sześćdziesiątki z plusem

[starsza pani]

Czesć Alketko,widzę Cię,widzę.
Zmarnowałaś trzy godziny.Moja jutrzejsza wyprawa do Łodzi pochłonie znacznie więcej.Wychodzę z domu o 9-tej rano,wracam po 22.Trzymajcie kciuki aby diagnoza była pozytywna.
Tereniu,co tam porządki.I tak masz na pewno czysto w domu.Lepiej odpocząć przed sobotnio-niedzielnym dyżurem.
Szpiegu,dzielna z Ciebie dziewczyna.Zastanawiam się jak pogodzisz pracę z nauką,jesli już teraz 24 godzinna doba Ci nie starcza.

[taka taka]

Napisane przez robótka

Moje kochane, dziękuję za życzenia a szczególnie za pamięć jestem wzruszona i zapraszam na mały poczęstunek.

Robótko pyszności , ale następnym razem poproszę śledzie, bo biorę się za siebie i odstawiam słodycze

Napisane przez starsza pani

Czesć Alketko,widzę Cię,widzę.
Zmarnowałaś trzy godziny.Moja jutrzejsza wyprawa do Łodzi pochłonie znacznie więcej.Wychodzę z domu o 9-tej rano,wracam po 22.Trzymajcie kciuki aby diagnoza była pozytywna.
Tereniu,co tam porządki.I tak masz na pewno czysto w domu.Lepiej odpocząć przed sobotnio-niedzielnym dyżurem.
Szpiegu,dzielna z Ciebie dziewczyna.Zastanawiam się jak pogodzisz pracę z nauką,jesli już teraz 24 godzinna doba Ci nie starcza.

Starsza Pani
jestem dobrej myśli

Alketo dbaj o siebie i o swoje oczy

Szpiegu, gratuluję i trzymaj tak dalej

chciałam znowu ponarzekać, bo dzień miałam dziś okropny, a jeszcze się nie skończył, ale chyba opowiem Wam o czymś miłym, bo inaczej będę się Wam kojarzyć jedynie z narzekaniem
będzie więc przedświąteczna opowieść

W sobotę byłam zaproszona na przedświąteczne kolędowanie, było cudownie, był specjalnie na tę okazję zmontowany zespół muzyczny (klawisze, flet, gitara i skrzypce), zaprzyjaźniona, znana i doskonała moim zdaniem piosenkarka jazzowa, przemili gospodarze, masa interesujących gości, przepyszne jedzenie przygotowane przez rodzinę i przyjaciół gospodarzy (po ilości, różnorodności i smaku można sądzić, że z ogromnym sercem), cudowne drinki serwowane przez gospodarza, i co najważniejsze - duch nadchodzących świąt

śpiewałam kolędy, przytulałam się z moim mężem, rozmawiałam z ludźmi, których widzę raz w roku (bo te spotakania to tradycja)

dla mnie to wydarzenie było tym milsze, że odbywało się w domu, który zaprojektowałm i muszę z dumą napisać, że to wspaniały dom
nasłuchałam się komplementów dotyczących i swojej pracy (jak co roku, ale to zawsze miłe) i o dziwo mojego wyglądu

poczułam w końcu atmosferę świąt, czego i Wam życzę

dobrej nocy Kochane

[Kota]

To ja, ratujcie mnie Kobiety, Wy bywałe w świecie oraz doświadczone, powiedzcie mi, co można zrobić z duszonego polnego mlecza w puszce?

Jadłam surowy mlecz w sałatkach, ale taki duszony? Same zobaczcie (puszka jest grecka, ma naklejkę po polsku oznajmającą Duszony polny mlecz).
Zadałam pytanie na forum kuchennym, ale na razie też nie wiedzą
wszystkim serdeczne. U Was przygotowania o Świąt...

[taka taka]

Napisane przez Kota

To ja, ratujcie mnie Kobiety, Wy bywałe w świecie oraz doświadczone, powiedzcie mi, co można zrobić z duszonego polnego mlecza w puszce?

Jadłam surowy mlecz w sałatkach, ale taki duszony? Same zobaczcie (puszka jest grecka, ma naklejkę po polsku oznajmającą Duszony polny mlecz).
Zadałam pytanie na forum kuchennym, ale na razie też nie wiedzą
wszystkim serdeczne. U Was przygotowania o Świąt...

Koto, nie wiem, nigdy nie widziałam czegoś odobnego, ale jakby to doprawić czosnkiem, oliwą, cytryną, solą i pieprzem, dodać do makaronu i zapiec z rokpolem lub podobnym serem , może pod postacią lasagne
albo takie roladki z piersi kurczaka z tym cudem z puszki, zawinąć, doprawić, zapiec

myślę, że trzeba to doprawić i ptraktować podobnie do szpinaku

albo roladki na zimno z szynki dojrzewającej z kawałkiem sera i orzechem laskowym

a jeśli nie jest bardzo włókniste to zupa krem (z dodatkiem masła, śmietanki i parmezanu) z grzankami czosnkowymi

[Kota]

Ok, spróbuję coś takiego- może lasagne. W sumie zielone liście nie mogą być złe?

[ROZ-ter-KA]

Matko, po odstaniu 2 godzin w kolekce do rejestracji w przyklinicznej poradni , mam termin do profesora H. na 17 stycznia 2008- o ile coś w międzyczasie nie wypadnie ( jemu , nie mnie).

[taka taka]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Matko, po odstaniu 2 godzin w kolekce do rejestracji w przyklinicznej poradni , mam termin do profesora H. na 17 stycznia 2008- o ile coś w międzyczasie nie wypadnie ( jemu , nie mnie).

przeczytałam 2008 i przeraziłam się, że musisz cały rok czekać, ale to przecież miesiąc, trzeba mieć nadzieję, że profesorowi H. nic nie wypadnie, i że wizyta przebiegnie pomyślnie
Rozterko, zdrowia Ci życzę

Dobranoc

ale dziś powizazowałam

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Matko, po odstaniu 2 godzin w kolekce do rejestracji w przyklinicznej poradni , mam termin do profesora H. na 17 stycznia 2008- o ile coś w międzyczasie nie wypadnie ( jemu , nie mnie).

Ech, sluzba zdrowia. Pozwolisz ze dolacze sie do narzekan na nia? Dzisiaj mialam niezbyt fajne przejscia...

Bylismy na zakupach. Czy wy tez odnosicie wrazenie ze przed swietami jakos dziwnie skacza ceny w gore? Wydalismy 53zl na miecho na swieta na 4 osoby i to tez pewnie bedziemy musieli dokupic. Tak wlasciwie to na swieta nic nie kupilismy, poza tym miechem oraz srodkami czyszczacymi.
Jutro wybywam kupic worki do odkurzacza (15zl za 2 sztuki ) jakies dlugostojace rzeczy (majonez, barszcz z torebki /nie nie gotuje w tym roku barszczu z buraczkow, beda konserwanty i barwniki w barszczu/ ) i cholera mialam cos jeszcze kupic, ale za chiny nie pamietam co. A! Groszek, uszka mrozone i znowu nie pamietam co. Co raz czesciej to mam. Zapominam. O wiem! Rano na pewno tu zajrze, to pozwole sobie przypomniec zebym nie zapomniala spisac modelu odkurzacza...
A i jeszcze jutro MUSZE jechac do urzedu pracy, zaczac robic notatki i zrobic pranie rodzicow i zalatwic cos dla znajomego.

Blagam. Powiedzcie mi JAK WY SOBIE RADZICIE? Nie pracuje, ucze sie i zajmuje sie domem a wiecznie brak mi czasu. Tak bardzo potrzebuje odsapnac. Moze przez to rozregulowal mi sie tak organizm ze mimo lekow nie odwiedzila mnie ciocia jezdzaca czerwonym mercedesem?

TZ jutro wyjezdza, wraca w czwartek, mam ostatnia szanse przed swietami zeby zrobic porzadek z ubraniami, bo przy nim jest to nierealne.

Ech, chociaz mam juz prezent na gwiazdke dla taty... tylko co mamie kupic? Chociaz po tym jak oddala prezent ktory dostala rok temu swojej kolezance to nie wiem czy cokolwiek jej kupowac. Wiecie jak sie poczulam gdy zobaczylam perfumy ktore dalam mojej mamie u jej kolezanki w domu?

Ide spac. Dzien sie juz skonczyl dla mnie.

[Alketa]

Danusiu
Trzymam kciuki.....mam przeczucie że wrócisz w skowronkach.

[starsza pani]

Alketko,Taka taka,dziękuję za psychiczne wspomaganie.Pomogło.Po wykonaniu szeregu badań z tomografią oczu włącznie i porównaniu ich z wynikami sierpniowymi Profesor stwierdzil ,że makulopatia nie posunęla się znacząco w obec czego czekamy ( oby w nieskończoność-dopisek autorki), na tym etapie operacja nie jest konieczna.O Boze,jak się cieszę.
Dziewczęta dbajcie o oczy.Żebyście widziały jaki tłum ludzi z całej Polski czeka na prywatną wizytę u Profesora.Jakież tam zagęszczenie nieszczęścia,bo to przecież same poważne przypadki.
Dobranoc,od jutra rzucam sie w wir przygotowań.

[taka taka]

Napisane przez starsza pani

Alketko,Taka taka,dziękuję za psychiczne wspomaganie.Pomogło.Po wykonaniu szeregu badań z tomografią oczu włącznie i porównaniu ich z wynikami sierpniowymi Profesor stwierdzil ,że makulopatia nie posunęla się znacząco w obec czego czekamy ( oby w nieskończoność-dopisek autorki), na tym etapie operacja nie jest konieczna.O Boze,jak się cieszę.
Dziewczęta dbajcie o oczy.Żebyście widziały jaki tłum ludzi z całej Polski czeka na prywatną wizytę u Profesora.Jakież tam zagęszczenie nieszczęścia,bo to przecież same poważne przypadki.
Dobranoc,od jutra rzucam sie w wir przygotowań.

[starsza pani]

Tak taka,oczarowalaś mnie swoją przedświąteczną opowiescią.Brzmiała jak scenariusz do filmu z życia wyższych sfer.Żyjąc w mojej przaśnej rzeczywistości nie wiedzialam prawdę mówiąc,że są domy,w których urządza się przyjęcia na takim poziomie.Z zamówionym zespołem muzycznym wlącznie.Cieszę się,że spędziłaś bajkowy wieczór.
Szpiegu,jedyna recepta(o którą prosisz) to organizacja,organizacja i jeszcze raz organizacja.I zmuszenie całej rodziny do współdziałania.

[Dzozefina]

Starsza Pani!

Za życzliwość, za okazaną pomoc serdecznie dziękuję!!!

Radosnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia w gronie Najbliższych, wszelkiej pomyślności, a szczególnie zdrowia w nadchodzącym 2008 roku życzy
Dzozefina.:ju pi:

[ROZ-ter-KA]

taka taka dziękuję.

Starsza Pani i oby tak było za kazdą wizytą

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ech, sluzba zdrowia. Pozwolisz ze dolacze sie do narzekan na nia? Dzisiaj mialam niezbyt fajne przejscia...
Bylismy na zakupach. Czy wy tez odnosicie wrazenie ze przed swietami jakos dziwnie skacza ceny w gore?(...)
Blagam. Powiedzcie mi JAK WY SOBIE RADZICIE? Nie pracuje, ucze sie i zajmuje sie domem a wiecznie brak mi czasu.

Ech, chociaz mam juz prezent na gwiazdke dla taty... tylko co mamie kupic? Chociaz po tym jak oddala prezent ktory dostala rok temu swojej kolezance to nie wiem czy cokolwiek jej kupowac. Wiecie jak sie poczulam gdy zobaczylam perfumy ktore dalam mojej mamie u jej kolezanki w domu?

Ide spac. Dzien sie juz skonczyl dla mnie.

Szpiegu ja tez mam wrażenie ,że te ceny to skaczą i skaczą, mimo promocji

I tez z niczym nie mogę nadązyć.

Może poproś dyskretnie kogoś żeby zapytał mamy co jej kupić, perfumy trudno dobrac na prezent , na kazdej skórze inaczej pachna, mże dlatego mama oddała, bo na niej nie lezaly dobrze.

Ja mojej mamie kupiłam perfumy , ktore sobie zażyczyła , a myślę jeszcze o kocu albo komplecie pościeli.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Mama dostanie jeansy, bojowki, bo ma manie ze wiecznie malo kieszeni ;P Poza tym w sumie dostala juz kurtke jeansowa i dwa puchowe bezrekawniki ktore jej nieziemsko podpasowaly. Ale zastanawiam sie czy najpierw ja opieprzyc za numer jaki mi wyciela (dalam jej pieniazki na oplacenie rachunku, no i jakos jej z glowy wypadlo... teraz dorzucili nam /nam - rodzice i ja/ odsetki jak stad na syberie), czy najpierw dac prezent?

Starsza Pani, jesli chodzi o oczy to u mnie juz za pozno, przynajmniej na prawe oko;P
Ciesze sie ze badania wyszly po Twojej mysli.
A i jestem zorganizowana. Az tak ze mam wszystko rozpisane w kalendarzu :P

Dzisiejszy dzien mi sie baardzo zachwial, przez ... poczte jaka do mnie dzisiaj doszla, no dobre wiadomosci to to nie byly tez nienawidzicie zlych wiadomosci?

Uwielbiam slyszec w przychodni "na styczen nie ma miejsc na kase chorych, tylko platne"... do panstwowego lekarza nie pojde. Co ja masochistka jestem? Panstwowym ginekologom mowie stanowcze, zdecydowane NIE!

Mowilam wam ze moja szanowna, wybitnie zdolna rodzicielka rozciela sobie palec wskazujacy prawej reki do kosci? Bo nie pamietam...
Anyway, dzis znowu majstrowala sobie przy opatrunku i zniknela jej juz druga szyna... :/ Dlaczego bywam bardziej odpowiedzialna od rodzicow? Dlaczego musze robic kazania wlasnej mamie? (i mowi to ta, co z gipsem na nodze wytrzymala 3h, mam z mama wieeele wspolnego wbrew pozorom)

ROZ-ter-KO, w sumie jak tak policzylam, to cena mrozonych plackow ziemniaczanych aviko (czyli chwilowego obiadu szpiega) w ciagu tygodnia wzrosla o 70groszy. Wg. mnie to cholernie duzo.

Wiecie co, chyba* sie uderzylam dzis w dlon i jak zegne wyskakuje mi tak na jakies 0,7cm w gore guzek (bez zgiecia lapki jest wyczuwalny jak sie dotknie)... nie wiem czy zawracac sobie tylek chirurgiem... chociaz z lekka boli...

*chyba, bo ja czasami nie pamietam skad zrobil mi sie ogromny fioletowy siniak na udzie... myslalam ze moze to robi mi sie w lapce ktora mialam zlamana (zlamianie z przesunieciem kostki ;P uczylam sie jezdzic na wrotkach) ale nie, to mi sie pojawilo w lewym reku

Pies nakarmiony, wyprowadzony, nakarmiony po raz drugi, srodki czystosciowe przygotowane na jutro... zostalo mi sie 5h snu. Bo rano musze jeszcze mamy przypilnowac zeby cos zalatwila (poza tym przyda sie nam spacer po zakorkowanym miescie, wdechniemy troszke spalin, porozmawiamy, poprawie jej kazania na temat zdrowia, ze nie ladnie sie nie sluchac lekarza i lazic z zapaleniem oskrzeli /wiele mamy wspolnego, ja chodzilam z poczatkami zapalenia pluc, w sumie moze juz mialam zapalenie pluc?/ ze leki trzeba brac a przy opatrunku nie majstrowac, ona mi na temat mojej ambicji, ze powinnam przystopowac bo sie wrzodow nabawie, ze mocna kawa na czczo jest niezdrowa i wyjdziemy na prosta).
Ide sobie spac. Dobranoc

Edit: A! Wlasnie dostalam informacje ze mojemu bylemu chlopakowi, a obecnie dobremu koledze urodzila sie cora. 4200 wazy

[taka taka]

ja mam dziś jeszcze jedno spotkanie, jutro zajęty cały dzień od 7.00 do 17.30, a potem zabieram się za zrobienie porządków po fachowcach, karpie, kapustę, grzyby, śledzie, kluski z makiem, pakowanie prezentów, ubieranie choinki i inne miłe rzeczy

a za tydzien w sobotę jadę w góry, podobno jest śnieg, więc będę szaleć na nartach, jeśli nie, to spodziewam się kilku książek "pod choinką", więc będę czytać, wysypiać się, patrzeć na góry .... bajka

martwi mnie tylko moja mama, odzywa się niestety jej chory kręgosłup
wczoraj była u lekarza, który ją operował, kazał odstawić rehabilitację i dał jej dwa miesiące na poprawę, potem jedzie do sanatorium, a potem, jeśli nie będzie poprawy może będzie ją znowu operował, tym razem przepuklinę w odcinku szyjnym
jakoś to będzie mam nadzieję, dobrze, że moja mama mu ufa i wizja ewentualnej operacji nie przeraza jej tak, jak ostatnio


edit:
siedzę jak na szpilkach, o 13 mam klientów i już się dopczekać nier mogę, kiedy sobie wyjdą
nie mam dziś serca do pracy, tym bardziej, że jutro muszę wstać bardzo wcześnie, żeby dotrzeć na budowę o 7 rano, a chciałabym dziś posprzątać po tych partaczach, malo tego, muszę jeszcze pomalować sypialnię, bo wygoniłam fachowców, jak pomyślę, że znowu przychodziliby i balaganili przez kilka dni, żeby pomalować ściany w maleńkim pokoiku, to wolę to zrobić sama
ja chcę do domu

edit 2:
to zaczyna wyglądać jak mój blog, tak sobie piszę sama do siebie
niemoc mnie ogarnęła, od powrotu do tej pory jedynie powiesiłam lustro, siedzę teraz nad puszką farby i dumam
nie chce mi się nic robić

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Dzien dobry

Mam nadzieje ze wam ktos pomaga w porzadkach. Bo ja prawie sie zabilam, w dodatku jestem wycienczona psychicznie, nerwowo i fizycznie. Niemozliwe jest aby jedna osoba posprzatala cale mieszkanie. Ech koniec marudzenia. Zapale i ide pranie robic.

W dzisiejszym odcinku "Szpiega Sprzatajacego":
- Szpieg bedzie zmywac naczynia rodzicow, czy nowe formy zycia wyhodowane na nich zaatakuja nasza planete? A moze to spisek?
- Szpieg proboje umyc okna. Czy zlosliwe chochliki nie podpiluja nozki od drabinki?
- Szpieg myje kuchenke, czy zwalczy spaghetti pozostawione przez jej TZ?
i na koniec
- Czy dzisiaj znowu spadnie Szpiegowi na glowe jakas polka? Czy dzisiaj tez spadnie z drabinki?
I najwazniejsze!
- Czy Szpieg pokona Podsikujacego Wszedzie kota?
To wszystko tylko dzis! W nowym pelnym napiecia serialu kryminalnym "Szpieg Sprzata"!
I to wszystko na faktach!

[taka taka]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Dzien dobry

Mam nadzieje ze wam ktos pomaga w porzadkach. Bo ja prawie sie zabilam, w dodatku jestem wycienczona psychicznie, nerwowo i fizycznie. Niemozliwe jest aby jedna osoba posprzatala cale mieszkanie. Ech koniec marudzenia. Zapale i ide pranie robic.

Szpiegu, ja też sprzątam sama cały dom, no ... z wyjątkiem pokoju córki, gdybym nie sprzątnęła, byłby bałagan, bo nikomu w moim domu, poza mną, bałagan nie przeszkadza
ale ja się nie przemęczam, nie jestem idealną panią domu, sprzątam tak, żeby mieć miło wokól siebie, na stole stawiam świeże kwiaty, a w szafach mam upchnięte ciuchy, w łazience zapalam świeczki, a lustro zachlapane (ale w blasku świec nie widać, więc jest super)

zdyscyplinowałam natomiast męża i córkę w wykonywaniu codziennych domowych prac: wyrzucania śmieci, robienia zakupów, wkładania i wyjmowania naczyń ze zmywarki, prania, prasowania i gotowania
i dobrze mi z tym
Szpiegu, może też spróbuj


czy tylko Szpieg i ja tu zaglądamy ?
Dziewczyny, gdzie jesteście ?

[Kota]

Też tu zaglądam, a jak.

Rozterko- w styczniu zatem lekarz, trzymam kciuki, żeby sprawa leczenia ułożyła się pomyślnie, Starsza Pani- bardzo się cieszę, czytając pozytywne wieści o niezgorszym stanie Twoich oczu, oby tak dalej.

Taka- wiesz, ze zawsze czytam Twoje opowieści.

Alketko, Szpiegu- też się trzymajcie w wirze przygotowań.

Może warto czasem lekko spasować. Nie wypucowywać wszystkiego na tip top. Zaraz właśnie zabiorę się za sprzątanie- ale bez nerwów- po prostu może trochę gruntowniej niż zwykle, ale bez szaleństw.

Ostatnio wysiliłam się- trudno mi było się zebrać ale w końcu poprawiłam moje ryby z masy solnej, które zrobiłam do łazienki- masa pod wpływem łazienkowej pary traciłą kryształki soli z powierzchni, ryby wisiały już takie parchate, z ubytkami farby i struktury. Pokryłam je gipsem, podszlifowałam i na nowo pomalowałam. Wiszą teraz już odnowione i czekają na święta.
Nie bedą miały towarzysza w postaci pływającego w wannie karpia- zawsze kupujemy filety.
Jutro jeszcze muszę kupić dwa ostatnie prezenty.
wszystkim

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Takus, Kotek... nie przemeczac sie? Bez szalenstw? To jest bez szalenstw. Tylko po prostu rodzice, zwalili na mnie za duzo roboty... W ogole oni ostatnio sa do upy a nie rodzice :[

[Kota]

Szpiegu

Mam pytanie kulinarne- czy robicie na Wigilię jakieś śledzie w superspecjalny, uświęcony tradycją sposób?

[taka taka]

Napisane przez Kota

Szpiegu

Mam pytanie kulinarne- czy robicie na Wigilię jakieś śledzie w superspecjalny, uświęcony tradycją sposób?

u mnie zawsze są dw rodzaje śledzi: w oleju z cebulką i korzenne
ale uświęcony tradycją jest sposób ich podania i spożywania; zawsze z gorącymi ziemniakami w mundurkach, w towarzystwie masła, soli i pieprzu
to , obok barszczu z uszkami i klusek z makiem, moje ulubione danie

[Kota]

O, u moich dziadków bywały takie ziemniaki, też do śledzi.
Tako, a kluski z makiem jak robicie? Makaron domowy, mak mielony, z dodatkiem masła z podgrzanymi w nim rodzynkami i z orzechami?

[taka taka]

mielony, zalany wrzątkiem mak, z dodatkiem różnych orzechów, rodzynek i miodu, mieszam z drobnym , typu wstążki (kupnym ) i słodką śmietanką
jemy to jako ostatnie danie, na zimno

taką potrawą, która jest na naszej wigilii, a której raczej nie ma na innych, jest gotowana biała fasola z oliwą i smażone w cieście suszone grzyby, podawane ze smażonym karpiem i kapustą z grzybami

nie mogę o tym pisać, bo mam ślinotok, potrawy wigilijne, to moje ulubione potrawy

[Kota]

Kluski na zimno ze śmietaną- to inaczej. My na ciepło. Koniecznie domowe.
Fasola rzeczywiscie nieznana mi.
Ach, znowu gadam tylko o żarciu, zabijcie mnie czy co. Widać, co mi tylko w głowie- napełnianie brzucha...

[taka taka]

Napisane przez Kota

Kluski na zimno ze śmietaną- to inaczej. My na ciepło. Koniecznie domowe.
Fasola rzeczywiscie nieznana mi.
Ach, znowu gadam tylko o żarciu, zabijcie mnie czy co. Widać, co mi tylko w głowie- napełnianie brzucha...

kluski powinny być domowe, jak żyła moja babcia, zawsze były domowe

jak widać ja też o jedzeniu lubię pogadać ..... i nie tylko pogadać

dobranoc, idę spać
życzę Wam miłych snów

[ROZ-ter-KA]

Skończyłam sprzatać, ubralam choinkę i idę spać.
Jutro jeszcze ostanie zakupy, pranie zdjętej pościeli i sprzatanie łazienki.
Niedziela i poniedziałek już tylko pieczenie i gotowanie.

[Toogra]

Wszystkiego Naj z okazji zbliżajacych się Swiąt i Nowego Roku .
Trochę jestem zabiegana ,bo mam maraton w pracy ,pracuje niestety tez w jedno swięto.Pozdrawiam trzymajcie się zdrowo.
St.pani cieszę się ,ze pan prof.nic złego nowego nie stwierdził.

[starsza pani]

Napisane przez Toogra

St.pani cieszę się ,ze pan prof.nic złego nowego nie stwierdził.

Stwierdzil,stwierdził,mam zaćmę w jednym oku(drugie juz po operacji),jaskrę i bardzo poważną chorobę siatkówki-makulopatię.Ponieważ jednak operacja w związku z tą ostatnią chorobą niesie za sobą duże ryzyko,że można stracić wzrok więc dopóki widzenie jest takie jak u mnie Profesor odwleka termin.Z czego się bardzo cieszę i modlę abym zdążyła przeniesć się do innego świata zanim zajdzie taka potrzeba.
Kochane Dziewczęta,przepraszam,że tylko Was czytam a sama się nie udzielam,ale jestem tak zaganiana przygotowaniami świątecznymi,że prawie nie oddycham.Mieszkanie wysprzątane (przyjechala Rodzina i już mieszkanie nie wysprzątane),pierogi zrobione,pasztet bigos,kapusta wigilijna,śledzie na balkonie.Nawet karp już w dzwonka pokrojony.Zostały ciasta i mięsa do upieczenia.Trzymajcie się.Jeszcze dwa dni harówy i ŚWIĘTA.

[taka taka]

Napisane przez starsza pani

Kochane Dziewczęta,przepraszam,że tylko Was czytam a sama się nie udzielam,ale jestem tak zaganiana przygotowaniami świątecznymi,że prawie nie oddycham.Mieszkanie wysprzątane (przyjechala Rodzina i już mieszkanie nie wysprzątane),pierogi zrobione,pasztet bigos,kapusta wigilijna,śledzie na balkonie.Nawet karp już w dzwonka pokrojony.Zostały ciasta i mięsa do upieczenia.Trzymajcie się.Jeszcze dwa dni harówy i ŚWIĘTA.

niech Ci będzie, ja się nie gniewam, ale do czasu
znajdź trochę czasu na Wizaz w święta i będzie OK

ja dziś się lenię, wszystko rozgrzebane, a ja siedzę sobie na fotelu czytam, słucham muzyki i wizazuję
na usprawiedliwienie napiszę, że znowu boli mnie głowa, a robota z bolącą głową, to nic dobrego
mimo bólu głowy jestem w dobrym nastroju

Wam też życzę dobrych humorów na ten przedświąteczny czas