Praca jako au-pair

[moniaaaaaaa86]

u mnie leje, i pogoda do du** jest ;/
Dziewczyny za pare godzin wylatuje do Londynu i tylko moge miec torbe podreczną, kurcze niby na pare dni, ale tam nie wiadomo ile tych ciuchow zabrac i spakowalam sie niby juz, tylko nie wiem czy ta torba nie bedzie za duza Czy mnie tam wpuszcza co myslicie? Wiekszosc z was ma wieksze doswiadczenie z lataniem ;P
lece ryanarerem ;P Czy jak to sie tam zwie

[2018070520180950]

ja tez lece ryanairem nie lecialam jesczez ale mam cos w podobie moze mniejsza troszke ale kuzynka mowila ze mosze byc

[moniaaaaaaa86]

Kurcze mam nadzieje ze mnie wpuszcza

[mychamycha]

Kachaaa to już tylko tydzień właściwie

[roux666]

Napisane przez cu.Kinia

A wiesz, zawsze mi moja kolezanka mowila, ze jak sie dziecko sni, to zly znak.

To daj prosze znac, bo widze, ze twardo stapasz po ziemi i nie dasz sobie w kasze dmuchac! I prawidlowo! A jesli czytac mu sie nie chce, to niech mu sie chociaz zachce o Ciebie troszczyc.
P.S. Znalazlyscie cos na tej stronce, ktora podalam Ci na fejsbuku?

heh to zobaczymy po jakims czasie, co to znaczy to dziecko.

Czekam na jakakolwiek wiad od TZ. na razie cisza.

zdecydowałysmy sie jednakna studio, wolimy zaplacic i byc same we wlasnym mieszkaniu niz u kogos obcego, kogo nie znamy, a poza tym bedzie nas 3, a dla 3 osob ciezko cos znalezc...

Napisane przez moniaaaaaaa86

u mnie leje, i pogoda do du** jest ;/
Dziewczyny za pare godzin wylatuje do Londynu i tylko moge miec torbe podreczną, kurcze niby na pare dni, ale tam nie wiadomo ile tych ciuchow zabrac i spakowalam sie niby juz, tylko nie wiem czy ta torba nie bedzie za duza Czy mnie tam wpuszcza co myslicie? Wiekszosc z was ma wieksze doswiadczenie z lataniem ;P
lece ryanarerem ;P Czy jak to sie tam zwie

Kochana, nie chce Cie martwic, ale wydaje mi sie ze ta torba to za duza, tym bardziej Ryan bardzo sprawdza czy bagaze sa przepisowych wymiarów...

[malpkajuja]

moj dzieciuch ma 14 miesiecy i jest kochany. narazie sie do mnie przyzwyczaja, pierwszy babysitting w ten weekend. trzymajcie kciuki i pozdrawiam wszystkie. narazie jestem na kompie host family wiec nie moge was dokladnie czytac ale wkrotce nadrobie.

Kachaa powodzonka w WB

[windykatorka]

Napisane przez moniaaaaaaa86

u mnie leje, i pogoda do du** jest ;/
Dziewczyny za pare godzin wylatuje do Londynu i tylko moge miec torbe podreczną, kurcze niby na pare dni, ale tam nie wiadomo ile tych ciuchow zabrac i spakowalam sie niby juz, tylko nie wiem czy ta torba nie bedzie za duza Czy mnie tam wpuszcza co myslicie? Wiekszosc z was ma wieksze doswiadczenie z lataniem ;P
lece ryanarerem ;P Czy jak to sie tam zwie

Wiesz co ja leciałam z jeszcze większym tobołkiem,moja siostra w sumie też tylko nasze torby były mniejsze za to wyładowane po brzegi.No ale miałyśmy ze sobą roczną siostrzenicę,więc chyba na wszystko przychylniej patrzono.Myślę,że jeśli twoja nie będzie do końca napchana to nie powinno być większych problemów

[Madzioonia]

Napisane przez moniaaaaaaa86

u mnie leje, i pogoda do du** jest ;/
Dziewczyny za pare godzin wylatuje do Londynu i tylko moge miec torbe podreczną, kurcze niby na pare dni, ale tam nie wiadomo ile tych ciuchow zabrac i spakowalam sie niby juz, tylko nie wiem czy ta torba nie bedzie za duza Czy mnie tam wpuszcza co myslicie? Wiekszosc z was ma wieksze doswiadczenie z lataniem ;P
lece ryanarerem ;P Czy jak to sie tam zwie

A sprawdzałaś na stronie ryanair jakie są ograniczenia? Bo bagaż podręczny musi mieć wymiary, które są tam podanie i wagę do 10 kg więc jak się zgadza to na pewno Cię wpuszczą

89nina ja będę w miejscowości Tara, to około 30 km od Dublina, więc kawałek od siebie mamy ale i tak mogłybyśmy się spotkać np w połowie drogi i coś pozwiedzać. Jesteśmy w kontakcie

Ja jutro już wylatuję. Jestem zakopana po uszy w ciuchach i innych badziewiach, nie wiem jak to ogarnąć bo nie umiem się pakować za cholerę

Więc żegnam się na razie, spróbuję odezwać się po przylocie

[89nina]

Napisane przez Madzioonia

89nina ja będę w miejscowości Tara, to około 30 km od Dublina, więc kawałek od siebie mamy ale i tak mogłybyśmy się spotkać np w połowie drogi i coś pozwiedzać. Jesteśmy w kontakcie

Ja jutro już wylatuję. Jestem zakopana po uszy w ciuchach i innych badziewiach, nie wiem jak to ogarnąć bo nie umiem się pakować za cholerę

Więc żegnam się na razie, spróbuję odezwać się po przylocie

Madzioonia to jesteśmy w kontakcie. Byłoby fanie spotkać się i razem coś pozwiedzać. Już jutro wylatujesz?? To w takim razie powodzenia

[cu.Kinia]

Madzioonia, teraz juz po ptakach, ale mi tez sie wydaje, ze to za duza torba na bagaz podreczny.
Ja dzis ide szukac gry dla siostrzenicy, male maja taka fajna i sie uparlam, ze ja kupie dla Carli.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Aaa, no i hosci wyjechali na 3 dni do Francji, mnie nie wzieli. Bo za drogo im bilet wyszedl. Nie rozumiem, maja tak blisko do Francji, wszedzie jezdzilismy samochodem, a ci do Francji samolotem.
Jak widac jestem im tylko potrzebna do dzieci, nic poza tym.

[milka8686]

Napisane przez cu.Kinia

Aaa, no i hosci wyjechali na 3 dni do Francji, mnie nie wzieli. Bo za drogo im bilet wyszedl. Nie rozumiem, maja tak blisko do Francji, wszedzie jezdzilismy samochodem, a ci do Francji samolotem.
Jak widac jestem im tylko potrzebna do dzieci, nic poza tym.

khem, na tym chyba polega praca au-pair prawda?
poza tym jesli malzenstwo chce wyjechac gdzies bez dzieci to chyba logiczne,ze nie wezma niani ze soba,tylko chca pobyc sami

mnie jak hosci zabieraja do kina, na imprezy z przyjaciolmi to wlasnie wtedy jak sa dzieci a nie ajk sa sami i wydaje mi sie to w porzadku

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

jeszcze dopsize,zeby nie bylo niejasnosci: wtedy nie opiekuje sie dziecmi rzecz jasna ale chodzi mi o to,ze jak oni chca wyjsc sami to raczej nie beda zabierac ze soba nianki

[Aerith]

hej dziewczyny przez caly mc nie mialam dostepu do neta weic sie nie odzywalam;/ teraz tez nie za bardzo mam dopiero od 1 sierpnia bede miala i wtedy wam wszystko opisze...

czuje sie generalnie fatalnie. chce mi sie ryczec zbyt zczesto i teskni za rodzicami. rodzina jets wspaniala, hostka tez... chodzi o mnie strasznie tesknie, jeszcze to rozstanie z chlopakiem... czuje sie strasznie samotna

eh kochane pozdrawiam was goraco

[cu.Kinia]

Widzisz, Milka, a ja uwazam, ze ai pair powinna byc czescia rodziny i albo sie tego ktos trzyma, albo nie.

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Co do wychodzenia sam na sam to chyba logiczne, ze nie beda mnie wszedzie ze soba taszczyli, skoro nawet moi rodzice chca gdzies czasem sami wyjsc, ale troche smutno mi po 3 miesiacach uslyszec, ze wyszlo im " za drogo " na bilet dla mnie, skoro sa jedna z najbogatszych rodzin w Niemczech, nie sadzisz?

[2018070520180950]

mycha na :szok:!

malpka dzieki

dziewczyny malo czasu mam na wizaz chce pobyc z rodzinka przed wyjazdemi le sie da robie zakupy przed wyjazdem wiadomo a to ciuch a to cos, jest u mnie brata dzieczyna i pomaga mi sie troche oderwac takze wybaczcie ale nie nadrobie was bo nie mam czasu na wizaz i kompa wogole wybaczcie mi prosze

mam nadzieje ze w UK bede miec na was czas wieczorkami
jutro nad jeziorko jade potem moze tez, szybko leci

pozdrawuiam

[mychamycha]

Napisane przez Aerith

hej dziewczyny przez caly mc nie mialam dostepu do neta weic sie nie odzywalam;/ teraz tez nie za bardzo mam dopiero od 1 sierpnia bede miala i wtedy wam wszystko opisze...

czuje sie generalnie fatalnie. chce mi sie ryczec zbyt zczesto i teskni za rodzicami. rodzina jets wspaniala, hostka tez... chodzi o mnie strasznie tesknie, jeszcze to rozstanie z chlopakiem... czuje sie strasznie samotna

eh kochane pozdrawiam was goraco

Aerith, jak miło dowiedzieć się, że żyjesz
Już masz miesiąc prawie za sobą, dalej już będzie z górki Pomyśl, ile Ci to da, taki pobyt w obcym kraju. Trzymaj sie Kochana

[cu.Kinia]

Kacha, korzystaj, ale odezwij sie przed i po wyjezdzie.

Aerith, szybko zleci, a do tej samotnosci sie przyzwyczaisz, pomysl, ze ja tu w ogole nie znalazlam kolezanek i wszystkie wieczory spedzilam sama. Ty tez dasz rade!

[roux666]

Napisane przez cu.Kinia

[/COLOR]Aaa, no i hosci wyjechali na 3 dni do Francji, mnie nie wzieli. Bo za drogo im bilet wyszedl. Nie rozumiem, maja tak blisko do Francji, wszedzie jezdzilismy samochodem, a ci do Francji samolotem.
Jak widac jestem im tylko potrzebna do dzieci, nic poza tym.

hm ciężko powiedziec, Kinia...bo z jednej strony- oni nie musieli Ciebie brac ze soba- ja to bym sie cieszyla na 3 dni spokoju bez rodzinki:P
a z drugiej strony- mowisz, ze stac ich na to, wiec troszke nieladnie sie zachowali...

Napisane przez Aerith

hej dziewczyny przez caly mc nie mialam dostepu do neta weic sie nie odzywalam;/ teraz tez nie za bardzo mam dopiero od 1 sierpnia bede miala i wtedy wam wszystko opisze...

czuje sie generalnie fatalnie. chce mi sie ryczec zbyt zczesto i teskni za rodzicami. rodzina jets wspaniala, hostka tez... chodzi o mnie strasznie tesknie, jeszcze to rozstanie z chlopakiem... czuje sie strasznie samotna

eh kochane pozdrawiam was goraco

żyjesz!
Nos do góry Aerith, poszukaj sobie tam jakis znajomych, czas Ci szybciej zleci!


Kacha...wybaczamy!




a mi dzis hostka powiedziała, ze przez nast 2 tygodnie bede pracowac od 6.30 do 21 bez przerwy !! ( do tej pory mialam 3-4h przerwy w ciagu dnia, teraz nie bede miec i nie wyobrazam sobie tego!!!) - to zla wiadomosc

ponadto okazalo sie, ze moj bilet na TGV nagle potaniał o 50% i lece go na stacje kupowac, poki kosztuje grosze- to dobra wiadomosc

[cu.Kinia]

Roux, wiem, ze nie musieli mnie brac. Jednak teraz widze, ze oni zabierali mnie tam, gdzie im bylo wygodniej, a nie w celu poglebienia naszej wiezi - o nie! Mam to gdzies, jedyne co mnie cieszy, ze nie pojechalam, to ze male nie beda mnie budzic codziennie bladym switem, bo mamusi i tatusiowi sie nie chce byc z nimi nigdy w pokoju. A ze stac ich na to, tego jestem pewna.
W ogole, jak przychdzilo mnie gdzies zabrac bardziej do rodziny, to juz srednio.

2 tygodnie non stop?! Mi chyba tez jakos tyle pracy wyszlo, takiej od 6 rano dopoki male nie poszly spac, ale non stop sobie tego nie wyobrazam.

[Aerith]

eh dziekuje dziewczyny gdybym miala internet caly ten mc moze byloby mi latwiej. mysle tez ze jestem zmeczona i za malo spie stad moje hustawki nastrojow. czasem mysle ze jestem psychiczna...jest tu ak pieknie na korsyce a ja juz jetsem tym zmeczona i zaluje, z enie jestem tu z kims kogo kocham:<

chyba pojde do psichatry oO

[mychamycha]

Aerith, a dlaczego nie miałaś dostępu do internetu?

[cu.Kinia]

Aerith, odkad ja wyjechalam to mam straszne hustawki nastrojow i tez czasami mysle, ze przydalaby mi sie jakas pomoc.

[kasia_no87]

Hej dziewczynki. Ja juz od tygodnia w PL jestem. Kachaa widze ze juz pare dni ci do wyjazdu zostalo a cu.Kini do powrotu. Ale ten czas leci. roux wspolczuje problemow z tztem. Pozdrawiam.

[mychamycha]

I co kasia, kończysz już na ten rok z operowaniem?

[Aerith]

Napisane przez cu.Kinia

Aerith, odkad ja wyjechalam to mam straszne hustawki nastrojow i tez czasami mysle, ze przydalaby mi sie jakas pomoc.

no wlasnie ja tez mam starszne;( nie wiem rankami czuje sie tka dojechana ze masakra... po oprstu nic mi sie nie cche tylko isc do pokoju i ryczec. mam tka zryta psychike, ze szok;/ chyba naprawde po powrocie wybiore sie do psychologa:/

Napisane przez mychamycha

Aerith, a dlaczego nie miałaś dostępu do internetu?

na korsyce w jej domu nie ma. dopiero jak wrocimy do beziers (1 sierpien) bede miala staly dostep do neta. koncem czerwca nie bylam na necie bo mialam egzaminy;<

[cu.Kinia]

Aerith, mi sie wydaje, ze ja tu sie zrobilam sto razy bardziej nerwowa, a wczesnie tez mi niczego nie brakowalo w tej dziedzinie. Wydaje mi sie, ze to przez to, ze nie ma z kim pogadac, a nawet sie normalnie poklocic i wszystkie te emocje sa duszone. Ja u siebie tak to odczuwam. Ale jeszcze bardziej moj biedny chlopak, ktoremu juz przy prawie kazdej rozmowie groze, ze sie z nim rozstane.:| W ogole jestem na "nie" do wszystkiego. Mialam jechac na zakupy, a babka, z ktora sie umowilam nie zjawila sie... Nie wiem czemu, krecilam sie ze 20 min. wokol kuchni, bo tam sie umowilysmy, no i pupka...

[2018070520180950]

mam latania troche tu troche tam, plaza byla dzis ale zimno i nie wyszlo a sie opalic chcialam no ale coz... jutro impreza ale T. nie bedzie bo nie ma czym no i niestety bede sama z bratpowa nie chce mi sie wogole isc ale ostatnia impreza to musze no sie wyszalec

z T. pisze ale on do mnie nic nie ma musze go traktowac jako TYLKO kolege:/

[Aerith]

Napisane przez cu.Kinia

Aerith, mi sie wydaje, ze ja tu sie zrobilam sto razy bardziej nerwowa, a wczesnie tez mi niczego nie brakowalo w tej dziedzinie. Wydaje mi sie, ze to przez to, ze nie ma z kim pogadac, a nawet sie normalnie poklocic i wszystkie te emocje sa duszone. Ja u siebie tak to odczuwam. Ale jeszcze bardziej moj biedny chlopak, ktoremu juz przy prawie kazdej rozmowie groze, ze sie z nim rozstane.:| W ogole jestem na "nie" do wszystkiego. Mialam jechac na zakupy, a babka, z ktora sie umowilam nie zjawila sie... Nie wiem czemu, krecilam sie ze 20 min. wokol kuchni, bo tam sie umowilysmy, no i pupka...

nerwowa tyo ja jestem dzis, tak ze gdybym miala to opisac to powinnam uzyc samych giwazdek:/i masz racje kochana chodzi o to, ze nie ma z kim pogadac. wy chociaz macier internet. ja dopiero bede miala stale od piatku. caly mc bez neta. mama wydala chyba 500 zl na doladowywanie mi komorki, bo korsyka nie jest w unii i starsznie drogie polaczenia. a rodzice stesknienie ja tez:/ dzis mam dosc... ejstesm zla.choc wole ten stan niz depresja jaka mialam ostatnimi dniami. jutro mam wolne i zamierzam sie opalic w koncu, ide na plaze na caly dzien.

mi po roztsaniu z chlopakiem w ogole wydaje mi sie, ze nie ma przyjaciol ani nikogo mimo, ze jest wiele wspanialych osob. w oghole mam dni, ze nic tylko mi sie plakac chce, mam momenty ze jest wszystko spoko, a czsem kompletne dno:< nie moge sie doczekac stalego lacza, bo teraz mi babka zalatwila tylko takie z limitem i juz sie konczy. opisalabym wam tu chetnie wszystko i z wami pogadala a tak to jeszcze musze czekac. eh potem dwa tygodnie w beziers, slub i 4 dni w parzyu i 26 do domu... najgorsze jest to, ze ja juz dni odliczam.

[2018070520180950]

aerith ja tak samo tez juz tż nie mam i czuje sie samotna nawet tu w domu juz

[Aerith]

Napisane przez Kachaaa

aerith ja tak samo tez juz tż nie mam i czuje sie samotna nawet tu w domu juz

czytalam Kachaaa Twoje postydodalam sobie wczoraj apre storn w tyl do zakladek i podczytywalam co pisalyscie
eh ja dochodze do wielu konstruktywnych wnioskow. boje sie teog co nieznane, bo z tztem planowalismy wspolnie przyszlosc. bylismy 5 lat... teraz mam przed soba nieznana przyszlosc, ktorej sie bpoje i czasme panikuje. mimo, ze tez wiem ze go nie kocham, ale widze jak abrdzo sie od niego uzaleznilam ...
boje sie, ze z wieloma rzeczami nie dam sobie rady. wiec jak tylko mam przed soba maciupka nieznana mi rzecz od razu wszystko wiaze z tztem;/ bo zawsze do niego pisalam esy albo cos gdy bylo nie tak;<

zostalo mi 15 imn limitu wiec tylko ta syzbciutko cos do was skrobie. i do piatku musze czekac na stale...

caluje was kochane dzis mam wolne lece na plaze sie opalic... ostatni dni w koncu na korsyce

[kasia_no87]

Napisane przez Aerith

czytalam Kachaaa Twoje postydodalam sobie wczoraj apre storn w tyl do zakladek i podczytywalam co pisalyscie
eh ja dochodze do wielu konstruktywnych wnioskow. boje sie teog co nieznane, bo z tztem planowalismy wspolnie przyszlosc. bylismy 5 lat... teraz mam przed soba nieznana przyszlosc, ktorej sie bpoje i czasme panikuje. mimo, ze tez wiem ze go nie kocham, ale widze jak abrdzo sie od niego uzaleznilam ...
boje sie, ze z wieloma rzeczami nie dam sobie rady. wiec jak tylko mam przed soba maciupka nieznana mi rzecz od razu wszystko wiaze z tztem;/ bo zawsze do niego pisalam esy albo cos gdy bylo nie tak;<

zostalo mi 15 imn limitu wiec tylko ta syzbciutko cos do was skrobie. i do piatku musze czekac na stale...

caluje was kochane dzis mam wolne lece na plaze sie opalic... ostatni dni w koncu na korsyce

Wspolczuje wam rozstan z chlopakiem ale moze tak mialo byc i tak jest lepiej? Miec chlopaka jest ciezko, nie miec jeszcze gorzej.

Ja jestem w szoku bo czytam wasze posty ze jestescie w dolku i tesknicie a wyjechalyscie tylko na wakacje. Kiedys jak bylam na 3 miesiace au-pair to tez tesknilam ale nie tak zeby od razu w dolek wpadac. Teraz tez czasami mam napady (w zime albo zla pogode) ale nie za czesto.

Postanowilam ze zostane jeszcze na rok a Anglii i bede odkladac kase na studia i aparat bym chciala sobie zalozyc. Rok sie wyszalalam to teraz nadeszla pora na oszczedzanie.