mamuski styczniowo-lutowe 2009

[Glizda87]

Co do kombinezonów to dzisiaj znalazlam nowego lumpa u mnie w miescie z markowa odzieza uzywana głównie dla dzieci... Poprostu jak tam weszlam to oszalalam same sliczonosci, slicznie poukladane kolorkami i ceny bardzo przystepne mialam przy sobie tylko 30 zl i niewiedzialm co pierwsze kupic, w koncu postawilam na cudny kombinezonik - cena 22zl przynioslam go do domu, patrze a to nie dosc ze marks&spencer to jeszcze nowiutki z metką

[passionfruit]

No to gratulację upolowania kombinezonka Glizdko

[AMILAMIJA]

Ja jakieś Cus na Allegro uzywane kupiłam, wcale nie jakies cudo i nie super zimowe, bo długo i duzo to mala nie nachodzi w tym kombinezonie ( w lutym spacerowanie z noworodkiem raczej odpada).
Lubie polowac na ciuszki, ale sobie tłumacze, żeby sie hamować. Wszyscy rodzice maluchow w kolo przesterzegaja mnie przed wyrzucaniem pieniędzy. Niemowalaki błyskawicznie rosna i tych wszystkich sliczności nie zdążą założyc nawet raz. Jak mała będzie troszkę większa ( w lecie, na jesień), to na bluzeczki i inne drobne fatałaszki nie bede załowac, bo przynajmniej ponosi.
Jak widzę szafy niektórych mam, to mi słabo...od góry do dołu wypchane np rozowymi fatałaszkami od najmniejszych rozmiarów, w tym suknie, falbanki, futerka itp...gdzie tu rozum i logika??

[Glizda87]

No ja niestety naleze do tych mam które sie niepotrafią opanowac...:P Jak moja Julcia wyrośnie to bede na Allegro interes kręci;p

[mumi24]

Napisane przez Nightingle

PS. Właśnie zaczęłam smażyć placki ziemniaczane . Coś mnie naszło normalnie Wpadnie któraś? Ziemniaków natarłam jak dla pułku wojska Nieobliczalna ostatnio jestem

Ja właśnie zaraz się biorę za obiad..u nas dzisiaj polędwiczki wieprzowe z cebulką i pieczarkami, całą noc się macerowały w oliwie z oliwek i ząbkach czosnku

[quote=[COLOR="RoyalBlue"]edhel[/COLOR];9512142]No to ja mam chyba małą damę
To moze coś z tego będzie w przyszłościchodzi mi o nasze dzieci oczywiście, myślę że kiedyś moja synowa będzie mi wdzięczna bo zamierzam synka od początku włanczać do prac w domu, co by mu takie dwie lewe łapki jak jego tausiowi nie wyrosły

Napisane przez Glizda87

Co do kombinezonów to dzisiaj znalazlam nowego lumpa u mnie w miescie z markowa odzieza uzywana głównie dla dzieci... Poprostu jak tam weszlam to oszalalam same sliczonosci, slicznie poukladane kolorkami i ceny bardzo przystepne mialam przy sobie tylko 30 zl i niewiedzialm co pierwsze kupic, w koncu postawilam na cudny kombinezonik - cena 22zl przynioslam go do domu, patrze a to nie dosc ze marks&spencer to jeszcze nowiutki z metką

Ty to masz szczęście kochana, ja też muszę zajrzeć do lumpka ale jest dość daleko a pogoda bleee, chyba że poszukam innych
jest nawet taki jeden bliziutko,ale tam baba mnie denerwuje bo wymyśla ceny jak już chce coś wziąć, a moim zdaniem każdy ciuszek już powinien mieć metkę z ceną jak nie jest na wagę..to sie chyba nazywa cwaniactwo

[j.kwiatek]

Niech żyją lumpki! Ja staram się już omijać je z daleka, bo jak wejdę to na bank coś kupię. Wczoraj miałam dzień prasowania ubranek dla Ewy. Teraz wszystko leży pięknie złożone w kosteczkę a mnie od stania przy desce jeszcze plecy bolą.
Wczoraj także mój mąż droga kupna nabył łóżeczko drewniane - używane, więc prawie darmo. Teraz w sypialni i tak ciasnej praktycznie nie ma już miejsca dziś rano jak się obudziłam i popatrzyłam na łóżeczko to tak mi się fajnie ciepło na sercu zrobiło. Jeszcze trochę i mały ludzik bedzie mnie budził w nocy

[pani z herbata]

mowcie mi pani ze zgaga

zaraz normlanie wyjde z siebie
Renie mi sie konczy a tu jeszce 2h pracy

[skoja]

Postanowiłam dzisiaj zacząć pranie ciuszków dla małej, te na pierwsze miesiące wypiorę 2 razy - w proszku i potem w płątkach. A te 68 to już wystarczy chyba tylko raz w proszku - co o tym myślicie.
Kurcze, pranie, a zabieram się do tego tak jakbym robiła to po raz pierwszy
A co z prasowaniem - czy prasuje się na lewej czy na prawej stronie? czy to nie ma znaczenia? I co np. z rajstopkami? Ale mi się pytania pojawiają

[mumi24]

Napisane przez skoja

Postanowiłam dzisiaj zacząć pranie ciuszków dla małej, te na pierwsze miesiące wypiorę 2 razy - w proszku i potem w płątkach. A te 68 to już wystarczy chyba tylko raz w proszku - co o tym myślicie.
Kurcze, pranie, a zabieram się do tego tak jakbym robiła to po raz pierwszy
A co z prasowaniem - czy prasuje się na lewej czy na prawej stronie? czy to nie ma znaczenia? I co np. z rajstopkami? Ale mi się pytania pojawiają

U mnie było dzisiaj pranko reczne w płynie lovela, ale tylko rzeczy używanych, nówki jescze czekają, upociłam się strasznie przy tym wykręcaniu a i tak kapie, ale jak nazbieram wiekszą partię to idzie do pralki na małe obroty wirowania
płyn pachnie ślicznie tak delikatnie dzidziusiowo

Prasować nalezy ponoć na początku z obu stron w przypadku rzeczy bawełnianych, welurki tylko po lewej stronie, pani na szkole rodzenia argumentowała że dzidziuś ma w macicy jedwabiście gładko i jak się pojawi na świecie to na początku też wszystko ma być wyślizgane

a i te na 68 to już na pewno tylko proszek wystarczy

[freshona]

Napisane przez mumi24

U mnie było dzisiaj pranko reczne w płynie lovela, ale tylko rzeczy używanych, nówki jescze czekają, upociłam się strasznie przy tym wykręcaniu a i tak kapie, ale jak nazbieram wiekszą partię to idzie do pralki na małe obroty wirowania
płyn pachnie ślicznie tak delikatnie dzidziusiowo

Prasować nalezy ponoć na początku z obu stron w przypadku rzeczy bawełnianych, welurki tylko po lewej stronie, pani na szkole rodzenia argumentowała że dzidziuś ma w macicy jedwabiście gładko i jak się pojawi na świecie to na początku też wszystko ma być wyślizgane

a i te na 68 to już na pewno tylko proszek wystarczy

Skoro o praniu mowa, to od razu zapytam
Czy pierze sie te ciuszki tylko w proszku bądź mleczku, czy dodaje sie jakiś dzidziusiowy płyn do płukania?

[skoja]

Super mumi - bardzo Ci dziękuję!!!
Freshona - ja kupiłam proszek już ze środkiem zmiękczającym, ale potem piorę w płatkach - więc z tego środka już pewnie nic nie zostanie

[freshona]

Napisane przez skoja

Super mumi - bardzo Ci dziękuję!!!
Freshona - ja kupiłam proszek już ze środkiem zmiękczającym, ale potem piorę w płatkach - więc z tego środka już pewnie nic nie zostanie

Dzięki za odpowiedź
A tak w ogóle, to sorry za kolejne debilne pytanie: Czy pierzecie WSZYSTKO przed użyciem? Tzn. tetrówki, pościel itp. ?

[skoja]

Też kiedyś zadałam to pytanie Dziewczyny odpisały, że wszystko, tetrówki, flanelowe pieluchy, pościele, ręczniki, kocyki - no wszystko. Tylko się zastanawiam czy prasować kocyki ted polarowe albo akrylowe bo chyba by z nich nic nie zostało.

[Nightingle]

A ja sobie właśnie uświadomiłam, że za 3,5 miesiąca moja rodzinka będzie już czteroosobowa a nie trzyosobowa jak teraz I tak mi się dziwnie zrobiło... Zdałam sobie sprawę, że się chyba wygodna zrobiłam... Jasiek, że tak powiem odchowany trzylatek Wiecie, dobrze że nam sie tak wpadło teraz... zdaje mi się, że gdybym miała sie decydować na dzidziusia za rok za dwa wcale nie byłoby tak łatwo tą decyzję podjąć... Nie uznajcie mnie za wariatkę czasem , ale pomimo tego że sie mega cieszę z dzieciątka i nie mogę się doczekać to pojawiła mi sie taka myśl, że znowu mały sajgonik w domu będzie Cóż za trzy lata wyjdzie sie na prostą ... chyba, że mi mężuś kolejne zmajstruje

[mumi24]

Napisane przez freshona

Skoro o praniu mowa, to od razu zapytam
Czy pierze sie te ciuszki tylko w proszku bądź mleczku, czy dodaje sie jakiś dzidziusiowy płyn do płukania?

Na początku chyba tylko środek piorący, te zmiękczające nie są niezbędne no i mogą uczuać, ale jak dzidzia trochę podrośnie i nic się ze skórą nie będzie działo to można próbować z płynami zmiękczającymi
No i do prania idzie wszystko...co z tego że nie noszone przez inne dziecko ale wisiało w sklepie nie wiadomo jak długo i macał je niewiadomo kto zarazki blee

Napisane przez skoja

Super mumi - bardzo Ci dziękuję!!!
Freshona - ja kupiłam proszek już ze środkiem zmiękczającym, ale potem piorę w płatkach - więc z tego środka już pewnie nic nie zostanie

nie ma za co a jaki to proszek ze zmiękczaczem heem?
no i kocyki to wystarczy chyba tylko strzepnąć i ładnie rozwiesić, ewentualnie te cieńsze może przez jakąś ściereczkę

[skoja]

Napisane przez mumi24

a jaki to proszek ze zmiękczaczem heem?

A no Jelp Soft 2w1. I dzięki za kolejne info dot. kocyków
Właśnie mi się rozmiękczają płatki mydlane

[anna1593]

widze, ze temat prania na tapecie...ja pewnie zabiore sie za to w styczniu, choc moze najdzie mnie ochota, jak tylko zrobimy porzadek w pokoiku dla dziecka. na razie sie nie zanosi, ze szybko wszystko przygotujemy. a oprocz mebli musimy jeszcze kupic same konkretne rzeczy, bo ciuszkow to chyba mi starczy. wydatki to dopiero nas czekaja.

a ostatnio kolezanka (mama 3,5 latki) dala mi dobra rade odnosnie prania...zeby raz na jakis czas uprac ubranka dziecka w normalnym proszku, a zaraz potem (bez wyjmowania z pralki) w tym dzieciecym plus podwojne plukanie. wszystko dlatego, ze normalne proszki zawieraja enzymy, wybielacze i inna chemie dzieki ktorej ubrania nie szarzeja. proszki dla dzieci jednak po paru praniach sprawaja, ze ciuchy sa szare. i kilka kolezanek w ten sposob zniszczylo jej ubranka. szczegolnie platki mydlane tak robia. w sumie nasze mamy jak myly wlosy mydlem, to musialy je plukac roztworem octu, by byly blyszczace. wydaje mi sie to rozsadne podejscie.

a ja jestem po wizycie, mlody plci nie zmienil, ale ustawia sie juz na nietoperza, szyjka zamknieta. na poczatku grudnia pewnie zrobimy ostatnie solidne usg. powolutku tyje, dopiero 4 kilo, ale doktor nie widzi problemu. ogolnie wszyscy mysla, ze jestem w mlodszej ciazy, bo widac zaczelo byc z miesiac temu. poki co jestem zwinna jak koziczka

[roxi1980]

Napisane przez Stokrotka81

No i musze sie pochwalic że wreszcie zalatwilam sprawe w Zus-ie bo mi sie juz konczy 182 dni, chcialam zalatwic to wczesniej ale niestety w pracy nie bylo pani od bhp a byl potrzebny jej podpis, wkoncu po 2 tyg oczekiwac , pani sie pojawila i autograf zlozyla teraz czekamy na orzeczenie
i jeszcze równiutko 12 tygodni

Na placki ziemniaczane tez sie pisze

Dopisuję się do rozprawionych z ZUS-em Też dziś pojechałam i o dziwo bez kolejek i innych problemów załatwiłam sprawę w 5 minut. No i Pani mnie poinformowała, że orzeczenie przyjdzie pocztą, bo nasz ZUS ciężarnych na komisje nie wzywa - SUPER!
A co do placków... kurde już taka godzina, a mnie ślina cieknie, takiego mi smaka narobiłyście...

Napisane przez anna1593

a ja jestem po wizycie, mlody plci nie zmienil, ale ustawia sie juz na nietoperza, szyjka zamknieta. na poczatku grudnia pewnie zrobimy ostatnie solidne usg. powolutku tyje, dopiero 4 kilo, ale doktor nie widzi problemu. ogolnie wszyscy mysla, ze jestem w mlodszej ciazy, bo widac zaczelo byc z miesiac temu. poki co jestem zwinna jak koziczka

Kurde czy tylko nasz Patryk nie chce zająć pozycji głową do dołu??

Koziczka... hihihi


A ja dziś przy okazji wizyty w ZUS zaliczyłam gab. kosmetyczny i zrobiłam nowe pazurki Ale powiem Wam, że do domu dotarłam na wpół żywa, bo mimo, że trasa niewielka i chodzenia niewiele to jednak te 4h poza domem dały mi w d...

[freshona]

Napisane przez roxi1980

A co do placków... kurde już taka godzina, a mnie ślina cieknie, takiego mi smaka narobiłyście...



Kurde czy tylko nasz Patryk nie chce zająć pozycji głową do dołu??

Koziczka... hihihi



Ale powiem Wam, że do domu dotarłam na wpół żywa, bo mimo, że trasa niewielka i chodzenia niewiele to jednak te 4h poza domem dały mi w d...

Kasiu - ja wczoraj zrobiłam przepyszną lazanie - tylko szkoda, że wcześniej dopadły mnie problemy żołądkowe. Będę musiała ją zamrozić, bo TŻ sam wszystkiego nie wciśnie (chyba, żeby jadł ją przez tydzień)

Moja Hania wprawdzie na ostatnim USG leżała głową do dołu, ale lekarz stwierdził, że pewnie "chwilowo". Zobaczymy 7 listopada

Też się ostatnio wycwaniłam i tam gdzie mogę, podjeżdżam autem. Dzisiaj przeszłam się na targ i kondycja już nie taka. Trzeba zacząć częściej chodzić

[edhel]

a ja po kuracji jogurtowej, mój kochany niestety pomylił kefir z jogurtem naturalnym, bo zapamiętał, ze ma być "naturalny" i tyle ;p ale zawsze to coś ogólnie lepiej sie czuję nawet po 5min od zastosowania, polecam, i chyba jak na razie to będzie moja profilaktyka po każdym hmmm "" hehe

Ale się dzisiaj obżarłam w pracy, najpierw dwie wielkie kanapki, potem poszłam po słodkości, czyli z cyklu coś do kawy, żeby było na II przerwę no i pochłonęłam pączka i bułkę słodką, nie mówiąc już o jabłkach w między czasie, zupie pomidorowej na obiad i ciastkach ;p mama jak zawsze namawiała mnie do jedzenia tak teraz łapie sie za głowę jaki mam spust no co trzeba się chwalić brzuszkiem ;p hehe

Pozdrawiam gorąco!!!! ps. chyba mnie powoli dopadają jakieś skurcze, jak leżę to takie mrowienie czuję lekkie, jakby niepokój w nogach, hmmm, nie konkretnie cierpnięcie, takie typowe skurcze, no ale szlag mnie trafia ehh

[AMILAMIJA]

Myslałam o praniu, ale chyba jeszcze troszke poczekam. I nie dam się zwariować. Ani moja siostra (maly kończy wkrótce 2 latka), ani siostra tz (maly ma 2 mies) nie wydziwiały ani z praniem ani z prasowaniem. Owszem - pranie jest w Loveli (albo tym drugim), ew płukanie w płynie zmiękczającym, prasowanie na lewą stronę (nie na dwie) i nigdy dzieci problemów ze skora nie miały. Bez przesady. Wszystko sterylne?? To nie do wykonania. Teraz mamy więcej czasu, ale potem jak dzieci sie urodza, to już nie będzie tak pięknie...a jak małej założę nieuprasowane spiochy, to nic jej sie nie stanie. Bardziej zwrócę uwage, czy ją metki z ubrań nie drapią.
Wszystko pojdzie do prania przed urodzeniem (1x) - pościele, kocyki, pieluchy. Będzie swieże, pachnące i będe miała pewnośc, że żadne slady łapsk ze sklepu i kurz na nich nie zostaly. I zamierzam prac w płynie do prania. Teraz też piore w płynie a nie w proszku i przekonalam sie, że to milion razy lepsze rozwiązanie.

Ja jestem niemal pewna, że Matylda nie jest na nietoperza. Ciągle gdzieś mi sie wierci i wątpię, żeby w pozycji "glowa w doł" az tak bym to odczuwala. Dzisiaj rano jak leżalam na boku mala grasowala (a raczej jej kończyny - tylko nie wiem, czy ręce, czy nogi) gdzieś między biodrem a żebrami. Niesamowity widok - każda jej kosteczkę czuć, brzuch faluje. Pewnie ani mysli sie unieruchamiać Jutro mam wizytę, to się może coś dowiem. Np to, skąd dziecko wie, że ma sie przekręcić i kiedy ma to zrobić? Może lekarz mnie nie wysmieje...

[freshona]

Napisane przez AMILAMIJA

Myslałam o praniu, ale chyba jeszcze troszke poczekam. I nie dam się zwariować. Ani moja siostra (maly kończy wkrótce 2 latka), ani siostra tz (maly ma 2 mies) nie wydziwiały ani z praniem ani z prasowaniem. Owszem - pranie jest w Loveli (albo tym drugim), ew płukanie w płynie zmiękczającym, prasowanie na lewą stronę (nie na dwie) i nigdy dzieci problemów ze skora nie miały. Bez przesady. Wszystko sterylne?? To nie do wykonania. Teraz mamy więcej czasu, ale potem jak dzieci sie urodza, to już nie będzie tak pięknie...a jak małej założę nieuprasowane spiochy, to nic jej sie nie stanie. Bardziej zwrócę uwage, czy ją metki z ubrań nie drapią.
Wszystko pojdzie do prania przed urodzeniem (1x) - pościele, kocyki, pieluchy. Będzie swieże, pachnące i będe miała pewnośc, że żadne slady łapsk ze sklepu i kurz na nich nie zostaly. I zamierzam prac w płynie do prania. Teraz też piore w płynie a nie w proszku i przekonalam sie, że to milion razy lepsze rozwiązanie.

Ja jestem niemal pewna, że Matylda nie jest na nietoperza. Ciągle gdzieś mi sie wierci i wątpię, żeby w pozycji "glowa w doł" az tak bym to odczuwala. Dzisiaj rano jak leżalam na boku mala grasowala (a raczej jej kończyny - tylko nie wiem, czy ręce, czy nogi) gdzieś między biodrem a żebrami. Niesamowity widok - każda jej kosteczkę czuć, brzuch faluje. Pewnie ani mysli sie unieruchamiać Jutro mam wizytę, to się może coś dowiem. Np to, skąd dziecko wie, że ma sie przekręcić i kiedy ma to zrobić? Może lekarz mnie nie wysmieje...

Ami, co do prania, to ja mam zamiar zrobić tak samo. Będę prać dopiero potem. Teraz nie ma sensu.
A moja mała również wczoraj gmerała gdzieś w boku, nawe myslałam, że to moje jelita wariują

[passionfruit]

Napisane przez edhel

a ja po kuracji jogurtowej, mój kochany niestety pomylił kefir z jogurtem naturalnym, bo zapamiętał, ze ma być "naturalny" i tyle ;p ale zawsze to coś ogólnie lepiej sie czuję nawet po 5min od zastosowania, polecam, i chyba jak na razie to będzie moja profilaktyka po każdym hmmm "" hehe

Ale się dzisiaj obżarłam w pracy, najpierw dwie wielkie kanapki, potem poszłam po słodkości, czyli z cyklu coś do kawy, żeby było na II przerwę no i pochłonęłam pączka i bułkę słodką, nie mówiąc już o jabłkach w między czasie, zupie pomidorowej na obiad i ciastkach ;p mama jak zawsze namawiała mnie do jedzenia tak teraz łapie sie za głowę jaki mam spust no co trzeba się chwalić brzuszkiem ;p hehe

Pozdrawiam gorąco!!!! ps. chyba mnie powoli dopadają jakieś skurcze, jak leżę to takie mrowienie czuję lekkie, jakby niepokój w nogach, hmmm, nie konkretnie cierpnięcie, takie typowe skurcze, no ale szlag mnie trafia ehh

Edhel! Jesli chcesz się pozbyc tego paskudztwa to MUSISZ zrezygnować z jedzenia słodyczy! To jest największa i najlepsza pozywka dla grzybów, bakterii. Ja kiedys przez to pzechodziłam i radkalna rezygnacja ze słodkiego bardzo pomogła.

[passionfruit]

Czy czytałyście artykuł o szczepieniach na onecie? http://dziecko.onet.pl/16382,0,0,szc...3,artykul.html

Co na ten temat sądzicie? Czy jest na tym wątku ktoś, kto nie będzie szczepił dzieci?

[edhel]

Napisane przez passionfruit

Edhel! Jesli chcesz się pozbyc tego paskudztwa to MUSISZ zrezygnować z jedzenia słodyczy! To jest największa i najlepsza pozywka dla grzybów, bakterii. Ja kiedys przez to pzechodziłam i radkalna rezygnacja ze słodkiego bardzo pomogła.

Buuuuu jak to zrezygnować ze słodyczy


A co do prania to podoba mi sie to podejście, wiadomo, trzeba być ostrożnym, ale myśle ze płyn będzie dobry. Chyba ze by sie coś działo... ale sama chcę dziecko wychowywać tak by było odporne, bo alergie biorą sie właśnie z tej sterylności!!!
Wiadomo, bez przesady, nie żeby np. sierśc była wszędzie, ale kontakt z pieskiem jak najbardziej, to mus!

Aleee

[edhel]

Napisane przez passionfruit

Edhel! Jesli chcesz się pozbyc tego paskudztwa to MUSISZ zrezygnować z jedzenia słodyczy! To jest największa i najlepsza pozywka dla grzybów, bakterii. Ja kiedys przez to pzechodziłam i radkalna rezygnacja ze słodkiego bardzo pomogła.

Buuuuu jak to zrezygnować ze słodyczy


A co do prania to podoba mi sie to podejście, wiadomo, trzeba być ostrożnym, ale myśle ze płyn będzie dobry. Chyba ze by sie coś działo... ale sama chcę dziecko wychowywać tak by było odporne, bo alergie biorą sie właśnie z tej sterylności!!!
Wiadomo, bez przesady, nie żeby np. sierśc była wszędzie, ale kontakt z pieskiem jak najbardziej, to mus!

Aleee brzydka pogoda uhhh

[pani z herbata]

pozycja na nietoperza heh dobre dobre

bosz juz w nast czwartek mamy usg, nie moge sie doczekac a 19tego w koncu reszta szkoly rodzenia, alez sie ten czas dluzy
juz chce nosic swoje ulubione ciuchy (a tu 12+ mam nadzieje magicznej 15 nie przekrocze)

[krolowaa]

Napisane przez Nightingle

A ja sobie właśnie uświadomiłam, że za 3,5 miesiąca moja rodzinka będzie już czteroosobowa a nie trzyosobowa jak teraz I tak mi się dziwnie zrobiło... Zdałam sobie sprawę, że się chyba wygodna zrobiłam... Jasiek, że tak powiem odchowany trzylatek Wiecie, dobrze że nam sie tak wpadło teraz... zdaje mi się, że gdybym miała sie decydować na dzidziusia za rok za dwa wcale nie byłoby tak łatwo tą decyzję podjąć... Nie uznajcie mnie za wariatkę czasem , ale pomimo tego że sie mega cieszę z dzieciątka i nie mogę się doczekać to pojawiła mi sie taka myśl, że znowu mały sajgonik w domu będzie Cóż za trzy lata wyjdzie sie na prostą ... chyba, że mi mężuś kolejne zmajstruje

mam podobnie tyle ,ze moja córka ma 5 lat i tez zrobiłam sie wygodna ,córka samodzielna !dla mnie teraz to był taki moment zajscia w ciaze ostateczny bo wiem ,ze za rok to juz wogole bym nie chciała wracac do pieluch.zrobiłam to dla córki , nie chce zeby była jedynaczka.
i musze przyznac ,ze druga ciąża szybciej mija ale jakos bardziej męczy..w pierwszej wszystko jest nowoscia a druga to powtórka z rozrywki.
najgorzej jak mysle o porodzie brrr ,wtedy sie tak nie bałam jak teraz bo wiem co mnie czeka.

dzis pakuje walizke do szpitala ,wczoraj wróciłam z marketu ,zrobiłam sobie jedzenie i jak tak miałam juz zamiar zaczac jesc to zrobiło mi sie niedobrze ,ogolnie zle sie poczułam ,miałam wrazenie jakby mi cisnienie podskoczyło.
poszłam sie wykąpac i do łózka ...a w nim przez dobre 10 minut z jakimis przerwami pojawiły sie bolesne skurcze ,takie jak przy porodzie w pozniejszym etapie , myslałam ze cos sie zaczyna tylko ze odrazu takie mocne skórcze ?
nie wiem co to miało znaczyc ,zaczynam sie bac

[mumi24]

Napisane przez AMILAMIJA

Owszem - pranie jest w Loveli (albo tym drugim), ew płukanie w płynie zmiękczającym, prasowanie na lewą stronę (nie na dwie) i nigdy dzieci problemów ze skora nie miały. Bez przesady. Wszystko sterylne?? To nie do wykonania. ...

Ami ale ja nie miałam na myśli sterylności, czy wyprasowane po jednej czy po dwóch stronach chyba nie wpływa na stopień sterylności....ja też jestem daleka od przesady, ja tylko powtarzam to co usłyszałam w szkole rodzenia

[freshona]

Dziewczyny, coraz bardziej dociera do mnie śwaidomość, że to tuż-tuż. Listopadowo-grudniowe juz się rozpakowują i to na całego. Obecnie są 4 mamusie