Yasminelle - wątek zbiorczy cz. II

[sylwiaxyz]

Witam Was kobietki! Chciałam Was zapytać o zdanie. Mam 20 lat, mam 152cm wzrostu, waze 43kg. Choruję na astme i nerwice lekową. Z powodu nerwicy miałam przez jakiś czas przyspieszone bicie serca. Teraz nie mam już z tym problemu. Jestem dość nerwową osobą i mam dużo doleglowości różnego rodzaju głównie spowodowane nerwami. Jedak od jakiegoś czasu jest z tym lepiej. Wcześniej brałam plastry anty ale tylko tydzień ponieważ odczuwałam kłucie w klatce piersiowej i miałam bóle głowy. Teraz biorę yasminelle. Dziś wzięłam 4 tabletkę. Od czasu do czasu trochę pobolewają mnie ręce. Właściwie nie mam jakichś większych dolegliwości prócz tego. Trochę mi duszno było kilka razy. Zastanawiam się czy powinnam zaprzestać brać tabletki czy nie. Czy to np z tego powodu, że mimo wszystko trochę boję się denerwuję, bo to moje pierwsze tabletki. Czy waszym zdaniem mogę śmiało brać te tabletki czy mogą one mi jakoś poważnie zaszkodzić? Pozdrawiam.

[Marwari]

Napisane przez sylwiaxyz

Witam Was kobietki! Chciałam Was zapytać o zdanie. Mam 20 lat, mam 152cm wzrostu, waze 43kg. Choruję na astme i nerwice lekową. Z powodu nerwicy miałam przez jakiś czas przyspieszone bicie serca. Teraz nie mam już z tym problemu. Jestem dość nerwową osobą i mam dużo doleglowości różnego rodzaju głównie spowodowane nerwami. Jedak od jakiegoś czasu jest z tym lepiej. Wcześniej brałam plastry anty ale tylko tydzień ponieważ odczuwałam kłucie w klatce piersiowej i miałam bóle głowy. Teraz biorę yasminelle. Dziś wzięłam 4 tabletkę. Od czasu do czasu trochę pobolewają mnie ręce. Właściwie nie mam jakichś większych dolegliwości prócz tego. Trochę mi duszno było kilka razy. Zastanawiam się czy powinnam zaprzestać brać tabletki czy nie. Czy to np z tego powodu, że mimo wszystko trochę boję się denerwuję, bo to moje pierwsze tabletki. Czy waszym zdaniem mogę śmiało brać te tabletki czy mogą one mi jakoś poważnie zaszkodzić? Pozdrawiam.

jeżeli chcesz sobie namieszać w organizmie to odstaw. Skoro nic szczególnego się nie dzieje, to ja bym nie odstawiala bez konsultacji z ginem...
robilas badania przed braniem? Gin wie o Twoich dolegliwościach?

[sylwiaxyz]

nie robiłam żadnych badań. gin wie co było przy plastrach. teraz mi przepisał yasminelle bo podobno mniejsza dawka itd... do wizyty jeszcze trochę daleko więc może pójdę jutro do rodzinnego... poproszę o badania na krzepliwość krwii, ekg itd.

[Marwari]

Napisane przez sylwiaxyz

nie robiłam żadnych badań. gin wie co było przy plastrach. teraz mi przepisał yasminelle bo podobno mniejsza dawka itd... do wizyty jeszcze trochę daleko więc może pójdę jutro do rodzinnego... poproszę o badania na krzepliwość krwii, ekg itd.

no to świetny gin a wie o astmie, nerwicy i reszcie?

[sylwiaxyz]

tak wie o tym wszystkim.

[Coma_]

Napisane przez sylwiaxyz

Witam Was kobietki! Chciałam Was zapytać o zdanie. Mam 20 lat, mam 152cm wzrostu, waze 43kg. Choruję na astme i nerwice lekową. Z powodu nerwicy miałam przez jakiś czas przyspieszone bicie serca. Teraz nie mam już z tym problemu. Jestem dość nerwową osobą i mam dużo doleglowości różnego rodzaju głównie spowodowane nerwami. Jedak od jakiegoś czasu jest z tym lepiej. Wcześniej brałam plastry anty ale tylko tydzień ponieważ odczuwałam kłucie w klatce piersiowej i miałam bóle głowy. Teraz biorę yasminelle. Dziś wzięłam 4 tabletkę. Od czasu do czasu trochę pobolewają mnie ręce. Właściwie nie mam jakichś większych dolegliwości prócz tego. Trochę mi duszno było kilka razy. Zastanawiam się czy powinnam zaprzestać brać tabletki czy nie. Czy to np z tego powodu, że mimo wszystko trochę boję się denerwuję, bo to moje pierwsze tabletki. Czy waszym zdaniem mogę śmiało brać te tabletki czy mogą one mi jakoś poważnie zaszkodzić? Pozdrawiam.

Ja w pierwszych dniach brania Yasminelle miałam podobne objawy, poza tym ból i drętwienie nóg, ból głowy, senność - później wszystko się unormowało. Poczekaj jeszcze, po pierwszym blistrze powinno być wszystko ok. Każda z nas ma jakieś dolegliwości i jeżeli gin o tym wie, to na pewno nie przepisze tabletek jeżeli są przeciwwskazania! Tabsy to ingerencja w organizm więc takie objawy to norma, obserwuj się i jeżeli objawy się nasilą, skontaktuj się z lekarzem. Na takim etapie, który opisujesz ja nic bym nie robiła, przeczekaj, i nie panikuj - to nie są objawy wymagające odstawienia tabletek.

[smv]

am ja chyba musze zmienic yasminelki...nic mi po nich nie jest, biore ok 2 lat, ale moja libido legło...jak raz na miesiac pozwole sie zblizyc mojemu do siebie to cud.
Nie wiem czy to wina tabl, ale zawsze wspolzyjemy u mnie w domu wmoim pokoju gdzie sa moi rodzice za sciana i tak juz od 3 lat..nie umiem sie skupic na ptrzyjemnosciach tlyko nasluchuje czy ktos nie idzie kolo drzwi i przypadkiem nie wejdzie..
moze to jednak psychika? Bo np jak jestesmy sami to takich problemów nie mam ze zrelaksowaniem ale..tyle ze ochoty nie mam na mizianka ani takie..eh sama nie wiem cvzy isc do lekarza i zmienic..czy co,..;/

[Marwari]

Napisane przez smv

am ja chyba musze zmienic yasminelki...nic mi po nich nie jest, biore ok 2 lat, ale moja libido legło...jak raz na miesiac pozwole sie zblizyc mojemu do siebie to cud.
Nie wiem czy to wina tabl, ale zawsze wspolzyjemy u mnie w domu wmoim pokoju gdzie sa moi rodzice za sciana i tak juz od 3 lat..nie umiem sie skupic na ptrzyjemnosciach tlyko nasluchuje czy ktos nie idzie kolo drzwi i przypadkiem nie wejdzie..
moze to jednak psychika? Bo np jak jestesmy sami to takich problemów nie mam ze zrelaksowaniem ale..tyle ze ochoty nie mam na mizianka ani takie..eh sama nie wiem cvzy isc do lekarza i zmienic..czy co,..;/

to może nie być wina tabletek... a planujecie jakiś wyjazd wakacyjny razem? To wtedy byś mogła sprawdzić co z tym libido

[pani ćma]

Napisane przez smv

am ja chyba musze zmienic yasminelki...nic mi po nich nie jest, biore ok 2 lat, ale moja libido legło...jak raz na miesiac pozwole sie zblizyc mojemu do siebie to cud.
Nie wiem czy to wina tabl, ale zawsze wspolzyjemy u mnie w domu wmoim pokoju gdzie sa moi rodzice za sciana i tak juz od 3 lat..nie umiem sie skupic na ptrzyjemnosciach tlyko nasluchuje czy ktos nie idzie kolo drzwi i przypadkiem nie wejdzie..
moze to jednak psychika?

ja bym nie zmieniala - mysle, ze to nie jest wina yasminelle, tylko Twojej psychiki. i mysle, jak Marwari, ze wakacyjny wyjazd we dwoje to dobry pomysl

[ilonkaa2]

Przedwczoraj zakończyłam ostatnie opakowanie yasminelle po prawie dwóch latach brania. Teraz jestem w trakcie czekania na okres, który powinien pojawić się jutro albo pojutrze.
Lekarz zalecił mi zrobić przerwe ze względu na moje częste bóle głowy :/ Które zaczęły się pojawiać od kilku miesięcy, a których wcześniej nie było.
Zastanawiam się teraz czy z odstawienia nie będę mieć zbyt przykrych skutków ubocznych :/ Chodzi mi konkretnie o pogorszenie się cery. Od ok. 8 lat walczę z różnego rodzaju niespodziankami, które mi wyskakują na twarzy. I właśnie teraz, kiedy udało mi się "naprawić" cerę, muszę odstawić Y! Przez co dzień i noc myślę tylko o tym czy nie spowoduje to pogorszenia się cery Trauma.
Pamiętam, że kiedy zaczęłam brać Y nie zauważyłam znacznej poprawy cery, nie przytyłam, nie schudłam, może piersi zrobiły się troszeczkę bardziej jędrne. No i cellulit, który mi niestety wyszedł na wierzch! Przy wadze 50 kg i nie całych 160 cm wzrostu jest dosyć pokaźny
Oprócz tego ostatnio zauważyłam straszne wahania nastrojów. Przykładowo: Przez 3-4 dni chodzę zła, zdenerwowaana, czepiam się wszystkich o wszystko, na zmiane krzycze i płacze, po czym przez kilka kolejnych dni nie sposób mnie zdenerwować, uśmiech nie znika z mojej twarzy, eh...

[pani ćma]

Napisane przez ilonkaa2

Zastanawiam się teraz czy z odstawienia nie będę mieć zbyt przykrych skutków ubocznych :/ Chodzi mi konkretnie o pogorszenie się cery. Od ok. 8 lat walczę z różnego rodzaju niespodziankami, które mi wyskakują na twarzy. I właśnie teraz, kiedy udało mi się "naprawić" cerę, muszę odstawić Y! Przez co dzień i noc myślę tylko o tym czy nie spowoduje to pogorszenia się cery Trauma.

to moze ja sie wypowiem mam 22 lata, tradzik od 9 lat. Przy yasminelle mi sie poprawila cera odstawilam je 2 miesiace temu.
Pierwszy miesiac = katastrofa. buzia swiecila mi sie jak psu jaja za przeproszeniem, mnostwo krostek zaczelo wyskakiwac na twarzy (czulam sie jak nastolatka znowu), do tego wrocil tradzik na dekolcie, ramionach i plecach.
Drugi miesiac = uspokoilo sie i wraca do normy. Ale nie wiem, czy to organizm sie przyzwyczaja, czy za sprawa zmiany mojej diety = nie jem niezdrowych rzeczy itp., wiec skora moze sie poprawia dzieki temu? Sama nie wiem, grunt, ze jest coraz lepiej.

[kasiam187]

Napisane przez pani ćma

to moze ja sie wypowiem mam 22 lata, tradzik od 9 lat. Przy yasminelle mi sie poprawila cera odstawilam je 2 miesiace temu.
Pierwszy miesiac = katastrofa. buzia swiecila mi sie jak psu jaja za przeproszeniem, mnostwo krostek zaczelo wyskakiwac na twarzy (czulam sie jak nastolatka znowu), do tego wrocil tradzik na dekolcie, ramionach i plecach.
Drugi miesiac = uspokoilo sie i wraca do normy. Ale nie wiem, czy to organizm sie przyzwyczaja, czy za sprawa zmiany mojej diety = nie jem niezdrowych rzeczy itp., wiec skora moze sie poprawia dzieki temu? Sama nie wiem, grunt, ze jest coraz lepiej.

a jak dlugo bralas yasminelle? ja 9 miesiecy diane, teraz od miesiae yasminelle, ale chicialabym je odstawic wnet

[pani ćma]

Napisane przez kasiam187

a jak dlugo bralas yasminelle? ja 9 miesiecy diane, teraz od miesiae yasminelle, ale chicialabym je odstawic wnet

2 lata i 3 miesiace.

[malina_]

Napisane przez ilonkaa2

Przedwczoraj zakończyłam ostatnie opakowanie yasminelle po prawie dwóch latach brania. Teraz jestem w trakcie czekania na okres, który powinien pojawić się jutro albo pojutrze.
Lekarz zalecił mi zrobić przerwe ze względu na moje częste bóle głowy :/ Które zaczęły się pojawiać od kilku miesięcy, a których wcześniej nie było.
Zastanawiam się teraz czy z odstawienia nie będę mieć zbyt przykrych skutków ubocznych :/ Chodzi mi konkretnie o pogorszenie się cery. Od ok. 8 lat walczę z różnego rodzaju niespodziankami, które mi wyskakują na twarzy. I właśnie teraz, kiedy udało mi się "naprawić" cerę, muszę odstawić Y! Przez co dzień i noc myślę tylko o tym czy nie spowoduje to pogorszenia się cery Trauma.
Pamiętam, że kiedy zaczęłam brać Y nie zauważyłam znacznej poprawy cery, nie przytyłam, nie schudłam, może piersi zrobiły się troszeczkę bardziej jędrne. No i cellulit, który mi niestety wyszedł na wierzch! Przy wadze 50 kg i nie całych 160 cm wzrostu jest dosyć pokaźny
Oprócz tego ostatnio zauważyłam straszne wahania nastrojów. Przykładowo: Przez 3-4 dni chodzę zła, zdenerwowaana, czepiam się wszystkich o wszystko, na zmiane krzycze i płacze, po czym przez kilka kolejnych dni nie sposób mnie zdenerwować, uśmiech nie znika z mojej twarzy, eh...

Ilonka ja mam tom samo, prawie ze identycznie
No i ostatnimi czasy mam jakies schizy bo w moim wojewodztwie panuje grypa zołądkowa a ja mam "chyba" jej objawy, które przeistaczam w objawy ciązy....
Ps. Bolą Was jajniki w trakcie brania?

[smv]

a o wakacjach nie myslalam...ale ja i tak jakos,....ma wrazenie ze mam za sucho..nie mam ani ochoty na calowanie sie ani na przytulanie..chcoiaz moze faktycznie to wina psychiki. Szacunek dla Tzta ze wytrzymuje...ehh...no nie wiem sama co robic, moze jeszcze z miesiac wezme i zobaczymy...teraz juz cieplej to inaczej czlowiek zyje-zyc sie chce bo cieplej i slonce no i musze zmienic nastawienie..

[!!&*Monia*&!!]

mnie bolą jajniki. biorę Yasminell siódmy miesiąc ale to podobno normalne więc sie za bardzo nie przejmuje (uspokoił mnie ginekolog)

[malina_]

Mnie się dają czasem we znaki ale przesadnie nie bolą po prostu kłują czasem

[sylwiaxyz]

Cześć! byłam dziś u lekarza. mówił, że nie ma żadnych przeciwskazań i tabletki mogę brać spokojnie. powiedział mi jakąś dziwną nazwę chyba hiper albo hipo coś tam mówił, że dlatego bolą mnie ręce, ale nie mam wysokiego ciśnienia więc to nie jest takie poważne i że mam jeść magnez a tabletki mogę brać dalej spokojnie miałyście racje bardzo dziękuję Wam za rady

[malina_]

To świetnie

[Marwari]

Napisane przez smv

a o wakacjach nie myslalam...ale ja i tak jakos,....ma wrazenie ze mam za sucho..nie mam ani ochoty na calowanie sie ani na przytulanie..chcoiaz moze faktycznie to wina psychiki. Szacunek dla Tzta ze wytrzymuje...ehh...no nie wiem sama co robic, moze jeszcze z miesiac wezme i zobaczymy...teraz juz cieplej to inaczej czlowiek zyje-zyc sie chce bo cieplej i slonce no i musze zmienic nastawienie..

a poza tym dobrze sie czujesz? Nie jesteś ogólnie przemęczona? Jakieś zaliczenia, sesja, nauka, nie wiem

[inc0rrect]

wzielam narazie 21 tabletek

suchosc pochwy, straszna, juz mnie cos tam piecze
co mozna na to poradzic...? jakis dobry zel znacie? bo wsumie nie chce pchac w siebie jakiejs chemi, np durex wydaje mi sie sama chemia, ten smak;/ i klei sie strasznie nie komfortowy w uzyciu...moze cos lepszego znacie?


ale skora mi sie poprawila...mialam na rekach, dekoldzie, plecach, twarzy, szyji rany. wpadlam w naług drapania sie i rozdrapywania i dłubania w pryszczach;/ wiem straszne, ale to chyba przez mature i stres, zawsze w czasie nauki to robilam, zauwazylam ze sie to ładnie zgoiło, a skóra twarzy znacznie sie poprawila, juz nie mam w czym dłubac

[david87]

hej dziewczyny... mam pytani,e dziewczyna bierze tabletki yassminelle już dłuższy czas, w czwartek wzięła ostatnią tabletkę, dziś jest poniedziałek i dostała okres, czy może dziś zacząć nowy blister i wziąść pierwsza tabletke??????? po prostu wyjeżdżamy i tak wyszło...wiem mogła nierobić przerwy wogóle ale juz za późno... proszę o szybko odpowiedz.. pozdrawiam was serdecznie

[Marwari]

Napisane przez david87

hej dziewczyny... mam pytani,e dziewczyna bierze tabletki yassminelle już dłuższy czas, w czwartek wzięła ostatnią tabletkę, dziś jest poniedziałek i dostała okres, czy może dziś zacząć nowy blister i wziąść pierwsza tabletke??????? po prostu wyjeżdżamy i tak wyszło...wiem mogła nierobić przerwy wogóle ale juz za późno... proszę o szybko odpowiedz.. pozdrawiam was serdecznie

może wziąć, ale czy krwawienie zniknie to tego nie wie nikt

[malina_]

Napisane przez inc0rrect

wzielam narazie 21 tabletek

suchosc pochwy, straszna, juz mnie cos tam piecze
co mozna na to poradzic...? jakis dobry zel znacie? bo wsumie nie chce pchac w siebie jakiejs chemi, np durex wydaje mi sie sama chemia, ten smak;/ i klei sie strasznie nie komfortowy w uzyciu...moze cos lepszego znacie?


ale skora mi sie poprawila...mialam na rekach, dekoldzie, plecach, twarzy, szyji rany. wpadlam w naług drapania sie i rozdrapywania i dłubania w pryszczach;/ wiem straszne, ale to chyba przez mature i stres, zawsze w czasie nauki to robilam, zauwazylam ze sie to ładnie zgoiło, a skóra twarzy znacznie sie poprawila, juz nie mam w czym dłubac

Proponuje podmywać się Lactacyd a na suchość polecam Astroglide (http://www.astroglide.pl/373.html tutaj mozna o tym poczytac ) a co do "durex" to dobre sa tylko prezerwatywy podobno a co tradziku nigdy nie mialam prze ok 6mies brania tabl anty zadnych negatywnych objawow najstepnie cera zaczela mi sie psuc ale nic szczegolnego i przerazajacego jakies podskorne kroski da sie wytrzymac

[smv]

ogolnie zmcezona jestem bo oracuje w szkole z dziecmi - jestem nauczycielem, mlodym 24 lata wiec smarkacze daja popalic..

eh.

[Ona_87]

Napisane przez smv

am ja chyba musze zmienic yasminelki...nic mi po nich nie jest, biore ok 2 lat, ale moja libido legło...jak raz na miesiac pozwole sie zblizyc mojemu do siebie to cud.
Nie wiem czy to wina tabl, ale zawsze wspolzyjemy u mnie w domu wmoim pokoju gdzie sa moi rodzice za sciana i tak juz od 3 lat..nie umiem sie skupic na ptrzyjemnosciach tlyko nasluchuje czy ktos nie idzie kolo drzwi i przypadkiem nie wejdzie..
moze to jednak psychika? Bo np jak jestesmy sami to takich problemów nie mam ze zrelaksowaniem ale..tyle ze ochoty nie mam na mizianka ani takie..eh sama nie wiem cvzy isc do lekarza i zmienic..czy co,..;/

To raczej nie jest wina tabletek. Miałam taką samą sytuację jak Ty tylko za ścianą byli rodzice M. Ochoty na seks żadnej. Ciągłe nasłuchiwanie czy ktoś nie wchodzi, czy nie jest w przedpokoju... Po tym jak wparowała nam siostra M. to już o chęci na seks nie było mowy. Ustaliliśmy, że kochamy się tylko kiedy w domu nikogo nie ma i jesteśmy pewni, że nikt się nie pojawi w ciągu najbliższej godziny. Od tamtej pory moje libido poszybowało w górę jak głupie

[mmmilena]

Napisane przez smv

am ja chyba musze zmienic yasminelki...nic mi po nich nie jest, biore ok 2 lat, ale moja libido legło...jak raz na miesiac pozwole sie zblizyc mojemu do siebie to cud.
Nie wiem czy to wina tabl, ale zawsze wspolzyjemy u mnie w domu wmoim pokoju gdzie sa moi rodzice za sciana i tak juz od 3 lat..nie umiem sie skupic na ptrzyjemnosciach tlyko nasluchuje czy ktos nie idzie kolo drzwi i przypadkiem nie wejdzie..
moze to jednak psychika? Bo np jak jestesmy sami to takich problemów nie mam ze zrelaksowaniem ale..tyle ze ochoty nie mam na mizianka ani takie..eh sama nie wiem cvzy isc do lekarza i zmienic..czy co,..;/

...to po co Ty pigulki bierzesz?? jak i tak nie wspolzyjecie?? dla tego jednego razu w miesiacu??

[_lato]

Witajcie to moj pierwszy post postanowaiłam zapytac...
Biorę yasminelle od 7 miesiecy zawsze miałam krwawienie planowo tj. 3, 4 dzien teraz jestem przy 11 tabletce i od kilku dni pobolewaja mnie jajniki i jakoś mi tak niezbyt dobrze na zołądku w dodatku dostałam jakiejś brązowej wydzieliny z pochwy dziś rano, nie wiem co to moze byc. Czy to przez tabletki? dodam ze czuje sie od tygodnia troche oslabiona boli mnie glowa, zoładek, niektorzy twierdza ze to grypa zoładkowa tylko skad ta wydzielina boje sie.

[karl]

Hej!
Mam takie pytanie. Biorę Yasminelle od kilku miesięcy i jakoś w miarę się dobrze czułam. Teraz, ze względu na to,że majówkę spędzałam pod namiotem, nie chciałam,żeby wypadło mi wówczas krwawienie i w związku z tym nie zrobiłam sobie przerwy między opakowaniami. Teraz już kończe to drugie, ale od kilku dni bardzo mnie bolą piersi i są takie nabrzmiałe. Nigdy aż tak nie miałam chyba. Czy to może być spowodowane tym,że nie zrobiłam tej przerwy czy coś takiego? Bo nie wiem co o tym mysleć za bardzo.

[Marwari]

Napisane przez karl

Hej!
Mam takie pytanie. Biorę Yasminelle od kilku miesięcy i jakoś w miarę się dobrze czułam. Teraz, ze względu na to,że majówkę spędzałam pod namiotem, nie chciałam,żeby wypadło mi wówczas krwawienie i w związku z tym nie zrobiłam sobie przerwy między opakowaniami. Teraz już kończe to drugie, ale od kilku dni bardzo mnie bolą piersi i są takie nabrzmiałe. Nigdy aż tak nie miałam chyba. Czy to może być spowodowane tym,że nie zrobiłam tej przerwy czy coś takiego? Bo nie wiem co o tym mysleć za bardzo.

tak, może