Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

[netali]

rety... ja tu się silę na słowa mądrości, a wyście między czasie już prawie całą stronę zapisały

[studi]

Napisane przez aluniaaaaa

i sexy makijaz

Obowiązkowo-wytańcz sie z facetami i pokaż mu co może starcić-zobaczysz jak szybko otrzeźwieje i zrozumie,że czas na coś powazniejszego;P

[aluniaaaaa]

Gaja, a czy tam gdzie wesele sa pokoje do wynajecia?

Patrzcie na dole ile dziewczyn nas podglada <macha>

[Gajaa]

Och, och, już dziś zacznę się robić na bóstwo

A pytanie o akceptację wad to pytanie kluczowe. Może jak pojawi się więcej miłych chwil i to one będą przeważały, przestane tak jojczyć. Póki co od maja do hm...połowy września mieliśmy kryzys, więc jakby to powiedzieć - to wszystko ciągle jest świeże

Dziękuje za wsparcie. kochane jesteście!

Netali, dzielna jesteś i wyrozumiała! podziel się tą wspaniałą cechą

Nie, to w zasadzie nie będzie wesele, a obiad weselny - gdzieś to tu już pisałam, a notorycznie piszę wesele, bo mi się nie chce rozpisywać Tańce więc odpadają. Będę siedzieć i błyszczeć

Pokoi nie będzie, ale tradycyjnie TŻ potem wpadnie do mnie

[aluniaaaaa]

A no to to blyszczenie najwazniejsze ale zorientuj sie czy w poblizu mozna jakis pokoik wynajac na male co nieco

Wiesz... rrrr w innym miejscu moze cos wprowadzi romantycznego

[czekam87]

Napisane przez Gajaa

Eee. tego. Wiesz. Nie kumam. Przecież to normalna ludzka rzecz, chcieć pobyć ze swoim partnerem sam na sam. Można godzinkę pogadać, dwie posiedzieć w pokoju albo wykręcić się jakimś filmem czy coś.

Bo tak to nie macie się gdzie spotykać i Wam intymność siada (i bynajmniej nie chodzi mi tu o seks i pochodne). Warto się przełamać. Zyski przewyższają straty.

No właśnie w tym problem. Wg niego, to on się dla nas poświęca, bo do pracy poszedł i może już na nas składać. Próbowałam mu to wbić ostatnio młotkiem do głowy. Może jakaś mała poprawa nastąpiła, ale powoli to idzie. Wczoraj byliśmy na pięknym spacerze, park, fontanna itp, a na końcu zastanawiał się, czy mnie odwieźć do domu o 21.00, czy mam sama jechać (bo obiecał siostrze, że ją przepyta z referatu ), ale jednak odwiózł mnie, bo uznał, że się lepiej u mnie wyśpi. Odkąd poszedł do pracy, to zrobiło się dla nas mało czasu :/ Co innego by było, gdybyśmy byli już małżeństwem...

[aluniaaaaa]

Malzenstwem, albo wlasnie chociaz narzeczenstwem... Bo nie wiem jak sytuacja wspolnego mieszkania u was wyglada...

[Gajaa]

Aaaa, czyli on śpi czasem u Ciebie, a problem polega na tym, że kończy późno prace i jest po niej zmęczony, więc szybko zasypia, tak?

Z drugiej strony pierścionek na palcu doby nie wydłuży.

[netali]

Napisane przez Gajaa

Będę siedzieć i błyszczeć

Pokoi nie będzie, ale tradycyjnie TŻ potem wpadnie do mnie

To jest to co Tygrysice lubią najbardziej

Patrzcie na dole ile dziewczyn nas podglada <macha>

Właśnie! Zapraszmy. Podkreślę to raz jeszcze - może niezbyt poetyckim określeniem - w kupie raźniej

Tak mnie wciągnęłyście w to postowanie, że czuje się jak jakiś nołlajf, żeby w pt wieczorem siedzieć na forum, zamiast gdzieś szaleć na mieście ale tak mnie gardziołko boli, że jeszcze trochę czasu minie zanim się gdzieś wybiorę

[aluniaaaaa]

A tam bedziesz gdzies chodzic, na miescie duzo zareczonych a tu sobie razem czekamy

Piwko mozemy sobie tutaj wypic chociaz ja preferuje drinki

[czekam87]

Napisane przez Gajaa

Aaaa, czyli on śpi czasem u Ciebie, a problem polega na tym, że kończy późno prace i jest po niej zmęczony, więc szybko zasypia, tak?

Z drugiej strony pierścionek na palcu doby nie wydłuży.

Ogólnie chodzi o to, że mamy coraz mniej czasu dla siebie (praca na etat + 5 rok studiów na informatyce, ja też się użeram z moimi studiami). Mamy 1-1,5 godziny do siebie, co jeszcze utrudnia sprawę. Czekam, aż coś się wreszcie wydarzy, co popchnie nasz związek na wyższy poziom. Ale topornie to idzie, chociaż i tak dobrze, że myśli o tym...

[Gajaa]

Ja miałam dziś sobie pograć w Pokemony. tak, już możecie się śmiać. W ramach reseta po pisaniu mgr, ale niestety...utknęłam tutaj

Z gardziołkiem nie ma żartów!

Czekam, byście musieli razem zamieszkać, żeby mieć więcej czasu dla siebie. Z większym wytęsknieniem bym końca studiów w tej sytuacji wyczekiwała

[aluniaaaaa]

Dziewczyny, zimy jeszcze nie ma, a wy juz chorujecie? Ja mam tak, ze przyjdzie lato to mnie katar rozklada

Kiedy zaczynacie chodzic w zimowych kurtkach? Ja bym juz chciala bo zimnica sie zaczyna...

[netali]

Napisane przez aluniaaaaa

dziewczyny, zimy jeszcze nie ma, a wy juz chorujecie? Ja mam tak, ze przyjdzie lato to mnie katar rozklada :d

kiedy zaczynacie chodzic w zimowych kurtkach? Ja bym juz chciala bo zimnica sie zaczyna...

ja już chodzę!!

[czekam87]

Napisane przez Gajaa

Czekam, byście musieli razem zamieszkać, żeby mieć więcej czasu dla siebie. Z większym wytęsknieniem bym końca studiów w tej sytuacji wyczekiwała

Raczej nie zamieszkamy teraz razem. A z tymi studiami to też jeden wielki wnerw Ciągnie się to wszystko niemiłosiernie. I tak mam już rok w plecy przez tą głupią informatykę, a teraz jeszcze siłą woli próbuję uzyskać jakiś termin obrony na SGH

[Gajaa]

Ja zasuwam w płaszczu jesiennym, ale w butach zimowych (mama mnie ostatnio wyśmiała) i czapie zimowej

Nic nie poradzę na to, że mi wiecznie zimno

Ala, nie myśl, tylko wyciągaj z szafy i noś, a co!

[aluniaaaaa]

A ja mam nowiutka kurteczke taka fajna - sie pochwale, a co I kozaki tez mi nowe mamusia fundnęła, ale jeszcze w nogi mi nie zimno

Dziewczyny, nie nadazam odświeżać

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Zdazylam napisac i przestoj

[netali]

Kurtka/plaszcz zimowy, oficerki i gruby szalik. To moj standart w ciagu ostatnich paru dni.. Nie wiem jak u Was, ale u mnie rano jest tak zimno i mgliscie, ze chyba zamarzlabym idac np. w balerinach ..

Zresztą nie chce chorwać, jak to dopiero początek października CO będzie zimą? bryyyy.. mam nadzieję, że na uczelni szybko włączą kaloryfery, bo ja tam w tym roku chyba "zamieszkam"

Apropos czapek... ja nigdy nie umiem znaleźć takiej, która by mi się podobała Macie jakieś pomysly?

Czekam wszystko w swoim czasie Za rok będziesz już obronioną narzeczoną

[aluniaaaaa]

Ja nie lubie czapek w ogole, ostatnia nosilam w przedszkolu

Zime kocham I grudzien... Moze w tym roku dojdzie kolejny powod do lubienia grudnia

[netali]

Bym zapomniała.. Specjalnie dla naszej miłośniczki zwierząt Gaji moje małe kocię Tutaj był jeszcze naprawdę mały i słodki

[czekam87]

Napisane przez netali

Czekam wszystko w swoim czasie Za rok będziesz już obronioną narzeczoną

Oby... ale nie chcę czekać roku :P Też powiedział "w swoim czasie", ale to tak, jakby nic nie powiedzieć, bo wiele mi to nie mówi :P

Chyba zaczynam się za bardzo dołować. Pójdę się wykąpciać, zrobić jeszcze kilka rzeczy na jutro do szkoły i może tu jeszcze wpadnę na kilka minut.

[aluniaaaaa]

Śliczny, słodziaki Ale male kotki sa cudne I pieski tez

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

No wlasnie ja zaraz tez chyba spadam, a znajac zycie kolo 23/0.00 znow sie rozmowa rozkreci dziewczyny, ale jakbyscie dotarly do nowej czesci to zostawcie linka, zebym trafila

[Gajaa]

Jaki śliczny kotek! zabieram Ci go

Czapek tez nie lubię, ale jak mi mózg zamarzał, zaczęłam nosić. Dokładnie rok temu. W centrach handlowych są takie stoiska tylko z czapkami - może tam poszukaj

W warszawie też zimno i paskudnie. Rano i wieczorami. Dni są okej. Za to wczoraj jak pożegnałam się z przyjaciółką, czekalam na tym mrozie bite 20 min na autobus. Nie dziwię się, że mi wróciło przeziębienie

Czekam, to trzeba zewrzeć poślady, obrona raz dwa,do pracy i zamieszkać wspólnie. inaczej się nie da wydłużyć wspólnego czasu

[aluniaaaaa]

Polecam Gripex mi pomaga od razu!

[Gajaa]

Biorę. I rutinoscorbin i wit. C. I cholinex ale się chyba uodporniłam, bo jakoś niespecjalnie przechodzi ten katar.

Z drugiej strony przeziębienie nieleczone trwa tydzień, leczone 7 dni, więc ...

[aluniaaaaa]

Pokaze wam lozko jakie mi sie podoba

[czekam87]

Napisane przez Gajaa

Czekam, to trzeba zewrzeć poślady, obrona raz dwa,do pracy i zamieszkać wspólnie. inaczej się nie da wydłużyć wspólnego czasu

Żeby to było takie proste... W sumie to mnie już w tej chwili nie obchodzi, co on tam sobie planuje/nie planuje, gdzie się oświadczyć i jak... Ja już wszystkie możliwości w głowie rozważyłam, nic mi z tego fajnego nie wyszło, więc niech teraz sam sobie z tym radzi. Ale powiedziałam

[aluniaaaaa]

Na pewno nie wszystkie opcje rozwazylas! Zobaczysz, tak ten twoj chlop to wszystko zaplanuje, ze ci buty pospadaja

[netali]

fajne to łóżeczko! Mnie się podobają właśnie takie niskie i duuuuuże ... tylko problem się zaczyna jeśli sypialnia wcale taka duża nie jest

[Gajaa]

Świetne jest! I jakie wielkie!

Ja bym chciała taki kącik mieć w sypialni. Poddasze, łóżko, lampki. Niekoniecznie łózko takie jak tutaj, chociaż w zasadzie w tym zmieniłabym tylko szerokość, pościel i liczbę poduszek. Jestem miłośniczką drewna i prostoty

A ten klimacik! Ach. Przytulnie, ślicznie, romantycznie

Czekam, wiem, że nie taki proste, ale...trzeba sobie stawiać wyzwania