Poprawiamy maturę w maju 2009 :)

[AmericanGirl]

Napisane przez Choomik

Ah to taki biznes W Polsce to jest złoty interes. Moja mama co drugi dzień jeździ do takiego sklepu z Hilfigerami i Lerossami z Niemiec i trzeba przyznać że obroty mają niezłe, bo po dostawie 2 dni mijają i połowy rozmiarówki nie ma

Poza tym optymistki z Was straszne, nie ma co Wiadomo że dorze byłoby zdać wszystko teraz, ale to wymaga rycia dzień w dzień Ja mam tak że 3 dni pokuje tak porządnie, a kolejne 5 narzekam, że wszystko jest bezsensu, bo tego się nie da nauczyć

American, naprawdę nie zaczęłaś cywila? To ja bym już się zabierała bo to są niby 3 książki, ale rzeczowe bije wszystkie zawiłe wywody na głowę

No niestety . Przez ten biznes i prace jakoś nie było czasu . Troche licze na jakiegoś farta no ale nie ma co muszę już zacząć się uczyc . Będe miała w koncu cwiczenia więc to zapewne mnie jakoś bardziej zmotywuje Pomijając fakt , że musze zaliczyc 3 egzaminy na bdb

Ide się pouczyc na jutrzejsze koło z karnego

[Nija_]

Może któraś się odezwie, co

[nebya]

Napisane przez Nija_

Może któraś się odezwie, co

Widzę, że nikt się nie wyrywa

To może ja się odezwę- cześć wszystkim
Żyję I co najważniejsze- chodzę.
Dawno nie pisałam, miałam lekkie zawirowania- u mnie standard ostatnio. Na własnej skórze przekonałam się jak działa polska służba zdrowia, już teraz wiem, że rzeczywiście błędy w czasie operacji się zdarzają, a lekarze kryją się nawzajem. Mimo wszystko nadal chcę studiować, tylko nie wiem gdzie W tej chwili przechodzę intensywną rehabilitację, która nareszcie zaczyna dawać rezultaty, bo na początku po dwóch miesiącach pracy nad nogą, nie było żadnego efektu i wierzcie lub nie, ale już się zastanawiałam czy kiedykolwiek będę normalnie chodzić.
Wy pewnie zajęte studiowaniem- ogromnie Wam zazdroszczę.
I to chyba tyle.
Niech się któraś odezwie

[Nija_]

nebya Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej
To nie wracasz na medycynę do Zabrza? Myślisz o jakimś innym kierunku czy o medycynie, ale na innej uczelni

[nebya]

Napisane przez Nija_

nebya Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej
To nie wracasz na medycynę do Zabrza? Myślisz o jakimś innym kierunku czy o medycynie, ale na innej uczelni

Nija też mam taką nadzieję, bo jestem już po prostu zmęczona całą tą sytuacją.
Kierunku nie zamierzam zmieniać, o nie Jeśli mam cokolwiek studiować to tylko medycynę. Po prostu nie wiem czy nie będę w tym roku startowała w rekrutacji na UM w Lublinie, wiele osób mnie namawia, ja jeszcze decyzji nie podjęłam. Niby nic mnie to nie kosztuje, ale sama nie wiem Miałabym bliżej i to dużo, dojazd lepszy i nie pociągiem co jest bardzo istotne, bo od listopada nie wsiadałam do pociągu i nie wiem jak to będzie. Tzn. raczej nie będę miała problemu z niskopodłogowymi, bo nie trzeba się wdrapywać po schodach no i one stają dosłownie pare centymetrów od peronu, nie ma żadnej przestrzeni, ale wszystkie IC jakimi jeździłam są wysokie, z wąskimi schodkami i stają daleko od peronu i jest wielka przestrzeń, która śni mi się po nocach
Serio mam problem z tym, tak samo jak ze schodzeniem z normalnych schodów. Nie umiem schodzić ze schodów Cały czas dostawiam nogę, a nie schodzę na zmianę, raz lewa raz prawa. Teoretycznie powinnam umieć zapanować nad kolanem tak żeby bezpiecznie zejść, ale nie potrafię. Cały czas wydaje mi się, że spadam i znowu czuję ból złamanej nogi
Rozmawiałam o tym wielokrotnie z fizjoterapeutą, mam blokadę psychiczną i to dużą i na razie nie wiemy jak sobie z tym poradzić. Nic nie działa, a każda próba " na siłę" kiedy on mnie trzyma kończy się płaczem. Eh.

[Nija_]

Napisane przez nebya

Nija też mam taką nadzieję, bo jestem już po prostu zmęczona całą tą sytuacją.
Kierunku nie zamierzam zmieniać, o nie Jeśli mam cokolwiek studiować to tylko medycynę. Po prostu nie wiem czy nie będę w tym roku startowała w rekrutacji na UM w Lublinie, wiele osób mnie namawia, ja jeszcze decyzji nie podjęłam. Niby nic mnie to nie kosztuje, ale sama nie wiem Miałabym bliżej i to dużo, dojazd lepszy i nie pociągiem co jest bardzo istotne, bo od listopada nie wsiadałam do pociągu i nie wiem jak to będzie. Tzn. raczej nie będę miała problemu z niskopodłogowymi, bo nie trzeba się wdrapywać po schodach no i one stają dosłownie pare centymetrów od peronu, nie ma żadnej przestrzeni, ale wszystkie IC jakimi jeździłam są wysokie, z wąskimi schodkami i stają daleko od peronu i jest wielka przestrzeń, która śni mi się po nocach
Serio mam problem z tym, tak samo jak ze schodzeniem z normalnych schodów. Nie umiem schodzić ze schodów Cały czas dostawiam nogę, a nie schodzę na zmianę, raz lewa raz prawa. Teoretycznie powinnam umieć zapanować nad kolanem tak żeby bezpiecznie zejść, ale nie potrafię. Cały czas wydaje mi się, że spadam i znowu czuję ból złamanej nogi
Rozmawiałam o tym wielokrotnie z fizjoterapeutą, mam blokadę psychiczną i to dużą i na razie nie wiemy jak sobie z tym poradzić. Nic nie działa, a każda próba " na siłę" kiedy on mnie trzyma kończy się płaczem. Eh.

Myślę, że studiowanie w Lublinie to dobry pomysł. Jak napisałaś, taka decyzja miałaby praktycznie same zalety. Bliżej domu, lepszy dojazd, prestiż uczelni też chyba większy Szkoda, że się nie spotkałyśmy, jak byłaś na Śląsku, ale teraz już za późno Na Twoim miejscu złożyłabym papiery do Lublina.

Ja też nie lubię pociągów, mimo, że nie miałam żadnej nieprzyjemnej przygody. Po prostu nie lubię.

Mam tyle roboty na studia, a jak zwykle się obijam Do soboty muszę napisać swoją część projektu, nauczyć się na kolokwium z matmy i ćwiczenia z finansów... O sesji wolę nie myśleć, rachunkowość to jedna wielka tragedia

Jakby Wam się nudziło, to możecie na mnie kliknąć, link w podpisie

[gwiazda89]

Heloooooooooooooł

Masakra, jak ten czas mija Przepraszam, ze sie nie odzywałam, ale naprawdę nie panowałam nad czasem ze studiami spoko, w życiu spoko, nie ma co narzekać, i co pierwszy rok mija...

Piszcie co u Was!!

[Choomik]

Witajcie witajcie! Przy okazji wszystkiego najlepszego życzę, chociaż dowiedziałam się, że to święto nas już nie obowiązuje (Kochani rodzice - im się robi drogie prezenty, a oni ci z taki tekstem)

Ze studiami ok, 2 egzaminy już chyba zdane, zostały 2 najtrudniejsze oczywiście Na karne umiem strasznie mało, egzamin jest owiany legendą, z cywilnego pewnie już 3/4 nie pamiętam, taa.

Odzywajcie się jakoś, bo tu pustki nad pustkami

Nebya, skoro nie masz nic do stracenia, to spróbuj z tym Lublinem, a nuż się uda. Szczególnie że w tym roku była matma na maturze i przez to pewnie biologia i chemia poszła gorzej niż w poprzednich latach. (znajomi twierdzą, że były trudne)
A o tych pociągach może na razie nie myśl.. To się tak mówi, że psycholog pomoże, ale według mnie to nie jest prawda. Twój strach jest uzasadniony, więc potrzeba czasu, żebyś się z tym oswoiła. Może w końcu sama wejdziesz do takiego pociągu i przejdzie, ale jak ktoś Cię będzie zmuszał i podpuszczał to różnie to może się skończyć.
Nie wiem, ja z natury mam sporo fobii, głównie społecznych i znich wnoszę, że człowiek tylko sam sobie może pomóc. Psycholog nie mówi nic odkrywczego, a jeśli nawet to ciężko jakoś zainkorporować te rady do życia..

[nebya]

Witajcie
Coś nam wątek umiera, niedługo wakacje, więc może znowu będzie tu ruch

Napisane przez Choomik

Witajcie witajcie! Przy okazji wszystkiego najlepszego życzę, chociaż dowiedziałam się, że to święto nas już nie obowiązuje (Kochani rodzice - im się robi drogie prezenty, a oni ci z taki tekstem)

Ze studiami ok, 2 egzaminy już chyba zdane, zostały 2 najtrudniejsze oczywiście Na karne umiem strasznie mało, egzamin jest owiany legendą, z cywilnego pewnie już 3/4 nie pamiętam, taa.

Odzywajcie się jakoś, bo tu pustki nad pustkami

Nebya, skoro nie masz nic do stracenia, to spróbuj z tym Lublinem, a nuż się uda. Szczególnie że w tym roku była matma na maturze i przez to pewnie biologia i chemia poszła gorzej niż w poprzednich latach. (znajomi twierdzą, że były trudne)
A o tych pociągach może na razie nie myśl.. To się tak mówi, że psycholog pomoże, ale według mnie to nie jest prawda. Twój strach jest uzasadniony, więc potrzeba czasu, żebyś się z tym oswoiła. Może w końcu sama wejdziesz do takiego pociągu i przejdzie, ale jak ktoś Cię będzie zmuszał i podpuszczał to różnie to może się skończyć.
Nie wiem, ja z natury mam sporo fobii, głównie społecznych i znich wnoszę, że człowiek tylko sam sobie może pomóc. Psycholog nie mówi nic odkrywczego, a jeśli nawet to ciężko jakoś zainkorporować te rady do życia..

Super, że dobrze Ci idzie A miałaś już ten egzamin z prawa karnego? Jak poszło?

Z tym Lublinem to będzie problem Dowiedziałam się, że będę mogła ( jeśli się dostanę) złożyć do Lublina odpisy dokumentów i podpiszę umowę, że zobowiązuję się dostarczyć oryginały w wyznaczonym czasie. I to by było ok, ale wygląda na to, że Zabrze będzie mi długo te oryginały blokować. Dzwoniłam do Zabrza i jakaś "przemiła" pani powiedziała, że najpierw muszę złożyć podanie do dziekana o skreślenie mnie z listy studentów, później czekać na odpowiedź i dopiero później dostanę obiegówkę, po oddaniu wypełnionej obiegówki dostanę dopiero dokumenty. Ile to może trwać? Wie może któraś z Was? Bo ja się najbardziej boję tego, że się nie wyrobie, że czasu mi zabraknie I jakie miejsca mogą jeszcze być na obiegówce wymienione oprócz biblioteki, akademika, dziekanatu Teraz tylko siedzę i myślę o tym, w poniedziałek zadzwonię do Lublina i zapytam się ile czasu dają na doniesienie oryginałów, bo jeśli np. tydzień to już mogę sobie darować- i tak się nie wyrobię.

Co do pociągów, to pierwsze kroki już za mną Pojechałam pociągiem do brata, a właściwie do malutkiej bratanicy, która niedawno się urodziła Co prawda, najpierw jechałam niskopodłogowym, ale później musiałam się przesiąść w wysoki pociąg ( nie IC, ale na wysokość taki sam). Schodki wysokie, trochę szersze od tych w IC, ale na razie nie wymagam od siebie dużo, to i tak był sukces


Piszcie dziewczyny co u Was

[Choomik]

Napisane przez nebya

Witajcie
Co do pociągów, to pierwsze kroki już za mną Pojechałam pociągiem do brata, a właściwie do malutkiej bratanicy, która niedawno się urodziła Co prawda, najpierw jechałam niskopodłogowym, ale później musiałam się przesiąść w wysoki pociąg ( nie IC, ale na wysokość taki sam). Schodki wysokie, trochę szersze od tych w IC, ale na razie nie wymagam od siebie dużo, to i tak był sukces

No to super że się przełamałaś Teraz już pewnie z górki będzie

Ile może trwać taka procedura niestety nie mam pojęcia... Ale skreślenie z listy studentów nie jest zbyt skomplikowane i dziekan powinien wydać decyzję od ręki... Jak raz składałam podanie o przedłużenie sesji w czwartek, to we wtorek już była decyzja.

A karne hmm No moja grupa została jednym słowem zdziesiątkowana, zdało 5 osób na 31 Ja odpowiedziałam nawet na 3 pytania, ale pan profesor stwierdził, że doszlifowanie tej wiedzy ma głeboki sens, bo umiem, ale formalne kwestie muszę dopracować (Najgorsze, że ja się z tym zgadzam Cały semestr uczyłam się cywilnego, karnego jakieś 2 tygodnie)

A i pytanie do American: Macie już wyniki z cywilnego? I jak Ci poszło w ogóle?

[AmericanGirl]

hej hej

wyników jeszcze nie ma . strasznie mnie ta kobieta irytuje Ogólnie egzamin był banalny ale troche skopałam z własnej winy - mam nadzieję , że na 3= styknie Myślałam , że będzie o wiele bardziej skomplikowany , ale jak się okazało pani Małgorzata niezbyt się wysiliła
Jutro egzamin z administracyjnego a ja praktycznie dopiero zaczynam się uczyć haha Z karnego za tydzień.. a jakie miałaś pytania?

[Choomik]

Napisane przez AmericanGirl

hej hej

wyników jeszcze nie ma . strasznie mnie ta kobieta irytuje Ogólnie egzamin był banalny ale troche skopałam z własnej winy - mam nadzieję , że na 3= styknie Myślałam , że będzie o wiele bardziej skomplikowany , ale jak się okazało pani Małgorzata niezbyt się wysiliła
Jutro egzamin z administracyjnego a ja praktycznie dopiero zaczynam się uczyć haha Z karnego za tydzień.. a jakie miałaś pytania?

No właśnie jak zobaczyłam Wasze pytania to byłam w szoku Niby takie proste rzeczy, a jednak odpowiedź nie zawsze była taka oczywista. Ja w sumie tylko rzuciłam okiem i nawet dobrze, bo w mojej grupie 90% się nie powtórzyło. Największym sukcesem jest to, że w te marne 30 minut zdążyłam napisać wszystko co wiedziałam (poza czynnościami abstrakcyjnymi, które objawiły się czarną plamą), reszta w rękach pani Małgorzaty...

Karne miałam u prof "Cieślanatora" (mój rok to wymyślił), więc pytanie było jedno i krążył wokół tematu, w moim przypadku środków probacyjnych. Nie poszło do końca idealnie, ale nie mam żalu. Wbrew legendom prof jest w porządku. Mogłam umieć lepiej i chętnie doczytam karne, nawet dzisiaj mi się zdarzyło, więc spoko

Co do pytań od dziekana, to było np:
-Neoklasycyzm
-Kazirodztwo
-Zbieg przestępstw
-Środki wychowawcze
-Eutanazja
-Pornografia
-Dzieciobójstwo
-Rozbój
-Terminy przedawnienia
-Obrona konieczna
-Kiedy stan wyższej konieczności jest kontratypem
-Grzywna
-Sądowy wymiar kary
-Dyrektywy wymiaru kary
-Recydywa
-Teoria psychologiczna kary
-Feuerbach & Grohlman
-Administracyjne środki zabezpieczające
-Wina
-Kiedy sprawca odpowiada za usiłowanie

I jest taka strona na gronie, gdzie są różne pytania lat poprzednich, ale to co napisałam padło w tym roku.

A w ogóle jest 5 rano, całą noc siedziałam w kinie i czuje się zarąbiście bo przedawkowałam kofeine I po co ludziom alkohol kompletnie nie rozumiem xD Rano masz kaca, a po kofeinie dalej trwa impreza, na Monte Cassino pełno szczęśliwych śpiewających ludzi

[AmericanGirl]

Jak dla mnie na egzamie z cywila było zdecydowanie za mało czasu . Zaczęłam od tego co wiem i jak skończyłam to pisać miałam naprawde mało czasu na reszte pytań . Taki tłok na sali , że nawet nie szło się skupić .Jeszcze jakaś pilnująca dziwa stanęła nad moją kartką i się gapiła - i jak tu się skupić? Pytania były proste ale wiem , że większość osób zawaliła . Ja się nie uczyłam praktycznie wcale - może tydzień i to niezbyt intensywnie i zawaliłam na własne zyczenie . No ale zobaczymy co to będzie
Karne mam z dziekanem i już widze jak wszystkich oblewa hehe . Dzięki za pytania . U niego napewno trzeba ogarnąć przestępstwa seksualne , bo dziekan to lubi Mam nadziej , że tydzień wystarczy
Ja do nocy siedziałam nad administracyjnym ( najgorszy przedmiot jaki wymyślono...) i nic nie wiem - ale licze , że nasz pan dr będzie łaskawy

[Choomik]

No ja karnego uczyłam się mooże miesiąc, ale licze tylko ostatni tydzień, bo się sprowadzał do 8-11h w bibliotece Doznałam szoku jak padło pytanie i wiedziałam co odpowiedzieć No ale trochę szczęścia zabrakło.

U dziekana seksualne to podstawa, ale teorie też lubi. I jakies szczegóły z książki typu psychopatia, czy upojenie przysenne.

A cywilnego to cóż.. uczyłam się cały semestr i jak dostanę 3 to będzie mi zwyczajnie smutno Czasu było idealnie na styk, jeśli bierzesz pod uwagę system 0-1. Wiesz albo nie

Wy macie ponoć jutro wyniki? Pociesz się, że jak Cię przeniosą, to będziesz miała administracyjne z głowy w przyszłorocznej sesji

[AmericanGirl]

Zaliczyłam cywila jestem wniebowzięta I administracyjne mi poszło dobrze więc jestem spokojna ) zostało tylko karne . najtrudniejsze ale najciekawsze
Co do przeniesienia to raczej się nie będę przenosić ze względu na pracę . Mam szanse na awans , a poza tym dzięki pracy w sądzie nauczyłam się wielu rzeczy , których raczej z książek się nie nauczę . Teraz , patrząc z innej perspektywy widzę , że praca w której ma się styczność z tym co ma się w książkach daje o wiele więcej niż studia dzienne . Póki będę pracować , o studiach dziennych nie myślę .

[Choomik]

Napisane przez AmericanGirl

Zaliczyłam cywila jestem wniebowzięta I administracyjne mi poszło dobrze więc jestem spokojna ) zostało tylko karne . najtrudniejsze ale najciekawsze
Co do przeniesienia to raczej się nie będę przenosić ze względu na pracę . Mam szanse na awans , a poza tym dzięki pracy w sądzie nauczyłam się wielu rzeczy , których raczej z książek się nie nauczę . Teraz , patrząc z innej perspektywy widzę , że praca w której ma się styczność z tym co ma się w książkach daje o wiele więcej niż studia dzienne . Póki będę pracować , o studiach dziennych nie myślę .

Gratulacje

Z tą pracą to popieram Twoje zdanie w pełnej rozciągłości. Z książek np wiesz co to są księgi wieczyste, ale jak w praktyce wpis załatwić to już inna bajka A czym się zajmujesz w tym sądzie? Piszesz protokoły, czy to jakiś inny charakter pracy?

A tak poza tym to jakie macie plany na wakacje? Ja się w sumie jeszcze nie zaczęłam zastanawiać

[AmericanGirl]

Zakładam akta , zajmuje się pocztą , rozpisuję terminy rozpraw , pomagam wykonywac zarządzenia sędziów , reklamacje itp. Pracuje w sekretariacie więc robi się wszystkiego po trochu . Chciałabym awansować na stanowisko protokolantki i chodzić na sale rozpraw Praca fajna i przyjemna , ale chciałabym juz robic coś więceej

Co do wakacji to ja mam w planach Grecje lub inny kraj tak na tydzień - max 9 dni bo więcej urlopu nie będę miała . I w sierpniu planuję weekend w Paryżu , ale pierw musimy z TZem zaplanować wakacje te tygodniowe , żeby się oba wyjazdy nie złożyły w tym samym miesiącu bo słabo będzie z kasą .
Mam chęć na takie wakacje gdzie będzie pełno zwiedzania
A reszte spedze w domku , bo praca na więcej nie pozwala no i zapewne jakieś wypady weekendowe na domki nad jeziorko do znajomych .

[Choomik]

Ja na razie na pewno robię prawko (jeszcze nie mam) i chyba też się rozglądam za jakąś pracą... niekoniecznie w branży, bo w tym się czuje mocno zielona, ale jakieś motywujące zajęcie by się przydało

[gwiazda89]

American jak Twój biznes?

[AmericanGirl]

Powolutku Po ostatnim egzaminie biorę się ciężko do pracy i w końcu rozkręce go już ostatecznie - mam nadzieję Póki co ciuszki sprzedaje znajomym i troche sprzedałam na all . Ogólnie nie jest źle , ale będzie lepiej . Jak tylko po sesji wystawie wszystko na all to podesle wam linka

[Nija_]

Napisane przez Choomik

Ja na razie na pewno robię prawko (jeszcze nie mam) i chyba też się rozglądam za jakąś pracą... niekoniecznie w branży, bo w tym się czuje mocno zielona, ale jakieś motywujące zajęcie by się przydało

Ja już zdałam prawko Też bym chciała już pracować, ale muszę jeszcze trochę poczekać, aż będę miała swój samochód. Niestety, moja mama pracuje na zmiany i nie ma możliwości dojazdu do pracy autobusem.
Strasznie się cieszę z tego prawka, nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo Na razie jeżdżę po mojej okolicy samochodem mamy, zawsze znajdzie się jakaś okazja, zakupy dla babci, dla nas itd. Tylko na uczelni jeszcze nie byłam, bo bałam się, że nie będę miała gdzie zaparkować. Nie znam miasta i okolic uczelni, nie wiem gdzie tam są parkingi i jakby nie było miejsca na parkingu AE, to nie wiem co bym zrobiła

Zdałam matematykę w drugim terminie, ciężko było, pewnie zdałam z minimalną ilością punktów, ale nieważne Rachunkowość raczej zostanie na wrzesień. Pierwszego terminu nie zdałam, drugiego na 99% też nie (czekam na wyniki).

[Choomik]

No to gratulacje Nija I z powodu prawka, i matematyki

A jak to możliwe, że już pisałaś 2gi termin? Macie poprawki już w czerwcu?

[Nija_]

Napisane przez Choomik

No to gratulacje Nija I z powodu prawka, i matematyki

A jak to możliwe, że już pisałaś 2gi termin? Macie poprawki już w czerwcu?

Dziękuję

Na mojej AE są dwa terminy egzaminów w sesji. Jeżeli nie zda się pierwszego terminu to wykładowca wpisuje 2,0 do indeksu i można przystąpić do drugiego terminu (który jest zazwyczaj za tydzień albo za dwa tygodnie). Jeżeli ktoś nie zda drugiego terminu, to zostaje płatna poprawka (50 zł) we wrześniu.

[AmericanGirl]

Napisane przez Nija_

Dziękuję

Na mojej AE są dwa terminy egzaminów w sesji. Jeżeli nie zda się pierwszego terminu to wykładowca wpisuje 2,0 do indeksu i można przystąpić do drugiego terminu (który jest zazwyczaj za tydzień albo za dwa tygodnie). Jeżeli ktoś nie zda drugiego terminu, to zostaje płatna poprawka (50 zł) we wrześniu.

To fajnie . Chocież 2gi termin tydzień po pierwszym to dla mnie totalna pomyłka

Ja generalnie chyba jestem po sesji , ezgam z karnego nawet mi poszedł i wydaje mi się , że te 13/25 pkt mam , więc raczej sesyjka do przodu w pierwszym terminie )

[gwiazda89]

Witam!!!!!!!!!

Właśnie wróciłam po zaliczeniu z anatomii więc WAKACJE a raczej koniec nauki, bo na leniuchowanie nie mam czasu, ponieważ od poniedziałku zaczynam 6 tygodni praktyk

Za 1,5h mam pociąg, a taki upał, że mi się nie chce taszczyć rzeczy na dworzec, mógłby mi pociag pod klatkę podjechać

Dziewczyny rozkręcamy wątek na nowo, bo cos nam upada

[Nija_]

Zdałam rachunkowość i nie mam nic na wrzesień Nie wiem jakim cudem, bo strzelałam tak samo jak na pierwszym terminie, a test był z punktami ujemnymi. No to mamy wakacje


gwiazda A gdzie będziesz miała praktyki, w jakimś szpitalu, tak? I już będziesz robiła rzeczy zw. ze swoim zawodem, będziesz pracowała z pacjentami?

[gwiazda89]

Nija gratuluję
A co do praktyk to ja już w lutym jak miałam 3 tygodnie to pracowałam w szpitalu i sama ćwiczyłam z pacjentami przy łózku, na salce czy robiłam jakieś zabiegi laserami a tym razem mam 3 tygodnie na hipoterapii u moich dzieciaków i koników (tam gdzie chodzilam cały ubiegły rok) i bardzo się cieszę, bo się za nimi stęskniłam a kolejne 3 tygodnie w krakowskim centrum rehabilitacji, takim wypasionym szpitalu, gdzie ponoć najlepsza rehabilitacja w Krakowie i do tego jest to ośrodek położony w najdroższej dzielnicy Krakowa i zanim tam dojadę to oglądam same wille ach tam mieszkać to jest coś

Gdzie reszta Dziewczynek??!!

[Choomik]

Baluje

[Nija_]

Żyjecie jeszcze?

[gwiazda89]

Jestem

Ja juz kończę 5 tydzień praktyk jeszcze ostatni tydzień poza tym problemy w życiu uczuciowym, no ale musi byc ciekawie przeciez na wakacje się nie wybieram niestety, ale przynajmniej w domu pobędę, bo jeszcze chwila i będzie kolejny rok akademicki i znów Śląsk

Piszcie Dziewczyny co u Was