Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[mandragona]

Napisane przez Malla

Mandragona - co Ty robisz w tym wątku, mając 15 lat?!?!?!

Chciałabym mieć 15 lat

Niestety 25 na liczniku echh

[Eva ID]

Napisane przez mww

Eva - jeśli uda się w tym miesiącu (plemnik dotrze do jajeczka i zagnieździ się tam)to Pan Młody rocznik 2011, a jeżeli w następnym to już 2012 ....może urodzę go w swoje urodziny hi hi....

Jedź jak najszybciej do Egiptu popływać w basenie

Jako damski odpowiednik Hugh Hefnera, jak Malla się z nim dorobi syna, to go rezerwuję
Malla, będziesz moją teściową

Nie chciałabym mieć znowu 15 lat, syfów na twarzy i plecach, spoconych łap i owsików!

[Kasza Manna]

Napisane przez Eva ID

Kasza, jak zajdziesz w ciążę w basenie, to będzie miało dziecko fajne nazwisko w metryce

Jasne, że fajne. Bo moje .

Napisane przez Zuzz83

U mnie w pracy panowie zrobili kolektyw zakładowy i całą bandą wpadli do pokojów wręczając czerwonego goździka i polewkowe rajtuzy z kiosku ruchu Obcałowali wszystkie laski więc bardziej sobie zrobili prezenty Połowa ma dalej banana na twarzy

Przypomniał mi się ogólniak i ubłocone, wybrudzone ziemią tulipany, prezent od klasowych chłopaków. Podejrzewałyśmy, że skądś je ukradli ale po prostu kupili od jakiegoś ogrodnika

Napisane przez mandragona

Chciałabym mieć 15 lat

Niestety 25 na liczniku echh

A ja bym nie chciała mieć 15tu, musiałabym chodzić do gimnazjum .


Z okazji dnia młodszych i STARSZYCH kobiet życzę Wam samych babskich przyjemności do końca dnia.
Bo jutro i tak do garów .

[Malla]

Napisane przez Eva ID

Jako damski odpowiednik Hugh Hefnera, jak Malla się z nim dorobi syna, to go rezerwuję
Malla, będziesz moją teściową

Oplułam monitor
Mów mi: mamo!

Napisane przez mandragona

Chciałabym mieć 15 lat

A ja nie. Te zawirowania hormonalne, skretyniałe chłopaki, brak własnej kasy, flanelowe koszule...

[olla74]

Najlepszego Babeczki kochane : roza::r oza::ro za:. Drożdżowe i pączkujące ,i czekające.
Na "bez majtek" to jeszcze trochę za zimno. Słuchać starszych i rozmnażać się tradycyjnie proszę.
Spełnienie marzeń czyli w waszym przypadku owocnego bzykanka.

[mww]

Napisane przez Eva ID

Jedź jak najszybciej do Egiptu popływać w basenie

Jako damski odpowiednik Hugh Hefnera, jak Malla się z nim dorobi syna, to go rezerwuję
Malla, będziesz moją teściową

Nie chciałabym mieć znowu 15 lat, syfów na twarzy i plecach, spoconych łap i owsików!

padłam....

Napisane przez Malla

Oplułam monitor
Mów mi: mamo!

A ja nie. Te zawirowania hormonalne, skretyniałe chłopaki, brak własnej kasy, flanelowe koszule...

no to będziemy spotykały się na większych rodzinnych imprach...

Pojawiła się szansa na poznanie potencjalnego dawcy nasienia.... będzie w sobote kawka....

[jiuna]

a mnie już głowa boli bo właśnie jestem na etapie szukania sprzętów do łazienki i płytek
wyliczanie ile płytki będą kosztować.... masakra.... idzie oszaleć

[dzinek]

Napisane przez Kasza Manna

Spoko, spoko, na pewno wezmę aparat, w końcu teraz będę tam 3mce. Eva spragniona zdjęć Napletka, oj Ty Ty .

Kochana, skąd my Ci jajka przepiórcze wytrzaśniemy, niektóre z nas mają nawet problemy z tymi ekhem męskimi

a tu jeszcze ilosc 6

Napisane przez Sephinrot

Kupiłam sobie świetny cyckonosz i jestem prze szczęśliwa

obfoc

kurczak Ty kolo slonia to nawet nie stalas. Masz delikatne rubensowskie ksztalty jak najbatrdziej porzadane w Twoim stanie, niegdzie cie nie jest za duzo

wlasnie dojrzalam dzis dzien kobiet , najlepszego moje Panie

[agusia8524]

Dzięki za przyjęcie podglądacza ;*
Już się tłumaczę, no cóż to zdj w avku...to tak noo... z nadmiaru formaliny a na co dzień nauczam zbłądzone duszyczki(obecnie małe rozwrzeszczane ośmiolatki...) Liczę sobie 25 lat, no w czerwcu 26...jak to babcia mawia "pod trzydziestkę jesteś, na wsi to byś już starą panną była") bo ku przerażeniu rodzinki, po baaardzo ciekawych perypetiach z ex chłopa na horyzoncie brak.
A Wasze poczucie humoru i sprośności nieraz ratowły mnie przed wpadnięciem w czarną d... no dziurę niemożliwe jesteście a że ja zawsze czytam robiąc coś przy okazji to też długo trwało... i nie spodziewałam się po starowinkach tak dobrego wzroku

Wszystkiego najlepszego z okazji Naszego Święta...przede wszystkim duuużo siły na rozmowy o s... starości:ro za:

[Malla]

Aguś, możesz nam opowiedzieć o tych ex-perypetiach, jak chcesz

[mww]

Agusia - nasz sokoli wzrok zawdzięczamy producentom butelek z grubym dnem

[plastikowa biedronka]

witajcie kobiety z racji dzisiejszego święta wszystkim życzę spelnienia planów i mnóstwo seksu, radości, miłości, słonka i czego tam która sobie wymarzy

Napisane przez agusia8524

Witam szacowne staruszki chciałam dzielnie przeczytać całość, coby na krzywego się nie podpinać, ale żeście mnie zauważyły jak podglądam Wasze sprośności z wypiekami na twarzy jakieś 20 str temu (swoją drogą aż taka spostrzegawczość w TYM wieku ??)
Więc pytam pełna obaw czy przyjmiecie kolejną pomarszczoną
na wkupne oferuję wszelkiej maści ciasta i likiery(reszta % w ramach podtrzymywania przy życiu została zużyta)

witaj Agusia dobrze, że się wreszcie ujawniłaś.

Napisane przez Eva ID

Kto się ze mną teraz czegoś napije?

Evuś ja się napiję... ale dopiero teraz

Napisane przez mww

Może zacznę chodzić bez majtek to plemniki szybciej TAM się dostaną

Napisane przez Kasza Manna

A ja bym nie chciała mieć 15tu, musiałabym chodzić do gimnazjum .

oj ja zdecydowanie też bym nie chciała ale ze 23 to chętnie

[mandragona]

Właśnie wróciłam ze spaceru z psem matko jak zimno :/ ja chcę wiosnę

[agusia8524]

Kochane, ja się zamierzałam ujawnić po przeczytaniu wszystkiego, ale mi nie dałyście ;-p dociekliwe mohery (wątek wciąga lepiej niż niejedna książka, czasem ledwo zwieracze ze śmiechu trzymałam)
Mww deneka mówisz....musze spróbować w ogólę widzę, że my mieszkamy gdzieś niedaleko siebie, ja obecnie "nabyta" Poznanianka i tak muszę przyznać, że czasem mi ciut samotnie....
Malla z tego co czytałam Ty tez na świeżo po związkowych zawirowaniach... ja ze swoich wyłażę do tej pory, a tu zaraz 2 lata mijają... obiecuję opowiedzieć, jak tylko będę miała wolniejszą chwilkę, bo zaraz lecę do kumpeli na "komunistycznego" winiacza(z okazji Dnia Kobiet) ale ostrzegam, kumpele, które znają sytuację twierdzą, że to gorsze niż "Moda na sukces"
Miłego wieczorka

[mww]

Napisane przez agusia8524

Kochane, ja się zamierzałam ujawnić po przeczytaniu wszystkiego, ale mi nie dałyście ;-p dociekliwe mohery (wątek wciąga lepiej niż niejedna książka, czasem ledwo zwieracze ze śmiechu trzymałam)
Mww deneka mówisz....musze spróbować w ogólę widzę, że my mieszkamy gdzieś niedaleko siebie, ja obecnie "nabyta" Poznanianka i tak muszę przyznać, że czasem mi ciut samotnie....
Malla z tego co czytałam Ty tez na świeżo po związkowych zawirowaniach... ja ze swoich wyłażę do tej pory, a tu zaraz 2 lata mijają... obiecuję opowiedzieć, jak tylko będę miała wolniejszą chwilkę, bo zaraz lecę do kumpeli na "komunistycznego" winiacza(z okazji Dnia Kobiet) ale ostrzegam, kumpele, które znają sytuację twierdzą, że to gorsze niż "Moda na sukces"
Miłego wieczorka

do Poznania mam 30 km więc w każdej chwili możemy sie spotkać

[kurczak Wolf]

Napisane przez mandragona

Witajcie ja właśnie powróciłam od fryzjera mam "coś" nowego na głowie opłacało sie wydac 45 zł za samo strzyżenie i czesanie

Oto ja w nowym fryzie stary był w kitce i zawiazany teraz się puszczam

Miałam kiedyś identyczną fryzurę (bo mi się jeszcze wtedy włosy nie kręciły)

A Wy mi tu o moich "płucach" a zobaczcie, jaki mandragona ma rowek

Napisane przez Eva ID

Kurczak, zdolną masz córcię, to niech teraz dla głodnej cioci coś specjalnie ulepi

A stoi na parapecie w kuchni odpowiedni bzyczek dla Ciebie Jutro strzelę Ci fotę w świetle dziennym

Napisane przez Eva ID

Jako damski odpowiednik Hugh Hefnera, jak Malla się z nim dorobi syna, to go rezerwuję
Malla, będziesz moją teściową

Nie chciałabym mieć znowu 15 lat, syfów na twarzy i plecach, spoconych łap i owsików!

Napisane przez mww

Pojawiła się szansa na poznanie potencjalnego dawcy nasienia.... będzie w sobote kawka....

nasiona kawy??

Napisane przez jiuna

a mnie już głowa boli bo właśnie jestem na etapie szukania sprzętów do łazienki i płytek
wyliczanie ile płytki będą kosztować.... masakra.... idzie oszaleć

Pamietaj, żeby doliczyć kilka sztuk "w razie czego" - niektóre płytki bardzo pękaja przy cięciu albo z czasem się któraś uszkodzi - a płytki kupione z innej partii produkcyjnej będą różniły się odcieniem i kalibracją - że już nie wspomnę, że mogą wyjść z produkcji

Napisane przez mww

Agusia - nasz sokoli wzrok zawdzięczamy producentom butelek z grubym dnem

a z butelek od piwa mamy okulary przeciwsłoneczne

Napisane przez agusia8524

ale ostrzegam, kumpele, które znają sytuację twierdzą, że to gorsze niż "Moda na sukces"

...nie ma nic gorszego od "Mody na sukces"

a u mnie dzisiaj dało bukiet goździków (dla mnie - żółte a dla córki - tradycyjnie - różowe ) i czekoladki... No zgred jedej na rajtuzy nam żydził...

A no i byłyśmy dzisiaj z młodą u lekarzy (bo ta nasza miała wolne) i się okazało, że możecie mi mówić doktor kurczak , bo jesteśmy praktycznie zaleczone, jeszcze tylko mamy kontynuować terapię tymi samymi lekami, co do tej pory Aż się zdziwiłam, że się te ropniaki na gardle ulotniły bez antybiotyków

[mww]

hm... kurcze Kurczak o nasionach kawy nie pomyślałam , miałam na myśli osobę, z którą wypiję ten napój... no widzisz... gdybym urodziła ziarenka kawy mogłabym otworzyć kawiarenkę i znów zarabiałabym na dziecku

[Malla]

Jedyne co dziś dostałam, to czekoladki od eksa, ale to zawsze coś

[mandragona]

Ja dziś dostałam czekoladki od Tż i czekoladki od taty

Właśnie wyszłam z łazienki trzeba było sobie zrobić mumifikowanie w tym wieku już wypada żeby nie było widać tego i owego

[agabil1]

Agusia kojarzę Cię z wątku Próbować aż do skutku

Ja już uciekam, mam taka migrenę od kilku godzin że zaczynam chodzić po ścianach.

Do jutra

[badymka]

Przypełzłam, dosłownie bo już nie dam rady chodzić, brat mnie na piętro wprowadzał tak mnie bolą biodra i stopy.

Dla Was

Agus witaj Jak trochę z nami pobędziesz to rumienienie Ci przejdzie, ale polecam osłonę na monitor, bo często go możesz zapluwać - wie z doświadczenia

Mandragona Ślicznie Też miałam taką

Napisane przez Kasza Manna

Z okazji dnia młodszych i STARSZYCH kobiet życzę Wam samych babskich przyjemności do końca dnia.
Bo jutro i tak do garów .

Kasza Ty brutalu...

To ja o dzisiejszym wypadzie.
Przyszli Indianie, jak na złość dzisiaj więc jestem 1000% kobiety w kobiecie. W dodatku przyszli chyba najbardziej krwawym plemieniem jakie tylko mogli znaleźć.

Musiałam wstać o 5 W busie załapałam się na przedostatnie wolne siedzące miejsce- na ostatnim siedzeniu. Myślałam, że mi się mózg wychlupie, a żołądek wypłynie nosem, tak rzucało. Ale byłam dzielna nie oddałam z trudem zjedzonego kawałka śniadania robiąc Picassa na osobie stojącej przede mną.

Rajd po sklepach to osobny rozdział i historia warta przytoczenia bo poznałam nowy gatunek sprzedawcy. Fantastyczny usłużny mężczyzna.
Z racji tego, że wszystkie sklepy i Targi Pracy otwarte były od 10, a jedynie lubelska Plaza od 9 zaczęłam stamtąd.
Podrałowałam do CenaCzyniCuda i już po 10 min oglądania poczułam się ... bezradna i załamana.
Podszedł do mnie gość z obsługi - na oko 30 - 35 lat, obrączka na palcu - i pyta czy pomóc, z uśmiechem i pełen entuzjazmu - 9 rano. Żadna z Jego koleżanek nawet na mnie nie spojrzała. Mówię Mu czego szukam, z jakiej okazji i do jakiej sukienki (Wzięłam ze sobą przezornie żeby łatwiej było dobrać buty i resztę). Poszedł przytachał w moim mikrym rozmiarze 36 kilka par. Na wstępie 3 od razu odniósł. Mierze i mierze i mierze, i jedne mi w oko wpadły takie fioletowe - inny odcień trochę jak sukienka - z paskiem na kostce, ale okazało się, że mimo bardzo lekkiego ich zapięcia po kilku chwilach zaczęły podpuchiwać mi stopy. Widocznie miały pasek w złym miejscu. Pomierzyłam i mówię Mu, że ja Tu pewnie jeszcze wrócę, ale z pomocą. Na co On, że się porozgląda i jak coś Mu w oko wpadnie to odłoży i poczekają. Cały czas cierpliwy i z uśmiechem. 9:30 No i poszłam po przyjaciółkę, która właśnie parkowała pod Plazą. Przeszłyśmy się po wszystkich obuwniczych po drodze i nic tam nie było, a jak już coś możliwego to nie było rozmiaru.
Obsługa traktowała nas jak ubogie krewne, które nie wiedzą same czego chcą. Mimo, że wyraźnie na wstępie mówiłam że potrzebuje butów do sukienki na wesele, płaskich lub na bardzo małej koturence, nie za płytkich, rozmiar 36. Na prawdę nie wymagam dużo, ale to i tak chyba za wiele było dla niektórych. Na moje nie do końca zdrowe nogi na prawdę trudno coś znaleźć.
Wróciłyśmy do CCC 10. Facet- Konrad- radość na pysiu i pokazuje siedzisko z odłożonymi butami Musiałam mieć minę nie tęgą, bo się uśmiechną i z hasłem "Do boju! " (Z pierwszą bytnością uświadomiłam Go, że "Nie przepadam za zakupami" to w moim przypadku bardzo duże niedomówienie). Mierzyła i mierzyłam i skończyć nie mogłam i ciągle coś było nie tak. Co jakiś czas przychodził i pytał jak tam postępy, doradzał. Już Mu nawet powiedziałam, że cena nie gra roli, tylko żeby buty były WYGODNE i zdatne do noszenia więcej niż jeden raz. Przynosił więc te z "wyższej półki", ale wszystkie były jakoś tak paskudnie robione, że nie zrobiłabym w nich nawet 100 metrów, nie mówiąc już o zabawie w noc weselną. Gdzieś mulały albo po kilku krokach bolało w nich podbicie.
Dodam, że w międzyczasie Konrad cały czas rozkładał inny towar, koleżanki się nadal nie interesowały.
Po Ntej już parze ok 11 myślałam, że się załamie. Podbiega do nas z jakimś katalogiem, nadal nie strudzony w staraniach i radosny, kiedy ja już jestem zmęczona. "Zobaczcie te, te z różą na czubku, fajne są i do sukienki będą pasować, ale będę je miał dopiero za godzinę..." Ustaliliśmy, pojedziemy na Targi pracy i wrócimy, po drodze zahaczymy jeszcze jakieś sklepy i wrócimy, a On ... odłoży

Targi pracy w Lu odbyły się chyba pod hasłem "Wyjedźcie wszyscy za granicę" Bo z Polskich propozycji prawie nic nie było. Głównie wyjazdy z euresa. Byłyśmy tam z przyjaciółką 15 min.

Potem poszłyśmy w rajd po kilku sklepach w okolicy i... jak niepyszne z pustymi rękoma wróciłyśmy do CCC. Czekał na nas nadal w bojowym nastroju - 12, mimo, że ja byłam już jak flak z desperacją w oczach. No ale dobra, mierzę dalej, a On i Ewa jak satelity, po sklepie i znoszą to czego nie było. Szefowa coraz dziwniej na Niego patrzy, bo my w międzyczasie oczywiście gadka szmatka, śmiechy chichy No ale olewka. Przynosi mi buty i mówi "Nie jestem pewien, ale jak już zmierzyłaś 50 par to jedna więcej nie zrobi różnicy ". Ludzi tłumy i wszyscy patrzą na nas obstawione kartonami jak na wariatki.

Mierzę i o dziwo, DOBRE! pochodziłam, poprzyglądałam się odwracam się do Niego, bo był na 2 końcu sklepu i kciuki zwycięstwa z "zacieszem pełną paszczą".
Przylatuje "Jesteś pewna, na pewno dobre, nie cisną, wygodne?? Pamiętaj że jakby co możesz w domu pochodzić ostrożnie i jak coś okaże się nie tak to oddać". Zaczęłam się śmiać i cieszyć jak dziecko Ona tak na mnie patrzy i tekst : "kiedyś myślałem, że uśmiech szczęścia ma swoje granice, ale się chyba myliłem"... Na co Ewa "Oli uśmiech ograniczają tylko uszy, jakby nie one to obwinąłby się jej w koło głowy... teraz to chyba z 5 razy " Zaczęliśmy się recholić. "No do dziewczyny żółwika, udało się"... Szefowa myślałam, że tam ducha wyzionie, bo myślała, że my troje się znamy i takie sobie pogaduchy w pracy podwładny urządza...
Popakowałyśmy do kasy z obietnicą, że jakby co to wrócimy...
Szefowa przy kasie z niewinną sugestią w stylu "na plotki to po pracy". Na co ja Jej, że ja Pana Konrada poznałam dziś o 9 rano jak weszłam do sklepu pierwszy raz i że gratuluję tak świetnego, kompetentnego i cierpliwego pracownika. "Do sklepów z taką obsługą wraca się z radością i jeszcze wysyła znajomych. Jeśli prowadzą Państwo jakieś rankingi na "pracownika miesiąca" to ja chętnie oddam swój głos ". Gadka pani kierownik się zmieniła momentalnie, zaczęła być taka miła I chyba odstąpiła od zamiaru dania Konradowi bury na koniec dnia

Buty są TU. Na zdjęciach tego nie widać, ale są czarne, welurowe. Z "ukrytą" małą koturenką, mimo to bardzo wygodne.

powiem Wam, że jak żyję trochę ponad 26 lat NIGDY nikt w sklepie z obuwiem nie był dla mnie taki miły i cierpliwy. Poczułam się na prawdę ważna i dopieszczona.

Pognałam do fryzjera na dalsze dopieszczanie
Do fryzjerki chodzę od lat i ufam Jej.
Włosy ścięłam dość dużo z tyłu i mam fryzurę pieszczocha Tak jak lubię Włosy do szyi, ścięte tak żeby robił się po myciu loczkowy bałagan
Uwidzieć można TU.
Fryzura już po drodze powrotnej i uśmiech nikły bo bardzo się styrałam tymi zakupami. Ale jestem mega zadowolona. Bliżej wesela pomyślimy nad balejażem

Od fryzjera potoczyłam się do psiapsóły na późny obiad -16. A o 1740 do domu.
Cały dzień z atakiem Indian w tle i coraz większym bólem bioder i stóp. W autobusie cieszyłam się że było ciemno bo płakałam z bólu już.

No w końcu mogę paść ... zdałam relację

Ja na dzień kobiet dostałam czekoladki, nowe buty, fryzurę i fantastyczną obsługę

Dobrej nocy gaduły

[Kasza Manna]

Bardzo ładne buty, bardzo ładna Badymka Starucho, promieniejesz ostatnio!

Podsumowanie dnia kobiet: kwiaty, sztuk 2 (jedna sztuka odebrana nieosobiście, niestety). Kartki, sztuk 2 (obie od TŻa obie śmieszne w treści ). Pluskanie w aquaparku, godzin 2. Ból kciuka/ zjawia się czasem po nadwyrężeniu jako wspomnienie po wybiciu kciuka z LO, sztuk 1.
(żeby nie było za słodko, musiałam kolejnych kilka h słuchać narzekania TŻa na to, że musi kupić kąpielówki, że za drogo, że brzydkie itd. Miałam ochotę go ukatrupić. Albo jechać sama . Na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie.)

Miłego dnia 9 marca bo już koniec babskiego dnia

[Sephinrot]

heeeej wróciłam z babskiej pijackiej imprezy i wcale mi się nie chce spać fajnie tak czasem męża się pozbyć

podsumowanie dnia:2 pudełka czekoladek,6 małych róż i kartka od nieobecnego a i drugi stanik ,mam fazę na kupowanie bielizny

mandra fajna fryzurka,pasuje Ci
badymka obłędna historia,chyba się spodobałaś p.Konradowi rozkręcasz się kobieto i zgadzam się z Kaszą promieniejesz ostatnio buciki super

Kasza ważne,że bilans dnia dodatni

[Eva ID]

Dzieńdoberkowo

Przy kawie z rana witam kumy.

Badymka, buciki są czarne czy fioletowe? Na zdjęciu wyglądają na fioletowe Anyhow, są sympatyczne i najważniejsze, że wygodne.
Włoski masz jak Aniołek


Kurczak, dawaj tego bzyczka

Malla, mateczo Ty moja

MWW, zarabianie na dzieciach jest prawnie zakazane

[mww]

Eva - na szczęście jest prawnie zakazane
Czy moja przyszła synowa jeszcze śpi? Malla kochana

Podsumowanie Dnia Kobiet:
kwiaty sztuk 5 w tym 3 róże w bukiecie i 2 pojedyncze tulipany,
czekolada sztuk 1,
życzenia sms-owe - sztuk 2,
buziaki, całusy jak zwał tak zwał - w niezliczonej ilości.

Badymka - fajne buty, przestań się garbić!!!!!!

Eva - ja przysiądę się z kubkiem herbaty... ( a nie mamy emotki z kawą czy złe denka od butelek założyłam?)

[Eva ID]

Hehehehehe... my mamy emoty typowo, że tak powiem poranne

piwo z rana jak śmietana

winko mszalne na Roraty

wspaniałe zakończenie dnia


i

poranne pawie


niech nas Bóg broni przed tymi emotami

[Malla]

Napisane przez mww

Czy moja przyszła synowa jeszcze śpi? Malla kochana

Nie śpię, mamo, idę do pracy zarabiać na nasz domek, ktoś musi, a teściowa zbyt dobra kobiecina, bym ją naciągała :P Przedłużyli mi wczoraj umowę... o pół roku miała być na nieokreślony ani nie mam zdolności kredytowej, ani nie mogę sobie pozwolić na wpadkę.

[Kasza Manna]

Malla, wpadkę? A chcesz sobie pozwolić?

[mww]

Napisane przez Eva ID

Hehehehehe... my mamy emoty typowo, że tak powiem poranne

piwo z rana jak śmietana

winko mszalne na Roraty

wspaniałe zakończenie dnia


i

poranne pawie


niech nas Bóg broni przed tymi emotami

śmieję się w głos... łzy płyną.. w biurze myślą, że czytam jakies kawały...

Napisane przez Malla

Nie śpię, mamo, idę do pracy zarabiać na nasz domek, ktoś musi, a teściowa zbyt dobra kobiecina, bym ją naciągała :P Przedłużyli mi wczoraj umowę... o pół roku miała być na nieokreślony ani nie mam zdolności kredytowej, ani nie mogę sobie pozwolić na wpadkę.

ajć... jako dobra teściowa ( mająca dobrze posperującą firmę) zatrudnię Cię dziecko u mnie, jak się sprawdzisz dostaniesz po 3 miesiącach umowę na czas nieokreślony...
a tak serio - pracodawcy lecą sobie w kulki.. mam szczęście pracować w tkiej firmie, w której po 3 miesiącach dostałam na czas nieokreślony..

Napisane przez Kasza Manna

Malla, wpadkę? A chcesz sobie pozwolić?

no pewnie.. z moim przyszłym synem wilkołakiem...

[badymka]

Ja na sekundę bo zaraz do lekarza jadę po wczorajszym, a raczej do rehabilitanta. Nie mogę wcale stanąć na prawą nogę bo ścięgno na całej długości i biodro odmówiły posłuszeństwa. Trzeba mnie niestety nosić bo oddałam kule dawno temu. No ale zrobiłam piechotą przynajmniej 15 km więc co ja się dziwie. U mnie całodzienne zakupy zawsze się kończą kalectwem.
Mam nadzieje, że fachowy masaż i godzina ćwiczeń wszystko odblokują.

Miłego dnia starowinki