|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4531 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 629
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Odniosę się do Lulli12 No moim zdaniem przejmowanie się znajomymi po ponad roku bycia ze sobą jest nieco dziwne. Jeszcze zrozumiem na początku, bo sama się tym przez jakiś czas przejmowałam, co o nas ludzie myślą i że nas obgadują. Teraz nam to już lata i powiewa szerze mówiąc( ja jestem z TŻ 3 lata ja mam 19 on 29)
Ale ogólnie ja mam pogląd taki, że jeżeli ktoś dalej po dłuższym czasie bycia ze sobą ma wątpliwości co do wieku i dalej się przejmuje tym co ludzie mówią, to chyba jest coś nie tak. ![]()
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach |
![]() ![]() |
![]() |
#4532 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Lulla12 docinki znajomych zawsze będą boleć. Tak mi się wydaje. Ja z swoim jestem dawno ponad rok i wciąż mnie bolą takie docinki. Dlaczego taki stary a nie rówieśnik? Jak może się takie podobać? Czy czasem nie trefny? Oj bywają takie teksty. Polecam nie zwracać na to uwagi. Przyznaję jak się to wszystko zbierze to boli.
kinia656 Ty mi o rodzicach już nie pisz. Moja mama to wciąż mi daje jakieś docinki w sprawie mojego a go akceptuje i niby twierdzi, że cieszy się, że z nim się spotykam. Najświeższa sprawa jest taka, że mój facet kupuje coś drogiego (pominę co) a moja mama pod słyszała rozmowę i stwierdziła, że jest on nieodpowiedzialny i nie myśli o przyszłości. Twierdzi, że te pieniądze powinien zostawić na koncie na przyszłość na dom. Kocha mnie wali takie teksty, które jak się uzbierają no to muszę wypłakać się. Już raz prawie pół dnia przez nią płakałam oczywiście u swojego jasne, że domyślił się dlaczego. Widziałam, że też było mu smutno. Może by trochę zmieniła zdanie gdyby dowiedziała się wszystkiego o moim zdrowiu, że to on jeździ po szpitalach na różne wizyty, że mnie wspiera. Nie chcę tego robić, bo całe życie o mnie się martwiła a nie potrafi myśleć pozytywnie. Nie ma silnej psychiki. Na szczęście ja mam. Jednak czasami ma się ochotę powiedzieć wszystko a nie ukrywać. Lecz facet wie, że wobec niego będzie ona zawsze miła. Masakra chyba jest fałszywa bo tak zawsze gada jaki jest wspaniały, opiekuńczy. Tak mówi znajomym. Musiałam się trochę wygadać. Może trochę nie w składzie bez ładu lecz trudno mi mówić na ten temat. Dobrze, że me rodzeństwo mnie wspiera jeśli chodzi o mój wybór partnera. |
![]() ![]() |
![]() |
#4533 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Ola ja cię doskonale rozumiem, chodziło mi o to że o znajomych można łatwo powiedzieć że nie są prawdziwi skoro mówią różne przykre słowa a z rodziną jest już trochę inaczej bo np moja mama mimo że na początku naprawdę mocno mi psychikę zszarpała pewnymi tekstami i poczynaniami to też mi dużo pomaga i np nie mogłabym jej totalnie skreślić mimo że nie raz już chciałam... bo co innego jakby przez to robiła mi non stop pod górkę a co innego jak mówi swoje ale też dużo pomaga mimo wszystko...
Nie raz chciałam już się na nich wypiąć np w święta kiedy tylko mnie z synkiem zapraszali bez Tżta... albo w ogóle żebym ich odwiedziła ale sama.... Mama nie potrafi wymówić jego imienia, mówi o nim "tata ... (tu imię synka)" albo "ten twój".... Ostatnio TŻ załatwił jej taniego fachowca bo popsuła nam się kuchenka elektryczna.. cieszyła się i to bardzo ale już znajomej i reszcie rodziny którzy też mieli jej kogoś poszukać (ale mój TŻ był pierwszy) to jakoś jej przez gardło nie chciało przejść kto jej to załatwił... I to mnie najbardziej dziwi, bo ma złe o nim zdanie (nie wiedzieć czemu) i TŻ o tym wie to mimo wszystko jak moja mama potrzebuje pomocy to on jest pierwszy i wtedy dla mamy to jest ok że jej pomoże ale tak to ma jakieś wąty.. i tego nie rozumiem.. Po prostu nie wiem jak to wtedy nazwać jeśli rodzice tak robią jak znajomi/ przyjaciele... znajomych łatwo skreślić, rodziców już nie bardzo... Pewne rzeczy o których rozmawiamy czasami wtrącam zdanie mojego TŻ nie mówiąc o tym, wychodzi to tak że ja tak myślę (bo tak myślę bo zgadzam się z TŻ ale np wcześniej nie wpadłam na taki pomysł) i jak o tym mówię to mama się zgadza itp ale pewnie jakby się dowiedziała że to TŻta pomysł to by już miała jakieś "ale" Dzisiaj odwiedziła nas ciocia, była rozmowa o naszej rodzinie w której teściowa się z synową pokłóciła i mówią do siebie na "pani" gdzie wcześniej mówiły sobie normalnie jak po ślubie "mamo" lub po imieniu... i ciocia z moją mamą stwierdziły że to chore i odrazu sobie pomyślałam.. "ciekawe jak ja z TŻ wezmę ślub jak będą się do siebie zwracać" skoro teraz jego imię jej przez gardło nie przechodzi i nie wyobrażam sobie po tych wszystkich przebojach że on do niej "mamo " będzie mówił :O pewnie też będą "panować i paniować"... |
![]() ![]() |
![]() |
#4534 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
|
Wiesz co moja mama zna mego już rok może trochę więcej i nadal mówi do niego per Pan. No chyba, że impreza rodzinna to się zapomina o Pan bo występuje napój rozluźniający. Z kolei na co dzień. A pan zje kotleta? A pan wypije kawę?
kinia 656u mnie też było, że moi rodzice a głównie mama potrzebowała pomocy od mojego partnera i wtedy nawet na ty , miła wszystko super. A tak miła per pan. Najlepsze jak o nim opowiada w rodzinie lub przy mnie to po imieniu. Tak pomysły partnera zawsze są krytykowane przez moją mamę albo odczuwam systematyczne małe docinki na temat jego osoby. Podobnie jak u ciebie. Ale chyba jeszcze gorsze jest podsłuchiwanie rozmów telefonicznych (kom.) gdy jestem w swoim pokoju i gadam z swoim. Częste spacery mej mamy to po ręcznik to po to po tamto. A czasami ma się ochotę poświntuszyć. Czasami czuję się jak jakaś małolata i trzeba ją pilnować bo spotyka się z starszym facetem, który chce ją wykorzystać. Nieraz myślę czy jak bym była z rówieśnikiem było by tak samo. Ostatnio zachowanie mojej mamy mnie dobiło. (całość) Teraz jest mi to śmieszne ale pamiętam, że gdy spędzałam u niego 1 noc w wiadomym celu, przecie pierwszy facet to moja mama owszem nie dzwoniła ale napisała: Czy wszystko dobrze i czy ma przyjechać? Od tej nocy, że teraz będę u niego zostawać no to dowiedziała się dzień przed bo bałam jej się powiedzieć aż mój mnie dusił że już pora powiedzieć by nie było awantury. W ten sposób przez 24 h od mojej mamy słyszałam tylko jedno: Za szybko na sex. W końcu by mieć święty spokój powiedziałam jej, że jeszcze nie będzie sexu a mój o tym wie. |
![]() ![]() |
![]() |
#4535 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Co do rozmów telefonicznych- mnie z kolei dobijało to jak ojcu gadała na mój temat coś gdy ja byłam u siebie w pokoju.. jak słyszałam że o mnie rozmawia to podsłuchiwałam czasem i ciekawych rzeczy się dowiadywałam o sobie. "Fajnie", że w ogóle to większość zdarzeń/ słów przekręca....
A teraz w ogóle jakaś niekumata się zrobiła, a teraz focha strzeliła bo powiedziałam jej że cokolwiek jej nie powiem to ma do mnie pretensje (plus to że inaczej traktuje mnie a inaczej brata) ale to już z codziennych spraw.. brat może zostawić syf, gary, nie sprzątać i jest ok.. jak go poprosi o sprzątnięcie to on zawsze z łaską albo "i co jeszcze" (ironicznie) albo jak ma iść na zakupy... albo "ja nie umiem".. i jakoś dla niej to jest ok... A jak ja jej żartobliwie coś odpowiedziałam to już pretensje ;/ I nie dociera do niej jak ona się zachowuje, to ja jestem ta zła, ja nie mogę marudzić, odpowiedzieć z łaską lub mieć zły humor.. braciszek może a ona i tak mu daje jeszcze usprawiedliwienie... Ale nie, ona jest najmądrzejsza, wszystko wie lepiej i to ja jestem przecież wiecznie naburmuszona i zła ;/ Jezu, ale się wkurzyłam no ;/ |
![]() ![]() |
![]() |
#4536 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
A może rodzicom teraz głupio przyznać się "do błędu"?
Bo co... ich dziecko teraz powie "A nie mówiłam, że będę szczęśliwa?" Przecież miało być zupełnie inaczej... To rodzice mieli powiedzieć "I co ostrzegaliśmy to nie słuchałaś, teraz masz za swoje" ![]() No bo jak nie o o chodzi to już sama nie wiem ![]() Kinia rodziny w przeciwieństwie do znajomych się nie wybiera... I niestety jak by nie było zawsze będzie rodzinom ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4537 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
no pewnie że mają prawo nie lubić- nie mówię że mają go kochać, ale niech chociaż powiedzą za co nie lubią
![]() Bo to dziwne, że nie znają go a już nie lubią. On im pomaga sam z siebie jeśli potrzeba, jest zawsze miły mimo że moja mama zawsze zabija go wzrokiem, a oni udają że on nie istnieje. Ja sama czuję jakąś awersję do niektórych osób mimo że ich nie znam (np z wyglądu ktoś wygląda mi wrednie) ale to wiem, że po prostu nie wygląda ta osoba miło i dlatego mam dystans. Ale narzeczony córki... no wypadałoby poznać chociaż jakoś.. zanim się cokolwiek na jego temat powie. Oni myślą że to co ludzie mówią (takie ogólne plotki typu gdzie pracuje, gdzie mieszka., z kim był itp) to że już wszystko na jego temat wiedzą. A nie wiedzą nic. Nawet nie wiedzą jak nam się układa. Co planujemy, jak nam idzie, czy się dogadujemy czy nie. Jedynie się domyślają, ale nie wiedzą. Mama mi mówiła że ona go toleruje bo to ojciec jej wnuka i musi. Ale to dziwnie wygląda .. bo ona jakby tak specjalnie pokazywała z dumą, kto tu jest górą... dlatego też zabija go wzrokiem na samo "dzień dobry". Ale jak trzeba to pogada z nim normalnie, jak synek coś o tacie mówi to mama chwali jego tatę np. "ale na pewno tata naprawi, bo twój tata wszystko umie zrobić to taka złota rączka, łóżeczko też ci śliczne zrobił" (i to prawda, jest złotą rączką) ale miła jest tylko jak TŻ jej pomaga w czymś albo jak z wnukiem rozmawia. I to takie dziwne no... że z jednej strony by chciała normalnie a z drugiej jednak uważa się za taką "panią".... Ostatnio dała nam "wyposażenie" łazienki żebyśmy sobie wzięli na dobry początek (bo niezniszczone, ładne, tylko stało bezczynnie w piwnicy) niektóre meble do przedpokoju też nam dała bo ona kupiła nowe. Także z jednej strony nam pomaga i chce żeby było nam dobrze, żebyśmy w końcu razem jak rodzina mieszkali itp a z drugiej "udaje" że go mega nie lubi ale nie wie za co ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4538 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
|
Ja powiem czasem mam wrażenie, że moja mama jeśli chodzi o mojego partnera to jest rozchwiana emocjonalnie. Dlaczego? Widzi, że on mnie kocha, jego gesty, czułe słowa ale z drugiej strony ten osobnik ciągle jest sam, to stary kawaler z nawykami. Dowód raz przy obiedzie jest rozmowa i nagle mój zwraca się do mnie zdrobniale czule tak jak na co dzień a moja mama tak była zdziwiona, że on się do mnie tak zwraca, że prawie się popłakała. Później powiedziała: Cieszy się on jest zakochany bo to widać po nim.
A w ten piątek wieczorem znów była wielka awantura i pierwszy raz się postawiłam bo powiedziałam jej, że wierzę swojemu, że ma wyjazd służbowy a nie, że jedzie na panienki. Zawsze milczałam ale tym razem coś pękło. Taka praca. Jakoś jak mój ojciec miewał długie wyjazdy to było dobrze ale mojemu wytyka ciągłe niby to wyjazdy na panienki. Ona zła, że podniosłam głos. W końcu się tak rozryczałam, że głupia napisałam do Tż (chyba taki robicie skrót), że mam doła. Od dzwonił, A ten co stwierdził, że mam z nim jechać (zmieni pokój) w dzień sama bo on pracuje ale przynajmniej noc wspólna no i piękna pogoda spacery, basen. Przydało mi się to. Uspokoiłam się. Stara jestem ale przyznam bałam się wrócić do domu bowiem nie wiedziałam na co trafię, jaki foch mej mamy. O kłótni z moją mamą mu nie powiedziałam myśli, że miałam doła z powodu odbytej wizyty lekarskiej. Głupio powiedzieć i po co: Wiesz co moja mama myśli, że zaliczasz dziwki. Dlatego ryczałam. Dziewczyny, proszę was nie kłamcie matką ile lat ma wasz np. nowo poznany partner. Ja tak robiłam gdy początkowo spotykałam się z swoim to mówiłam jej, że jest 2 lata starszy. Mama była szczęśliwa, najpierw myślała że rodzice pożyczają mu samochód później powiedziałam jej że to jego. To stwierdziła, że jest pracowity. Oh, Ah. Przed jego wizytą w mym domu powiedziałam jej ile ma lat. Była awantura a później zdanie, że akceptuje mój wybór. Jeśli odpowiada mi TAKI STARY FACET to ok ale ona w moim wieku nie chciała się z nim spotykać. Przerób panienek to on na pewno miał duży. Mama jest do niego miła lecz zawsze Pan. Uśmiechnie się. Ojciec chyba go lubi mają wspólne tematy do obgadanie. Podobne prace. Edytowane przez Ola-zz Czas edycji: 2014-04-08 o 10:18 |
![]() ![]() |
![]() |
#4539 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
haha to mi się właśnie przypomniało jak spotykałam się już z moim i poszedł z kolegami do takiego hm.. lokalu w którym w czwartki zawsze było karaoke i można tam normalnie zjeść, można wypić coś, pogadać ze znajomymi. Poszedł z kumplami. A mama jak się dowiedziała że poszedł to odrazu "ale wiesz że dzisiaj jest tam karaoke?" a ja że no wiem i co z tego.. a ona "ja bym na twoim miejscu go nie puściła" (że niby jak karaoke to panienki?)
Wyśmiałam ją bo po 1 ufam mu i dobrze wiem że jak spotyka się z kolegami to żeby pogadać i wypić a nie imprezować jakoś.. a tym bardziej że niby na panienki. Poza tym sama chodziłam z koleżankami i mi to było wszystko jedno czy w ten dzień jest karaoke czy nie, zachowywałyśmy się jak zawsze z tym że raz w tle ktoś śpiewał raz nie. To tak mi się przypomniało jak napisałaś o tych panienkach. A to że mój tata mieszka za granicą bo tam pracuje, całe życie praktycznie i mama tu jest z nami sama a tata przyjeżdża tylko na święta to jakoś go "puściła" i on tam panienek nie ma? A mój jak poszedł gdzieś z kolegami to zaraz że na panienki ... |
![]() ![]() |
![]() |
#4540 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
bo karaoke brzmi tak orientalnie
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4541 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
hahaha
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4542 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Panienki kręci karaoke o! Nie znacie się dziewczęta hahahhaha
![]() A tak serio to Kinia ciężką masz przeprawę z Mamą, wygląda na to, ze sama nie do końca potrafi poradzić sobie z emocjami i tą sytuacją ![]() Ale i tak bardzo fajnie, że Małemu tak ładnie mówi o Tacie i nie nastawia Go przeciwko Niemu ![]() ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4543 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Margosia oo tak, to racja, sama byłam w szoku że tak mu o tacie mówi.
|
![]() ![]() |
![]() |
#4544 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 162
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
10 lat różnicy to nie jest tak wiele. Ja znam pełno takich par. Za patologiczne zaczyna uważać się związki pow. 12 lat różnicy ( z moich obserwacji tak wynika)
|
![]() ![]() |
![]() |
#4545 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
czyli jestem w patologicznym związku
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4546 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
można się do was przyłączyć?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4547 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
loloo pewnie, witaj
![]() Napiszesz coś o sobie? Wątek trochę upada ale miło że jest ktoś nowy |
![]() ![]() |
![]() |
#4548 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4549 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
|
![]() ![]() |
![]() |
#4550 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() ja studiuję i pracuję, tż pracuje. mieszkamy razem, planujemy ślub za rok lub dwa. ogólnie nie było problemu z wiekiem, bo i u mnie w rodzinie, jak i u tż nikt nawet nie zwraca na to uwagi. kiedyś spotykałam się z facetem, który był 20 lat starszy i przypuszczam, że z tym już moi rodzice mieli by problem ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4551 |
Zadomowienie
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Hej
![]() ![]() Od roku spotykam się z mężczyzną, początkowo byłam przekonana że jest straszy ode mnie o 9 lat. Nie traktowałam go poważnie, gdyż byłam na słabym etapie życia - zniechęcona, zamknięta, nieufna, niedostępna. Jak się teraz okazało, miał to samo podejście 3-4 spotkania i koniec. Nie chciał się angażować. Czas jednak zweryfikował jednak co innego, mija właśnie rok a nasza znajomość rozwija się z każdym dniem. Wyznał mi niedawno, że nie zakładał tego, że ile razy próbował skończyć znajomość - nie mógł itd... Przyznał mi się w końcu, że nie do końca był szczery w podaniu swojego wieku... Nie chciał mnie oszukiwać, bał się że się wystraszę, jednak w końcu się przełamał... suma sumarum - mam 25 lat, a on jest starszy ode mnie o 12. Trochę to było ale mnie szokiem, jednak moje uczucia weryfikują co innego... Z pełną świadomością wchodzę w to i z nadziejami na coś dobrego i trwałego. Do tej pory miałam jeden związek, gdzie partner był straszy o 11 lat ode mnie, ale stare dzieje - byłam młodziutka, co innego miałam w głowie, Teraz myślę inaczej, szukam czegoś stabilnego, dojrzałego. Nic mnie tak nie urzeka w mężczyźnie, jak jego dojrzałość.... Wiążę z tą znajomością wiele nadziei... Mam nadzieję też, że zostanę tu miło przyjęta i rozwieję swoje wszystkie wątpliwości, jakie posiadam na dzień dzisiejszy odnośnie takich związków ![]()
__________________
"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu." 25.02.2011 [*] Aniołek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4552 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
ehh a ja sie czuje okropnie.
![]() Jakies rady? cokolwiek?> Mam mieszankę i zarazem pustkę w głowie. |
![]() ![]() |
![]() |
#4553 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Talantea a czy to slub musi byc wielki z wielka pompa?? Ja wzielam slub 2 lata temu...kosztowal nas ok 4 tys € na zamku i to byl naprawde najpiekniejszy dzien w moim zyciu. Moze warto z czego rezygnowac moze skads mozesz odlozyc?
__________________
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4554 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cześć dziewczyny
![]() Można dołączyć? ![]()
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki ----- Ćwiczę
![]() Maluję paznokcie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4555 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
No wlasnie nie musi, ale zeby byl koscielny. Wesela wielkiego raczej tez nie chcemy bo i rodzin wielkich nie mamy ani nie chcemy zeby bylo gosci duzo. Bardziej kameralnie, ale pieniedzy nadal krucho. Nie ma nawet z czego odkladac :< |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4556 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
12 lat różnicy i patologia? Ciekawe a dlaczego? Dobrze, że 10 lat to nie patologia. Moja matka raczej o moim związku nadal myśli PATOLOGIA.
My po super weekendzie majowym 1-5.V.2014 Było bosko. Pogoda zła lecz i tak super. Szkoda, że weekendy nie trwają wiecznie ale za miesiąc może Boże Ciało. No i witam nowe dziewczyny NightwishLove, sofciaa i loloo. Kogoś pominęłam przepraszam. |
![]() ![]() |
![]() |
#4557 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
łał, fajnie że się kilka osób dołączyło, odrazu wątek trochę odżył
![]() Co do ślubu- ja mam parcie na ślub (kościelnego nie możemy) ale chciałam cywilny z weselem. TŻ mówi, że nie ma problemu cywilny hop siup i jesteśmy po ślubie i może iść zaraz się żenić bo też nie mamy kasy.. budujemy dom i na to wszystko idzie plus długi i utrzymywanie mnie i dziecka bo studiuję dziennie. Nie miałabym takiego parcia gdyby nie był prawie 20 lat starszy, wiem że to głupio zabrzmi ale nie chcę wychodzić za mąż za 50latka :P Bo tak to z 10 lat mogłabym poczekać jeszcze ale z nim gorzej (nie pod względem fizycznym tylko wiekowo), zaręczeni jesteśmy prawie od 3 lat, razem 5 lat, dziecko zaraz do zerówki pójdzie a my nic.. tylko dlatego że nie mamy kasy.. Wkurza mnie to :P bo ja tak gnam przez jego wiek....tak to mogłabym poczekać.. nie umiem tego dobrze opisać.. ale no denerwuje mnie to :P ale co mogę.. nic tylko czekać.. Fajnie, że rodzice nic nie mówią na wasz wiek... może jakby mój TŻ był starszy o 10 lat a nie prawie 20 to też by nic nie mówili? Sama nie wiem... Jeszcze co do ślubu- ja właśnie bym chciała "z wielką pompą" bo przez niego (:P) nie mogę mieć kościelnego więc to mi jakoś wynagrodzi.. zresztą od zawsze marzyłam o pięknej białej sukni i weselu, żeby móc się wybawić w tym dniu i cieszyć. A nie jak to TŻ by mógł- podpisać papierek i do domu ;/ |
![]() ![]() |
![]() |
#4558 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]()
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki ----- Ćwiczę
![]() Maluję paznokcie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4559 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Właśnie mój TZ wspomina coraz czesciej, ze chcialby slub i dzieci bo młodszy się nie robi. Nasi rodzice, tak samo jak z mojej tak samo jak w TZ-ta strony nic do nas nie mieli. Moja mama powiedziala, ze jesli jestem szczesliwa to dlaczego miałaby coś przeciwko
![]() Pieniedzy nie ma, ja szukam intensywnie pracy , ale nie chce bylejakiej tylko jakas gdzie mogę sie rozwinąć w jakimkolwiek kierunku. Dlatego na dzieci jeszcze się nie czuję gotowa. Może dopiero za rok czy dwa. Slub oczywiscie, chętnie, ale co z tego, jak nas nawet na zycie ledwo starcza. Nie chcę wielkiej pompy, ale tez nie byle jak. Więc chętnie kościelny, najblizsza rodzina i jakies kameralne spokojne wesele. |
![]() ![]() |
![]() |
#4560 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() ![]() U mnie za wcześnie na kwestie dzieci... z resztą... ja mam jedno z poprzedniego związku - 2 letnią dziewczynkę, ale wg niego, to żaden problem. Na ślub kościelny też nie mam co liczyć w tym przypadku, gdyż jest po rozwodzie, ale mi to tam rybka ![]() Świeżo tak naprawdę dopiero wiem, jaka nas ta różnica dzieli i ciągle mam myśli... przeliczam, myślę co będzie za ileś lat... też tak miałyście? Moja mama z tym problemu nie ma - też zawsze miałam starszych facetów, od 4 do 11 lat do tej pory... 12 to mój rekord ![]()
__________________
"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu." 25.02.2011 [*] Aniołek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:30.