ZAZDROŚNICE VIII - majowy sabat Zazdrośnic!

[oh Mandy]

Napisane przez nafiyqa

spoko spoko ja Ciebie bardziej

A pytanie mnie rozwalilo Takie a'la mlodsza wscibska siostra

Mandy, rozumiem, ze wkurzaja Cie niektore nasze komentarze, w koncu prawda boli. Nie chce robic Ci przykrosci, dlatego nie zamierzam wiecej wlaczac sie do dyskusji na temat tego czlowieka. Powtorze ostatni raz: jestem przekonana, ze predzej czy pozniej sie rozstaniecie. Czy to jutro/za tydzien/rok czy 10 lat po slubie. Jestes do niego przywiazana i od niego uzalezniona, on na kazdym kroku to wykorzystuje i nadal bedzie to robil, bo ma Twoje przyzwolenie. Nie zacznie Cie szanowac dopoki Ty nie zaczniesz szanowac siebie, swojego wolnego czasu, swoich uczuc, swojej godnosci, ktora on Ci zabral.
Dalej pozwalaj mu na klamstwa, a z pewnoscia wciaz bedziecie tworzyc zwiazek idealny. Nic tylko sie zareczac i rodzic mu dzieci, a w miedzyczasie jezdzic na słitaśne wakacje. Szkoda tylko, ze nie masz nawet pojecia, jak w chwili obecnej wyglada chociazby jego pokoj. Szkoda, ze on zabrania Ci miec kolezanki. Szkoda, ze wstydzi sie Ciebie przed rodzina (bo jaki problemem byloby zabrac Cie na te wies?). Szkoda po prostu, ze marnujesz swoj czas i swoja mlodosc.
Moze zacznij pisac tu o wszystkim, co go dotyczy a nie tylko o zlych momentach? Bo z tego, co piszesz to wychodzi na to, ze mamy w glowach jakis spaczony obraz Twojego TZ, a z niego przeciez taaaakie dobre dziecko jest.
Smutne, zalosne i naiwne.
Amen.
EOT.

No i masz racje, kurde masz racje w 1000 %

Ja potrzebuję nabrać sił i odpocząć ; ( Boże, ja już sobie na serio nie daję rady z tym wszystkim

Muszę lecieć, odpocząć, wyspać się, jutro rano mam wykład.

[Cocaine essence]

Napisane przez oh Mandy

No i masz racje, kurde masz racje w 1000 %

Ja potrzebuję nabrać sił i odpocząć ; ( Boże, ja już sobie na serio nie daję rady z tym wszystkim

Muszę lecieć, odpocząć, wyspać się, jutro rano mam wykład.

Mężczyzna nie pyta o drogę. Mężczyzna to cisza, a potem oklaski. Mężczyzna to pudełko, do którego kobiety bezmyślnie wrzucają swoje marzenia. A potem mają pretensje, że później wyjmują coś nieco innego niż to, co włożyły do środka. I tłuką na oślep: miałeś być inny!

[gwiazdeczka172]

Napisane przez oh Mandy

Powiem Ci tak.. Jestem szczęśliwa, jak piszę mu wyznania miłosne, nieraz mam aż łzy w oczach, jestem szczęśliwa, gdy dostaję od niego miłe rzeczy, gdy przyjeżdża i jak otwieram mu drzwi, uśmiecha się do mnie i mnie przytula.. Uwielbiam się z nim kochać, jestem wtedy spełniona w 100 %, i uwielbiam chwile po seksie..
Dużo rzeczy mi w tym związku brakuje, i nie wiem , czy kiedykolwiek je od niego dostanę.
Sporo też niszczą właśnie te niedomówienia, bo się przez nie zadręczam.

Poza tym, zdaję sobie sprawę, że może też nie jestem idealna, bo nikt nie jest.
Ale on ostatnio nie pogada ze mną, i nie powie, co jest źle.. A później zarzuca, że mnie nie obchodzą jego uczucia, bo dla mnie liczy się to, co czuję JA i koniec.

Z byłego zwiazku (i z początków obecnego) jestem przyzwyczajona, że to O MNIE się zabiega.

Chciałabym się nieraz nie czepiać, odpuścić sobie, różnie z tym bywa.

Na razie mam wszystkiego dosyć. Mam dosyć szkoły, rodziców, TŻta. Chciałabym SAMA gdzieś pobyć, dopóki wszystkiego sobie nie przemyślę. Potrzebuję ciszy i spokoju.

Każdy czuje się szczęśliwy w chwilach, gdy dostaje to, czego potrzebuje. Masz swoje potrzeby, więc jesteś spełniona, gdy ktoś je zaspokaja, tym bardziej osoba, którą kochasz.

Piszesz, że wiele rzeczy w związku Ci brakuje - powiedz mu o tym. Zapewne się obruszy, że coś wymyślasz, że znowu zarzucasz mu że jest zły i niedobry. W takim momencie będąc na Twoim miejscu powtórzyłabym mu to jeszcze raz - metodą zdartej płyty. Może w końcu przyjąłby to do wiadomości.

Mandy, pisałaś, że on taki nie był. Zmienił się, bo mu na to pozwoliłaś. Daj mu szansę by mógł trochę się o Ciebie postarać.

Owszem, nie jesteś idealna, popełniasz wiele błędów, które nie raz zostały przez nas tutaj napisane. Szkoda tylko, że nas nie słuchasz, jesteś ślepo zapatrzona w to, co powie/zrobi TŻ. Uwierz, że rady, które były tutaj na wątku dawane, nie były po to, by Was skłócić, ale po to, byś w końcu mogła odnaleźć siebie w tym związku.

Jeśli masz możliwość wyjedź sobie gdzieś, gdzie możesz pobyć sama, albo do jakiejś bliskiej Ci osoby, z którą np. dawno się nie widziałaś. Odpocznij, oderwij się od tego, pomyśl, znajdź dobre wyjście z tej gry.

Tak być nie może, wiesz o tym dobrze. Jesteś zakochana, więc w wielu sprawach oszukujesz samą siebie.

Sweet bardzo dobrze Ci radziła, zmień siebie, a potem zmieniaj TŻta. Być może jeśli on zauważy Twoją zmianę, to sam będzie chciał się zmienić.

[nafiyqa]

Coca, z TZ gra?

[gwiazdeczka172]

Napisane przez cholernarejestracja

Ooo

Nawet ostatnio prezentację z badań o miłości na studia robiłam z jego rysunkami

Też mi się spodobały te rysunki
A Ty masz jakieś swoje wymyślone postaci?

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Czuję jak rozsadza mi zatoki
Najlepsze, że oddycham przez nos swobodnie, a cała głowa mnie boli, twarz i nie wiem co jeszcze

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Idę spać kochane, jutro o 14 jadę do TŻta, idziemy do kina na "Pan i Pani Kiler".
Jak wrócę i dostanę się na kompa, to opowiem jakie wrażenia i czy warto iść

Spokojnej nocy

[nafiyqa]

Gwiazda, zaciskaj zwieracze i bedzie dobrze. Zatoki to niegodny przeciwnik dla takiego twardziela jak Ty
Milego dnia z TZtem!

Mam nadzieje, ze moj potwor jutro mnie w koncu odwiedzi!

Dobranoc

[cholernarejestracja]

Napisane przez gwiazdeczka172

Też mi się spodobały te rysunki
A Ty masz jakieś swoje wymyślone postaci?

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Czuję jak rozsadza mi zatoki
Najlepsze, że oddycham przez nos swobodnie, a cała głowa mnie boli, twarz i nie wiem co jeszcze

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Idę spać kochane, jutro o 14 jadę do TŻta, idziemy do kina na "Pan i Pani Kiler".
Jak wrócę i dostanę się na kompa, to opowiem jakie wrażenia i czy warto iść

Spokojnej nocy

Mam

[magda1706]

ej dziewczyny dobrze robie?

umowilam wlasnie sie z przystojnym (oj i to bardzo) kolega
i to nie ten co pisalam ostatnio ten co pisalam totalnie mnie olewa. Wymienilismy nie dwie czy dwa esy dzis. Zreszta on taki jest ze wiem ze nie mialby czasu dla mnie, przekladal by spotkania.. jak juz teraz tak robi to nie chce tak potem.
Dobrze robie ze sie z innym spotykam? Dodam ze ody dwoje sa strasznie zazdrosni o exa

[hoppipolla]

Napisane przez magda1706

ej dziewczyny dobrze robie?

umowilam wlasnie sie z przystojnym (oj i to bardzo) kolega
i to nie ten co pisalam ostatnio ten co pisalam totalnie mnie olewa. Wymienilismy nie dwie czy dwa esy dzis. Zreszta on taki jest ze wiem ze nie mialby czasu dla mnie, przekladal by spotkania.. jak juz teraz tak robi to nie chce tak potem.
Dobrze robie ze sie z innym spotykam? Dodam ze ody dwoje sa strasznie zazdrosni o exa

moim zdaniem dobrze. spotykaj się, poznawaj, w końcu trafisz na kogoś wyjątkowego. skoro tamten Cię olewa, nie miałby czasu, to nic złego w tym, że chcesz poznać innego.

[magda1706]

Napisane przez hoppipolla

moim zdaniem dobrze. spotykaj się, poznawaj, w końcu trafisz na kogoś wyjątkowego. skoro tamten Cię olewa, nie miałby czasu, to nic złego w tym, że chcesz poznać innego.

ale flirciara sie we mnie obudzila taka ze szok.. moj ex mnie nie poznaje totalnie.. Potrafie tak zakrecic faceta ze nawet sam nie wie kiedy a zgadza sie ze mna spotkac, pocalowac.. ba nawet sam proponuje Mowilam ze jestem zboczona.. i wykorzystuje to
sama siebie nie poznaje ze potrafilam juz do tej pory przelizac sie z dwoma oprocz ex. (jednego zaluje ale to swoja droga) teraz kolejny

[JellyJumper]

cześć!

Nie odwiedzam tego tematu, ale dzisiaj sytuacja mnie zmusiła, do poproszenia was o ocenę sytuacji.

oglądaliśmy z TZem film, byla scena gdzie wynajęte dziewczyny zaczęły sie rozbierać. ognie bylo prze kilka minut tylko zbliżenie na nagi tylek, piersi itp. Gdy chłopak patrzył, ja zrobiłam głupia minę, ponoc oczy jak modliszka. Nagle przestaliśmy gadac, gdy on odwoził mnie do domu ja z nim normalna gadka, a on nic. Pytam więc o co chodzi itp, a onże ja takich min mu robic nie bede, że co ja sobie wyobrażam, żeby on filmu obejrzec nie mógł, ja że sory ale nic przeciez nie powiedziałam, ponad to dalej zachowywałam się normalnie.
Mowi mi ze jego kumpel gada ze jakby jego dziewczyna zobaczyla ze oglada pornosy to by sie z tego smiala i ze mają luźno, ja więc ze skoro on tak tez chce to ok.
Tutaj się zaczeło, zaczął wrzeszczeć, że kłamie, że przekręcam jego słowa, że pierd*le ze on tak nie chce tylko podał przykład, że mam wychodzic z auta bo go wkur*iam.
Ja więc powiedziałam, ze sory ale nak zinterpretowałam i zbey tak do mnie nie mowil bo mi przykro, on ze klamie na okrągło, ze tylko debil by to tak zrozumiał, że robie poj*bane miny jak film ogladamy itp
Kazał mi wysiadać z auta wyszłam z płaczem, on odjechał...


Owszem jestem zazdrośnicą, wkurza mnie jak facet przy mnie patrzy na takie sceny ( jak normalny film, i jakies rozbieranki to ok, ale tu mnie to zirytowało, bo kurde to byly jakies wynajete dziw*i) ale nic nie skomentowałam bo wiem ze to glupie, no mine jednak zrobilam:/

Ale dziewczyny czy to powod zeby tak sie zezłościc?
Strasznie mnie zabolalo to jak na mnie wrzeszczał, przeklinał itp...

Czy to ja przesadziłam czy on? A moze oboje?

[Cocaine essence]

Napisane przez nafiyqa

Coca, z TZ gra?

Tak, u nas wszystko w porządku, dziękuję

[monica77]

Podczytuję już trochę, ale się nie wypowiadam . BARDZO ALE TO BARDZO JEST MI CIEBIE SZKODA. DZIEWCZYNO !!!! PRZEJRZYJ NA OCZY , PROSZĘ CIĘ. MONIKA.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez monica77

podczytuję już trochę, ale się nie wypowiadam . Bardzo ale to bardzo jest mi ciebie szkoda. Dziewczyno !!!! Przejrzyj na oczy , proszę cię. Monika.

to do mandy

[Cocaine essence]

Wiecie , stało mi się coś w skórę na dekolcie.
Wczoraj siedziałam u koleżanki wieczorem i zaczęło mnie swędzieć, wróciłam do domu to już całkiem.
Nie mam krost, ani zaczerwienienia, swędzi, szczypie, jak dotknę to boli szyja i dekold właśnie. Myślałam, ze moze to od perfum np, ale myłam ten obszar dziś i wczoraj kilkakrotnie i nic, zresztą nie pryskałam się niczym nowym.

Nie wiem co to, ale strasznie uciążliwe

[cholernarejestracja]

Coca, słońce raczej nie? I "stare" specyfiki też potrafią uczulać, to się bardzo często zdarza..ja bym posmarowała Sudocremem..bardzo boli?


JellyJumper - oboje macie problem. Ty - bo jesteś zazdrosna o dziewczyny na filmie. To chore. On - bo Cię wyzywa i robi o "minę" chore awantury. Ale przyznaj się - jesteś rasową zazdrośnicą, i pewnie często mu robiłaś awantury o pierdoły związane z zazdrością...bo nie wierzę, żeby facet był aż tak wyczulony, żeby o to hałas robić. Podejrzewam, że już tyle razy były o to kłótnie, że teraz mu wystarczy cokolwiek, żeby nową sprowokować..

[Cocaine essence]

Napisane przez cholernarejestracja

Coca, słońce raczej nie? I "stare" specyfiki też potrafią uczulać, to się bardzo często zdarza..ja bym posmarowała Sudocremem..bardzo boli?

Nie, słońce na pewno nie. Przyszło nagle i od wczoraj się utrzymuje, piłam wapno z jakimś dodatkiem przeciw uczuleniom i alergii, ale swędzi dalej, najdziwniejsze , że nie ma krostek, nic. Boleć nie boli bardzo, ale jednak jest to dziwne uczucie i niezbyt miłe..

[magda1706]

o ja cie krece
ale mi zaczely gdzies w okolicy koty mialczec. no tak przerazliwie ze przez zamkniete okno je slysze
ide spac.. na jutro umowiona z kolega
do zobaczenia rano
kolorowych

[JellyJumper]

Raczej nie robię problemów, nie przeglądam mu tel, gg, poczty, nic z tych rzeczy, pytam go czasem którą dziewczyna jego zdaniem jest ładna, jak jakaś wskaże, nie robię o to problemów. Ogólnie nic takiego, no jedynie miny robie jak te filmy jakieś lecą.

On nie pierwszy raz tak się zachował...

[MadameButterfly6]

Napisane przez gwiazdeczka172

No właśnie właśnie, Morze Czerwone się rozstąpi, gdy Mojżesz nadejdzie

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------



To też chodź do nas, będzie seks grupowy

Ps. Znowu zmieniła ava i znowu nie pozanałam

Ty to masz pomysly

Napisane przez paprif

Nie wiem czy to do mnie ale się wypowiem(... taaa zawsze muszę)
Gdybyś Ty na każdym kroku nie pisała tego co pisałaś to by nie było jak to piszesz "afery roku", nikt nie wywaliłby Cię z klubu(sama widziałam, że czytałaś nas... a się nie wypowiadałaś czyli ciekawiło Cię co u nas )
O usuwaniu z listy na 1str, nie wiedziałam.


I tak na przyszłość- wyluzuj się.


Dziewczęta ;> wie któraś co z EJ się dzieje ?

Paprif zauwazylam, ze Ty wszystko bardzo bierzesz do siebie. Niewazne, ze nie pisze o Tobie ani do Ciebie Ty i tak musisz mi odpisac jakby to dotyczyl Ciebie. To Ty wyluzuj

Sprawa z lista to juz do Sweet nalezy...

Napisane przez oh Mandy

Nadia, dziękuję za post

Ostatnio pisałam do niego mniej , jakoś nie miałam ochoty , bo moje esy ignorował. Dziś okazało się, że nie pisał, bo był zły, że może go zdradzam
Więc gdybym się przestała odzywać, uwierz, byłyby awantury...

Powiedziałam mu dzisiaj, że co on sobie wyobraża... Traktuje mnie jak kawał szmaty, pojawia się, kiedy chce, nie odpisuje na moje esy bla bla bla.
Powiedziałam, że myślę sobie, że :
a) zdradza mnie
b) unika mnie
i że nie są to bezpodstawne podejrzenia. Oczywiście było: nie nie Kochanie, naprawdę tak nie jest.

Usłyszałam, że "on już się nie będzie przejmował, co ja robię, bo nie będzie się denerwował" i "że z dziadkami widzi się raz na 2 miesiące, a ze mną może każdego dnia", dlatego wczoraj tam pojechał. Po tych tekstach odprowadziłam go do drzwi.


Nie wiem, czy mam się w tym wątku udzielać. Te kpiny to jedna sprawa. Bardziej denerwują mnie niektóre teorie, które tutaj słyszałam, typu: Ty go nie kochasz, to pewne!
Po prostu.. Łatwiej jest pisać przez Internet : zrób tak i tak itd. A co innego, jeśli w grę wchodzą moje uczucia, jeśli ja tego człowieka kocham, jak nigdy nikogo...
Nie chcę go teraz bronic, nie o to chodzi, ale nie jest tak, że 24 h na dobę jest między nami źle.. Piszę tu jedynie o sytuacjach, którymi się zadręczam, a o których nie powiem jemu...

Poznałam tu wiele mądrych osób, dostałam mnóstwo rad, poświęciłyście mi dużo czasu. Gdy pisałam (i czytałam) niektóre posty, ryczałam przy tym.
Otworzyłam się tu maksymalnie, zapominając, że na to forum wchodzi kilka tysięcy osób.
Wiedziałyście o mnie to, czego nie wiedzieli inni. Bo przy innych udaję.

Niepotrzebnie w moje sprawy wmieszałam pół mojej klasy, kiedyś potrafiłam udawać jak to jest super. Niepotrzebnie też mówiłam tak dużo rodzicom, przez co, teraz..nawet, jak układa się między mną a TŻtem, nie mogę być szczęśliwa, bo rodzice krzywo patrzą, w szkole koleżanka mówi: oo widziałam go gdzieś tam, albo głupio pytają, czy JUŻ jest dobrze.

[sweetish]

Napisane przez JellyJumper

Raczej nie robię problemów, nie przeglądam mu tel, gg, poczty, nic z tych rzeczy, pytam go czasem którą dziewczyna jego zdaniem jest ładna, jak jakaś wskaże, nie robię o to problemów. Ogólnie nic takiego, no jedynie miny robie jak te filmy jakieś lecą.

On nie pierwszy raz tak się zachował...

PO co go o to pytasz ?

---------- Dopisano o 01:30 ---------- Poprzedni post napisano o 01:29 ----------

Napisane przez MadameButterfly6

Ty to masz pomysly



Paprif zauwazylam, ze Ty wszystko bardzo bierzesz do siebie. Niewazne, ze nie pisze o Tobie ani do Ciebie Ty i tak musisz mi odpisac jakby to dotyczyl Ciebie. To Ty wyluzuj

Sprawa z lista to juz do Sweet nalezy...

Jaka sprawa z lista?
co ty tu znowu kombinujesz?
Czy ja cie usunelam z jakiejs listy?

[Rebelious]

Napisane przez Koszkaa

Puściłam go na trening, bo się okazało, że jednak nie jedzie jutro na te zawody
A czy będzie kolejny numerek to się zobaczy, jak nie będzie padnięty po treningu to go może pod prysznic wspólny zaciągnę
Widzę, że wyzwoliłam w Was erotyczne fantazje, zboczuchy Wy moje
A ja przestałam brać tabletki i w sumie pierwszy raz od dawien dawna używaliśmy gumek...
TŻ teraz wyklina na prezerwatywy mówi, że to straszne badziewie i że się od tego odzwyczaił i że nie ma już takiej przyjemności jak bez No przykro mi bardzo, będzie musiał się od nowa przyzwyczaić
Rebe a jak było u Ciebie? Bo Ty chyba też tabsy odstawiałaś TŻ coś narzekał? Czy to mój księciunia udaje ale powiem Wam, że ciężko było, czy to możliwe, że te gumki tak na niego działają, a może zacząć go o coś podejrzewać tak tak, myślenie zazdrośnicy musi się włączyć zawsze i wszędzie

Mój na początku nic nie mówił, ale teraz mu się znowu marzy "bez", bo jednak trochę pierdzielenia z tymi gumkami jest. Ja też mam ich dosyć i rozważam powrót do tabletek. Ale jeszcze pomyślę.
Ty już tu historii nie dorabiaj!

---------- Dopisano o 03:00 ---------- Poprzedni post napisano o 02:51 ----------

Napisane przez JellyJumper

cześć!

Nie odwiedzam tego tematu, ale dzisiaj sytuacja mnie zmusiła, do poproszenia was o ocenę sytuacji.

oglądaliśmy z TZem film, byla scena gdzie wynajęte dziewczyny zaczęły sie rozbierać. ognie bylo prze kilka minut tylko zbliżenie na nagi tylek, piersi itp. Gdy chłopak patrzył, ja zrobiłam głupia minę, ponoc oczy jak modliszka. Nagle przestaliśmy gadac, gdy on odwoził mnie do domu ja z nim normalna gadka, a on nic. Pytam więc o co chodzi itp, a onże ja takich min mu robic nie bede, że co ja sobie wyobrażam, żeby on filmu obejrzec nie mógł, ja że sory ale nic przeciez nie powiedziałam, ponad to dalej zachowywałam się normalnie.
Mowi mi ze jego kumpel gada ze jakby jego dziewczyna zobaczyla ze oglada pornosy to by sie z tego smiala i ze mają luźno, ja więc ze skoro on tak tez chce to ok.
Tutaj się zaczeło, zaczął wrzeszczeć, że kłamie, że przekręcam jego słowa, że pierd*le ze on tak nie chce tylko podał przykład, że mam wychodzic z auta bo go wkur*iam.
Ja więc powiedziałam, ze sory ale nak zinterpretowałam i zbey tak do mnie nie mowil bo mi przykro, on ze klamie na okrągło, ze tylko debil by to tak zrozumiał, że robie poj*bane miny jak film ogladamy itp
Kazał mi wysiadać z auta wyszłam z płaczem, on odjechał...


Owszem jestem zazdrośnicą, wkurza mnie jak facet przy mnie patrzy na takie sceny ( jak normalny film, i jakies rozbieranki to ok, ale tu mnie to zirytowało, bo kurde to byly jakies wynajete dziw*i) ale nic nie skomentowałam bo wiem ze to glupie, no mine jednak zrobilam:/

Ale dziewczyny czy to powod zeby tak sie zezłościc?
Strasznie mnie zabolalo to jak na mnie wrzeszczał, przeklinał itp...

Czy to ja przesadziłam czy on? A moze oboje?

Ledwo skończyłam czytać ten stek wyzwisk.
Tu chodzi o coś grubszego, a nie o minę a'la modliszka, którą zrobiłaś w momencie sceny erotycznej.

---------- Dopisano o 03:06 ---------- Poprzedni post napisano o 03:00 ----------

Napisane przez JellyJumper

Raczej nie robię problemów, nie przeglądam mu tel, gg, poczty, nic z tych rzeczy, pytam go czasem którą dziewczyna jego zdaniem jest ładna, jak jakaś wskaże, nie robię o to problemów. Ogólnie nic takiego, no jedynie miny robie jak te filmy jakieś lecą.

On nie pierwszy raz tak się zachował...

Popracuj nad samooceną.

Za bardzo się wypowiadać nie będę, bo my z TŻtem mamy bardzo specyficzny układ jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju filmy porno, sceny erotyczne, artykuły w internecie dot. seksu opatrzone odpowiednimi zdjęciami, kobiety z gołym tyłkiem na ulicy itd.
Traktujemy wszystko na luzie i z dystansem. Zdarza nam się razem oglądać gołe cycki w internecie i wymieniać się spostrzeżeniami "które ładniejsze", "które najbardziej podobne do moich".
TŻtowi się zdarza czasem przesadzić, ale się nie wkurzam, bo się po prostu przyzwyczaiłam i po części sama na to pozwoliłam.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez nafiyqa

Gwiazda, zaciskaj zwieracze i bedzie dobrze. Zatoki to niegodny przeciwnik dla takiego twardziela jak Ty
Milego dnia z TZtem!

Mam nadzieje, ze moj potwor jutro mnie w koncu odwiedzi!

Dobranoc

Zaciskam
Noc była generalnie ciężka, bolało

Dziękuję i wzajemnie, życzę by potworek przyjechał no i zdrówka

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

Mam

Poka poka

[totylkotwemarzenie]

Jelly Rebe ma rację, to coś nieciekawego jest... Ja bym nie pozwoliła na taką awanturę o ee mimikę? No kurczę, bez przesady ... Jest tu ktoś z okolic Tucholi/ Borów Tucholskich ? W Kęsowie czy gdzieś za Kęsowem jest dziś jakiś pokaz bitwy i jedziemy z ekipą robić zdjęcia, może któraś z Was będzie chciała dołączyć

[magda1706]

hej
wstalam po 8 godz spania.. ale az fajnie puscic muzyke i czuc to cieplo na polu.. tak fajnie jest ^^ a dzis z kolega tez bedzie fajnie...
lece sprzatac bo uwinac sie do 15 musze a caly domek na mojej glowie jak to w sobote

[MadameButterfly6]

Napisane przez sweetish

PO co go o to pytasz ?

---------- Dopisano o 01:30 ---------- Poprzedni post napisano o 01:29 ----------


Jaka sprawa z lista?
co ty tu znowu kombinujesz?
Czy ja cie usunelam z jakiejs listy?

Po prostu mnie sprytnie "ominęłaś" kiedy zakładałaś nowy wątek, chociaż ja wcale z niego nie odeszłam
Zresztą nieważne, nie chce mi się o tym gadać...


Dziewczyny jakie macie plany na dzisiejszy dzien? Jaka u Was pogoda? Bo u mnie w tej chwili slonce i 20 stopni

[Rebelious]

U mnie słońce, ale chłodno. Ociepli się.

Plany? Hmmm.. postaram się coś pouczyć, a wieczorem chyba pojedziemy ze znajomymi do jakiegoś klubu.

[gwiazdeczka172]

U mnie też bezchmurne niebo i chyba już ciepełko jest, w sumie nie wiem, bo jeszcze nie wyszłam
Na razie przysiadłam trochę do pracy licencjackiej, potem jadę do TŻta, idziemy do kina i wracamy do mnie do domku. Pewnie nic wielkiego robić nie będziemy.

[Cola_Ola]

Cześć dziewczyny : ) Normalnie śledzę Was już od dawna, ale teraz postanowiłam się udzielić Temat Mandy mnie zaciekawił. Powinnaś dziewczyno dać mu popalić. Mój TŻ też nie jest święty, ale jak mu nie odpisze z godzinkę albo zamilknę to jest odrazu inaczej i się dopytuje "A co ty tam robisz?" Także czasem trzeba sobie wyjść z koleżankami, pokazać mu troszkę niezależności i TŻ jak mu zależy i choćby nie wiem jaki twardy był i bez uczuciowy to zainteresuję się dziewczyną. Ja nie potrafię być zołzą, ale też nie potrafię być skaczącą małpką na klaśnięcie także jestem czymś pośrednim Życzę Ci byś była trochę silniejsza i bardziej pewna siebie. Nie przekreślam Twojego związku, ale aby zmienić coś, najpierw trzeba zacząć od siebie.

A ja dziś idę na wesele i mam nadzieję, że będę się dobrze bawić

Widzę, że rozmawiałyście też tu o zabezpieczeniu. Ja brałam tabletki - Diane35, ale to z powodu mojego rozregulowanego totalnie okresu, którego potrafiłam nie mieć przez trzy miechy no i dostałam je. Poprawiła mi się cera, włosy mam takie gęste, że czuję się jak z reklamy i zaokrągliłam się trochę bo byłam płaska jak deska Teraz kończę branie i mam nadzieję, że wreszcie mi się wyreguluje i będzie już dobrze.

[magda1706]

eh... u mnie cieplutko az chce sie nawet sprzatac
o 15 do kumpeli, o 17 z kolega
bedzie ciekawie..
mialam wziasc sie od wczoraj za cwiczenia.. wzielam sie jasne nwet tylka nie ruszylam

[nafiyqa]

Witaaaam

Cola Ola, tez bralam kiedys Diane, ale nie wspominam tego za dobrze. w czasie brania wszystko bylo cudnie - ladna cera, ladne wlosy, wiekszy cyc ale po odstawieniu ich wszystko wrocilo do normy i zostalo na stale... Znow mam ledwie B, a cera zaczela na nowo stwarzac problemy


gwiazda, a dziekuje czuje sie coraz lepiej <odpukać>