Minęła Wielkanoc, minie Dzień Mamy, a my o ślubach ciągle ćwierkamy - PM 2011, cz.18

[bambusiek]

Napisane przez T'ai

ja jestem rozdarta z jednej strony już pora się usamodzielnić, z drugiej oj będę tęsknić zwłaszcza że tacie pomagam w jego firmie więc pewnie kontakt będzie codziennie

nawet wam powiem że cieszyłam się że wesela nie robimy w tym roku bo mi się wyprowadzka trochę odsunęła w czasie

właśnie - pranko, jedzonko, swoje łóżko

U mnie tego rozdarcia jest tyle co nic
A łóżko biorę Zastanawiam się jeszcze czy nie zabrać też mojej ukochanej kołderki

[stubbornme]

cześć wpadłam na chwile co nieco od siebie powiedzieć

bo przynaje sie ze.. od 10 Was podglądam, ale od rana miałam co robić i tylko tak czytałam i czytałam.. więc troche teraz odpisze i ide robić obiad (canelloni z mieskiem )

Więc niestety mamusią nie jestem Tż się nie postarał widać,aż tak @ dziś przylazła i umieram dosłownie na ból brzucha oczywiscie ja tu zdycham, a ginek jak zawsze, że taaaaka moja uroda itd i że to normalne, nie wiem czy normalne jak się ma okres że z domu człowiek nie jest w stanie wyjść, dla mnie dojście teraz do kuchni jakieś 3 metry to jest jak bieg jak dojde do kuchni to spocona i łzy w oczach, no ale to normalne...

co do mamusiowania do teściowych ja się boję.. nie żebym miała starszną teściówkę, wręcz przeciwnie, ale ona ma córke więc nie wiem czy ma ochote na drugą która będzie mamusiować więc będę do niej mówić TEŚCIOWO, TEŚCIÓWKO, albo Pani plus zdrobnione imie... wiecie wyobrazilam sobie ten szok jakbym powiedziała MAMO, ofiary na ślubie mi nie potrzebne...

Ja się boję co bedzie po ślubie, znaczy boje hm.. obawiam się no bo my chcemy mieszkanie kupic, ale TZ pracuje ja nie mam umowy o prace jako tako zeby miec kredyt - same umowy zlecenie, no a jeszcze kredyt rodzina na swoim zmienil zasady i tylko nowe mieszkania mozna kupic.. wiec niby mamy mieszkac troche u moich rodzicow tak gora do roku i pozniej mieszkanie, choc TŻ już ma dość pomieszkiwania wiec juz szukac bedziemy mieszkania skad ja wiedzialam, ze mu przejdzie - poza tym jakby tak mieszkac nadal u rodzicow to jakby nic sie nie zmienilo
ostatnio zakochalam sie w jednym dwupoziomowym mieszkaniu ale.. 320tysiecy wiec chyba nic z tego.. ale mieszkanie bezczynszowe za 200tysiecy mozna by jeszcze jako strawic..

I... ZAMÓWIŁAM SUKNIE ŚLUBNĄ
Maggie Sottero - Sabelle suknia szyta na wzór ale przysięgam wygląda identycznie, a cena nie zabija 2690zł - a w tym suknia, halka, podwiazki, ponczochy, rekawiczki lub cos zamiast rekawiczek :P znizka na bielizne jak przymierzylam to sie zakochalam i byl koniec wiedzialam ze ta albo zadna inna.. TŻ mnie śledzić próbuje na necie, i zagladać przez ramie jak pokazuje innym sukienke jedno co.. nie wiem co Teściówka na to bo mialam z nia ogladac suknie, ale jakos nie wyszlo, a jak pokazalam topowiedziala, że "ładna, taka inna"... hm.. jak to inna? znaczy ze co ? przeciez jest biala..

no.. ok.. ide canelloni robic ale Was podgladam i pewnie cos odpisze! uzaleznienie w pelni, nie odpisuje ale i tak czytam od rana ach..

a co do pytan w restauracji ja tez zapisywalam kobieta mało zawału nie dostala jak mnie z lista zobaczyła

[elunka88]

Ja też nie wiem po co ten ślub....

[87_meg]

Napisane przez elunka88

Wiem


Ej, dawno Isabele nie było..... ciekawe co się dzieje....

tez jestem ciekawa...

tż wpadł na chcile ale zrobił mi niespodziewajke bo umawialismy sie dopiero na wieczorny spacer..
teraz ożywiona wracam na chwile do czytania a potem umyje głowęcje and włochy kawa wiadomosci i dalej jade z tym koksem

[31_lip_2011_iwonka]

Napisane przez elunka88

T'ai no kurde, znowu musze się z Tobą zgodzić

Wesele to luz, pobawimy się, posiedzimy z rodziną i ze znajomymi.... bardziej przeraża mnie to co będzie potem....

Potem bedzie milosci tylko wy dwoje na pierwszym planie wasze problemy marzenia zachcianki - po to chcecie brac slub by byc tylko razem tylko 2 i tak bedzie wiec bedzie super hih
my te zoczywiscie planujemy kredyt budowe itd - i tu faktycznie jest strach ale tylko tego co wybierzemy mieszkanie , budowe gdzie praca? byle nie mieszkac u rodziców!!!!!o nie!!!

dziewczyny ja uciekam koniec pracy hurrrraa ide z moim TZ kupic sukienke 3mam kciuki i nie bac sie !!!! bedzie dobrze hihi

[Isia83]

Ja mieszkałam 6 lat poza domem - studia, akademik, mieszkania i był to najpiękniejszy czas w moim życiu... Jak mieszkałam na mieszkaniu i miałam swoją kuchnię (a nie jak w akademiku - wraz z milionem innych osób, że strach tam było cokolwiek zostawić, bo za 5 minut już tego mogło nie być...) to nauczyłam się nawet gotować I całkiem nieźle mi to wychodzi. Jeszcze wielu rzeczy bym się chciała nauczyć, ale niestety moja mama należy do tej grupy osób, które muszą choć 1 cm garnek na gazie przesunąć, żeby było po jej myśli... no i wieczne "nie rób tego w tym garnku, tylko w tym drugim... a po co tego tyle robisz? ... Nie dawaj tam tylu tych przypraw, bo się tego przecież zjeść nie będzie dało..." (oboje z TŻ lubimy dobrze przyprawione jedzonko i jeszcze ani razu nie ugotowałam czegoś, czego by się nie dało zjeść... ale ona i tak dogadywać musi...). Skutecznie to zniechęca do podejmowania jakichkolwiek kulinarnych eksperymentów...

Teraz mama tylko obiady gotuje, pozostałe posiłki zawsze robię sama, pranie robię sobie sama, prasuje, sprzątam w domu właściwie tylko ja (młodsza siostra niby też coś robi, ale albo bardziej ściemnia, albo i tak muszę po niej poprawiać... ), więc wyprowadzka mi nie straszna

Wręcz nie mogę się doczekać, kiedy już będę na swoim... kiedy będę mieć swoją kuchnię, swoją sypialnię... I nikt nie będzie mnie krytykował, ze o 23.00 jem jajecznicę a w niedzielę śpię do 12.00...

[lusesita23]

No ja przez 3 lata bylam "na swoim", ale nie wspominam tego okresu jako najpiekniejszego, moze dlatego,ze tesknota za M. mnie zżerała

w sumie kazdy etap w zyciu ma swoje dobr ei zle strony...i z jednej strony racja z tym,ze mam mnie nie bedzie poprawiac-choc w wielu wypadkach ma racje- ale M. np moze sie wkurzac,ze wstaje za wczesnie/za pozno albo ze siedze przed kompem

probuje podejsc do tego relistycznie i wiem,ze po slubie nie bedzie codziennie "rozowo"

ide spac

[stubbornme]

hm.. no coz.. napewno nie zawsze bedzie różowo

u mnie i TZ bedzie pewnie czesto az w kolorze fuksji od nadmiaru emocji bo..

M. zawsze sie wkurza, ze ciuchy zostawiam, ze w wannie siedze ponad godzine, ze dlugo spie, ze ciagle mam czas

[lula177]

czesc

[87_meg]

Napisane przez lula177

czesc

czesc Ci

[lula177]

wpadlam tylko pwoiedziec ze zdalam na marne 60 %;/ ale zdalam i to sie liczy

[87_meg]

Napisane przez lula177

wpadlam tylko pwoiedziec ze zdalam na marne 60 %;/ ale zdalam i to sie liczy

ważne że zdałaś

[bambusiek]

Napisane przez lula177

wpadlam tylko pwoiedziec ze zdalam na marne 60 %;/ ale zdalam i to sie liczy

_________________________ _
Zarezerwowałam drugi nocleg jeszcze tylko jeden, ale to w przyszłym tygodniu będę dzwonić

[lula177]

Napisane przez 87_meg

ważne że zdałaś

no zdalam ale nie jestem z siebie zadowolona;/ ale coz wazne ze zdalam i mam to juz za soba

[sweetieSS]

Mnie wyprowadzka nie przerażała pranie od dawna robiłam sobie sama, często nocowałam u Tż więc dobrze się tu czułam, obiad też umiem zrobić jedyne co nam dojdzie po ślubie to dołożenie kolejnego stałego zlecenia z konta


ej, burak jestem i nie wiem jak "wypada" się zachować siostra dziewczyny brata Tż () przyniosła nam dziś ciasto weselne. My jej nie znamy praktycznie. A przyniosla nam całkiem spore 4 kawały (jakby 4 małe blachy). No i nie wiemy teraz- iść do niej na ślub i dać prezent (albo kwiaty??) czy nie iść i dać przed ślubem coś musimy na szybko kupić, bo aż głupio tak bez odzewu...

[karolinusienka]

Napisane przez stubbornme

I... ZAMÓWIŁAM SUKNIE ŚLUBNĄ
Maggie Sottero - Sabelle suknia szyta na wzór ale przysięgam wygląda identycznie, a cena nie zabija 2690zł - a w tym suknia, halka, podwiazki, ponczochy, rekawiczki lub cos zamiast rekawiczek :P znizka na bielizne jak przymierzylam to sie zakochalam i byl koniec wiedzialam ze ta albo zadna inna.. TŻ mnie śledzić próbuje na necie, i zagladać przez ramie jak pokazuje innym sukienke jedno co.. nie wiem co Teściówka na to bo mialam z nia ogladac suknie, ale jakos nie wyszlo, a jak pokazalam topowiedziala, że "ładna, taka inna"... hm.. jak to inna? znaczy ze co ? przeciez jest biala..

no.. ok.. ide canelloni robic ale Was podgladam i pewnie cos odpisze! uzaleznienie w pelni, nie odpisuje ale i tak czytam od rana ach..

a co do pytan w restauracji ja tez zapisywalam kobieta mało zawału nie dostala jak mnie z lista zobaczyła

powiem bez bicia, ze ona tez mi sie podoba i mam zapisana ja w ulubionych i cena nawet nawet z tego co mowisz hmmm trzeba bedzie powoli sie rozgladac co i jak, bo w kolo listopada ide po sukienke

[JennyAniolek]

Napisane przez lula177

wpadlam tylko pwoiedziec ze zdalam na marne 60 %;/ ale zdalam i to sie liczy

ale zdałaś

---
Cześć
Właśnie wróciłam do domu

Justi, wiesz co ? przychodzę do domu a tam list z dokumentami

[87_meg]

Napisane przez sweetieSS

Mnie wyprowadzka nie przerażała pranie od dawna robiłam sobie sama, często nocowałam u Tż więc dobrze się tu czułam, obiad też umiem zrobić jedyne co nam dojdzie po ślubie to dołożenie kolejnego stałego zlecenia z konta


ej, burak jestem i nie wiem jak "wypada" się zachować siostra dziewczyny brata Tż () przyniosła nam dziś ciasto weselne. My jej nie znamy praktycznie. A przyniosla nam całkiem spore 4 kawały (jakby 4 małe blachy). No i nie wiemy teraz- iść do niej na ślub i dać prezent (albo kwiaty??) czy nie iść i dać przed ślubem coś musimy na szybko kupić, bo aż głupio tak bez odzewu...

miło ze jej strony ale jak nie znacie sie praktycznie wogóle to chyba ze ma sensu bawic sie w jakies prezenty ale jak pójdziecie do kościoła i dacie kwiaty to bedzie z kolei miły gest z Waszej strony

[karolinusienka]

u mnie po slubie zmieni sie wlasnie to, ze bedziemy razem mieszkac tzn zamieszkamy najprawdopodobniej razem juz wczesniej, ale po slubie bedziemy brac kredyt i budowac nasz domek i zmieni sie jeszcze to, ze bede musiala polatac po wszytskich urzedach pozmieniac nazwisko czy cos sie jeszcze zmieni?? nie, bo reszte o czym piszecie (gotowanie,pranie, prasowanie,sprzatanie, jedzenie jajecznicy o 23, wstawanie o 12 w ndz itd) mam teraz
ale najwazniejsze jest to ze bede miala P przy sobie a pozniej dzidziusia

[Kasiulenkowo]

widziałyście jakiś fajny makijaż wieczorowy???

mam koszulę w niebieską dużą kratę.. i ta krata jest właśnie niebieską nicią zrobiona

[sweetieSS]

Napisane przez 87_meg

miło ze jej strony ale jak nie znacie sie praktycznie wogóle to chyba ze ma sensu bawic sie w jakies prezenty ale jak pójdziecie do kościoła i dacie kwiaty to bedzie z kolei miły gest z Waszej strony

no właśnie miło, ale to bardziej ze strony rodziców, bo to oni chyba jej wydzielili do kogo ma przywieźć, w ogóle jakoś tak dziwnie-przyszła, dała ciasto i wyszła
ja bym poszła do kościoła i dała kwiaty, ale teściowa się uparła żebym jej ręczniki kupiła

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez karolinusienka

u mnie po slubie zmieni sie wlasnie to, ze bedziemy razem mieszkac tzn zamieszkamy najprawdopodobniej razem juz wczesniej, ale po slubie bedziemy brac kredyt i budowac nasz domek i zmieni sie jeszcze to, ze bede musiala polatac po wszytskich urzedach pozmieniac nazwisko czy cos sie jeszcze zmieni?? nie, bo reszte o czym piszecie (gotowanie,pranie, prasowanie,sprzatanie, jedzenie jajecznicy o 23, wstawanie o 12 w ndz itd) mam teraz
ale najwazniejsze jest to ze bede miala P przy sobie a pozniej dzidziusia

a macie już działkę? fajnie, że będziecie mieć dom
nam się też marzy i bralibyśmy kredyt na budowę gdyby nie to, że nie mamy go gdzie budować, na dzialkę wydamy tyle ile na dom

[87_meg]

Napisane przez sweetieSS

no właśnie miło, ale to bardziej ze strony rodziców, bo to oni chyba jej wydzielili do kogo ma przywieźć, w ogóle jakoś tak dziwnie-przyszła, dała ciasto i wyszła
ja bym poszła do kościoła i dała kwiaty, ale teściowa się uparła żebym jej ręczniki kupiła

to niech idzie idnywidualnie ze swoim prezentem

[sweetieSS]

Napisane przez 87_meg

to niech idzie idnywidualnie ze swoim prezentem

no co Ty, ona ci sama nie pójdzie nas zawsze wysyła jako delegatów-desperatów

[Kasiulenkowo]

http://www.moda.na14.pl/joomla1/imag...t_makijazu.jpg


może taki??

[sweetieSS]

Napisane przez Kasiulenkowo

http://www.moda.na14.pl/joomla1/imag...t_makijazu.jpg


może taki??

fajny ale ja bym do niego musiała dołożyć parę kępek rzęs, bo muszą być widoczne

[sweetieSS]

takie znalazłam

ta laska jest fajna, lubie jej filmiki
http://www.youtube.com/watch?v=3mnipgDC8Fc

[sweetieSS]

Widzę, że gadam sama ze sobą ,więc spadam poprasować ( ) i zrobić ciasto bounty

[stubbornme]

karolinusienka - jakby co na PW podam gdzie ja kupiłam :P
jest tam duzo sukienek Maggie i poza tym szyją ze zdjęcia, koleżanka tam zamawiała też i była zadwolona, Pani fajna i wszystko na miejscu mozesz kupic : buty, bizuterie itd...


sweetieSS aaaa super ten drugi make up

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Napisane przez sweetieSS

Widzę, że gadam sama ze sobą ,więc spadam poprasować ( ) i zrobić ciasto bounty

możesz i mi poprasować jako, że tu cicho to ja się uczę prawa finansowego

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Hej dziewczyny bardzo dawno mnie u was nie było nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie widzę dużo nowych osób więc się witam strasznie dużo piszecie nawet nie próbuję tego wszystkiego przeczytać :P na ostatniej stronie widziałam że coś piszecie o zmianach po ślubie i o sukienkach. u mnie po ślubie nie wiele się zmieni chyba tylko to że będziemy spać razem w dużym wspólnym łóżku bo mieszkamy już ze sobą 3 lata co prawda w oddzielnych pokojach bo on z bratem a ja sama no ale na jedno i tak wychodzi a co do sukni to odkryłam ostatnio że w mojej miejscowości bardzo blisko mnie dziewczyna otworzyła zakład krawiecki sukien ślubnych i bierze bardzo niedrogo ostatnio szyła u niej moja koleżanka i za suknię z bolerkiem i welonem zapłaciła tylko 1300zł , a suknia naprawdę piękna i to taka jaką pokazała na zdjęciu identyczna.

[JennyAniolek]

ja jestem, ale najpierw nadrabiam