Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy więcej! - Strona 152 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-03-18, 09:24   #4531
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Dzięki dziewczynki

Ja wczoraj:
I. Płatki z mlekiem
II. Jabłko, 2 kiwi, wafel ryżowy
III. Kromka chleba, parówka, ketchup
IV. Pizza, wino

+ 1,5h spaceru
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 10:19   #4532
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

alez jestem wsciekla napisalam dluga wiadomosc i mi sie nie wyslala...

gohs wlasnie wazylam sie w piatek i mialam 71,5 a teraz jestem po kolejnej imprezie, zreszta jak ten caly tyg.. takze zwaze sie dopiero jak poczuje sie lzejsza

Anast chcialam wspomniec o tym Twoim rafaello, ze cos czesto sie pojawia;> ojjjj chyba pokrzyczymy tymbardziej, ze ostatnio nie mialas w ogole spadku ;> nie rob takich bledow jak my ze niby dieta a podjadanie gubi i waga zamiast spadac ciagle rosnie..
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 11:05   #4533
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 665
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
alez jestem wsciekla napisalam dluga wiadomosc i mi sie nie wyslala...

gohs wlasnie wazylam sie w piatek i mialam 71,5 a teraz jestem po kolejnej imprezie, zreszta jak ten caly tyg.. takze zwaze sie dopiero jak poczuje sie lzejsza

Anast chcialam wspomniec o tym Twoim rafaello, ze cos czesto sie pojawia;> ojjjj chyba pokrzyczymy tymbardziej, ze ostatnio nie mialas w ogole spadku ;> nie rob takich bledow jak my ze niby dieta a podjadanie gubi i waga zamiast spadac ciagle rosnie..
No to 71,5 jeszcze nie tragedia, więc powinno być spoko chyba

Inna sprawa, że An wlicza to Rafaello w posiłek, no ale tak czy siak mogłoby się już skończyć, a najlepiej oddać komuś My z TŻtem ostro walczyliśmy w piątek jak wychodziliśmy od znajomych, żeby nie dostać "na drogę" całej michy babeczek Ale udało się

Ja trochę długo pospałam dzisiaj, ale zjadłam śniadanie właśnie i zmykam zaraz biegać. Mało czasu mam bo po 13 wychodzimy do dziadka, więc trasę raczej krótką zrobię
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 11:22   #4534
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość
No to 71,5 jeszcze nie tragedia, więc powinno być spoko chyba

Inna sprawa, że An wlicza to Rafaello w posiłek, no ale tak czy siak mogłoby się już skończyć, a najlepiej oddać komuś My z TŻtem ostro walczyliśmy w piątek jak wychodziliśmy od znajomych, żeby nie dostać "na drogę" całej michy babeczek Ale udało się

Ja trochę długo pospałam dzisiaj, ale zjadłam śniadanie właśnie i zmykam zaraz biegać. Mało czasu mam bo po 13 wychodzimy do dziadka, więc trasę raczej krótką zrobię
Tak ja rozumiem, dotka tez od czasu do czasu zje jakiegos batonika i traktuje to jakos np II sniadanie, no ale skoro jestesmy na diecie to ja jestem nastawiona negatywnie do takiego codziennego wrzucania w diete czegos co teoretycznie jest niedozwolone na diecie

Brawo ze to, ze jednak znajomym nie udalo sie wcisnac wam tych babeczek

Ooo jaaa, te dziadka pamietne imieniny

Ja zabralam sie za pisanie, termin przycisnal, zostal tydzien ale jestem nastawiona pozytywnie, sloneczko swieci mam powera zostalo mi jakies 30 stron..
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 11:23   #4535
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Mischi, ja w tygodniu nie jem słodyczy
Chyba, że mnie bardzo przyciśnie ochota słodyczowa, ale staram się to akurat ograniczać.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 11:53   #4536
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Mischi, ja w tygodniu nie jem słodyczy
Chyba, że mnie bardzo przyciśnie ochota słodyczowa, ale staram się to akurat ograniczać.
no to brawo
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 12:34   #4537
Anesthesia
Wtajemniczenie
 
Avatar Anesthesia
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 708
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Heh, jaka nagonka :P Prawdopodobnie słuszna, ale poza tym jednym Rafaello dziennie (które ma mniej kalorii niż batonik musli) nie jem w ogóle nic słodkiego, chyba że jakiś jogurt albo dżem niskosłodzony na śniadanie. Już kiedyś pisałam, że u mnie najważniejsze są kalorie, a niekoniecznie składniki odżywcze i ufam tej metodzie. Poza tym to jest/był 9 tydzień diety i pierwszy raz pozwoliłam sobie na takie naprawdę codzienne zjedzenie czegoś słodszego, więc uważam, że i tak jest dobrze Bo batoniki musli traktuję oddzielnie, bo je jem jako drugie śniadanie przeważnie i mnie sycą, a Rafaello w ogóle mnie nie zapycha i jadłam tylko dla samej przyjemności.
Ale pewnie macie też rację, ale nie martwcie się, Rafaello już się skończyło :P To był prezent na dzień kobiet i w związku z tym pozwalałam sobie na takie małe grzeszki. Poza tym waga już też ruszyła, bo mnie podkusiło i zważyłam się dzisiaj, zamiast czekać do środy
Anesthesia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 13:11   #4538
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 665
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Anesthesia Pokaż wiadomość
Heh, jaka nagonka :P Prawdopodobnie słuszna, ale poza tym jednym Rafaello dziennie (które ma mniej kalorii niż batonik musli) nie jem w ogóle nic słodkiego, chyba że jakiś jogurt albo dżem niskosłodzony na śniadanie. Już kiedyś pisałam, że u mnie najważniejsze są kalorie, a niekoniecznie składniki odżywcze i ufam tej metodzie. Poza tym to jest/był 9 tydzień diety i pierwszy raz pozwoliłam sobie na takie naprawdę codzienne zjedzenie czegoś słodszego, więc uważam, że i tak jest dobrze Bo batoniki musli traktuję oddzielnie, bo je jem jako drugie śniadanie przeważnie i mnie sycą, a Rafaello w ogóle mnie nie zapycha i jadłam tylko dla samej przyjemności.
Ale pewnie macie też rację, ale nie martwcie się, Rafaello już się skończyło :P To był prezent na dzień kobiet i w związku z tym pozwalałam sobie na takie małe grzeszki. Poza tym waga już też ruszyła, bo mnie podkusiło i zważyłam się dzisiaj, zamiast czekać do środy
No więc dlatego ja Cię rozgrzeszam, bo pamiętam jak pisałaś że dostałaś to Rafaello w prezencie

Bieganie zaliczone, tylko niecałe 3km co prawda, ale zawsze coś Wiało zresztą i nie biegło mi się za super. No ale jest
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 13:51   #4539
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Dlatego te pisanie jadlospisow jest czasami zle bo jesli ktos chudnie, i ladnie mu spada waga to nie ma sie o co czepiac, ale jesli co chwila waga wzrasta to wiadomo ze odchudzanie sobie olewa.

Jak u mnie pieknie i cieplutko Siedze z otwartym balkonem i oknem, slonce mi grzeje caly czas (mam od poludnia)

Wyszlam do sklepu i zgrzalam sie masakrycznie zjadlam obiad, wypilam kawe i dalej bede pisu pisu
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 14:05   #4540
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Kurczę, a ja w tym tygodniu będę marnie jedzeniowo, od razu mówię
Zaczynamy remont kuchni, więc nie będzie jak gotować, zostają rzeczy typu kanapki albo coś odgrzewane z piekarnika, jakaś gotowa lazania, czy cos.
Jedynie co, to na jutro i pojutrze zrobiłam dzisiaj zapiekankę z warzyw i chudego mięsa mielonego i będziemy mieć tylko do odgrzania, no ale później to już trzeba będzie jakąś prowizorkę uskuteczniać.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 14:13   #4541
Anesthesia
Wtajemniczenie
 
Avatar Anesthesia
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 708
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Dlatego te pisanie jadlospisow jest czasami zle bo jesli ktos chudnie, i ladnie mu spada waga to nie ma sie o co czepiac, ale jesli co chwila waga wzrasta to wiadomo ze odchudzanie sobie olewa.

Jak u mnie pieknie i cieplutko Siedze z otwartym balkonem i oknem, slonce mi grzeje caly czas (mam od poludnia)

Wyszlam do sklepu i zgrzalam sie masakrycznie zjadlam obiad, wypilam kawe i dalej bede pisu pisu
No ma to może swoje minusy (wystawianie się na ewentualną krytykę ), ale dla mnie to też pewna forma mobilizacji - chcę być z Wami fair i pisać, co jem i co ewentualnie schrzanię Ale tfu, tfu u mnie na szczęście o wzroście wagi nie ma na razie co mówić, i tak uważam, że taki jednorazowy zastój na tak długi okres to niezły wynik :P Tym bardziej że jak się ważyłam tydzień wcześniej to spadło mi aż 1,5kg w tydzień i byłam odwodniona, więc że tak powiem sprawa się nieco wyrównała...

U mnie pogoda też boska Ja mam pokój urządzony na ganku, okna z 3 stron - wschód, południe, zachód, więc słonko i upał niemal non stop, co w lecie daje efekt nie do wytrzymania Ale okno mam otwarte na oścież i tak wspaniale powiewa ciepłym wiaterkiem...
Anesthesia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 14:14   #4542
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Kurczę, a ja w tym tygodniu będę marnie jedzeniowo, od razu mówię
Zaczynamy remont kuchni, więc nie będzie jak gotować, zostają rzeczy typu kanapki albo coś odgrzewane z piekarnika, jakaś gotowa lazania, czy cos.
Jedynie co, to na jutro i pojutrze zrobiłam dzisiaj zapiekankę z warzyw i chudego mięsa mielonego i będziemy mieć tylko do odgrzania, no ale później to już trzeba będzie jakąś prowizorkę uskuteczniać.
ale nawet jesli cos do odgrzania to nie trzeba od razu jesc kalorycznie jakies kurczaki itp
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 14:23   #4543
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Mischi, ale kto będzie kombinował z obiadem, jak tu będzie wszystko rozpieprzone?
Jedyne na co będziemy mieć czas, to kupić gotowe byle co i zagrzać, to nie jest tak prosto jak się komuś wydaje
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 15:14   #4544
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Mischi, ale kto będzie kombinował z obiadem, jak tu będzie wszystko rozpieprzone?
Jedyne na co będziemy mieć czas, to kupić gotowe byle co i zagrzać, to nie jest tak prosto jak się komuś wydaje
Spoko, wiem co tzn miec remont. A no i wlasnie mowie o rzeczach kupowanych, kupowane nie zawsze musi znaczyc kaloryczne chyba ze szukasz wymowki zeby zjesc to na cos od dawna masz ochote ale to lepiej od razu powiedziec ze chcesz zjesc inne obiady i nie odchudzasz sie w tym tygodniu. Chodzi mi o to, zebys pozniej nie pisala znowu "cwiczylam, jezdzilam, biegalam chodzilam a nie spadlo". Bo o jedzenie kaloryczne nie mam pretensji, sama sie nie trzymam ale mowie o tym otwarcie.
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 16:45   #4545
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Mischi, nie, nie mam ochoty zjeść nic kalorycznego, na co mam ochotę od dawna, nie bardzo rozumiem o co chodzi. Przecież nigdzie nie powiedziałam, że zarzucam dietę.
Po prostu mam remont, będzie totalny dramat w domu i trzeba będzie przeżyć na kanapkach ten tydzień, albo na czymś odgrzewanym typu gotowa lazania

Przepraszam, ale mam wrażenie, że zrobiłaś się ostatnio trochę czepialska
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 17:19   #4546
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Raczej masz racje, chociaz wydaje mi sie ze zawsze mowilam co myslalam. Z jednej strony czepiam sie zeby zaczelo sie cos dziac (chodzi mi o spadki wagi) i chodzi mi tez o wzajemne motywowanie sie do walki, ale tu w tym momencie jest taka olewka (nie mowie o Anas i Syni-bo im waga ladnie spada) ze i mi sie nie chce odchudzac ani nawet probowac, bo wole sie nie odchudzac niz meczyc sie jedzac mniej ale jednak wiecej..

Wszystko zalezy od nas ale jesli sie nie bedziemy wzajemnie motywowac, co chwila usprawiedliwiac to waga bedzie stala w miejscu albo rosla. Wolalabym zeby mnie ktos porzadnie ochrzanil i sprowadzil na ziemie niz usprawiedliwial zjedzona czekoladke.

Ja najprawdopodobniej zaczynam za tydzien, juz teraz ograniczam to co jadlam i pilam przez ostatni tydzien ale ktory to juz raz zaczynam, przeciez w marcu mialam wazyc te minimum 64 a tez mialam przerwe. Rok temu na urodziny wazylam tyle samo. A przez 80% roku mowie ze sie odchudzam, potem to wraca. Gdzie juz powinnam wazyc 62 i to utrzymywac.
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 18:59   #4547
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 665
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Mischi, nie, nie mam ochoty zjeść nic kalorycznego, na co mam ochotę od dawna, nie bardzo rozumiem o co chodzi. Przecież nigdzie nie powiedziałam, że zarzucam dietę.
Po prostu mam remont, będzie totalny dramat w domu i trzeba będzie przeżyć na kanapkach ten tydzień, albo na czymś odgrzewanym typu gotowa lazania

Przepraszam, ale mam wrażenie, że zrobiłaś się ostatnio trochę czepialska
Może i mischi się troszkę czepia ale Ty też troszkę uparta jesteś i nic sobie nie dasz powiedzieć Wiem jak to jest z remontem, bo rok temu sama przez to przechodziłam i fakt, sporo wtedy przytyłam, ale to generalnie stres itd. A co do gotowego jedzenia to naprawdę jest sporo zdrowszych opcji niż lazania: mrożone warzywa, świeże warzywa, sałatki, kanapki, ale na wasie, ostatecznie można się stołować poza domem w zdrowych miejscach, np w greenwayu Także powodzenia z remontem i nie daj się zwariować, że jak bałagan w domu to nie można zjeść dietetycznie

Ja wróciłam właśnie od dziadków, najedzona, ale nie przejedzona
1. musli z jogurtem
2. rosół z makaronem, pieczona pierś z kurczaka, sałata z fetą
3. kawałek tarty z bezą - nie wiedziałam, że mój kuzyn jest takim dobrym kucharzem , owocki

No i pewnie coś lekkiego zjem jeszcze na kolację, chociażby po to, żeby mnie głód przed spaniem nie dopadł

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Raczej masz racje, chociaz wydaje mi sie ze zawsze mowilam co myslalam. Z jednej strony czepiam sie zeby zaczelo sie cos dziac (chodzi mi o spadki wagi) i chodzi mi tez o wzajemne motywowanie sie do walki, ale tu w tym momencie jest taka olewka (nie mowie o Anas i Syni-bo im waga ladnie spada) ze i mi sie nie chce odchudzac ani nawet probowac, bo wole sie nie odchudzac niz meczyc sie jedzac mniej ale jednak wiecej..

Wszystko zalezy od nas ale jesli sie nie bedziemy wzajemnie motywowac, co chwila usprawiedliwiac to waga bedzie stala w miejscu albo rosla. Wolalabym zeby mnie ktos porzadnie ochrzanil i sprowadzil na ziemie niz usprawiedliwial zjedzona czekoladke.

Ja najprawdopodobniej zaczynam za tydzien, juz teraz ograniczam to co jadlam i pilam przez ostatni tydzien ale ktory to juz raz zaczynam, przeciez w marcu mialam wazyc te minimum 64 a tez mialam przerwe. Rok temu na urodziny wazylam tyle samo. A przez 80% roku mowie ze sie odchudzam, potem to wraca. Gdzie juz powinnam wazyc 62 i to utrzymywac.
Mischi dasz radę, wiem przecież jak to jest z tym zaczynaniem diety po raz setny To miala być nasza ostatnia próba i tak będzie, mówię Ci Trzeba tylko spiąć wreszcie dupsko i się skupić na tym. Moją największą zmorą są weekendy i niebardzo umiem to wyeliminować. Póki co skupię się na pilnowaniu 100% diety w ciągu tygodnia, zobaczymy jaki efekt to przyniesie
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 19:10   #4548
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

kurde chodza za mna ostatnio te tarty.. i rosol jadlas.. ja tez chce

marzy mi sie odchudzanie pelna para dlatego wlasnie planuje od 11 kwietnia (mniej wiecej) zrezygnowac przynajmniej na miesiac ze wszystkiego co kaloryczne, tak jak moj pierwszy miesiac diety. Zaczne od 2,3 dni bialkowych wprowadzajacych a pozniej bede sie trzymac.

a teraz ogranicze do minimum (chipsy i inne smieci w tygodniu) zeby zbic nadwyzke po tym szalonym tygodniu i zeby nie zrobic sobie biedy na swieta..a noz uda mi sie teraz zejsc do tych 70 albo i 69 zobacze, nie bede sie jakos specjalnie trzymac bo jeszcze tydzien napiecia poki nie ogarne pracy

a wlasnie mam 51 stron troche mnie to cieszy, jeszcze jakies 25 minimum, zobacze ile da sie wycisnac z tego.
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 19:31   #4549
Anesthesia
Wtajemniczenie
 
Avatar Anesthesia
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 708
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość
Mischi dasz radę, wiem przecież jak to jest z tym zaczynaniem diety po raz setny To miala być nasza ostatnia próba i tak będzie, mówię Ci Trzeba tylko spiąć wreszcie dupsko i się skupić na tym. Moją największą zmorą są weekendy i niebardzo umiem to wyeliminować. Póki co skupię się na pilnowaniu 100% diety w ciągu tygodnia, zobaczymy jaki efekt to przyniesie
Zgadzam się z Gohs, ja miałam bardzo podobnie jak Mischi przez cały rok, taka niby-dieta, a teraz od stycznia spięłąm się i powiedziałam sobie, że żadnego odchodzenia od diety, jeśli zjem coś "grzesznego", to nie pozwalam sobie na dalsze łasuchowanie. Po prostu chcę w końcu to zrobić raz a dobrze, uparłam się, dałam sobie dużo czasu i wierzę, że się uda I wierzę, że Tobie Mischi też!
Weekendy to u mnie też straszna zmora, głównie jeśli jestem u Lubego, ale jednak da się, choć przeważnie jednak wpadnie troszkę więcej kalorii niż w tygodniu...
Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
a wlasnie mam 51 stron troche mnie to cieszy, jeszcze jakies 25 minimum, zobacze ile da sie wycisnac z tego.
Gratuluję 51 stron to już naprawdę sporo!

Dziewczyny, spokojnie, trzeba znaleźć jakąś równowagę Wiadomo, że o wiele trudniej jest gotować kiedy do dyspozycji jest mało czasu, mało sprzętu i mało miejsca, ale wiem, że nie trzeba od razu jeść lazanii czy odgrzewanej pizzy, są mrożone warzywa, można upiec rybę w piekarniku itp.
Jesteśmy w tym wątku, żeby się wzajemnie mobilizować i nie możemy się non stop głaskać po główkach, ale trzeba znaleźć jakiś złoty środek, bo jednak jeśli za dużo będziemy po sobie cisnąć to koniec końców niektórym może przejść ochota na zaglądanie tutaj... Tak więc mobilizujmy się, ale też nie krytykujmy nadmiernie. Nie mówię, że już teraz jest niezdrowa atmosfera, ale trzeba uważać, żeby do czegoś takiego nie doszło.

U mnie dzisiaj niedzielnie, czyli troszkę więcej kalorii (rodzinny obiad), ale i tak chyba nieźle
1. 3 wasy z różnymi dodatkami (z fetą, papryką, szynką wędzoną a'la prosciutto)
2a. Rosół z odrobiną makaronu
2b. Kotlet z piersi kurczaka w panierce + 1 średni ziemniak + surówka
3. 1 gałka lodów śmietankowych
4. Kiwi
5. 4 wasy z różnymi dodatkami (jak rano)
Ćwiczenia: 30 day shred, level 1, day 4

Edytowane przez Anesthesia
Czas edycji: 2012-03-18 o 19:36
Anesthesia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 19:40   #4550
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

An dziekuje, i zgadzam sie z Toba. Uwierz nam ze nikt nie chce zle, my z gohs jestesmy tu od 3 lat i jest naprawde dobrze miedzy nami. Wczesniej byl jeszcze watek "schudne bo chce". Nie pisze po to zeby zdobyc jakis szacunek bo jestesmy tu najdluzej tylko po to zeby wszystkie wiedzialy ze jak sie chce to sie da utrzymac kontakt i byc dla siebie w porzadku, fakt ze teraz to powinien byc juz watek "utrzymanie" no ale jest dobrze.

Kiedys jeszcze calkiem nie dawno byla tu z nami Ew, ktora caly czas sie niestety poddawala, w koncu przyszedl taki czas ze dostala mocna ochrzan.. od kazdej z nas. Obrazila sie na dosc dlugo ale wrocila, wrocila po tych (kilku mies?) i powiedziala, ze dziekuje za to bo mialysmy racje. Fakt ze nie wiem jak sie teraz miewa i czy faktycznie cos jej to dalo, ale chodzi o to ze trzeba nabrac pokory, przyznawac sie do bledow, nie widziec nic pozytywnego w "grzeszku" i sie nie usprawiedliwiac.

Mowie to bo kiedys jak Dotka reagowalam z oburzeniem na kazde zwrocenie uwagi i mialam jakas odpowiedz (chociaz moze z racji tego ze mam rodzenstwo staralam sie isc na kompromis i przyznawac do bledow).
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 19:47   #4551
Anesthesia
Wtajemniczenie
 
Avatar Anesthesia
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 708
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Ok, rozumiem już teraz bardziej takie zwracanie uwagi Ja jestem osobiście dość wrażliwa na krytykę i czasami mogę się trochę bronić i fochać, ale gdzieś tam w środku jednak widzę i uznaję rację osób krytykujących. Wiem, że nie jesteście od tego, żeby jeździć po innych i nigdy tak nie myślałam, tylko uważam, że czasami jest bardzo cienka granica między krytyką motywacyjną, a krytyką samą w sobie i trzeba jednak uważać

Ach, ja dziś jeszcze do kolacji wypiłam lampkę czerwonego wina, zapomniałam napisać
Anesthesia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 19:53   #4552
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 665
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

No to dobrze, że już wszystko w miarę wyjaśnione

Lol, poszłam do kuchni po herbatę a w międzyczasie zrobiłam porządek w szafie I stwierdzam, że mam mało wiosennych butów - co oznacza zakupy
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 20:01   #4553
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Anesthesia Pokaż wiadomość
Ok, rozumiem już teraz bardziej takie zwracanie uwagi Ja jestem osobiście dość wrażliwa na krytykę i czasami mogę się trochę bronić i fochać, ale gdzieś tam w środku jednak widzę i uznaję rację osób krytykujących. Wiem, że nie jesteście od tego, żeby jeździć po innych i nigdy tak nie myślałam, tylko uważam, że czasami jest bardzo cienka granica między krytyką motywacyjną, a krytyką samą w sobie i trzeba jednak uważać

Ach, ja dziś jeszcze do kolacji wypiłam lampkę czerwonego wina, zapomniałam napisać
Mam to samo ale juz nauczylam sie przyjmowac to do siebie. Tylko tego nie da sie komus wmowic, kazdy w odpowiednim czasie, momencie,i po przezyciu wielu roznych sytuacji uczy sie zycia. Ktos moze miec 18 lat i przezyc tak wiele ze jest duzo madrzejszy niz ten co ma 30

Mnie bardzo motywuje "szczescie" innych Ciesze sie jak ktos sie cieszy ze spadkow Do tego to jest pewien wyscig, ktos wazy podobnie i porownujemy na jakich jestesmy etapach. Tak jak w pisaniu mgr ktos cos powie ze iles stron juz ma za soba to jest pewien kopniak (oczywiscie nie zazdrosc i zawisc) tylko zapala sie lampka "ze ja tez moge"

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość
No to dobrze, że już wszystko w miarę wyjaśnione

Lol, poszłam do kuchni po herbatę a w międzyczasie zrobiłam porządek w szafie I stwierdzam, że mam mało wiosennych butów - co oznacza zakupy
Wez nie zartuj! Widzialam kiedys zdjecie Twoich pudelek od butow!! Jestes szalona mowie Ci ale rozumiem.. kazda kobieta potrzebuje czegos nowego na wiosne Ja tez juz zakupilam butki i spodnie..bryczesy wlasciwie.
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 20:08   #4554
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 665
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Mam to samo ale juz nauczylam sie przyjmowac to do siebie. Tylko tego nie da sie komus wmowic, kazdy w odpowiednim czasie, momencie,i po przezyciu wielu roznych sytuacji uczy sie zycia. Ktos moze miec 18 lat i przezyc tak wiele ze jest duzo madrzejszy niz ten co ma 30

Mnie bardzo motywuje "szczescie" innych Ciesze sie jak ktos sie cieszy ze spadkow Do tego to jest pewien wyscig, ktos wazy podobnie i porownujemy na jakich jestesmy etapach. Tak jak w pisaniu mgr ktos cos powie ze iles stron juz ma za soba to jest pewien kopniak (oczywiscie nie zazdrosc i zawisc) tylko zapala sie lampka "ze ja tez moge"

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------



Wez nie zartuj! Widzialam kiedys zdjecie Twoich pudelek od butow!! Jestes szalona mowie Ci ale rozumiem.. kazda kobieta potrzebuje czegos nowego na wiosne Ja tez juz zakupilam butki i spodnie..bryczesy wlasciwie.
No halo, mam JEDNE baleriny I w ogóle po 4 sezonach wywaliłam wreszcie kozaki zimowe, także zasługuję na nagrodę
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 20:13   #4555
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość
No halo, mam JEDNE baleriny I w ogóle po 4 sezonach wywaliłam wreszcie kozaki zimowe, także zasługuję na nagrodę
No dobra skoro wywalilas kozaki masz prawo sprawic sobie prezent

2 dni temu olejowalam dabur vatika kokos.. eh jednak moje wlosy musze miec mieszanke, bo jak kokos mieszam z babydreamem jest o niebo lepiej.

a dzis nakladam alterre antycellulitowa, zobaczymy co do za cudo

mam marzenie :P chce sie znowu wbic w moje spodnie 38
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 20:24   #4556
gohs
Zakorzenienie
 
Avatar gohs
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 5 665
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
No dobra skoro wywalilas kozaki masz prawo sprawic sobie prezent

2 dni temu olejowalam dabur vatika kokos.. eh jednak moje wlosy musze miec mieszanke, bo jak kokos mieszam z babydreamem jest o niebo lepiej.

a dzis nakladam alterre antycellulitowa, zobaczymy co do za cudo

mam marzenie :P chce sie znowu wbic w moje spodnie 38
Ja mam dzisiaj szopę na głowię, coś mi się przesuszyły i chyba też muszę wrócić do olejowania

No to zapisz sobie to na kartce i powieś w widocznym miejscu, żeby pamiętać o celu
__________________
gohs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 20:48   #4557
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Moze wrzucimy swoje zdjecia z poczatku diety i po ;> Wiem ze juz kilka razy sie pojawialy ale zawsze to jakas dodatkowa motywacja
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 21:24   #4558
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Spoko dziewczyny, pisałam, że na 2 dni mam jedzonko zaplanowane
Na kolejny dzień dostałam gołąbki od teściowej
No i pozostałe 4 dni to się coś wymyśli, pewnie jakieś kanapki będą, coś poza domem

Jejuuu, mogłam nie pisać o tym remoncie
Mi bardziej chodziło też o brak regularności, bo jak widzę ogrom tej roboty i brak czasu, to się zastanawiam czy się zdązymy wysikać w ciągu dnia

Póki co meble wyniesione, kuchenka i lodówka u mamy w pokoju, w kuchni pobojowisko, jest fajnie
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 22:02   #4559
Anesthesia
Wtajemniczenie
 
Avatar Anesthesia
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 708
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez gohs Pokaż wiadomość
No to dobrze, że już wszystko w miarę wyjaśnione

Lol, poszłam do kuchni po herbatę a w międzyczasie zrobiłam porządek w szafie I stwierdzam, że mam mało wiosennych butów - co oznacza zakupy
Heh, to faktycznie ciekawie wyszło Tak przypadkiem trafiłaś na szafę... Ja niestety w ciągu ostatniego pół roku nakupowałam mnóstwo butów i dałam sobie bana na kupowanie jakichkolwiek butów i ubrań (dopóki nie schudnę do wymarzonej wagi, ale po spodniach widzę, że chyba będę musiała zrobić jakieś zakupy pomiędzy :P)...

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Mam to samo ale juz nauczylam sie przyjmowac to do siebie. Tylko tego nie da sie komus wmowic, kazdy w odpowiednim czasie, momencie,i po przezyciu wielu roznych sytuacji uczy sie zycia. Ktos moze miec 18 lat i przezyc tak wiele ze jest duzo madrzejszy niz ten co ma 30

Mnie bardzo motywuje "szczescie" innych Ciesze sie jak ktos sie cieszy ze spadkow Do tego to jest pewien wyscig, ktos wazy podobnie i porownujemy na jakich jestesmy etapach. Tak jak w pisaniu mgr ktos cos powie ze iles stron juz ma za soba to jest pewien kopniak (oczywiscie nie zazdrosc i zawisc) tylko zapala sie lampka "ze ja tez moge"
No u mnie z przyjmowaniem krytyki jest milion razy lepiej niż było, w ogóle bardzo dużo pokory nauczyłam się odkąd jestem w związku Wcześniej byłam bardziej egocentryczna, histeryczna i w ogóle nie bardzo :P Teraz też mi się zdarza, ale jednak dużo zmieniło się na lepsze

A porównania motywują jak mało co, ja poza tym wątkiem jeszcze mam koleżankę na studiach, która chce się odchudzić przed ślubem i też jest mini "wyścig"

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
No dobra skoro wywalilas kozaki masz prawo sprawic sobie prezent

2 dni temu olejowalam dabur vatika kokos.. eh jednak moje wlosy musze miec mieszanke, bo jak kokos mieszam z babydreamem jest o niebo lepiej.

a dzis nakladam alterre antycellulitowa, zobaczymy co do za cudo

mam marzenie :P chce sie znowu wbic w moje spodnie 38
Ja stosuję Alterrę, ale do masażu - migdały i papaja, i nie jestem do końca zadowolona... Chyba lepiej działała u mnie sama oliwka Babydream, ale może zacznę je mieszać
Jej, spodnie 38... Ja nigdy nie miałam spodni w tym rozmiarze... Odkąd pamiętam miałam nadwagę, czasem nawet otyłość (podstawówka), więc jeśli teraz w końcu się odchudzę na dobre, do normalnej wagi, i wejdę w rozmiar 38 to będzie taaaaaaaakaaaaaaa satysfakcja... Nawet sobie tego do końca nie wyobrażam, być szczupłą pierwszy raz w życiu... Muszę dotrwać, jak kiedyś będę chciała się poddać to mi przypomnijcie ten argument!

Edytowane przez Anesthesia
Czas edycji: 2012-03-18 o 22:04
Anesthesia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-18, 22:08   #4560
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 898
Dot.: Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy w

Cytat:
Napisane przez Anesthesia Pokaż wiadomość


Ja stosuję Alterrę, ale do masażu - migdały i papaja, i nie jestem do końca zadowolona... Chyba lepiej działała u mnie sama oliwka Babydream, ale może zacznę je mieszać
Jej, spodnie 38... Ja nigdy nie miałam spodni w tym rozmiarze... Odkąd pamiętam miałam nadwagę, czasem nawet otyłość (podstawówka), więc jeśli teraz w końcu się odchudzę na dobre, do normalnej wagi, i wejdę w rozmiar 38 to będzie taaaaaaaakaaaaaaa satysfakcja... Nawet sobie tego do końca nie wyobrażam, być szczupłą pierwszy raz w życiu... Muszę dotrwać, jak kiedyś będę chciała się poddać to mi przypomnijcie ten argument!
Migdaly i papaja byly moim pierwszym olejem i na poczatku bylo fajnie, ale mam to co Ty. Babydream dziala o niebo lepiej, nawet lepiej od kokosa, albo kokos + babydream. Probuj mieszac zobaczysz co jest najlepsze dla Twoich wloskow? Dlugo olejujesz?

Rozmiar 38 jeszcze jakis czas temu mowilam to samo co Ty, ostatnio taki rozmiar mialam pewnie w gim i to bylo tak dawno ze juz nie pamietalam jak je sie nosi.. Pozniej jak wazylam 65 nawet 66 kupilam sobie takie, byly bardzo dopasowane ale dobrze mi w nich bylo, niestety przy wadze 70 nie mam szans na wbicie sie w nie ale wszystko przede mna, no i przed Toba. Mysle ze przy 68 powinnas w takie wskoczyc

Wrzucisz nam fotke sprzed odchudzania i w trakcie?
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć






mischievous jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.