Polecamy:

Quinn · 2013-07-03, 00:45

Cytat:

Napisane przez gryx82

Lukrecja (ale o dziwo w oficjalnym spisie nut Mitzah nie podano jej jako nuty zapachowej)

A tak! Lukrecja! Jak ja nie lubiłam tego jeść

A w zapachach widzę wiele, których nie lubię, z Minuit Noir Lempickiej na czele.

Cytat:

Napisane przez Sabbath

Kurczę... "Stanowczo raczej nie". Glebłam. Świetne. Kupuję to!

Ja to podkradłam komuś w sieci i też mnie urzekło

MysiaJadwisia · 2013-07-03, 00:59

Cytat:

Napisane przez Sabbath

Pokrewną duszę wyczuwam. Konwentach na jakich bywasz mi powiedz?

Oops

Przegapiłam, już nadrabiam.
Nie jeżdżę na konwenty... ja mam konwent 24/7

justynaneyman · 2013-07-03, 01:17

Chloe Narcisse - o, jak ja je lubię. Chemiczno kwiatowy zapach, trochę plastikowy, wulgarny, o niebywałej mocy. Typowy przedstawiciel potwornych perfum z początku lat 90tych. Dusiciel, ale nie starobabciny.
Jest w nim coś rozweselającego, co mnie wprawia w doskonały nastrój. Bardzo mój. Mam. Znowu.

Quinn · 2013-07-03, 01:38

Cytat:

Napisane przez justynaneyman

Chloe Narcisse - o, jak ja je lubię. Chemiczno kwiatowy zapach, trochę plastikowy, wulgarny, o niebywałej mocy. Typowy przedstawiciel potwornych perfum z początku lat 90tych. Dusiciel, ale nie starobabciny.
Jest w nim coś rozweselającego, co mnie wprawia w doskonały nastrój. Bardzo mój. Mam. Znowu.

Dobrze Cię widzieć ! Własnie miałam cytować jeszcze Sabb, że swoją Harissę również zawdzięczam tobie i już zawsze będzie mi się kojarzyła z wykukiwaniem z twojej lodówki

Parabelka · 2013-07-03, 12:38

Cytat:

Napisane przez justynaneyman

Chloe Narcisse - o, jak ja je lubię. Chemiczno kwiatowy zapach, trochę plastikowy, wulgarny, o niebywałej mocy. Typowy przedstawiciel potwornych perfum z początku lat 90tych. Dusiciel, ale nie starobabciny.
Jest w nim coś rozweselającego, co mnie wprawia w doskonały nastrój. Bardzo mój. Mam. Znowu.

Doczekałam się

bo szczerze mówiąc kiedy się pozbyłaś uznałam to za niewybaczalną pomyłkę , którą będziesz musiała prędzej czy później naprawić

justynaneyman · 2013-07-03, 20:11

Cytat:

Napisane przez Quinn

Dobrze Cię widzieć ! Własnie miałam cytować jeszcze Sabb, że swoją Harissę również zawdzięczam tobie i już zawsze będzie mi się kojarzyła z wykukiwaniem z twojej lodówki

Cytat:

Napisane przez Parabelka

Doczekałam się

bo szczerze mówiąc kiedy się pozbyłaś uznałam to za niewybaczalną pomyłkę , którą będziesz musiała prędzej czy później naprawić

o tak. znasz mnie

Pin up girl · 2013-07-03, 20:28

Cytat:

Napisane przez justynaneyman

Chloe Narcisse - o, jak ja je lubię. Chemiczno kwiatowy zapach, trochę plastikowy, wulgarny, o niebywałej mocy. Typowy przedstawiciel potwornych perfum z początku lat 90tych. Dusiciel, ale nie starobabciny.
Jest w nim coś rozweselającego, co mnie wprawia w doskonały nastrój. Bardzo mój. Mam. Znowu.

Mnie zawsze będziesz kojarzyć się z takimi mocarzami z lat 80/90., bez względu na to na jak wariackie industriale i im podobne freaki będziesz miała fazę

justynaneyman · 2013-07-04, 00:43

Cytat:

Napisane przez Pin up girl

Mnie zawsze będziesz kojarzyć się z takimi mocarzami z lat 80/90., bez względu na to na jak wariackie industriale i im podobne freaki będziesz miała fazę

No i słusznie. Zresztą industriale mają w sobie coś z tamtych lat - charakterek na pewno.

Quinn · 2013-07-04, 01:25

Właśnie testuję Orchidee Vanille VC&A i jest boska

Co ciekawe, całkiem kojarzy mi się z Alienem Essence Absolue, tylko jest duuużo bardziej znośna. Nie boli mnie głowa, a uroda zapachu jest zbliżona. Orchidee Vanille jest łagodna i bardzo sexy. Wanilia jest najwyższej jakości, taką piękną czułam tylko w ww Alienie, Monie oraz Double Vanille. Nie za słodka (choć znacznie słodsza niż we wszystkich tych 3 zapachach), z taką brzoskwiniowo-kwiatową nutą. Trudno określić po samych nutach co jest tak wspaniałego w tym zapachu.Jest nieskomplikowany, przepiękny, kobiecy, ciepły, miękki. Baza cieplejsza i mniej kwiatowa, pozostaje smuga pięknej wanilii. Trafia do pierwszej trójki moich ulubionych aktualnie wanilii. Tuż przed Alienem EA, tuż za SDV (bo na pierwszym oczywiście Mona

)

cbr · 2013-07-04, 12:19

Quinn, przetestuj jeszcze to, jeśli ci się Van Cleef podoba http://www.fragrantica.com/perfume/L...Gold-6651.html

Parabelka · 2013-07-04, 16:05

Cytat:

Napisane przez justynaneyman

o tak. Znasz mnie

Eternity - chyba zreformulowali

przedtem pachniało goździkami kwiatkami , nie przyprawą , a teraz śmierdzi czymś mdlącym , od początku do końca tak samo , jakby gnijące kwiaty

Aggis · 2013-07-04, 16:13

Cytat:

Napisane przez Parabelka

Eternity - chyba zreformulowali

przedtem pachniało goździkami kwiatkami , nie przyprawą , a teraz śmierdzi czymś mdlącym , od początku do końca tak samo , jakby gnijące kwiaty

całkiem możliwe, ostatnio ktoś pisał że kupił w polecanej perfumerii podróbkę Eternity, i to chyba nawet nie jedna osoba. Więc możliwe że to wina reformulacji

muszę przy okazji przetestować. Gdzieś na wizażu przeczytałam, że Euphoria EDP też jest zmieniona? Widać zapachy CK spotkało to samo co Diora i parę innych marek...

Cytat:

Napisane przez cbr

Quinn, przetestuj jeszcze to, jeśli ci się Van Cleef podoba http://www.fragrantica.com/perfume/L...Gold-6651.html

A są podobne do Orchidee Vanille? Pamiętam że dawno temu testowałam, ale żaden zapach z tej serii mi się nie podobał. Będę musiała powtórzyć testy

**025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092** · 2013-07-04, 16:41

Flowerbomb La vie en Rose 2013 - piękny!

Cytrynowa róża podbita klasyczną bombką. Cieszę się na rozbiórkowego sampla, ale mam wrażenie, że to nie wystarczy...

Maja102 · 2013-07-04, 17:09

Montale Kabul Aoud - no Czarny Afganiec, jak w mordę strzelił

Na początku przyjemny, drzewny, mniej oleisty niż Nasomatto (i bez sezamu). Po godzinie podobny: ciut drzewny i mleczno-słodki. Trwałość co najmniej 6-8godzin

Quinn · 2013-07-04, 17:43

Cytat:

Napisane przez cbr

Quinn, przetestuj jeszcze to, jeśli ci się Van Cleef podoba http://www.fragrantica.com/perfume/L...Gold-6651.html

O, dziękuję! I to coś, co mogę sobie w Douglasie powąchać - jutro idę na pewno wypróbuję. Miła odmiana, bo dostępność VC&A słaba.

VI4 · 2013-07-04, 17:47

Cytat:

Napisane przez Maja102

Montale Kabul Aoud - no Czarny Afganiec, jak w mordę strzelił

Na początku przyjemny, drzewny, mniej oleisty niż Nasomatto (i bez sezamu). Po godzinie podobny: ciut drzewny i mleczno-słodki. Trwałość co najmniej 6-8godzin

ja nie czuję takiego podobieństwa - Afgan jest na mnie kremowy, i czuję migdały - mimo, że ich tam nie ma. W obydwu jest podobny oud, ale dla mojego nosa to za mało, żeby uznać za podobne - bardziej mi już Kabul Aoud jest podobny do Black Aoud LM Parfums, i nieco do My Oud (dla mnie to zapach pomiędzy tymi dwoma)...

Ale - każdy noc czuje inaczej, nie podważam Twojej opinii

justynaneyman · 2013-07-04, 18:21

Cafe Intense Montale (w Q.) - początek bardzo realistyczny. Mrożona kawa z kostkami lodu, bitą śmietaną i sosem waniliowym (dla wielbicieli słodkiej spożywki raj). Niestety, po max 20 min kawa znika i robi się orient dość szpiczasty, słodki wciąż, z syntetyczną wanilią.
Nie wiem, co to, do diabła, za przeszkoda zrobić prawdziwie kawowy zapach - bo na taki naturalistyczny nie trafiłam.

Maja102 · 2013-07-04, 19:31

Cytat:

Napisane przez VI4

ja nie czuję takiego podobieństwa - Afgan jest na mnie kremowy, i czuję migdały - mimo, że ich tam nie ma. W obydwu jest podobny oud, ale dla mojego nosa to za mało, żeby uznać za podobne - bardziej mi już Kabul Aoud jest podobny do Black Aoud LM Parfums, i nieco do My Oud (dla mnie to zapach pomiędzy tymi dwoma)...

Ale - każdy noc czuje inaczej, nie podważam Twojej opinii

a mi już 2 osoby powiedziały, że im też pachnie Afganem

Sabbath · 2013-07-04, 20:06

Cytat:

Napisane przez Quinn

A tak! Lukrecja! Jak ja nie lubiłam tego jeść

A w zapachach widzę wiele, których nie lubię, z Minuit Noir Lempickiej na czele.

Ja w realu lukrecji nienawidzę nienawiścią gwałtowną i z głębi trzewi. W perfumach w sumie też. A jednak - Réglisse Noire czyli po prostu Czarna Lukrecja od 1000 Flowers jest piękna.

Cytat:

Napisane przez Quinn

Ja to podkradłam komuś w sieci i też mnie urzekło

Cytat:

Napisane przez MysiaJadwisia

Oops

Przegapiłam, już nadrabiam.
Nie jeżdżę na konwenty... ja mam konwent 24/7

Tego bym nie przeżyła, obawiam się.

Cytat:

Napisane przez Quinn

Dobrze Cię widzieć ! Własnie miałam cytować jeszcze Sabb, że swoją Harissę również zawdzięczam tobie i już zawsze będzie mi się kojarzyła z wykukiwaniem z twojej lodówki

Ja swoją JoP z Gazety. Miłośc od pierwszego niucha. Kupiona jeszcze z fabryce pasty do butów w Krakowie.

Cytat:

Napisane przez VI4

ja nie czuję takiego podobieństwa - Afgan jest na mnie kremowy, i czuję migdały - mimo, że ich tam nie ma. W obydwu jest podobny oud, ale dla mojego nosa to za mało, żeby uznać za podobne - bardziej mi już Kabul Aoud jest podobny do Black Aoud LM Parfums, i nieco do My Oud (dla mnie to zapach pomiędzy tymi dwoma)...

Mam podobne wrażenia. Z Afgana nic właściwie.

Cytat:

Napisane przez justynaneyman

Cafe Intense Montale (w Q.) - początek bardzo realistyczny. Mrożona kawa z kostkami lodu, bitą śmietaną i sosem waniliowym (dla wielbicieli słodkiej spożywki raj). Niestety, po max 20 min kawa znika i robi się orient dość szpiczasty, słodki wciąż, z syntetyczną wanilią.
Nie wiem, co to, do diabła, za przeszkoda zrobić prawdziwie kawowy zapach - bo na taki naturalistyczny nie trafiłam.

Tego się obawiałam.

Parabelka · 2013-07-04, 21:44

Cytat:

Napisane przez justynaneyman

Cafe Intense Montale (w Q.) - początek bardzo realistyczny. Mrożona kawa z kostkami lodu, bitą śmietaną i sosem waniliowym (dla wielbicieli słodkiej spożywki raj). Niestety, po max 20 min kawa znika i robi się orient dość szpiczasty, słodki wciąż, z syntetyczną wanilią.
Nie wiem, co to, do diabła, za przeszkoda zrobić prawdziwie kawowy zapach - bo na taki naturalistyczny nie trafiłam.

O masz , czyli jednak kolejna klapa .I podłączam się pod pytanie - skoro są preparaty myjąco-pielęgnacyjne o cudnym 100% kawowym zapachu - znaczy można zapach kawowy w kosmetykach zrobić .Tylko dlaczego do jasnej cholerry nie w perfumach

MysiaJadwisia · 2013-07-05, 14:23

Zainspirowana powyższą dyskusją zapodałam dziś sobie na kończyny M7, Afgana i Kabul Aoud, bo od dawna mnie męczy, do czegóż Kabul jest podobny (od pierwszego niucha miałam deżawi)... podobieństwo do Afgańca moje receptory węchowe zweryfikowały negatywnie, natomiast musk się obudził, między neuronami zaiskrzyło i nareście wiem, co mi Kabul przypomina - Jade od Durbano

Kabul na mojej skórze pyszni się ziołowymi, gorzkimi akcentami, pieruńsko mocną kawą z oudowym podbiciem. Pomimo innych składników efekt jest taki jak w Jade

VI4 · 2013-07-05, 15:09

Cytat:

Napisane przez MysiaJadwisia

Zainspirowana powyższą dyskusją zapodałam dziś sobie na kończyny M7, Afgana i Kabul Aoud, bo od dawna mnie męczy, do czegóż Kabul jest podobny (od pierwszego niucha miałam deżawi)... podobieństwo do Afgańca moje receptory węchowe zweryfikowały negatywnie, natomiast musk się obudził, między neuronami zaiskrzyło i nareście wiem, co mi Kabul przypomina - Jade od Durbano

Kabul na mojej skórze pyszni się ziołowymi, gorzkimi akcentami, pieruńsko mocną kawą z oudowym podbiciem. Pomimo innych składników efekt jest taki jak w Jade

ło jeżu kolczasty... niedawno testowałam Jade - zlałam się nim globalnie - i całość ciekawa, ale za bardzo idąca w stronę syropu na kaszel, za słodka - bez pazura, który chyba został mi na swetrze, bo ten pachniał przez kilka dni bardzo intensywnie - samym kadzidłem i ogólnie samym "pazurem" - i to na swetrze było z kolei zbyt surowe. Ale podobieństwo do Kabul Aoud, nawet śladowe, w życiu by mi nie przyszło do głowy...

Ja dziś noszę Portrait of Lady - kiedyś uznałam, że to sama piwniczna paczula. Dziś czuję więcej, róża ogólnie kwaśnawa, piwnicy nie stwierdziłam, i w miarę noszenia coraz bardziej mi się podoba...

Quinn · 2013-07-05, 16:22

Cytat:

Napisane przez cbr

Quinn, przetestuj jeszcze to, jeśli ci się Van Cleef podoba http://www.fragrantica.com/perfume/L...Gold-6651.html

Dzisiaj testowałam wersję Sheer, bo w całym Poznaniu nie ma zwykłej wersji, chociaż panie z perfumerii mnie przekonują, że to to samo tylko lżejsze. Jeśli sheer jest podobna, to w ogóle mi się nie spodobała - na mojej skórze to jest klasyczny szypr, coś w sylu Palomy Picasso tylko z miękką śliwką w tle, a przez to ładniejszy. Wanilii nie wyczułam w ogóle, może dlatego, że dość szybko zmyłam.

Zasmucona niepowodzeniem La Praire w końcu odważyłam się wejść do dziwnej mini perfumerii Estee Lauder w Starym Browarze i nie bacząc na nieprzychylne spojrzenia ekspedientek przetestowałam Beyond Paradise (jest OK, ale to nie jest to co obecnie może mnie zachwycić) oraz
Amber&Ylang - to mnie powaliło, wwąchuję się w nadgarstek i mruczę

To mi z kolei przypomina wanilię VC&A, bo też jest taka rozkoszna i miękka, z kwiatowym tłem - tylko zamiast orchidei mamy ylang-ylang. Ma szansę zostać włączony do moich top zapachów

Polecam jeśli będzie okazja przetestować miłośniczkom wanilii i egzotycznych kwiatów, zapach wielkiej urody.

**3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8** · 2013-07-05, 16:38

Cytat:

Napisane przez justynaneyman

Cafe Intense Montale (w Q.) - początek bardzo realistyczny. Mrożona kawa z kostkami lodu, bitą śmietaną i sosem waniliowym (dla wielbicieli słodkiej spożywki raj). Niestety, po max 20 min kawa znika i robi się orient dość szpiczasty, słodki wciąż, z syntetyczną wanilią.
Nie wiem, co to, do diabła, za przeszkoda zrobić prawdziwie kawowy zapach - bo na taki naturalistyczny nie trafiłam.

Oj, popieram zapytanie. Ja też bym chciał odszukać swoją kawę idealną, nie za słodką, nie za bardzo przekombinowaną.

Cytat:

Napisane przez Parabelka

O masz , czyli jednak kolejna klapa .I podłączam się pod pytanie - skoro są preparaty myjąco-pielęgnacyjne o cudnym 100% kawowym zapachu - znaczy można zapach kawowy w kosmetykach zrobić .Tylko dlaczego do jasnej cholerry nie w perfumach

Właśnie

A może Sabb czy Pani Stettke znają takowy zapach?

misianka · 2013-07-05, 18:54

Cytat:

Napisane przez Aggis

...Gdzieś na wizażu przeczytałam, że Euphoria EDP też jest zmieniona? ....

serce mi zamarło

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;41654165]Oj, popieram zapytanie. Ja też bym chciał odszukać swoją kawę idealną, nie za słodką, nie za bardzo przekombinowaną.

Właśnie

A może Sabb czy Pani Stettke znają takowy zapach?

[/QUOTE]

też bym była chętna na info

, w czym jest dużo kawy w kawie, bo kawa, to jeden z najpiękniejszych zapachów świata dla mnie

misianka · 2013-07-06, 16:50

wlaśnie testuję, Miss Dior Le Parfum

baaardzo pradopodobny

(Prada Prada), co jest niebywałym komplementem, ale pozbawiony chłodu owej Prady

Pani Stettke · 2013-07-06, 17:07

[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;41654165]Oj, popieram zapytanie. Ja też bym chciał odszukać swoją kawę idealną, nie za słodką, nie za bardzo przekombinowaną.

A może Sabb czy Pani Stettke znają takowy zapach?

[/QUOTE]

Cytat:

Napisane przez misianka

też bym była chętna na info

, w czym jest dużo kawy w kawie, bo kawa, to jeden z najpiękniejszych zapachów świata dla mnie

Jakiś czas temu właśnie z Sabbath i Parabelką w jednym z wątków (może nawet i w tym?) ubolewałyśmy nad brakiem kawy w perfumach. Godne co najmniej testów są według mnie dwie pozycje:
-Amen Pure Taste albo Amen Le Gout, jak kto woli- wbrew pozorom kawy jest znacznie więcej, aniżeli w Amen Pure Coffee. Tylko, że ta kawa jest dosyć słodka, a nawet na granicy przesłodzenia, no i na pewno nie można spodziewać się mononutowca w stylu Demeter- kawa wyczuwalna jest dłuuugo, ale nie jest jedynym bohaterem w tym bukiecie
-Black Vetyver Cafe Jo Malone- kawa wg mnie idealna, czyli czarna i gorzka. Ale diabelnie nietrwała....
Ach, i jeszcze damskie Jose w wersji sprzed reformulacji (czyli w szklanym flakonie w kształcie bączka) wyraźnie pachniały kawą. Lawendową kawą

misianka · 2013-07-06, 17:15

Cytat:

Napisane przez Pani Stettke

Jakiś czas temu właśnie z Sabbath i Parabelką w jednym z wątków (może nawet i w tym?) ubolewałyśmy nad brakiem kawy w perfumach. Godne co najmniej testów są według mnie dwie pozycje:
-Amen Pure Taste albo Amen Le Gout, jak kto woli- wbrew pozorom kawy jest znacznie więcej, aniżeli w Amen Pure Coffee. Tylko, że ta kawa jest dosyć słodka, a nawet na granicy przesłodzenia, no i na pewno nie można spodziewać się mononutowca w stylu Demeter- kawa wyczuwalna jest dłuuugo, ale nie jest jedynym bohaterem w tym bukiecie
-Black Vetyver Cafe Jo Malone- kawa wg mnie idealna, czyli czarna i gorzka. Ale diabelnie nietrwała....
Ach, i jeszcze damskie Jose w wersji sprzed reformulacji (czyli w szklanym flakonie w kształcie bączka) wyraźnie pachniały kawą. Lawendową kawą

dziękuję

ale jak widać, nie ma szczęścia na 100% - jak kawa gorzka i mocna to nietrwała, obawiam się że takowa na mnie potrwa 3 minuty

ale postaram się zdobyć kropelkę-dwie

co do Jose, fakt

, był dla mnie pewnym zamiennikiem Belle En Rykiel, jak zaczęla znikać ze sklepów, też lawenda na ciepło, ale jednak wolę Rykiel, choćnie dla kawy, tylko właśnie dla niespotyanego (poza Jose

) ujęcia lawendy

Pani Stettke · 2013-07-06, 17:20

Cytat:

Napisane przez misianka

dziękuję

ale jak widać, nie ma szczęścia na 100% - jak kawa gorzka i mocna to nietrwała, obawiam się że takowa na mnie potrwa 3 minuty

Na mnie wytrzymuje dwie godzinki. Albo raczej, do dwóch godzinek

Cytat:

Napisane przez misianka

co do Jose, fakt

, był dla mnie pewnym zamiennikiem Belle En Rykiel, jak zaczęla znikać ze sklepów, też lawenda na ciepło, ale jednak wolę Rykiel, choćnie dla kawy, tylko właśnie dla niespotyanego (poza Jose

) ujęcia lawendy

Ojoj, to brzmi kusząco- chyba będę musiała przetestować Belle En Rykiel.

misianka · 2013-07-06, 17:24

Cytat:

Napisane przez Pani Stettke

Na mnie wytrzymuje dwie godzinki. Albo raczej, do dwóch godzinek

Ojoj, to brzmi kusząco- chyba będę musiała przetestować Belle En Rykiel.

ja z tych, których zapachy ogólnie słabo się trzymają

a Belle polecam bardzo, tylko może nie w największy upał

2013-07-03, 01:17	#4533
justynaneyman Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: jestem warszawianką Wiadomości: 10 776	Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III Chloe Narcisse - o, jak ja je lubię. Chemiczno kwiatowy zapach, trochę plastikowy, wulgarny, o niebywałej mocy. Typowy przedstawiciel potwornych perfum z początku lat 90tych. Dusiciel, ale nie starobabciny. Jest w nim coś rozweselającego, co mnie wprawia w doskonały nastrój. Bardzo mój. Mam. Znowu. __________________ Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/

2013-07-04, 01:25	#4539
Quinn Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-06 Wiadomości: 3 514	Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III Właśnie testuję Orchidee Vanille VC&A i jest boska Co ciekawe, całkiem kojarzy mi się z Alienem Essence Absolue, tylko jest duuużo bardziej znośna. Nie boli mnie głowa, a uroda zapachu jest zbliżona. Orchidee Vanille jest łagodna i bardzo sexy. Wanilia jest najwyższej jakości, taką piękną czułam tylko w ww Alienie, Monie oraz Double Vanille. Nie za słodka (choć znacznie słodsza niż we wszystkich tych 3 zapachach), z taką brzoskwiniowo-kwiatową nutą. Trudno określić po samych nutach co jest tak wspaniałego w tym zapachu.Jest nieskomplikowany, przepiękny, kobiecy, ciepły, miękki. Baza cieplejsza i mniej kwiatowa, pozostaje smuga pięknej wanilii. Trafia do pierwszej trójki moich ulubionych aktualnie wanilii. Tuż przed Alienem EA, tuż za SDV (bo na pierwszym oczywiście Mona ) __________________ tak pachnę Edytowane przez Quinn Czas edycji: 2013-07-04 o 01:27

2013-07-04, 12:19	#4540
cbr never say no to panda Zarejestrowany: 2006-12 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 8 318	Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III Quinn, przetestuj jeszcze to, jeśli ci się Van Cleef podoba http://www.fragrantica.com/perfume/L...Gold-6651.html

2013-07-04, 16:41	#4543
025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 2 314	Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III Flowerbomb La vie en Rose 2013 - piękny! Cytrynowa róża podbita klasyczną bombką. Cieszę się na rozbiórkowego sampla, ale mam wrażenie, że to nie wystarczy...

2013-07-04, 17:09	#4544
Maja102 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 21 078	Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III Montale Kabul Aoud - no Czarny Afganiec, jak w mordę strzelił Na początku przyjemny, drzewny, mniej oleisty niż Nasomatto (i bez sezamu). Po godzinie podobny: ciut drzewny i mleczno-słodki. Trwałość co najmniej 6-8godzin __________________ Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu

2013-07-04, 18:21	#4547
justynaneyman Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: jestem warszawianką Wiadomości: 10 776	Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III Cafe Intense Montale (w Q.) - początek bardzo realistyczny. Mrożona kawa z kostkami lodu, bitą śmietaną i sosem waniliowym (dla wielbicieli słodkiej spożywki raj). Niestety, po max 20 min kawa znika i robi się orient dość szpiczasty, słodki wciąż, z syntetyczną wanilią. Nie wiem, co to, do diabła, za przeszkoda zrobić prawdziwie kawowy zapach - bo na taki naturalistyczny nie trafiłam. __________________ Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/

2013-07-05, 14:23	#4551
MysiaJadwisia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Wiadomości: 3 694	Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III Zainspirowana powyższą dyskusją zapodałam dziś sobie na kończyny M7, Afgana i Kabul Aoud, bo od dawna mnie męczy, do czegóż Kabul jest podobny (od pierwszego niucha miałam deżawi)... podobieństwo do Afgańca moje receptory węchowe zweryfikowały negatywnie, natomiast musk się obudził, między neuronami zaiskrzyło i nareście wiem, co mi Kabul przypomina - Jade od Durbano Kabul na mojej skórze pyszni się ziołowymi, gorzkimi akcentami, pieruńsko mocną kawą z oudowym podbiciem. Pomimo innych składników efekt jest taki jak w Jade __________________ ADOPTUJ POMPONA WYMIENIĘ: PERFUMY, URBAN DECAY, BIODERMA Edytowane przez MysiaJadwisia Czas edycji: 2013-07-05 o 14:25

2013-07-06, 16:50	#4556
misianka kosmita jakiś normalnie Zarejestrowany: 2006-12 Lokalizacja: po trzeciej stronie lustra Wiadomości: 18 887	Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III wlaśnie testuję, Miss Dior Le Parfum baaardzo pradopodobny (Prada Prada), co jest niebywałym komplementem, ale pozbawiony chłodu owej Prady __________________ Przeproście i Spieprzajcie Kot też człowiek. Zazwyczaj zresztą bardziej.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)