Offtopowe zapuszczanie Część XXVII- zapuszczalskie wciąż atakują

[kocurzyca]

Napisane przez Chatul

A, to nie wiedziałam. W takim razie słusznie, że jest podział na ulice Chociaż nadal wydaje mi się, że jeżeli przestępcy grasują na jednej ulicy, to następnego dnia mogą zajrzeć i na sąsiednią

Wlamania nie sa tu popularne a gangi walcza na swoich terytoriach wiec nie maja po co chodzic na sasiednie ulice i rozrabiac. Zwyklych ludzi raczej nikt nie czepia.

Ja wiem, że nie wszystkich stać na mieszkanie, ale mam odczucie, że jednak większość mieszkańców tych mieszkań socjalnych to ludzie, którym zwyczajnie nie chce się pracować
W efekcie jeszcze szkodzą porządnym obywatelom

W socjalach mieszkaja tez normalni ludzie, ale to mniejszosc. Jednak kazdy normalny woli wynajac mieszkanie w lepszej okolicy. Tymbardziej ze jesli jest sie chwilowo znajdzie w ciezkiej sytuacji materialnej, panstwo pomaga w placeniu czynszu.

Ludzie (glownie pochodzenia azjatyckiego/afrykanskiego/jamajskiego) sie jednak zabijaja o mieszkania socjalne, bo po 5 latach maja prawo wykupienia mieszkania za odsetek ceny rynkowej. Potem takie mieszkanie sprzedaja za normalna wartosc rynkowa i tak zaczynaja sie firmy developerskie.

Niekoniecznie. Nie zawsze dziecku szybko rośnie stopa.
Ja często dostawałam drogie buty, bo te tańsze mnie obcierały (mam bardzo delikatną i jednocześnie niewymiarową stopę ), a od niektórych dostawałam jeszcze czegoś w rodzaju grzybicy Także u mnie buty zakryte musiały być po prostu porządne.

Porzadne buty nie zawsze oznacza markowe, Metka podnosi jedynie cene. Mozna kupic porzadne buty bez "nike" na nich.

Jesli chodzi o buty to zgadzam sie z toba. Dla mnie to najwazniejsza zesc garderoby. Musza byc porzadne i bardzo dobrej jakoesci, ale nie musza miec metki wielokrotnie podnoszacej ich cene.

Napisane przez Chatul

Mnie też Chociaż w Polsce to akurat akurat częściowo spuścizna PRL-u Niektórzy rodzice przekazali swoim dzieciom ten "zmysł kombinatorski", mimo że czasy się zmieniły. W efekcie mamy w młodszym pokoleniu, całe stado cwaniaczków

W PRL trzeba bylo kombinowac zeby przezyc. 3/4 spoleczenstwa to byli "przestepcy " kupujacy na czarnym rynku mieso od "baby z cielecina".

Ale kazdy mial prace wiec nie mozna powiedziec ze komus nie chcialo sie pracowac i kombinowal.

Choc zlodziejstwo z PRL-u nadal pokutuje.



Ale Polacy chyba bardziej chcieliby byc kombinatorami niz nini sa. Zeby dorownac narodowi brytyjskiemu w kombinacjach i oszustwach Polakom wieeeele brakuje. Na szczescie.
To jest czasem nie do wiary jak tu ludzie kombinuja zeby wyludzic zasilki.
Wiedza o wyludzaniu zasilkow jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Niby to ta niedoksztalcona czesc spoleczenstwa, ale szczerze mowiac trzeba miec leb na karku zeby wykombinowac to co oni kombinuja.


Polaczki potrafia tylko swirowac ile to pija, jacy sa cwani. Juz kiedys mowilam, takich pijakow i oszustow jak w UK to chyba nawet w Rosji nie ma.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez Chatul

Ale nadal panuje powszechne (zwłaszcza w niektórych środowiskach) przekonanie, że "ten, kto kombinuje to sobie po prostu daje radę", a "ten, kto nie kombinuje to laluś jest" Gdyby takie cwaniactwo było napiętnowane społecznie, to takich cwaniaczków byłoby mniej.

Przypomnialo mi to pewna sytuacje.
Znam osobe, ktora ma 2 synow.

Jeden ambitny, dobrze sie uczyl, nie kombinowal, nie wdawal sie w bojki. Skonczyl LO, poszedl na studia. Normalny, nie jakis kujon czy nadmiernie spokojny. Mial kumpli, gral w pilke i mial hobby.

Drugi, cwaniak i kombinator, zlodziej od dziecka. Ledwo skonczyl zawodowke, wkrecil sie w swiatek przestepczy, dlugi, problemy, wczesna wpadka, dziecko.
I ktorego matka uwaza za lepszego?
Tego kombinatora bo ten madrzejszy to "*******a"


Jak mnie do szalu doprowadza takie zachowanie.


Albo kolezanka ma syna. Swietny dzieciak. Bardzo madry i grzeczny. Smialy elokwentny. Mimo ze ma 7 lat to gada sie z nim jak z rownym. Nie jest zainteresowany biciem sie z dzieciakami. Niesamowity dzieciak. sama bym takiego chciala
A ktoregos dnia uslyszalam komentarz na jego temat, ze z niego to jakas ciota wyrosnie albo pedal

[Jennifer85]

Monjas przyjel;am do wiadomosci Dzieki

U mnie zamieszanie na maksa, mala chodzi i placze... Ehhh ide obiad robic.

[Smerfetkaa]

Napisane przez kocurzyca

Przypomnialo mi to pewna sytuacje.
Znam osobe, ktora ma 2 synow.

Jeden ambitny, dobrze sie uczyl, nie kombinowal, nie wdawal sie w bojki. Skonczyl LO, poszedl na studia. Normalny, nie jakis kujon czy nadmiernie spokojny. Mial kumpli, gral w pilke i mial hobby.

Drugi, cwaniak i kombinator, zlodziej od dziecka. Ledwo skonczyl zawodowke, wkrecil sie w swiatek przestepczy, dlugi, problemy, wczesna wpadka, dziecko.
I ktorego matka uwaza za lepszego?
Tego kombinatora bo ten madrzejszy to "*******a"


Jak mnie do szalu doprowadza takie zachowanie.


Albo kolezanka ma syna. Swietny dzieciak. Bardzo madry i grzeczny. Smialy elokwentny. Mimo ze ma 7 lat to gada sie z nim jak z rownym. Nie jest zainteresowany biciem sie z dzieciakami. Niesamowity dzieciak. sama bym takiego chciala
A ktoregos dnia uslyszalam komentarz na jego temat, ze z niego to jakas ciota wyrosnie albo pedal

no nie wiem nawet jak to inaczej skomentować

[Mitonic]

Napisane przez Jennifer85

Monjas przyjel;am do wiadomosci Dzieki

U mnie zamieszanie na maksa, mala chodzi i placze... Ehhh ide obiad robic.

Dalej ma gorączkę? a ta biedna pupcia się jej zagoiła?

[Jennifer85]

Pupcia juz o wiele lepiej, chociaz dalej jak widzi pieluche to placze Na szczescie ranki sie juz prawie zagoily - dzieki tormentiolowi

[Mitonic]

Napisane przez Jennifer85

Pupcia juz o wiele lepiej, chociaz dalej jak widzi pieluche to placze Na szczescie ranki sie juz prawie zagoily - dzieki tormentiolowi

Jenn, ale ty tylko jej sporadycznie smarujesz Tormentiolem, bo otsatnio znalazłąm informację, że nie wolno używać go zbyt często, zobacz znalazłam dla ciebie nawet taki fragment.
.Wiadomo ze Tormentiol jest bardzo dobry na odparzenia, rany, itp. ale...
Ale jest to środek leczniczy gdzie próg jego używania ustalono ze nie powinien być mniejszy niż 3 lata.
Ustalono tak ze względu na zawartość kwasu bornego który jest związkiem toksycznym ( kumuluje się w organizmie i może powodować uszkodzenie nerek czy układu nerwowego).
W większości krajów cywilizowanych jest zakaz stosowania tego specyfiku u małych dzieci (zresztą w Polsce tez tylko mało kto to respektuje). Zakaz obejmuje jakiekolwiek stosowanie u dzieci poniżej 3 roku życia i bez wskazania lekarza u dzieci do lat 12.

Nawet jeżeli na nie ma na skórze ran to i tak niewolno tego środka u małych dzieci stosować bo wnika on do organizmu także przez nieuszkodzona skórę.

Nie chce straszyć ale odnotowano przypadki śmiertelne u małych dzieci wynikające z zatrucia kwasem bornym.

[Chatul]

Napisane przez Smerfetkaa

Teraz rośnie irytacja a potem mam nadzieję że będzie bardziej napiętnowane takie zachowanie... to kombinowanie i... roszczenie względem państwa

Też mam nadzieję, że ostatecznie ludzie zaczną piętnować takie cwaniactwo

Napisane przez kocurzyca

Wlamania nie sa tu popularne a gangi walcza na swoich terytoriach wiec nie maja po co chodzic na sasiednie ulice i rozrabiac. Zwyklych ludzi raczej nikt nie czepia.

Nie wiedziałam

Ludzie (glownie pochodzenia azjatyckiego/afrykanskiego/jamajskiego) sie jednak zabijaja o mieszkania socjalne, bo po 5 latach maja prawo wykupienia mieszkania za odsetek ceny rynkowej. Potem takie mieszkanie sprzedaja za normalna wartosc rynkowa i tak zaczynaja sie firmy developerskie.

Porzadne buty nie zawsze oznacza markowe, Metka podnosi jedynie cene. Mozna kupic porzadne buty bez "nike" na nich.

Akurat Nike'ów i Adidasów to ja nigdy nie nosiłam, bo zwyczajnie te buty moim zdaniem są kiepskie I nie miałam nigdy szpanerskich butów. Na firmie jako takiej mi nie zależało. Ale na jakości butów tak. I ni ukrywajmy- akurat markowe buty często(!) są lepszej jakości od większości(!) bazarowych itd.

Pół roku temu szukałam sobie glanów ze sztucznej skóry. I co? Nigdzie nie znalazłam. Musiałam kupić drogie (ponad 400 zł) buty z metką Vegetarian Shoes.
Inna sprawa, że znalazłam już w necie glany Cockney Vegan- następnym razem może je kupię. Bo tańsze od Vegetarian Shoes.
Niemniej znalezienie dobrych butów "bez metki" okazało się w moim przypadku po prostu niemożliwe. Pewnie sporo zapłaciłam za markę, ale co z tego Inaczej nie byłam w stanie. A zależało mi na dobrych jakościowo butach, które nadają się dla wegetarianki

Jesli chodzi o buty to zgadzam sie z toba. Dla mnie to najwazniejsza zesc garderoby. Musza byc porzadne i bardzo dobrej jakoesci, ale nie musza miec metki wielokrotnie podnoszacej ich cene.

Ja mam ten problem, że wiele bazarowych, niemarkowych butów zwyczajnie niszczy mi stopę... Jeszcze w późnym dzieciństwie to musiałam nawet uważać przy zakupie klapek itd., bo nosiłam wkładki ortopedyczne, które wymagały "głębszych" butów. W efekcie miałam markowe klapki za 250 zł, bo bazarowe buty nie pasowały i wypadała z nich wkładka.
Wiem, że 250 zł to ogromna kwota za klapki, ale kupiłam je w 4 albo 5 klasie szkoły podstawowej. Mam je do dzisiaj Także myślę, że przez 7-8 lat ta cena się zwróciła.

Ale Polacy chyba bardziej chcieliby byc kombinatorami niz nini sa. Zeby dorownac narodowi brytyjskiemu w kombinacjach i oszustwach Polakom wieeeele brakuje. Na szczescie.
To jest czasem nie do wiary jak tu ludzie kombinuja zeby wyludzic zasilki.
Wiedza o wyludzaniu zasilkow jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Niby to ta niedoksztalcona czesc spoleczenstwa, ale szczerze mowiac trzeba miec leb na karku zeby wykombinowac to co oni kombinuja.

Myślę, że wszystko zależy od środowiska, w którym się przebywa. Sama mówisz, że w Anglii po prostu porządni ludzie żyją obok marginesu społecznego, w Polsce raczej są "dobre" i "złe" dzielnice. Dlatego w Polsce niektórych przekrętów i całego kombinatorstwa nie widać Chociaż nie wiem, w Anglii nigdy nie byłam.
Niemniej problem cwaniactwa w Polsce na pewno jest. Może i mniejszy niż w Anglii. Nie zmartwiłoby mnie gdyby się okazało, że to prawda

Polaczki potrafia tylko swirowac ile to pija, jacy sa cwani. Juz kiedys mowilam, takich pijakow i oszustow jak w UK to chyba nawet w Rosji nie ma.

Akurat jeżeli chodzi o to picie to przypomina mi się to, co mówiła mi moja znajoma (Polka) mieszkająca od wielu lat w Kanadzie.
Ona twierdzi, że u niej w Kanadzie to każda impreza kończy się masowym zgonem i torsjami u 99% uczestników imprezy. Mimo że wcale nie wypili nadmiernie dużo (podobno jej znajomi z Kanady piją o wiele mniej niż znajomi z Polski). Zdaniem tej znajomej, Kanadyjczycy po prostu "nie umieją" pić. I przede wszystkim- nie chcą umieć. Zdaniem tej znajomej Polacy piją dla zabawy, dla smaku, dla rozluźnienia, nawet dla szpanu, a ludzie w Kanadzie, których zna- po to żeby potem wymiotować. Bo to jest dla nich fajne i ciekawe.
Nie wiem jak piją Anglicy, ale moim zdaniem po prostu piją inaczej niż Polacy. Zupełnie inna kultura picia.

Przypomnialo mi to pewna sytuacje.
Znam osobe, ktora ma 2 synow.

Jeden ambitny, dobrze sie uczyl, nie kombinowal, nie wdawal sie w bojki. Skonczyl LO, poszedl na studia. Normalny, nie jakis kujon czy nadmiernie spokojny. Mial kumpli, gral w pilke i mial hobby.

Drugi, cwaniak i kombinator, zlodziej od dziecka. Ledwo skonczyl zawodowke, wkrecil sie w swiatek przestepczy, dlugi, problemy, wczesna wpadka, dziecko.
I ktorego matka uwaza za lepszego?
Tego kombinatora bo ten madrzejszy to "*******a"

Albo kolezanka ma syna. Swietny dzieciak. Bardzo madry i grzeczny. Smialy elokwentny. Mimo ze ma 7 lat to gada sie z nim jak z rownym. Nie jest zainteresowany biciem sie z dzieciakami. Niesamowity dzieciak. sama bym takiego chciala
A ktoregos dnia uslyszalam komentarz na jego temat, ze z niego to jakas ciota wyrosnie albo pedal

Rany Takiego podejścia nienawidzę

[moooniek]

Napisane przez Smerfetkaa

moooniek Ty sportsmenką jesteś, jakie ćwiczenia byś mi polecała?
chciałam się rozciągać, ale czasu na dzień nie mam na to za wiele, tak z 30-45minut i to nie codziennie

hahaha, nie wiem, ja nie ćwiczę, a jestem wyćwiczona

ja wróciłam właśnie z zakupów...
padam...

[saming]

Napisane przez Smerfetkaa

glukozaminę mówisz... hm...
co do galaretki to ja zjadam ze 2 na tydzień

Mi glukozamina bardzo pomogła

Napisane przez kocurzyca

http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphot..._8139780_n.jpg

: hahaha:

Napisane przez kocurzyca

Ja juz ciasto upieklam. Nie poszlam po jaka. Dolalam mleka zamiast tego jajka. Brownie to takie ciasto, ze niezaleznie co sie do niego wlozy, czego zapomni to i tak wyjdzie

Brownie uwielbiam.

Napisane przez Mitonic

Hej,
ja już upiekłam 2 chleby razowe ze słonecznikiem,pestkami dyni, dodałam siemię lniane i płatki owsiane i mogę się polenić trochę

Poczęstujesz mnie ?

Napisane przez kocurzyca

Przypomnialo mi to pewna sytuacje.
Znam osobe, ktora ma 2 synow.

Jeden ambitny, dobrze sie uczyl, nie kombinowal, nie wdawal sie w bojki. Skonczyl LO, poszedl na studia. Normalny, nie jakis kujon czy nadmiernie spokojny. Mial kumpli, gral w pilke i mial hobby.

Drugi, cwaniak i kombinator, zlodziej od dziecka. Ledwo skonczyl zawodowke, wkrecil sie w swiatek przestepczy, dlugi, problemy, wczesna wpadka, dziecko.
I ktorego matka uwaza za lepszego?
Tego kombinatora bo ten madrzejszy to "*******a"


Jak mnie do szalu doprowadza takie zachowanie.


Albo kolezanka ma syna. Swietny dzieciak. Bardzo madry i grzeczny. Smialy elokwentny. Mimo ze ma 7 lat to gada sie z nim jak z rownym. Nie jest zainteresowany biciem sie z dzieciakami. Niesamowity dzieciak. sama bym takiego chciala
A ktoregos dnia uslyszalam komentarz na jego temat, ze z niego to jakas ciota wyrosnie albo pedal

Aż brak słów na takie coś...


W ogóle, zrobiłam chyba ze 300 pompek i z 300 brzuszków. Czuję się taka pełna energii

[Chatul]

Napisane przez saming

W ogóle, zrobiłam chyba ze 300 pompek i z 300 brzuszków. Czuję się taka pełna energii

Wszystko pod rząd? Czy z większymi przerwami?
Jakie pompki robisz? Męskie czy damskie?

[Mitonic]

[QUOTE=saming;24896599]Mi glukozamina bardzo pomogła


: hahaha:


Brownie uwielbiam.


Poczęstujesz mnie ?


Pewnie, zapraszam serdecznie, byle szybko, bo już z tżetem prawie cały bochenek zjedliśmy, objedliśmy się jak bąki,teraz ciężko się nam ruszyć
Saming, ten chleb się robi bardzo szybko, i zawsze wychodzi, a ty też pichcisz, i masz do tego talent, to na pewno też by ci wyszedł tylko ostrzegam, że uzależnia, ja go robię 2 razy w tygodniu

[kocurzyca]

Napisane przez Chatul

Akurat Nike'ów i Adidasów to ja nigdy nie nosiłam, bo zwyczajnie te buty moim zdaniem są kiepskie I nie miałam nigdy szpanerskich butów. Na firmie jako takiej mi nie zależało. Ale na jakości butów tak. I ni ukrywajmy- akurat markowe buty często(!) są lepszej jakości od większości(!) bazarowych itd.

Przypomne ze moj post dotyczyl kupowani markowych butow dzieciom dla metki, wiec chyba odbiegamy od tematu.

Ja rozgraniczam jeszcze marki. bo typowo bazarowych to nie uznaje. Dzieci raczej nie chca miec dobrych burow polskiej firmy bo polska metka nie szpanuje.

Niemniej problem cwaniactwa w Polsce na pewno jest. Może i mniejszy niż w Anglii. Nie zmartwiłoby mnie gdyby się okazało, że to prawda

Nie mowie ze w PL cwaniaczkow nie ma tylko ze pewien rodzaj Polakow to taka krowa co duzo ryczy a malo mleka daje. Polacy rozglaszaja wszem i w obec jak to pija duzo i jak to "Polak potrafi" co ma niewielie pokrycie z rzeczywistoscia.

po prostu "nie umieją" pić. I przede wszystkim- nie chcą umieć. Zdaniem tej znajomej Polacy piją dla zabawy, dla smaku, dla rozluźnienia, nawet dla szpanu, a ludzie w Kanadzie, których zna- po to żeby potem wymiotować. Bo to jest dla nich fajne i ciekawe.

Nie wiem jak piją Anglicy, ale moim zdaniem po prostu piją inaczej niż Polacy. Zupełnie inna kultura picia.

To tez prawda. Mieszaja wszystko a potem jaest masowy zgon. Ale oni to robia celowo, bo picie bez zgonu to nieudane picie. Tu sie wyjezdza na "pijane wakacje" Majorka, Ibiza to takie typowe kurorty do picia. Jedzie sie tam, chla 2 tygodnie non stop i wraca.


A mi sie wydaje ze nie wazne jest kto wypije wiecej ilosciowo, a kto jest gorsza zachlana swinia. I tu Anglicy wygrywaja.

Polakow nazywa sie pijakami bo sami o sobie tak mowia, a nie robia z siebie tego co robia przecietni Anglicy.

Poza tym jest jeszcze ta kultura Pub'owa. Siedzi tam angielska klasa robotnicza (a raczej bezrobotna) od samego rana i zlopie po kilkadziesiat piw. Potem schodza sie cale rodziny z dziecmi i dookola pub'u kreci sie zycie.
Ci akurat nie zaliczaja zgonu. Ich nic nie ruszy. Oni juz maja piwo zamiast krwi.

A w niektorych miejscach w PL czy w Czechach dlaczego nie wpuszcza sie Anglikow do klubow? Dlatego ze sa zachlanymi swiniami. A nie sa pijani dltego ze polskie piwo jest dla nich za mocne, (bo akurat angielskie piwa sa mocniejsze), tylko dlatego ze ich idea dobrej zabawy to zachlac sie jak najszybciej (zwykle zaczynaja juz w domu przy tak zwanych "drinking games", zazygac, zsikac i narobic w gacie i zaliczyc zgon gdzies na ulicy. Inaczej nie bylo dobrej zabawy.

[saming]

Napisane przez Chatul

Wszystko pod rząd? Czy z większymi przerwami?
Jakie pompki robisz? Męskie czy damskie?

Robię męskie.
Nie robiłam pod rząd.
Byłam na treningu i koniec końców co chwilę pompki robiliśmy.

Pod rząd to tak z 25 zrobię. Albo 30. W sumie tyle robiłam czy więcej dam radę to nie wiem...


Mitonic, a możesz mi przesłać przepis na PW ?

[Chatul]

Napisane przez kocurzyca

Przypomne ze moj post dotyczyl kupowani markowych butow dzieciom dla metki, wiec chyba odbiegamy od tematu.

No fakt, odbiegamy. Ja chciałam właściwie tylko zaznaczyć, że często ma się markowe buty nie dlatego, że są markowe i fajnie nimi poszpanować, tylko dlatego, że to jedyne porządne na rynku buty.
Koszulki czy inne takie, to można mieć marnej jakości, ale buty już lepiej kupić porządne.

Ja rozgraniczam jeszcze marki. bo typowo bazarowych to nie uznaje. Dzieci raczej nie chca miec dobrych burow polskiej firmy bo polska metka nie szpanuje.

Ja się akurat średnio orientuję w markach butów, bo sama jedynie glany kupuję. Ale wiem, że czasami po prostu ciężko kupić dobry but w niskiej cenie

Nie mowie ze w PL cwaniaczkow nie ma tylko ze pewien rodzaj Polakow to taka krowa co duzo ryczy a malo mleka daje. Polacy rozglaszaja wszem i w obec jak to pija duzo i jak to "Polak potrafi" co ma niewielie pokrycie z rzeczywistoscia.

Możliwe, że tak jest. Nie wiem jak to na świecie wygląda. Niemniej Polacy naprawdę dużo piją Nie wiem czy więcej od niektórych narodów, ale na pewno są w czołówce

Chociaż to też od grupy społecznej zależy. Z tego, co mówisz o Anglii to wnioskuję, że tam każda dzielnica jest już minispołeczeństwem- można na podstawie obserwacji danej dzielnicy, mówić o całym kraju, bo dzielnica jest po prostu "krajem w pomniejszeniu".
W Polsce tak nie ma. Albo trafiasz do dobrego środowiska, albo nie. Te dwa światy się zazwyczaj nie przenikają, a przynajmniej nie tak bardzo jak w Anglii (cały czas wyciągam jedynie wnioski z tego, co Ty piszesz o Wielkiej Brytanii).

Także w ogóle mówienie o tym, że "Polacy dużo piją" czy "Anglicy dużo piją" to ogromne uproszczenie. Bo są grupy, które nie piją w ogóle, a są grupy, które piją na umór.

A mi sie wydaje ze nie wazne jest kto wypije wiecej ilosciowo, a kto jest gorsza zachlana swinia. I tu Anglicy wygrywaja.

To fakt.

A myślę, że Polacy często mówią (z dumą ), że są pijakami, mając na myśli, że piją dużo, a nie wymiotują po kątach itd. Bo dla Polaka to raczej dumą jest wypić dużo, a nie być pijanym.
Przynajmniej w moim środowisku. Ale wiem, że z tym różnie bywa.

(bo akurat angielskie piwa sa mocniejsze)

Pamiętam tę naszą dawną rozmowę o piwach Aż z ciekawości ostatnio nawet patrzyłam w sklepie ile % mają piwa. Waha się od 0,5 (Karmi ) do ok. 13%, o ile dobrze pamiętam. Ale najwięcej piw to ma 7-8% z tego, co zauważyłam (oczywiście w sklepie, w którym sprawdzałam).

[Mitonic]

Saming, już ci wysłałam, daj znak, jak upieczesz, czy ci wyszedł i czy smakował

[kocurzyca]

Napisane przez Chatul

No fakt, odbiegamy. Ja chciałam właściwie tylko zaznaczyć, że często ma się markowe buty nie dlatego, że są markowe i fajnie nimi poszpanować, tylko dlatego, że to jedyne porządne na rynku buty.
Koszulki czy inne takie, to można mieć marnej jakości, ale buty już lepiej kupić porządne.

Zalezy co mamy na mysli mowiac markowe. Co co jest robione w legalnej firmie jest juz w sumie markowe. I nie musi to byc bardzo znana szpanerska marka zeby bylo dobrej jakosci.

Ja się akurat średnio orientuję w markach butów, bo sama jedynie glany kupuję. Ale wiem, że czasami po prostu ciężko kupić dobry but w niskiej cenie

Za 100-120 zl kupisz juz porzadne buty,
a buty ze szpanerskim znaczkiem za 200-300.

Możliwe, że tak jest. Nie wiem jak to na świecie wygląda. Niemniej Polacy naprawdę dużo piją Nie wiem czy więcej od niektórych narodów, ale na pewno są w czołówce

Nie sadze. W dalszym ciagu podtrzymuje ze Polacy duzo mowia ze duzo pija i bo wydaje im sie ze to szpan straszny. nie wiem czym tu sie szczycic i na sile robic z naszego narodu alkoholikow.

Chociaż to też od grupy społecznej zależy. Z tego, co mówisz o Anglii to wnioskuję, że tam każda dzielnica jest już minispołeczeństwem- można na podstawie obserwacji danej dzielnicy, mówić o całym kraju, bo dzielnica jest po prostu "krajem w pomniejszeniu".
W Polsce tak nie ma. Albo trafiasz do dobrego środowiska, albo nie. Te dwa światy się zazwyczaj nie przenikają, a przynajmniej nie tak bardzo jak w Anglii (cały czas wyciągam jedynie wnioski z tego, co Ty piszesz o Wielkiej Brytanii).

Oceniam to co widze w telewizji, to co widze na ulicach. Oceniam znajomych i przypadkowych ludzi. Mieszkam tu 6 lat wiec juz sporo widzialam. Oceniam caloksztalt.
I na tej podstawie stwierdzam ( i wiekszoc Polakow tu przebywajacych ma takie zdanie. No moze poza cwaniaczkami ktorzy szpanuja tym jak duzo pija), ze Anglia jest krajem bardziej pijackim niz Polska.

Wiadomo ze wszedzie sa ludzie ktorzy nie pija i nie jest to ich rodzajem rozrywki

A myślę, że Polacy często mówią (z dumą ), że są pijakami, mając na myśli, że piją dużo, a nie wymiotują po kątach itd. Bo dla Polaka to raczej dumą jest wypić dużo, a nie być pijanym.
Przynajmniej w moim środowisku. Ale wiem, że z tym różnie bywa.

Dla mnie nie ma nic chlubnego w naduzywaniu alkoholu, nie zalezne czy sie upija szybko czy wolno bo dla mnie nie o to chodzi w piciu alkoholu. ja pije alkohol dla smaku a nie dla szpanu. I tak samo moi znajomi. Takze raczej z wyscigami kto wiecej w moim otoczeniu sie nie spotykam.
A jak dla kogos wazna jest ilosc to automatycznie z taka osoba nie pije.

Pamiętam tę naszą dawną rozmowę o piwach Aż z ciekawości ostatnio nawet patrzyłam w sklepie ile % mają piwa. Waha się od 0,5 (Karmi ) do ok. 13%, o ile dobrze pamiętam. Ale najwięcej piw to ma 7-8% z tego, co zauważyłam (oczywiście w sklepie, w którym sprawdzałam).

A jakie ma 13%
Takiego cuda jeszcze nie widzialam. To wino ma 12 -13%.

[szmyrk]

Witam sie i zmykam,
milego wieczoru

[Chatul]

Napisane przez kocurzyca

Zalezy co mamy na mysli mowiac markowe. Co co jest robione w legalnej firmie jest juz w sumie markowe. I nie musi to byc bardzo znana szpanerska marka zeby bylo dobrej jakosci.

Racja

Za 100-120 zl kupisz juz porzadne buty

Żeby to była prawda...

Ale ja chyba patrzę ze złej perspektywy. Zawsze miałam po prostu wrażliwe i jednocześnie niewymiarowe stopy. Dlatego takie buty za 100-200 zł to zazwyczaj nie były na mnie dobre (mówię tutaj o butach zimowych czy jesiennych, z letnimi było łatwiej).
Wege glanów za 100-200 zł to już tym bardziej nie kupię.

I na tej podstawie stwierdzam ( i wiekszoc Polakow tu przebywajacych ma takie zdanie. No moze poza cwaniaczkami ktorzy szpanuja tym jak duzo pija), ze Anglia jest krajem bardziej pijackim niz Polska.

Nie będę się sprzeczać, bo nie wiem. W Polsce przebywam zresztą raczej w tzw. dobrym towarzystwie. Ale mam też dalszych znajomych, którzy co dwa dni się upijają do nieprzytomności.

Dla mnie nie ma nic chlubnego w naduzywaniu alkoholu, nie zalezne czy sie upija szybko czy wolno bo dla mnie nie o to chodzi w piciu alkoholu. ja pije alkohol dla smaku a nie dla szpanu. I tak samo moi znajomi. Takze raczej z wyscigami kto wiecej w moim otoczeniu sie nie spotykam.
A jak dla kogos wazna jest ilosc to automatycznie z taka osoba nie pije.

Też piję głównie dla smaku. Ale nie powiem, miło czasem pić równo z resztą, a potem zorientować się, że jest się w lepszym stanie niż wszyscy inni

A jakie ma 13%
Takiego cuda jeszcze nie widzialam. To wino ma 12 -13%.

Jestem niemalże pewna, że piwo 13% widziałam. Ale już mi się mogło wszystko pomylić Czytałam informacje na etykietkach na wszystkich piwach. A byłam w dużym markecie, w którym była cała alejka piw, także mogło mi się wszystko pomieszać
Jak sobie przypomnę /znajdę to piwo, to dam znać.

[kocurzyca]

Napisane przez Chatul

Żeby to była prawda...

Ale ja chyba patrzę ze złej perspektywy. Zawsze miałam po prostu wrażliwe i jednocześnie niewymiarowe stopy. Dlatego takie buty za 100-200 zł to zazwyczaj nie były na mnie dobre (mówię tutaj o butach zimowych czy jesiennych, z letnimi było łatwiej).

Zimowych dobrych w tej cenie nie kupisz. Tu sie zgodze.

Wege glanów za 100-200 zł to już tym bardziej nie kupię.

Ale to juz sa twoje szczegolne wymagania. To ze ty chcezsz wege nie znaczy ze nie ma tanszych butow dobrej jakosci I w ogole glany sa drogie a ja mowie o zwyklych butach.

Jestem niemalże pewna, że piwo 13% widziałam. Ale już mi się mogło wszystko pomylić Czytałam informacje na etykietkach na wszystkich piwach. A byłam w dużym markecie, w którym była cała alejka piw, także mogło mi się wszystko pomieszać
Jak sobie przypomnę /znajdę to piwo, to dam znać.

Bardzo mnie to super mocne piwko zaintrygowalo





Dodam tylko jeszcze o kulturze picia w roznych krajach. otoz np. w PL pije sie jak jest okazja raczej. A na przyklada codzienne zycie Niemcow czy Anglikow jest silnie zwiazane z piwem. To jest ich kultura. Picie piwa jak herbaty niemalze, wiec srednio Anglicy i Niemcy wypija i tak wiecej niz Polacy.

W zwiazku z tym tu nawet mozna prowadzic po alkocholu, bo odebranie piwa po pracy Anglikom chyba rewolucja by sie zakonczylo.
Tu chirurg czy prawnik, czy inny bankier, na Lunch wypija piwo i to jest normalne.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Nie wiem czy nadal tak jest ale jeszcze niedawno w Niemczech nawet dzieci pily piwo do obiadu i nikt nie widzial w tym nic zdroznego.

[Chatul]

Napisane przez kocurzyca

Ale to juz sa twoje szczegolne wymagania. To ze ty chcezsz wege nie znaczy ze nie ma tanszych butow dobrej jakosci

Akurat pseudoskórzanych butów to powinno być na pęczki. Bo skóra ekologiczna jest tańsza od prawdziwej.

I w ogole glany sa drogie a ja mowie o zwyklych butach.

Ze zwykłymi butami też jest problem. Chociaż nie zawszę. Ja chyba naprawdę patrzę ze złej perspektywy, bo zawsze miałam problem ze znalezieniem dobrego obuwia. Raz, że mam niewymiarową stopę, dwa, że wrażliwą na uciskanie itd., a trzy, że jak mam but z tandetnego materiału to zaraz mi się coś w rodzaju grzybicy pojawia

Bardzo mnie to super mocne piwko zaintrygowalo

Są nawet mocniejsze piwa. Gdzieś na demotywatorach swego czasu "reklamowali" mega mocne piwo

[xxxMikixxx]

Napisane przez Magdzia94

Miki ja też zawsze takie maseczki mam na dużoooo więcej użyć i bardzo mnie to cieszy

Mnie też zwłaszcza jeśli maseczka mi odpowiada

Napisane przez Smerfetkaa

a ja myślałam że w Rossmannie
Ja jedynie maseczki używam z drożdży własnej roboty, mam jeszcze gdzieś z glinki... mam nadzieje że nie zaschła... w sumie jest niby w tubce ale.. zapomniałam o niej całkiem

Nieprecyzyjnie się wyraziłam, wybacz

Teraz jeszcze korcą mnie dwie maseczki, ta którą zachwalała Asia i Pam

Ajj ale pospałam sobie, ponad 2 h ale należało mi się

[Chatul]

Kocurzyco, znalazłam to piwko, które "reklamowano" na demotach: http://demotywatory.pl/1574520/-Jak-na-imprezie

[Magdzia94]

Już widzę siebie jutro wstającą
Jestem taka wyspana po tym tygodniu, więc pójdę późno spać, a wstanie rano to będzie porażka.

[xxxMikixxx]

Napisane przez Magdzia94

Już widzę siebie jutro wstającą
Jestem taka wyspana po tym tygodniu, więc pójdę późno spać, a wstanie rano to będzie porażka.

O której musisz wstać?

Mi w poniedziałki zawsze dobrze się wstaje i szybko czas leci. Zresztą ostatnio nigdy nie dłuży mi się w pracy, nawet braknie czasu żeby wszystko ogarnąć

[Magdzia94]

Miki o 5:40

[Chatul]

Napisane przez Magdzia94

Już widzę siebie jutro wstającą
Jestem taka wyspana po tym tygodniu, więc pójdę późno spać, a wstanie rano to będzie porażka.

Ja zawsze mam problem ze wstaniem po kilku dniach chodzenia spać o później porze

Napisane przez xxxMikixxx

Mi w poniedziałki zawsze dobrze się wstaje.

Serio? Jak Ty to robisz?

[Magdzia94]

No właśnie, w PN się wstaje paskudnie.

[Mitonic]

Miki, dalej jesteś zadowolona z tego nowego Rimmela?

[GrazynkaLubicz]

Napisane przez Magdzia94

Miki o 5:40

Nie jest źle . Ja muszę jutro wstać o 5.
Ja raczej nie mam problemów ze wczesnym wstawaniem. Wstaję o 5.20 jak idę na 7, a na 8 o 6.20. Raz w tygodniu mam na 9, ale nie pośpię dłużej niż do 7, sama się budzę .

[monjas1988]

kurde chyba udalo mi sie znalezc wiecej czasu dla Was, szok

kupilam prostownice do wlosow rowenty ta nowa, ale mnie wkurza bo ma chyba popsuta blokade zamykania plytek, w sklepie bylo ich 10 i w zadnej nie dzialalo albo dzialalo jak chcialo ;/ albo ja nie umiem tego zrobic ;/ ale generalnie z prostownicy jestem zadowolona