Śląskie Panny Młode cz.II

[Jamee]

Sobotnim PMkom

songoku
tusia_m
wloszka8

życzę szczęścia i miłości, by problemy Was omijały, a każdy dzień przynosił nowe wrażenia

Byłam w piątek na 4 przymiarce biustonosza I tym razem rozmiar pasował Jestem zadowolona z niego, super się trzyma, nic nie uwiera a i cena była kusząca

[niusia_87]

Sama sobie się dziwię, że dopiero teraz znalazłam ten wątek, tegoroczna PM miesiąca wiosennego tj, kwietnia, a dokładnie 21 Założycielka wątku ma dzisiaj pierwszą rocznicę. JennyAniolek jak świętujecie? Jakie niespodzianki przygotował mąż, a Ty co fajnego wymyśliłaś? JennyAniolek dzisiaj przeczytałam Twoje PW, a szkoda, że dopiero dzisiaj :/ net mi działa choćby nie chciał :/

[verda]

Cześć dziewczyny, melduję się na wątku i od razu mam pytanie Czy któraś z was była lub organizowała wesele w Leśniczówce w Wodzisławiu Śl? Rozważam wybór tego lokalu i przydałyby mi się jakieś opinie z pierwszej ręki. Bardzo proszę o pomoc.

[panta_rei]

Kochane,
zgłaszam się już oficjalnie jako przyszłoroczna PM
ślub 13.07.2013 o godzinie 13:00 pojawienie się tylu 'trzynastek' nieprzypadkowe
wszystko organizowane w Siemianowicach Śl.
Dajcie znać, gdzie zamawiacie zaproszenia i kwiaty - może robicie same?

[JennyAniolek]

Napisane przez panta_rei

Kochane,
zgłaszam się już oficjalnie jako przyszłoroczna PM
ślub 13.07.2013 o godzinie 13:00 pojawienie się tylu 'trzynastek' nieprzypadkowe
wszystko organizowane w Siemianowicach Śl.
Dajcie znać, gdzie zamawiacie zaproszenia i kwiaty - może robicie same?

Witaj
Zaraz Cię dopiszę do kalendarza

Co już macie załatwione ? Gdzie będzie wesele ?

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Napisane przez niusia_87

Sama sobie się dziwię, że dopiero teraz znalazłam ten wątek, tegoroczna PM miesiąca wiosennego tj, kwietnia, a dokładnie 21

Cześć Niusia

Napisane przez niusia_87

JennyAniolek dzisiaj przeczytałam Twoje PW, a szkoda, że dopiero dzisiaj :/ net mi działa choćby nie chciał :/

Nom szkoda ...

Napisane przez niusia_87

Założycielka wątku ma dzisiaj pierwszą rocznicę. JennyAniolek jak świętujecie? Jakie niespodzianki przygotował mąż, a Ty co fajnego wymyśliłaś?

Rocznica była w poniedziałek - w tym dniu napiliśmy się tylko z moimi rodzicami i bratem lampkę wina/kieliszek pigwówki . A świętowaliśmy dzień prędzej, czyli w niedzielę - wypad we 2 do Krakowa , nie robiliśmy sobie żadnych prezentów.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez verda

Cześć dziewczyny, melduję się na wątku i od razu mam pytanie Czy któraś z was była lub organizowała wesele w Leśniczówce w Wodzisławiu Śl? Rozważam wybór tego lokalu i przydałyby mi się jakieś opinie z pierwszej ręki. Bardzo proszę o pomoc.

Witaj
Kiedy ślubujecie/planujecie ??

Napisane przez Jamee

Byłam w piątek na 4 przymiarce biustonosza I tym razem rozmiar pasował Jestem zadowolona z niego, super się trzyma, nic nie uwiera a i cena była kusząca

Jamee jak tam przygotowania ? Czego jeszcze Wam brakuje ? Stresik już jest ?

[panta_rei]

Ślub w kościele pw. św. Antoniego, a obiad weselny na ok. 20 osób w Parkowej
na razie tylko albo aż tyle :P zależy jak na to spojrzeć

[Jamee]

Panta_rei witaj i życzę owocnych przygotowań

JennyAniołek właściwie nie wiem co nam jeszcze brakuje. Na pewno ustaleń z wykonawcami ale na to jeszcze za wcześnie. Zamówiłam wczoraj zawieszki na wódkę. Muszę jeszcze kupić majciochy, pończochy. Mam robi sweterek. TŻ nie ma jeszcze ubrania.

Kołacz zamówiony, ciastka też, będą za dwa tygodnie i wtedy będziemy rozwozić. Wy rozwoziliście kołacz czy ktoś robił to za Was? Bo mama TŻ twierdzi, że my nie rozwozimy.

Brakuje nam jednak najważniejszego-domu Budowa nie idzie i ciągle nie możemy wyjść ze stanu surowego Na 90 % nie zdążymy do października i będziemy mieszkać w domu wujka T.

A za godzinę mam przymiarkę sukni, muszę ją nieco poszerzyć

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Jamee

Kołacz zamówiony, ciastka też, będą za dwa tygodnie i wtedy będziemy rozwozić. Wy rozwoziliście kołacz czy ktoś robił to za Was? Bo mama TŻ twierdzi, że my nie rozwozimy.

Brakuje nam jednak najważniejszego-domu Budowa nie idzie i ciągle nie możemy wyjść ze stanu surowego Na 90 % nie zdążymy do października i będziemy mieszkać w domu wujka T.

A za godzinę mam przymiarkę sukni, muszę ją nieco poszerzyć

My mieliśmy kołocz tylko dla kilku osób i sami nosiliśmy, kto miał to niby za nas robić?

za szybką budowę

[Jamee]

Napisane przez XxXJuSstiii

My mieliśmy kołocz tylko dla kilku osób i sami nosiliśmy, kto miał to niby za nas robić?

za szybką budowę

Też nie bardzo rozumiem kto miałby nosić i jakim prawem. Teściowa mówiła, że zwykle nosi to mały chłopczyk albo świadek ale dlaczego ja się pytam

DZiękuje

Wróciłam z przymiarki. Suknię na szczęście da się poszerzyć o te 2 cm które brakowały i od razu mi ulżyło

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Jamee

Też nie bardzo rozumiem kto miałby nosić i jakim prawem. Teściowa mówiła, że zwykle nosi to mały chłopczyk albo świadek ale dlaczego ja się pytam

DZiękuje

Wróciłam z przymiarki. Suknię na szczęście da się poszerzyć o te 2 cm które brakowały i od razu mi ulżyło

Mały chłopczyk Pierwsze słyszę Jedynie to spotkałam się, że rodzice Młodych nosili kołocz. A świadek? Przecież nie musi być z rodziny, nie musi znać wszystkich i co? Ma chodzić po obcych ludziach Nie wiem skąd Twoja teściowa wytrzasnęła taki pomysł

za przymiarkę

[Jamee]

Napisane przez XxXJuSstiii

Mały chłopczyk Pierwsze słyszę Jedynie to spotkałam się, że rodzice Młodych nosili kołocz. A świadek? Przecież nie musi być z rodziny, nie musi znać wszystkich i co? Ma chodzić po obcych ludziach Nie wiem skąd Twoja teściowa wytrzasnęła taki pomysł

za przymiarkę

Jest super kobietą ale czasem jak coś wymyśli to się można nogami przeżegnać No ale co - artystka

[gosza_m]

Napisane przez panta_rei

Kochane,
zgłaszam się już oficjalnie jako przyszłoroczna PM
ślub 13.07.2013 o godzinie 13:00 pojawienie się tylu 'trzynastek' nieprzypadkowe
wszystko organizowane w Siemianowicach Śl.
Dajcie znać, gdzie zamawiacie zaproszenia i kwiaty - może robicie same?

Witaj To nie robicie takiego typowego wesela, tylko obiad po ślubie??

Napisane przez Jamee

Kołacz zamówiony, ciastka też, będą za dwa tygodnie i wtedy będziemy rozwozić. Wy rozwoziliście kołacz czy ktoś robił to za Was? Bo mama TŻ twierdzi, że my nie rozwozimy.

Brakuje nam jednak najważniejszego-domu Budowa nie idzie i ciągle nie możemy wyjść ze stanu surowego Na 90 % nie zdążymy do października i będziemy mieszkać w domu wujka T.

A za godzinę mam przymiarkę sukni, muszę ją nieco poszerzyć

Jamee, u nas kołocz roznosi zawsze jakieś dziecko/ najmłodszy w rodzinie. I tak u TŻta jeździła jego siostrzenica 4letnia, oczywiście ubrana w piękną sukieneczkę i takie tam. Nie to, żeby sama chodziła po domach, tylko zawoziła ją mama, a ta już sama podchodziła do drzwi i rozdała kołacz dostając za to słodycze i pieniążki. U mnie z kołaczem jeździła moja młodsza siostra, która również dostawała za to kaskę. Do 4 rodzin jechaliśmy sami, bo i daleko od miejsca zamieszkania i pozostali nie bardzo wiedzieli, gdzie z tym mają jechać.
I dobrze, że chociaz możecie się zahaczyć u wujka TŻta, zawsze to jakieś rozwiązanie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez gosza_m

Jamee, u nas kołocz roznosi zawsze jakieś dziecko/ najmłodszy w rodzinie. I tak u TŻta jeździła jego siostrzenica 4letnia, oczywiście ubrana w piękną sukieneczkę i takie tam. Nie to, żeby sama chodziła po domach, tylko zawoziła ją mama, a ta już sama podchodziła do drzwi i rozdała kołacz dostając za to słodycze i pieniążki. U mnie z kołaczem jeździła moja młodsza siostra, która również dostawała za to kaskę. Do 4 rodzin jechaliśmy sami, bo i daleko od miejsca zamieszkania i pozostali nie bardzo wiedzieli, gdzie z tym mają jechać.
I dobrze, że chociaz możecie się zahaczyć u wujka TŻta, zawsze to jakieś rozwiązanie

Pierwszy raz się z czymś takim spotykam

[gosza_m]

Napisane przez XxXJuSstiii

Pierwszy raz się z czymś takim spotykam

W mojej okolicy ludzie lubią różne udziwnienia, co później nazywają- tradycją

[anoxee]

My w ogóle nie będziemy mieć kołocza, tż nie zna tej tradycji (kujawy), więc odpuściłam. Koszt niemały. Z nowości, to kupiłam dzisiaj tż-owi fioletowe skarpetki Całe 20zł, ale co poradzić. No i jutro idę na przymiarkę sukienki.

[panta_rei]

[QUOTE=gosza_m;36208393]Witaj To nie robicie takiego typowego wesela, tylko obiad po ślubie??


Dokładnie tak - ze względu na skomplikowaną sytuację w rodzinie TŻta
i brak funduszy, takie wyjście uznaliśmy za odpowiedni kompromis zawsze marzyłam o hucznym weselisku na ponad sto osób, ale życie zmieniło plany

[przytulanka87]

Witam

Melduję się jako mężatka

Długo mnie tu nie było, ale sporo spraw do załatwienia po ślubie było
Ale już jestem....a tu jest moja relacja :
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post36260940

[the rock]

Napisane przez przytulanka87

Witam

Melduję się jako mężatka

Długo mnie tu nie było, ale sporo spraw do załatwienia po ślubie było
Ale już jestem....a tu jest moja relacja :
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post36260940

Gratulacje

[gosza_m]

JennyAniołek wszystkiego najlepszego dla Ciebie z okazji urodzinek!!! Spełnienia marzeń, dużo miłości i uśmiechu!

[the rock]

Mogę spytać o twój plenerowy bukiet? Już się takich nie widuje, kojarzą mi się ze slubami mamy i cioć Skąd taki pomysł?

[Mediona]

Napisane przez przytulanka87

Witam

Melduję się jako mężatka

Długo mnie tu nie było, ale sporo spraw do załatwienia po ślubie było
Ale już jestem....a tu jest moja relacja :
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post36260940

Wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia. Pękna suknia

Napisane przez the rock

Mogę spytać o twój plenerowy bukiet? Już się takich nie widuje, kojarzą mi się ze slubami mamy i cioć Skąd taki pomysł?

Faktycznie bukiet jakby z innej epoki

[betty0502]

Długo się tu nie udzielałam, jednak co chwilę Was podczytuję jeśli tylko znajdę czas.

Przytulanka - przepiękny bukiecik i pięknie wyglądałaś tzn. wyglądaliście.

Jeśli chodzi o ciasto, pierwsze słyszę o jakimś małym chłopczyku. Wraz z mężem roznosiliśmy ciasto parę dni przed ślubem. Mieliśmy ciasta nie mieć i taniej by wyszło, bo niektórzy dostali i jeszcze mieli pretensje np. ciocia "Specjalnie przynieśliście ciasto, żebyśmy mieli Wam coś dać!! ale my mamy rachunki, my nie mamy pieniędzy" a słowa "dziękuję" brak. Na wesele nie poszła, bo ona musi za węgiel zapłacić a wujek tak jak pisałam w wymówkach weselnych "ile ja mam za to imprez z emerytów". Do kościoła nie przyszli bo "my mamy opłaty i nie stać nas na prezent". Takie przykre jak własna rodzina o Tobie zapomina a od wesela sporo czasu minęło i ciocia nawet nie zadzwoni, żeby na kawę zaprosić bo jest obrażona, że nie była na weselu i zrozumieć tu ludzi....

[XxXJuSstiii]

Napisane przez betty0502

Jeśli chodzi o ciasto, pierwsze słyszę o jakimś małym chłopczyku. Wraz z mężem roznosiliśmy ciasto parę dni przed ślubem. Mieliśmy ciasta nie mieć i taniej by wyszło, bo niektórzy dostali i jeszcze mieli pretensje np. ciocia "Specjalnie przynieśliście ciasto, żebyśmy mieli Wam coś dać!! ale my mamy rachunki, my nie mamy pieniędzy" a słowa "dziękuję" brak. Na wesele nie poszła, bo ona musi za węgiel zapłacić a wujek tak jak pisałam w wymówkach weselnych "ile ja mam za to imprez z emerytów". Do kościoła nie przyszli bo "my mamy opłaty i nie stać nas na prezent". Takie przykre jak własna rodzina o Tobie zapomina a od wesela sporo czasu minęło i ciocia nawet nie zadzwoni, żeby na kawę zaprosić bo jest obrażona, że nie była na weselu i zrozumieć tu ludzi....

No coś Ty, jak mogli coś takiego powiedzieć Chyba logiczne, że za ciasto nic nie chcieliście tym bardziej, że byli proszeni na wesele i gdyby przyszli to jednak jakiś tam wydatek by to był dla nich

My daliśmy kołocz kilku ważnym dla nas osobom, które nam kiedyś pomogły ale nie mogliśmy ich na wesele zaprosić ze względów finansowych, mąż zaniósł do pracy, do swojego klubu i do pracy naszym mam też zawieźliśmy. Nie spodziewałam się od nich prezentów ale jakiś drobiazg każdy dał.

[betty0502]

Dokładnie i również jestem za tym, żeby dać najbliższym osobom albo wcale. Ewentualnie po weselu w takich małych paczusiach kartonowych (podobają mi się te pudełeczka kartonowe z różnymi napisami).

Nikt nie narzekał ale wiadomo, są wyjątki i to zazwczaj osoby po których najmniej się spodziewasz. Ponadto przykro mi było, że ciocia z wujkiem nie przyszli na nasz ślub, a na każdą inną okazję rocznicę czy urodziny dalszych znajomych do kościoła biegnie.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez betty0502

Dokładnie i również jestem za tym, żeby dać najbliższym osobom albo wcale. Ewentualnie po weselu w takich małych paczusiach kartonowych (podobają mi się te pudełeczka kartonowe z różnymi napisami).

Nikt nie narzekał ale wiadomo, są wyjątki i to zazwczaj osoby po których najmniej się spodziewasz. Ponadto przykro mi było, że ciocia z wujkiem nie przyszli na nasz ślub, a na każdą inną okazję rocznicę czy urodziny dalszych znajomych do kościoła biegnie.

Dokładnie - wystarczyło przyjść na ślub i złożyć życzenia, jestem pewna, że docenilibyście to.

[JennyAniolek]

Napisane przez gosza_m

JennyAniołek wszystkiego najlepszego dla Ciebie z okazji urodzinek!!! Spełnienia marzeń, dużo miłości i uśmiechu!

Goszu dziękuję za życzenia

Napisane przez Jamee

Kołacz zamówiony, ciastka też, będą za dwa tygodnie i wtedy będziemy rozwozić. Wy rozwoziliście kołacz czy ktoś robił to za Was? Bo mama TŻ twierdzi, że my nie rozwozimy.

Rozwoziliśmy/Chodziliśmy sami.

Napisane przez Jamee

Brakuje nam jednak najważniejszego-domu Budowa nie idzie i ciągle nie możemy wyjść ze stanu surowego Na 90 % nie zdążymy do października i będziemy mieszkać w domu wujka T.

Napisane przez Jamee

Wróciłam z przymiarki. Suknię na szczęście da się poszerzyć o te 2 cm które brakowały i od razu mi ulżyło

To dobrze

Napisane przez gosza_m

Jamee, u nas kołocz roznosi zawsze jakieś dziecko/ najmłodszy w rodzinie. I tak u TŻta jeździła jego siostrzenica 4letnia, oczywiście ubrana w piękną sukieneczkę i takie tam. Nie to, żeby sama chodziła po domach, tylko zawoziła ją mama, a ta już sama podchodziła do drzwi i rozdała kołacz dostając za to słodycze i pieniążki. U mnie z kołaczem jeździła moja młodsza siostra, która również dostawała za to kaskę. Do 4 rodzin jechaliśmy sami, bo i daleko od miejsca zamieszkania i pozostali nie bardzo wiedzieli, gdzie z tym mają jechać.
I dobrze, że chociaz możecie się zahaczyć u wujka TŻta, zawsze to jakieś rozwiązanie

Nigdy się z czymś takim nie spotkałam.

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

Napisane przez anoxee

Z nowości, to kupiłam dzisiaj tż-owi fioletowe skarpetki Całe 20zł, ale co poradzić. No i jutro idę na przymiarkę sukienki.

Napisane przez betty0502

Jeśli chodzi o ciasto, pierwsze słyszę o jakimś małym chłopczyku. Wraz z mężem roznosiliśmy ciasto parę dni przed ślubem. Mieliśmy ciasta nie mieć i taniej by wyszło, bo niektórzy dostali i jeszcze mieli pretensje np. ciocia "Specjalnie przynieśliście ciasto, żebyśmy mieli Wam coś dać!! ale my mamy rachunki, my nie mamy pieniędzy" a słowa "dziękuję" brak. Na wesele nie poszła, bo ona musi za węgiel zapłacić a wujek tak jak pisałam w wymówkach weselnych "ile ja mam za to imprez z emerytów". Do kościoła nie przyszli bo "my mamy opłaty i nie stać nas na prezent". Takie przykre jak własna rodzina o Tobie zapomina a od wesela sporo czasu minęło i ciocia nawet nie zadzwoni, żeby na kawę zaprosić bo jest obrażona, że nie była na weselu i zrozumieć tu ludzi....

[przytulanka87]

Napisane przez the rock

Gratulacje

Dziękuję :0

Napisane przez the rock

Mogę spytać o twój plenerowy bukiet? Już się takich nie widuje, kojarzą mi się ze slubami mamy i cioć Skąd taki pomysł?

Hmm....tak na prawdę to nie zastanawiałam się nad nim w tej kategorii
Na początku wogóle nie chciałam bukietu, ale zostałam jakoś przekonana
Wybrałam więc tylko rodzaj kwiatów i ich kolor, a resztę zostawiłam osobie która ten bukiet robiła
Mi się mój bukiet bardzo spodobał...nie spodziewałam się, że aż tak pozytywne wrażenie na mnie zrobi...
....a tak się wcześniej broniłam przed bukietem
Jedyne co mnie na początku uderzyło to jego ciężar ale z tym sobie poradziłam

Napisane przez betty0502

Przytulanka - przepiękny bukiecik i pięknie wyglądałaś tzn. wyglądaliście.

Dziękujemy

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Jeśli chodzi o kołacze to my z kolei postanowiliśmy się w to nie bawić
Inaczej finansowo nie dalibyśmy rady
Jedynie po przyjęciu dla każdego z gości daliśmy ciasto w pudełkach z naszym zdjęciem.

[XxXJuSstiii]

Przytulanka - wszystkiego dobrego gratulacje

mnie osobiście takie bukiety się nie podobają wolę mniejsze, ale najważniejsze, że Ty byłaś zadowolona

[betty0502]

Justi wiadomo, że każdy z nas ma inny gust. Jednym podobają się małe bukieciki, innym większe Tobie mogą się podobać róże a mi storczyki. Tutaj do całości bardzo ładnie się bukiecik prezentował. Ja miałam mały bukiecik właśnie ze storczykami, jeśli będziecie chciały wrzucę zdjęcie samego bukieciku - był przepięknie wykonany, bardzo mi się podobał.

Przytulanko: bardzo fajny pomysł z tymi kartonikami w dniu ślubu. Z perspektywy czasu też bym kołocza nie dawała, ponieważ niektórym nie dość co dałaś, wykosztowałaś się to jeszcze pretensje - tak jak w moim przypadku. Teraz już powoli zanika tradycja dawania ciasta przed weselem, coraz częściej spotykam się z ich brakiem.

[przytulanka87]

Wogóle muszę powiedzieć,że o tradycji z kołaczami to ja sie dowiedziałam będąc tu na Śląsku.
W moich stronach czegoś takiego nie ma.
na samym początku z mężem ustaliliśmy, że jest to zbędny wydatek i postawiliśmy tylko na pudełka z ciastem dla gości którzy do nas tego dnia przyjdą.

Jak się później okazało dobrze zrobiliśmy...Ci co nie poprzychodzili to największe fochy stroili i najwięcej wątów mieli....więc nasze starania i wydane pieniądze poszły by się ....
Zresztą Twoja sytuacja betty0502 tylko utwierdza mnie w przekonaniu zę słuszną decyzję podjęliśmy