AMERICAN & POLISH GIRLS część XXIV

[Star90]

Napisane przez kobietasukcesu

star: a 41 nie mają, tzn mają balerinki (mam 3 pary, jedne czerwone wygodne, jedne czarne lakierowane super wygodne i jedne czarno-białe jakich dawno szukałam- szkoda, że mało o nie dbam w kwestii pastowania itd ) szpilki mają do 40 niestety, a nie dam 400 zł za buty, które jeszcze mam rozpychać u szewca i nawet ich dobrze w sklepie na wygodę nie zmierzę, bo jak jak ledwo wejdę

Torebki bardziej podobają mi się w venezii lub prima modzie.

A np badura nawet z balerin nie ma 41

A nie wiem co te sklepy szaleją, znam pełno dziewczyn o tym rozmiarze buta, wiem że dla niektórych może to być ogromnaaaa stopa, ale na naturę nic nie poradzę.

I zazdroszczę, że mama Ci takie buty kupuje, mój tata to by zawału dostał na sam widok cen Dla niego czółenka to powinny do 70 zł kosztować.
Ale teraz sama zarabiam to już moja sprawa co kupuję, tylko muszę powiedzieć ze jak mnie na vezezię np nie było stać to bardziej mi się podobała, jak było stać to mniej. Zresztą oni też mało które szpilki mają 41 więc niech się cmokną także.
Jakość też mają różną, niektóre buty które są skórą powlekaną zamszem już od mierzenia w sklepie są przetarte

A na lato to najbardziej lubię materiałowe balerinki new yorker, chociaż wyczyścić na mokro można jak zaczną śmierdzieć. A jakoś mi się nie chce w lato nosić skarpetek balerinkowych.

Hmm dziwnie 41 to normalny rozmiar , w ogole nie wiem .. pytam się pani w Kazar ile rozmiar 35 ma długosci wkladki a pani ze oni nie wiedza i nie maja jak tego sprawdzić , moim zdaniem długosc wkladki jest wazniejsza niż rozmiar buta.. bo stopa mi sie nie powiększy ani nie skróci a rozmiary sa różne tak samo jak przy ubraniach.. ja mam dlugosc stopy ok 22,8 cm czyli powinno być 36 a dużo butów typu szpilki muszę mieć 35 bo 36 są za duże
Więc mam nadzieje,że te zamówione oficerki będą dobre.. bo pani nie potrafiła się dowiedzieć ile mają długosci wkładki.


Heh no moja mama lubi buty i jak coś jej się spodoba to kupi nawet jak ma wydać sporo, mój tata pewnie by się za serce złapał ale sam wydaje dużo na swoje męskie potrzeby więc czemu my mamy być poszkodowane.. faceta zadowoli drogi telefon, laptop,dobry samochód , dobry alkohol a kobiete buty,torebka, kolejna szmatka, dobry kosmetyk czy perfum..

[Monian]

ja mam mam czasem 40 , a czesem w sklepie pytają jakbym byla monstrum nie nawidze siebie

[aagusiaa88]

Napisane przez Monian

ja mam mam czasem 40 , a czesem w sklepie pytają jakbym byla monstrum nie nawidze siebie

glupia jestes

[Monian]

dziś mam doła, czuje sie okropna , obleśna, żałosna wstretna. po prostu ja wiem ,ze nie wszystkie musimy być piekne ale ja jestem jak obleśna świnia

[Star90]

Mon wyluzuj...

zaczełam uzywać glyco a 5 dni temu


macie już plany na sylwestra ? my z Tż jakoś nic .. :/

[Monian]

Star łatwo sie mówi, gdybym była piekna jak ty pewnie wiekszośc moich problemów by znikła

ja z tż też nie mamy planów, pewnie coś wypłynie w ostatniej chwili

[Star90]

Napisane przez Monian

Star łato sie mówi, gdybym była piekna jak ty pewnie wiekszośc moich problemów by znikła

ja z tż też nie mamy planów, pewnie coś wypłynie w ostatniej chwili

Mon mam pełno kompleksów jak każda z nas, gdybym była piekna i idealna nie marzyłabym o poprawianiu się naprawdę.
Masz kiepskie dni i tyle, coś szczególnego wpłynęło na to ,że masz taki zły nastrój??

No my z Tżtem w sumei przez te 3 lata raz spedzilismy upojną noc same we dwoje raz z moimi rodzicami bo miałam grype a teraz bylismy na balu sylwestrowym- tak sobie, nie bylo źle bo wypilam dwie butelki wina i wszystko mi wisiało.. a teraz nie wiem w sumie żadnych zaproszeń na domówkę czy gdzieś tam jeszcze nie dostaliśmy , planów zero hmm ale wydaje mi się ,że z roku na rok ludzie mniej hucznie obchodzą sylwka , kiedys nie wiedziałam gdzie iśc bo tyle było fajnych imprez , a teraz? jakoś inaczej już jest

[Monian]

Napisane przez Star90

Mon mam pełno kompleksów jak każda z nas, gdybym była piekna i idealna nie marzyłabym o poprawianiu się naprawdę.
Masz kiepskie dni i tyle, coś szczególnego wpłynęło na to ,że masz taki zły nastrój??

No my z Tżtem w sumei przez te 3 lata raz spedzilismy upojną noc same we dwoje raz z moimi rodzicami bo miałam grype a teraz bylismy na balu sylwestrowym- tak sobie, nie bylo źle bo wypilam dwie butelki wina i wszystko mi wisiało.. a teraz nie wiem w sumie żadnych zaproszeń na domówkę czy gdzieś tam jeszcze nie dostaliśmy , planów zero hmm ale wydaje mi się ,że z roku na rok ludzie mniej hucznie obchodzą sylwka , kiedys nie wiedziałam gdzie iśc bo tyle było fajnych imprez , a teraz? jakoś inaczej już jest

nie wiem Star, ale z dnia na dzień czuje sie gorzej. I TZ mi z tym nie pomaga, codzienie gada o cyckach. Leciała telenowela, on non stop zachwalał cyciki jednej z bohaterek ,a miała wielkie, stęczorecze. Ja wiem że musze je poprawić i czuje jakąs dziwną presje, że nie jestem do konca w jego typie a on kocha tzw chudziny, zero brzucha, zero boczków a dyzy cyc. i ju,z nie wiem czy sobie wmawiam czy za dużo alko we krwi, ale czuje sie oblesna, brzydka, wstrętna

[Star90]

Napisane przez Monian

nie wiem Star, ale z dnia na dzień czuje sie gorzej. I TZ mi z tym nie pomaga, codzienie gada o cyckach. Leciała telenowela, on non stop zachwalał cyciki jednej z bohaterek ,a miała wielkie, stęczorecze. Ja wiem że musze je poprawić i czuje jakąs dziwną presje, że nie jestem do konca w jego typie a on kocha tzw chudziny, zero brzucha, zero boczków a dyzy cyc.

ee pogieło go? ja wiem,że faceci marzą o d*pach z pornosów ale powinni oszczędzać nam tego.. zazwyczaj oni nie zdaja sobie sprawy,że one są zrobione i na ulicy by ich nie poznali.
Dziwie się ,że tak się zachowuje . Musisz z nim pogadać
Ja też wiem,że moj Tż lubi duże cycki, blond wlosy i chude ciałka.
Ale jakos nie mowi mi ze mam isc sobie cycki zrobic,ostatnio nawet rozmawialismy na ten temat i powiedzial ze boi sie tego bo narkoza dla mnie i w ogole ,że coś sie nie uda.
Więc powinnaś coś z tym zrobić Mon.. ja bym zabiła Tżta jakby mi wypominał moje niedoskonałości.. nawet ja mu mowie ,że jak uzbieram chce założyć aparat na zęby a on mówi ,że nie muszę bo on lubi moją diastemę .
ale akurat w tym mnie nie przekona bo ja nie lubie mojej przerwy miedzy jedynkami

[Monian]

Napisane przez Star90

ee pogieło go? ja wiem,że faceci marzą o d*pach z pornosów ale powinni oszczędzać nam tego.. zazwyczaj oni nie zdaja sobie sprawy,że one są zrobione i na ulicy by ich nie poznali.
Dziwie się ,że tak się zachowuje . Musisz z nim pogadać
Ja też wiem,że moj Tż lubi duże cycki, blond wlosy i chude ciałka.
Ale jakos nie mowi mi ze mam isc sobie cycki zrobic,ostatnio nawet rozmawialismy na ten temat i powiedzial ze boi sie tego bo narkoza dla mnie i w ogole ,że coś sie nie uda.
Więc powinnaś coś z tym zrobić Mon.. ja bym zabiła Tżta jakby mi wypominał moje niedoskonałości.. nawet ja mu mowie ,że jak uzbieram chce założyć aparat na zęby a on mówi ,że nie muszę bo on lubi moją diastemę .
ale akurat w tym mnie nie przekona bo ja nie lubie mojej przerwy miedzy jedynkami

czarne AG

[Star90]

Napisane przez Monian

no dziwne jakoś to wszystko. Mój Tż nie chciał o sztucznych słyszeć a ostatnio powiedział ,że jak tylko wybije się na swojej firmie to priorytetem dla niego będą moje cycki.... i jakoś dziwnie mi się zrobiła. Ja wiem że mam za duża wagę ( gubi mnie miłość dla fast foodów ) i wiem że musze się za to jak najszybciej wziąć bo jestem obleśna, gruba i wstrętna, ale jakoś nie wiem. Miałam duuużo problemów prywatnych dużo przez ostatnie pół roku ehhh i nie potrafie sobie poradzić

Musisz zacząć coś robić dla siebie - ale dla siebie nie dla Tżta ja zapisałam się na basen, tzn kupiłam karnet i chodzę . teraz nie byłam 1,5 tygodnia no ale mialam troche nauki i wtedy czlowiekowi nic sie nie chce ale w niedziele wieczorem smigam .
fast foody, heh uwielbiam moglabym codziennie jesc. Powstrzymuje się. mam dni gdzie sie napcham a mam dni ,że nic nie zjem. Dużo piję -naprawdę dużo co sprawia ,że nie mam apetytu aż takiego na jedzenie albo zjem 2 kanapki i mi styka .
Piję dużo bo kocham jeść ale wiem ,że to nie bedzie dobre ani dla mojej wagi ani dla mojego żołądka z którym miałam niezłe problemy i wątroby .
więc mówię zacznij coś robić dla siebie Mon - powiększ sobie usta hehe

[Monian]

wiem Star , ja to wiem.

Ale ja przeżywam ostatnio takie katusze, że myśle o ostateczności. nie potrafie sie pogodzieć z życiem

[Star90]

Napisane przez Monian

wiem Star , ja to wiem.

Ale ja przeżywam ostatnio takie katusze, że myśle o ostateczności. nie potrafie sie pogodzieć z życiem

Monian nie mówi tak
bo mi aż smutno się robi.
może potrzebny ci.. hmm specjalista? może musisz z kimś porozmawiać?

[Monian]

Napisane przez Star90

Monian nie mówi tak
bo mi aż smutno się robi.
może potrzebny ci.. hmm specjalista? może musisz z kimś porozmawiać?

ja nie potrafie sobie poradzić z tym co zdarzylo się w ciągu ostatniego pół roku. Nie umiem żyć, każdą chwile spędzam na cmentarzu ale to mi nie pozwala na "lżejesze" życie, ja mam do siebie tyle pretensji, tyle problemów których nie umiem przezywcięzyć a które nie potrafiają pozwolić normalnie zyc i raz na jakiś czas mam ochote po prostu nie wstać

[Star90]

Napisane przez Monian

ja nie potrafie sobie poradzić z tym co zdarzylo się w ciągu ostatniego pół roku. Nie umiem żyć, każdą chwile spędzam na cmentarzu ale to mi nie pozwala na "lżejesze" życie, ja mam do siebie tyle pretensji, tyle problemów których nie umiem przezywcięzyć a które nie potrafiają pozwolić normalnie zyc i raz na jakiś czas mam ochote po prostu nie wstać

chodząc na cmentarz czesto niestety nie zapomnisz tzn.. nie to ,że masz zapomniec tylko po prostu pogodzic sie z myślą, Tż nie widzi ,że jest ci źle? nie pomaga ci ? ech, faceci. z nich to nigdy nie było pożytku .
zadręczanie się też Ci kochanie nie pomoże , naprawdę, trzeba iść do przodu taka jest kolej rzeczy. nie wiem jak Ci pomóc, gdybyśmy mieszkały bliżej siebie to by było inaczej, wirtualnie ciężko mi to zrobić

[1985SiWA]

Napisane przez aagusiaa88

ooooo kurde, ja tez mam jakies takie momenty, ze bym chciala isc.. ale niestety nie wiem gdzie jest jakas konkretna we wro w ogole ile taka zabawa kosztuje?

Napisane przez Star90

myślę,że nie mało. Siwa idz i powiedz co tam Ci ciekawego powiedziała, też bym poszła

Monnnn tez mam takie dni, nawet ostatnio Ja np wiem ze mojemu TZ podobaja sie blondynki heheh a ja na przekór czoooooorna jak kruk Moj Tz by sie w zyciu nie odwazyl tak komentowac przy mnie bo wie czym to grozi raz mu sie zdarzylo jak juz w czubie mial na teledysku Sexy bitch, no wymsknelo mu sie ze fajne dypy ale to az sama sie z tego smialam hahah bo to smieszne w jego wydaniu bylo

Komentuj przystojniakow, ale ma krateee ale miesnie ... zobacz jakie ma wyzeźbione ciało, ale opalony (nawet jezeli ci sie do konca nie podoba) ... zobaczysz jak szybko na ziemie spadnie nawet jesli nie da poznac to sie zagotuje w nim (juz testowalam) i kiedys ci to wypomni
Badz pewna siebie ... nawet jesli mialabys to zagrac tylko...


Monnn jakby moj facet mi powiedzial ze chce mi zrobic cycki to bym go po stopach calowala rok cały hahaha

I nie mow takich przykrych rzeczy ... idz do psychologa, naprawde to nie wstyd (ja bylam), bralam antydepresanty, tez przeszlam katusze swego czasu ... ale wyszlam sama, bez lekow bo sie sie po nich czulam baaardzo zle ... to bylo bardzo dawno temu ... ale jestem i ciesze sie zyciem czasem mniej czasem bardziej ...


A co do wrozki, to nie taka babeczka co kazdy do niej mozna przyjsc, to starsza pani co ma to cos i wcale nie jest zadowolona ze to cos ma. Nie bierze ludzi z ulicy i nie wrozy, taki zamkniety krag ... dlatego tymbardziej mnie to intryguje ... bierze co laska, chyba symbolicznie bo nie wrozy zawodowo. Pojde, zobacze ... albo zesr@m sie na robocie i stchurze

[Monian]

Tż jest cięzko zrozumieć, on miał pełną rodzinę, on ma dziadków to dziś. On nie musiał znosić bicia, poniżania, kłótni, życia samemu, przeraźliwiej chęci tego żeby ktoś Cię kochał, wylanych łez. Prośby o kontakt, który ogarniczał się tylko do tego żeby ojciec wiedział , czy nie zawaliłaś szkoły żeby mu odestki nie rosły u komornika itp. Oni mi powtarza że trzba być twardym ,nie zależnie od sytuacji a ja nie umiem, już nie umiem

[Star90]

Napisane przez Monian

Tż jest cięzko zrozumieć, on miał pełną rodzinę, on ma dziadków to dziś. On nie musiał znosić bicia, poniżania, kłótni, życia samemu, przeraźliwiej chęci tego żeby ktoś Ci kochał, wylanych łez. Prośby o kontakt, który ogarniczał się tylko do tego żeby ojciec wiedział , czy nie zawaliłaś szkoły żeby mu odestki nie rosły u komornika itp. Oni mi powtarza że trzba być twardym ,nie zależnie od sytuacji a ja nie umiem, już nie umiem

Czasami tak jest,każdy ma inną rodzinę, rodziny się nie wybiera.. ale Tż musi Ci jakoś pomóc , musi widzieć,że Ci źle,że cierpisz. Może naprawdę potrzebujesz rozmowy z psychologiem. To nic złego a naprawdę może dużo zmienić , też kiedyś chciałam iść do psychologa ale jakoś sama się z tego wyleczyłam ( rozstanie z eks- też miałam różne dziwne myśli, napady histerii itp ). więc na pewno taka rozmowa nie zaszkodzi a może pomóc

[Monian]

nie wiem , musze to przemyśleć, nie wiem czy umiałabym porozmawiac z psychologiem o tym. Ja mam dni ,ze mówie sobie , że dam rade ,że nie mam wyjścia, ze jestem sama i musze podołać, że nie ma wyjścia a potem mam dni , że płacze, nie mam siły, chciałbym nie wstać.

[kobietasukcesu]

Napisane przez aagusiaa88

ja juz sie ukrywam z butami, bo by mnie z domu wyrzucili jak kupuje, to psiola bierze do domu, a potem mi przynosi jak jestem sama w domu niestety... u mnie w domu juz sa krzyki

a ile masz par?

Ja nie lubię butów brać w ciemno przez internet, w sklepach te które mi się podobają nie ma w moim rozmiarze. A do tego sztucznych nie dam rady nosić, bo mam stopy pomasakrowane.
No i wolę płaskie, a ile można mieć balerinek
No i koniecznie jak obcasy to dobrze wyprofilowane, a to nieczęsto się udaje.

Także nie ma się jak nałóg wytworzyć, chociaż przyznaję, że jakby było więcej butów w moim rozmiarze byłoby gorzej

---------- Dopisano o 01:16 ---------- Poprzedni post napisano o 01:14 ----------

Napisane przez Star90

macie już plany na sylwestra ? my z Tż jakoś nic .. :/

wstępne

[1985SiWA]

Napisane przez Monian

Tż jest cięzko zrozumieć, on miał pełną rodzinę, on ma dziadków to dziś. On nie musiał znosić bicia, poniżania, kłótni, życia samemu, przeraźliwiej chęci tego żeby ktoś Cię kochał, wylanych łez. Prośby o kontakt, który ogarniczał się tylko do tego żeby ojciec wiedział , czy nie zawaliłaś szkoły żeby mu odestki nie rosły u komornika itp. Oni mi powtarza że trzba być twardym ,nie zależnie od sytuacji a ja nie umiem, już nie umiem

Mon ... moze srednie to bedzie pocieszenie bo wlasnego szczescia nie powinno budowac sie na nieszczesciu innych... ale gdybym opisala ci historie swojego zycia, co przezylam .. to mozna by napisac "dobry" thlirrer, nie mozesz sie zalamac ... kazdy swoj krzyz nosi, nie jestes sama i uwierz ze sa ludzie w gorszej sytuacji ... z gorszymi przezyciami ... i co kazdy ma sie za przeproszeniem wiuchnąć ???

[Monian]

Napisane przez 1985SiWA

Mon ... moze srednie to bedzie pocieszenie bo wlasnego szczescia nie powinno budowac sie na nieszczesciu innych... ale gdybym opisala ci historie swojego zycia, co przezylam .. to mozna by napisac "dobry" thlirrer, nie mozesz sie zalamac ... kazdy swoj krzyz nosi, nie jestes sama i uwierz ze sa ludzie w gorszej sytuacji ... z gorszymi przezyciami ... i co kazdy ma sie za przeproszeniem wiuchnąć ???

ja Siwulka wiem ,że ludzie mają problemy 100000 razy gorsze. To nie jest tak ,że ja myśle że wszyscy mają ok a ja mam źle . Ja potrafie cieszyć się z drobnych rzeczy, sukcesów itp po porstu dziś mam znowu gorszy dzień. Bo nie potrafie sie z pewnymi faktami pogodzić.

[Star90]

Napisane przez Monian

nie wiem , musze to przemyśleć, nie wiem czy umiałabym porozmawiac z psychologiem o tym. Ja mam dni ,ze mówie sobie , że dam rade ,że nie mam wyjścia, ze jestem sama i musze podołać, że nie ma wyjścia a potem mam dni , że płacze, nie mam siły, chciałbym nie wstać.

Mon nie jesteś sama nie myśl tak i ja jestem za tym żebyś poszła do specjalisty, porozmawiasz z nim , będzie Ci lepiej

[1985SiWA]

Napisane przez Monian

ja Siwulka wiem ,że ludzie mają problemy 100000 razy gorsze. To nie jest tak ,że ja myśle że wszyscy mają ok a ja mam źle . Ja potrafie cieszyć się z drobnych rzeczy, sukcesów itp po porstu dziś mam znowu gorszy dzień.

glowa do gory, ja od poczatku jesieni gorszy dzien mam co drugi dzien i narzekam i wybrzydzam i placze i krzycze i wszystko naraz ... ty chociaz mowisz ze potrafisz sie cieszyc drobnymi rzeczami, ja dopiero ta radosc odzyskuje, dłuuugi dłuuugi czas kompletnie nic nie sprawialo mi przyjemnosci, a dawne przyjemnosci robilam z przyzwyczajenia ....

---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------

Napisane przez Star90

Mon nie jesteś sama nie myśl tak i ja jestem za tym żebyś poszła do specjalisty, porozmawiasz z nim , będzie Ci lepiej

oby jeszcze trafila na dobrego specjaliste bo ja 2 razy zle trafilam i za 1-szym razem czulam ze lekarz ma wieksze problem odemnie (no ze jest psychiczny hahaha bo co on mowil to poprostu smiech na sali -tvn to szatan, nie wolno ogladac bo bedzie pani bardziej chora buahahaha) a na druga babke trafilam to byla zimna jak kamien ... normalnie jak bym surowe notatki ze studiów psychologicznych czytała

Niewiem mon czy twoj problem jest wart gowienko czy nie, nie mnie to oceniac, nie jestem w temacie - skoro cie to boli to chyba jednak nie takie gowienko jak piszesz, kazdy ma inny próg wrazliwosci. Zycie to nie bajka.

[Monian]

Siwa nie wiem czy gówno czy nie, ja po prostu nie umiem sobie poradzić. A problem rozpoczął się 13 lat temu, do poki miałam komu zwierzać się dało rade przeżyć, traz te osoby zmarły i w moim mniemaniu nie w takich warunkach jakie powinnam im zapewnić i nie tak jak powinno się to obyć

[1985SiWA]

Ide spac bo moj niedzwiedz juz chrapie i demonstracyjnie sie przezuca z boku na bok

Mon 3maj sie
(kurcze a ja to szczerze myslalam ze ty to taka przeszczesliwa osobka- mieszkasz sobie z TZ-milosc wielka-taka sielanka-no tak to sobie u ciebie wyobrazalam wlasnie, jak mozna czasami cos blednie zinterpretowac ...)

[Monian]

dzięki Siwula i Star nawet nie wiecie ile to znaczy dla mnie ,że moge komuś wygadać się .

niestety życie nie jest takie jakbyśmy chciały. Ale czas goi rani i ja na to głęboko licze...

[Star90]

heh też zawsze uważałam Mon za szczęśliwą wesołą kobitkę i tak pewnie jest
A czas goi rany ale też trzeba troche sobie pomóc.
I pogadaj z Tztem- on powinien być Twoim wsparciem,przyjacielem. W końcu nie tylko sex jest ważny w związku ale i inne rzeczy właśnie wsparcie,zaufanie.
Pewnie to wiesz Mon ale naprawdę musisz postawić Tż na nogi

[kobietasukcesu]

siwa: a ja znowu o Tobie myślałam, że masz takie spoko życie bez jakiś większych problemów, pozory pozory forumowe

Nie wiem czy mam w mózgu zakodowane, że śliczna dziewczyna=łatwy żywot czy się po prostu jakoś nie zwierzałaś.

Spać nie mogę A teraz dni krótkie i warto byłoby nie przysypiać do późna tylko korzystać z jasności.

A założę się, że ktoś wpadnie na pomysł zadzwonienia o 8 do tż, jestem tego pewna, albo coś innego mnie obudzi a wrrr

[Star90]

a mój Tż w pracy więc pewnie jak zasnę to o 4 czy 5 rano wpadnie do mieszkania i koniec spania dopóki on nie zaśnie dzisiaj to ok bo mam uczelnie na 16 ale czasami jak mam na 8 rano a on z nocki wpadnie do domu o 4 czy 5 czasami nawet później ,to szału można dostać