Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną? - Strona 152 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-03-30, 09:46   #4531
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
ależ mi do 30-stki bardzo daleko i mam nadzieję, że nie będę tak rzucać na lewo i prawo głupotami jak oye jak będę w tym samym wieku co ona bo to co ona pisze w każdym możliwym temacie to już szczyt głupoty.
To wiele wyjaśnia
Wybacz,ale to co piszesz za mądre też nie jest

Cytat:
Napisane przez wlosomaniaczkaaa Pokaż wiadomość
Dla Ciebie pffe matczyne uczucie, to zdaje się frajerska miłość.
Ja tam z czasem z mamą jestem coraz bliżej, chociaż zawsze blisko byłam i w dupę nie zamierzam jej kopać. No chyba, że kopanie tylko oye się tyczyło.
No, ja mojej też nie zamierzam kopać w d., wręcz przeciwnie-chcę by było jej jak najlepiej na stare lata i zawsze jej pomogę.Tak ma raczej większość dzieci.A tak ,w ogóle już od wczesnego dzieciństwa moim największym strachem było to, że ją nagle stracę,że zachoruje itp., baaa-do dziś tak mam, że ciężko mi wyobrazić sobie co to będzie kiedy jej zbraknie.Wiem,że będzie mi diabelnie ciężko

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Porównywanie inteligencji , miłości zwierząt i dzieci jest co najmniej dziwne...
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 09:57   #4532
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
To wiele wyjaśnia
Wybacz,ale to co piszesz za mądre też nie jest


No, ja mojej też nie zamierzam kopać w d., wręcz przeciwnie-chcę by było jej jak najlepiej na stare lata i zawsze jej pomogę.Tak ma raczej większość dzieci.A tak ,w ogóle już od wczesnego dzieciństwa moim największym strachem było to, że ją nagle stracę,że zachoruje itp., baaa-do dziś tak mam, że ciężko mi wyobrazić sobie co to będzie kiedy jej zbraknie.Wiem,że będzie mi diabelnie ciężko

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Porównywanie inteligencji , miłości zwierząt i dzieci jest co najmniej dziwne...
ale jesteś dorosła i mam takie same odczucia co do mamy i babci ale 3-letnie dziecko nie ma takich odczuć, jedynym odczuciem jest jak mama wróci z pracy "mamaaa, a kupiłaś czekoladę?" i ma w nosie, potrafi być wredne i myśli absolutnie tylko o sobie. Dzieci są okrutne i tyle. W życiu nie będziesz płakać przez zwierzę a przez dziecko tak i to nie dlatego, że coś może mu się stać itp. tylko dlatego, że jest szczere i jak Ci wygarnie to w pięty Ci pójdzie i będzie Ci przykro jak cholera choć starasz się jak możesz żeby miało w życiu wszystko, żeby czuło, że je kochasz.

I wiem, że akurat Ty masz pewnie inne podejście bo jesteś matką. Tu się będziemy zawsze wymijać bo Ty kochasz dzieci, masz je i pewnie chciałaś je mieć a ja wręcz przeciwnie.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 10:40   #4533
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
ale jesteś dorosła i mam takie same odczucia co do mamy i babci ale 3-letnie dziecko nie ma takich odczuć, jedynym odczuciem jest jak mama wróci z pracy "mamaaa, a kupiłaś czekoladę?" i ma w nosie, potrafi być wredne i myśli absolutnie tylko o sobie. Dzieci są okrutne i tyle. W życiu nie będziesz płakać przez zwierzę a przez dziecko tak i to nie dlatego, że coś może mu się stać itp. tylko dlatego, że jest szczere i jak Ci wygarnie to w pięty Ci pójdzie i będzie Ci przykro jak cholera choć starasz się jak możesz żeby miało w życiu wszystko, żeby czuło, że je kochasz.

I wiem, że akurat Ty masz pewnie inne podejście bo jesteś matką. Tu się będziemy zawsze wymijać bo Ty kochasz dzieci, masz je i pewnie chciałaś je mieć a ja wręcz przeciwnie.
No pisałam,że miałam też jako kilkuletnie dziecko i do teraz mi nie przeszło(teraz już nie potrzebuję jej tak jak wtedy,ale jest dla mnie mega ważna)-rodzice,a już mama to szczególnie,była moim światem.Kiedy wychodziła do pracy, nosiłm ze sobą jej fartuch i wąchałam,bo w ten sposób czułam jej obecność.W ogóle ,to błagałam ją zawsze,żeby zabrała mnie ze sobą do pracy.Teraz wyobrażam sobie jak okropnie musiała się czuć,że musi mi odmówić.Nie miało to nic wspólnego z czekoladąNaprawdę nie żywiłaś żadnych uczuć do matki?Chciałaś tylko czekoladę?Ja chciałam uwagi, troski, przytulenia.
Miałam i mam w życiu zwierzęta i żadne nie dawało choć cząstki tego, co daje dziecko.Zwierzęta są słodkie, urocze,śmieszne,ale nie porównywałabym ich z dziećmi.Dziecko myśli ,ma różne uczucia,uczy się od nas i otoczenia,potrafi kochać, zwierzę może się przywiązać-to wszystko.
A to ,że dziecko czasem potrafi wygarnąć ,to prawda, bo sama będąc nastolatką różne głupoty gadałam i rodzic wie,że jest to wynikiem buntu, chęci bycia innym od reszty,pokazania własnej dorosłości itp. i że to zwykle przechodzi,więc to specjalnie nie ruszaRozmawiałm z mamą jsak ona to odbierała i to właśnie usłyszałam
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA

Edytowane przez golgie
Czas edycji: 2014-03-30 o 10:45
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 10:40   #4534
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość

Porównywanie inteligencji , miłości zwierząt i dzieci jest co najmniej dziwne...
Dlaczego? Od lat naukowcy porównują, można wyczytać bardzo ciekawe wnioski.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 10:50   #4535
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
ale jesteś dorosła i mam takie same odczucia co do mamy i babci ale 3-letnie dziecko nie ma takich odczuć, jedynym odczuciem jest jak mama wróci z pracy "mamaaa, a kupiłaś czekoladę?" i ma w nosie, potrafi być wredne i myśli absolutnie tylko o sobie. Dzieci są okrutne i tyle. W życiu nie będziesz płakać przez zwierzę a przez dziecko tak i to nie dlatego, że coś może mu się stać itp. tylko dlatego, że jest szczere i jak Ci wygarnie to w pięty Ci pójdzie i będzie Ci przykro jak cholera choć starasz się jak możesz żeby miało w życiu wszystko, żeby czuło, że je kochasz.
To,że dzieci są szczere to akurat chyba dobrze,nie? to,ze do pewnego wieku mysli wyłacznie o sobie tez jest normalne,natura tak to zaprogramowała,po to,zeby dziecko przetrwało.
Mam w domu prawie 3-latkę ,kiedy wracam nie słyszę'a kupiłas czekoladę' ,tylko 'moja mama wróciłaaaa ' i 'ciesze się,ze juz jesteś'. Dzieci są takie,jakimi je wychowamy. A z resztą,dziecko o tą czekoladę zapyta wprost i dorosli mają mu to za złe,a ilu dorosłych myśli w identyczny sposób,tylko nie wyraża tego tak bezpośrednio ?
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 12:07   #4536
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
No pisałam,że miałam też jako kilkuletnie dziecko i do teraz mi nie przeszło(teraz już nie potrzebuję jej tak jak wtedy,ale jest dla mnie mega ważna)-rodzice,a już mama to szczególnie,była moim światem.Kiedy wychodziła do pracy, nosiłm ze sobą jej fartuch i wąchałam,bo w ten sposób czułam jej obecność.W ogóle ,to błagałam ją zawsze,żeby zabrała mnie ze sobą do pracy.Teraz wyobrażam sobie jak okropnie musiała się czuć,że musi mi odmówić.Nie miało to nic wspólnego z czekoladąNaprawdę nie żywiłaś żadnych uczuć do matki?Chciałaś tylko czekoladę?Ja chciałam uwagi, troski, przytulenia.
Miałam i mam w życiu zwierzęta i żadne nie dawało choć cząstki tego, co daje dziecko.Zwierzęta są słodkie, urocze,śmieszne,ale nie porównywałabym ich z dziećmi.Dziecko myśli ,ma różne uczucia,uczy się od nas i otoczenia,potrafi kochać, zwierzę może się przywiązać-to wszystko.
A to ,że dziecko czasem potrafi wygarnąć ,to prawda, bo sama będąc nastolatką różne głupoty gadałam i rodzic wie,że jest to wynikiem buntu, chęci bycia innym od reszty,pokazania własnej dorosłości itp. i że to zwykle przechodzi,więc to specjalnie nie ruszaRozmawiałm z mamą jsak ona to odbierała i to właśnie usłyszałam
nie sądzę, że jako 3-4 latka miałaś takie myśli i wiadmo, że dziecko jest uzależnione od matki więc się cieszy jak wróci, że go nie zostawiła na pastwę losu. I o wygarnianiu mówiłam o dzieciach kilkuletnich, nastolatek to już w emocjach może rzucać mięsem jak popadnie a takie kilkuletnie dziecko powie szczerze i nie wytłumaczysz tego buntem.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
To,że dzieci są szczere to akurat chyba dobrze,nie? to,ze do pewnego wieku mysli wyłacznie o sobie tez jest normalne,natura tak to zaprogramowała,po to,zeby dziecko przetrwało.
Mam w domu prawie 3-latkę ,kiedy wracam nie słyszę'a kupiłas czekoladę' ,tylko 'moja mama wróciłaaaa ' i 'ciesze się,ze juz jesteś'. Dzieci są takie,jakimi je wychowamy. A z resztą,dziecko o tą czekoladę zapyta wprost i dorosli mają mu to za złe,a ilu dorosłych myśli w identyczny sposób,tylko nie wyraża tego tak bezpośrednio ?
no ja wychowasz na maminsynka to zawsze będzie miał radochę jak wrócisz do domu.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Dlaczego? Od lat naukowcy porównują, można wyczytać bardzo ciekawe wnioski.
np. to, że pies ma rozwinięty intelekt i uczucia na poziomie 3-latka, tyle, że nie mówi ludzkim głosem a rodzice się tak podniecają, że ich dzieci w tym wieku to już takie mądre, ale w czym niby? że narysuje słoneczko? że podłapie od mamy wierszyk? w tym nie ma nic mądrego.

z resztą uważam, że mamy w tym wątku są zbędne bo bronią dzieci i ich posiadania a tu chodzi o to, że nie chcemy tych dzieci i po co wciskać wszystkim dookoła jakie to dzieci są super? nie są.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 12:13   #4537
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Ja bym tam nie porownywala posiadania dziecka do zwierzecia. Zwierze to jednak duzo mniejsza odpowiedzialnosc, duzo mniejszy obowiazek, wydatek i duzo wiekszy komfort i swoboda. Jak wychodze do pracy to nie potrzebuje nianki czy przedszkola dla kotow. Zamykam drzwi i ide. I bardzo mi to pasuje. Nie znosze nawet slowa obowiazek czy zaleznosc. A juz prosic o pomoc to dla mnie kara. Jak sobie pomysle, ze musialabym byc ciagle od kogos zalezna z dzieckiem, pewnie od ktorejs mamy, bo sa blisko i chetne to mi sie slabo robi.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-30, 12:16   #4538
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Ja bym tam nie porownywala posiadania dziecka do zwierzecia. Zwierze to jednak duzo mniejsza odpowiedzialnosc, duzo mniejszy obowiazek, wydatek i duzo wiekszy komfort i swoboda. Jak wychodze do pracy to nie potrzebuje nianki czy przedszkola dla kotow. Zamykam drzwi i ide. I bardzo mi to pasuje. Nie znosze nawet slowa obowiazek czy zaleznosc. A juz prosic o pomoc to dla mnie kara. Jak sobie pomysle, ze musialabym byc ciagle od kogos zalezna z dzieckiem, pewnie od ktorejs mamy, bo sa blisko i chetne to mi sie slabo robi.
no z kotem to się zgodzę, zostawisz go w domu samego i w porządku ale z psem już jest inna sprawa, ktoś musi z nim wyjść chociażby i jak Ciebie nie ma 8 godzin to w tym czasie ktoś musi go wyprowadzić i tu byś musiała już kogoś prosić i jest większa odpowiedzialność.
za dziecko jesteś tak samo odpowiedzialna tyle, że musisz je zaprowadzić do przedszkola, no żaden wyczyn i równie dobrze możesz oddać jak i zwierzę i tyle. z dzieckiem jest tylko więcej problemów niż ze zwierzęciem.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 12:21   #4539
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Nie przesadzaj, pies musi isc na spacer dwa razy dziennie. Kazdy kto ma psa normalnie pracuje i nie ma go w domu po 10 godzin. Dorosly pies to spokojnie wytrzymuje. Nie kazdy przeciez calymi dniami siedzi w domu.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 12:55   #4540
meta_morfoza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 369
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość

z resztą uważam, że mamy w tym wątku są zbędne bo bronią dzieci i ich posiadania a tu chodzi o to, że nie chcemy tych dzieci i po co wciskać wszystkim dookoła jakie to dzieci są super? nie są.
z tego co piszesz wynika, że jest tylko jedna prawda objawiona- Twoja.
Nie przyszło Ci do głowy, że dla kogoś posiadanie dziecka jest szczęściem i radością, pomimo trudów rodzicielstwa,i nie ejst to wynik głupoty takich osób, ale zróżnicowania- jedni chcą, inni nie.
Skoro masz takie podejście do dzieci, to bardzo dobrze, że ich nie chcesz i obyś przy tym pozostała, bo współczuję dziecku, którego matka myśli, że może je oddać jak psa a zajmowanie się nim ogranicza się do wyprowadzenia go do przedszkola

Jak zwykle problemem jest to,że każda ze "Stron" chciałaby przeforsować swoje zdanie jako jedynie słuszne. Szanujmy siebie i tyle, każdy ma prawo wyboru.

Ja kiedyś też nie chciałam dzieci, nigdy nie trzymałam małego dziecka na rękach. Z czasem zmieniłam zdanie, decyzję o powiększeniu rodziny podjęliśmy z mężem świadomie, jednak nie sprawiło to że sikam z uciechy nad ubrankami itp kocham moje dziecko i choć mam teraz więcej cierpliwości i zrozumienia dla dzieci to inne maluchy często mnie irytują widać tak już mam.
Jednak mając w pamięci własne odczucia sprzed kilku lat nigdy nie pytam nikogo czy zamierza mieć dziecko oraz czemu jeszcze nie ma itp bo pamiętam jak mnie takie pytania wkurzały.
meta_morfoza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 12:58   #4541
sylwka37
koci świat
 
Avatar sylwka37
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 14 157
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

nie chodzi o to że my nie lubimy matek tylko o to że ten wątek jest dla bezdzietnych my nie udzielamy się w wątkach dla mamusiek i nie radzimy im jak postępować
a tu zawsze jakaś mama wpada i nas poucza
__________________
wszystkowątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=783933
sylwka37 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-30, 13:05   #4542
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

A ja uwazam, ze matki sa tu potrzebne. Bez nich watek bylby martwy. Bo o czym tu dyskutowac skoro nikt nie ma innego zdania?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 13:08   #4543
sylwka37
koci świat
 
Avatar sylwka37
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 14 157
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
A ja uwazam, ze matki sa tu potrzebne. Bez nich watek bylby martwy. Bo o czym tu dyskutowac skoro nikt nie ma innego zdania?
no właściwie masz rację
bez np Oye byłyby tu nudy a tak dzieje się oj dzieje
__________________
wszystkowątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=783933
sylwka37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 13:24   #4544
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez meta_morfoza Pokaż wiadomość
z tego co piszesz wynika, że jest tylko jedna prawda objawiona- Twoja.
Nie przyszło Ci do głowy, że dla kogoś posiadanie dziecka jest szczęściem i radością, pomimo trudów rodzicielstwa,i nie ejst to wynik głupoty takich osób, ale zróżnicowania- jedni chcą, inni nie.
Skoro masz takie podejście do dzieci, to bardzo dobrze, że ich nie chcesz i obyś przy tym pozostała, bo współczuję dziecku, którego matka myśli, że może je oddać jak psa a zajmowanie się nim ogranicza się do wyprowadzenia go do przedszkola

Jak zwykle problemem jest to,że każda ze "Stron" chciałaby przeforsować swoje zdanie jako jedynie słuszne. Szanujmy siebie i tyle, każdy ma prawo wyboru.

Ja kiedyś też nie chciałam dzieci, nigdy nie trzymałam małego dziecka na rękach. Z czasem zmieniłam zdanie, decyzję o powiększeniu rodziny podjęliśmy z mężem świadomie, jednak nie sprawiło to że sikam z uciechy nad ubrankami itp kocham moje dziecko i choć mam teraz więcej cierpliwości i zrozumienia dla dzieci to inne maluchy często mnie irytują widać tak już mam.
Jednak mając w pamięci własne odczucia sprzed kilku lat nigdy nie pytam nikogo czy zamierza mieć dziecko oraz czemu jeszcze nie ma itp bo pamiętam jak mnie takie pytania wkurzały.
uważam po prostu, że dziecko można tak samo łatwo oddać do domu dziecka jak psa do schroniska i nigdy nie zrozumiem, dlaczego niby ludzie mają większe prawa, bo potrafią mówić?

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

no i nie każdy musi lubić dzieci jak i nie każdy musi lubić zwierzęta. ja matkom nie wciskam, że muszą kochać zwierzęta i że kiedyś na pewno się na nie zdecydują nawet jak teraz ich nie chcą ale matki dzieci mi już tak wciskają i wmawiają, że zmienią zdanie, otóż nie zmienię.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 13:50   #4545
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Wiecie co babki? Poniekąd się z wami zgadzam, poniekąd nie. No bo ja też twierdzę, że dziecko rodzica potrzebuje głównie do utrzymywania, i nie zawsze dziecko się odwdzięczy tym samym. Dwa proste przykłady w mojej rodzinie. Mam ojca, którego szczerze nienawidzę. I co, myślicie, że ja za to, że gotował mi obiady albo się mną zajmował przez 4 lata (tyle z nim mieszkałam) nagle zapomnę o wszystkich okropieństwach i polecę się nim zajmować na starość? Ani mi się śni, niech zdycha w brudzie i smrodzie. Za to mojej mamie bym nieba przychyliła.
Drugi przykład - moja babcia. Dwie córki, moja mama, i moja ciotka. Moja mama mieszka z babcią, kupuje jej leki ze swojej pensji (co z tego, że ma dwie córki na studiach), chodzi z nią do lekarza, załatwia wszystkie sprawy, robi zakupy... Moja ciotka mieszka w Katowicach, i w d*pie ma moją babcię. Zajmuje się tylko swoim 70 letnim kochankiem, wszystkie pieniądze topi w jego alkohol, fajki i leki. I wiem, że gdy babcia się zestarzeje i będzie niedomagać, to moja mama się nią zajmie, będzie kupować leki, opłacać pielęgniarki, myć itd. A moja ciotka już kopnęła swoją matkę w d*pę, mimo, że to właśnie ona miała lepszy start w życiu, właśnie dzięki mojej babci. Dała jej pieniądze na wyprowadzkę do Katowic, na studia, na samochód jej się dołożyła, dla mojej mamy nigdy nie było pieniędzy. I co, taka ta miłość pewna? Takie wszystkie jesteście pewne, że wasze dzieci mimo całej miłości i wkładu finansowego zajmą się wami na starość?

Dialog z laską z uczelni
Ona - przecież dzieci to największe szczęście jakie cię może spotkać!
Ja - No nie wiem, wg mnie największe szczęście to wziąć ślub (w domyśle - być ) z kimś kto cię kocha, realizować się w pracy, robić to, co się kocha, mieć tyle pieniędzy, żeby nie musieć sobie odmawiać nowej bluzki czy dobrej kawy, mieć własne mieszkanie albo dom..
Ona - No ale co, pieniądze ci szklanki wody nie podadzą, i nie zajmą się tobą na starość!
Ja - Aha, to robisz sobie dziecko, żeby się tobą zajmowało na starość? Nieźle, bardzo altruistyczne podejście.
Ona - nie, ale ja się nim będę zajmować, to ono będzie się zajmować na starość, a kto się tobą zajmie?
Ja - nie wiem, może będę sobie odkładać pieniądze na dom opieki, może za 50 lat się coś zmieni jeśli chodzi o domy opieki.
Ona - No ale nikt ci nie powie "mamo, kocham cię!"
Ja - no wiesz, mój ojciec dorobił się dwójki, i co, myślisz, że któraś z nas do niego pójdzie i mu to powie?
Ona - nieważne, jaki jest, powinnaś go szanować, bo dzięki niemu powstałaś.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-30, 14:03   #4546
201705121341
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 760
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Dialog z laską z uczelni
Ona - przecież dzieci to największe szczęście jakie cię może spotkać!
Ja - No nie wiem, wg mnie największe szczęście to wziąć ślub (w domyśle - być ) z kimś kto cię kocha, realizować się w pracy, robić to, co się kocha, mieć tyle pieniędzy, żeby nie musieć sobie odmawiać nowej bluzki czy dobrej kawy, mieć własne mieszkanie albo dom..
Ona - No ale co, pieniądze ci szklanki wody nie podadzą, i nie zajmą się tobą na starość!
Ja - Aha, to robisz sobie dziecko, żeby się tobą zajmowało na starość? Nieźle, bardzo altruistyczne podejście.
Ona - nie, ale ja się nim będę zajmować, to ono będzie się zajmować na starość, a kto się tobą zajmie?
Ja - nie wiem, może będę sobie odkładać pieniądze na dom opieki, może za 50 lat się coś zmieni jeśli chodzi o domy opieki.
Ona - No ale nikt ci nie powie "mamo, kocham cię!"
Ja - no wiesz, mój ojciec dorobił się dwójki, i co, myślisz, że któraś z nas do niego pójdzie i mu to powie?
Ona - nieważne, jaki jest, powinnaś go szanować, bo dzięki niemu powstałaś.
Sama mam kilka przykładów starych rodziców i dzieci nimi zajmujących się w rodzinie i widać, jak kto sobie te dzieci wychowywał... Moja babcia miała dwoje dzieci, mojego tatę i moją ciocię. Z tego co mi czasem tata opowiadał i z tego jak się zachowywała babcia można było łatwo zauważyć, że ciocia była zawsze faworyzowana. Ledwo zdała maturę na 3 i to za drugim razem, ale wyprawiono jej wielką imprezę rodzinną, tata zdał na 5 i wrócił do pustego mieszkania z kartką "kotlety są w lodówce"... Ale na starość to tata zajął się babcią, załatwiał jej wszystkie sprawy, jeździł z nią po lekarzach i w końcu na ostatnie kilka lat jej życia wziął do nas żeby z nami mieszkała. A ukochana córeczka miała mamę w d****, udzielała jej mądrych rad przez telefon ale rzadko kiedy się fatygowała żeby mamę odwiedzić, jak dziadek miał raka i dobrze o tym wiedziała to przyjechała do niego tylko raz... I to jeszcze po to żeby pokombinować jak tu przepisać na siebie jakieś pieniądze po jego śmierci. To tyle w temacie podawania szklanki wody. Umiesz liczyć, licz na siebie, stara zasada.
201705121341 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 14:12   #4547
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
no ja wychowasz na maminsynka to zawsze będzie miał radochę jak wrócisz do domu.
yy...nie rozumiem co ma piernik do wiatraka?
maminsynek to dorosła osoba uwikłana w toksyczną relację z matką ,nie wiem gdzie widzisz 'mamisyknostowo' w sytuacji kiedy dziecko cieszy się z powrotu rodzica?

mam wrażenie,ze czepiasz się,żeby się czepiać ,jesli dziecko traktuje rodzica jak bankomat -źle, jeśli ma z nim więź uczuciową -też źle

Ja mam 30 lat,daleko mi do 'mamincórci' a cieszę się na widok mojej mamy,widocznie coś ze mną nie tak.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 14:25   #4548
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Ja tez sie ciesze na widok mojej mamy. I rozmawiam z nia codziennie. I co trzeba to jej pomoge i zalatwie. Ale jest osoba tak ode mnie inna i dla mnie niepojeta, ze nie moglabym z nia mieszkac. I na dluzsza mete mnie irytuje. Tak samo jest z moim dziadkiem, ze nikt z nim nie bedzie mieszkal, ani on nie chce z kims sie pogodzic. I tak samo jest u znajomych, ze nie chca mieszkac ze swoimi podstarzalymi juz nawet rodzicami. Owszem gdzies blisko, zeby w razie potrzeby pomoc, ale nie w jednym mieszkaniu. Nie lubie jak ktos mi wmawia, ze wszedzie taka sielanka. I juz kazdy idzie mieszkac z rodzicami. To czemu sie wyprowadzil jak bylo tak super?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 14:25   #4549
PaulinaMigotka
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinaMigotka
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 289
Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
yy...nie rozumiem co ma piernik do wiatraka?

maminsynek to dorosła osoba uwikłana w toksyczną relację z matką ,nie wiem gdzie widzisz 'mamisyknostowo' w sytuacji kiedy dziecko cieszy się z powrotu rodzica?



mam wrażenie,ze czepiasz się,żeby się czepiać ,jesli dziecko traktuje rodzica jak bankomat -źle, jeśli ma z nim więź uczuciową -też źle



Ja mam 30 lat,daleko mi do 'mamincórci' a cieszę się na widok mojej mamy,widocznie coś ze mną nie tak.

Ja też się cieszę, bo kocham swoich rodziców, choć czasem się kłócimy, to oni dą dla mnie najważniejsi. Może dlatego, że jestem jedynaczką.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mówiła, że wyszła tego dnia z bukietem żółtych kwiatów właśnie po to, bym ją wreszcie odnalazł. Gdyby tak się nie stało otrułaby się, bo jej życie było pozbawione sensu...
M&M


Instagram http://instagram.com/paulinamigotka
PaulinaMigotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 14:47   #4550
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
yy...nie rozumiem co ma piernik do wiatraka?
maminsynek to dorosła osoba uwikłana w toksyczną relację z matką ,nie wiem gdzie widzisz 'mamisyknostowo' w sytuacji kiedy dziecko cieszy się z powrotu rodzica?

mam wrażenie,ze czepiasz się,żeby się czepiać ,jesli dziecko traktuje rodzica jak bankomat -źle, jeśli ma z nim więź uczuciową -też źle

Ja mam 30 lat,daleko mi do 'mamincórci' a cieszę się na widok mojej mamy,widocznie coś ze mną nie tak.
ale mi chodziło tylko o wpadanie w przesadę nie lubię mamusiek, zdecydowanie.

ja też się cieszę na widok mamy ale nie lecę do niej w podskokach i nie krzyczę "mamuś, jak super, że już wróciłaś, no normalnie pół dnia Cię nie było!".
Widocznie mama mnie wychowała tak, że mamy teraz relacje bardziej partnerskie niż podlizujące się na każdym kroku. A traktując w ten sposób małe dziecko dążysz do takiego właśnie przekonania, że mamusia jest najważniejsza i później takie dziecko trzyma się spódnicy jak by poza nią nie dało się przeżyć. później wrzaski bo w przedszkolu nie chce zostać, etc.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 14:58   #4551
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Ja tez sie ciesze na widok mojej mamy. I rozmawiam z nia codziennie. I co trzeba to jej pomoge i zalatwie. Ale jest osoba tak ode mnie inna i dla mnie niepojeta, ze nie moglabym z nia mieszkac. I na dluzsza mete mnie irytuje. Tak samo jest z moim dziadkiem, ze nikt z nim nie bedzie mieszkal, ani on nie chce z kims sie pogodzic. I tak samo jest u znajomych, ze nie chca mieszkac ze swoimi podstarzalymi juz nawet rodzicami. Owszem gdzies blisko, zeby w razie potrzeby pomoc, ale nie w jednym mieszkaniu. Nie lubie jak ktos mi wmawia, ze wszedzie taka sielanka. I juz kazdy idzie mieszkac z rodzicami. To czemu sie wyprowadzil jak bylo tak super?
nie no,ja z moimi rodzicami też bym mieszkać nie chciała,jednak jesteśmy dorosłymi ludźmi,z własnymi nawykami itd.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
ale mi chodziło tylko o wpadanie w przesadę nie lubię mamusiek, zdecydowanie.

ja też się cieszę na widok mamy ale nie lecę do niej w podskokach i nie krzyczę "mamuś, jak super, że już wróciłaś, no normalnie pół dnia Cię nie było!".
Widocznie mama mnie wychowała tak, że mamy teraz relacje bardziej partnerskie niż podlizujące się na każdym kroku. A traktując w ten sposób małe dziecko dążysz do takiego właśnie przekonania, że mamusia jest najważniejsza i później takie dziecko trzyma się spódnicy jak by poza nią nie dało się przeżyć. później wrzaski bo w przedszkolu nie chce zostać, etc.
traktując w jaki sposób? nie uczyłam jej takich zachowań,nie wymagam ich

Póki co tak wlasnie jest,dla 3-latki mama jest najważniejsza,z biegiem czasu to się zmieni,to jest zupełnie normalne.A w przedszkolu zaadaptowała się fajnie
właśnie na tej początkowej bliskości buduje się późniejsza niezależność i poczucie bezpieczeństwa
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2014-03-30 o 15:01
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 16:00   #4552
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
nie no,ja z moimi rodzicami też bym mieszkać nie chciała,jednak jesteśmy dorosłymi ludźmi,z własnymi nawykami itd.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------



traktując w jaki sposób? nie uczyłam jej takich zachowań,nie wymagam ich

Póki co tak wlasnie jest,dla 3-latki mama jest najważniejsza,z biegiem czasu to się zmieni,to jest zupełnie normalne.A w przedszkolu zaadaptowała się fajnie
właśnie na tej początkowej bliskości buduje się późniejsza niezależność i poczucie bezpieczeństwa
no już dobrze, już nie będę dyskutować z mamami bo to nie ma sensu
i tak dzieci nie są nikomu do szczęścia potrzebne.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 16:04   #4553
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
yy...nie rozumiem co ma piernik do wiatraka?
maminsynek to dorosła osoba uwikłana w toksyczną relację z matką ,nie wiem gdzie widzisz 'mamisyknostowo' w sytuacji kiedy dziecko cieszy się z powrotu rodzica?

mam wrażenie,ze czepiasz się,żeby się czepiać ,jesli dziecko traktuje rodzica jak bankomat -źle, jeśli ma z nim więź uczuciową -też źle

Ja mam 30 lat,daleko mi do 'mamincórci' a cieszę się na widok mojej mamy,widocznie coś ze mną nie tak.
Ze mną też coś nie tak.A poza tym nie oszukuj,że tak ją kochasz, bo na pewno czekasz na odziedziczenie majątku i prędzej zobaczy figę, niż podaną przez Ciebie szklankę wody
Ja mojej mamie zawsze pomogę, moje siostry też,ale tak zostałyśmy wychowane.To ,co niektóre tu podają to po prostu patologia,że dziecko chce tylko pieniędzy nic więcej,to niestety wina niezbyt mądrych rodziców-jak wychowali tak mają.Trzeba pamiętać ,że wychowanie dziecka nie polega tylko na odprowadzeniu go z przedszkola i odebraniu,ale jeśli ktoś ma takie podejście, to lepiej ,że dzieci nie chce,bo sobie nie da rady
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 16:10   #4554
faeria
she-wolf
 
Avatar faeria
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez whiteglove Pokaż wiadomość
Chyba do was dołączę mam dopiero 19 lat, ale nigdy miłością do dzieci nie pałałam i nie wiem jak radzić sobie w rodzinnych sytuacjach gdzie są małe dzieci :/ nienawidzę jak ktoś mówi do dziecka "ooo idź do cioci" czyli do mnie bo nie wiem co mam z nim zrobić, nie mam ochoty go zabawiać i widzę często lekkie zdziwienie w oczach, że nie chcę się bawić z rozkosznym dzieciątkiem. Jedna ciotka się śmieje "będziesz miała swoje to zobaczysz" a ja kompletnie się w tej roli nie widzę, dzieci są upierdliwe, niewdzięczne, śmierdzą, w kółko domagają się uwagi innych jakby nie wiem kim były, i ja wiem że to są tylko dzieci i nie zdają sobie z tego sprawy, ale ja po prostu nie potrafię do nich podchodzić ze zrozumieniem. Mam 6 letniego kuzyna który wyjątkowo mnie lubi i męczy na rodzinnych imprezach, babcia tylko go nakręca "idź z Xyz na górę, poczyta ci bajeczki i opowiesz jej o swoich samochodach". Nie wiem co mam wtedy zrobić, powiedzieć twardo przy wszystkich "nie, nie pójdę bo nie mam na to ochoty"? strasznie mnie to denerwuje, jak ktoś tak narzuca mi to dziecko. Albo jak ono samo skacze dookoła mnie i chce to albo tamto. Ja nie reaguję i daję do zrozumienia że mnie nie obchodzi, ma sobie iść i dać mi spokój i chyba mi to nie idzie, bo dzieciak męczy i męczy aż ktoś powie coś w stylu "nooo pobawcie się" albo "zapytaj Xyz czy się z tobą pobawi" no szlag mnie trafia. Niektórym chyba do głowy nie przychodzi że ja NIE CHCĘ się zajmować tym dzieciakiem tylko myślą, że chcę tylko nie wiem jak się za to zabrać, jakby to było naturalne ze wszystkie dziewczyny uwielbiają dzieci :/ a np. swojego psa traktuję jak takie moje dziecko, mówię do niego czule, jestem delikatna itd. Ale w psich oczach widzę ogromną miłość i przywiązanie, a takie dzieciaki to tylko "mama daj" i tyle w temacie. Dla mnie dzieci to okropnie niewdzięczne i niedobre istoty, nie potrafię zmienić tego przekonania
moja zaginiona siostra bliźniaczka? no może tylko z takim małym wyjątkiem, że swoich dzieci mieć nie chcę, ale dzieci w rodzinie mojej i TŻ-a zniosę przez krótki okres czasu (pod warunkiem, że są grzeczne )

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
A ja uwazam, ze matki sa tu potrzebne. Bez nich watek bylby martwy. Bo o czym tu dyskutowac skoro nikt nie ma innego zdania?


osobiście uważam, że każda ze stron ma coś mądrego do powiedzenia, po prostu szanujmy siebie nawzajem
__________________
"Stop thinking and just let things happen..."



tłumaczę

Edytowane przez faeria
Czas edycji: 2014-03-30 o 16:18
faeria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 16:40   #4555
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Ze mną też coś nie tak.A poza tym nie oszukuj,że tak ją kochasz, bo na pewno czekasz na odziedziczenie majątku i prędzej zobaczy figę, niż podaną przez Ciebie szklankę wody
Ja mojej mamie zawsze pomogę, moje siostry też,ale tak zostałyśmy wychowane.To ,co niektóre tu podają to po prostu patologia,że dziecko chce tylko pieniędzy nic więcej,to niestety wina niezbyt mądrych rodziców-jak wychowali tak mają.Trzeba pamiętać ,że wychowanie dziecka nie polega tylko na odprowadzeniu go z przedszkola i odebraniu,ale jeśli ktoś ma takie podejście, to lepiej ,że dzieci nie chce,bo sobie nie da rady
a nie uważasz, że przedszkolanka, że którą Twoje dziecko spędza więcej czasu niż Ty ma większy wpływ na jego wychowanie? bo ja tak uważam. Dziecko jest w przedszkolu 5 dni w tygodniu od 8 rano do 15-16, później idzie spać dajmy na to o 20.
No i tak samo jest jak zostaje z babcią, gdy oboje rodziców pracuje. Może to tylko moje odczucie ale wydaje mi się, że rodzic ma o wiele mniejszy wpływ na wychowanie dziecka jeśli spędza z nim o połowę mniej czasu niż babcia, dziadek, przedszkolanka.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 16:42   #4556
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Co nie zmienia faktu,że dziecko na początku patrzy i czerpie przykład głównie z rodziców, to oni są dla niego przykładem norm,zachowań itp.Jesli pdczas tych kilku godzin po przedszkolu słyszy cały czas obrzucanie się k..rwami i nnymi, to raczej przedszkole go nie naprostuje,ani babcia ,ani dziadek:/
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 16:45   #4557
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Co nie zmienia faktu,że dziecko na początku patrzy i czerpie przykład głównie z rodziców, to oni są dla niego przykładem norm,zachowań itp.Jesli pdczas tych kilku godzin po przedszkolu słyszy cały czas obrzucanie się k..rwami i nnymi, to raczej przedszkole go nie naprostuje,ani babcia ,ani dziadek:/
no i myślę, że w drugą stronę tak samo, jeśli jest z babcią cały dzień i słyszy tylko jak rzuca mięsem to też to podłapie. Wiadomo, że mama to jest mama i wszystko, dosłownie wszystko od niej łapie ale wydaje mi się, że z otoczenia też, mimo wszystko.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-30, 16:57   #4558
201705121341
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 760
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Też spędzałam 5 dni w tygodniu w przedszkolu, a zachowania podłapywałam od koleżanek i kolegów a nie od pań przedszkolanek :P a weekendy spędzałam z rodzicami w domu albo na wycieczce i też się uczyłam od nich różnych zachowań. Akurat przedszkolanka to ostatnia osoba która mogła być dla mnie wzorem :P
201705121341 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 17:01   #4559
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez whiteglove Pokaż wiadomość
Też spędzałam 5 dni w tygodniu w przedszkolu, a zachowania podłapywałam od koleżanek i kolegów a nie od pań przedszkolanek :P a weekendy spędzałam z rodzicami w domu albo na wycieczce i też się uczyłam od nich różnych zachowań. Akurat przedszkolanka to ostatnia osoba która mogła być dla mnie wzorem :P
przedszkolankę podałam tylko jako przykład
chodziło mi o to, że rodzic nie ma 100% wpływu na wychowanie dziecka i nie chodziło mi o odczucia dorosłej osoby, po tym jak chodziła do przedszkola tylko mam, które mają teraz dzieci w przedszkolu i jakie mają odczucia
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 18:09   #4560
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
ale jesteś dorosła i mam takie same odczucia co do mamy i babci ale 3-letnie dziecko nie ma takich odczuć, jedynym odczuciem jest jak mama wróci z pracy "mamaaa, a kupiłaś czekoladę?" i ma w nosie, potrafi być wredne i myśli absolutnie tylko o sobie. Dzieci są okrutne i tyle. W życiu nie będziesz płakać przez zwierzę a przez dziecko tak i to nie dlatego, że coś może mu się stać itp. tylko dlatego, że jest szczere i jak Ci wygarnie to w pięty Ci pójdzie i będzie Ci przykro jak cholera choć starasz się jak możesz żeby miało w życiu wszystko, żeby czuło, że je kochasz.

I wiem, że akurat Ty masz pewnie inne podejście bo jesteś matką. Tu się będziemy zawsze wymijać bo Ty kochasz dzieci, masz je i pewnie chciałaś je mieć a ja wręcz przeciwnie.
Ty nie masz kompletnei pojecia o tym jakie sa dzieci, poprostu masz wiedze w tym temacie zerowa. Piszesz najwieksze bzdury kiedykolwiek czytalam. I zdecydowanie bardzo dobrze ze nie chcesz dzieci.

Moj 3 latek, nie krzyczy czy mu kupilam czekolade, tylko lapie za szyje i mowi ze tesknil. Lub jak np zartuje i mowie ze sie boje ze schodow zejsc to on do mnie nie boj sie ja cie bede trzymal. Przykladow jest tysiace, ale nie ma sensu nawet pisac
__________________

Haters Gonna Hate
OYE jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-26 23:11:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.