Offtopowe zapuszczanie XXXVIII - Nowy rok, ambitne plany, a my nadal zapuszczamy!

[n0emi]

Ula ja ci sie nie dziwie z jednej strony ze tak to przezywasz. Teraz pomyslalam jakby to mi sie zdazylo, to nie wyobrazam sobie siebie bez TZta. A juz wgl ze moglby inna znalezc
Niby wczesniej tez bylam w zwiazkach ale jakos szybko to minelo i nie chcialabym zeby TZ stal mi sie tak obcy jak moi byli
mam nadzieje ze cie jeszcze bardziej nie zdolowalam takie glupie przemyslenia mnie naszly

[201612231846]

Napisane przez n0emi

Ula ja ci sie nie dziwie z jednej strony ze tak to przezywasz. Teraz pomyslalam jakby to mi sie zdazylo, to nie wyobrazam sobie siebie bez TZta. A juz wgl ze moglby inna znalezc
Niby wczesniej tez bylam w zwiazkach ale jakos szybko to minelo i nie chcialabym zeby TZ stal mi sie tak oby jak moi byli
mam nadzieje ze cie jeszcze bardziej nie zdolowalam takie glupie przemyslenia mnie naszly

A Ja myślę ,że po prostu czasami tak musi być... ,ale nie przejmuj się głowa do góry Mój przyjaciel zawsze pisał
-,,Domi nie mów nigdy kocham''a kiedy spytałam dlaczego odpowiedział:

,,KIEDY SŁOWO KOCHAM PADA ZBYT CZĘSTO TA OSOBA WIE ,ŻE BARDZO CI ZALEŻY. WIE RÓWNIEŻ ,ŻE NIE MUSI SIĘ JUŻ STARAĆ ,BO KOCHASZ... ALE TWE SŁOWA NIE MAJĄ JUŻ TAK MAGICZNEGO ZNACZENIA JAK NIEGDYŚ''

Daje do myślenia ,prawda? ;>

[Maartikrk]

Ula_87 Przede wszystkim to nie łam się ! Ja kiedyś byłam w podobnej sytuacji a teraz już prawie od 2 lat jestem we wspaniałym związku i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej... Jeśli chodzi o znajomych to myślę, że dla własnego dobra powinnaś sobie teraz od nich odpocząć, nie na stałe urywać kontakt ale nie spotykać się bez potrzeby Powinnaś teraz poświęcić czas przede wszystkim sobie. Poznać nowych ludzi... Przy waszych wspólnych znajomych zawsze będą Ci w tym momencie wracać jakieś wspomnienia itd i będzie Ci przykro, oni też na pewno coś wspominają. Poczekaj aż przejdzie...Tobie i im Uwierz, że czas leczy rany a co nas nie zabije to nas wzmocni

[n0emi]

ostatnio poryczalam sie za moim bylym, tym ktory nie zyje. Moj nowy instruktor do mnie zadzwonil z nieznajomego nr i mial glos identyczny jak moj byly! Taka sama gadka, takie same teksty. Po telefonie tak sie poryczalam ze masakra

---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

Napisane przez domiwika93

A Ja myślę ,że po prostu czasami tak musi być... ,ale nie przejmuj się głowa do góry Mój przyjaciel zawsze pisał
-,,Domi nie mów nigdy kocham''a kiedy spytałam dlaczego odpowiedział:

,,KIEDY SŁOWO KOCHAM PADA ZBYT CZĘSTO TA OSOBA WIE ,ŻE BARDZO CI ZALEŻY. WIE RÓWNIEŻ ,ŻE NIE MUSI SIĘ JUŻ STARAĆ ,BO KOCHASZ... ALE TWE SŁOWA NIE MAJĄ JUŻ TAK MAGICZNEGO ZNACZENIA JAK NIEGDYŚ''

Daje do myślenia ,prawda? ;>

daje.
No wlasnie czasem tak musi byc, ale mam nadzieje ze nie u mnie i nie tym razem

[201612231846]

Trzeba żyć dalej... i cieszyć się każdym dniem i tym co mamy Każdego dnia ból będzie coraz mniejszy.... Sama kiedyś leczyłam się po związku

Wszystko w świecie przemija powoli,
Pamięć o szczęściu i o tym co boli.
Wszystko przemija jak chce przeznaczenie
i tylko zostaje to jedno wspomnienie.

[Ula_87]

Napisane przez n0emi

Ula ja ci sie nie dziwie z jednej strony ze tak to przezywasz. Teraz pomyslalam jakby to mi sie zdazylo, to nie wyobrazam sobie siebie bez TZta. A juz wgl ze moglby inna znalezc
Niby wczesniej tez bylam w zwiazkach ale jakos szybko to minelo i nie chcialabym zeby TZ stal mi sie tak obcy jak moi byli
mam nadzieje ze cie jeszcze bardziej nie zdolowalam takie glupie przemyslenia mnie naszly

Też tak kiedyś miałam (a może mam nadal?).. długo był z tym problem. Ale to chyba nie jest dobre -takie uzależnienie i to,że nie wyobrażasz sobie życia bez TŻ.

Ja też się teraz boję, co to będzie, jak się dowiem,że exTŻ ma nową dziewczynę. Bardzo się tego obawiam
Jeszcze ciekawe, kiedy to się stanie..
Ale co ja wtedy zrobię?

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------

Napisane przez Maartikrk

Ula_87 Przede wszystkim to nie łam się ! Ja kiedyś byłam w podobnej sytuacji a teraz już prawie od 2 lat jestem we wspaniałym związku i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej... Jeśli chodzi o znajomych to myślę, że dla własnego dobra powinnaś sobie teraz od nich odpocząć, nie na stałe urywać kontakt ale nie spotykać się bez potrzeby Powinnaś teraz poświęcić czas przede wszystkim sobie. Poznać nowych ludzi... Przy waszych wspólnych znajomych zawsze będą Ci w tym momencie wracać jakieś wspomnienia itd i będzie Ci przykro, oni też na pewno coś wspominają. Poczekaj aż przejdzie...Tobie i im Uwierz, że czas leczy rany a co nas nie zabije to nas wzmocni

Dziękuję za słowa wsparcia.
Zobaczymy, jak to będzie

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:35 ----------

Napisane przez n0emi

ostatnio poryczalam sie za moim bylym, tym ktory nie zyje. Moj nowy instruktor do mnie zadzwonil z nieznajomego nr i mial glos identyczny jak moj byly! Taka sama gadka, takie same teksty. Po telefonie tak sie poryczalam ze masakra

[201612231846]

Idę spać Dobranoc ;*

[n0emi]

Napisane przez Ula_87

Też tak kiedyś miałam (a może mam nadal?).. długo był z tym problem. Ale to chyba nie jest dobre -takie uzależnienie i to,że nie wyobrażasz sobie życia bez TŻ.

Ja też się teraz boję, co to będzie, jak się dowiem,że exTŻ ma nową dziewczynę. Bardzo się tego obawiam
Jeszcze ciekawe, kiedy to się stanie..
Ale co ja wtedy zrobię? [COLOR="Silver"]

no wlasnie co do uzaleznienia od TZta to nie jestem, jeszcze zalezy jak to rozumiec. Bo od jego bliskosci na pewno jestem uzalezniona, ale jako osoba ze nie istnieje jako "ja" tylko "my" to nie. Nie jestem zaborcza, kazdy z nas ma wlasne "oddzielne" zycie.
chyba bardziej chodzi o egoistyczne podejscie, ze on jest moj i nie wyobrazam sobie zeby byl z inna i no ogolem ze mialby mnie zostawic. Bez sensu byloby sie wiazac, jezeli mialoby sie podejscie, po co mi chlopak, bo zawsze poradze sobie sama. Mam w nim oparcie i duzo duzo wiecej i zeby z dnia na dzien mi tego zabraklo to na pewno bylabym zalamana. Nawet nie chce sobie tego wyobrazac, przerasta to mnie

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:42 ----------

Napisane przez domiwika93

Trzeba żyć dalej... i cieszyć się każdym dniem i tym co mamy Każdego dnia ból będzie coraz mniejszy.... Sama kiedyś leczyłam się po związku

Wszystko w świecie przemija powoli,
Pamięć o szczęściu i o tym co boli.
Wszystko przemija jak chce przeznaczenie
i tylko zostaje to jedno wspomnienie.

pieknie

---------- Dopisano o 00:50 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Chyba czas juz spac, dobranoc

[Ula_87]

Dobranoc dziewczyny

Ja jeszcze nie idę spać, oglądam film.

Chociaż jutro spróbuję wcześniej wstać, bo znów mi się przestawiły pory

[Ula_87]

Dzień dobry

[psyhe666]

Hej

Muszę się zrelaksować po weekendzie na uczelni

[pamfilia]

Ula, przede wszystkim chyba myślisz że to samo Ci przejdzie - nie przejdzie, musisz znaleźć sobie wypełniające czas i umysł zajęcia. Siedzenie w domu, myślenie o tym i rozpaczanie tutaj na wątku powoduje tylko głębszego doła. Zapełnij sobie dni czymkolwiek innym, po pewnym czasie uczucia osłabną, nabierzesz perspektywy, wychodząc z domu zobaczysz że świat Ci się na zerwaniu nie skończył a właśnie ZACZĄŁ. Ale siedzenie przed kompem i dołowanie na nic nie pomoże.
Uważam że wspólne znajomości powinnaś na jakiś czas zawiesić, spotykać się z innymi osobami. Nie masz jakichś bliższych koleżanek?

[astra85]

hej

Pasuje mi dzis albo jutro rozprawic sie z odrostami,ale tak mi sie nie chce

[psyhe666]

Ula, a może to Ty pierwsza sobie kogoś znajdziesz?
Głowa do góry...
Mój ex w czerwcu się ożenił, jak się dowiedziałam, że kogoś ma to myślałam, że jak się dowiem o ich ślubie to będzie tragedia, ale minął rok, dowiedziałam się i co? Spłynęło to po mnie jak po kaczce
Nie martw się na zapas

[Maartikrk]

Hej, Hej ! Pierwszy raz miałam olej na całą noc...i nie powiem - troszkę się nie wyspałam :P Założyłam czepek (ten z zestawu maski z L'Biotici) i położyłam ręcznik na poduszce żeby ewentualnie nie poplamić...W nocy co chwila poprawiałam czepek żeby się nie zsunął... Może z czasem się przyzwyczaje

Od dzisiaj zaczynam tabletki Merz spezial. W regularnej cenie są za ok 50zl a ja wczoraj dorwałam je na promocji za 25...i głupia nie wzięłam drugiego opakowania !

[astra85]

Napisane przez Maartikrk

Hej, Hej ! Pierwszy raz miałam olej na całą noc...i nie powiem - troszkę się nie wyspałam :P Założyłam czepek (ten z zestawu maski z L'Biotici) i położyłam ręcznik na poduszce żeby ewentualnie nie poplamić...W nocy co chwila poprawiałam czepek żeby się nie zsunął... Może z czasem się przyzwyczaje

Od dzisiaj zaczynam tabletki Merz spezial. W regularnej cenie są za ok 50zl a ja wczoraj dorwałam je na promocji za 25...i głupia nie wzięłam drugiego opakowania !

gdzie tak tanio kupiłas Merza?

[Maartikrk]

astra85 W aptece SuperPharm...i dzisiaj chyba skoczę po drugie opakowanie bo jestem na siebie wściekła ! wrrrr

[astra85]

Moze wiesz do kiedy jest ta promocja?

[Maartikrk]

Albo jestem ślepa albo nie widzę tu MERZ
http://www.superpharm.pl/promocje/index

Ale tak czy siak promocje są do 18.01

[Ula_87]

Napisane przez Maartikrk

Hej, Hej ! Pierwszy raz miałam olej na całą noc...i nie powiem - troszkę się nie wyspałam :P Założyłam czepek (ten z zestawu maski z L'Biotici) i położyłam ręcznik na poduszce żeby ewentualnie nie poplamić...W nocy co chwila poprawiałam czepek żeby się nie zsunął... Może z czasem się przyzwyczaje

Od dzisiaj zaczynam tabletki Merz spezial. W regularnej cenie są za ok 50zl a ja wczoraj dorwałam je na promocji za 25...i głupia nie wzięłam drugiego opakowania !

Ja kiedyś próbowałam spać w czepku, ale nie było to zbyt wygodne, więc zrezygnowałam i po prostu spałam na ręczniku.
Chociaż jak dla mnie ogólnie olej na noc to średnio wygodna sprawa. Kiedyś często olejowałam na noc, ale teraz wolę robić to w ciągu wolnego dnia (których teraz mam dużo)

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez psyhe666

Ula, a może to Ty pierwsza sobie kogoś znajdziesz?
Głowa do góry...
Mój ex w czerwcu się ożenił, jak się dowiedziałam, że kogoś ma to myślałam, że jak się dowiem o ich ślubie to będzie tragedia, ale minął rok, dowiedziałam się i co? Spłynęło to po mnie jak po kaczce
Nie martw się na zapas

No tak, to też zależy kiedy się tego dowiem..

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez pamfilia

Ula, przede wszystkim chyba myślisz że to samo Ci przejdzie - nie przejdzie, musisz znaleźć sobie wypełniające czas i umysł zajęcia. Siedzenie w domu, myślenie o tym i rozpaczanie tutaj na wątku powoduje tylko głębszego doła. Zapełnij sobie dni czymkolwiek innym, po pewnym czasie uczucia osłabną, nabierzesz perspektywy, wychodząc z domu zobaczysz że świat Ci się na zerwaniu nie skończył a właśnie ZACZĄŁ. Ale siedzenie przed kompem i dołowanie na nic nie pomoże.
Uważam że wspólne znajomości powinnaś na jakiś czas zawiesić, spotykać się z innymi osobami. Nie masz jakichś bliższych koleżanek?

Pam - wiem,że powinnam znaleźć sobie zajęcie. W szkole na razie mam urlop dziekański, a pracy szukam. Tylko coś kiepsko mi to idzie - mimo wolnego czasu szukam pracy z elastycznym grafikiem, bo i tak nie mogę pracować codziennie 8-16 lub 9-17, bo we wtorki mam pewne zajęcia o 14, a w piątki o 11, więc mi to koliduje. Poza tym chciałabym znaleźć pracę, którą mogłabym od października połączyć ze studiami,żeby potem znów nie zmieniać i nie szukać.
A z innych zajęć to dziś mam iść na tą salsę, to zawsze coś. Może też zacznę ponownie chodzić na basen. Sama, ale jednak to w jakiś sposób wypełnia czas.
A co do koleżanek - wiele z nich ma swoje życie, nie mają zbyt wiele czasu.
No i tak jak wcześniej wspomniałam, większość z nich to nasi wspólni znajomi.

[pamfilia]

Napisane przez Ula_87

Pam - wiem,że powinnam znaleźć sobie zajęcie. W szkole na razie mam urlop dziekański, a pracy szukam. Tylko coś kiepsko mi to idzie - mimo wolnego czasu szukam pracy z elastycznym grafikiem, bo i tak nie mogę pracować codziennie 8-16 lub 9-17, bo we wtorki mam pewne zajęcia o 14, a w piątki o 11, więc mi to koliduje. Poza tym chciałabym znaleźć pracę, którą mogłabym od października połączyć ze studiami,żeby potem znów nie zmieniać i nie szukać.
A z innych zajęć to dziś mam iść na tą salsę, to zawsze coś. Może też zacznę ponownie chodzić na basen. Sama, ale jednak to w jakiś sposób wypełnia czas.
A co do koleżanek - wiele z nich ma swoje życie, nie mają zbyt wiele czasu.
No i tak jak wcześniej wspomniałam, większość z nich to nasi wspólni znajomi.

Ale mi się nie tłumacz dlaczego itd Basen, salsa - super, a może wolontariat w domu dziecka albo schronisku dla zwierząt? Będziesz przychodzić jak będziesz mogła po prostu. Poczujesz się dużo lepiej, zdystansujesz się do sprawy z ex

[Ula_87]

Napisane przez pamfilia

Ale mi się nie tłumacz dlaczego itd Basen, salsa - super, a może wolontariat w domu dziecka albo schronisku dla zwierząt? Będziesz przychodzić jak będziesz mogła po prostu. Poczujesz się dużo lepiej, zdystansujesz się do sprawy z ex

Szczerze mówiąc to myślałam właśnie o wolontariacie w schronisku. Już nawet się dowiadywałam co i jak.
Z drugiej strony - trochę się boję.
Kiedyś ostrzegano mnie,że schronisko to bardzo przykre miejsce i żebym lepiej się w nim nie pojawiała.
Zastanawiam się, czy to mnie bardziej nie zdołuje

[astra85]

Schronisko to rzeczywiscie przykre miejsce,jak tam byłam po kota i psa to ryczałam jak bóbr. Ale pomoc tym biedakom napewno dałaby ci duzo radosci, i poczucie,ze te zwiarzaki licza na Ciebie,darza Ci sympatia napewno byłoby budujace.

[xxxMikixxx]

Dzień dobry Wyleniłam się w łóżku do 11 Zaraz zrobię śniadanie i wypiję kawę bo coś mnie głowa pobolewa.

[Ula_87]

Ten wolontariat, którym się zainteresowałam polegałby na wyprowadzaniu psów na spacery.

[astra85]

Napisane przez Ula_87

Ten wolontariat, którym się zainteresowałam polegałby na wyprowadzaniu psów na spacery.

dla nich taki spacer to radocha i jedyna "rozrywka" w szarym,codziennym dniu,jak masz czas to czemu nie

[otako]

Ula - możesz spróbować

[Maartikrk]

Ula_87 Oczywiście, że to przykre miejsce...Dla tych którzy pojawiają się tam raz na jakiś czas szczególnie. Gdybyś regularnie przyczyniała się do szczęścia tych zwierzaków, myślę że byłabyś z siebie dumna i żyła ze świadomością, że robisz coś fajnego i pomagasz tym istotkom Nie sądze że bardziej by Cie to zdołowało Można powiedzieć, że one są tak samo samotne jak Ty teraz, więc dlaczego by sobie nie pomóc ?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

xxxMikixxx Ale Ci dobrze....ja właśnie kończę prezentacje na uczelnię i zaraz zmykam na zajęcia

Pojawię się pewnie późnym wieczorem, więc życzę miłego dnia

[xxxMikixxx]

Napisane przez Maartikrk

xxxMikixxx Ale Ci dobrze....ja właśnie kończę prezentacje na uczelnię i zaraz zmykam na zajęcia

Pojawię się pewnie późnym wieczorem, więc życzę miłego dnia

Czy ja wiem czy dobrze, wolałabym iść do pracy niż siedzieć bezczynnie w domu

Miłego

[otako]

Widzę, że mróz trzyma, chyba sobie dzisiaj założę rajstopy pod legginsy no i minimum 4 warstwy ciuchów na korpus.
I w końcu mam okazję, żeby wyjąć z szafy zimowy płaszcz.