XXV - Kolejne PMki już sączą rum, w czasie swojego honeymoon

[a u d r e y]

Napisane przez lolita25

Kooocurku piękna relacja!!!
U mnie wnocy była straszna burza....strzelało i błyskało w każdą strone
Dziewczyny tak się ostatnio z teściową zastanawiałysmy kto z nami usiądzie na weselu?
U Was siadają z Wami rodzice czy świadkowie?
Mam też wizje na cos takiego http://www.youtube.com/watch?v=h_hew...layer_embedded tylko balony ecru i oczywiście sama zrobie ten karton a balony zamówie w kwiaciarni

Kiedyś pisałam Wam, że moi kochani przyjaciele coś takiego obmyślili i chcą zrobić..


A teraz info, które po prostu mnie zabiło z rana...
Mieliśmy mieć wesele pierwotnie w innej sali, w innej miejscowości, ale zaczęły krążyć plotki że właściciele mają kłopoty finansowe i prawdopodobnie będą bankrutować. Więc zrezygnowaliśmy bo wybudowali wtedy Naszą obecną salę. Teraz dzwoni TŻt i mówi że teściowa do niego dzwoniła, że żona właściciela powiesiła się na jednej z sal- akurat na tej na której miało się odbyć Nasze wesele.
Chyba nie zdziwi Was to, że moimi pierwszymi słowami była reakcja: Ręka Boża żeśmy tę salę zmienili...

[nena1984]

Napisane przez Alejka13

Nena, a to jak, Ty przygotowujesz jakiś projekt, a oni Ci robią to fotoksiążkę?

tak, dostajesz program od firmy, która zajmuje się wykonaniem, tam wstawiasz zdjęcia, teksty itp. Wszystko można edytować, okładki, kolory tła itp. potem gotowy projekt przesyłasz im na serwer, oni drukują i przysyłają do domu

Napisane przez Madziuniusia

kochana jeśli tylko nie jestem w pracy to siedzę po 2 godz w fitnessklubie.....

a to inna sprawa. poczekaj do sierpnia, może ze stresu schudniesz trochę i ten centymetr ubędzie, a w razie czego pop.ędzisz do krawcowej na minimalne poszerzenie

[Alejka13]

Lolita, ja też myślałam Tylko kupowałabyś butlę do helu czy w jaki sposób napełniała helem?
Audrey, to na szczęście, że macie inną salę...
Dzięki Nena za informację

[lolita25]

Napisane przez a u d r e y

Kiedyś pisałam Wam, że moi kochani przyjaciele coś takiego obmyślili i chcą zrobić..


A teraz info, które po prostu mnie zabiło z rana...
Mieliśmy mieć wesele pierwotnie w innej sali, w innej miejscowości, ale zaczęły krążyć plotki że właściciele mają kłopoty finansowe i prawdopodobnie będą bankrutować. Więc zrezygnowaliśmy bo wybudowali wtedy Naszą obecną salę. Teraz dzwoni TŻt i mówi że teściowa do niego dzwoniła, że żona właściciela powiesiła się na jednej z sal- akurat na tej na której miało się odbyć Nasze wesele.
Chyba nie zdziwi Was to, że moimi pierwszymi słowami była reakcja: Ręka Boża żeśmy tę salę zmienili...

O rany.....no to musieli mieć poważne problemy

[Anulka_p]

Zaspałam

Kocurku piękna relacja

Napisane przez (kicia)

zdałam ten egzamin co byłam nie dopuszczona początkowo

jeszcze tylko żeby się okazało że jestem zwolniona z piątkowego
i będę mogła ogłosić że mam WAKACJE !

Napisane przez ewuszkaaa

Jeszcze Wam się pochwalę moje wykonanie dekoracji na wieczór panieński dla koleżanki Jak ja lubię pakować prezenty

(...mam wrażenie, że to już kiedyś pokazywałam, ale co tam )

Fajnie wygląda. Przypomniałaś mi, że nie zdałam relacji ze swojego panieńskiego, a było naprawdę świetnie Dziewczyny zawiązały mi oczy, wsadziły do taksówki i wywiozły w siną dal A tak naprawdę do knajpki, gdzie miałyśmy całą salę dla siebie. Wszystko było w hawajskim stylu. Ja oczywiście również. Dostałam hawajską spódniczkę, wianek na głowę. Wyglądałam śmiesznie Zjadłyśmy, pośmiałyśmy się. Miałam mnóstwo fajnych zadań, za których wykonanie otrzymywałam prezenty. Musiałam m.in zacerować skarpetę, odnaleźć pieniądze ukryte przez męża w portfelu i oczywiście odpowiedzień na pytania, które wcześniej zostały zadane TŻowi (poszło mi całkiem nieźle). Później przeniosłyśmy się do klubu i szalałyśmy na parkiecie do białego rana Jak dostanę zdjęcia to oczywiście się pochwalę swoim hawajskim strojem

Napisane przez nena1984

A ja dziś:
- umówiłam się z zespołem
- kupiłam akcesoria do dekoracji
- zarezerwowałam fryzjera dla koleżanek z pomorza (sukces!)
- nagrałam piosenki na płytę do filmu (wreszcie)
- obdzwoniłam resztę swoich gości (dwie osoby mają dać znać do końca tygodnia, reszta dopisała). Zatem na 150 osób, będzie jakieś 130

Oby wszystko poszło zgodnie z planem. Nieźle wyszło z gośćmi. Nie zawiedli, bo u nas niestety tak...Ze 130 osób zaproszonych będzie najprawdopodobniej (nie wszyscy jeszcze dali znać) ok 55 osób. A z rodziny od strony mojego taty nie będzie nikogo. Mój tato ma siedmioro rodzeństwa, oni już mają dzieci i wnuki i nikt, dosłownie nikt nie przyjedzie; nawet jego siostra, moja chrzestna. Nie mogę patrzeć teraz na mojego tatę. Jest mu okropnie przykro...Nie przyznaje się do tego, ale widzę, że jest rozżalony i smutny...

Napisane przez Magdzia0108

Cześć dziewczyny, zostało 5 dni!!!

Coraz bliżej

[Jamee]

Napisane przez a u d r e y

Kiedyś pisałam Wam, że moi kochani przyjaciele coś takiego obmyślili i chcą zrobić..


A teraz info, które po prostu mnie zabiło z rana...
Mieliśmy mieć wesele pierwotnie w innej sali, w innej miejscowości, ale zaczęły krążyć plotki że właściciele mają kłopoty finansowe i prawdopodobnie będą bankrutować. Więc zrezygnowaliśmy bo wybudowali wtedy Naszą obecną salę. Teraz dzwoni TŻt i mówi że teściowa do niego dzwoniła, że żona właściciela powiesiła się na jednej z sal- akurat na tej na której miało się odbyć Nasze wesele.
Chyba nie zdziwi Was to, że moimi pierwszymi słowami była reakcja: Ręka Boża żeśmy tę salę zmienili...

Masakra...

[lolita25]

Napisane przez Alejka13

Lolita, ja też myślałam Tylko kupowałabyś butlę do helu czy w jaki sposób napełniała helem?
Audrey, to na szczęście, że macie inną salę...
Dzięki Nena za informację

Juz rozmawiałam z włascicielką studia dekoracyjnego i ona mi powiedziała ze moge takie balony zamówić u niej tylko muszę zamówić wczesniej
Na allegro też są balony ale odbior osobisty w Poznaniu,a butla z helem kosztuje chyba ok 120 zł wiec zobaczymy ile mi policzy za te balony mam nadzieje ze ok 50 zl bo jak wiecej to zamówie butle

[Nattiv]

Napisane przez a u d r e y

Kiedyś pisałam Wam, że moi kochani przyjaciele coś takiego obmyślili i chcą zrobić..


A teraz info, które po prostu mnie zabiło z rana...
Mieliśmy mieć wesele pierwotnie w innej sali, w innej miejscowości, ale zaczęły krążyć plotki że właściciele mają kłopoty finansowe i prawdopodobnie będą bankrutować. Więc zrezygnowaliśmy bo wybudowali wtedy Naszą obecną salę. Teraz dzwoni TŻt i mówi że teściowa do niego dzwoniła, że żona właściciela powiesiła się na jednej z sal- akurat na tej na której miało się odbyć Nasze wesele.
Chyba nie zdziwi Was to, że moimi pierwszymi słowami była reakcja: Ręka Boża żeśmy tę salę zmienili...

Jak dobrze, że zrezygnowaliście z tej sali, jak takie rzeczy się tam dzieją.

[Madziuniusia]

Napisane przez a u d r e y

Kiedyś pisałam Wam, że moi kochani przyjaciele coś takiego obmyślili i chcą zrobić..


A teraz info, które po prostu mnie zabiło z rana...
Mieliśmy mieć wesele pierwotnie w innej sali, w innej miejscowości, ale zaczęły krążyć plotki że właściciele mają kłopoty finansowe i prawdopodobnie będą bankrutować. Więc zrezygnowaliśmy bo wybudowali wtedy Naszą obecną salę. Teraz dzwoni TŻt i mówi że teściowa do niego dzwoniła, że żona właściciela powiesiła się na jednej z sal- akurat na tej na której miało się odbyć Nasze wesele.
Chyba nie zdziwi Was to, że moimi pierwszymi słowami była reakcja: Ręka Boża żeśmy tę salę zmienili...

uuuu... noo to faktycznie dobrze, że zmieniliście salę...

[Alejka13]

To i ja muszę poszukać u siebie kogoś kto sprzedaje takie balony

[Anulka_p]

Napisane przez a u d r e y

A teraz info, które po prostu mnie zabiło z rana...
Mieliśmy mieć wesele pierwotnie w innej sali, w innej miejscowości, ale zaczęły krążyć plotki że właściciele mają kłopoty finansowe i prawdopodobnie będą bankrutować. Więc zrezygnowaliśmy bo wybudowali wtedy Naszą obecną salę. Teraz dzwoni TŻt i mówi że teściowa do niego dzwoniła, że żona właściciela powiesiła się na jednej z sal- akurat na tej na której miało się odbyć Nasze wesele.
Chyba nie zdziwi Was to, że moimi pierwszymi słowami była reakcja: Ręka Boża żeśmy tę salę zmienili...

....Nie chcę nawet myśleć o tych, którzy nie zmienili sali tak jak wy. Nie pomyśleli albo nie mieli takiej możliwości...aj, nie chciałabym być teraz w ich skórze.

[nena1984]

Napisane przez Anulka_p

Oby wszystko poszło zgodnie z planem. Nieźle wyszło z gośćmi. Nie zawiedli, bo u nas niestety tak...Ze 130 osób zaproszonych będzie najprawdopodobniej (nie wszyscy jeszcze dali znać) ok 55 osób. A z rodziny od strony mojego taty nie będzie nikogo. Mój tato ma siedmioro rodzeństwa, oni już mają dzieci i wnuki i nikt, dosłownie nikt nie przyjedzie; nawet jego siostra, moja chrzestna. Nie mogę patrzeć teraz na mojego tatę. Jest mu okropnie przykro...Nie przyznaje się do tego, ale widzę, że jest rozżalony i smutny...

o rety to rzeczywiście musi być dla niego przykre. a podali chociaż jakiś powód??
moja mama też się zdołowała kiedy jej brat oświadczył wraz ze swoją 5 dorosłych dzieci że nie przyjedzie (razem 12 osób), ale ostatecznie to są ci sami, którzy się namyślili i w większości przyjadą.
Ale nie smutaj, ważne że te osoby które będą na weselu, to są osoby którym naprawdę na was zależy
aha super panieński!

[lolita25]

Jade do pracy zaraz a najchętniej to bym dziś została w domu....tyle spraw do ogarnięcia a ja muszę do pracy
Oby ten dzień szybko zleciał

[anusia-girl]

Napisane przez lolita25

U Was siadają z Wami rodzice czy świadkowie?
Mam też wizje na cos takiego http://www.youtube.com/watch?v=h_hew...layer_embedded tylko balony ecru i oczywiście sama zrobie ten karton a balony zamówie w kwiaciarni

My chcemy siedzieć z naszymi świadkami
A co do balonów to super pomysł i fajnie to wygląda!

Napisane przez Madziuniusia

a zeby było śmieszniej to była u mnie wczoraj kumpela i pomogła mi przymierzyć suknię... i co? ... nie dosuwa się

jeszcze jest trochę czasu... myślę, że pod wpływem stresu sama zgubisz te kilka centymetrów i wszystko będzie okey.

Napisane przez Anulka_p

Fajnie wygląda. Przypomniałaś mi, że nie zdałam relacji ze swojego panieńskiego

Oby wszystko poszło zgodnie z planem. Nieźle wyszło z gośćmi. Nie zawiedli, bo u nas niestety tak...Ze 130 osób zaproszonych będzie najprawdopodobniej (nie wszyscy jeszcze dali znać) ok 55 osób.

Bardzo przyjemny panieński
A co do gości to rzeczywiście dużo zrezygnowało osób... ale na to kto przyjdzie to już niestety nie mamy wpływu! Wiadomo, że przykro ale nie można się tym dołować... ich strata!

Napisane przez a u d r e y

A teraz info, które po prostu mnie zabiło z rana...

Masakra! Dobrze, że zmieniliście. Współczuje tym wszystkim, który będą mieć tam teraz wesele... brrrr straszne!

[Anulka_p]

Napisane przez nena1984

o rety to rzeczywiście musi być dla niego przykre. a podali chociaż jakiś powód??
moja mama też się zdołowała kiedy jej brat oświadczył wraz ze swoją 5 dorosłych dzieci że nie przyjedzie (razem 12 osób), ale ostatecznie to są ci sami, którzy się namyślili i w większości przyjadą.
Ale nie smutaj, ważne że te osoby które będą na weselu, to są osoby którym naprawdę na was zależy
aha super panieński!

Powody były różne, ale banalne niestety. Tylko chrzestna ma rzeczywiście poważny powód, a pozostali...zaplanowane wyjazdy, brak urlopu, a głupio wracać kawał drogi już w niedzielę no i niestety- nie będzie nas, bo tak wyszło...Jest mi przykro, ale bardziej z powodu taty. Nie mogłam patrzeć na niego kiedy pytał mnie po kolei o braci i siostry czy będą, ile osób, a ja musiałam odpowiedzieć, że nikt nie potwierdził, wszyscy omówili...

[iceflower]

kocur za relację.

[Jamee]

Napisane przez Anulka_p

Powody były różne, ale banalne niestety. Tylko chrzestna ma rzeczywiście poważny powód, a pozostali...zaplanowane wyjazdy, brak urlopu, a głupio wracać kawał drogi już w niedzielę no i niestety- nie będzie nas, bo tak wyszło...Jest mi przykro, ale bardziej z powodu taty. Nie mogłam patrzeć na niego kiedy pytał mnie po kolei o braci i siostry czy będą, ile osób, a ja musiałam odpowiedzieć, że nikt nie potwierdził, wszyscy omówili...

no to faktycznie, zachowanie poniżej poziomu krytyki tym bardziej, że jest to bardzo bliska rodzina

[Cierpliwosc]

Hej!

Właśnie wykończyłam 11 zaproszeń, jeszcze tylko ok. 50 i będzie po sprawie

Idę coś zjeść

Mamy dziś II rocznicę zaręczyn

[morelka1987]

Anulka - jestem bardzo ciekawa fotek bo też będę mieć hawajski panieński.

Audrey- masakra z tą salą. Dobrze że zrezygnowaliście

Kocurku- świetna relacja, bardzo wzruszająca

Lolitko - daj znać ile Ci wyszło za balony z helem

[Cierpliwosc]

a u d r e y kłopoty kłopotami, ale żeby na sali weselnej? Teraz to tam już tylko stypy można robić. A Wy faktycznie byliście prowadzeni

Anulka_p szkoda Twojego taty, widać, ze bierze to bardzo do siebie

[Jamee]

Napisane przez Cierpliwosc

Hej!

Właśnie wykończyłam 11 zaproszeń, jeszcze tylko ok. 50 i będzie po sprawie

Idę coś zjeść

Mamy dziś II rocznicę zaręczyn

za zaproszenia
za rocznicę

Dziewczyny właśnie pokłóciłam się z tatą. Drugi raz w tym tygodniu
Marzę, żeby wyprowadzić się już z domu...

[iceflower]

Napisane przez a u d r e y

A teraz info, które po prostu mnie zabiło z rana...
Mieliśmy mieć wesele pierwotnie w innej sali, w innej miejscowości, ale zaczęły krążyć plotki że właściciele mają kłopoty finansowe i prawdopodobnie będą bankrutować. Więc zrezygnowaliśmy bo wybudowali wtedy Naszą obecną salę. Teraz dzwoni TŻt i mówi że teściowa do niego dzwoniła, że żona właściciela powiesiła się na jednej z sal- akurat na tej na której miało się odbyć Nasze wesele.
Chyba nie zdziwi Was to, że moimi pierwszymi słowami była reakcja: Ręka Boża żeśmy tę salę zmienili...

O kurcze, straszne... Wasze szczęście że zmieniliście salę.

Napisane przez Anulka_p

Powody były różne, ale banalne niestety. Tylko chrzestna ma rzeczywiście poważny powód, a pozostali...zaplanowane wyjazdy, brak urlopu, a głupio wracać kawał drogi już w niedzielę no i niestety- nie będzie nas, bo tak wyszło...Jest mi przykro, ale bardziej z powodu taty. Nie mogłam patrzeć na niego kiedy pytał mnie po kolei o braci i siostry czy będą, ile osób, a ja musiałam odpowiedzieć, że nikt nie potwierdził, wszyscy omówili...

No to bardzo prrzykre, szczególnie dla Twojego taty... Niestety nie mamy wpływu na takie rzeczy, chociaż kolejne odmowy są zawsze przykre. Najwazniejsze że będą z Wami ludzie, którym naprawdę chce się przyjechać i Wam towarzyszyć.

A my od miesiąca jesteśmy małżeństwem. Zleciało szybko.

[Oriflame_Rybnik]

Doprosiłam parę osób,i z 50 osób może będzie,zobaczymy...
Szczerze mówiąc to zauważyłam,że młodzi jakoś bardziej chcą chodzić na śluby..

[Anulka_p]

Napisane przez morelka1987

Anulka - jestem bardzo ciekawa fotek bo też będę mieć hawajski panieński.

Ja tez jestem ciekawa, bo jeszcze ich nie widziałam

Napisane przez Cierpliwosc

Anulka_p szkoda Twojego taty, widać, ze bierze to bardzo do siebie

To prawda, bardzo bierze to do siebie. Gdyby chociaż jedna osoba, jedno z rodzeństwa przyjechało, to miałby tam kogoś "od siebie", a tak...Przykro mi też dlatego, że kuzyn żeni się 18 sierpnia i mój tato wybiera się do nich na ślub i podejrzewam, że tam już część rodziny dotrze, a u nas ich nie będzie i tacie tam na ślubie też będzie przykro. Chyba wolałabym żeby nie jechał, bo ja nie pojadę. Powiedziałam już TŻowi, że nie będę mogła bawić się z ciotkami, kuzynami, którzy do mnie dotrzeć nie mogli, bo mieszkam 100 km dalej, a tam świetnie się bawią...Chamskie wiem, ale dla psychicznego spokoju wolę nie jechać.

[(kicia)]

Napisane przez melod_y

18.06.2006 godzina 18:00

a my mamy 19.06.2006 godzina 17.00

Napisane przez lolita25

Kooocurku piękna relacja!!!
U mnie wnocy była straszna burza....strzelało i błyskało w każdą strone
Dziewczyny tak się ostatnio z teściową zastanawiałysmy kto z nami usiądzie na weselu?
U Was siadają z Wami rodzice czy świadkowie?
Mam też wizje na cos takiego http://www.youtube.com/watch?v=h_hew...layer_embedded tylko balony ecru i oczywiście sama zrobie ten karton a balony zamówie w kwiaciarni

my mamy taki długi stoł i siedzą z nami świadkowie plus nasi znajomi i ile się zmieści młodszej części rodizny

u nas rodzice siedzą z rodziną w swoim wieku


koocurku wstałam i od razu czytałam Twoją relację się popłakałam aż


audrey zmroziła mnie ta historia o tej sali


no a my z TŻ tak jak wyżej pisałam dziś mamy 6 rocznicę ja dostałam od niego taki śliczny biały gorsecik na noc poślubną wieczorem obfocę a TŻ dostał spinki do mankietów i wieeeelką czekoladę


a w ogóle to udało mi się schudnąć jak pierwszys raz w tym roku zakładałam takie moje ulubione krótkie spodenki z nierozciągliwego materiału to się załamałam bo w udach były ciasne tzn dało się je nosić ale były opięte na udach ... a dziś je założyłam i znowu są luźne tak jak wcześniej

[Jamee]

Napisane przez Anulka_p

Ja tez jestem ciekawa, bo jeszcze ich nie widziałam



To prawda, bardzo bierze to do siebie. Gdyby chociaż jedna osoba, jedno z rodzeństwa przyjechało, to miałby tam kogoś "od siebie", a tak...Przykro mi też dlatego, że kuzyn żeni się 18 sierpnia i mój tato wybiera się do nich na ślub i podejrzewam, że tam już część rodziny dotrze, a u nas ich nie będzie i tacie tam na ślubie też będzie przykro. Chyba wolałabym żeby nie jechał, bo ja nie pojadę. Powiedziałam już TŻowi, że nie będę mogła bawić się z ciotkami, kuzynami, którzy do mnie dotrzeć nie mogli, bo mieszkam 100 km dalej, a tam świetnie się bawią...Chamskie wiem, ale dla psychicznego spokoju wolę nie jechać.

Rozumiem Cię i chyba też bym nie pojechała

[anusia-girl]

Napisane przez Cierpliwosc

Hej!
Mamy dziś II rocznicę zaręczyn

To szykuje się jakiś romantyczny wieczór

Napisane przez Jamee

Dziewczyny właśnie pokłóciłam się z tatą. Drugi raz w tym tygodniu
Marzę, żeby wyprowadzić się już z domu...

Jeszcze troszkę kochana...
Ja też jak mieszkałam z rodzicami to średnio raz, dwa razy w tygodniu kłóciłam się albo z tata albo z mamą Teraz jak widzą mnie raz na jakiś czas to jest zupełnie inaczej

Napisane przez iceflower

A my od miesiąca jesteśmy małżeństwem. Zleciało szybko.

Rzeczywiście szybko zleciało... Ja za troszkę ponad miesiąc będę żoną

[Wiktusiaczek]

Dziękuję wszystkim za komplementy na temat sukienki na drugi dzień
Dziś idę upolować do niej koralową bransoletkę - za radą Neny przełamię jednolity kolor czymś żywym

Koocurku: piękna relacja, tak fajnie się czytało...

Goście: u mnie ze strony mojego tatusia jest jego chrzestna z mężem i córką, jego mama (babcia) i ciocia - cała reszta odmówiła... Więc solidaryzuję się w bólu

[anusia-girl]

Napisane przez (kicia)

no a my z TŻ tak jak wyżej pisałam dziś mamy 6 rocznicę ja dostałam od niego taki śliczny biały gorsecik na noc poślubną wieczorem obfocę a TŻ dostał spinki do mankietów i wieeeelką czekoladę


a w ogóle to udało mi się schudnąć jak pierwszys raz w tym roku zakładałam takie moje ulubione krótkie spodenki z nierozciągliwego materiału to się załamałam bo w udach były ciasne tzn dało się je nosić ale były opięte na udach ... a dziś je założyłam i znowu są luźne tak jak wcześniej

Same rocznice I tu kolejny romantyczny wieczór się zapowiada... 6 lat spory staż I TŻ się postarał (czekamy na foty ) oczywiście Ty też...
i za zgubioną wagę

[maruda80]

Anulka na twoim miejscu też bym nie jechała na ten ślub.

U mnie była podobna sytuacja - odmówiła cała rodzina (8 osób) ze strony męża.
Była tylko chrzestna. Nasz ślub był 150 km od miejsca zamieszkania męża i jego rodziny.
Najlepsze jest to że tydzień przed naszym ślubem gdy dużo się działo - kuzynka Łukasza z tej rodziny przyjechała nas prosić na swoje wesele które jest 20 czerwca. Ja nie chciałam i nie chce iść, ale mąż się uparł że nie wypada iść skoro chrzestna była.... (to była nasza pierwsza kłótnia małżeńska)