Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 152 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-12, 10:18   #4531
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Wiktoria30 Pokaż wiadomość
A kto napisał?

Napisała jego klientka, a on zrobił awanturę, że mu nie ufam. Chociaż nie ma racji bo w telefonach mu nie grzebię (mimo, że kiedyś mnie zawiódł) tylko się zapytałam. Tak chyba zrobię, spakuję się i wyniosę skoro tak chce. Problem tylko z tym, że mam tam dużo rzeczy, łózko, szafki, komputer, telewizor, więc nie mogę się spakować w jedną torbę i wyjść tylko muszę organizować dużą przeprowadzkę. Ech, już sama nie wiem...


To raczej on ma problem z zaufaniem, zresztą WTF? o głupiego smsa robić awanturę na miarę :wyprowadź się" sorry, ale coś tutaj jest nie tak w Waszym związku.
To co dopiero mówić o poważnych problemach, jak takie załatwia się w ten sposób.
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 10:34   #4532
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Wiktoria30 Pokaż wiadomość
Napisała jego klientka, a on zrobił awanturę, że mu nie ufam. Chociaż nie ma racji bo w telefonach mu nie grzebię (mimo, że kiedyś mnie zawiódł) tylko się zapytałam. Tak chyba zrobię, spakuję się i wyniosę skoro tak chce. Problem tylko z tym, że mam tam dużo rzeczy, łózko, szafki, komputer, telewizor, więc nie mogę się spakować w jedną torbę i wyjść tylko muszę organizować dużą przeprowadzkę. Ech, już sama nie wiem...
Mój facet robił afery tylko wtedy, gdy był winny, w innych przypadkach spokojnie rozmawiał Przy kolejnych zawsze mówiłam sama, kto dzwonił lub pisał i przejęli ten dobry zwyczaj po mnie.

Sposób, w jaki Twój rozmawia o problemach, jest godny pożałowania i źle wróży na przyszłość, chyba że często sugerujesz mu zdrady. Brak zaufania zabije każdy związek, więc może zanim zaczniesz organizować taxi, porozmawiajcie o tym spokojnie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 10:39   #4533
Cdz
Zakorzenienie
 
Avatar Cdz
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Najchętniej to bym umarła.
Mam dzisiaj okropny dzień.
Nienawidzę tutaj być,nienawidzę siebie, nienawidzę jego, ☠☠☠☠a nienawidzę wszystkiego. Chciałabym przestać czuć cokolwiek. Jak na ironię, jak się do mnie nie odzywa to jest mi gorzej. Niech mi ktoś błagam utnie głowę.
Palę jak smok i codziennie prawie imprezuję,ale nic mi to nie pomaga. Nie daję rady, no nie daję.Coraz gorzej. Mam wrażenie,że mi to nie przejdzie wcale.
oj nie można tak... chociaż często miewam podobne myśli. Często biorę coś na uspokojenie, choć tym razem nic a nic...
Wiem co czujesz, wszystko straciło sens. Nie tak miało być...
ale wierzę, że się podniesiemy z tego wszystkiego... kiedyś...

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Co za pech. Poszłam z koleżankami na drinka, pierwszy raz od 3 miesięcy. Siedzimy w knajpce a tu wchodzi EX ze znajomymi. Jezu, ale mi serce waliło... jak on dobrze wyglądał Skinęliśmy sobie na przywitanie głową i od razy wróciłam do rozmowy z dziewczynami, oni postanowili wyjść (obok nas był wolny stolik ale oczywiście nie chcieli usiąść). Widziałam kątem oka że odwrócił się do mnie kiedy szli ku wyjściu ale udawałam zaaferowanie rozmową i nie spojrzałam na niego.
Kiedy wyszedł wszystkie zrobiłyśmy wielkie "ooo mooooj booooże", bo cała sytuacja była mocno krępująca.
Cieszę się, że zobaczył mnie ze znajomymi, uśmiechniętą, fajnie ubraną, pomalowaną. Liczyłam na jakiegokolwiek smsa po tym wpadnięciu na siebie ale wiem że to nie w jego stylu. Ja oczywiście też nie piszę, udaję że mnie to nie obchodzi, nie boli, nie interesuje. Ciężko ale daję radę
Dobrze się zachowałaś. Bądz silna. Nie pisz do niego. Staraj się nie analizować tej sytuacji. Może być tak, że będzie więcej takich spotkań.
Ja ze swoim wcześniejszym eksem nie widziałam się ponad rok od rozstania. Nawet nie oddaliśmy sobie rzeczy. Dopiero po roku ja zadzwoniłam i zapytałam czy możemy się spotkać i zwrócić kilka rzeczy. On był już z inną od dłuższego czasu. Ja byłam na etapie pierwszych spotkań z innym. Rozmawialiśmy normalnie i chyba nawet dobbrze nam zrobiło to spotkanie. Wszystko wróciło do normy, choć widziałam trochę żalu w jego oczach kiedy zwracałam mu pierścionek...

Spotkania z moim ostatnim eksem (jak ja bardzo nie chce mówić, że to eks..) sobie nie wyobrażam...

Cytat:
Napisane przez nonaka91 Pokaż wiadomość
Nie odezwał się przez cały dzień... Zamiast spać to myślę o nim... Nic nie ma sensu
witam w klubie...

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Teraz po powrocie do domy oboje jestesmy dostepni na FB, dziwnie tak patrzec na tą zieloną kropke i wiedziec ze on sie nie odezwie. Smutno...
u mnie oboje jesteśmy niedostępni... zawsze byliśmy i pewnie tak będzie... czasem włączam czat na FB, żeby zobaczyć czy jest, ale nie... na gg zawsze jest niewidoczny. Nie wiem czy jest w domu, czy baluje...
może lepiej nic nie wiedzieć...

Cytat:
Napisane przez Wiktoria30 Pokaż wiadomość
A kto napisał?

Napisała jego klientka, a on zrobił awanturę, że mu nie ufam. Chociaż nie ma racji bo w telefonach mu nie grzebię (mimo, że kiedyś mnie zawiódł) tylko się zapytałam. Tak chyba zrobię, spakuję się i wyniosę skoro tak chce. Problem tylko z tym, że mam tam dużo rzeczy, łózko, szafki, komputer, telewizor, więc nie mogę się spakować w jedną torbę i wyjść tylko muszę organizować dużą przeprowadzkę. Ech, już sama nie wiem...
Wiesz, nie znamy całej sytuacji, ale z tego co opisujesz, to wygląda to tak, że sms był jedynie pretekstem a problem tkwi ZUPEŁNIE gdzie indziej...
__________________
Mój sutasz

http://madewithmarmelade.blogspo t.com/

06/05/2015 Nowe kolczyki : szalony bollywood!
Cdz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 11:02   #4534
nonaka91
Raczkowanie
 
Avatar nonaka91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Dziś w nocy nie mogłam spać... doszło do mnie ile ja mu od października świństw zrobiłam, ile razy byłam zła o totalne bzdury... to boli tym bardziej, że wcześniej między nami było naprawdę super, ale ostatnie miesiące były dla mnie okropne pod każdym względem... i z jednej strony mam żal do siebie, a z drugiej na do niego, że nie zainterweniował, nie potrząsnął mną, że mam problem...

dziś mija 12 dzień bez niego...
nonaka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 11:31   #4535
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja miałam znów okropną noc. Wieczorem tak byłam poddenerwowana, że wzięłam podwójne leki na uspokojenie i jak zaległam to moje sny były bardziej realistyczne niż kiedykolwiek!!! Śnił mi się oczywiście ex, że był na imprezie (faktycznie był!) i że podrywał laski, w końcu z jedną spał itp. I stwierdziłam że ja siebie nie kontroluję, bo jak się obudziłam to chwyciłam za telefon i już miałam zacząć pisać sms-a jak do mnie dotarlo że to tylko sen...tylko tak realistyczny. DRAMAT!
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 11:56   #4536
nonaka91
Raczkowanie
 
Avatar nonaka91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Ja miałam znów okropną noc. Wieczorem tak byłam poddenerwowana, że wzięłam podwójne leki na uspokojenie i jak zaległam to moje sny były bardziej realistyczne niż kiedykolwiek!!! Śnił mi się oczywiście ex, że był na imprezie (faktycznie był!) i że podrywał laski, w końcu z jedną spał itp. I stwierdziłam że ja siebie nie kontroluję, bo jak się obudziłam to chwyciłam za telefon i już miałam zacząć pisać sms-a jak do mnie dotarlo że to tylko sen...tylko tak realistyczny. DRAMAT!

trzymaj się
szkoda, że na ten wątek nie zaglądają dziewczyny, które kiedyś przechodziły to co my teraz, a teraz są w szczęśliwych związkach.... to ogromnie by pomogło
nonaka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 12:03   #4537
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez nonaka91 Pokaż wiadomość
trzymaj się
szkoda, że na ten wątek nie zaglądają dziewczyny, które kiedyś przechodziły to co my teraz, a teraz są w szczęśliwych związkach.... to ogromnie by pomogło
Zapewne tak. Bo chwilowo mam wrażenie że mój ex albo będzie mial milion kobiet albo zaraz się ożeni a ja będę zawsze sama i nieszczęśliwa wzdychająca do Niego.
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-12, 12:08   #4538
nonaka91
Raczkowanie
 
Avatar nonaka91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Zapewne tak. Bo chwilowo mam wrażenie że mój ex albo będzie mial milion kobiet albo zaraz się ożeni a ja będę zawsze sama i nieszczęśliwa wzdychająca do Niego.

a długo razem byliście? i kto zerwał?
nonaka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 12:24   #4539
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

U mnie ciężki rodzinny i psychiczny okres, mama chora, nie może brać leków psychotropowych, ma samobójcze myśli i mimo, że znam to od kilkunastu lat, nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego. Jest źle. Ale będzie lepiej.

Przeczytałam moją mailową wiadomość na sms byłego z lipca jeszcze, który był całą kulą śnieżną, która pociągnęła za sobą lawinę prowadzącą mnie do rozstania. I wiecie co? Byłam w tym mailu idealna. Stanowczo powiedziałam, czego sobie nie życzę, wyjaśniłam wszystkie problemowe kwestie, byłam spokojna, racjonalna i komunikatywna. Mój związek musiał się rozpaść. Gdybym za niego wyszła, jestem pewna, że mielibyśmy straszne problemy z komunikacją, z tym, że ja czułabym się niekochana i zaniedbana emocjonalnie, z jego brakiem empatii. Nie mówię, że mój eks jest złym człowiekiem. Nie jest. Ale w tej chwili nie czuję ŻADNEJ tęsknoty. Czuję się wyzwolona. Czuję, że podjęłam racjonalną, dobrą i mądrą decyzję na temat mojej przyszłości. Że wygrałam naszą przyszłość decydując o rozstaniu - być może nie tylko dla siebie, ale dla niego. Bo dzięki temu on ma okazję i miał się czegoś nauczyć, ma okazję znaleźć partnerkę, która bardziej do niego pasuje albo w ogóle przemyśleć priorytety w życiu.

I kiedy rozmawiam z moim Zagranicznym Wielbicielem (próbowałam wymyślić mu jakiś pseudonim, ale nic nie przyszło mi do głowy), widzę taką różnicę w komunikacji. On umie słuchać, ale słucha aktywnie. Mówię mu o tym, co jest dla mnie ważne, bez skrępowania. Mówię mu np., że czytałam ciekawy i ważny temat o przemocy seksualnej w Indiach, a on go czyta i odpowiada. Nie wiem, jak potoczą się sprawy między nami, ale NIGDY nie wyobrażałam sobie chyba nawet, że tak można rozmawiać z kimkolwiek. Z moim eksem też rozmawiałam, ale nie na takim poziomie porozumienia. We wszystkich najważniejszych rzeczach jesteśmy idealnie dograni. On stymuluje mnie intelektualnie, nie czuję też, żeby podcinał mi skrzydła. Mój eks mówił "za dużo o tym myślisz, trafisz do wariatkowa". ZW rozumie, dlaczego pewne tematy są dla mnie ważne i dlaczego poświęcam tyle czasu na pewne rzeczy. Jest taki pełen szacunku, zrozumienia, ale stanowczy i silny. Nawet gdyby nic z tego nie wyszło (acz za 2 tygodnie planuję się namiętnie całować i nadrabiać braki w tym zakresie), to i tak jest to niesamowicie wyzwalające doświadczenie. Czuje się naprawdę sobą. W poprzedniej relacji BARDZO pracowałam nad własną komunikacją. Żeby trafić do eksa, musiałam zrobić 3 h wykład na temat tego, dlaczego jest mi przykro wraz z odniesieniami do współczesnej kultury i teorii socjologicznych. Tutaj jest łatwo. Chociaż widzę, że trening komunikacyjny procentuje, to jest łatwo. Naprawdę łatwo. I czuję się niesamowicie. Czuję się, jakbym była ważna jako osoba, po prostu człowiek.

I mogę spokojnie powiedzieć: życzę mojego eks TŻ jak najlepiej, będę wspominać ten związek dobrze i wiele się dzięki niemu nauczyłam, ale jestem wyleczona. Moja serce się zagoiło. Kompletnie. Totalnie. Nie czuję się już odrzucona. Nie czuję już ciężaru nie bycia dość dobrą. Wiem, że muszę uleczyć inne, trudniejsze rany, związane z rodzinną przeszłością i teraźniejszością. Ale czuję się, jakbym zrzuciła starą skórę. I mogę swobodnie oddychać. I wszystko wybaczyć. I przeprosić w sercu. I pomodlić się za eksa. I ciepło o nim pomyśleć. Czuję się wolna, czuję, że pod tym względem jest tak, jak być powinno.

Wow, to całkiem przyjemne uczucie.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 12:29   #4540
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez nonaka91 Pokaż wiadomość
a długo razem byliście? i kto zerwał?
Niecały rok. Ale u nas wszystko szybko poszło. Pewnie za szybko. Mieszkaliśmy razem po 2 tygodniach.... Byliśmy jeszcze w 2 podróżach ( z czego jedna miesięczna) więc oprócz życia normalnego mieliśmy obcowanie ze sobą 24h na dobę w na serio ciężkich warunkach. A rozstanie? Moja sugestia... ale ona miała na celu ogarnięcie go. Żeby się opamiętał. No a on najpierw błagał o zmianę zdania a po 2 dniach przytaknął. Więc niby wspólna. I RACJONALNIE patrząc to była dobra decyzja. Ale rozum to rozum a serce to serce...

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
U mnie ciężki rodzinny i psychiczny okres, mama chora, nie może brać leków psychotropowych, ma samobójcze myśli i mimo, że znam to od kilkunastu lat, nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego. Jest źle. Ale będzie lepiej.

Przeczytałam moją mailową wiadomość na sms byłego z lipca jeszcze, który był całą kulą śnieżną, która pociągnęła za sobą lawinę prowadzącą mnie do rozstania. I wiecie co? Byłam w tym mailu idealna. Stanowczo powiedziałam, czego sobie nie życzę, wyjaśniłam wszystkie problemowe kwestie, byłam spokojna, racjonalna i komunikatywna. Mój związek musiał się rozpaść. Gdybym za niego wyszła, jestem pewna, że mielibyśmy straszne problemy z komunikacją, z tym, że ja czułabym się niekochana i zaniedbana emocjonalnie, z jego brakiem empatii. Nie mówię, że mój eks jest złym człowiekiem. Nie jest. Ale w tej chwili nie czuję ŻADNEJ tęsknoty. Czuję się wyzwolona. Czuję, że podjęłam racjonalną, dobrą i mądrą decyzję na temat mojej przyszłości. Że wygrałam naszą przyszłość decydując o rozstaniu - być może nie tylko dla siebie, ale dla niego. Bo dzięki temu on ma okazję i miał się czegoś nauczyć, ma okazję znaleźć partnerkę, która bardziej do niego pasuje albo w ogóle przemyśleć priorytety w życiu.

I kiedy rozmawiam z moim Zagranicznym Wielbicielem (próbowałam wymyślić mu jakiś pseudonim, ale nic nie przyszło mi do głowy), widzę taką różnicę w komunikacji. On umie słuchać, ale słucha aktywnie. Mówię mu o tym, co jest dla mnie ważne, bez skrępowania. Mówię mu np., że czytałam ciekawy i ważny temat o przemocy seksualnej w Indiach, a on go czyta i odpowiada. Nie wiem, jak potoczą się sprawy między nami, ale NIGDY nie wyobrażałam sobie chyba nawet, że tak można rozmawiać z kimkolwiek. Z moim eksem też rozmawiałam, ale nie na takim poziomie porozumienia. We wszystkich najważniejszych rzeczach jesteśmy idealnie dograni. On stymuluje mnie intelektualnie, nie czuję też, żeby podcinał mi skrzydła. Mój eks mówił "za dużo o tym myślisz, trafisz do wariatkowa". ZW rozumie, dlaczego pewne tematy są dla mnie ważne i dlaczego poświęcam tyle czasu na pewne rzeczy. Jest taki pełen szacunku, zrozumienia, ale stanowczy i silny. Nawet gdyby nic z tego nie wyszło (acz za 2 tygodnie planuję się namiętnie całować i nadrabiać braki w tym zakresie), to i tak jest to niesamowicie wyzwalające doświadczenie. Czuje się naprawdę sobą. W poprzedniej relacji BARDZO pracowałam nad własną komunikacją. Żeby trafić do eksa, musiałam zrobić 3 h wykład na temat tego, dlaczego jest mi przykro wraz z odniesieniami do współczesnej kultury i teorii socjologicznych. Tutaj jest łatwo. Chociaż widzę, że trening komunikacyjny procentuje, to jest łatwo. Naprawdę łatwo. I czuję się niesamowicie. Czuję się, jakbym była ważna jako osoba, po prostu człowiek.

I mogę spokojnie powiedzieć: życzę mojego eks TŻ jak najlepiej, będę wspominać ten związek dobrze i wiele się dzięki niemu nauczyłam, ale jestem wyleczona. Moja serce się zagoiło. Kompletnie. Totalnie. Nie czuję się już odrzucona. Nie czuję już ciężaru nie bycia dość dobrą. Wiem, że muszę uleczyć inne, trudniejsze rany, związane z rodzinną przeszłością i teraźniejszością. Ale czuję się, jakbym zrzuciła starą skórę. I mogę swobodnie oddychać. I wszystko wybaczyć. I przeprosić w sercu. I pomodlić się za eksa. I ciepło o nim pomyśleć. Czuję się wolna, czuję, że pod tym względem jest tak, jak być powinno.

Wow, to całkiem przyjemne uczucie.
Może z powodu Wielbiciela? Powiem Ci, że jak ja mailowałam z gościem z Sympatii to byłam mega nakręcona. Pamiętacie? Jakoś trzeźwo patrzyłam na ex, byłam szczęśliwa... A jak się okazało że to nie to, to znów złapałam doła... Totalnego...
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 12:33   #4541
cala-w-trawie
Raczkowanie
 
Avatar cala-w-trawie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 191
GG do cala-w-trawie
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

tyene - świetna pouczająca i pocieszająca wypowiedź mam nadzieję że wszystkie tu obecne poczujemy to co ty u mnie w związku też były problemy z komunikacją i małą empatią i wiem że potrzebuje kogoś z większą jej ilością, często wymagam pocieszenia a mój eks tego nie umiał i reagował zlością na moje smutki. tęsknie ale wiem że nie dawał mi oparcia a to był w tym okresie dla mnie priorytet.
__________________

cala-w-trawie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-12, 12:34   #4542
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez nonaka91 Pokaż wiadomość
trzymaj się
szkoda, że na ten wątek nie zaglądają dziewczyny, które kiedyś przechodziły to co my teraz, a teraz są w szczęśliwych związkach.... to ogromnie by pomogło
Ależ są tu takie
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 12:47   #4543
Vandaris
Rozeznanie
 
Avatar Vandaris
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Może z powodu Wielbiciela? Powiem Ci, że jak ja mailowałam z gościem z Sympatii to byłam mega nakręcona. Pamiętacie? Jakoś trzeźwo patrzyłam na ex, byłam szczęśliwa... A jak się okazało że to nie to, to znów złapałam doła... Totalnego...
A już nie piszesz z tym gościem z Sympatii?
Vandaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 12:48   #4544
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ratujta! Za 2 h bedzie u mnie ex z rzeczami ktore mial mi podrzucic Boje sie ! Chociaz pewnie niepotrzebnie, bo to spotkanie pewnie bedzie trwalo 5 min... Ciekawe co bedzie miał mi do powiedzenia, przy najmniej nie bede sie czuc tak głupio jak zazwyczaj, gdy pisalam do niego wiecznie a on mnie olewał, tym razem ja zerwalam kontakt i postawiłam ultimatum na koncu Kurde zrobiłam to! Jestem silna, a dzisiaj nie wyprowadzi mnie z równowagi i jezyk nie bedzie mi sie platał !
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 12:49   #4545
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Stupify - wyglądasz kwitnąco?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 12:51   #4546
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Haha skad wiesz? Ulozylam juz wlosy i co 5 minut chodze do lazienki i poprawiam Co za chanba! Dla takiego palanta!
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 12:54   #4547
nonaka91
Raczkowanie
 
Avatar nonaka91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

pogubiona88 - ja z moim byłam trochę ponad rok. wcześniej znaliśmy się wirtualnie, ale po spotkaniu wiedziałam, ze to on i po przeprowadzce na studia zamieszkaliśmy razem. może to tez było za szybko i za poważnie....

Malla jakoś nie zauważyłam

stupify- mam nadzieję, że spotkanie przebiegnie świetnie, a on zzielenieje jak zobaczy cię taką kwitnącą
nonaka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 13:00   #4548
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
A już nie piszesz z tym gościem z Sympatii?
Piszę. Widziałam się... Ale to nie to chyba... I może jeszcze raz się spotkam żeby sie przekonać. Ale zwyczajnie porównuję co się ze mną działo właśnie jak ex-a poznałam, jak się spotkaliśmy, jak czekałam na smsa, jak chcialam kolejnych spotkań...a tu dostaje smsa i myślę "znowu" :/
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 13:40   #4549
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez nonaka91 Pokaż wiadomość
pogubiona88 - ja z moim byłam trochę ponad rok. wcześniej znaliśmy się wirtualnie, ale po spotkaniu wiedziałam, ze to on i po przeprowadzce na studia zamieszkaliśmy razem. może to tez było za szybko i za poważnie....

Malla jakoś nie zauważyłam

stupify- mam nadzieję, że spotkanie przebiegnie świetnie, a on zzielenieje jak zobaczy cię taką kwitnącą
Dziekuje Jezu, ale sie boje...
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-12, 15:54   #4550
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Zapewne tak. Bo chwilowo mam wrażenie że mój ex albo będzie mial milion kobiet albo zaraz się ożeni a ja będę zawsze sama i nieszczęśliwa wzdychająca do Niego.
Ja mam tak samo,a gdy już kogoś poznam to wiele osób twierdzi że zgrywam bardzo niedostępną i to odpycha na samym starcie ...
Za miesiąc będzie rok jak jestem sama.Na imprezach jakoś nikogo normalnego poznać się nie.Tam wiadomo każdy idzie się pobawić a nie szukać swojej miłości.Ale skoro nie imprezy to gdzie mam tego kogoś poznać?
Próbowałam też przez internet,ale zazwyczaj też nic nie wychodziło.
Ja już tak nie wzdycham do byłego,ale nie umiem zaufać też nikomu innemu

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Posłuchajcie spodobało mi się mój ex ma to w opisie
http://www.youtube.com/watch?v=0SzoDLH8O-c


Zastanawiam się czy w ogóle da się wyleczyć z tego jak się kogoś tak bardzo kochało??Mój kolega zapomina już 4 lata i jakoś nie potrafi,a jego była dziewczyna ciągle w nowych związkach,i tylko pisze mu,że zabił uczucie w niej i też nie potrafi sobie ułożyć życia.Byli dla siebie pierwszymi.Wydaje mi się,że ta pierwsza miłość jest najsilniejsza ...

Edytowane przez Onnaa88
Czas edycji: 2013-01-12 o 16:00
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 16:53   #4551
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Ja mam tak samo,a gdy już kogoś poznam to wiele osób twierdzi że zgrywam bardzo niedostępną i to odpycha na samym starcie ...
Za miesiąc będzie rok jak jestem sama.Na imprezach jakoś nikogo normalnego poznać się nie.Tam wiadomo każdy idzie się pobawić a nie szukać swojej miłości.Ale skoro nie imprezy to gdzie mam tego kogoś poznać?
Próbowałam też przez internet,ale zazwyczaj też nic nie wychodziło.
Ja już tak nie wzdycham do byłego,ale nie umiem zaufać też nikomu innemu

Zastanawiam się czy w ogóle da się wyleczyć z tego jak się kogoś tak bardzo kochało??Mój kolega zapomina już 4 lata i jakoś nie potrafi,a jego była dziewczyna ciągle w nowych związkach,i tylko pisze mu,że zabił uczucie w niej i też nie potrafi sobie ułożyć życia.Byli dla siebie pierwszymi.Wydaje mi się,że ta pierwsza miłość jest najsilniejsza ...
Ja w ogóle nie próbuję nikogo poznać, może to błąd? Ale nie jestem w stanie nawet myśleć o tym,że mogłabym tak nagle zapomnieć o eksie i wskoczyć w nowy związek..

Mi też się wydaje,że ja już zawsze będę go kochać.
stupify jak było?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 17:08   #4552
Cdz
Zakorzenienie
 
Avatar Cdz
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

dfsdfs
Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Ja w ogóle nie próbuję nikogo poznać, może to błąd? Ale nie jestem w stanie nawet myśleć o tym,że mogłabym tak nagle zapomnieć o eksie i wskoczyć w nowy związek..
no właśnie... jak można zapomnieć o kimś ot tak? i zacząć nowy związek z kimś innym? jak to jest możliwe? to chyba taka zapchaj dziura... chyba, że uczucie nie było prawdziwe..

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
stupify jak było?
no właśnie???
__________________
Mój sutasz

http://madewithmarmelade.blogspo t.com/

06/05/2015 Nowe kolczyki : szalony bollywood!
Cdz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 17:14   #4553
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Nie spotkalismy sie jeszcze Zadzwonił, że jednak później bedzie, bo musi cos jeszcze załatwić... taaa pewnie siedzi u kumpla, no coz od zawsze kumple najważniejsi byli dla niego. W ogóle nie zdziwilabym sie jesli zadzwoni i powie, że juz wraca, tak jak ostatnio... Ehh... mam ochote na piwo
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 18:42   #4554
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV


Zastanawiam się czy w ogóle da się wyleczyć z tego jak się kogoś tak bardzo kochało??Mój kolega zapomina już 4 lata i jakoś nie potrafi,a jego była dziewczyna ciągle w nowych związkach,i tylko pisze mu,że zabił uczucie w niej i też nie potrafi sobie ułożyć życia.Byli dla siebie pierwszymi.Wydaje mi się,że ta pierwsza miłość jest najsilniejsza ...[/QUOTE]


Według mnie nie jest najważniejsza.
Indywidualne podejście.
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/

Edytowane przez behemotkot
Czas edycji: 2013-01-12 o 18:43
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 18:59   #4555
Cdz
Zakorzenienie
 
Avatar Cdz
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość

Zastanawiam się czy w ogóle da się wyleczyć z tego jak się kogoś tak bardzo kochało??Mój kolega zapomina już 4 lata i jakoś nie potrafi,a jego była dziewczyna ciągle w nowych związkach,i tylko pisze mu,że zabił uczucie w niej i też nie potrafi sobie ułożyć życia.Byli dla siebie pierwszymi.Wydaje mi się,że ta pierwsza miłość jest najsilniejsza ...


Według mnie nie jest najważniejsza.
Indywidualne podejście.
nie... to nie reguła. Przynajmniej u mnie się nie sprawdza.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

BTW.. jakoś tutaj dziwnie spokojnie jak na sobotni wieczór. Czyżby wszystkie singielki znalazły sobie jakieś zajęcie?
__________________
Mój sutasz

http://madewithmarmelade.blogspo t.com/

06/05/2015 Nowe kolczyki : szalony bollywood!
Cdz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 19:30   #4556
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja się uczę,może reszta też? Albo wątek umrze śmiercią naturalną i tylko ja tu zostanę
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 19:34   #4557
Cdz
Zakorzenienie
 
Avatar Cdz
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Ja się uczę,może reszta też? Albo wątek umrze śmiercią naturalną i tylko ja tu zostanę
eh... ja już skończyłam wszystkie studia. siedzę i myślę...
w takim razie zostaniemy tutaj we dwie!
__________________
Mój sutasz

http://madewithmarmelade.blogspo t.com/

06/05/2015 Nowe kolczyki : szalony bollywood!
Cdz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 19:48   #4558
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Nie sądziłam,że jeszcze kiedyś będę czuła taką ogromną pustkę jak teraz. Chyba nie może być zwyczajnie dobrze w życiu, zawsze się coś musi spier.olić. Tylko dlaczego akurat najważniejsza dla mnie rzecz????? Nie mogę tego zrozumieć.

Czy taki zwykły lekarz pierwszego kontaktu może przepisać leki antydepresyjne?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.

Edytowane przez Tindomerel_
Czas edycji: 2013-01-12 o 19:51
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 19:54   #4559
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Szkoda gadać ehh... wybral narkotyki zamiast mnie... nie pierwszy raz... A ja jestem pijana

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Nie sądziłam,że jeszcze kiedyś będę czuła taką ogromną pustkę jak teraz. Chyba nie może być zwyczajnie dobrze w życiu, zawsze się coś musi spier.olić. Tylko dlaczego akurat najważniejsza dla mnie rzecz????? Nie mogę tego zrozumieć.

Czy taki zwykły lekarz pierwszego kontaktu może przepisać leki antydepresyjne?
Takie mocniejsze (psychotropy) to tylko psychiatra chyba... ale w sumie moge sie mylic
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 19:54   #4560
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez stupify Pokaż wiadomość
Szkoda gadać ehh... wybral narkotyki zamiast mnie... nie pierwszy raz... A ja jestem pijana
No to wspaniale;/ Czyli nie przyszedł? Słuchaj to tylko oznacza,że dobrze się stało,że nie jesteście już razem.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.