Rozłąka z ukochanym część III :D - Strona 152 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-12, 17:52   #4531
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

A ja właśnie bardzo tęsknię Tym bardziej, że G. przechodzi teraz trudne chwile i chciałabym być przy nim, a nie mogę...
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-12, 18:03   #4532
maliandzia
Raczkowanie
 
Avatar maliandzia
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 110
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez Frumoasa Domnisoara Pokaż wiadomość
A ja właśnie bardzo tęsknię Tym bardziej, że G. przechodzi teraz trudne chwile i chciałabym być przy nim, a nie mogę...

Nie znam do końca Twojej sytuacji, ale wiem z własnego doświadczenia, że taka "niemoc" jest najgorsza . Niestety nie mamy na to wpływu. On na pewno wie, że trwasz przy nim nawet i duchowo. Dla mnie w ciężkich chwilach, niezwykle ważna jest sama świadomość, tego, że TŻ stara się jak potrafi, chociaż nie może być przy mnie .

Będzie dobrze
__________________
" Nawet kiedy jesteś tak blisko mnie tęsknie już za tobą. "
odliczam  
maliandzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-13, 19:55   #4533
ojejciu_jejciu
Raczkowanie
 
Avatar ojejciu_jejciu
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 125
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Mój przyjeżdza już jutro, po 3 tygodniach <3<3<3 Niestety tylko na 3 dni , ale straaaasznie się cieszę ))) Uwielbiam to uczucie, kiedy wszystko jest jeszcze przede mną, ale już tak blisko, prawie na wyciągnięcie ręki <3 Potem jest cudownie, ale te chwilę uciekają tak szybko, że nawet nie wiem kiedy to się kończy...
Jutro dzień przygotowań, wielkie sprzątanie, kąpielka, malowanie i pieczenie drożdżóweczek <3 A wieczorem.... NAJLEPIEJ !
ojejciu_jejciu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-13, 19:59   #4534
gosita213
Zadomowienie
 
Avatar gosita213
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Blachownia k/Czestochowy
Wiadomości: 1 731
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez ojejciu_jejciu Pokaż wiadomość
Mój przyjeżdza już jutro, po 3 tygodniach <3<3<3 Niestety tylko na 3 dni , ale straaaasznie się cieszę ))) Uwielbiam to uczucie, kiedy wszystko jest jeszcze przede mną, ale już tak blisko, prawie na wyciągnięcie ręki <3 Potem jest cudownie, ale te chwilę uciekają tak szybko, że nawet nie wiem kiedy to się kończy...
Jutro dzień przygotowań, wielkie sprzątanie, kąpielka, malowanie i pieczenie drożdżóweczek <3 A wieczorem.... NAJLEPIEJ !
nic tylko cieszyć sie razem z Tobą ja będe tak miałą jak dobrze pójdzie na początku przyszłego tygodnia
__________________
Wiem jak trudno jest znalezc milosc. Kiedy znajdziesz kogos, trzeba korzystac z okazji. Nie mozesz tylko siedziec i liczyc na to, ze jutro tu bedzie, bo czasami – bum! Nie ma go. I nie masz nikogo. Hilda, Ugly Betty

góra - 23.09.2013
dół i wyciągi - 03.01.2014
gosita213 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-14, 03:14   #4535
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Nie wiem co się ze mną dzieje, ale od powrotu do Polski (to już ponad 3 tygodnie) nie mogę spać "normalnie". Codziennie męczę się do 3 w nocy (albo i dłużej, tak jak teraz... jest już po 4 ). Jeśli już wreszcie zasnę to rano budzę się między 7 a 8, potem znów zasypiam (w sumie to takie przerywane drzemki) i nie mogę się pozbierać nie raz do 11! Może któraś z Was zna sposoby jak sobie z tym poradzić? Chciałabym wreszcie zasnąć wcześniej niż o 3 w nocy (nie pomaga ani picie melisy, ani czytanie, nawet nudnych, książek, ani wietrzenie pokoju, ani gorąca kąpiel).
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-14, 07:51   #4536
gosita213
Zadomowienie
 
Avatar gosita213
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Blachownia k/Czestochowy
Wiadomości: 1 731
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez Frumoasa Domnisoara Pokaż wiadomość
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale od powrotu do Polski (to już ponad 3 tygodnie) nie mogę spać "normalnie". Codziennie męczę się do 3 w nocy (albo i dłużej, tak jak teraz... jest już po 4 ). Jeśli już wreszcie zasnę to rano budzę się między 7 a 8, potem znów zasypiam (w sumie to takie przerywane drzemki) i nie mogę się pozbierać nie raz do 11! Może któraś z Was zna sposoby jak sobie z tym poradzić? Chciałabym wreszcie zasnąć wcześniej niż o 3 w nocy (nie pomaga ani picie melisy, ani czytanie, nawet nudnych, książek, ani wietrzenie pokoju, ani gorąca kąpiel).
ja tak mam codziennie, budzę sie ok 4-5, ale chyba dlatego że mój organizm już odpoczął ale jak mam dzień wolny, najczęsciej w weekendy i nic nie robię, siedzimy z TŻ na kanapie i filmy oglądamy, to nieraz całą noc nie śpię ale nauczyłam sie że w takie dni wychodzę na podwórko i robię coś w ogródku, albo poprostu jadę sie przejechać na rowerze. a najbardziej jestem śpiąca po obiedzie/kolacji, jemy póżno, ok 19-21, w zależności jak wracamy do domu i jak wtedy sie położe to od razu
__________________
Wiem jak trudno jest znalezc milosc. Kiedy znajdziesz kogos, trzeba korzystac z okazji. Nie mozesz tylko siedziec i liczyc na to, ze jutro tu bedzie, bo czasami – bum! Nie ma go. I nie masz nikogo. Hilda, Ugly Betty

góra - 23.09.2013
dół i wyciągi - 03.01.2014
gosita213 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-14, 12:56   #4537
ojejciu_jejciu
Raczkowanie
 
Avatar ojejciu_jejciu
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 125
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Ja ogólnie nigdy nie miałam większych problemów z zaśnięciem, a juz w szczególności po ciężkim dniu załatwień czy gonitwy na uczelni. Trochę ruchu każdego dnia i wysiłek psychiczny sprawiają, że wieczorami padam jak dziecko. Czasami idzie oporniej, ale głównie wtedy kiedy miałam leniwy dzień i nie robiłam nic konstruktywnego, bądź gdy wypiłam/zjadłam coś co pobudza, np kawa/herbata wieczorem. Ogólnie im zdrowiej się odżywiasz tym lepiej. Najgorzej jest, gdy czymś bardzo się stresuję albo dużo nad czymś myślę, wtedy faktycznie mam problem z zaśnięciem, na który nie pomaga nic. Kładę się wcześniej spać i przewracam się z boku na bok, czasem słucham spokojnej muzyki lub oglądam jakiś film tuż przed spaniem. Szczerze mówiąc nie zawsze pomaga. Dzisiejszej nocy strasznie myślałam o tym , że przyjeżdza mój TŻ, że to już dziś, że będzie super. Jestem tym tak podekscytowana, że budziłam się kilka razy w nocy. Może Ty też się właśnie czymś tak bardzo stresujesz. Jeśli tak, to przynajmniej wiesz nad czym masz pracować.
ojejciu_jejciu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-14, 15:10   #4538
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez Frumoasa Domnisoara Pokaż wiadomość
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale od powrotu do Polski (to już ponad 3 tygodnie) nie mogę spać "normalnie". Codziennie męczę się do 3 w nocy (albo i dłużej, tak jak teraz... jest już po 4 ). Jeśli już wreszcie zasnę to rano budzę się między 7 a 8, potem znów zasypiam (w sumie to takie przerywane drzemki) i nie mogę się pozbierać nie raz do 11! Może któraś z Was zna sposoby jak sobie z tym poradzić? Chciałabym wreszcie zasnąć wcześniej niż o 3 w nocy (nie pomaga ani picie melisy, ani czytanie, nawet nudnych, książek, ani wietrzenie pokoju, ani gorąca kąpiel).
Ja odkąd pamiętam, co jakiś czas mam problemy ze snem. Podobnie jak Ty, nie potrafię zasnąć szybko, przewracam się z boku na bok. A jeśli już zasnę i nie muszę wstać następnego dnia to potrafię spać nawet do 14! I to jest błąd.
To co mogę Ci poradzić, a na mnie działa to wstawanie o tej samej porze( wiem,że ciężko zwłaszcza jeśli można pospać dłużej po nieprzespanej nocy) ale wstawanie o tej samej porze zawsze mi reguluje ten dobowy rytm snu. Jeśli wstajesz o 11 a zasypiasz o 3. 4 rano po prostu postaraj się wstać wcześniej-na siłę. Zobaczysz, że organizm sam następnej nocy poczuje niedobór snu i prawdopodobnie zaśniesz wcześniej
Ja pamiętam swój epizod podczas studiów, gdy przez tydzień nie mogłam spać. Spałam po 2, 3, godziny i wstawałam na zajęcia. Nie pomagało nic, żadne kąpiele relaksujące, muzyka, nawet zaopatrzyłam się w tabletki ziołowe, no dosłownie nic, tak się nakręcałam i myślałam o tym, że nie mogę spać, że automatycznie gdy nadchodziła noc stresowałam się samym zaśnięciem Nikomu tego nie życzę!
Oczywiście, jeśli czeka mnie coś stresującego następnego dnia, to też nie ma bata- nigdy nie mam spokojnej nocy. Strasznie zazdroszczę tym, którzy zamykają oczy i w 5 min odpływają. Mój R. tak ma Do tego trochę chrapie to już w ogóle doprowadza mnie czasem do szału:P

Z R. średnio nam się ostatnio układa. Strasznie się sprzeczamy przez internet. O ten jego przyjazd i o to, że jak wróci to tylko na chwilę i znowu nie wiadomo gdzie go praca pogna. Wczoraj mi wytłumaczył, że tak będzie przez najbliższy czas, że to dla niego ważne, to są jego cele i taką a nie inną ma pracę, i wie, że ja przez to cierpię i przeprasza mnie, że nie może mi zapewnić na razie żadnej stabilności. Zdołowałam się tym bardzo. Zwłaszcza, że na samym końcu dodał, że wiedziałam jak będzie i że jeśli nie chcę być w takim związku to mam śmiało mu o tym powiedzieć
__________________
Dajcie czasowi czas...
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-14, 16:10   #4539
pati0111
Rozeznanie
 
Avatar pati0111
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 812
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

U mnie ciężko. TŻ jest dla mnie tak miły jak nigdy, widać że mu zależy, ale co to są ~2minuty rozmowy dziennie...
pati0111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-14, 17:38   #4540
gosita213
Zadomowienie
 
Avatar gosita213
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Blachownia k/Czestochowy
Wiadomości: 1 731
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez Manja25 Pokaż wiadomość

Z R. średnio nam się ostatnio układa. Strasznie się sprzeczamy przez internet. O ten jego przyjazd i o to, że jak wróci to tylko na chwilę i znowu nie wiadomo gdzie go praca pogna. Wczoraj mi wytłumaczył, że tak będzie przez najbliższy czas, że to dla niego ważne, to są jego cele i taką a nie inną ma pracę, i wie, że ja przez to cierpię i przeprasza mnie, że nie może mi zapewnić na razie żadnej stabilności. Zdołowałam się tym bardzo. Zwłaszcza, że na samym końcu dodał, że wiedziałam jak będzie i że jeśli nie chcę być w takim związku to mam śmiało mu o tym powiedzieć
szczerze współczuję a myślisz że on tak na poważnie?
__________________
Wiem jak trudno jest znalezc milosc. Kiedy znajdziesz kogos, trzeba korzystac z okazji. Nie mozesz tylko siedziec i liczyc na to, ze jutro tu bedzie, bo czasami – bum! Nie ma go. I nie masz nikogo. Hilda, Ugly Betty

góra - 23.09.2013
dół i wyciągi - 03.01.2014
gosita213 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-14, 18:47   #4541
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez gosita213 Pokaż wiadomość
szczerze współczuję a myślisz że on tak na poważnie?
nie wiem wczoraj napisałam mu to jak się czuję, gdy ciągle odwleka swój powrót i żeby postawił się na moim miejscu jak ja to wszystko odbieram. On napisał, że przeprasza mnie - później pisał o swojej pracy, a na koniec zacytuję mniej więcej brzmiało to tak' że przykro mu, że cierpię przez to, i że nikt nie każe mi cierpieć i że jak nie chcę być w związku to mam śmiało mówić' pisał to w języku polskim więc może dlatego tak strasznie oschle to zabrzmiało ale przesłanie niezależne od języka dla mnie jest jedno
no poczułam i czuję się nie najlepiej. Sama nie wiem co mam teraz zrobić.
__________________
Dajcie czasowi czas...
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-15, 00:46   #4542
madlenee
Raczkowanie
 
Avatar madlenee
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 193
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Zakładam często tutaj, ale rzadko piszę. Nie wiem też czy któraś z Was czyta te moje żale.
U mnie dupa blada. Chodzę na terapię (jest to dla mnie niesamowicie ciężkie - około 2 lat dojrzewalam do jej podjęcia) i staram się pracować nad sobą, ale bez wsparcia w postaci J. jest bardzo trudno. Nawet nie man z kim wyjść na spacer, żeby nie myśleć o problemach. Teraz wszystko na terapii się skomplikowało i nie radzę sobie... A wszystko na co stać J. to powiedzenie mi "jesteś dorosła, musisz radzić sobie sama"...
madlenee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-15, 08:59   #4543
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez madlenee Pokaż wiadomość
Zakładam często tutaj, ale rzadko piszę. Nie wiem też czy któraś z Was czyta te moje żale.
U mnie dupa blada. Chodzę na terapię (jest to dla mnie niesamowicie ciężkie - około 2 lat dojrzewalam do jej podjęcia) i staram się pracować nad sobą, ale bez wsparcia w postaci J. jest bardzo trudno. Nawet nie man z kim wyjść na spacer, żeby nie myśleć o problemach. Teraz wszystko na terapii się skomplikowało i nie radzę sobie... A wszystko na co stać J. to powiedzenie mi "jesteś dorosła, musisz radzić sobie sama"...
Ponoć bez trudniejszych momentów w terapii nie ma zdrowienia, więc wierzę że przez to przejdziesz - choćby było bardzo trudno - i trzymam za Ciebie kciuki J. nie ma racji, to zrozumiałe że potrzebujesz teraz wsparcia i przykre, że on w taki sposób do tego podchodzi. Nie ze wszystkim można poradzić sobie samemu, choćby się miało 100 lat; dorosłość nie jest wyznacznikiem.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-15, 13:46   #4544
tuliiipanek
Zakorzenienie
 
Avatar tuliiipanek
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 642
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Hej
ja wróciłam wczoraj od chłopaka, spędzilismy cudowne dni
nasza rozłąka trwała krótko bo tylko 5 tygodni ale tak się stęskniliśmy, było wspaniale
teraz prawdopodobnie zobaczymy sie za 2 tygodnie.
trzymajcie się dziewczyny
czas leci szybko, czasem nawet zdecydowanie za szybko
__________________
.
tuliiipanek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-15, 14:13   #4545
Nuk_Nulla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 190
GG do Nuk_Nulla
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

A ja jestem dzisiaj zdołowana. Ostatnim razem pisałam tutaj jeszcze przed wyjazdem do mojego ukochanego (to był najcudowniejszy miesiąc mojego życia ) później nawet chciałam się włączyć do dyskusji, ale okazuje się, że u niego w kraju wizaz po prostu nie działa. Ot, pusta strona.

A teraz po kolejnych dwóch tygodniach rozłąki czuję, że wracamy do tych samych dylematów i wyrzutów, które pojawiły się wcześniej. Nie potrafię wczuć się w jego sytuację.

Ot, choćby wczoraj byłam bardzo zabiegana, plany zmieniały się z godziny na godzinę, jak znalazłam chwilkę na odsapnięcie u koleżanki, to marzyłam tylko o filiżance herbaty. Wieczorem zapytał gdzie jestem i oznajmił, że idzie spać. A od rana pytania- dlaczego nie pisałam cały dzień . A jak dowiedział się, że znalazłam czas na spotkanie ze znajomą, a nie napisałam nawet głupiego smsa to stwierdził, że jest wściekły, że nie liczę się z jego uczuciami. I nie chodzi mi o usprawiedliwianie się- faktem jest, że mogłam coś napisać, ale nie zrobiłam tego. I chociaż wiem, że on też mógł się odezwać skoro czuł taką potrzebę to jest mi teraz głupio . Przecież wiem, że to dla niego ważne, być w kontakcie i ogólnie "czuć obecność". Nie wiem, jak sprawić bym potrafiła zauważyć, że może mu coś nie pasować zanim to się wydarzy. Zanim będzie musiał mi tłumaczyć dlaczego się obraził.

Gdy jesteśmy blisko- jest cudnie. Gdy jesteśmy daleko - im dłużej tym gorzej... A tutaj jeszcze 5 tygodni przed nami. Boję się, że z moim brakiem wyczucia zniszczę to cudowne wszystko, które udało się do tej pory zbudować...
__________________
-> zmieniam swoje życie
Nuk_Nulla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-15, 14:40   #4546
Disnejova
Wtajemniczenie
 
Avatar Disnejova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

aj tesknota ja sie dowiedziłam od swojego teraz takie wiadomości mnie z nóg zwaliło , nie bylam wstanie odebrać od niego telefonu tylko czuję strach i pustkę zbyt bardzo kocham go czekam na niego jeszcze 5 tygodni a co dalej będzie to nie mam pojęcia...zdołowana jestem fatalnie z tym sie czuję czasami jeden telefon może wszystko przewrócić nogami .
A wy jak Kochane sobie dajecie rade?
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.
„Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja.
Disnejova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-15, 15:03   #4547
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez Nuk_Nulla Pokaż wiadomość
A ja jestem dzisiaj zdołowana. Ostatnim razem pisałam tutaj jeszcze przed wyjazdem do mojego ukochanego (to był najcudowniejszy miesiąc mojego życia ) później nawet chciałam się włączyć do dyskusji, ale okazuje się, że u niego w kraju wizaz po prostu nie działa. Ot, pusta strona.

A teraz po kolejnych dwóch tygodniach rozłąki czuję, że wracamy do tych samych dylematów i wyrzutów, które pojawiły się wcześniej. Nie potrafię wczuć się w jego sytuację.

Ot, choćby wczoraj byłam bardzo zabiegana, plany zmieniały się z godziny na godzinę, jak znalazłam chwilkę na odsapnięcie u koleżanki, to marzyłam tylko o filiżance herbaty. Wieczorem zapytał gdzie jestem i oznajmił, że idzie spać. A od rana pytania- dlaczego nie pisałam cały dzień . A jak dowiedział się, że znalazłam czas na spotkanie ze znajomą, a nie napisałam nawet głupiego smsa to stwierdził, że jest wściekły, że nie liczę się z jego uczuciami. I nie chodzi mi o usprawiedliwianie się- faktem jest, że mogłam coś napisać, ale nie zrobiłam tego. I chociaż wiem, że on też mógł się odezwać skoro czuł taką potrzebę to jest mi teraz głupio . Przecież wiem, że to dla niego ważne, być w kontakcie i ogólnie "czuć obecność". Nie wiem, jak sprawić bym potrafiła zauważyć, że może mu coś nie pasować zanim to się wydarzy. Zanim będzie musiał mi tłumaczyć dlaczego się obraził.

Gdy jesteśmy blisko- jest cudnie. Gdy jesteśmy daleko - im dłużej tym gorzej... A tutaj jeszcze 5 tygodni przed nami. Boję się, że z moim brakiem wyczucia zniszczę to cudowne wszystko, które udało się do tej pory zbudować...
Oj, ja tutaj nie widzę żadnej Twojej winy. To naturalne, że mimo rozłąki każdy żyje swoim życiem i nie zawsze jest czas aby ten kontakt był bardzo częsty. Nie powinien się obrażać. Z drugiej strony czasem w tej odległości emocje ponoszą a niestety, smsy czy inne środki komunikacji czasem zamiast pomagać to wszystko psują.( przynajmniej ja tak mam, już bym wolała pisać listy )

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Disnejova Pokaż wiadomość
aj tesknota ja sie dowiedziłam od swojego teraz takie wiadomości mnie z nóg zwaliło , nie bylam wstanie odebrać od niego telefonu tylko czuję strach i pustkę zbyt bardzo kocham go czekam na niego jeszcze 5 tygodni a co dalej będzie to nie mam pojęcia...zdołowana jestem fatalnie z tym sie czuję czasami jeden telefon może wszystko przewrócić nogami .
A wy jak Kochane sobie dajecie rade?

Ja sobie już nie daję rady też jestem zdołowana i również z dnia na dzień dowiaduję się niezbyt fajnych rzeczy.
Co to za wiadomość?
__________________
Dajcie czasowi czas...
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-15, 15:07   #4548
Nuk_Nulla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 190
GG do Nuk_Nulla
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez Manja25 Pokaż wiadomość
Oj, ja tutaj nie widzę żadnej Twojej winy. To naturalne, że mimo rozłąki każdy żyje swoim życiem i nie zawsze jest czas aby ten kontakt był bardzo częsty. Nie powinien się obrażać. Z drugiej strony czasem w tej odległości emocje ponoszą a niestety, smsy czy inne środki komunikacji czasem zamiast pomagać to wszystko psują.( przynajmniej ja tak mam, już bym wolała pisać listy )
Właśnie, emocje ponoszą, człowiek miał gorszy dzień i nagle wszystko podpina pod najczarniejsze scenariusze... A listy? Oj, takiego oczekiwania bym nie wytrzymała Teraz czekam do wieczora, aż pogadamy słownie, bo wiadomości zawsze można źle odczytać, emotki jednak nie bardzo pomagają w oddaniu faktycznego sensu każdego zdania.

Cytat:
aj tesknota ja sie dowiedziłam od swojego teraz takie wiadomości mnie z nóg zwaliło , nie bylam wstanie odebrać od niego telefonu tylko czuję strach i pustkę zbyt bardzo kocham go czekam na niego jeszcze 5 tygodni a co dalej będzie to nie mam pojęcia...zdołowana jestem fatalnie z tym sie czuję czasami jeden telefon może wszystko przewrócić nogami .
A wy jak Kochane sobie dajecie rade?
Wszystko się może zmienić nieoczekiwanie, to jest chyba najstraszniejsze. Może jak odreagujesz, nie wiem, prześpisz się z tym wszystkim to będzie lepiej? Znajdziesz jakieś rozwiązanie? (mówi jedna zdołowana, do drugiej zdołowanej również czekająca 5 tygodni )
__________________
-> zmieniam swoje życie
Nuk_Nulla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-15, 15:21   #4549
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez Nuk_Nulla Pokaż wiadomość
Właśnie, emocje ponoszą, człowiek miał gorszy dzień i nagle wszystko podpina pod najczarniejsze scenariusze... A listy? Oj, takiego oczekiwania bym nie wytrzymała Teraz czekam do wieczora, aż pogadamy słownie, bo wiadomości zawsze można źle odczytać, emotki jednak nie bardzo pomagają w oddaniu faktycznego sensu każdego zdania.



Wszystko się może zmienić nieoczekiwanie, to jest chyba najstraszniejsze. Może jak odreagujesz, nie wiem, prześpisz się z tym wszystkim to będzie lepiej? Znajdziesz jakieś rozwiązanie? (mówi jedna zdołowana, do drugiej zdołowanej również czekająca 5 tygodni )
Dokładnie. Bo my mamy o tyle gorszą sytuację, że nie mamy tej możliwości rozmawiania na żywo z partnerem. Często, jakieś napisane zdanie lub brak zdania nadinterpretujemy, wymyślamy bóg wie co( działa to oczywiście w obie strony) no i tworzy się jakiś konflikt, który znowu trudno jest rozwiązać na odległość. Ja na początku myślałam, 'eh związek na odległość, tyle par tak żyje, da się przeżyć' tak myślałam przez pierwsze 3 miesiące a teraz roznosi mnie już, bo mam już dość
No ale ciągle sobie powtarzam, że spokój i opanowanie w takim związku jest najważniejszy.( nie zawsze wychodzi) . Ja czekam aż R. wróci wówczas pogadam z nim na żywo i myślę, że wtedy wiele spraw się wyklaruje co do przyszłości. Aczkolwiek po nowościach jakie mi ostatnio serwuje to i tak widzę to w ciemnych barwach.
__________________
Dajcie czasowi czas...
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-15, 20:23   #4550
pati0111
Rozeznanie
 
Avatar pati0111
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 812
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

U mnie beznadziejnie, dość mam tego czekania. Bez sensu taki kontakt między ludźmi.
pati0111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-15, 21:04   #4551
amanda288
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 55
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Witajcie dziewczyny, jestem tu nowa i mam nadzieje, że przygarniecie cierpiącą. Z moim TŻ znam się od roku, poznaliśmy się jak on już jezdził do pracy poza granice naszego kraju. Jednak wydaje mi się, że początki były o wiele łatwiejsze niż teraz. Od 3 dni mam taki kryzys, że zaczęłam nerwowo się wykańczać. Nie mam z nim kontaktu codziennie, tak jak to było kiedys(zmienił prace i miejsce). Wczoraj napisałam mu, że nie będę czekała, że mam dość bo ostatnimi czasy nie napisał mi nawet nic miłego. Kiedyś pisaliśmy codziennie,aż tu nagle taka zmiana i nie moge sobie z tym poradzić. On stwierdził, że nie może nic na to poradzić, tzn na to, że nie bede czekać( i właśnie ten fakt, że mnie olał bardzo mnie zabolała). Pisze, że ma swoje priorytety i chce zarabiać, żeby za rok wrócić. Tylko czasem sie zastanawiam, czy na pewno wróci do mnie...czy nie popełnie błędu czekając na niego;(
amanda288 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-16, 22:21   #4552
Interbeta
Raczkowanie
 
Avatar Interbeta
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 324
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Co dzisiaj tak cicho ? Mnie naszło na oglądanie ślubnych filmików na youtube ^ Także tym sobie dzisiaj poprawiam nastrój w kolejny samotny weekend.
Interbeta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-17, 10:12   #4553
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez amanda288 Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny, jestem tu nowa i mam nadzieje, że przygarniecie cierpiącą. Z moim TŻ znam się od roku, poznaliśmy się jak on już jezdził do pracy poza granice naszego kraju. Jednak wydaje mi się, że początki były o wiele łatwiejsze niż teraz. Od 3 dni mam taki kryzys, że zaczęłam nerwowo się wykańczać. Nie mam z nim kontaktu codziennie, tak jak to było kiedys(zmienił prace i miejsce). Wczoraj napisałam mu, że nie będę czekała, że mam dość bo ostatnimi czasy nie napisał mi nawet nic miłego. Kiedyś pisaliśmy codziennie,aż tu nagle taka zmiana i nie moge sobie z tym poradzić. On stwierdził, że nie może nic na to poradzić, tzn na to, że nie bede czekać( i właśnie ten fakt, że mnie olał bardzo mnie zabolała). Pisze, że ma swoje priorytety i chce zarabiać, żeby za rok wrócić. Tylko czasem sie zastanawiam, czy na pewno wróci do mnie...czy nie popełnie błędu czekając na niego;(
Hej Musisz być pewna swoich uczuć i mieć do swojego Tż zaufanie. To jest podstawa takiego związku Wątpliwości każdy może mieć (może masz teraz gorsze dni itp. i dlatego tak myślisz) Twój Tż przedstawił Ci swoje stanowisko- pracuje aby za rok wrócić. Z kontaktem jest różnie, rozumiem, że może być Ci trudniej bo do tej pory rozmawialiście codziennie ale wyrzucanie partnerowi, że nie ma czasu i nic nie pisze (wiem po sobie), że może zadziałać jak płachta na byka Ja ostatnio, też swojemu R. napisałam, że męczy mnie już to wszystko- dostałam prostą odpowiedź- że nikt nie każe mi cierpieć
Ps. Czy to już jest ostatni rok? Ile do końca, czy zobaczycie się w ciągu tego czasu?
Pozdrawiam i cierpliwości

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Interbeta Pokaż wiadomość
Co dzisiaj tak cicho ? Mnie naszło na oglądanie ślubnych filmików na youtube ^ Także tym sobie dzisiaj poprawiam nastrój w kolejny samotny weekend.
W moim przypadku była to cisza przed burzą...R. wczoraj miał mieć spotkanie biznesowe w NYC- jakaś impreza czy coś takiego. I co dziś widzę na fb? zdjęcia, między innymi z jakimiś dziewczynami, widać, że dobrze się bawili. A jedną to nawet objął do zdjęcia.
Dobra, może przesadzam, sama nie wiem- nie chcę robić problemów o jakieś zdjęcie- ale zrobiło mi się przykro i zdenerwowałam się nie chcę się tak czuć i nie wiem czy jest to powód do tego, że tak się czuję. Dziewczyny, przesadzam?
__________________
Dajcie czasowi czas...
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-11-17, 11:36   #4554
amanda288
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 55
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

[QUOTE=Manja25;43753615]Hej Musisz być pewna swoich uczuć i mieć do swojego Tż zaufanie. To jest podstawa takiego związku Wątpliwości każdy może mieć (może masz teraz gorsze dni itp. i dlatego tak myślisz) Twój Tż przedstawił Ci swoje stanowisko- pracuje aby za rok wrócić. Z kontaktem jest różnie, rozumiem, że może być Ci trudniej bo do tej pory rozmawialiście codziennie ale wyrzucanie partnerowi, że nie ma czasu i nic nie pisze (wiem po sobie), że może zadziałać jak płachta na byka Ja ostatnio, też swojemu R. napisałam, że męczy mnie już to wszystko- dostałam prostą odpowiedź- że nikt nie każe mi cierpieć
Ps. Czy to już jest ostatni rok? Ile do końca, czy zobaczycie się w ciągu tego czasu?
Pozdrawiam i cierpliwości

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------
Swoich uczuć jestem pewna, jest najważniejszą osobą w moim życiu. Gdy jesteśmy razem zachowuje się inaczej, jest czuły, kochany. Jednak gdy wyjeżdża to zachowuje się czasem jakbym się nie liczyła( nie pisze mi nic miłego, tak jakby koleżeńska wymiana zdań). On ma tam bardzo dużo znajomych i pewnie co week wychodzi, a z braku kontaktu z nim np w ten week nie wiem gdzie i z kim.Ostatnio kiedyś wspominał, że jakiś kilku dniowy urlop dostanie w lutym lub marcu( ale z nim nigdy nic nie wiadomo). Tłumaczy się, że zanim się poznaliśmy to wyjeżdżał na 4 miesiące i żebym przyznała, że w tym roku częściej bywał(tak co 2 miesiące). Dłuższy urlop ma dostać dopiero latem. Boje się, że ostatnio pisze tylko o sobie cytuje" pracuję na swoją przyszłość". Kiedyś była mowa też o mnie a teraz jakby wyparowało;/ Twierdzi, że zmienił tą pracę bo jest o wiele lepiej płatna i dzięki temu będzie mógł wrócić po roku i realizować swoje cele.
amanda288 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-17, 11:41   #4555
amanda288
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 55
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------
W moim przypadku była to cisza przed burzą...R. wczoraj miał mieć spotkanie biznesowe w NYC- jakaś impreza czy coś takiego. I co dziś widzę na fb? zdjęcia, między innymi z jakimiś dziewczynami, widać, że dobrze się bawili. A jedną to nawet objął do zdjęcia.
Dobra, może przesadzam, sama nie wiem- nie chcę robić problemów o jakieś zdjęcie- ale zrobiło mi się przykro i zdenerwowałam się nie chcę się tak czuć i nie wiem czy jest to powód do tego, że tak się czuję. Dziewczyny, przesadzam?[/QUOTE]




moim zdaniem nie przesadzasz, też poczułabym się niespecjalnie dobrze, dlatego wiem co czujesz. Z Tobą też ma zdjęcia na fb? A Ty kiedy spotykasz się ze swoim TŻ. Mój to nawet na święta nie przyjedzie
amanda288 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-17, 11:41   #4556
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cytat:
Napisane przez amanda288 Pokaż wiadomość
Swoich uczuć jestem pewna, jest najważniejszą osobą w moim życiu. Gdy jesteśmy razem zachowuje się inaczej, jest czuły, kochany. Jednak gdy wyjeżdża to zachowuje się czasem jakbym się nie liczyła( nie pisze mi nic miłego, tak jakby koleżeńska wymiana zdań). On ma tam bardzo dużo znajomych i pewnie co week wychodzi, a z braku kontaktu z nim np w ten week nie wiem gdzie i z kim.Ostatnio kiedyś wspominał, że jakiś kilku dniowy urlop dostanie w lutym lub marcu( ale z nim nigdy nic nie wiadomo). Tłumaczy się, że zanim się poznaliśmy to wyjeżdżał na 4 miesiące i żebym przyznała, że w tym roku częściej bywał(tak co 2 miesiące). Dłuższy urlop ma dostać dopiero latem. Boje się, że ostatnio pisze tylko o sobie cytuje" pracuję na swoją przyszłość". Kiedyś była mowa też o mnie a teraz jakby wyparowało;/ Twierdzi, że zmienił tą pracę bo jest o wiele lepiej płatna i dzięki temu będzie mógł wrócić po roku i realizować swoje cele.
Nie ma innego sposobu niż z nim o tym porozmawiać - dlaczego jest gorzej z kontaktem gdy jesteście daleko, czy widzi Cię w swojej przyszłości, jakie są jego cele i na czym mu zależy. Może on po prostu nie wie, że potrzebujesz więcej czułości, myśli że jest ok? Może traktuje Cię poważnie, tylko tego nie okazuje? Jak by nie było, musisz się tego dowiedzieć, bo zgadywanki i niedomówienia są rujnujące dla psychiki i kontaktu. Spytaj wprost spokojnie o to, co chciałabyś wiedzieć.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-17, 12:43   #4557
Oligiste
Raczkowanie
 
Avatar Oligiste
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 131
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Cześć dziewczyny czytam was od ok. drugiej części, potem się zarejestrowałam, ale jakoś nic tu nie napisałam ( mimo to wciąż podczytuje ). To może przedstawie moją historie na początek. Z góry przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi. Po prostu dziś mam zły dzień a nie chce się żalić koleżankom bo nie rozumieją mnie, wręcz nie uznają mojego związku - " bo jest na odległość"

Ja z moim TŻ tworzymy związek od 14 miesięcy a "znamy" się od ok. 20 miesięcy. Od początku jest to związek na odległość. Poznaliśmy się na stronce do znajdywania penfriends, ja chciałam poprawić mój angielski, a Ch. nauczyć się włoskiego. Ja znam biegle włoski ( kaprys z dzieciństwa xD) a jego mama pochodzi z Australii - TŻ włada biegle angielskim, ale generalnie jest szwedem ( tam się urodził, mieszka i jego tata jest szwedem ) . Wiem poplątane.

Przypadkiem trafiliśmy na ten sam chat i od początku nam się fajnie gadało i po prostu stało się, pisaliśmy tylko że sobą, potem Skype. Nie umiem tego wytłumaczyć, było to takie dziwne uczucie jakbyśmy znali się od lat. Ten sam gust muzyczny, to samo nas śmieszy, rozmawialiśmy o naszych problemach itp nie będę się rozpisywać. Spotkaliśmy się po 6 miesiącach i zostaliśmy parą

Staramy się spotykać często jak tylko możemy ( najfajniejszy okres to wakacje bo wtedy byliśmy prawie razem cały czas ). Kocham go i on kocha mnie ( tego jestem pewna ) planujemy ze sobą wspólną przyszłość.

Ja zaczęłam I rok studiów teraz w październiku- mam 19 lat . Ch. jest na II roku - teraz w listopadzie skończy 22 lat.

Dziś czuje się tak smutno i w ogóle nieszczęśliwie do tego martwię się o TŻeta
__________________
zrobić coś ze swoim życiem

czytam, czytam ...
Oligiste jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-17, 20:26   #4558
magdish
Raczkowanie
 
Avatar magdish
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Oligiste witaj Piękna historia. Super że sama się nauczyłaś włoskiego Co do pogmatwania narodowościowego, to u mnie i jeszcze kilku użytkowniczek jest podobnie. We wszystkim można się odnaleźć, ważne że się kochacie Pisz jak się u Was rozwija sytuacja
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam.

Too much of nothing so why don't we give it try
Too much of something we're gonna be living a lie...
magdish jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-17, 22:24   #4559
Disnejova
Wtajemniczenie
 
Avatar Disnejova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

Witaj Kochana też potrafię w miarę język włoski mieszkałam w Italy piękny jest ten kraj ubustawiam mam zamiar przeprowadzić sie w przyszłości , najważniejsze planujecie wspólna przyszłość dbajcie o to z całych sil tego Ci życze wytrwania i oczywiście będziemy Cie wspierać abyś czuła się silniejsza , moje wszystkie koleżanki nie rozumieja nie widza mojego związku mój wyjeżdża na 6 tygodni wraca ,... czekam na niego teraz 4 tygodni zostało także cierpię tęsknota chwilami wywraca mnie do góry nogami , a jeszcze nie widziałam go tydzień na skype bo nie miał jak wykupić internetu i dzisiaj ujrzałam to O jej... zatkało mnie od wewnątrz że jak zwykle po zakonczeniu rozmowy sie poryczałam , tale pociesza mnie mamy codzienny kontakt telefoniczny bardzo dobry oj ogarnął mnie taki smutek i żal ciężko cholernie

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Właśnie doczytałam i dostrzegłam że nie jestem sama z zasypianiem u mnie jest tak że nie moge równiez zasnąc problem ze snem budze sie co godzine zasypiam po 2 później śpię bardzo długo ziółka nie pomagają , pomyślałam dla takich osób nocnych marków to jedynie wyłączyć sie przed snem często miewam tak że w łóżku najwięcej myśle przezywam knuje coś a nawet jak zamykam oczy i tak w głowie mi coś krąży i uczucie ciężkości ....to zaczęłam spacerować przed pare godzin przed zasnięciem a później budzik o tej samej godzinie by nie chrapać do tej 11 ) hi hi , jak se z tym poradzić?
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.
„Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja.
Disnejova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-17, 22:40   #4560
Oligiste
Raczkowanie
 
Avatar Oligiste
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 131
Dot.: Rozłąka z ukochanym część III :D

magdish może źle się wyraziłam, sama języka się nie nauczyłam to był taki kaprys po wakacjach, miałam wtedy 7 lat , po prostu chciałam się nauczyć tego języka i później przez wiele lat chodziłam do szkoły językowej, wyjeżdżałam na kolonie językowe i tak jakoś poszło

Disnejova moje koleżanki mówią 'co to za związek' i zero wsparcia z ich strony wole w ogóle nie rozmawiać z nimi na tematy związane ze mną i Ch. , a kraj "makaroniarzy" kocham , ale przyszłość wiążemy z całkiem innym miejscem

Przed chwilą skończyłam rozmawiać z TŻ, chcemy spotkać się przed świętami, gdzieś w połowie grudnia.
Martwię się strasznie o jego zdrowie, nie chce męczyć go bardziej, więc powiedziałam że powinien już iść spać, bo ma jutro prezentacje , nie chce go zamartwiać moimi humorami.
__________________
zrobić coś ze swoim życiem

czytam, czytam ...
Oligiste jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-03 23:00:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.