O dzidzie sie staramy i na narodziny czekamy :) czesc VIII

[_Kluska_]

Agabi, ile ta pasierbica ma lat? Moim skromnym zdaniem lepiej by było, gdybyś na czas jej wizyt przenosiła się do mamy. Za bardzo to przeżywasz i chyba też trochę się nakręcasz (wybacz, takie wrażenie odnoszę), takie emocje nie są dobre teraz dla Ciebie i dla Jasmin całuję mocno i dużo siły i spokoju życzę

Izuniu, jaki film? Miłego wieczoru

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

My wróciliśmy już, jak zwykle źle obliczyłam siły na zamiary i byliśmy tylko na sesji i na krótkich zakupach jedzeniowych. Na zdjęciach super, dobrze mi było przed obiektywem chociaż jak zwykle źle się czułam w takim makijażu -ale widziałam prace tej dziewczyny, na zdjęciach jej makeup wychodzi super. mam nadzieję, że będzie z tego coś ładnego gdzie nie wyglądam jak wieloryb. Strasznie jestem gruba, wiecie? Twarz inna zupełnie.. aaaa i tż pięknie się spisał na zdjęciach
Teraz pora na naleśniki

[arletka1313]

aga spokojnie,tez mi sie wydaje ze jestes do niej uprzedzona i od razu bierzesz wszystko za atak. tej dziewczyny nie miał kto wychowac,dlatego tak jest,jakby nie patrzec to jeszcze dziecko. spróbuj spokojniej.widac ze jej niecierpisz,ale to jednak córka twojego tz,i bedziesz z nia miała kontakt całe zycie,spróbuj sie jakos przełamac i chociaz normalnie z nia rozmawiac.ale nie daj sobie wejsc na głowe-oczywiscie.

kluska to była sesja brzuszkowa?

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

ja posprzatałam sobie juz, tz pojechał do pracy i znowu samotny wieczór.ale to nic,jutro i poniedziałek bedziemy tylko dla siebie-pewnie mi bokiem wyjda te 2 dni...

[tasia02]

Aga tak sie składa że moja koleżanka ma dwoje dzieci i oboje mają autyzm. Wsumie to nawet bym nie zauważyła. Każde dziecko jest inne. Nie da sie u takiego małego dzieka tego stwierdzić. U starszego stwierdzili dopiero jak miał 6 lat. A młodsze musieli obserwować. Niestety nastąpiła jakaś blokada w tym młodszym. Sama nie wiem jak to wytłumaczyć,widział u tego starszego i sam sie blokował. Oboje są trudni. Ale to słodkie chłopaki. Moim skromnym zdaniem powinna troszke jeszcze poczekać, co nie zanczy ze kontrola by sie przydała.A co lekarz rodzinny na to? Bo przecież chodzi sie na bilansy. Moje dziecię też poźno chodziło i narazie pojedyńcze słowa mówi. Wiec ja bym nie panikowała.

[_Kluska_]

Napisane przez arletka1313

kluska to była sesja brzuszkowa?

ja posprzatałam sobie juz, tz pojechał do pracy i znowu samotny wieczór.ale to nic,jutro i poniedziałek bedziemy tylko dla siebie-pewnie mi bokiem wyjda te 2 dni...

Tak, brzuszkowa dostaliśmy za free od tych ludzi co kupują moje mieszkanie obrobione fotki będą pewnie za jakieś 2 miesiące, ale obiecali też jakieś jedno czy dwa wcześniej
Widzę, że nie tylko mi zdarza się obawiać swojej kondycji psychicznej po kilku dniach 24h z tż
czasem mi aż wstyd pisać, że chciałabym np. Żeby pojechał na 2 tyg szkolenia (a miał mieć od 12 listopada a wziął l4 żeby zostać ze mną ) ja uwielbiam samotność i ciężko mi z tym, że nie mam na nią czasu. Nie pracujemy na zmiany, jak wracałam do domu to on już był. Teraz też jakoś nie mam czasu pobyć z własnymi myślami i zwyczajnie zatęsknić.

Agabi, co do autyzmu to nie takie proste, to ma bardzo dużo różnych objawów i wiele stopni nasilenia. Z tego co pamiętam ze szkoły tylko te najcięższe moźna zdiagnozować tak wcześnie, większość jednak dopiero w starszym wieku. Dzieci rozwijają się w bardzo różnym tempie i moim zdaniem najlepiej, żeby koleżanka wybrała się z małym do psychologa dziecięcego, który stwierdzi które obszary funkcjonowania kuleją jak na ten wiek dziecka i od razu da wskazówki jak wspierać rozwój tych obszarów. Autyzm jest problemem, który przy szybkiej i umiejętnej reakcji można zniwelować - zatem nawet jeśli u tego chłopca są takie zaburzenia to poprzez sprawne działanie dorosłych problem może zniknąć

[RudaEwcia25]

Jestem moje miłe Panie

Aga współczuję Ci bardzo.Ja bym nie wytrzymała,wzięła ja na słowo i powiedziała co myślę a czemu TŻ nie reaguje na te jej sceny?Nie możesz do mamusi jechać?

Arletko nie Ty jedna jesteś samotna tego wieczorutzn ja jestem z Kostkiem ale z nim nie pogadam za bardzo no ale mam Was

Kluska moja siostra do porodu ważyła 99,9kg więc Ty jesteś laseczkafajnie że sesja się udała,brzuszkowe zdjęcia są boskie

Kostello mi się miota po łóżeczku cały czas.Chyba ma jakieś koszmary.Byłam z nim na spacerku i w sklepie.Kupiłam sobie truskawkowy balsam do ciała W ogóle moje dziecko uwielbia Milky Way'e -wiecie jak wcina jak mu czekoladę zdejmę? aż woła :"mniam,mniam" melodia dla moich uszu.Udanego wieczorku Laski

[arletka1313]

kluska widzisz zapomniałam ze mieliscie sesje od tych państwa. tylko szkoda ze tak późno dostaniecie foty...ale pamiątka jak ta lala
ja lubie spedzac czas z tz,ale on by w dni wolne tylko siedział przed tv, a ja lubie cos porobic, pojechac,pospacerowac. dzień moge posiedziec ale 2 ??? nie wiem jak to przezyje

ruda a w nocy ci dobrze śpi? siostra była ostatnio u rodzinnego z Julka bo spac nie mogła, kreciła sie, budziła czesto i dodatkowo zabkami zgrzytała i lekarz powiedział ze to owsiki, i dał jakis lek, i pomogło.

[_Kluska_]

Napisane przez RudaEwcia25

Kluska moja siostra do porodu ważyła 99,9kg więc Ty jesteś laseczkafajnie że sesja się udała,brzuszkowe zdjęcia są boskie

Nie mówię hop strasznie puchnę i też dlatego zależało mi na wczesnej sesji, potem mogę wyglądać słabo nie mówiąc już o zdrowiu i tej nieszczęsnej szyjce.

Ewciu, pisałaś chyba wczoraj o tym jak to jest jak dostajesz nerwa na Kostka. Wiesz, jesteś moim idolem...po 1 otwarcie mówisz, że takie chwile mają miejsce. Większość znanych mi mam przedstawia macierzyństwo jako a) bajkę słodko pierdzącą do wyrz*gania, b) niesamowity hardkor, masakra i w ogóle dramat jakiś. Nie wierzę ani w jedną ani w drugą wersję, ale w sumie nie wiedziałam jak to wygląda naprawdę. obawiałam się, że ja zbyt nerwowa jestem no i nie mam żadnego doświadczenia z maluchami. Poza tym bywam asertywna i skoncentrowana na sobie i nie wiem jak to pogodzę z macierzyństwem. Patrząc na to jaką Ty jesteś mamą i jak piszesz o Młodym stwierdzam, że może nie będę wyrodna mam nadzieję, że starczy mi cierpliwości i będę umiała reagować w taki sposób jak Ty-wyjść, nawku**iać się i wrócić z uśmiechem. I to co w Tobie uwielbiam a nie jest częste - potrafisz zostawić Kostka pod czyjąś opieką na godzinę by zaspokoić SWOJĄ potrzebę w postaci aerobiku. (Zawsze mnie napawa przerażeniem to, że młode mamy nie wyobrażają sobie opuścić dziecka ani na 10 minut. Nie chcę taka być!!! Będę mamą ale przede wszystkim nadal chcę być sobą)

[RudaEwcia25]

Arletko jak już zaśnie głębokim snem to śpi tak do północy a później do rana.Wczoraj np. zjadł o23ej i wstał o 8:30


Kluseczko bo macierzyństwo jest fajne ale nie jest zawsze różowo.Dzisiaj np Młody się darł-nie wiem czemu to i ja krzyknęłam "czego się na mnie drzesz" a on oczy jak 5zł i się cieszy a łzy po policzkach mu lecą.No to ja go na ręce i mówię:"Przepraszam Cię Kochanie ale ja też mam czasem złe dni i dlatego krzyczę". Zawsze jak na niego krzyknę to go przepraszam i całuję.Wiem że on tego nie będzie pamiętał ale mimo wszystko muszę go przeprosić-jestem wtedy spokojniejsza.Wolę na niego krzyknąć niż mu przylać-chyba bym sobie nie wybaczyła jakbym go uderzyła.A co do wyjścia bez niego-potrzebuję mieć chwilę dla siebie-kiedyś to była długa kąpiel ale teraz nie da rady Lubię wyjść na paznokcie czy na zumbę i ta godzina mi w zupełności wystarczy jak jest TŻ i nie ma nas 3-4 godziny bo zakupy robimy to jak wracam jestem tak stęskniona że już nie mogę się doczekać żeby Kostusia przytulić.Będziesz mamą i zobaczysz jak to jest.Są nerwy,łzy,płacz,bezradnoś ć( przynajmniej w moim przypadku),strach ale są też roześmiane oczy Maluszka,śmiech,przytulan ie się ,spędzanie razem czasu no i ta nieopisana radość jak wracasz do domu po godzinie nieobecności.Macierzyństw o jest czymś magicznym

[arletka1313]

Napisane przez RudaEwcia25

Arletko jak już zaśnie głębokim snem to śpi tak do północy a później do rana.Wczoraj np. zjadł o23ej i wstał o 8:30


Kluseczko bo macierzyństwo jest fajne ale nie jest zawsze różowo.Dzisiaj np Młody się darł-nie wiem czemu to i ja krzyknęłam "czego się na mnie drzesz" a on oczy jak 5zł i się cieszy a łzy po policzkach mu lecą.No to ja go na ręce i mówię:"Przepraszam Cię Kochanie ale ja też mam czasem złe dni i dlatego krzyczę". Zawsze jak na niego krzyknę to go przepraszam i całuję.Wiem że on tego nie będzie pamiętał ale mimo wszystko muszę go przeprosić-jestem wtedy spokojniejsza.Wolę na niego krzyknąć niż mu przylać-chyba bym sobie nie wybaczyła jakbym go uderzyła.A co do wyjścia bez niego-potrzebuję mieć chwilę dla siebie-kiedyś to była długa kąpiel ale teraz nie da rady Lubię wyjść na paznokcie czy na zumbę i ta godzina mi w zupełności wystarczy jak jest TŻ i nie ma nas 3-4 godziny bo zakupy robimy to jak wracam jestem tak stęskniona że już nie mogę się doczekać żeby Kostusia przytulić.Będziesz mamą i zobaczysz jak to jest.Są nerwy,łzy,płacz,bezradnoś ć( przynajmniej w moim przypadku),strach ale są też roześmiane oczy Maluszka,śmiech,przytulan ie się ,spędzanie razem czasu no i ta nieopisana radość jak wracasz do domu po godzinie nieobecności.Macierzyństw o jest czymś magicznym

ooo,to ładnie spał.
boska jestes

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

ja juz po prysznicu,pazur umazany...
jeju ale mam okropną gebe!!! tyle syfów mi wyskoczyło ze maskara!!!
i wogole jestem zla ze te wlosy obcielam,za krotko mi to zrobila i wygladaja okropnie!!!a tak to chociaz jak nie chcialo mi sie prostowac to zrobilam fajnego koka albo kucyk wysoko,a teraz???ta czupryna to koszmar!!!ani wyprostowac, ani zczepic,wrrr!!!

[RudaEwcia25]

Napisane przez arletka1313

ooo,to ładnie spał.
boska jestes

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

ja juz po prysznicu,pazur umazany...
jeju ale mam okropną gebe!!! tyle syfów mi wyskoczyło ze maskara!!!
i wogole jestem zla ze te wlosy obcielam,za krotko mi to zrobila i wygladaja okropnie!!!a tak to chociaz jak nie chcialo mi sie prostowac to zrobilam fajnego koka albo kucyk wysoko,a teraz???ta czupryna to koszmar!!!ani wyprostowac, ani zczepic,wrrr!!!

To jak ona Ci włosy ścięła?ja też jestem cała w syfach bo mam@masakra jakaś. Też żałowałam że włosy obcięłam na krótko ale się przyzwyczaiłam już

[arletka1313]

Napisane przez RudaEwcia25

To jak ona Ci włosy ścięła?ja też jestem cała w syfach bo mam@masakra jakaś. Też żałowałam że włosy obcięłam na krótko ale się przyzwyczaiłam już

chciałam jakas fajna fryzurke to powiedziała ze boba mi zrobi ale sie nie zgodzilam bo jak urodze to wygodniej bedzie wlosy w gumke spiac. wiec powiedziałam zeby tylko końcówki obcieła,ale obcieła dobre 10 cm, i teraz juz sobie wogóle z nimi nie radze

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

zmykam do łózka,dobranoc.

[RudaEwcia25]

Napisane przez arletka1313

chciałam jakas fajna fryzurke to powiedziała ze boba mi zrobi ale sie nie zgodzilam bo jak urodze to wygodniej bedzie wlosy w gumke spiac. wiec powiedziałam zeby tylko końcówki obcieła,ale obcieła dobre 10 cm, i teraz juz sobie wogóle z nimi nie radze

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

zmykam do łózka,dobranoc.

To suka Dobranoc Kochana,śpij spokojnie

[_Kluska_]

Napisane przez arletka1313

chciałam jakas fajna fryzurke to powiedziała ze boba mi zrobi ale sie nie zgodzilam bo jak urodze to wygodniej bedzie wlosy w gumke spiac. wiec powiedziałam zeby tylko końcówki obcieła,ale obcieła dobre 10 cm, i teraz juz sobie wogóle z nimi nie radze
zmykam do łózka,dobranoc.

Właśnie dlatego się boję fryzjerów Arletko mogę Cię pocieszyć o tyle, że w ciąży szybciej rosną więc może szybko odrobią stratę

Laski, mam spakowaną kuchnię tż już poznosił nawet część do auta, jutro przyjeżdżają teściowie i panowie przetransportują paczki a teściowa mi pomoże rozpakować w nowym niestety górne szafki nadal nie są naprawione po reklamacji - brw miało w piątek to zrobić ale dzień wcześniej zadzwonił montażysta, że mu tir auto skasował i nie ma jak przywieźć półek do wymiany. Ale przynajmniej w dolnych, tam gdzie trzeba się schylać będę miała zrobione już
A teraz gorsze wieści: Niby nic nie robiłam tylko dyrygowałam (z krzesła a w części i z łóżka) a padam na twarz zła jestem, w sumie co wstałam to brzuch mi się stawiał jakiś gorszy dzień może

Dobranoc

[iza243]

Witam

Napisane przez agabiwro

koszmar

gówniara chciała moje hasło do fejsa, pytam po co? jest ogólnie zdziwiona że nie chcę jej dać. Psychiczna jakaś, a ten mój gapi się jak sroka w kość...już nie wyrobiłam i powiedziałam jej że nie dostanie, bo potem jej matka będzie bzdury z mojego konta wypisywać.
Scenka obiadowa: "będę chciała jeszcze jednego kotleta" i już. Tzn. nie rozumiem, jak już nie ma, to mam jej oddać swojego???
następny tekst:" o co się pokłóciłyście z moją mamą?", powiedziałam, że o nie są sprawy dla niej i nie powinna się interesować, znowu zdziwiona.

Czy ja jestem ☠☠☠*nięta, czy dziecko ma coś nie tak z beretem?

ja chcę do mamy hilfe

Aga zgadzam się z dziewczynami że jestes przewrażliwiona...

Napisane przez _Kluska_

Izuniu, jaki film? Miłego wieczoru


My wróciliśmy już, jak zwykle źle obliczyłam siły na zamiary i byliśmy tylko na sesji i na krótkich zakupach jedzeniowych. Na zdjęciach super, dobrze mi było przed obiektywem chociaż jak zwykle źle się czułam w takim makijażu -ale widziałam prace tej dziewczyny, na zdjęciach jej makeup wychodzi super. mam nadzieję, że będzie z tego coś ładnego gdzie nie wyglądam jak wieloryb. Strasznie jestem gruba, wiecie? Twarz inna zupełnie.. aaaa i tż pięknie się spisał na zdjęciach
Teraz pora na naleśniki

Film bardzo fajnyWieczór sie udał

Czekamy na efekty z sesji

Napisane przez arletka1313

chciałam jakas fajna fryzurke to powiedziała ze boba mi zrobi ale sie nie zgodzilam bo jak urodze to wygodniej bedzie wlosy w gumke spiac. wiec powiedziałam zeby tylko końcówki obcieła,ale obcieła dobre 10 cm, i teraz juz sobie wogóle z nimi nie radze[COLOR="Silver"]

Zawsze tak obcinają

Napisane przez _Kluska_

Laski, mam spakowaną kuchnię tż już poznosił nawet część do auta, jutro przyjeżdżają teściowie i panowie przetransportują paczki a teściowa mi pomoże rozpakować w nowym niestety górne szafki nadal nie są naprawione po reklamacji - brw miało w piątek to zrobić ale dzień wcześniej zadzwonił montażysta, że mu tir auto skasował i nie ma jak przywieźć półek do wymiany. Ale przynajmniej w dolnych, tam gdzie trzeba się schylać będę miała zrobione już
A teraz gorsze wieści: Niby nic nie robiłam tylko dyrygowałam (z krzesła a w części i z łóżka) a padam na twarz zła jestem, w sumie co wstałam to brzuch mi się stawiał jakiś gorszy dzień może

Dobranoc

Kochana ty się naprawde oszczędzaj

[arletka1313]

hej.

kluseczko kochanie uwazaj na was pewnie tak było ze nic nie robiłas jednak moze to i tak za duzo? moze polez sobie kilka dobrych dni,zobaczyszjak bedzie. wiesz moze stres swoje robi
a co do fryzjerów to zawsze ta mnie ładnie obcinała-kolezanka niby,a teraz koszmar, niech odrastaja jak najszybciej.

iza na jakim filmie byliscie?

mi sie dzis sniło najpierw ze przez brzuch wymacałam dzidzi raczke
a potem ze juz miałam córeczke! w domu, i mikupe zrobiła, przewijałam ja,a ta sie kreciła i usmiechała
a jak wczorja mówie do tz ze kopie zeby dał reke, no dał,ale jego juz nie kopneła. wórcił aprzed 3 z pracy,połozył sie,obudziłam sie i dzidzi się poruszyła,mówie daj reke i znowu go nie kopneła wiec pokreciłam sie zeby zasnac i nadle jak to moje małe zacznie figle odstawiac i zamiast spac to połozyłam reke i sama się do sibie cieszyłam

alez paskudna pogoda, całą noc padałoi dalej delikatnie pada. ide na kawusie.

[RudaEwcia25]

Hej Laski,Kostello śpi a ja witam się z kawką

Kluseczko może Hania daje Ci do zrozumienia "MAMO ZWOLNIJ" może za dużo się stresujesz a to też robi swoje super że już kuchnia spakowana,jeszcze troszkę i będziecie na swoim

Arletko nawet nie masz pojęcia jak mi tych nocnych wygibasów w brzuszku brakuje Kostuś też nie chciał Pawła kopać a później jak się przytulałam do niego to naparzał go po plecach aż Paweł mówił że Synio mu masaż robi Może będzie dziewczynka? Pisałaś że Cie wysypało wiec może córka Ci urodę odbiera



W ogóle Kostello przespał całą noc i rano mi cycki rozsadzało ale cieszyłam się że się wyspał.No i ja też.Dzisiaj planujemy znowu iść n spacer bo słonko świeci ładnie.Udanego dnia Laski

[arletka1313]

Napisane przez RudaEwcia25

Hej Laski,Kostello śpi a ja witam się z kawką

Kluseczko może Hania daje Ci do zrozumienia "MAMO ZWOLNIJ" może za dużo się stresujesz a to też robi swoje super że już kuchnia spakowana,jeszcze troszkę i będziecie na swoim

Arletko nawet nie masz pojęcia jak mi tych nocnych wygibasów w brzuszku brakuje Kostuś też nie chciał Pawła kopać a później jak się przytulałam do niego to naparzał go po plecach aż Paweł mówił że Synio mu masaż robi Może będzie dziewczynka? Pisałaś że Cie wysypalo wiec moze corka Ci urode odbiera

Ej Dziewczynki nie wiem co sie dzieje pisze z Tzem na gg i normalnie mam polskie znaki a tu w pewnym momencie wyskakuja mi ruskie jak chce pisac poprawna polszczyzna-masakra jakas. W ogóle Kostello przespal cala noc i rano mi cycki rozsadzalo ale cieszylam sie ze sie wyspal.

moze i córa jeszcze 2 tyg i sie dowiemy
oj ja sie, na tym nie znam czemu ci ruskie wskakuja
ja mam za to problem z netem,dzwonilismy juz 3 razy do niech a nawet 4 i za kazdym razem tego samego dnia mieli przyjechac i co ich nie ma, za neta płacimy i ciagle się psuje-mam tego dosc!!!
bo w końcu ja zadzwonie i tak im dam do vivatu ze na jedne nodze przyjada

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

ale co sciagałas pokarm?czy czekałąs az Kostus się obudzi?
a co do kopniaków to sa mega poprostu...uwielbiam to tz widac nie zasłuzył na kopniaczki...:-D

[b a r b a r a]

Napisane przez agabiwro

koszmar

gówniara chciała moje hasło do fejsa, pytam po co? jest ogólnie zdziwiona że nie chcę jej dać. Psychiczna jakaś, a ten mój gapi się jak sroka w kość...już nie wyrobiłam i powiedziałam jej że nie dostanie, bo potem jej matka będzie bzdury z mojego konta wypisywać.
Scenka obiadowa: "będę chciała jeszcze jednego kotleta" i już. Tzn. nie rozumiem, jak już nie ma, to mam jej oddać swojego???
następny tekst:" o co się pokłóciłyście z moją mamą?", powiedziałam, że o nie są sprawy dla niej i nie powinna się interesować, znowu zdziwiona.

Czy ja jestem ☠☠☠*nięta, czy dziecko ma coś nie tak z beretem?

ja chcę do mamy hilfe

Kochana to ona ma nie rowno pod sufitem . No szlak mnie bierze na nia nie powinna wtykac nosa w nieswoje sprawy . A co do obiasdu to Ty musisz tez jesc bo Twoje dziecko tego potrzebuje .

Czy ona juz wie o dziecku ?

[agabiwro]

Napisane przez b a r b a r a

Kochana to ona ma nie rowno pod sufitem . No szlak mnie bierze na nia nie powinna wtykac nosa w nieswoje sprawy . A co do obiasdu to Ty musisz tez jesc bo Twoje dziecko tego potrzebuje .

Czy ona juz wie o dziecku ?

hej,
nie wie, odkładam to info ile się da. Najlepiej do samego porodu...Jej matka jak się dowie, to wpadnie w szał i będzie mi smsy o bękartach wysyłać, a ja nie chcę się denewrować bo jeszcze mi wody odejdą.

Dziewczyny może macie rację, że ja się do niej uprzedzam. Trafia mnie cholera, jak o tej swojej starej gada, nienawidzę suki na maksa. Zawsze o małą dbamy i dogadzamy. Po wspolnych wakacjach, tż odstawił ją do matka, a oni akurat grilowali, i stara jej tłustą kiełbasę na talerz z tekstem: "jedz, jedz dziecko. Tam tego nie miałaś". No tak, bo jaj piersi z kurczaka grillowałam, owoce wciskałam i jogurty. I tak to mnie wtedy zagotowało, zresztą wiecie że miałam z nią też inne przeboje. Mała mnie wkurza, bo wiecznie się wtrąca w sprawy między mną a jej starą, i nie wiem ale chyba kiedyś nie wytrzymam i powiem jej w twarz, że nie chcę jej matki znać i widzieć na oczy, i żeby wreszcie dała spokój. Inna sprawa, że to nie moja wina że jest niewychowana, ja mam zupełnie inne zasady, i w wymagam ich w swoim domu. Nie są to żadne cuda-wianki. Podstawy tylko...Nie wiem może jestem powalona.

[b a r b a r a]

Napisane przez RudaEwcia25

Arletko jak już zaśnie głębokim snem to śpi tak do północy a później do rana.Wczoraj np. zjadł o23ej i wstał o 8:30


Kluseczko bo macierzyństwo jest fajne ale nie jest zawsze różowo.Dzisiaj np Młody się darł-nie wiem czemu to i ja krzyknęłam "czego się na mnie drzesz" a on oczy jak 5zł i się cieszy a łzy po policzkach mu lecą.No to ja go na ręce i mówię:"Przepraszam Cię Kochanie ale ja też mam czasem złe dni i dlatego krzyczę". Zawsze jak na niego krzyknę to go przepraszam i całuję.Wiem że on tego nie będzie pamiętał ale mimo wszystko muszę go przeprosić-jestem wtedy spokojniejsza.Wolę na niego krzyknąć niż mu przylać-chyba bym sobie nie wybaczyła jakbym go uderzyła.A co do wyjścia bez niego-potrzebuję mieć chwilę dla siebie-kiedyś to była długa kąpiel ale teraz nie da rady Lubię wyjść na paznokcie czy na zumbę i ta godzina mi w zupełności wystarczy jak jest TŻ i nie ma nas 3-4 godziny bo zakupy robimy to jak wracam jestem tak stęskniona że już nie mogę się doczekać żeby Kostusia przytulić.Będziesz mamą i zobaczysz jak to jest.Są nerwy,łzy,płacz,bezradnoś ć( przynajmniej w moim przypadku),strach ale są też roześmiane oczy Maluszka,śmiech,przytulan ie się ,spędzanie razem czasu no i ta nieopisana radość jak wracasz do domu po godzinie nieobecności.Macierzyństw o jest czymś magicznym

zgadzam sie z Ewcia ja jak narazie jeszcze nie mialam dnia w ktorym bym krzyknela na Wanie ale bezradnosc juz byla bo Wania plakala a nie wiedzialam o co jej chodzi ale z czasem to wszystko jest do opanowania no ale czasu trzeba

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez arletka1313

chciałam jakas fajna fryzurke to powiedziała ze boba mi zrobi ale sie nie zgodzilam bo jak urodze to wygodniej bedzie wlosy w gumke spiac. wiec powiedziałam zeby tylko końcówki obcieła,ale obcieła dobre 10 cm, i teraz juz sobie wogóle z nimi nie radze

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

zmykam do łózka,dobranoc.

i nawet sie nie pytala czy moze obciac tyle , ale jej bym dala. no na szczescia szybko odrosna


ja musze obciac na krodko wlosy bo mi strasznie wypadaja po ciazy a tyle zapuszczalam jeszcze zadzwonie do kumpelki i sie spytam co moge zrobic z nimi (kumpelka jest fryzjerka ma swoj zaklad )

[agabiwro]

Napisane przez arletka1313

moze i córa jeszcze 2 tyg i sie dowiemy
oj ja sie, na tym nie znam czemu ci ruskie wskakuja
ja mam za to problem z netem,dzwonilismy juz 3 razy do niech a nawet 4 i za kazdym razem tego samego dnia mieli przyjechac i co ich nie ma, za neta płacimy i ciagle się psuje-mam tego dosc!!!
bo w końcu ja zadzwonie i tak im dam do vivatu ze na jedne nodze przyjada

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

ale co sciagałas pokarm?czy czekałąs az Kostus się obudzi?
a co do kopniaków to sa mega poprostu...uwielbiam to tz widac nie zasłuzył na kopniaczki...:-D

jeju Arletko, jaka Ty jesteś cierpliwa...ja już bym chyba z płcią nie wytrzymała...

a co do neta, to wkurzające na maksa.

u mnie któregoś dnia nie było i neta i kablówki. Dobrze, że inteligentni ludzie się nie nudzą

[b a r b a r a]

Napisane przez _Kluska_

Właśnie dlatego się boję fryzjerów Arletko mogę Cię pocieszyć o tyle, że w ciąży szybciej rosną więc może szybko odrobią stratę

Laski, mam spakowaną kuchnię tż już poznosił nawet część do auta, jutro przyjeżdżają teściowie i panowie przetransportują paczki a teściowa mi pomoże rozpakować w nowym niestety górne szafki nadal nie są naprawione po reklamacji - brw miało w piątek to zrobić ale dzień wcześniej zadzwonił montażysta, że mu tir auto skasował i nie ma jak przywieźć półek do wymiany. Ale przynajmniej w dolnych, tam gdzie trzeba się schylać będę miała zrobione już
A teraz gorsze wieści: Niby nic nie robiłam tylko dyrygowałam (z krzesła a w części i z łóżka) a padam na twarz zła jestem, w sumie co wstałam to brzuch mi się stawiał jakiś gorszy dzień może

Dobranoc

kochana na stawianie sie macicy i na skorcze dobre sa orzechy (teraz sobie przypomnialam) tylko nie solone

[agabiwro]

Napisane przez _Kluska_

Agabi, ile ta pasierbica ma lat? Moim skromnym zdaniem lepiej by było, gdybyś na czas jej wizyt przenosiła się do mamy. Za bardzo to przeżywasz i chyba też trochę się nakręcasz (wybacz, takie wrażenie odnoszę), takie emocje nie są dobre teraz dla Ciebie i dla Jasmin całuję mocno i dużo siły i spokoju życzę

Izuniu, jaki film? Miłego wieczoru

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

My wróciliśmy już, jak zwykle źle obliczyłam siły na zamiary i byliśmy tylko na sesji i na krótkich zakupach jedzeniowych. Na zdjęciach super, dobrze mi było przed obiektywem chociaż jak zwykle źle się czułam w takim makijażu -ale widziałam prace tej dziewczyny, na zdjęciach jej makeup wychodzi super. mam nadzieję, że będzie z tego coś ładnego gdzie nie wyglądam jak wieloryb. Strasznie jestem gruba, wiecie? Twarz inna zupełnie.. aaaa i tż pięknie się spisał na zdjęciach
Teraz pora na naleśniki

musisz więcej odpoczywać...

twarzą się nie przejmuj, oglądałam zdjęcia kumpeli z ciąży i zupełnie inna dziewczyna. To nawet nie jest kwestia wagi, ale też tej wody odkładanej w organizmie. Na zdjęciach z fejsa wcale nie jesteś gruba. Masz brzuszek i tyle!!! Mówię Ci, tragedii nie ma.
Zdjęcia z sesji super sprawa. Niestety nie mam takich utalentowanych znajomych, mój tż to też nie potrafi zdjęć robić. Muszę coś wykombinować, żeby wreszcie swój brzuch sfotografować. Lampa odbija mi w lustrze, a bez lampy znowu ciemne...

[b a r b a r a]

tort Wiktorii

[agabiwro]

Napisane przez b a r b a r a

ja musze obciac na krodko wlosy bo mi strasznie wypadaja po ciazy a tyle zapuszczalam jeszcze zadzwonie do kumpelki i sie spytam co moge zrobic z nimi (kumpelka jest fryzjerka ma swoj zaklad )

czytałam, że w ciązy włosy nie wypadają, bo są trzymane hormonami. Dlatego wydają się być takie gęstsze. Po ciąży wszystko, co wcześniej nie wypadło, to wypada. Można przeżyć szok na widok pełnej szczotki.

[b a r b a r a]

po boczkach tez byly te kwiatuszki i listki

[agabiwro]

Napisane przez b a r b a r a

tort Wiktorii

Basia, no tort jak od cukiernika!!!!dałaś czadu.

[b a r b a r a]

Napisane przez agabiwro

czytałam, że w ciązy włosy nie wypadają, bo są trzymane hormonami. Dlatego wydają się być takie gęstsze. Po ciąży wszystko, co wcześniej nie wypadło, to wypada. Można przeżyć szok na widok pełnej szczotki.

ja przezywam szok codziennie a w czasie mycia podwojny

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez agabiwro

Basia, no tort jak od cukiernika!!!!dałaś czadu.

dziekuje no i kazdemu smakowal z czego sie ciesze a za rok robie jeszcze wiekszy tort

[arletka1313]

a jakie mam wyjscie? poprostu musze czekac na usg i tyle, na poczatku było cisnienei zeby wiedziec, a teraz juz nie,przeciez kiedys ja poznam wreszcie, jak nie na usg to jak sie urodzi...:-D

basiu sliczny tort,sama go robiłas?wszystko wszystko?biszkopty,masy,d ekoracje?

aga wiadomo ze masz zasady i sie ich trzymaj, tylko chodzi mi o to,zeby moze tej lali wiecej tłumaczyc,nie z nerwami,tylko spokojnie.szkoda mi jej bo z matki zadnego wzoru nie miała a tym bardziej nie rozumie co sie dzieje miedzy toba a jej matka, no wie ze sie nie lubicie itp. ale jest jeszcze dzieckiem i sprawy dorosłych tak czy tak sa trudne. jak nie chcesz ty to powiedz tz zeby jej wiecej tłumaczył.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

a co do włosów to mi przed obcieciem duzo wypadało,teraz mniej,a co bedzie po porodzie to nie chce myslec...łysa bede...

[RudaEwcia25]

Basia już bym jadła-uwielbiam takie torty

Aga ja nie wiem jakby mój TŻ miał taką "eks" to bym chyba jej głowę o ścianę robiła masakra jakaś i ona pewnie małą Terrorystkę nastawia przeciwko Tobie

Arletko uwierz mi że po ciąży włosy ani paznokcie mi się nie zmarnowały a moje starszej siostrze co rodziła1,5roku temu to do tej pory włosy wychodzą wszędzie ma ich pełno. Może to jakieś niedobory witamin czy coś?

dziewczyny wychodziłam z Kostusiem od mamy a on zrobił PA PA mój Syn dorasta,ciągle wołał TATA a jak TŻ na skypie się pokazał to nawet słowem się nie odezwał tylko się śmiał