O dzidzię się staramy, na narodziny czekamy i dzieciaczki chowamy :) część XI

[CoffeeHeaven]

hej!

Ziajka nawet jest ok, dziękuję dzisiaj jadę na ktg, wczoraj wieczorem bolało mnie delikatnie podbrzusze jak na @, ale naprawdę niedługo i w sumie zastanawiałam się, czy to może nie jelita, sama nie wiem

Kasia możesz podać linka Madzia donoszona, niech już powoli się zbiera do wyjścia. Nie martw się, mnie pewnie też nie ominą rozstępy, mimo, że ciągle się smaruję, cycki pewnie też z czasem schudną i tyle z radości

Gianka dobrze, że Natulka ma apetyt.

Arletka promieniejecie dziewczyny

Kluska 40 albo 42? gdzie Ty to masz? eee nie wierzę

Madzia co za bezczelny typ, jak pies ogrodnika, mogłaś mu powiedzieć, że cały harem chłopów stoi za drzwiami

Tasia trzymam za Was dziewczynki kciuki, zobaczysz wszystko będzie dobrze i będziesz szybciej z malutką w domu niż ja

Ewcia jak tam noga, dalej daje popalić? jak tam na rozmowie?

Mysia dzięki za deszcz, pojawił się w nocy... uff.

[Lila_27]

Tasiu trzymaj się
Kami Nose Frida jest super Zakrapiasz solą fizjologiczną, małą na chwilę na brzuszek, a potem resztę usuwasz fridą i gotowe My przechodzimy przez to codzienneie, bo Nati zaciąga mleko

[PannaMagda]

Coffee.. się tej Madzieńki doczekać nie mogę
a co do psa ogrodnika.. to nie wiem czy to tak do końca tak jest dzisiaj pojechał do rodziny na wiochę.. pod Rzeszów, więc mam spokój od myślenia, że gdzieś mogę się natknąć na niego

[Lila_27]

Arletko widziałam fotki, wygladasz prześlicznie Lenka cukiereczek

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez PannaMagda

Coffee.. się tej Madzieńki doczekać nie mogę
a co do psa ogrodnika.. to nie wiem czy to tak do końca tak jest dzisiaj pojechał do rodziny na wiochę.. pod Rzeszów, więc mam spokój od myślenia, że gdzieś mogę się natknąć na niego

To już wrócił? Bo chyba przegapiłam?

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Szef wzywa, będę później

[PannaMagda]

Liluś wczoraj pisałam więc nic Cię nie ominęło odezwał się wczoraj z rana ale w przyszłym tygodniu ma napisać i mamy się umówić.. dopiero tego spotkania się boję :/

przeglądam głupkowate strony... patrzcie .. http://img.wiocha.pl/images/e/2/e269...26a4dbcc04.jpg

[Gianna M]

Hej

Moje zarte dziecko zjadlo wczoraj kaszke o 19 potem o 1 zjadla 150 nutramigenu i o 5cyc 7cyc 10znow cyc i juz wypila 60wody ja jestem w szoku wychodzi na to ze dziecko nienajada sie cyckiem.Jutro mamy wizyte ciekawe co dr wymysli z tym jej jedzeniem.

My dzis na raczkach od rana mala ma jakis dzien przytulasa bo wtulona do mnie i mnie czaruje buziakami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mysia1986]

Napisane przez Gianna M

Hej

Moje zarte dziecko zjadlo wczoraj kaszke o 19 potem o 1 zjadla 150 nutramigenu i o 5cyc 7cyc 10znow cyc i juz wypila 60wody ja jestem w szoku wychodzi na to ze dziecko nienajada sie cyckiem.Jutro mamy wizyte ciekawe co dr wymysli z tym jej jedzeniem.

My dzis na raczkach od rana mala ma jakis dzien przytulasa bo wtulona do mnie i mnie czaruje buziakami

No
Cały czas mi się przypomina jak ja trzymałam na rękach w tej knajpce na stawie i ona się tak na mnie tymi swoimi niebieskimi oczyskami wpatrywała i takie nieśmiałe uśmiechy strzelała

[iza243]

Napisane przez tasia02

Melduje sie ze zyje. Staram sie nie myśleć. A do piątku musze wytrzymać jakoś. Przepraszam ze nie pisze i tylko wpadam na chwilke ale nie mam głowy. Strasznie sie boje ze coś nie tak jest. Jakby co to będę sie do Giannki odzywać smsami.

Musi być dobrze


Pokłóciliśmy sie o słoiczkiBo mały już zjada 2 duże słoiczki na dzień,a to jakieś 300 zł na miesiąc.Tż ma pretensje czemu nie bede mu gotować,tak od słowa do słowa głupia gadka i wybuchła awantura.

Jestem tak wkur*ona że mam ochote go rozszarpać.

[mysia1986]

Napisane przez iza243

Pokłóciliśmy sie o słoiczkiBo mały już zjada 2 duże słoiczki na dzień,a to jakieś 300 zł na miesiąc.Tż ma pretensje czemu nie bede mu gotować,tak od słowa do słowa głupia gadka i wybuchła awantura.

Jestem tak wkur*ona że mam ochote go rozszarpać.

o fak!

A planujesz tym blenderem robić sama jakieś obiadki czy deserki? Masz jakieś sprawdzone miejsce do kupowania warzyw i owoców ?

[iza243]

Napisane przez mysia1986

o fak!

A planujesz tym blenderem robić sama jakieś obiadki czy deserki? Masz jakieś sprawdzone miejsce do kupowania warzyw i owoców ?

No właśnie sama już nie wiem czy robić,bo nie wiem jak w tym blendrze zrobić grudki które Dominik powinien już jeść..

Nie mam sprawdzonego miejsca,podobno eko warzywa są w lidlu.Ale nie wiem co z mięsem,cielęcina jest droga na co mój tż odparł że będziemy mu kupowac tylko kurczaki

Powiedziałam że jak jest taki madry niech sam mu gotuje,na co on że ok będzie robił słoiczki.Jasne już to widze

[mysia1986]

Napisane przez iza243

No właśnie sama już nie wiem czy robić,bo nie wiem jak w tym blendrze zrobić grudki które Dominik powinien już jeść..

Nie mam sprawdzonego miejsca,podobno eko warzywa są w lidlu.Ale nie wiem co z mięsem,cielęcina jest droga na co mój tż odparł że będziemy mu kupowac tylko kurczaki

Powiedziałam że jak jest taki madry niech sam mu gotuje,na co on że ok będzie robił słoiczki.Jasne już to widze

hmm.. popróbuj z tym blenderem Nie musisz do końca robić papki z jedzenia - zostawisz jakieś grubsze kawałki i ewentualnie widelcem je zmniejszysz
Co do eko warzyw/owoców to słyszałam, że są w lidlu. A co do mięsa to wiesz.. Domiś aż tak dużo nie je tego miesa, na pewno będziecie mu dawać różnorodne . Można kupować po kawałku i robić na bieżąco, albo kupić większy kawałek, podzielić na porcje i pomrozić. A kurczaki to jest dopiero syf - co Twój tz , tego nie wiem ???

[_Kluska_]

Iza no nieźle
ja kupuję w przyszłym tyg parowar i będę robiła wg przepisu P z innego wątku ale nie wiem co z tego wyjdzie warzywa chyba w liedlu będę kupowała albo jakiś ekosklep znajdę bardziej wiarygodny niż ten mój pod blokiem. mięso w tesco widziałam eko ale się nie przeglądałam. kurczaka odpuszczę, planuję głównie indyka na początek (zdrowszy jest). blenderem chyba da się zrobić grudki z tego co wiem, trzeba krocej miksować po prostu ale na razie Hanka grudki wypluwa. inna opcja to można praską do puree robić, ja nie mam w blenderze małego pojemnika więc możliwe, że to dla mnie będzie wygodniejsze.

dziś do kaszki dodałam Hani rozmemłane borówki amerykańskie od rodziców z działki, najpierw nie wchodziło a potem zjadła

w ogóle mama mnie wczoraj wkurzyła znów. dawała mi warzywka i te borówki i się śmieje do Hanki "niestety nie dla ciebie, może za rok mama ci pozwoli. chyba ze będą za kwaśne za słodkie czy coś jeszcze innego". chodziło o to, że jakiś mc temu dała poziomki dla Hani a ja jej nie podałam bo dopiero marchewkę zaczynała. i oczywiście "ty w wieku 6mcy już normalne zupy jadłaś"
a ja jej na to, że 50 lat temu to makówki do ssania dawali dzieciom a jakoś ona mi nie.

[mysia1986]

Napisane przez _Kluska_

Iza no nieźle
ja kupuję w przyszłym tyg parowar i będę robiła wg przepisu P z innego wątku ale nie wiem co z tego wyjdzie warzywa chyba w liedlu będę kupowała albo jakiś ekosklep znajdę bardziej wiarygodny niż ten mój pod blokiem. mięso w tesco widziałam eko ale się nie przeglądałam. kurczaka odpuszczę, planuję głównie indyka na początek (zdrowszy jest). blenderem chyba da się zrobić grudki z tego co wiem, trzeba krocej miksować po prostu ale na razie Hanka grudki wypluwa. inna opcja to można praską do puree robić, ja nie mam w blenderze małego pojemnika więc możliwe, że to dla mnie będzie wygodniejsze.

dziś do kaszki dodałam Hani rozmemłane borówki amerykańskie od rodziców z działki, najpierw nie wchodziło a potem zjadła

w ogóle mama mnie wczoraj wkurzyła znów. dawała mi warzywka i te borówki i się śmieje do Hanki "niestety nie dla ciebie, może za rok mama ci pozwoli. chyba ze będą za kwaśne za słodkie czy coś jeszcze innego". chodziło o to, że jakiś mc temu dała poziomki dla Hani a ja jej nie podałam bo dopiero marchewkę zaczynała. i oczywiście "ty w wieku 6mcy już normalne zupy jadłaś"
a ja jej na to, że 50 lat temu to makówki do ssania dawali dzieciom a jakoś ona mi nie.

Dokładnie, krócej miksować

I znowu temat który poruszałyśmy w sobotę

[Gianna M]

Mysiu ale mnie wzruszylas tym co napisalas ♥

Iza rzeczywiscie koszty tych sloiczkow z czasem sa duze do tego pampersy i inne rzeczy i zbiera sie spora suma ja szczerze to nie mysle poki co o gotowaniu ale jak Natka bedzie juz tyle zjadac co Domis to zaczne gotowac sama nawet co dzien zupke na dwa dni.Co do warzyw to ja tam bede kupowac zwyczajnie gdzie spotkam ladne pewne jakis bazar znajde gorzej z miesem bo tutaj poki co nie mam nic sprawdzonego a bede na pewno krolika chciala bo ma duzo zelaza i witamin musze sie zaczac rozgladac.

Kluska a wez te zlote rady mam sa czasem wnerwiajace, moja tez ciagle cos mi rzuca i najlepiej jakbym z 10 nowych rzeczy na raz dala dziecku.I ciagle mnie na soki namawia zebym jej dala pic a nie wode:/

Ewciu daj znac jak tam po rozmowie z szefowa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Lilka ale maly zaczal ladnie sypiac super bo i ty odpoczniesz a jak twoja dieta?

Magda ty musisz na tym spotkaniu z eks byc twarda nie daj sie mu , silna babka jestes.A ja cos czuje ze on ci zacznie swiergolic cos w stylu wiem co stracilem itp

Ziajka a jak u was nocki wygladaja?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Kluska_]

temat dobrych rad chyba nigdy nie zniknie

Gianka jest niedaleko nas jedna buda warzywna sprawdzona -róg kinowej i waszyngtona. jest tam od zawsze, prowadzi to takie miłe małżeństwo i wiele rzeczy mają od zawsze od tych samych dostawców. kupuję tam warzywa i owoce dla nas i nigdy się nie nacięłam. do eko na początek przekonała mnie koleżanka i tak będę startować a potem właśnie z tamtąd będzie Hania jadła jak my.

a Mysia ma rację, Natka przecudna i w samochodzie tak z zaciekawieniem na mnie łypała strasznie szybko dzieci rosną, tak niedawno Hania taka była. chciałabym żeby czas wolniej płynął

wysmarowałam się dziś przyspieszaczem i tylko szukam miejsc gdzie wózek w cieniu a ja na słonku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

o właśnie miałam pytać i zapomniałam. Gianka, droga powrotna była już ok?

[yssmay]

Witam się i ja

Napisane przez Gianna M

W zwiazku z tym ze dzis dzidzi nie karmilam na noc to zjadlam laysy prosto z pieca ooooommmmgggg!!!!!niebo w gebie kurde ale mi smakowaly jakbym jadla przepiorki w sosie borowikowym tz mial ze mnie polewe

Szalona

Napisane przez RudaEwcia25

Szykuje sie i spadam do tej lekarki a pozniej do przyszlej pracy... Milego dnia.

Powodzenia!!!

Napisane przez arletka1313

dzwoniłam do przychodni, szanowny dr się pojawił,ciekawe w jakim stanie...no ale jak Lenka wstanie to jedziemy na szczepienie.moze tz z nami pojedzie jak sie wyspi.

Oby, strasznie mnie wkurza ta akcja z tym twoim lekarzem. Jak ktoś taki może pracować .

Napisane przez tasia02

Melduje sie ze zyje. Staram sie nie myśleć. A do piątku musze wytrzymać jakoś. Przepraszam ze nie pisze i tylko wpadam na chwilke ale nie mam głowy. Strasznie sie boje ze coś nie tak jest. Jakby co to będę sie do Giannki odzywać smsami.

Trzymaj się kochana, będzie dobrze.

Napisane przez CoffeeHeaven

Madzia co za bezczelny typ, jak pies ogrodnika, mogłaś mu powiedzieć, że cały harem chłopów stoi za drzwiami

HA HA tekst roku

Napisane przez _Kluska_

w ogóle mama mnie wczoraj wkurzyła znów. dawała mi warzywka i te borówki i się śmieje do Hanki "niestety nie dla ciebie, może za rok mama ci pozwoli. chyba ze będą za kwaśne za słodkie czy coś jeszcze innego". chodziło o to, że jakiś mc temu dała poziomki dla Hani a ja jej nie podałam bo dopiero marchewkę zaczynała. i oczywiście "ty w wieku 6mcy już normalne zupy jadłaś"
a ja jej na to, że 50 lat temu to makówki do ssania dawali dzieciom a jakoś ona mi nie.

Ehhhh... oby moja nie miała za dużo do powiedzenia. Bo teściowa to w ogóle na drzewo.

Pani psycholog odpisała i się zgadamy na skype prywatnie .
Poza tym mam zakwasy, więc dziś dzień na regenerację. Jedynie na rower wsiądę.
No i po staremu. Sprawdzam maila czy "szefostwo" coś odpisali. Stresuję się tą rozmową, ale no muszę.
Wczoraj przed zaśnięciem pakowałam w głowie całe mieszkanie. A raczej zastanawiałam się ile rzeczy wydam do czerwonego krzyża a ile sprzedam.

[_Kluska_]

Yss , no i super dobra kobieta z tej psycholog, z powołania
z pakowaniem hardkor ale bliżej rodziców będziecie, warto

[Mystiquee]

Napisane przez iza243

Pokłóciliśmy sie o słoiczkiBo mały już zjada 2 duże słoiczki na dzień,a to jakieś 300 zł na miesiąc.Tż ma pretensje czemu nie bede mu gotować,tak od słowa do słowa głupia gadka i wybuchła awantura.

Jestem tak wkur*ona że mam ochote go rozszarpać.

Iza biedulko...
A nie chcesz gotować obiadków?

Ja sama gotuję raz na 4 dni i mam spokój. Mrożę je. Właśnie wczorajszy obiadek zmiksowałam i z lanych kluseczek zrobiłam małe grudki, żeby Krisa już przyzwyczajać

Napisane przez iza243

No właśnie sama już nie wiem czy robić,bo nie wiem jak w tym blendrze zrobić grudki które Dominik powinien już jeść..

Nie mam sprawdzonego miejsca,podobno eko warzywa są w lidlu.Ale nie wiem co z mięsem,cielęcina jest droga na co mój tż odparł że będziemy mu kupowac tylko kurczaki

Powiedziałam że jak jest taki madry niech sam mu gotuje,na co on że ok będzie robił słoiczki.Jasne już to widze

No cielęcina jest droga, ale np. polędwiczki wieprzowe? Dużo tańsze, a też bardzo dobre i delikatne mięsko.
A kurczaków nie dawajcie Domisiowi za dużo.. Bo to sama chemia
Chyba że masz jakieś swojskie

[PannaMagda]

Giannka nigdy nie wiem, czego się po nim spodziewać więc wiesz.. mam nadzieję, że w ryja nie dostanie jak go zobaczę ze złości

Yss.. będziecie bliżej rodziców, trzeba myśleć pozytywnie

[iza243]

Napisane przez mysia1986

hmm.. popróbuj z tym blenderem Nie musisz do końca robić papki z jedzenia - zostawisz jakieś grubsze kawałki i ewentualnie widelcem je zmniejszysz
Co do eko warzyw/owoców to słyszałam, że są w lidlu. A co do mięsa to wiesz.. Domiś aż tak dużo nie je tego miesa, na pewno będziecie mu dawać różnorodne . Można kupować po kawałku i robić na bieżąco, albo kupić większy kawałek, podzielić na porcje i pomrozić. A kurczaki to jest dopiero syf - co Twój tz , tego nie wiem ???

No niby wie ale on jest uparty

Napisane przez _Kluska_

Iza no nieźle
ja kupuję w przyszłym tyg parowar i będę robiła wg przepisu P z innego wątku ale nie wiem co z tego wyjdzie warzywa chyba w liedlu będę kupowała albo jakiś ekosklep znajdę bardziej wiarygodny niż ten mój pod blokiem. mięso w tesco widziałam eko ale się nie przeglądałam. kurczaka odpuszczę, planuję głównie indyka na początek (zdrowszy jest). blenderem chyba da się zrobić grudki z tego co wiem, trzeba krocej miksować po prostu ale na razie Hanka grudki wypluwa. inna opcja to można praską do puree robić, ja nie mam w blenderze małego pojemnika więc możliwe, że to dla mnie będzie wygodniejsze.

dziś do kaszki dodałam Hani rozmemłane borówki amerykańskie od rodziców z działki, najpierw nie wchodziło a potem zjadła

w ogóle mama mnie wczoraj wkurzyła znów. dawała mi warzywka i te borówki i się śmieje do Hanki "niestety nie dla ciebie, może za rok mama ci pozwoli. chyba ze będą za kwaśne za słodkie czy coś jeszcze innego". chodziło o to, że jakiś mc temu dała poziomki dla Hani a ja jej nie podałam bo dopiero marchewkę zaczynała. i oczywiście "ty w wieku 6mcy już normalne zupy jadłaś"
a ja jej na to, że 50 lat temu to makówki do ssania dawali dzieciom a jakoś ona mi nie.

Olej dobre rady od mamy.Kiedyś były inne czasy,wszystko było inaczej.

Napisane przez yssmay

Pani psycholog odpisała i się zgadamy na skype prywatnie .

Super

Napisane przez Mystiquee

Iza biedulko...
A nie chcesz gotować obiadków?

Ja sama gotuję raz na 4 dni i mam spokój. Mrożę je. Właśnie wczorajszy obiadek zmiksowałam i z lanych kluseczek zrobiłam małe grudki, żeby Krisa już przyzwyczajać

No cielęcina jest droga, ale np. polędwiczki wieprzowe? Dużo tańsze, a też bardzo dobre i delikatne mięsko.
A kurczaków nie dawajcie Domisiowi za dużo.. Bo to sama chemia
Chyba że masz jakieś swojskie

Chciałabym gotowac,ale ta kwestia grudek mnie męczy.Jak zrobić lane kluseczki?

Wszystkie piszecie o gotowaniu i chyba rzeczywiście macie racje.Jak skończe te słoiczki co mam kupione chyba spróbuje(tylko oby mi te grudki wyszły).

[Gianna M]

Kluska droga powrotna juz spokojna byla cala droge biadolila do zabawki. A my wczoraj z tz rozmawialismy wlasnie ze Hanula to juz nie wyglada jak bobasek tylko duza dziewczyna sie z niej zrobilajuz taka zdecydowanie rozumniejsza i taka dorosla a taka mala niby roznica wieku a przepasc straszna. Leci czas okropnie ja tez juz to widze teraz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Yss super ze psycholog sie odezwala, fajnie ze sie zgodzila
Pakowania wspolczuje ale jeszcze bardziej wspolczuje rozkladania pozniej tych wszystkich rzeczy , nieznosze tego.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Tz pojechal do sadu w Puławach a tam jakis alarm bombowy cholera ewakuacja cuda wianki i teraz musi tam czekac az to wszystko odwolaja, co za pech teraz nie wiemy kiedy wroci a my uziemione:/ do d.u.p.y z tym!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Kluska_]

jasny gwint, pęcherz mnie chyba boli od kilku dni częściej sikalam ale myślałam że to z upałów..
żurawina, cytryna, co jeszcze mogę? jakiś żurawit z apteki?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mysia1986]

Napisane przez _Kluska_

jasny gwint, pęcherz mnie chyba boli od kilku dni częściej sikalam ale myślałam że to z upałów..
żurawina, cytryna, co jeszcze mogę? jakiś żurawit z apteki?

Wiesz jak mnie pęcherz bolał jak wróciłam w sobotę U mnie to na bank było od 1) upału, 2) mało piłam cały dzień. Ja wlałam w siebie litr wody z cytryną i wzięłam dwie furaginy.
Dużo wody z cytryna, żurawina, herbatka z pokrzywy i będzie lepiej

[iza243]

Napisane przez Gianna M

[/COLOR]Tz pojechal do sadu w Puławach a tam jakis alarm bombowy cholera ewakuacja cuda wianki i teraz musi tam czekac az to wszystko odwolaja, co za pech teraz nie wiemy kiedy wroci a my uziemione:/ do d.u.p.y z tym!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O ja cie kręce

Napisane przez _Kluska_

jasny gwint, pęcherz mnie chyba boli od kilku dni częściej sikalam ale myślałam że to z upałów..
żurawina, cytryna, co jeszcze mogę? jakiś żurawit z apteki?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pij dużo wody.

[_Kluska_]

dzięki, kupiłam pokrzywe i cytryne i dodam sobie do mrożonej herbaty.
i zrobię jej duużo oby się obeszło bez furaginu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Gianna M]

Kluska Mysia dobrze mowi za malo wody, pij kochana wlej w siebie tej wody z cytryna i pokrzywa a jak nie pomoze to urosept ziolowy sobie kup bardzo dobry jest,furagin na sam koniec i nie wiem tak do konca jak ta z kp jest przy tym furaginie lepiej ostroznie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

A te alarmy bombowe to dzis w calym kraju i w roznych urzedach ale jaja ciekawe czy ktos sobie zarty robi czy to jakies cwiczenia czy co:/ tz na szczescie juz zalatwil i wraca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Kluska_]

Dziękuję Gianka
dobrze że tż wraca, oby moj nie musiał kiblować :/

[iza243]

Czekam aż mały wstanie i idziemy na spacer.

A powiedzcie mi czy jak bedzie same gotować będzie przyprawiać np.ziołami?Domiś jadł dziś na obiad słoiczek zupke z indykiem i koperkiem,i tak mi przyszły do głowy te przyprawy.

[Gianna M]

Iza dobre pytanie.ja ostatnio gdzies czytalam ze na poczatku nie trzeba przyprawiac bo dziecko nie czuje podobno smaku nie odroznia ale taki koperek to na pierdki dobry

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[yssmay]

Napisane przez Gianna M

Yss super ze psycholog sie odezwala, fajnie ze sie zgodzila
Pakowania wspolczuje ale jeszcze bardziej wspolczuje rozkladania pozniej tych wszystkich rzeczy , nieznosze tego.

Ja akurat lubię układać, wszystko na nowo i ładnie. Za to potem przez pół roku szukam wszystkiego.
A do pakowania też podchodzę systematycznie, dlatego już teraz zaczynam w głowie. No i bardzo wielu rzeczy się pozbędziemy, więc nie będzie tragedii.
TŻ to nienawidzi się przeprowadzać i zawsze mam z nim największe zmartwienie. Najpierw marudzi i wymyśla wszystko inne byle się nie pakować. Dopiero muszę go postawić do pionu. Zresztą to zawsze chodzi o jego burdel. Ja nasze i swoje rzeczy ładnie popakuje a on niech nosi. Ale ten jego dobytek to już nie mój problem.

Napisane przez Gianna M

Tz pojechal do sadu w Puławach a tam jakis alarm bombowy cholera ewakuacja cuda wianki i teraz musi tam czekac az to wszystko odwolaja, co za pech teraz nie wiemy kiedy wroci a my uziemione:/ do d.u.p.y z tym!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A na fb Invicta napisała, że ewakuowali całe centrum handlowe w którym klinika się znajduje. Trochę mnie zmroziło, bo mam nadzieję że oni tam nie trzymają naszych zarodków.

Kupiłam dziś dynie na tym końcu świata . To będziemy mieć tydzień dyni w kuchni .