Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. V

[truskafffka91]

Napisane przez Kissmisiaa

Przyznaje się bez bicia i mówię to oficjalnie

JESTEM ZAKUPOHOLIKIEM 😁

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Kupiłam sobie spodnie ciążowe kolejne, bluzkę ciążowa, sukienkę kolejna. A jutro idę do krawcowej odebrać spodnie
Kupiłam jeszcze sobie baletki w biedronce i trampki w housie.
Aaaa i męża obkupilam.

Wyplato gdzie jesteś? 😄

Nie lubię teraz kupować nic dla sobie, bo źle się czuje. Aleeee taaak uwielbiam zakupy... Ale dla mojej córeczki i TŻ- ta.

[owieczkaa]

Napisane przez Panna Izabela

Ehhh trudno, najwyżej się umęczę z laktatorem, albo będę karmić trochę mm, a trochę ściągać. Oby tylko moja mała uczuleniowcem nie była...

Ja bym to w pełni rozumiała, gdyby ona doceniała to, co ma, i miała jakieś obowiązki prócz opieki nad dzieckiem. A jej mąż to obiad ma albo u swojej mamy na parterze, albo jak jadą do teściów. Szwagierka czasem coś posprząta i wstawi pranie i tyle z jej obowiązków domowych, bo przecież ma dziecko i teściową niżej i się jeszcze bulwersuje, że teściowa nie przychodzi często posiedzieć jej z małą...

Taa żeby nosić w spodniach i psuć płodność

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

A przypomnij mi dlaczego nie chcesz karmić "bezpośrednio"? Pamiętam że już o tym mówiłaś ale w ciąży okropnie zapominam.

No to szwagierka jest po prostu wygodna i tyle na ten temat. Są i tacy ludzie, a jej życie się tak ułożyło że może sobie pozwolić na takie strojenie fochów na cały świat...

A co do telefonów to akurat nie one są powodem psucia płodności, tylko obcisłe spodnie, podgrzewane siedzenia w samochodach i przede wszystkim grzanie jajek laptopami. Nie wspominając o stresie, złej diecie i braku sportu.

Napisane przez ridja devojka

Okazało się ze moja druga szwagierka jest w ciąży moi teściowie mają 3 dzieci, mój mąż o jego 2 siostry, i wszyscy się spodziewamy dzieci

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

No to będą mieli wesołe lata

Napisane przez Kissmisiaa

Przyznaje się bez bicia i mówię to oficjalnie

JESTEM ZAKUPOHOLIKIEM

Pytanie czy uważasz to za problem czy nie Jak nie brakuje ci kasy na podstawowe produkty i mieścisz się w szafach to nazwałabym to raczej zakupowym szałem, raz na jakiś czas nie zaszkodzi.

[bianeczkaa]

Napisane przez Panna Izabela

Owieczko, niestety nie mamy wpływu na to, jak reagują nasi rodzice, a to są mimo wszystko rodzice i nie da się ich lubić czy nie
A laktatory w ogóle można pożyczać? Chyba te końcówki trzeba swoje mieć?
Szkoda, że mi szwagierka nie proponuje, żeby coś oddać albo pożyczyć dopóki nie będą mieli drugiego dziecka. Np jeden z pięciu leżaczków, jakbym dostała za darmo to bym się nie obraziła, zresztą ona wszystkiego kupowała po kilka rodzajów. No ale trudno, prosić jej nie będę. U mnie w rodzinie się oddaje po kolei i nikt nie ma problemu. Swoją drogą ciekawi mnie, jak ona chce zajść w ciążę gdy mała skończy rok, skoro ona ledwo daje sobie radę z jednym dzieckiem. Czego to ludzie nie zrobią, żeby nie iść do pracy

U mnie niczego nam nie brakowało w domu, nie spaliśmy na kasie choć takie krążą plotki, ale zawsze na ekstra wydatki było, a ja zawsze w sklepie chciałam właśnie jakiś niekupowany, droższy jogurt

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Można pożyczać, po prostu się go myje i wyparza. A jeśli chodzi o pożyczanie czy oddawanie, to np ja nikomu nic nie daje i nie pożyczam ale i sama nie biorę. Mnie nikt nic nie dawał i ja też nie mam zamiaru, chociaż nie powiem, bo prawie wszystkie ubrania do pół roku, część zabawek itp oddałam takiej potrzebującej dziewczynie. No ale za laktator zapłaciliśmy prawie 400 zł i nie mam go zamiaru nikomu dawać.

Napisane przez meryy82

mieliśmy wczoraj iść z tż-etem, ale przez moje plamienia jak została, tż poszedł, ale w połowę miejsc się nie dostał, takie tłumy.
ale poprzynosił mi pocztówki z muzeum narodowego



dla dziecka mam też 2 pary jeanskików jedne na rozmiar 62 a drugie od 3 miesięcy

no z racji tego, że ciuszków przybywa w tempie oszalałym, to muszę się bardzo ograniczyć z kupowaniem, więc skoro nie wydam na ciuszki dla dziecka, to kupię sobie w końcu jeszcze 4 miesiące w coś muszę się ubrać, zresztą po ciąży z tego co widziałam te ubrania też się jeszcze przydają.

myślę, że jeśli takie autko, to będzie wspólna zabawa i dziecka i dorosłych ok.
Ale czasem widzę jak w centrum miasta rodzinki się lansują z takim autkiem, w dodatku to, jedzie, świeci się i gra jak wóz cyrkowy

co do szacunku do pieniędzy itp. wiadomo wychowanie, niestety tego nikt za nas nie zrobi, choć niektórzy uważają, że szkoła powinna




tylko jak wyjdę z domu, to nie chcę wracać do domu, by coś odstawiać no i rowerek biegowy łatwiej wziąć pod pachę niż takie autko

Ale nie każde dziecko chce jeździć rowerkiem biegowym Moja np ma prawie 4 lata i dopiero terazcoś tam z nim delikatnie zaczyna. Wolała zwykły trzykołowy albo autko. Zależy od dziecka.

[Kissmisiaa]

Napisane przez owieczkaa

A przypomnij mi dlaczego nie chcesz karmić "bezpośrednio"? Pamiętam że już o tym mówiłaś ale w ciąży okropnie zapominam.

No to szwagierka jest po prostu wygodna i tyle na ten temat. Są i tacy ludzie, a jej życie się tak ułożyło że może sobie pozwolić na takie strojenie fochów na cały świat...

A co do telefonów to akurat nie one są powodem psucia płodności, tylko obcisłe spodnie, podgrzewane siedzenia w samochodach i przede wszystkim grzanie jajek laptopami. Nie wspominając o stresie, złej diecie i braku sportu.

No to będą mieli wesołe lata

Pytanie czy uważasz to za problem czy nie Jak nie brakuje ci kasy na podstawowe produkty i mieścisz się w szafach to nazwałabym to raczej zakupowym szałem, raz na jakiś czas nie zaszkodzi.

Moj Ty wybawco ;*

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Przeglądam materiały z targów i dużo tego jest. Będę miała co czytać do kawki.

[AaaMarta]

Napisane przez ridja devojka

Byłam cały dzień na nogach. Tzn najpierw 3 j w pociągu, potem zwiedzanie Pragi i teraz znowu pociąg. Super bo choć się meczylam to wszyscy się o mnie troszczyli, nosili mi torbę itp.

Okazało się ze moja druga szwagierka jest w ciąży moi teściowie mają 3 dzieci, mój mąż o jego 2 siostry, i wszyscy się spodziewamy dzieci

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Ale będziecie mieć wesoło jak się wszystkie dzieciaczki urodzą, super !


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez Kissmisiaa

Przyznaje się bez bicia i mówię to oficjalnie

JESTEM ZAKUPOHOLIKIEM 😁

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Kupiłam sobie spodnie ciążowe kolejne, bluzkę ciążowa, sukienkę kolejna. A jutro idę do krawcowej odebrać spodnie
Kupiłam jeszcze sobie baletki w biedronce i trampki w housie.
Aaaa i męża obkupilam.

Wyplato gdzie jesteś? 😄

Jeśli macie jeszcze na jedzenie, to nie jest tak źle


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez bianeczkaa

Można pożyczać, po prostu się go myje i wyparza. A jeśli chodzi o pożyczanie czy oddawanie, to np ja nikomu nic nie daje i nie pożyczam ale i sama nie biorę. Mnie nikt nic nie dawał i ja też nie mam zamiaru, chociaż nie powiem, bo prawie wszystkie ubrania do pół roku, część zabawek itp oddałam takiej potrzebującej dziewczynie. No ale za laktator zapłaciliśmy prawie 400 zł i nie mam go zamiaru nikomu dawać.


Ale nie każde dziecko chce jeździć rowerkiem biegowym Moja np ma prawie 4 lata i dopiero terazcoś tam z nim delikatnie zaczyna. Wolała zwykły trzykołowy albo autko. Zależy od dziecka.

Jaki masz laktator ? Jeśli już pisałaś, to przepraszam, że pytam, ale nie pamiętam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agu23gda]

Dziewczyny... mam pytanie... może wyda się głupie i wyjdę na sknerę, ale tak sobie z nudów i ciekawości przeglądam oferty lokali w których potencjalnie chciałabym zrobić chrzciny. I z moim obserwacji wynika, że menu opisane na stronach jako CHRZCINY są np za 90 zł za osobę (takie menu które mnie satysfakcjonuje) a menu na STYPĘ za takie same ilości lub podobne kosztuje 70 zł. I teraz moje pytanie, czy lokal może mi odmówić podania menu "stypowego" mimo, że chce zrobić u nich chrzciny? Tak sobie myślę, że może chodzi o czas spędzony w lokalu, ale na stypie się siedzi ok 2 h max 3. Na chrzinach u mnie w rodzinie jest przeważnie podobnie. Jest obiad, kawa i ciasto... chwilę sie siedzi i towarzystwo się rozchodzi.

[owieczkaa]

Napisane przez agu23gda

Dziewczyny... mam pytanie... może wyda się głupie i wyjdę na sknerę, ale tak sobie z nudów i ciekawości przeglądam oferty lokali w których potencjalnie chciałabym zrobić chrzciny. I z moim obserwacji wynika, że menu opisane na stronach jako CHRZCINY są np za 90 zł za osobę (takie menu które mnie satysfakcjonuje) a menu na STYPĘ za takie same ilości lub podobne kosztuje 70 zł. I teraz moje pytanie, czy lokal może mi odmówić podania menu "stypowego" mimo, że chce zrobić u nich chrzciny? Tak sobie myślę, że może chodzi o czas spędzony w lokalu, ale na stypie się siedzi ok 2 h max 3. Na chrzinach u mnie w rodzinie jest przeważnie podobnie. Jest obiad, kawa i ciasto... chwilę sie siedzi i towarzystwo się rozchodzi.

Temat jest nieco zabawny ale ja bym po prostu do którejś restauracji zadzwoniła i prosto z mostu zapytała skąd wynika różnica w cenie. Bo to faktycznie jest trochę nie fair skubać ludzi tylko dlatego że ktoś im się urodził a nie umarł.

[agu23gda]

Napisane przez owieczkaa

Temat jest nieco zabawny ale ja bym po prostu do którejś restauracji zadzwoniła i prosto z mostu zapytała skąd wynika różnica w cenie. Bo to faktycznie jest trochę nie fair skubać ludzi tylko dlatego że ktoś im się urodził a nie umarł.

no zrobię tak jutro z samej ciekawości. Bo porcje serio te same nawet jak sa podane gramatury. Fakt, że np zamiast jednej pozycji mięsa np z wolowiny, jest ryba, ale by mi to nie przeszkadzalo. ale poza daniami glownymi w chrzcinowym menu jest szarlotka z lodami i nic poza tym, a w tanszym stypowym jest szarlotka, sernik i makowiec.

[Panna Izabela]

Napisane przez ridja devojka

Byłam cały dzień na nogach. Tzn najpierw 3 j w pociągu, potem zwiedzanie Pragi i teraz znowu pociąg. Super bo choć się meczylam to wszyscy się o mnie troszczyli, nosili mi torbę itp.

Okazało się ze moja druga szwagierka jest w ciąży moi teściowie mają 3 dzieci, mój mąż o jego 2 siostry, i wszyscy się spodziewamy dzieci

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

No to macie wesoło
Ale nie ma między Wami żadnej rywalizacji, jeśli chodzi o dzieci?

Napisane przez Kissmisiaa

[/COLOR]Kupiłam sobie spodnie ciążowe kolejne, bluzkę ciążowa, sukienkę kolejna. A jutro idę do krawcowej odebrać spodnie
Kupiłam jeszcze sobie baletki w biedronce i trampki w housie.
Aaaa i męża obkupilam.

Wyplato gdzie jesteś? 😄

Jak ja bym chciała męża obkupić, ale to ciężkie jest...

Napisane przez owieczkaa

A przypomnij mi dlaczego nie chcesz karmić "bezpośrednio"? Pamiętam że już o tym mówiłaś ale w ciąży okropnie zapominam.

No to szwagierka jest po prostu wygodna i tyle na ten temat. Są i tacy ludzie, a jej życie się tak ułożyło że może sobie pozwolić na takie strojenie fochów na cały świat...

A co do telefonów to akurat nie one są powodem psucia płodności, tylko obcisłe spodnie, podgrzewane siedzenia w samochodach i przede wszystkim grzanie jajek laptopami. Nie wspominając o stresie, złej diecie i braku sportu.

Z prostego powodu - obrzydza mnie to Nie przeszkadza mi, jak ktoś karmi piersią, o ile nie muszę tego oglądać, ale nie chcę, jakoś mnie odrzuca na samą myśl po prostu i nic na to nie poradzę. Plus komfort typu - mąż też może nakarmić dziecko a ja nie jestem tak uwiązana.

Wiesz, mi ogólnie to nie przeszkadza. Nie moje pieniądze wydaje, to mam to gdzieś ale wnerwiają mnie jej mądrości niektóre, jakby tyrała nie wiem ile i marne grosze zarabiała, albo jak opowiada, co ostatnio kupili i za ile, a potem mówi, że oni to nie mają kasy na nic i muszą oszczędzać Przecież to nie wstyd być bogatym i nie wstyd być biednym

A co do telefonów - to one nie promieniują jakoś? Tak coś kiedyś się gadało....

Napisane przez bianeczkaa

Można pożyczać, po prostu się go myje i wyparza. A jeśli chodzi o pożyczanie czy oddawanie, to np ja nikomu nic nie daje i nie pożyczam ale i sama nie biorę. Mnie nikt nic nie dawał i ja też nie mam zamiaru, chociaż nie powiem, bo prawie wszystkie ubrania do pół roku, część zabawek itp oddałam takiej potrzebującej dziewczynie. No ale za laktator zapłaciliśmy prawie 400 zł i nie mam go zamiaru nikomu dawać.

Ja akurat tak jestem nauczona, że się pożycza/oddaje, jak ktoś potrzebuje, a można oddać. Nie mówię o laktatorze (chociaż jakbyś korzystała z jednego, a kupiła trzy - nie oddałabyś komuś w rodzinie albo biedniejszej koleżance?? - pomijając fakt, że raczej nie kupiłabyś trzech ), laktator to akurat dosyć drogi sprzęt, ale oddawanie ubranek, zabawek, czy jakichś drobniejszych/tańszych sprzętów, to chyba nie powinien być problem, no nie? Nawet tu na wizażu widać, że korzystamy z takich ofert w stylu "oddam za darmo".

[grita]

Napisane przez Panna Izabela

Ehhh trudno, najwyżej się umęczę z laktatorem, albo będę karmić trochę mm, a trochę ściągać. Oby tylko moja mała uczuleniowcem nie była...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Spoko, ja tam do niczego nie przekonuję. Mam nadzieję, że uda Ci się karmić tak jak chcesz i że będziesz się z tym dobrze czuła
I rzeczywiście, oby żadnych uczuleń i kolek nie miały nasze dzieciaki

Napisane przez ridja devojka

Byłam cały dzień na nogach. Tzn najpierw 3 j w pociągu, potem zwiedzanie Pragi i teraz znowu pociąg. Super bo choć się meczylam to wszyscy się o mnie troszczyli, nosili mi torbę itp.

Okazało się ze moja druga szwagierka jest w ciąży moi teściowie mają 3 dzieci, mój mąż o jego 2 siostry, i wszyscy się spodziewamy dzieci

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Ale super! Będziecie mieć wszyscy dzieci w podobnym wieku, ekstra Będą się ze sobą za jakiś czas super bawić i mieć fajny kontakt

Napisane przez bianeczkaa

Można pożyczać, po prostu się go myje i wyparza. A jeśli chodzi o pożyczanie czy oddawanie, to np ja nikomu nic nie daje i nie pożyczam ale i sama nie biorę. Mnie nikt nic nie dawał i ja też nie mam zamiaru, chociaż nie powiem, bo prawie wszystkie ubrania do pół roku, część zabawek itp oddałam takiej potrzebującej dziewczynie. No ale za laktator zapłaciliśmy prawie 400 zł i nie mam go zamiaru nikomu dawać.

Trochę rozumiem takie podejście, bo czasem na pożyczaniu komuś czegoś można się przejechać.. Ubranka mogą wrócić całe poniszczone, itp.
Ale szczerze, jakoś jak sobie pożyczamy wszystko w rodzinie, to wiem, że nawet jak coś się zniszczy, to jakoś się dogadamy. Ja laktator odkupiłam, jak się zepsuł; bratowa w zamian za ubranka które jej pożyczyłam, a wśród nich kilka całkiem się zniszczyło kupiła dla córy kilka fajnych ciuchów.
Zabawki niemowlęce się właściwie nie niszczą i tak krążą między naszymi dziećmi już kilka ładnych lat Mata do zabawy jest jeszcze po moim chrześniaku, który ma już 7 lat, a wygląda jak nowa.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Kissmisia, napisz nam co ciekawsze rzeczy z tych materiałów z targów

Uciekam spać, bo jutro mnie czeka pobudka z rana na krzywą
Dobrej nocy!

[party_girl7]

Dzień dobry nie umiem coś spać, a budzik dopiero za godzinę ustawiony :p

Napisane przez ridja devojka

Byłam cały dzień na nogach. Tzn najpierw 3 j w pociągu, potem zwiedzanie Pragi i teraz znowu pociąg. Super bo choć się meczylam to wszyscy się o mnie troszczyli, nosili mi torbę itp.

Okazało się ze moja druga szwagierka jest w ciąży moi teściowie mają 3 dzieci, mój mąż o jego 2 siostry, i wszyscy się spodziewamy dzieci

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

To świetnie! Moi teściowie maja 3 synów ale tak się złożyło ze wnukowie zawsze byli w odstępach czasowych: wnuk, za 2 lata wnuk, za 2 lata wnuczka, za 3 lata wnuk i teraz nasze po 6 latach wnuk:p także nasze niestety nie będzie miało kuzynów do zabawy i tego Ci zazdroszczę! Bo dzieci w tym samym wieku to wspólne tematy z rodziną. Chyba szybko będziemy musieli zadbać o rodzeństwo

W ogóle wczoraj ciężko myślałam jak to zrobić z tą gondolą, bo mamy 10 schodów do domu i musze jakoś rozwiązać kwestie spacerów i wnoszenia wózka. Najpierw chciałam trzymać w garażu wozek, ale teściowa mnie zjechała że wozek przeniknie brzydkim zapachem i będzie zimny i wilgotny, a moje dziecko przez to będzie chorowało... I sama nie wiem, ale może jest w tym trochę racji. Jednak odkryłam ze ten wózek od bratowej ma z boków kieszonki a w nich szelki dzięki którym można wyciągnąć gondole i przenosić. Wiec mój genialny plan to zostawiać w garażu stelaż a gondole do ręki i wnosić z maluchem. Bo sama gondola 10kg, a stelaż dodatkowo 5kg chyba. I dzięki temu też odkryłam ze ta gondola po wypięciu ma funkcję kołyski! Spod jest taki polokragly i można nią kołysać dziecko, a pisze to żebyście przemyślaly czy Wasze wozki tego nie mają, bo jakby nie patrzeć to taka gondola jest troche ciężka ale jednak mobilna i można ją nosić z pokoju do pokoju i nie trzeba kupować specjalnie koszow czy innych gdy ma się mało miejsca.

Jak juz wstałam to chyba odwiedzę Ciucholand bo dziś wyprzedaż po 1zł
A w biedronce od dziś pieluszki dada po 49 zł, wkładki laktacyjne, butelki, ja chyba kupie jedne pieluszki dwójki na zapas.

[ridja devojka]

Napisane przez agu23gda

Dziewczyny... mam pytanie... może wyda się głupie i wyjdę na sknerę, ale tak sobie z nudów i ciekawości przeglądam oferty lokali w których potencjalnie chciałabym zrobić chrzciny. I z moim obserwacji wynika, że menu opisane na stronach jako CHRZCINY są np za 90 zł za osobę (takie menu które mnie satysfakcjonuje) a menu na STYPĘ za takie same ilości lub podobne kosztuje 70 zł. I teraz moje pytanie, czy lokal może mi odmówić podania menu "stypowego" mimo, że chce zrobić u nich chrzciny? Tak sobie myślę, że może chodzi o czas spędzony w lokalu, ale na stypie się siedzi ok 2 h max 3. Na chrzinach u mnie w rodzinie jest przeważnie podobnie. Jest obiad, kawa i ciasto... chwilę sie siedzi i towarzystwo się rozchodzi.

To jest typowe zdzierstwo. Co za różnica haka impreza, ważne chyba co podają. 90 zł za obiad z deserem to dość dużo, tak mi się wydaje.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Mediona]

U mnie strasznie leje. brrrrr. Masakra nienawidzę deszczu. No ale w Anglii zeby nie padalo przez tydzień to cud. A dziś to normalnie leje. Mysle ze bedzie dzien do du@y. Co do laktakor to narazie nie kupuje. Szwagierka powiedziala ze ze jak bede potrzebowala to mi pożyczy. Ona sama uzywala tylko 2 razy. A ja mam nadzieje ze mi nie będzie potrzebny , że dzidzia bedzie ladnie ssala. A modlę się by moje dziecie nie mialo kolek.

[ridja devojka]

Panna Izabela nie zbyt, bo ja dzieci jeszcze nie mam więc nie rywalizuje z nikim ale ogólnie chyba nie. Obu mieszkają za granicą wiec w Polsce są kilka razy do roku, dziadkowie są zakochani w swoich wnuczkach i oglądają je na skype bardzo często. Mam nadzieje ze do żadnej rywalizacji nie dojdzie, prawda jest taka ze nasze dziecko jako jedyne będzie miało dziadków tak często, bo mieszkamy w jednym mieście.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[malaja86]

Witam się w 23 tygodniu. Jak ten czas leci.
A ja wczoraj dostałam foteliki dla małej, ten na początek- dodatkowo z wkładka zmniejszającą i ten drugi kolejny, do tego mamy matę do zabawy. Super. Podobno na strychu jest jeszcze mnóstwo zabawek ale w pierwszej kolejności wypiorę to co już mam.

Dziś 18 i moje imieniny. Zarządziłem wyjście do kina- w sumie to mąż nie wie o imieninach. Ale i tak myślałam o jakimś wyjściu we dwójkę bo i tak zawsze wychodzimy ze znajomymi- tymi bardziejn ze to z jego strony znajomi a parę osób z towarzystwa coraz bardziej mńie denerwuje.

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:00 ----------

A i zakupiłam wczoraj adapter do pasów, do końca tygodnia powinnam go mieć, super. Ja wybrałam bełt of line. Zwykle pasy mi przeszkadzają, może nie jeżdzę często ze dwa dni w tygodniu ale to zawsze beZpieczniej a nie wyobrażam sobie jazdy bez.

[ridja devojka]

Warto kupić używany adapter?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[loudres]

Witam z ranka! Dziś jedziemy oglądać wozy, robimy przegląd wszystkich sklepów w mieście.
Co do tego łóżeczka to kosz jest przystosowany do tego żeby maluch w nim spał zresztą wszystkie dzieci (3) spaly w nim do 4 msc w zależności jakie długie było. Ale co zrobię jeśli dziecię nie będzie chciało spać? Myślałam poprostu ze zaoszczedze na miejscu narazie. A jeśli chodzi o karuzele to 3 miesiące i tak leży bo dziecię później dopiero się tym interesuje bynajmniej moje. karuzele mam fajna bo z projektorem i wyświetla gwiazdki na suficie i gra takie ładne melodyjki tylko baterie żre jak szalona.

Ale może kupimy łóżeczko i zostawię u mamy jak będzie potrzeba to zabiorę do siebie.

[malaja86]

Napisane przez ridja devojka

Warto kupić używany adapter?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Ja bym się nie obawiała, kupując używany samochód tez nie zmieniamy pasów. Ja mam nowy - ale zatrzymam na kolejne dzieci - a w między czasie pożyczę bratowej. Koszt jest stosunkowo niewielki w porównaniu do pożyczenia (w necie koło 30 zł miesięcznie), ja za swój, nowy, zapłaciłam nie całe 90 zł z przesyłką na allegro.

[Sandrusia91]

Dzień dobry

Przez ostatnie dwa dni tak okropnie męczy mnie zgaga wieczorem i w nocy że spać nie mogę.. do tego skurcze w łydkach okropny ból

Za dwa dni wizyta i mam nadzieje, że lekarz zobaczy na chwilkę jak tam siusiak nasz, bo to teraz będą wizyty bez usg

No i z dobrych wiadomości to wczoraj dostałam wiadomość na FB, że mój portfel ze wszystkim się znalazł i nie będę musiała nowych dowodów robić
No, ale niestety bez telefonu

Za 3 dni zaczynam 26 tydzień
Ahhhh, jak szybko leci ten czas


Wczoraj byliśmy cały dzień poza domem i zrobiliśmy sobie wycieczkę rowerową uwaga: 30km przejechane i najbardziej jestem dumna ze swojej córki jak na 4 latke świetnie dala sobie rade jak na 1 raz i jestem bardzo zadowolona ze obyło się bez jeczenia i w ogóle w następny weekend ruszamy znowu jak będzie fajna pogoda

[mama_izka]

Lourdes my tez mamy baterio żerczą karuzele, fisher price i juz przy pierwszym synu Tż przerobil ja na zasilacz do gniazdka polecam. Tylko trzeba dobrac odpowiedni zasilacz

[misiskuku]

Dobry!
podczytuję cały weekend ale, że jakaś odmóżdżona się czuję to się nie wypowiadam.

Wczoraj mega mnie wkurzyła szwagierka - życzeń nie przyszła na urodziny mi złożyć bo nie miała czasu, a wczoraj wpakowała nam się w czasie kolacji na 1,5h z dzieciokami (a wie, że mamy remont i średnie warunki do przyjmowania gości:/) bo im się nudzi. Chyba czuła, że średnio miła jestem.

A dziś jadę do pracy oddać sprzęt, żeby później sobie tym głowy nie zawracać. Ciekawe co będą gadać..

[owieczkaa]

Napisane przez Panna Izabela

Z prostego powodu - obrzydza mnie to Nie przeszkadza mi, jak ktoś karmi piersią, o ile nie muszę tego oglądać, ale nie chcę, jakoś mnie odrzuca na samą myśl po prostu i nic na to nie poradzę. Plus komfort typu - mąż też może nakarmić dziecko a ja nie jestem tak uwiązana.

Wiesz, mi ogólnie to nie przeszkadza. Nie moje pieniądze wydaje, to mam to gdzieś ale wnerwiają mnie jej mądrości niektóre, jakby tyrała nie wiem ile i marne grosze zarabiała, albo jak opowiada, co ostatnio kupili i za ile, a potem mówi, że oni to nie mają kasy na nic i muszą oszczędzać Przecież to nie wstyd być bogatym i nie wstyd być biednym

A co do telefonów - to one nie promieniują jakoś? Tak coś kiedyś się gadało....

Kumam - mam nadzieję że jakoś dasz radę karmić w ten sposób bo chyba to jest jeszcze trudniejsze niż przy dziecku przy piersi. Mnie właśnie laktator obrzydza bardziej bo mam wrażenie że się podłączam do dojarki i jestem krową

Powiem Ci że ludzie, którzy szastają kasą a potem narzekają że na nic nie mają to nie jest jakiś ewenement...

Co do promieniowania to nikt tego nie udowodnił, że to szkodzi. Podobne promieniowanie pochodzi od każdego przewodu i urządzenia elektrycznego więc to jest chyba cena cywilizacji. Za to ciepło udowodnione naukowo że szkodzi na "męską armię"

Napisane przez party_girl7

W ogóle wczoraj ciężko myślałam jak to zrobić z tą gondolą, bo mamy 10 schodów do domu i musze jakoś rozwiązać kwestie spacerów i wnoszenia wózka. Najpierw chciałam trzymać w garażu wozek, ale teściowa mnie zjechała że wozek przeniknie brzydkim zapachem i będzie zimny i wilgotny, a moje dziecko przez to będzie chorowało... I sama nie wiem, ale może jest w tym trochę racji. Jednak odkryłam ze ten wózek od bratowej ma z boków kieszonki a w nich szelki dzięki którym można wyciągnąć gondole i przenosić. Wiec mój genialny plan to zostawiać w garażu stelaż a gondole do ręki i wnosić z maluchem. Bo sama gondola 10kg, a stelaż dodatkowo 5kg chyba. I dzięki temu też odkryłam ze ta gondola po wypięciu ma funkcję kołyski! Spod jest taki polokragly i można nią kołysać dziecko, a pisze to żebyście przemyślaly czy Wasze wozki tego nie mają, bo jakby nie patrzeć to taka gondola jest troche ciężka ale jednak mobilna i można ją nosić z pokoju do pokoju i nie trzeba kupować specjalnie koszow czy innych gdy ma się mało miejsca.

10 schodów to malutko moim zdaniem. Ja też tyle mam (wysoki parter) i wszyscy mi zazdroszczą bo są matki które na 3 piętro bez windy codziennie noszą...
W naszej Bartatinie też będzie funkcja bujania. Nie wiem czy się to przyda ale lepiej mieć niż nie mieć.

Napisane przez ridja devojka

Warto kupić używany adapter?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Moim zdaniem jak najbardziej
Ja w końcu zdecydowałam że nie kupuję adaptera. Po zmianie samochodu okazało się, że przy moim ustawieniu fotela (na najwyższym poziomie) pas wypada mi idealnie pod brzuchem, wręcz na udach leży więc nic nie uwiera. W starym samochodzie bym nie wyrobiła...

[Sandrusia91]

Napisane przez mama_izka

Lourdes my tez mamy baterio żerczą karuzele, fisher price i juz przy pierwszym synu Tż przerobil ja na zasilacz do gniazdka polecam. Tylko trzeba dobrac odpowiedni zasilacz

A ja dostałam taką najzwyklejsza na nakrecanie a też początkowo chciałam tą z Fisher ale jak mam tą to nie kupuje nowej :P

[fatal21]

Hej wracam po weekendzie.Wczoraj było w Smyku -20% na wszystko i kupilismy starszej fotelik recaro.Byłam tez w świecie dziecka i podotykalam popatrzylam na wózki i foteliki i jednak Jedno fyn wygrywa.Co do fotelika to myślę i Kiddy bo można do leżącej pozycji prawie rozlozyc.Mutsy urban zbyt mały mura i expandera brak.PatrYlam na te stokke emajlung ale ceny.....i aż jakieś takie boskie nie są.Pan w sklepie juz kolejnym w jakim byłam mówił ze nie maja żadnych zgłoszeń o usterkaxh w jedo a i prowadzi się super.myslalam o xlanderze ale mam spacerowke i średnio byłam zadowolona

[mamcia092015]

Napisane przez ridja devojka

Warto kupić używany adapter?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Ja kupiłam już jakiś czas temu Uzywany Be safe za 90 zł ale wygląda jak nowy, oryginalne pudełko, wszystko ok. Jężdzi się też dużo wygodniej niż normalnie w pasach, zwłaszcza na dłuższe trasy.

[meryy82]

Dzień dobry
ale sobie pospałam ale nadal jest nie wyspana, ale to jest najsłodsze nie wyspanie, pół nocy moje dziecię harcowało w brzuszku a ja je czułam

[201701300931]

Napisane przez meryy82

Dzień dobry
ale sobie pospałam ale nadal jest nie wyspana, ale to jest najsłodsze nie wyspanie, pół nocy moje dziecię harcowało w brzuszku a ja je czułam

Ja mam patent jak mi się dzieć nie rusza - wypić herbatę. Zawsze po niej szaleje...

U mnie wybitnie przespana noc - tylko dwie pobudki

[AaaMarta]

Co myślicie o tej komodzie z przewijakiem ? Podoba mi się, ale zastanawiam się, czy na blacie obok przewijaka będzie wystarczająco dużo miejsca, żeby postawić kosmetyki. ImageUploadedByWizaz Forum1431937974.735394.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meryy82]

Napisane przez Kissmisiaa

Przyznaje się bez bicia i mówię to oficjalnie

JESTEM ZAKUPOHOLIKIEM 😁

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Kupiłam sobie spodnie ciążowe kolejne, bluzkę ciążowa, sukienkę kolejna. A jutro idę do krawcowej odebrać spodnie
Kupiłam jeszcze sobie baletki w biedronce i trampki w housie.
Aaaa i męża obkupilam.

Wyplato gdzie jesteś? 😄

też kocham zakupy

moje buty idą, bo je zamówiła, i kolorowe spodnie jeszcze mają dojść
też teraz czekasz na wypłatę właśnie patrzyłam w kalendarz i liczę kiedy mogą wpaść pieniądze za zlecenia.
Zaraz biorę się szukanie kolejnych, bo jeszcze marzy mi się fajny kostium kąpielowy w końcu w tym roku nie będę musiała wciągać brzucha na plaży

Napisane przez truskafffka91

Nie lubię teraz kupować nic dla sobie, bo źle się czuje. Aleeee taaak uwielbiam zakupy... Ale dla mojej córeczki i TŻ- ta.

uwielbiam zakupy dla mojego dzieciątka, ale nowa para butów dla mnie tez jest potrzebna

i jeszcze tylko 4 dni i się dowiem czy w moim brzuszku na pewno mieszka Matylda wtedy jak ruszę na zakupy

już mam umówione, że jak tato teraz przyjedzie do Poznania (on ma duże auto) to jedziemy do IKEA po łóżeczko, wanienkę i inne potrzebne pierdoły

Napisane przez bianeczkaa

Można pożyczać, po prostu się go myje i wyparza. A jeśli chodzi o pożyczanie czy oddawanie, to np ja nikomu nic nie daje i nie pożyczam ale i sama nie biorę. Mnie nikt nic nie dawał i ja też nie mam zamiaru, chociaż nie powiem, bo prawie wszystkie ubrania do pół roku, część zabawek itp oddałam takiej potrzebującej dziewczynie. No ale za laktator zapłaciliśmy prawie 400 zł i nie mam go zamiaru nikomu dawać.


Ale nie każde dziecko chce jeździć rowerkiem biegowym Moja np ma prawie 4 lata i dopiero terazcoś tam z nim delikatnie zaczyna. Wolała zwykły trzykołowy albo autko. Zależy od dziecka.

ja tam nikomu nie patrzę czy mi coś da, bo ktoś ma i może już nie potrzebuje. co najwyżej pytam się czy mi odsprzeda itp.

Mi nie chodzi co dziecku przypasuje, choć ja mam nadzieję, że moje dziecko miłość do roweru wyssie z mlekiem ale o to, że niektórzy biorą jakiś wypasiony sprzęt na miasto, potem upychają dziecko w tym.
I o ile taki bogacz ma ludzi, którzy jak dziecko się znudzi wezmą, spakują itp. to ja bym nie miała jak tego dźwigać. Na miasto rzadko jedziemy samochodem, bo po prostu nie ma gdzie parkować.

Napisane przez agu23gda

Dziewczyny... mam pytanie... może wyda się głupie i wyjdę na sknerę, ale tak sobie z nudów i ciekawości przeglądam oferty lokali w których potencjalnie chciałabym zrobić chrzciny. I z moim obserwacji wynika, że menu opisane na stronach jako CHRZCINY są np za 90 zł za osobę (takie menu które mnie satysfakcjonuje) a menu na STYPĘ za takie same ilości lub podobne kosztuje 70 zł. I teraz moje pytanie, czy lokal może mi odmówić podania menu "stypowego" mimo, że chce zrobić u nich chrzciny? Tak sobie myślę, że może chodzi o czas spędzony w lokalu, ale na stypie się siedzi ok 2 h max 3. Na chrzinach u mnie w rodzinie jest przeważnie podobnie. Jest obiad, kawa i ciasto... chwilę sie siedzi i towarzystwo się rozchodzi.

aż mi się przypomniał program dzwonię do pana pani w bardzo ważnej sprawie

[agu23gda]

Napisane przez AaaMarta

Co myślicie o tej komodzie z przewijakiem ? Podoba mi się, ale zastanawiam się, czy na blacie obok przewijaka będzie wystarczająco dużo miejsca, żeby postawić kosmetyki. Załącznik 5981978


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Miejsca nie wydaje się za dużo, poza miejscem na przewijak, ale mysle, że np kosmetyki w jakims koszyku wąskim się zmieszczą z boku

meryy82 haha noooo bez kitu.