Mamusie styczniowe 2016, cz. II

[hariett]

Napisane przez Dotka90

Nie no, w sumie z 10 tys pewnie przestrzeliłam, ale chociażby najdroższe:
- wózek 1700
- fotelik ok. 600 + baza drugie tyle
- łóżeczko 200-300
- materac: 250zł
- chusta 350zł
- 'komoda kąpielowa'/przewijak - 350

To już ponad 4000 A gdzie jeszcze reszta ciuszków (choć tu dużo z SH będzie), kosmetyki, kocyki itp?

Chustę dobrej jakości kupisz już do 200 zł, na fb często można kupić używane już złamane/bądź nie do 200, skośno krzyżowe wypróbowane Ew. spróbować kupić chustę 2 gatunku - są bezpieczne jak I gatunek, tylko np. mają plamkę czy coś.

[kinga1701]

Napisane przez zuken

Magda z Twojej listy zrezygnowalabym z pokrowcow na przewijak (ja uzywam pieluch flanelowych do tego )
Cerata na materac pod przescieradlo tez sie raczej nie przyda

Dlaczego ochraniacz pod materac się nie przyda? Tak jak Magda mówi, a jak zasika?

[Dotka90]

Hariett, wiem, poluję na używaną, może uda się kupić, ale jak nie, to założyłam wyższa cenę, wole zakładać więcej, a potem miło się rozczarować

[magda1706]

Napisane przez Dotka90

Hariett, wiem, poluję na używaną, może uda się kupić, ale jak nie, to założyłam wyższa cenę, wole zakładać więcej, a potem miło się rozczarować

Robię podobnie

[kinga1701]

Napisane przez Dotka90

Hariett, wiem, poluję na używaną, może uda się kupić, ale jak nie, to założyłam wyższa cenę, wole zakładać więcej, a potem miło się rozczarować

Też tak robię, a później się cieszę że zostało. Najgorzej jak założę mniej i trzeba dołożyć, a nie ma skąd.

[hariett]

Napisane przez Dotka90

Hariett, wiem, poluję na używaną, może uda się kupić, ale jak nie, to założyłam wyższa cenę, wole zakładać więcej, a potem miło się rozczarować

Aaa w ten sposób Bo ja mam po prostu górny limit na 200 na chustę i w razie czegoś kupię po prostu nieidealny kolor, ale do tej sumy na bank coś znajdę
O kurcze, gdybym miała właśnie kasę to kupiłabym TĘ. Ale większość już wydałam

[baby montana]

Ja podobnie Jak Dotka,mysle ze z 8tys pojdzie. Wózek 1800,meble do pokoju (komoda i jakies polki),ubranka,szumis,but elki...no i jednoczesnie ten nieszczesny remont,maja nam wyslac kosztorys wtym tygodniu :-/

[Dotka90]

Co do nosidła, to ja chcę coś pomiędzy nosidłem, a chustą (problem z zamotaniem się, zwłaszcza na początku) - Close Caboo

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Dotka90

Dziewczyny, a wiecie co? Nie wiem na ile to możliwe, ale spałam dzisiaj i obudziłam się w środku nocy, bo.. poczułam chyba mega kopniaka Teraz już sama nie wiem, czy mi się to przyśniło czy co, ale serio mi się wydaje, że to był taki mega kopniak

bardzo możliwe ze synek Cie skopał D: dzieci wieczorem i nocą sa bardziej aktywne

Napisane przez czarnulax

magda moja mała terrorystka właśnie się obudziła po soczku pomarańczowym paradoks, jabłkowy jej raczej nie rusza, po pomarańczowym mamy dyskotekę

a mnie dziś właśnie po jabłkowym soku kopał

Napisane przez czarnulax

Ja w I trymetrze nie latałam w nocy w ogóle. Za to teraz przynajmniej raz w środku nocy to konieczność.

ja praktycznie od początku ciąży przynajmniej raz-2 razy w nocy wstaję, baaardzo rzadko zdarza mi się nie wstawać, zazwyczaj jak po prostu krótko śpię

Napisane przez hariett

Wreszcie wróciłam do domu USG wyszło prawidłowo, tym razem widziałam to co i doktor bo mieli dodatkowy monitor. Mam słodkiego malucha, spał z rączkami przy główce Szybciutko waliło mu serduszko - 157ud/min, pan doktor powiedział że jest ok i chyba chłopiec (też mi tak wyglądał ). Tak bardzo się cieszę że wszystko ok...

super

Napisane przez magda1706

Tak to mniej więcej wygląda KLIK

Napisane przez hariett

Dziękuję dziewczyny za gratulacje Najprawdopodobniej będzie mały Hubert.

ślicznie
ja też chciałam Huberta, ale TŻ nie chce

Napisane przez Dotka90

Hariett, wiem, poluję na używaną, może uda się kupić, ale jak nie, to założyłam wyższa cenę, wole zakładać więcej, a potem miło się rozczarować

chusty akurat podobno lepiej kupować używane, bo sa już "wyrobione" więc ja będę polować na używaną, mam nadzieję ze sie uda

[medeline]

Dostałam depresji. Po leżeniu totalnie plackiem od piątku musiałam gdzieś wyjść, bo nawet jako tako się poczułam. I kurczę, podjechałam do rodziców, gdzie leżałam na kanapie i gdy wróciłam pod blok to normalnie masakra. .. 3 piętra są przeszkodą nie do pokonania, tak stwardniał mi brzuch Góra i dołem, taki wielki się zrobił, czułam aż to napięcie w plecach, udach i nie mogłam zbytnio nawet wejść, choć co chwilę stawalam. Jak doszłam do łóżka to dosłownie moment i przeszło. Aż się z tej złości popłakałam, że tak nic nie mogę wyjść i zamiast być coraz lepiej, to coraz mniej mogę

[Casaa]

Med, niestety jak trzeba sie ograniczyc z ruchomoscia to trzeba :-( i nie ma co teraz plakac bo dla dzieciaczka te negatywne emocje nie sa dobre, a po porodzie o tym zapomnisz. Nawet smiem sie pokusic o stwierdzenie, ze czasem pomyslisz jak to moglas troche dluzej polezec, a przy maluchu nie bedzie tak latwo :P

Wyslane z Lumia920.

[medeline]

CASA, chyba nie ma nic gorszego od przykucia się do łóżka i nawet nie usiądzie człowiek na dłużej niż kilka- kilkanaście minut. To jest horror, po operacjach na stawy biodrowe mogłam więcej
I najbardziej cierpi na tym mój kręgosłup i mięśnie, nawet mycie włosów to masakra, bo mnie wszystko boli, do wanny nie usiądę, normalnie horror no

[kinga1701]

Med to też dlatego, że się właśnie nie ruszalas na bieżącą. Ja jak na początku musiałam leżeć to jak zaczynałam chodzić to tez mnie wszystko ale to wszystko bolało. Mięśnie się zostały.
Nie płacz bo to nie pomaga, robisz to dla swojego maleństwa. Jak juz weźmiesz maluszka na ręce to zapomnisz o wszystkim.

[medeline]

Jak już wezmę maluszka na ręce to mi dysk wypadnie i tyle z tej radości będzie
KINGA, bardzo chciałabym ruszać się dalej, a tak to nie dość że brzuch jak skała to jeszcze reszta na tym cierpi. Ciągle miałam nadzieję, że to przejdzie, a tu guzik, coraz częściej głupie wc jest wyzwaniem przez te skurcze

[kinga1701]

Med nie możesz tak nawet myśleć. Zabrania Ci !! Żaden dysk nie wypadnie, to będzie sama radość. Musisz się naprawdę oszczędzać, lepiej już przelezec tyle ile trzeba, niż ma Cię cały czas męczyć. A ten pas podtrzymujące pod brzuch, nie pomoże Ci nic, zawsze to trochę obciąży kręgosłup i stawy, czy to jeszcze za wcześnie?

[medeline]

Taki pas to pic na wodę podobno

[kinga1701]

Moja znajoma miała ten ortopedyczny taki z szelakmi i bardzo sobie chwalił w końcówce ciąży jak juz brzuch ciężki i duży, ale Ty jak masz już takie problemy może by coś pomógł. Może zapytaj lekarza ortopedy co o tym myśli.


http://www.bieliznadlamamy.pl/ciazow...zny-nixie.html

[medeline]

Ortopeda kazał mi w ciąży jak najwięcej leżeć ze względu na obciążenie stawów biodrowych i kolan te pasy są ok jak ktoś jest ruchliwy i ciężar brzucha jest problemem,nie wtedy gdy przyczyną są po prostu słabe i zastane (tak jak zwróciłaś mi uwagę wcześniej na to) mięśnie. Ale bardziej niż plecy to ten brzuch mnie ogranicza i to mnie po prostu doprowadza do szału

[zuken]

Jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby mi mala zasikal materac
Jak juz pielucha przecieknie troche to ma body troche mokre tylko

A na poczatku jak dzidzia mala I karmimy w nocy to I tak sie pampersa zmienia, nie ma szans na zasikanie go tak by przeciekl

[kinga1701]

To już nie wiem co doradzić. Chyba tylko leżenie i delikatny wolny ruch po domu. I będę trzymać kciuki aby wszystko szybko się ustabilizowalo na lepsze.

[zuken]

Med mysle ze powinnas jednak przyspieszyc wizyte u lekarza

[medeline]

ZUKEN, jestem umówiona na piątek, dziś sobie wyprosiłam telefonicznie W przychodni byleby dotrwać. co do obsikania to bardzo pocieszające jest to, co piszesz. Chyba nie ma nic gorszego niż mokre materace zimą do wysuszenia...

KINGA, po prostu tutaj marudę

[Casaa]

Med, ja bym Cie rozruszala nawet w pozycji lezenia ale za daleko mi do Ciebie. Moje stawy krzyzowo biodrowe tez mi daja popalic bo teraz tez wiecej leze niz chodze no ale co zrobic....
Musimy sie trzymac i wytrwac do konca
Wyslane z Lumia920.

[Dotka90]

Ja wczoraj tez coś kiepsko

W pracy ok, a wróciłam do domu, robiłam obiad + upiekłam ciasto, ogarniałam kuchnię i właśnie ból brzucha. Później już sie nie mogłam nawet lekko schylić, bo od razu ból. Wziełam no-spę i nic nie przeszło..

Ale polożyłam się - na prawym boku, nieźle, ale na lewym natychmiastowa ulga. Zobaczymy, jak dzisiaj będzie, na szczęście obiad mam gotowy, posprzątane, więc tylko podłogi co najwyżej umyję jak wrócę, a tak to się kładę na kanapie z książką

[czarnulax]

med

Ja się witam w 21 tygodniu
I w gratisie z bólem głowy

[Ewusia_marchew]

Napisane przez medeline

KINGA, bardzo chciałabym ruszać się dalej, a tak to nie dość że brzuch jak skała to jeszcze reszta na tym cierpi. Ciągle miałam nadzieję, że to przejdzie, a tu guzik, coraz częściej głupie wc jest wyzwaniem przez te skurcze

skoro jest tak źle to moim zdaniem lekarz powinien Cie jednak skierować do szpitala... zrobią Ci wlewy magnezu i powinno być lepiej, znam kilka osób którym pomogło.

Napisane przez Dotka90

Ja wczoraj tez coś kiepsko

W pracy ok, a wróciłam do domu, robiłam obiad + upiekłam ciasto, ogarniałam kuchnię i właśnie ból brzucha. Później już sie nie mogłam nawet lekko schylić, bo od razu ból. Wziełam no-spę i nic nie przeszło..

Ale polożyłam się - na prawym boku, nieźle, ale na lewym natychmiastowa ulga. Zobaczymy, jak dzisiaj będzie, na szczęście obiad mam gotowy, posprzątane, więc tylko podłogi co najwyżej umyję jak wrócę, a tak to się kładę na kanapie z książką

przepracowałaś sie
ja też wczoraj zrobiłam dosłownie kilka rzeczy (połowę mniej niż Ty i tak ) i już brzuch ciągnie, zadyszka i słabość, ledwo się na kanapę dowlokłam zazdroszczę osobom które mogą być aktywne do końca ciąży, ja jestem dopiero w połowie a już ledwo daję radę z jakąkolwiek aktywnością


Dziś mam połówkowe

[czarnulax]

ewusia kciuki

[Dotka90]

Ewusia, to powodzonka na połowkowych, ja mam w przyszły piątek

Co do robienia, to ja jak mam właśnie dobry dzień to bym góry przeniosła i wczoraj w drodze do domu zrobiłam zakupy, potem wpadłam, zarobiłam ciasto drożdżowe, robiłam obiad, jednocześnie przygotowałam bazę na sałatkę do pracy dla nas. Ogarnęłam kuchnię, umyłam naczynia, zrobiłam kawę, akurat TŻ wrócił i obiad był gotowy. Miałam łazienkę jeszcze sprzątać Ale już TŻ stanowczo zabronił (i słusznie). Bo ja czasem chcę aż za dużo i to nie jest dobre..

Ewusia, a Ty pracujesz?

[malwi89]

Dotka, kobieto nie przesadzaj z tym wszystkim. Jeszcze zrobisz sobie krzywde, a po co Ci to? Na spokojnie. Mama mi caly czas powtarza "jest was dwoje, musisz myslec za siebie i Malego, a on nie lubi sie przemeczac " Pamietaj pewne rzeczy mozesz zrobic pozniej, albo TZ niech troche pomoze

[Dotka90]

Ale nie przesadzam
Akurat to nie jest wcale tak dużo roboty, większość rzeczy robi się jednocześnie, lub robi się sama (mam thermo mixa, więc on odwala za mnie kupę roboty i jak się gotował sos pomidorowy, a ciasto było w piekarniku, to ja leżałam na kanapie ).

Odpuściłam łazienkę, bo to było za dużo