Czas leci, a My czekamy na ziemskie Dzieci - Aniołkowe Mamusie cz. VIII

[Platanoides]

aaaai kazała powtórzyć mocz, bo jak to stwierdzila, wyniki nie sa najgorsze, ale do powtórzenia do tego mam zrobić znowu morfologię, wit.D3, HBs, HCV, HIV, VDRL, toksoplazmoze IgG i IgM, różyczkę IgG i IgM. Ale przecież część tych badan robiłam przed ciążą, wiec jest sens je znowu powtarzać? Przecież ja zbankrutuje niedługo

Napisane przez jols

Plat to miałąś wczoraj przejścia ale najważniejsze że Miś Haribo czuje się OK
to jak czarna tak ochrzciła to na razie tak mu zostanie

mi sie ten Miś bardzo podoba
a moja mam na tym zdjęciu z usg widzi nawet twarz ona juz chyba widzi to co chce
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53418605]Plat tylko męża, bo ja kategorycznie zakazałam jej dotykania moich rzeczy. A i tak często znajduję je np. poskładane w kostkę jak wieczór wcześniej zostawiłam je porozrzucane. I wtedy wychodzi ze mnie prawdziwa zołza, bo je rozrzucam z powrotem
[/QUOTE]
jak ja sie ciesze, ze nie miszkamy blisko teściowej, bo miałabym to samo co Ty! Jak spaliśmy czasem w weekendy u nich, to rano wchodziła do nas do pokoju i przynosiła mojemu chłopu herbatke ciepłą żeby miał jak się obudzi...

[czarna_mala]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53418191]Dot z nią nie ma co rozmawiać. Jak jej tłumaczę, że mój mąż jest troszkę za stary, żeby mamusia mu robiła kanapki albo wynosiła za niego skarpetki to ona twierdzi, że dopóki ma siłę to będzie to robić. Więc tłumaczenie jej czegokolwiek jest jak walka z wiatrakami, szkoda moich nerwów na nią. Do maja wytrzymam, a później się wyprowadzamy i wreszcie będzie po mojemu.[/QUOTE]

Omg nie wybuchłaś nigdy?
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53418354] robi to oczywiście jak nas nie ma... Ale... Później pierze wszystko ręcznie (nie uznaje automatu, nie wiedzieć dlaczego, po prostu nie), wiesza na suszarce, a jak wyschnie to ściąga, paruje skarpetki i wszystko chowa na swoje miejsce... Także ten...[/QUOTE]
Moja teściowa też nam grzebała w pokoju, niewiedzieć czemu upodobała sobie moje perfumy wybuchłam jak uprała moje majtki...

Napisane przez jols

Plat to miałąś wczoraj przejścia ale najważniejsze że Miś Haribo czuje się OK
to jak czarna tak ochrzciła to na razie tak mu zostanie

No bo to taki Miś Haribo

[Platanoides]

Napisane przez mala_biegaczka

Plat dobra i taka wizyta
Rozbieznosciami sie nie przejmuj, dzieciaczki rosna roznie, a Wasz rosnie ladnie

Z tymi opiniami lekarzy to mozna oszalec. Kazdy mowi co innego.

Ja zobacze, ale postaram sie ograniczyc schizowanie, zeby nie isc na zadne wizyty juz. Tak szczerze, to sie juz chyba wyplukalismy z kasy w tym miesiacu. Czekam na rachunek za wode i dzis do mechanika jeszcze musze zajechac, takze no

Czuje sie mocno ciazowo wiec jestem spokojna. Bo naprawde w poprzedniej ciazy to po prostu wszystko na raz ustapilo i koniec.
A dopoki mam objawy - nawet jesli sie zmieniaja - to mnie to uspokaja.
No i jak widac mnie wizyty nie uspokajaja na dlugo, bo od niedzieli 3 dni nie minely, a ja juz A w niedziele maluch skakal jak szalony i wszystko bylo dobrze. Ale no to 'te' dni i tak o

zgadza się, uspokoiłam się jak zobaczyłam te wierzgające rączki
a te opinie to już mnie dobijają powoli, bo tak mnie zjechała za ten magnez, że juz sama nie wiem czy mam go brać czy nie

a co do schizowania to musimy chyba obie pomysleś o detektorze tętna, bo inaczej sie wykończymy

Napisane przez czarna_mala

Omg
Moja teściowa też nam grzebała w pokoju, niewiedzieć czemu upodobała sobie moje perfumy wybuchłam jak uprała moje majtki...

ja kiedyś moją przyłapałam jak mi grzebała w torebce to sie tłumaczyła, ze tak jej sie spodobała, ze chciała ja obejrzeć

[mala_biegaczka]

Plat mnie gin ten w Pl mowil, ze nie musze powtarzac tych toxo i cytomegalii, a ten tutaj powiedzial, ze szkoda, ze nie powtorzylam Kolejny raz powtorze - ile lekarzy, tyle zdan

Oszalec mozna

Kurcze a my nie mamy jeszcze nazwy roboczej naszego robaczka A na tym zdjeciu z niedzieli wyglada jak misiek

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez Platanoides

a co do schizowania to musimy chyba obie pomysleś o detektorze tętna, bo inaczej sie wykończymy

Przegladalam wczoraj na ebay ale doszlam do wniosku, ze schizowalabym jeszcze bardziej, codziennie bym sluchala.... nie warto
Ale nie mowie, ze nigdy :P

[LeNa 2405]

Ja miałam dziś usg dopplera. Przpływy wparzadku. Mały waży 555g 😀 główka do góry się obkrecil. Naszczescie Wszystko jest dobrze

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Czarna wybuchłam ostatnio przy okazji mebli... Jak się wprowadzałam to przywiozłam ze sobą szafki z mieszkania od mamy, żeby mieć gdzie pochować swoje rzeczy. I w związku z tym, że buty były w małej szafce a ja miałam taką tylko większą to wzięłam tą małą do siebie, a tą większą oddałam na buty, skoro jeszcze moje miały się tam zmieścić. No i ostatnio, żeby zrobić miejsce dla Aleksa wzięłam się za pakowanie swoich rzeczy do kartonów i rozkręcanie szafek, żeby je wywieźć na budowę do spalenia, co zresztą teściowa kilka tygodni wcześniej sama mi doradziła. I doszłam do tej nieszczęsnej szafki na buty (obok stała taka sama szafka) i teściowa do mnie, żebym jej nie rozkręcała. Ja się pytam dlaczego? Bo jak my się wyprowadzimy to ona sobie ją weźmie na buty. Mówię, że przecież obok stoi taka sama. Ona na to, że chce tą. A ja się pytam jaka to różnica? Ona chce tą i koniec. Po czym mówi do mnie, żeby te meble może jednak zostawić, bo może szwagier sobie weźmie (do nowego domu, który jeszcze nie jest wybudowany a meble mają 15 lat i są dość zniszczone - wiadomo lata robią swoje). Wyjechałam na nią, że ma przestać mi robić wodę z mózgu i że to moje szafki i jak będę chciała to je porąbię na kawałki i kawałek po kawałku spalę a jej nic do tego co z nimi zrobię.
O swoje rzeczy też nie raz wybuchałam, włącznie z tym, że "nie życzę sobie, żeby ktoś ich dotykał a jak ma jakiś problem z tym, że leżą to niech mi powie to posprzątam a nie sama się za to bierze".
I o to, że z mojego męża zrobiła ciapę, która czeka aż mu się usłuży też nie raz wybuchałam, ale ona twierdzi, że wie, że mam rację, ale nie zmieni swojego zachowania, bo to jej ukochany najmłodszy synuś i ona będzie mu dalej usługiwać. Ale co się dziwić, skoro jak przyjeżdżają szwagrowie i jest chłopaków w domu np. 3 czy 4 to potrafi każdemu ugotować co innego na obiad...

[201707171038]

moja teściowa jest tak leniwa że ani nie pierze ani nie gotuje sprzątanie ogranicza tylko do swojego pokoju. Raz się wzięła za parnie to wymieszała białe z kolorem i ja się wkurzyłam powiedziałam że jak chce prac to niech swoje pierze a ja sobie sama zrobię pranie bo po to odkładam białe osobno żeby potem nie mieszać z kolorem.
Odtąd już moich rzeczy nie pierze mojemu mężowi raz wyprała biały podkoszulek który po praniu stał się niebieski bo ona do białego wrzuci kolor bo to nie farbuje
Na szczęści moja tesciowa pranie robi 2 razy do roku bo tak to podrzuca do naszego kosza na bieliznę to my pierzemy

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Lena spokojnie z tym obracaniem, ma jeszcze dużo czasu. Mój był całą ciążę główkowo ułożony, w 26 tygodniu obrócił się głową do góry a w 30 z powrotem głową w dół. Zresztą to się może zmienić nawet w chwili porodu - moja mama fiknęła koziołka babci jak jej wody odeszły.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Jols dużo bym dała, żeby moja teściowa miała takie podejście do sprzątania. Wreszcie byłoby czysto w domu Ja np. jestem nauczona tak, że jak zmywam naczynia to po wszystkim wycieram szafkę i cały zlew. A teściowa jak zmywa to zostawia czasem brudne naczynia w zlewie i "domywa" za godzinę czy 2. Jak robi pranie ręczne, to nieraz trwa to 2 dni - stoi pranie w wiadrach w brodziku i jak chcę wziąć prysznic to muszę wyciągać te wiadra...

[201707171038]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53419007]
I o to, że z mojego męża zrobiła ciapę, która czeka aż mu się usłuży też nie raz wybuchałam, ale ona twierdzi, że wie, że mam rację, ale nie zmieni swojego zachowania, bo to jej ukochany najmłodszy synuś i ona będzie mu dalej usługiwać. Ale co się dziwić, skoro jak przyjeżdżają szwagrowie i jest chłopaków w domu np. 3 czy 4 to potrafi każdemu ugotować co innego na obiad...[/QUOTE]
moja teściowa tyle razy nawet obiadu nie ugotowała za czas kiedy ja tutaj mieszkam

[mala_biegaczka]

Gryzia ale koszmar :/ A jeszcze takie rozpieszczanie dzieci i wlazenie im do tylkow :/ Makabra...
Wy nigdy nie mieszkaliscie sami? Mam nadzieje, ze szybko wychowasz meza, jak zamieszkacie juz na swoim

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

2 minuty ciszy u nas w biurze byly teraz - oni tu upamietniaja tak zawieszenie broni i az mi lzy w oczach stanely...chcialabym byc w Pl...

[Platanoides]

Napisane przez LeNa 2405

Ja miałam dziś usg dopplera. Przpływy wparzadku. Mały waży 555g 😀 główka do góry się obkrecil. Naszczescie Wszystko jest dobrze

super!

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Biegaczka no tego się boję najbardziej, że nie mieszkaliśmy nigdy sami a mój mąż nauczony przez mamusię tego, że mu się usługuje twierdzi, że ja też będę tak robić... I na nic moje tłumaczenie, że tak nie będzie, chyba będzie musiał się przekonać na własnej skórze

[Platanoides]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53419206]Biegaczka no tego się boję najbardziej, że nie mieszkaliśmy nigdy sami a mój mąż nauczony przez mamusię tego, że mu się usługuje twierdzi, że ja też będę tak robić... I na nic moje tłumaczenie, że tak nie będzie, chyba będzie musiał się przekonać na własnej skórze [/QUOTE]
to poczatki beda ciezkie dla was oboje.

[mala_biegaczka]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53419206]Biegaczka no tego się boję najbardziej, że nie mieszkaliśmy nigdy sami a mój mąż nauczony przez mamusię tego, że mu się usługuje twierdzi, że ja też będę tak robić... I na nic moje tłumaczenie, że tak nie będzie, chyba będzie musiał się przekonać na własnej skórze [/QUOTE]

Zderzy sie z murem to sie ogarnie



Matko jak mi niedobrze! Dostalam mega slinotoku az :/

[Platanoides]

Napisane przez mala_biegaczka

Zderzy sie z murem to sie ogarnie



Matko jak mi niedobrze! Dostalam mega slinotoku az :/

to dobry objaw!

a ja własnie zrobiłam muffinki bananowe i nie wyszły pięknie urosły, a jak wyjęłam z pieca to wszystkie oklapły do połowy papilotek, jednego rozkroiłam i wyszedł mega zakalec, no zbite ciasto naleśnikowe 2 blachy do wywalenia

[dotuniek]

Napisane przez LeNa 2405

Ja miałam dziś usg dopplera. Przpływy wparzadku. Mały waży 555g 😀 główka do góry się obkrecil. Naszczescie Wszystko jest dobrze

super!!

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53419206]Biegaczka no tego się boję najbardziej, że nie mieszkaliśmy nigdy sami a mój mąż nauczony przez mamusię tego, że mu się usługuje twierdzi, że ja też będę tak robić... I na nic moje tłumaczenie, że tak nie będzie, chyba będzie musiał się przekonać na własnej skórze [/QUOTE]
to będzie Wam ciężko na początku, trzymam kciuki żeby obeszło się bez wielkich zgrzytów

[mala_biegaczka]

No dobry, ale jak meczacy!
Zjadlam jablko ale nie pomoglo

Buuu...szkoda muffinek.
Ja sie za pieczenie nie biore - raczej ze mnie kucharka lepsza
Raz na rok cos machne moze i wychodzi zazwyczaj dobre, ale no jakos nie mam weny do ciast

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Boję się tego początku... No, ale nie będzie wyjścia. Mam nadzieję, że się obejdzie bez większych zgrzytów.

[mala_biegaczka]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53419369]Boję się tego początku... No, ale nie będzie wyjścia. Mam nadzieję, że się obejdzie bez większych zgrzytów.[/QUOTE]

Prepare for the worst, hope for the best - moja mantra ostatnio Polecam

[czarna_mala]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53419206]Biegaczka no tego się boję najbardziej, że nie mieszkaliśmy nigdy sami a mój mąż nauczony przez mamusię tego, że mu się usługuje twierdzi, że ja też będę tak robić... I na nic moje tłumaczenie, że tak nie będzie, chyba będzie musiał się przekonać na własnej skórze [/QUOTE]
No jeszcze czego...
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53419369]Boję się tego początku... No, ale nie będzie wyjścia. Mam nadzieję, że się obejdzie bez większych zgrzytów.[/QUOTE]
Sorry, będziesz zajęta Aleksikiem

Napisane przez mala_biegaczka

Prepare for the worst, hope for the best - moja mantra ostatnio Polecam

Oooo fajne muszę zapamiętać

[dotuniek]

teściowa robi pierogi...więc liczyłam na to, że znów myknę się z gotowaniem, zrobiłam tylko ciasto marchewkowe z lukrem imbirowym, to zadzwonił mój brat, że będzie wieczorem u nas i na lasagne liczy

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

teściowa robi pierogi...więc liczyłam na to, że znów myknę się z gotowaniem, zrobiłam tylko ciasto marchewkowe z lukrem imbirowym, to zadzwonił mój brat, że będzie wieczorem u nas i na lasagne liczy

To niech zrobi i przywiezie

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

To niech zrobi i przywiezie

mój brat : hahaha:
no proszę Cię...

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

mój brat : hahaha:
no proszę Cię...

Moga sobie widac przybic piateczke z moim bratem :P
Ja bym nie gotowala

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

Moga sobie widac przybic piateczke z moim bratem :P
Ja bym nie gotowala

nie no mój brat gotuje i to całkiem dobrze ale tylko dla swojej lubej

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

nie no mój brat gotuje i to całkiem dobrze ale tylko dla swojej lubej

moj co najwyzej wode na herbate ;p mamunia wszystko za niego robi ;p

juz sie nie moge doczekac, az sie wyprowadzi od niej :P 31 lat chlop i z mamusia - mowilam mu ze dopoki pepowiny nie odetnie to sobie normalnej dziewczyny nie znajdzie :P ale on sie upiera, ze zadnej pepowiny nie ma ...eheeee...

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

moj co najwyzej wode na herbate ;p mamunia wszystko za niego robi ;p

juz sie nie moge doczekac, az sie wyprowadzi od niej :P 31 lat chlop i z mamusia - mowilam mu ze dopoki pepowiny nie odetnie to sobie normalnej dziewczyny nie znajdzie :P ale on sie upiera, ze zadnej pepowiny nie ma ...eheeee...

nie no mój jednak jeszcze gówniarz, 22 lata ma i w miarę samodzielny jest chociaż pranie mama mu nadal robi

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

nie no mój jednak jeszcze gówniarz, 22 lata ma i w miarę samodzielny jest chociaż pranie mama mu nadal robi

Moj ogolnie tez jest samodzielny itd. Mieszkal kiedys z dziewczyna, to naprawde jak tam zajechalam, to zawsze idealnie czysto - on sprzatal gotowal, kuchcil...ona raczej syfiara byla :P Ale no jak sie rozeszli i wrocil do domu, no to mamusia go wyrecza... gdyby mu nie podstawiala pod nos to by sobie sam zrobil, ale no mamusia ma tylko synusia no to co :P
Takze no jak sie wyprowadzi to ja wiem, ze on sobie rade da, ale no teraz tak mu wygodnie :P

[czarna_mala]

Apropos teściowych...wchodzę dziś do niej a ta do mnie poczęstuj się ciastem imieninowym...upiekła na imieniny mojego męża i mówi, że da mu do pracy, na co odpowiedziałam, że ma pecha bo ja zrobiłam sernik i bierze sernik do pracy

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Czarna kochana synowa z Ciebie dostałaś pw ode mnie?

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka