Lipcówki 2016 na urlopie miodowym

[olutka]

Kurcze, czyli nie tylko mnie męczą niby banalne czynności... Czasem się zastanawiam, jak to by było gdybym musiała jeszcze pracować-czy padłabym czy jakoś bym się rozruszała...

[Elfka86]

Napisane przez mamaNiny

Elfka, to ja głupia myślałam, że dam radę ;-) mój mąż robił to pierwszy raz w życiu

Taka duża dziewczyna i takie pomysły

[mamaNiny]

Napisane przez aclerya

W cmp na berensona może? Z tamtąd też miałam położna środowiskowa 3 lata temu i przesympatyczna była, Agnieszka miała na imię taka młoda dziewczyna. Przychodziła do mnie najpierw normalnie obejrzeć córkę a potem zwyczajnie na kawę tak sobie pogadać.
Ostatnio zapisałam się do szkoły rodzenia z cmp, jest darmowa i na przeciwko poradni w love dance academy. Stwierdziłam że w sumie mogę sobie pochodzić i przypomnieć jak trzeba oddychać

Teraz mam panią z cmp Berensona, ale nie pamiętam jak się nazywa :-D

Myślałam o tej szkole rodzenia, ale mąż kategorycznie powiedział, że drugi raz nie będzie chodził. poza tym córki nie zostawiamy jeszcze samej w domu.

jak się córka urodziła, mieszkaliśmy na Bemowie. Też blisko było.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Elfka86]

olutka ja to się nawet nie zastanawiam, bo w mojej pracy to bym padła po 1 dniu dlatego podziwiam te mamy, które chcą pracować jak najdłużej ja bym zwyczajnie nie miała na to siły zresztą wolę teraz mieć czas na trochę odpoczynku, bo wiem jak to wygląda po porodzie

[aclerya]

mamaNiny ja będę chodzić sama na szkole rodzenia. W czasie jak on jest w pracy a mała w przedszkolu od 9.30 do 11 chyba. W sumie on i tak mi tak potrzebny nie jest a prawdopodobnie przy porodzie tez go nie będzie bo ktoś musi przecież z córką zostać.

[alloffkowa]

U nas też remont na froncie... Ale mój mąż to artysta i do remontów się nie tyka na szczęście... Raz chciał przetrzymać listws gdy teściu przywiercał do podłogi i przewiercił mu palca... A mój mąż to śpiewak i pianista i zarabia palcami ... Od tamtej pory trzymam Go z daleka od jakichkolwiek prac...

Wczoraj był fachowiec wymierzyć nam ile płytek mamy kupić i omówić szczegóły remontu

[Iza0808]

No to jak o remontach to i u nas się szykuje. Całe szczęście że z zewnątrz, bo mamy do zrobienia podbitke przy dachu elewacje do pomalowania. Jak kupiliśmy dom to był właśnie tylko ocieplony ale i tak mnie urzekł. Teraz będzie tylko piękniej. Ekipa miała być niby od wczoraj, ale padał deszcz i gdyby mieli być dziś, to by dzwonili. Mąż dopiero w sobotę był zamawiać materiał i pewnie jeszcze nie przyszedł skoro ich nie ma. Mogę jeszcze polezec bo gdyby mieli być jutro to beda dom obstawiać rusztowaniem i zaglądać mi do sypialni:-o więc jutro pewnie o 8 z wyra. Ale dwa tyg i po robocie, oby pogoda dopisała. Potem jeszcze tylko skujemy taras i schody i zrobimy z kostek bo póki co jest beton :-( a nam się nie podoba a płytek nie będziemy kłaść bo to strata kasy, i tak odpadna na mrozie.... Miłego dnia wszystkim :-D

[mamaNiny]

Napisane przez aclerya

mamaNiny ja będę chodzić sama na szkole rodzenia. W czasie jak on jest w pracy a mała w przedszkolu od 9.30 do 11 chyba. W sumie on i tak mi tak potrzebny nie jest a prawdopodobnie przy porodzie tez go nie będzie bo ktoś musi przecież z córką zostać.

Dałaś mi do myślenia może pojadę i zapytam

Do nas w czerwcu teściowa przyjedzie. Nie mam innego wyjścia, bo moja mama nie może się ruszać :-( mam nadzieję, że to jakoś przeżyję. Podobno na razie teściowie są zadowoleni, bo to ich pierwszy wnuk.. Teściu nawet dla mnie domowy smalec zrobił ;-)

Napisane przez alloffkowa

U nas też remont na froncie... Ale mój mąż to artysta i do remontów się nie tyka na szczęście... Raz chciał przetrzymać listws gdy teściu przywiercał do podłogi i przewiercił mu palca... A mój mąż to śpiewak i pianista i zarabia palcami ... Od tamtej pory trzymam Go z daleka od jakichkolwiek prac...

Wczoraj był fachowiec wymierzyć nam ile płytek mamy kupić i omówić szczegóły remontu

Faktycznie, też bym nie ryzykowała.. U mnie w domu wszyscy mamy jakieś uzdolnienia praktyczne i manualne, więc odpukać jest bezwypadkowo..



Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Napisane przez olutka

Kurcze, czyli nie tylko mnie męczą niby banalne czynności... Czasem się zastanawiam, jak to by było gdybym musiała jeszcze pracować-czy padłabym czy jakoś bym się rozruszała...

Ja mam wrażenie, że meczy mnie nawet oddychanie. A sprzątanie to porażka...

[aclerya]

mamaNiny nie musisz podjeżdżac nawet, można się przez internet zapisać http://bajkowa-szkola-rodzenia.cmp.med.pl/

[mamaNiny]

Napisane przez Iza0808

No to jak o remontach to i u nas się szykuje. Całe szczęście że z zewnątrz, bo mamy do zrobienia podbitke przy dachu elewacje do pomalowania. Jak kupiliśmy dom to był właśnie tylko ocieplony ale i tak mnie urzekł. Teraz będzie tylko piękniej. Ekipa miała być niby od wczoraj, ale padał deszcz i gdyby mieli być dziś, to by dzwonili. Mąż dopiero w sobotę był zamawiać materiał i pewnie jeszcze nie przyszedł skoro ich nie ma. Mogę jeszcze polezec bo gdyby mieli być jutro to beda dom obstawiać rusztowaniem i zaglądać mi do sypialni:-o więc jutro pewnie o 8 z wyra. Ale dwa tyg i po robocie, oby pogoda dopisała. Potem jeszcze tylko skujemy taras i schody i zrobimy z kostek bo póki co jest beton :-( a nam się nie podoba a płytek nie będziemy kłaść bo to strata kasy, i tak odpadna na mrozie.... Miłego dnia wszystkim :-D

Znam ten ból,my w tym roku będziemy myć tynk. Bo taki brudny się zrobił.. Ale z tym nie ma pośpiechu.. Duży remont będzie przed komunią córki.. Pewnie za 2 lata chyba, że znów coś zmienią i komunią Będzina rok :-D
Płytki jak są dobrze położone to nie odpadną na mrozie. U mnie na ganku już 7 lat są i mają się dobrze. U moich rodziców jeszcze dłużej. Na tarasie mam drewno. Więc tylko od czasu do czasu trzeba zaolejować.

Oglądam pościele dla dzieci... wypatrzylam na allegro takie piękne wzory w szare kotwice <3 nawet jak by się odmieniło na dziewczynę. To muszę je mieć...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Yousthyna]

Dzień dobry!
Witam się w przerwie na kawę

mary poziomkowa - gratulacje udanej wizyty!
olutka - powodzenia! Niech się ekipa spisze

My jesteśmy w trakcie remontu, kładziemy gładź i nie ma problemu ze schnięciem. Jak położyliśmy jedną warstwę, to na następny dzień można kłaść drugą
Do mnie dziś przychodzi kolejny "fachowiec" od cyklinowania obejrzeć co i jak i zrobić wycenę. Już powoli zaczynam tracić wiarę, że znajdę kogoś kto mi zrobi tak jak chcę za rozsądną cenę. Bo póki co wrażenia żaden nie zrobił dobrego, a ten dzisiejszy przez telefon wydawał się najbardziej konkretny. Oby...

Co do pielęgniarki środowiskowej, to w mojej najbliższej przychodni pracuje jedna Pani, którą polecają na kilku forach itd. Z tym, że ja mam wątpliwości czy na pewno chcę należeć do tej przychodni.

Chyba mam problem z podejmowaniem decyzji

[olutka]

Napisane przez alloffkowa

U nas też remont na froncie... Ale mój mąż to artysta i do remontów się nie tyka na szczęście... Raz chciał przetrzymać listws gdy teściu przywiercał do podłogi i przewiercił mu palca... A mój mąż to śpiewak i pianista i zarabia palcami ... Od tamtej pory trzymam Go z daleka od jakichkolwiek prac...

Wczoraj był fachowiec wymierzyć nam ile płytek mamy kupić i omówić szczegóły remontu

Jak pomyślałam o tym palcu to mnie dreszcze przeszły...
U mnie liczenie płytek do łazienki najdokładniej wychodziło z projektu. A poza tym jednak jak widziałam swoje różne pomysły na wizualizacjach to zawsze wyglądały nieco inaczej niż w mojej głowie

[aclerya]

Dziewczyny a wiecie że ta położna środowiskowa to przysługuje nam już w ciąży? Od 21 tygodnia raz na tydzień wizyta a od 30 dwa razy w tygodniu.

[*misia*]

Ok urząd skarbowy juz załatwiony teraz musze odpocząć po nim.
U nas remont samodzielnie zrobi maz a ja będę pomagać
Olutka mnie też męczą banalne czynności i wszelkie dłuższe "spacery" od razu odczuwam je w kregosłupie.
MamaNiny pokaż pościel
Aha w nowej gazetce Carrefour jest gazetka dziecięca a w niej między innymi jakieś body, pytajcie itp.

[cala_w_kwiatkach]

Bajkowa Szkoła Rodzenia-jak to ładnie brzmi 😉

Taaaak mi sie dobrze spalo a dzis z rana serwisant do bojlera przyszedł i niestety caly do wymiany, plus ze na gwarancji, minus ze maja do 14dni na przeslanie nowego sprzętu. Liczę na to ze będzie szybciej,, bo juz wczoraj myłam sie w misce! Mąż wkurzony chodzi, jakby to cos miało zmienić. Cała kuchnia zawalona brudnymi garami. Dziś godzinę będę myła włosy i juz widzę naszą kłótnie 😉

Dziś urodziny teściowej, chociaż gotować nie.muszę. Moze się wykąpie u niej? 😁

[mamaNiny]

Aclerya, dzięki za linka a Ty kiedy zaczynasz?
Ja w sumie nie bardzo wiem po co mi ta położna przed porodem...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Misia, w opisie są wzory. Mnie po prostu urzekłybte szare kotwice <3
http://allegro.pl/olo-3cz-posciel-do...ium=LikeButton

A na innej aukcji są zasłony.. Tylko kolor ścian z kremu na jakiś błękicik chyba zmienię. Muszę jeszcze pomyśleć

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[aclerya]

Zapisałam się na 9 marca na pierwsze zajęcia.

Ja w sumie też się cały czas zastanawiam nad tą położna. Z jednej strony nie wiadomo po co, a z drugiej czytałam że niektóre położne przynosza zestaw do posłuchania serca malucha, przygotowują do porodu. Będę chciała właśnie zapytać się na szkole rodzenia położnych czy warto.

[cala_w_kwiatkach]

Co do remontu to my odmalujemy sypialnie-pokój tez dla małego i tyle. Mysle tez o zmianie podłogi i drzwi na białe, bo obecny kolor mi sie nie podoba, ale bawić sie w to tez mi sie nie chce i tak odwlekam. Mój mąż do złotych rączek nie należy. Jemu niedoróbki nie przeszkadzają, nie widzi ich, a mnie męczą strasznie niedociągnięcia. Mistrzostwem bylo jak przybijał młotkiem listwę przy blacie w kuchni i oczywiście nie przewidział skutku i walnął mlotkiem tez w płytę kuchenną i ja zbił😈 także ten.....

[olutka]

Napisane przez Yousthyna

Dzień dobry!
Witam się w przerwie na kawę

mary poziomkowa - gratulacje udanej wizyty!
olutka - powodzenia! Niech się ekipa spisze

My jesteśmy w trakcie remontu, kładziemy gładź i nie ma problemu ze schnięciem. Jak położyliśmy jedną warstwę, to na następny dzień można kłaść drugą
Do mnie dziś przychodzi kolejny "fachowiec" od cyklinowania obejrzeć co i jak i zrobić wycenę. Już powoli zaczynam tracić wiarę, że znajdę kogoś kto mi zrobi tak jak chcę za rozsądną cenę. Bo póki co wrażenia żaden nie zrobił dobrego, a ten dzisiejszy przez telefon wydawał się najbardziej konkretny. Oby...

Co do pielęgniarki środowiskowej, to w mojej najbliższej przychodni pracuje jedna Pani, którą polecają na kilku forach itd. Z tym, że ja mam wątpliwości czy na pewno chcę należeć do tej przychodni.

Chyba mam problem z podejmowaniem decyzji

Nie-dziękuję

Fachowcy to temat rzeka...
Kasę chcą masakryczną, większość jest niestety nieterminowa, niesłowna i nie ma za grosz poczucia estetyki a czasem nawet i logiki ;(

Ja w zeszłym roku nie chciałam się przez niby znajomych fachowców wprowadzić do chaty-część rzeczy tak z☠☠☠... że jak to zobaczyłam beczałam, że rzygać mi się chce jak na to patrzę i że się tu nie wprowadzę ;( przez 2 tyg nie mogłam się przemóc i nawet tu wejść ;(
To co się da, jest teraz poprawiane. Ale części nie da się zrobić. Tak naprawdę to powinnam mieć skute obydwie łazienki i płytki położone od nowa... ale już się przyzwyczaiłam. Ja się nabeczałam ile było trzeba, 'kierownik' wyleciał z roboty i tyle...

[*misia*]

MamaNiny bardzo Ładna ta pościel i taka stonowana jak mi się szalenie podoba

[Yousthyna]

Napisane przez olutka

Kurcze, czyli nie tylko mnie męczą niby banalne czynności... Czasem się zastanawiam, jak to by było gdybym musiała jeszcze pracować-czy padłabym czy jakoś bym się rozruszała...

Ja też widzę po sobie, że się szybko męczę... Nawet spacerem
Ale dzielnie pracuję (właśnie w tej chwili ). Lubię swoją pracę - 8h siedzenia przy biurku, fajna atmosfera, zero stresów, więc nie mam na co narzekać. No i przede wszystkim ja jestem przypadek, który bardzo dobrze się czuja od samego początku ciąży. Jedynie ból głowy często mnie męczy, ale to zdarzało się i przed ciążą. Gdybym tylko nie musiała wstawać o 6

[olutka]

Napisane przez aclerya

Dziewczyny a wiecie że ta położna środowiskowa to przysługuje nam już w ciąży? Od 21 tygodnia raz na tydzień wizyta a od 30 dwa razy w tygodniu.

Już kiedyś o tym pisałam
Szkoły rodzenia są w ramach tego -korzystając z zajęć grupowych, indywidualnie jest chyba tylko 1 spotkanie czy jakoś tak

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez aclerya

Zapisałam się na 9 marca na pierwsze zajęcia.

Ja w sumie też się cały czas zastanawiam nad tą położna. Z jednej strony nie wiadomo po co, a z drugiej czytałam że niektóre położne przynosza zestaw do posłuchania serca malucha, przygotowują do porodu. Będę chciała właśnie zapytać się na szkole rodzenia położnych czy warto.

O właśnie -ktg jest jeszcze też nam należne u położnej w ramach SR, tylko nie pamiętam ile razy wykonywane

[mamaNiny]

CWK, to bolało... My ubezpieczyliśmy płytę na wszelki wypadek ;-)

Misia, fajnie, że można u nich kupić wkłady i inne rzeczy póki co przeglądam aukcje.
Nie mam pojęcia od czego zacząć zakupy...

Yousthyna, to super, że chociaż jedna z nas nie narzekają ;-) ja miałam fatalny 1 trymestr. Teraz jest lepiej, ale miodowym miesiącem,to.bym tego nie nazwała

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[olutka]

Napisane przez cala_w_kwiatkach

Co do remontu to my odmalujemy sypialnie-pokój tez dla małego i tyle. Mysle tez o zmianie podłogi i drzwi na białe, bo obecny kolor mi sie nie podoba, ale bawić sie w to tez mi sie nie chce i tak odwlekam. Mój mąż do złotych rączek nie należy. Jemu niedoróbki nie przeszkadzają, nie widzi ich, a mnie męczą strasznie niedociągnięcia. Mistrzostwem bylo jak przybijał młotkiem listwę przy blacie w kuchni i oczywiście nie przewidział skutku i walnął mlotkiem tez w płytę kuchenną i ja zbił także ten.....

Ten opis pasuje jak ulał do mojego tż-ta

[MuniaMusia]

Napisane przez olutka

Ja myślę tak, jak cwk

Spójrz w ranking -Położna na medal-czy nie masz w pobliżu kogoś chwalonego.
Poza tym, to że ktoś źle trafił, nie znaczy, że u nas tak musi być. Myślimy pozytywnie

Napisane przez aclerya

Dziewczyny a wiecie że ta położna środowiskowa to przysługuje nam już w ciąży? Od 21 tygodnia raz na tydzień wizyta a od 30 dwa razy w tygodniu.

No właśnie podobno co innego jest "położna", którą sobie wybieramy do porodu i po porodzie, a kim innym jest pielegniarka środowiskowa, którą wybieramy w przychodni i ona przychodzi już w drugim trymestrze (o ile ją zawnioskujemy w przychodni). Ja sie jeszcze powstrzymam od tego - im mniej wizyt tym lepiej, bo u nas nie ma warunków na dziecko obecnie (nie ma ścian i podłóg i połowy sufitu)

[cala_w_kwiatkach]

W mojej SR tez od 21tyg pelni dyżur polozzna i można raz na tydzień przyjść na konsultacje, ale chyba nie skorzystam, bo mam dość daleko.

A chciałam Was zapytać jak to jest z ktg pod koniec ciąży? Gdzie się je wykonuje? Bez sensu żebym jezdzila co pare dni z mega brzuchem przez całe miasto do położnej u mojej gin, czy można zrobić ktg w przychodni rodzinnej? A jesli tam nie mam deklaracji położnej to można?

[mamaNiny]

CWK, ja jeździłam do szpitala, w którym chciałam rodzić. Na izbie przyjęć mi robili.. Ale nie wiem czy to dalej tak działa..

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[olutka]

Napisane przez Yousthyna

Ja też widzę po sobie, że się szybko męczę... Nawet spacerem
Ale dzielnie pracuję (właśnie w tej chwili ). Lubię swoją pracę - 8h siedzenia przy biurku, fajna atmosfera, zero stresów, więc nie mam na co narzekać. No i przede wszystkim ja jestem przypadek, który bardzo dobrze się czuja od samego początku ciąży. Jedynie ból głowy często mnie męczy, ale to zdarzało się i przed ciążą. Gdybym tylko nie musiała wstawać o 6

Zazdroszczę takiej pracy
Poza porą wstawania oczywiście

U mnie wieczny stres -plany sprzedażowe, zawirowania na rynku finansowym, mierzenie miliona parametrów bo wszystko jest najważniejsze!! Szkoda gadać ale kasa wynagradzająca ten dramat. Moi koledzy z pracy mi taaak zazdroszczą ciąży i bycia z dala od tego.

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez MuniaMusia

No właśnie podobno co innego jest "położna", którą sobie wybieramy do porodu i po porodzie, a kim innym jest pielegniarka środowiskowa, którą wybieramy w przychodni i ona przychodzi już w drugim trymestrze (o ile ją zawnioskujemy w przychodni). Ja sie jeszcze powstrzymam od tego - im mniej wizyt tym lepiej, bo u nas nie ma warunków na dziecko obecnie (nie ma ścian i podłóg i połowy sufitu)

Z tego co ja wiem, to w ciąży i po porodzie opiekuje się nami ta sama osoba. Spotkania w ciąży nie są w domu ciężarnej-chyba że ta musi leżeć. Tak to położna przyjeżdża dopiero w bardzo ostatnich dniach, żeby np zrobić ktg jak chcemy a na inne spotkania, przygotowujące do porodu, umawia się raczej w przychodni czy szkole rodzenia nikogo nie musisz więc do chaty wpuszczać

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez cala_w_kwiatkach

W mojej SR tez od 21tyg pelni dyżur polozzna i można raz na tydzień przyjść na konsultacje, ale chyba nie skorzystam, bo mam dość daleko.

A chciałam Was zapytać jak to jest z ktg pod koniec ciąży? Gdzie się je wykonuje? Bez sensu żebym jezdzila co pare dni z mega brzuchem przez całe miasto do położnej u mojej gin, czy można zrobić ktg w przychodni rodzinnej? A jesli tam nie mam deklaracji położnej to można?

Wydaje mi się, że pod koniec położna może robić nam ktg u nas w domu...

[*misia*]

Yousthyna u mnie też praca niby lekka no może po za atmosfera. Ale mnie na ostatniej wizycie doktorowa powiedziała ze i tak by naciskala na zwolnienie lada moment bo cały dzień siedzenia tez nie jest dobry dla macicy bo ponoć się ją wtedy uciska, już nie mówiąc nawet o kregosłupie.