Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[TinkerrBell]

Napisane przez ziuta.

Hej

A masz pod ręką linka do tego wpisu Hafiji? Bo oststnio przeczytałam 3/4 jej bloga i się na nic takiego nie natknęłam.


O to to. Na początku nie będę jadła wzdymających i ciężkostrawnych potraw nie dlatego że dziecko będzie miało gazy tylko że będę się bała o wypróżnianie biorąc pod uwagę ewentualne nacięte krocze czy szwy po cc.








.

Jeśli chodzi o smoczek i butelkę po 4 tygodniu życia to mówili u mnie na SR.
Jeśli chodzi o jedzenie na blogu Hafiji:

http://www.hafija.pl/2013/08/dieta-m...lamy-mity.html

Na temat smoczka u Hafiji znalazłam taki art, który w sumie potwierdza to co powiedziała u nas na SR położna:
http://www.hafija.pl/2015/01/piers-k...ca-ssania.html

[Talantea]

Napisane przez TinkerrBell

Problemem Justyny jest to, że nie potrafi normalnie napisać tego co myśli. Jest bardzo młoda, pierwsza ciąża i wydaje mi się właśnie, że jednak nie do końca rozumiała lekarzy.
Kiedyś była taka sytuacja, że pisała, że coś tam jej dolega, ale nie pojedzie na IP bo i tak nic nie zrobią. Wkurzyłam się i napisałam, że ma jechać bo nikt nie pozwoli by coś zagrażało jej życiu albo dziecka. Pojechała, lekarze zrobili to co powiedziałam, że zrobią ale i tak była wiecznie niezadowolona.

Chyba ważne też jest nastawienie, bo jak ktoś jedzie do szpitala z myślą, że wszyscy to kretyni to później wychodzą takie kwiatki.



Ale żeby nie było, też miałam sytuację gdzie chciałam powiedzieć lekarzowi by wrócił do szkoły Przy drugim poronieniu wylądowałam ze skurczami w szpitalu. To był niestety weekend. Więc załoga okrojona. Ja już wiedziałam, że to poronienie więc pojechałam na spokojnie. Musiałam jechać niestety sama bo TŻ był w pracy i on miał do mnie dojechać.
Przyszedł lekarz zrobili podstawowe badania, ale widzieli że byłam przybita i w mega dołku i przysłali mi lekarza Polaka...Myślę sobie no fajnie, miło z ich strony. Miał zrobić USG i NIE POTRAFIŁ go włączyć...:brzyd al: Także ten

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------



Wydaje mi się, że tutaj nawet na trudne tematy dyskusje wyglądają jak dyskusje a nie jak wbijanie noża w plecy

Tez mi sie wydawało, ze nie potrafiła wytlumaczyc co sie z nia dzieje w swoich postach.
Lekarze tutaj czesto tez nie mówią szczegółów i człowiek tak naprawde nie wie. Bariera jezykowa tez nie pomaga. Ja jestem w uk juz 8 lat, ale tez czasami mnie stresują wizyty u lekarzy czy w szpitalu bo mogą nie do konca zrozumieć co chce im przekazać i mnie oleją mimo, ze moj jezyk jest na b.dobrym poziomie
Co do tego Polaka, dzizas jaki matoł
Ja takie cos uwazam za obraze jesli uznają, ze nie dogadam sie normalnie z anglikiem. :/ no dzieki, ale ja wszystko rozumiem bez problemu

Ja jestem zdania, ze konowały moga sie zdarzyc nie wazne gdzie sie jest i uogólnianie, ze np angielska sluzba zdrowia to patałachy to dla mnie myslenie zasciankowe

[TinkerrBell]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Ziuta, a czemu masz miec jazde z tata? Ze nie chwalisz sie fejsiuniowemu swiatu?
Dobrze, ze dzialalnosc mojej mamy i tesciow na fb konczy sie na tym, ze go tylko maja
Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Mój tata ma konto na FB bo mama mu założyła, bo potrzebowała sobie wysyłać życia w grach...A że ostatnio tata kupił sobie laptopa to widziałam, że nawet mojemu bratu zdjęcie skomentował....lol...:brz ydal:

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez virginia

ok to napiszę Wam o co afera.
w pon dzwoni do mnie Tzet ze będzie musiał na dniach jechać pomoc przy remoncie w mieszkaniu gdzie na koniec sierpnia przeprowadzają się tesciowie. to jest jakieś 1,5godz samochodem od nas. ostatnio mąż brak trochę wolnego, poza tym wiadomo że później będzie brał, planował 2 tyg w sierpniu,nie wiadomo czy w międzyczasie coś nie wyskoczy... a raz ze każdy dzień wolny to stracona dniowkaa wiadomo że teraz kaski trzeba a dwa ze już jego szef kręci nosem,mąż baka nawet coś o zmianie pracy a ja uważam że teraz nie czas na to,no i wiadomo że w nowej też mu nikt na dzien dobry urlopu nie da. próbowałam mu to wytłumaczyć a on ze w niego nie wierzę i takie tam... to napisałam do teściowej bo ja rozumiem że trzeba pomóc ale denerwuje mnie bo pomaga też właśnie szwagierka i jej mąż i my mamy robić kiedy im pasuje i to już nie pierwsza taka sytuacja... piszę do teściowej że chyba nic się nie stanie jak mąż pojedzie tam w niedzielę - jedyny dzień wolny bo z braniem wolnego problem i tłumacze jego syt. w pracy a tesciowa zaraz ze ona tylko chce żeby meble wyniósł i ze sama sobie poradzi...i ze ja niby mam pretensje jak w niedzielę coś robi bo to jego jedyny dzień wolny.... no fakt ale chyba może zrozumieć ze mało czasu ns dla nas, Natalka za nim tęskni itd ale wiadomo że jak ma stracić pracę to lepiej niech jedzie w bez.bo potem kto nam pomoże. tesciowa na to nic.
potem parę dni ciszy i mąż dzwoni do niej czy posiedzialaby z Natalka a ona ze nie no Natalka do niej nieprzyzwyczajona (co jest bzdura) ze dziś już jadą tam (a dzwoniła ze mnie odwiedza bo beda tu to chyba nie pojechali...) i Tzet się wku*wil i wykrzyczal jej przez tel ze na nią nie można liczyć.... i teraz nie chce z nią gadać i mówi że niech też sami sobie radzą, miał ich przewozić pod koniec sierpnia (swoją drogą też super termin....miał brać wolne na czas po porodzie a nie na ich przeprowadzkę...) a teraz mówi że wgl nie chce z nią gadać itd.
są jeszcze inne kwestie ale o nich już nie będę pisać bo i tak wyszedł mi elaborat...

Eh...witaj w klubie kwasów w rodzinie z teściową w roli głównej.
Dziś jest piątek - czekam na smsa, że jedzie.

[scoiatael86]

Napisane przez ziuta.

Boshe mam wrażenie że mój ojciec ma 15 lat czasami

to Ty nie wiesz że duża część mężczyzn dojrzewa tylko do 12 roku życia a potem tylko rośnie?

Napisane przez DobraDusza88

ojj tak- ja przez całą ciążę byłam "Kluseczką", "Pulpecikiem", ciągle słyszałam, że przytyłam... nosz k*rwa, niespodzianka! Kobiety w ciąży tyją!

a próbowałaś jej zwrócić uwagę? Ja sobie za każdym "tekstem" obiecuję że następnym razem coś powiem ale.. ona jakoś tak to robi, że pomimo tego że jestem wygadana i asertywna to wbija mnie w ziemię i autentycznie nie wiem co odpowiedzieć więc zmieniam temat :/

Napisane przez Piernik Torunski

niewiarygodne.. moja czasem też coś "dowali",ale jakby komentowała mój tyłek to chyba bym nie uwierzyła..

to wyobraź sobie że przy tym tekście jeszcze klapsa dostałam tak mnie zamurowało że nie wiedziałam co zrobić! a mina TŻ jak mu to opowiadałam bezcenna, aż sama nie wierzyłam w to co mówię

[agnszp]

Dzieki dziewczyny za info w zakresie dodatniego gbs, troche mnie uspokoiło ze to dość częste. Tija dzieki za ten PDF, nie bede wobec tego wykupować tego kremy czy co tam dostałam na receptę...szkoda tylko ze moj lekarz nie ma podstawowych informacji....
Tija a jakie badania należy jeszcze raz wykonać przed porodem? Bo ja robię tylko morfologię i mocz (nie licząc tych pierwszych zalecanych badań).
Czy wszystkie macie jakies położne środowiskowe? Bo ja nie mam żadnej....to jest obowiązkowe? Skoro trzeba podbijać jakies kartki ze szpitala u położnej...

[LunaLov]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Luna, ja tez wybralam ostatecznie szpital, w ktorym mam lekarza, ale prawde mowiac w ogole nie tym sie kierowalam. Generalnie lekarza moze w ogole przy porodzie nie byc, najwazniejsza jest polozna. Chcialam rodzic na Ujastku z wykupiona polozna, ale w koncu sie rozmyslilam...Mam nadzieje, ze opowiesz o swoich wrazeniach z tego szpitala Niestety wiem, ze dokarmiaja tam mm bez wiedzy mamy-nie podoba mi sie to. Moja kolezanka tam rodzila i jest zadowolona, ale przyznala, ze zabrali jej dziecko, potem oddali, a w karcie mialo juz zapisane karmienie butla. Slabo Niemniej zaden szpital nie jest idealny i w kazdym znajdzie sie cos, co jest fajne i mniej fajne.

Dzis na SR polozna mowila, ze dieta matki karmiacej jest bardzo szeroka, ale nie powinno sie jesc potraw wzdymajacych. Wg mnie bzdura. Jak to mowili na warsztatach-pokarm bierze sie z krwi, a nie z jelit. Przeciez wzdecie bedzie miala ewentualnie mama, a nie dziecko, lol.

Natomiast powiedziala takze fajna rzecz: karmienie na zadanie to 8-10 karmien na dobe. Dobrze wypracowac sobie odstepy 3 h. Jesli dziecko kwili czesciej, to dajemy smoczka, ostatecznie sciagamy i dajemy troche z butli-nie zaburzy to odruchu ssania. Chodzi o to, ze niektore kobiety traktuja zwrot "na zadanie" bardzo doslownie i co dziecko zakwili to przystawiaja do piersi. Finalnie mama ciagle wisi z dzieckiem przy cycku. Powiedziala, ze tydzien tak mozna, a potem dziewczyny rezygnuja z kp, bo nie daja rady. W nocy nie wybudzamy dziecka-jesli w dzien poje, to w nocy niech sobie pospi nawet i 5h.

Generalnie to mamy sie nie trzasc nad tymi dziecmi, bo to normalni ludzie, tylko mali

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------


Ej, ale z drugiej strony laski zadaja takie pytania, ze ja wspolczuje dzieciom. Jakby mozg z lozyskiem wydalily...

Dzis moja ulubiona dziewczyna z sr (ta, co zapytala, czy po cc ma sie polog) pytala, co to indukowanie i co to zzo.
Polozna w pewnym momencie mowila, ze w pologu nie dzwigamy, nie przemeczamy sie, tak wiec jej kolejne pytanie brzmialo: do ilu kg mozna nosic zakupy? Jej maz znow wyrazil zal, ze nie bylo szkolenia z przewijania. Bylo juz po zajeciach, ale polozna wziela lalke i przewinela, zeby mu pokazac.
Laska ma cc 22 lipca. Nie mam pojecia, skad oni sie urwali i jak dadza sobie rade Czy rzeczywiscie mamy takie czasy, ze jesli sie nie pokaze jak krowie na rowie, to nawet wytarcie goowna i zalozenie czystej pieluchy stanowi problem???? Czy o co kaman...

Moze neta nie czytaja. Ja, dzieki temu watkowi, wiem wszystko i na sr chodze bardziej dla rozrywki Aczkolwiek dziwi mnie, ze kobieta zaraz ma rodzic i nie wie takich naprawde podstawowych rzeczy....

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Dzięki za info - będę musiała zwrócić na to uwagę. Na dniach otwartych położna mówiła że nie robią nic bez zgody matki - widać taki PR. Moja historia z gin jest bardzo prosta - polecila ja kolezanka, potem dowiedzialam sie ze pracuje na Ujastku, a że wszystkie laski z moich rodzinnych stron rodzą właśnie tam to uznałam że ok. Nie miałam znajomych w krk, którzy mogliby powiedziec cos wiecej, doradzić, wiec zostałam przy 1 wyborze. Teraz wiem ze to błąd ze względów logistycznych...

Też wielu rzeczy nie wiem, to moje pierwsze dziecko, ostatnie dziecko w rodzinie urodzilo się 1,5 roku temu, ale nie mam bliskiego kontaktu z tą mamą. Reszta troszke odległa wieć info czerpie od was, z internetu i od gin. Chociaż ostatnio moja siostra się dokształca i mnie przy okazji

Napisane przez kasia_ruda

Ale miałam nockę... O północy synek do nas przybiegł, płakał, chciał się do mnie koniecznie przytulać. Jakiś taki rozbity, cieply, temperatura 37.9. Od leżenia na prawym boku z nim mialam skurcz za skurczem, po prostu koszmar, ból calego brzucha, nie mogłam przekręcić się na lewy, bo on dostawał szału, że nie trzymamy się za ręce (na lewym boku nie łapią mnie skurcze). Gdzieś do 4 tak się mordowaliśmy, nie chciał za nic przytulać się do męża, koniecznie do mnie, ja mimo nospy nie dawałam już rady, musiałam się odwrócić, jak się obudziłam o 5 do łazienki, to on spał na siedząco wtulony w moje plecy myślałam, że mi serce pęknie.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Oczy mi się spociły...

Napisane przez virginia

ok to napiszę Wam o co afera.
w pon dzwoni do mnie Tzet ze będzie musiał na dniach jechać pomoc przy remoncie w mieszkaniu gdzie na koniec sierpnia przeprowadzają się tesciowie. to jest jakieś 1,5godz samochodem od nas. ostatnio mąż brak trochę wolnego, poza tym wiadomo że później będzie brał, planował 2 tyg w sierpniu,nie wiadomo czy w międzyczasie coś nie wyskoczy... a raz ze każdy dzień wolny to stracona dniowkaa wiadomo że teraz kaski trzeba a dwa ze już jego szef kręci nosem,mąż baka nawet coś o zmianie pracy a ja uważam że teraz nie czas na to,no i wiadomo że w nowej też mu nikt na dzien dobry urlopu nie da. próbowałam mu to wytłumaczyć a on ze w niego nie wierzę i takie tam... to napisałam do teściowej bo ja rozumiem że trzeba pomóc ale denerwuje mnie bo pomaga też właśnie szwagierka i jej mąż i my mamy robić kiedy im pasuje i to już nie pierwsza taka sytuacja... piszę do teściowej że chyba nic się nie stanie jak mąż pojedzie tam w niedzielę - jedyny dzień wolny bo z braniem wolnego problem i tłumacze jego syt. w pracy a tesciowa zaraz ze ona tylko chce żeby meble wyniósł i ze sama sobie poradzi...i ze ja niby mam pretensje jak w niedzielę coś robi bo to jego jedyny dzień wolny.... no fakt ale chyba może zrozumieć ze mało czasu ns dla nas, Natalka za nim tęskni itd ale wiadomo że jak ma stracić pracę to lepiej niech jedzie w bez.bo potem kto nam pomoże. tesciowa na to nic.
potem parę dni ciszy i mąż dzwoni do niej czy posiedzialaby z Natalka a ona ze nie no Natalka do niej nieprzyzwyczajona (co jest bzdura) ze dziś już jadą tam (a dzwoniła ze mnie odwiedza bo beda tu to chyba nie pojechali...) i Tzet się wku*wil i wykrzyczal jej przez tel ze na nią nie można liczyć.... i teraz nie chce z nią gadać i mówi że niech też sami sobie radzą, miał ich przewozić pod koniec sierpnia (swoją drogą też super termin....miał brać wolne na czas po porodzie a nie na ich przeprowadzkę...) a teraz mówi że wgl nie chce z nią gadać itd.
są jeszcze inne kwestie ale o nich już nie będę pisać bo i tak wyszedł mi elaborat...

Teściowa...

Napisane przez DobraDusza88

Nie masz się czego obawiać, świadomość że musisz wstać do dziecka daje ogrom siły! Ja wstałam z łóżka już o 21 (cięcie miałam o 10 rano) i to była bardzo dobra decyzja. Później już starałam się jak najwięcej sama poruszać (w miarę możliwości). Przy czym ja nie mogłam mieć Małej przy sobie, bo nagrzewała się pod napromiennikiem i też myślę, że to że musiałam (chciałam!) do niej chodzić, a nie miałam na sali dawało mi ogromną motywację do poruszania się.

Moja rada po cięciu- zaopatrz się w duuużą ilość wody. Ja wypijałam (gdy już mogłam) spokojnie ok 4 litrów dziennie.


Też mi się podobają paznokcie, ale tak samo- bałabym się. Ja pojechałam do szpitala z dość długimi (w domu zdążyłam zmyć lakier), ale gdy już byłam w stanie się ogarnąć poprosiłam męża, żeby przywiózł mi nożyczki i pilnik. Poza tym u nas położne bardzo ganiły za długie paznokcie.



Ja mam szwy rozpuszczalne, nic mi się nie rozeszło

Co do bazy i fotelika to my mamy 2wayfix i fotelik Cabriofix. Zastanawialiśmy się nad Pebble plus, ale sprzedawca doradził nam Cabriofixa ze względu na to, że niby jest bardziej odpowiedni dla niemowlaków. Nie wiem czy to prawda, ale w sumie polecił nam tańszy fotelik, więc może coś w tym jest...


Współczuję przeżywania stresów w związku z prawkiem. Sama zdałam za 4 razem, bo dla mnie to było gorsze niż matura...


W szpitalu gdzie rodziłam podobno odsyłali część pacjentek, które nie miały tam lekarza prowadzącego... łóżka były, a kobiety o ile główka nie była już dosłownie między nogami musiały szukać innego szpitala...

Kochana trzymaj się to prawda, że lekarz prowadzący w szpitalu sporo daje...

Myślałam, że będzie mi w domu łatwiej być na bieżąco. O jak się myliłam w dodatku zeżarło mi połowę zacytowanych postów...

My wczoraj mieliśmy pierwsze odwiedziny- teściowie plus siostra tż z mężem. Teściowa przywitała mnie tekstem "Chyba coś Ci zostawili w brzuchu podczas operacji, bo masz brzuszek!". Uwierzcie mi, że jakby mi ktoś w twarz dał... Wieczorem aż się popłakałam z tego wszystkiego. Dodam tylko, że ogólnie z wyglądu jestem zadowolona- w ciąży zdążyłam przytyć 9kg, na chwilę obecną zostały mi tylko 2 nadprogramowe kilogramy, zero rozstępów. Ale hormony robią swoje i takie uwagi naprawdę potrafią być dotkliwe... No trudno, żebym 1,5 tygodnia po porodzie wyglądała jak przed nim!

Z takich moich rad co się u mnie sprawdziło:
- Kasia ruda miała rację, że nie warto brać mini żelu/szamponu/żelu do hig. Zdecydowanie lepiej wziąć normalny żel do higieny intymnej i umyć nim całe ciało. Włosów nie próbowałam, ale może warto przetestować w domu.
- jeśli macie składaną szczoteczkę to radzę "wyrobić" otwieranie w domu. Po cięciu był to dla mnie nie lada wysiłek, żeby taką szczoteczkę otworzyć...
- podkładów poporodowych zużyłam 2 paczki
- podpasek bella mama zużyłam prawie 3 paczki, później przeszłam na podpaski zwykłe
- w moim szpitalu bardzo ganili za noszenie majtek ;p dlatego gdy widziałyśmy, że idzie obchód to było wspólne zdejmowanie dolnej części bielizny;p a jak już widzieli te jednorazowe takie prawie że nylonowe to z**bka murowana;p ja miałam siateczkowe wielorazowe i byłam mega zadowolona- trzymały podpaskę, a nie uciskały rany.
- u nas w szpitalu dla dziecka trzeba było mieć tylko pampersy, chusteczki nawilżane i krem do pupy. Gdy ktoś nie dał swojego kremu to panie smarowały sudocremem przy każdej zmianie pieluszki;/
- nasza Mała ze względu na rozmiary nosi rozm. Pampersów 0. Stacjonarnie najłatwiej dostać je w Rossmanie. Nie kupujcie jednak na zapas, bo to spokojnie w razie czego dokupi tatuś. A jednak wychodzą najdrożej, więc szkoda jakby się nie przydały.
- do cięcia ubrano mnie w szpitalną koszulę. Jeśli zaproponują Wam coś takiego przy sn to proponowałabym skorzystać- unika się problemu prania takiej odzieży;p wiem, że w niektórych szpitalach jest taka opcja.
- przy cięciu u nas w szpitalu nie można było jeść prawie 2 dni;/ na drugi dzień od cięcia dostałam tylko zupę, a kolacji już nie, ale warto mieć sucharki. Taki suchar smakuje wtedy jak najlepszy rarytas
- zaparcia przy cc- straszne;/ zaproponowano mi czopek glicerynowy, ale nie zaaplikowałam. Na mnie podziałał sok jabłkowy, ale generalnie męczyłam się kilka dni...
- po cięciu- pilnujcie się, żeby przez te kilkanaście godzin leżeć na płasko i nie dźwigać głowy! Mnie dopadł zespół popunkcyjny pomimo, że starałam się pamiętać o głowie ale jak widać chyba nie do końca
- wybierzcie sobie zawczasu przychodnię do której zapiszecie dziecko, bo u nas przy wypisie trzeba to było podać. Właśnie mi mąż dzwonił, że przychodnia którą podaliśmy nie przyjmuje już nowych pacjentów i musimy szukać nowej;/
- u nas trzeba było również dostarczyć kartkę podbitą przez położną środowiskową (dostałam ją w dniu porodu i mąż to załatwiał)- w niektórych miejscach wystarczy podać tylko jej dane.

Jak mi się jeszcze coś przypomni to dam znać

Teściowa... ej co te kobiety mają w sobie, że chcą dowalić? Patrzcie 1 dzień i 2 wpisy niepochlebne...

Wielkie dzięki za relacje! Nakupowałam juz miniatrki i zapakowałam więc juz przy tym zostane ale masz racje na co to wszystko skoro 1 produkt daje rade. Słyszałam o podaniu przychodni i spedza mi to sen z powiek bo nie mam kompletnie pomysłu. Najbliższe przychodnie nas to wyglądają gorzej jak ośrodek zdrowia z mojej rodzinnej wioski...

Ja mam 1 pake pampersów - 88szt, roz 1 i to te co wy piszecie ze białe - jasne takie opakowanie, nie zielone. zapakowałam z 15 szt w razie czego mąż dowiezie. Nie kupuje wiecej zobaczymy w praniu jak to wyjdzie.

Jeszcze odniosę się do FB. Ja nie zamierzam ukrywać małej ale wszystko z głową. Nie chce zaspamować profilu a juz na pewno nie walne zdj upackanej pupy. Co do grupy, też uciekłam tzn nie wchodze tam chyba ze napiszecie ze cos tam sie dzieje ciekawego. Nieswojo się tam czuje, każdy ma dostep do mojego profilu (nie ukrywam go, nie uwazam zebym tam wrzucala jakies straszne rzeczy czy prywatne mega) a chyba nie chciałabym żeby te wszystkie dziewczyny miały taki łatwy dostep (chyba chodzi mi o ogólną mentalność niektórych osób tam...)

Dobra a teraz się grzecznie żegnam bo mam nadzieje dzis dotrzeć na wizyte:P To chyba jedna z ostatnich wizyt... tzn mam nadzieje na jeszcze jedną pod koniec lipca...

[joasia4786]

Współczuję takich teściowych :/ Człowiekowi przykro się robi a zawsze jest w takim szoku, że nie wie jak odeprzeć "komplement". Czasem powiedziałby człowiek coś takiego, że by w buty poszło, ale gryzie się w język...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia_ruda]

Jeśli chodzi o teściową, to ja zawsze na szpilę odpowiadam szpilą. Jakiś czas temu skrytykowała sweterek mojego dziecka, że zmechacony, kiepska jakość. Na co jej odpowiedziałam, że to h&m, a skoro h&m, to ona go kupiła, bo my nie chodzimy do tego sklepu ale ona potrafi np dać w prezencie płyn do czyszczenia kabin, więc to w ogóle inny kaliber


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[joasia4786]

Napisane przez scoiatael86

to Ty nie wiesz że duża część mężczyzn dojrzewa tylko do 12 roku życia a potem tylko rośnie?



a próbowałaś jej zwrócić uwagę? Ja sobie za każdym "tekstem" obiecuję że następnym razem coś powiem ale.. ona jakoś tak to robi, że pomimo tego że jestem wygadana i asertywna to wbija mnie w ziemię i autentycznie nie wiem co odpowiedzieć więc zmieniam temat :/



to wyobraź sobie że przy tym tekście jeszcze klapsa dostałam tak mnie zamurowało że nie wiedziałam co zrobić! a mina TŻ jak mu to opowiadałam bezcenna, aż sama nie wierzyłam w to co mówię

Może chce uchodzić za taką wyluzowana i przez to czuć się młodziej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TinkerrBell]

Napisane przez Talantea

Jak sie wpaja kobietom, ze szpital to jedyny wybór to tak wychodzi. Bo tak bezpieczniej, bo w domu wszystko moze sie zdarzyc, ze naraza sie zycie dziecka i matki.

Dziwne jest za to o kp. Jest nagonka, ze koniecznie kp bo mm jest gorsze. Jak ktos nie karmi piersia to jest szykanowany w swoim srodowisku. :/
Na pewno na pierwszy poród nie wybrałabym domu bo zbyt duzo niewiadomej. Moj TZ tez by za bardzo sie stresował.
Jak na drugi raz i dalej to czemu nie, oczywiscie jesli nie ma zastrzezen medycznych.
Widzialam juz kiedys ten filmik, mi sie to wydało intersujące, ale nie obrzydziło, przeciez to takie naturalne.

U mnie na SR nie było ciśnienia na KP, dużo mówiła o WYBORZE i byłam szczerze zdziwiona. Ale chyba przy okazji UK ma najniższy wskaźnik KP w Europie więc może też stąd wynika ciśnienie.

Ostatnio gdzieś widziałam informację o tym, że im bardziej "cywilizowany" kraj tym mniejszy procent KP.
Co jest śmieszne to o ile się nie mylę w UK jest zakaz reklam mleka MM w tv podobnie jak położna nie może zaproponować żadnego leku/suplementu/nazwy firmy do kąpieli.

[joasia4786]

Napisane przez kasia_ruda

Jeśli chodzi o teściową, to ja zawsze na szpilę odpowiadam szpilą. Jakiś czas temu skrytykowała sweterek mojego dziecka, że zmechacony, kiepska jakość. Na co jej odpowiedziałam, że to h&m, a skoro h&m, to ona go kupiła, bo my nie chodzimy do tego sklepu ale ona potrafi np dać w prezencie płyn do czyszczenia kabin, więc to w ogóle inny kaliber


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez agnszp

Dzieki dziewczyny za info w zakresie dodatniego gbs, troche mnie uspokoiło ze to dość częste. Tija dzieki za ten PDF, nie bede wobec tego wykupować tego kremy czy co tam dostałam na receptę...szkoda tylko ze moj lekarz nie ma podstawowych informacji....
Tija a jakie badania należy jeszcze raz wykonać przed porodem? Bo ja robię tylko morfologię i mocz (nie licząc tych pierwszych zalecanych badań).
Czy wszystkie macie jakies położne środowiskowe? Bo ja nie mam żadnej....to jest obowiązkowe? Skoro trzeba podbijać jakies kartki ze szpitala u położnej...

O właśnie też się chętnie dowiem, bo ja też nie mam żadnej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krefetka]

Napisane przez ziuta.

Hej



Posprawdzałam wszystkie "pampersy" które mam i wyszło na to że dada z biedry i toujours z lidla mają najlepsze wycięcie na pępek. Jedynie dada jest troszkę cieńsza i przyjemniejsza w dotyku niz toujours. Z pampersów to te białe mają wycięcie na pępek a zielone już nie, nie wiem czemu A rozmiarowo to najmniejsze są toujours z lidla a największe (najszersze) pampersy białe. Dada najbardziej przypomina pampersy zielone. Mnie osobiście toujours wydawały się najsztywniejsze. Chłonności nie sprawdzałam Oczywiście to moja bardzo subiektywna analiza - i wszystkie to były rozm 1.

W tesco są znowu pampki w promocji 88 szt za 39,99 jakby ktoś był zainteresowany.

Policzyłam wszystkie pampki które mam i jedynek mam 153 a dwójek 144. Muszę doliczyć próbki może wyjdzie mi parzysta liczba Powinno starczyć na początek.

Dzięki za porównanie pieluch przyda sie taka wiedza.
Oby ilośc dobiła do parzystej
Z tego co czytalamsrednia ilośc pieluch na dobę to 10szt

Napisane przez Fantasmagori

No to jadę na porodówkę!

zwiedzić ją póki co Ale zawsze

Nie stresuj ....

Napisane przez TinkerrBell

W sumie to się nigdy nie zapytałam, który szpital wybrałaś? Wejherowo? Puck?

Ja się urodziłam w Wejherowie:P





Aquapark jest już otwarty? Muszę powiedzieć rodzicom

Się chyba nie wbija;/ Standardowo - skurcze do 1/2 i poszły w pip

Chciałam rodzic albo w Wejherowie albo w Redłowie. Tydzień temu oczarował mnie Puck... Ale gin zadecydował ze nam byc na klinicznej.



aquapark- wczoraj buło otwarcie dla vipow a 29lipca dla szaraczków bedzie

te Twoje skurcze to taki poligon ćwiczenie Twojej cierpliwości i wytrzymałości.


----
Co do znajomosci angielskiego.... Moja koleżanka z mężem mieszka w UK ponad 6 lat, wiem ze UK prowadzi zajęcia z angielskiego dla emigrantów.
A jeszcze w marcu dzwoniła do mnie z bootsa ze musi kupić mężowi cos na jakiś wyprysk na plecach ale nie wie jak to powiedzieć obsłudze wiec dzwoni do mnie żebym ja porozmawiała z obsługa.
Dlaczego dziewczyna nie chce sie doszkolić???


Wysłane za pomocą magii

[TinkerrBell]

Napisane przez Talantea

Tez mi sie wydawało, ze nie potrafiła wytlumaczyc co sie z nia dzieje w swoich postach.
Lekarze tutaj czesto tez nie mówią szczegółów i człowiek tak naprawde nie wie. Bariera jezykowa tez nie pomaga. Ja jestem w uk juz 8 lat, ale tez czasami mnie stresują wizyty u lekarzy czy w szpitalu bo mogą nie do konca zrozumieć co chce im przekazać i mnie oleją mimo, ze moj jezyk jest na b.dobrym poziomie
Co do tego Polaka, dzizas jaki matoł
Ja takie cos uwazam za obraze jesli uznają, ze nie dogadam sie normalnie z anglikiem. :/ no dzieki, ale ja wszystko rozumiem bez problemu

Ja jestem zdania, ze konowały moga sie zdarzyc nie wazne gdzie sie jest i uogólnianie, ze np angielska sluzba zdrowia to patałachy to dla mnie myslenie zasciankowe

On nie mówił ze mną po polsku, bo w pokoju były położne i mówił do mnie po ang więc może chodziło o to, że ta sama narodowość mnie uspokoi, nie mam pojęcia

Tutaj na USG w 12tc położna też się mnie zapytała czy ją rozumiem i też się poczułam urażona Ale z drugiej strony ją rozumiem. Ostatnio pomagałam w tłumaczeniu znajomemu TŻ jak szedł na tomograf. Wiecie, on nawet nie wiedział, że idzie na tomograf. Myślał, że będzie miał RTG klatki piersiowej....

Najgorsze co może być to fakt, że rodacy nie korzystają z tłumaczy. W szpitalach są za darmo i lepiej mieć tłumacza niż nie potrafić powiedzieć co Ci dolega;/
Nawet na wywiadówki w szkole przychodzą tłumacze. No ale jak nie poprosisz to nikt nie będzie wiedział.

[scoiatael86]

Napisane przez kasia_ruda

Jeśli chodzi o teściową, to ja zawsze na szpilę odpowiadam szpilą. Jakiś czas temu skrytykowała sweterek mojego dziecka, że zmechacony, kiepska jakość. Na co jej odpowiedziałam, że to h&m, a skoro h&m, to ona go kupiła, bo my nie chodzimy do tego sklepu ale ona potrafi np dać w prezencie płyn do czyszczenia kabin, więc to w ogóle inny kaliber

hahahahah padłam

Napisane przez joasia4786

Może chce uchodzić za taką wyluzowana i przez to czuć się młodziej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to by się nawet zgadzało bo to wgl jest kobieta która nie akceptuje swojego wieku i robi wszystko żeby być taka "młodzieżowa", ale to dużo gorzej wychodzi niż jakby po prostu normalna była ...

[TinkerrBell]

Napisane przez kasia_ruda

Jeśli chodzi o teściową, to ja zawsze na szpilę odpowiadam szpilą. Jakiś czas temu skrytykowała sweterek mojego dziecka, że zmechacony, kiepska jakość. Na co jej odpowiedziałam, że to h&m, a skoro h&m, to ona go kupiła, bo my nie chodzimy do tego sklepu ale ona potrafi np dać w prezencie płyn do czyszczenia kabin, więc to w ogóle inny kaliber


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Buhahahahahahahahahahaha: D

[kasia_ruda]

Napisane przez scoiatael86

hahahahah padłam



to by się nawet zgadzało bo to wgl jest kobieta która nie akceptuje swojego wieku i robi wszystko żeby być taka "młodzieżowa", ale to dużo gorzej wychodzi niż jakby po prostu normalna była ...

Nie kuś, bo Ci napiszę, co dostalam na 30 urodziny


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[znowuzapomnialamhasla]

Ziuta, tata-paparazzi 😂 Wybacz, ale lzy mi ciekna po policzkach ze smiechu, po Twoim opisie. Juz widze oczami wyobrazni, jak pilujesz duzego palucha, a tata cichaczem wychyla sie zza drzwi ze srajfonem i trzaska foty

A tak serio, to musisz powiedziec, ze nie zyczysz sobie zdjec dziecka za fejsie i koniec. Najwyzej sie obrazi-przejdzie mu.

Luna, przeciez nie musisz tam rodzic, mozesz jeszcze zmienic zdanie. Powiem Ci, ze ja sie sugerowalam wlasnymi obserwacjami. Na Ujastku dwa razy trafilam na chamski personel i sie zrazilam. Potem odwiedzilam Zeromskiego i Kopernika, pogadalam z poloznymi i wybralam. Stwierdzilam, ze nie ma co sie sugerowac netem itp.

Tinkerr , wlasnie o te wedke chodzi. Najlepiej doradzac bez ponoszenia odpowiedzialnosci za te porady. I linczowac.

A te Justyne kojarze chyba. Szczerze mowiac, jej posty strasznie mnie irytowaly. Moze byly takie jakie byly, bo to jeszcze bardzo mloda dziewczyna (19lat chyba). No, ale w zwiazku z powyzszym nigdy nie odpisywalam.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[TinkerrBell]

Napisane przez Krefetka

Dzięki za porównanie pieluch przyda sie taka wiedza.
Oby ilośc dobiła do parzystej
Z tego co czytalamsrednia ilośc pieluch na dobę to 10szt



Nie stresuj ....




Chciałam rodzic albo w Wejherowie albo w Redłowie. Tydzień temu oczarował mnie Puck... Ale gin zadecydował ze nam byc na klinicznej.



aquapark- wczoraj buło otwarcie dla vipow a 29lipca dla szaraczków bedzie

te Twoje skurcze to taki poligon ćwiczenie Twojej cierpliwości i wytrzymałości.


----
Co do znajomosci angielskiego.... Moja koleżanka z mężem mieszka w UK ponad 6 lat, wiem ze UK prowadzi zajęcia z angielskiego dla emigrantów.
A jeszcze w marcu dzwoniła do mnie z bootsa ze musi kupić mężowi cos na jakiś wyprysk na plecach ale nie wie jak to powiedzieć obsłudze wiec dzwoni do mnie żebym ja porozmawiała z obsługa.
Dlaczego dziewczyna nie chce sie doszkolić???


Wysłane za pomocą magii

Taaaaaa znam to....jest tutaj dziewczyna co robi torty na zamówienie. Mieszka w UK już 8 lat a chyba już lata jest na elementary w ESOL....Często jej się zdarza zrobić błąd w słowie na torcie

Dodam jako ciekawostkę, że ja w 3 lata wyszłam z ang z poziomu podstawowego na poziom taki, że mogłam pracować na wyższym szczeblu bez wstydu. Nie wiem jaki mogę mieć poziom szkolny, bo zrezygnowałam ze szkoły ang na poczet prywatnych lekcji. Które dały mi dużo więcej niż czytanie zadania domowego przez 90 min zajęć....

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Nie kuś, bo Ci napiszę, co dostalam na 30 urodziny


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Napisz Proszę!

[tija93]

Napisane przez Fantasmagori

No to jadę na porodówkę!

zwiedzić ją póki co Ale zawsze

Weź tak nie pisz

Napisane przez DobraDusza88

Uczymy się siebie Cały czas karmimy się piersią, ale Młoda szybko się męczy i zasypia, więc dokarmiam z butelki ściągniętym pokarmem... w ten sposób przesypia ok 2,5-3 godzin, pod warunkiem że nie narobi w pampersa

Możesz zamiast butli używać kubeczka, nie będzie zaburzany odruch ssania

A teściowa to widzę niezła jędza

Napisane przez TinkerrBell

1* - mogłam się połudzić, że po tej aferze co pielęgniarka podała zły lek dziecku jednak poszli po rozum do głowy

2* - problemem jest to, że w PL poród domowy jest czymś egoztycznym, czymś co zagraża życiu dziecka itp - gdzie w reszcie świata jest czymś zupełnie naturalnym (oczywiście odpowiednie procedury muszą zostać spełnione). Dla wielu kobiet, prowadzenie ciąży inaczej niż polskim systemem jest niezrozumiałe i zagrażające życiu Choćby przykłady dziewczyn z UK na FB. Idę o zakład, że większość nieporozumień to bariera językowa bo przerabiam to tutaj nałogowo.
Moja znajoma nie zamówiła w nocy karetki do dziecka z padaczką (które jej nigdy wcześniej nie miało) bo nie wiedziała co ma powiedzieć. A później pojedzie do PL i powie, że w UK t tylko paracetamol dają...
W PL egzotyczne są domy porodów - pewnie na palcach jednej ręki można je policzyć. Bo przecież jak nie ma lekarza przy porodzie to jest zagrożenie życia
Taki poród w rzece niewiele różnił się od porodu w domu, tyle że był w rzece. O ile pamiętam tam była chyba doula.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------



W sumie to się nigdy nie zapytałam, który szpital wybrałaś? Wejherowo? Puck?
Ja się urodziłam w Wejherowie:P


Aquapark jest już otwarty? Muszę powiedzieć rodzicom

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------



Ja też przeżywam takie rzeczy. A moja młoda to już najbardziej. Jeszcze do mnie nie pisała, może babcia ma wyłączony TV....

Ona się strasznie boi, że będzie wojna i się zawsze mnie o to pyta

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------



Bo to jest zawsze fajne układać komuś życie, ale nie oferować pomocy albo chociażby wędki. Niestety

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------



Się chyba nie wbija;/ Standardowo - skurcze do 1/2 i poszły w pip

Powiem tak - poród domowy owszem, ale z obstawą położnej. Nie żadna doula, która sobie zrobiła kilkutygodniowy kurs i guzik wie. I owszem poród w domu, ale tylko w dużym mieście, gdzie mam dostęp do szpitala o IIIst. referencyjności. Inaczej nie zdecydowałabym się na poród domowy Co jak co, poród to jest jedna wielka niewiadoma i tak dynamiczny proces i tak dużo rzeczy może po drodze pójść nie tak, że nie ma co ryzykować i rodzić w domu w małym mieście z doula u boku.

Napisane przez Piernik Torunski

mam to samo..
odnośnie ostatnich budżetowych rozliczeń to właśnie wróciliśmy z zakupów spożywczych..puściliśmy 500zł..ja nie wiem jak my to przejadamy..

Matylda ma apetyt

Napisane przez scoiatael86

to Ty nie wiesz że duża część mężczyzn dojrzewa tylko do 12 roku życia a potem tylko rośnie?

Ja słyszałam o 3 r.ż

Napisane przez agnszp

Dzieki dziewczyny za info w zakresie dodatniego gbs, troche mnie uspokoiło ze to dość częste. Tija dzieki za ten PDF, nie bede wobec tego wykupować tego kremy czy co tam dostałam na receptę...szkoda tylko ze moj lekarz nie ma podstawowych informacji....
Tija a jakie badania należy jeszcze raz wykonać przed porodem? Bo ja robię tylko morfologię i mocz (nie licząc tych pierwszych zalecanych badań).
Czy wszystkie macie jakies położne środowiskowe? Bo ja nie mam żadnej....to jest obowiązkowe? Skoro trzeba podbijać jakies kartki ze szpitala u położnej...

Z wyników to grupa krwi (jak masz ujemną to odczyn coombsa), GBS, ostatnia morfologia i mocz, różyczka, tokso, cytomegalia, HBS, HIV, kiła. I chyba wsio

Położna środowiskową Ty już masz zapewne wybraną, bo każda kobieta ma Z tą kartką to różnie, czasem wystarczy podać nazwisko położnej. No i musisz ją mieć, bo ona MUSI do Ciebie przyjść po porodzie

Napisane przez kasia_ruda

Jeśli chodzi o teściową, to ja zawsze na szpilę odpowiadam szpilą. Jakiś czas temu skrytykowała sweterek mojego dziecka, że zmechacony, kiepska jakość. Na co jej odpowiedziałam, że to h&m, a skoro h&m, to ona go kupiła, bo my nie chodzimy do tego sklepu ale ona potrafi np dać w prezencie płyn do czyszczenia kabin, więc to w ogóle inny kaliber


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[kasia_ruda]

To był garnek, Tinkerr. Garnek. Niezły, ale garnek


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Talantea]

Napisane przez TinkerrBell

U mnie na SR nie było ciśnienia na KP, dużo mówiła o WYBORZE i byłam szczerze zdziwiona. Ale chyba przy okazji UK ma najniższy wskaźnik KP w Europie więc może też stąd wynika ciśnienie.

Ostatnio gdzieś widziałam informację o tym, że im bardziej "cywilizowany" kraj tym mniejszy procent KP.
Co jest śmieszne to o ile się nie mylę w UK jest zakaz reklam mleka MM w tv podobnie jak położna nie może zaproponować żadnego leku/suplementu/nazwy firmy do kąpieli.

Polozna i health visitor sie pytali jak planuje karmic i tyle, nie walkowali tematu, tylko dostałam rózne ulotki o kp i telefon do grupy wsparcia.
Jak dla mnie to jest idealne bo nie ma tego cisnienia na matki, ze musi byc kp mniej stresu na pewno.

Napisane przez TinkerrBell

On nie mówił ze mną po polsku, bo w pokoju były położne i mówił do mnie po ang więc może chodziło o to, że ta sama narodowość mnie uspokoi, nie mam pojęcia

Tutaj na USG w 12tc położna też się mnie zapytała czy ją rozumiem i też się poczułam urażona Ale z drugiej strony ją rozumiem. Ostatnio pomagałam w tłumaczeniu znajomemu TŻ jak szedł na tomograf. Wiecie, on nawet nie wiedział, że idzie na tomograf. Myślał, że będzie miał RTG klatki piersiowej....

Najgorsze co może być to fakt, że rodacy nie korzystają z tłumaczy. W szpitalach są za darmo i lepiej mieć tłumacza niż nie potrafić powiedzieć co Ci dolega;/
Nawet na wywiadówki w szkole przychodzą tłumacze. No ale jak nie poprosisz to nikt nie będzie wiedział.

Byłam tutaj tłumaczem przez około rok, cudów róznych sie nawidziałam, ze nic mnie nie zdziwi.
Najsmieszniejsze jest to, ze w szkole mialam z angielskiego same dwóje, a jak przyjechałam do uk to szybko załapałam jezyk Ludzie którzy byli ode mnie o wiele dluzej w uk nie mogli z siebie wydusic paru skladnych zdan po ang. Mozliwe, ze to dlatego, ze nie ograniczałam moich znajomosci tylko do Polaków.
Jedynie rozumiem starszych ludzi, jak np moja mama. Chodzila do szkoly na kurs angielskiego, o ile duzo rozumie to ciezko jest odpowiadać.

[Krefetka]

Napisane przez agnszp

Dzieki dziewczyny za info w zakresie dodatniego gbs, troche mnie uspokoiło ze to dość częste. Tija dzieki za ten PDF, nie bede wobec tego wykupować tego kremy czy co tam dostałam na receptę...szkoda tylko ze moj lekarz nie ma podstawowych informacji....
Tija a jakie badania należy jeszcze raz wykonać przed porodem? Bo ja robię tylko morfologię i mocz (nie licząc tych pierwszych zalecanych badań).
Czy wszystkie macie jakies położne środowiskowe? Bo ja nie mam żadnej....to jest obowiązkowe? Skoro trzeba podbijać jakies kartki ze szpitala u położnej...

U mnie na stronie szpitala jest napisane ze do porodu zgłaszać sie należy z wynikami ostatniej morfo i moczu +WR. I oczywiście grupa krwi. Pozostałe (różyczka, toxo) powinny byc wpisane w kartę ciazy. Dodatkowo nadobowiązkowe HIV


Wysłane za pomocą magii

[TinkerrBell]

Napisane przez kasia_ruda

To był garnek, Tinkerr. Garnek. Niezły, ale garnek


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Ja dostałam życzenia na FB

Także wiesz))

Ale żeby nie było, jak była ostatnio dostałam srebrny pierścionek z czarnym okiem. ŁADNY. Ale podejrzewam, że kupiła go w jakimś lumpie Bo raczej nie wydałaby na mnie 100 zł, bo drożej by w życiu nie zapłaciła.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez Talantea

Polozna i health visitor sie pytali jak planuje karmic i tyle, nie walkowali tematu, tylko dostałam rózne ulotki o kp i telefon do grupy wsparcia.
Jak dla mnie to jest idealne bo nie ma tego cisnienia na matki, ze musi byc kp mniej stresu na pewno.





Byłam tutaj tłumaczem przez około rok, cudów róznych sie nawidziałam, ze nic mnie nie zdziwi.
Najsmieszniejsze jest to, ze w szkole mialam z angielskiego same dwóje, a jak przyjechałam do uk to szybko załapałam jezyk Ludzie którzy byli ode mnie o wiele dluzej w uk nie mogli z siebie wydusic paru skladnych zdan po ang. Mozliwe, ze to dlatego, ze nie ograniczałam moich znajomosci tylko do Polaków.
Jedynie rozumiem starszych ludzi, jak np moja mama. Chodzila do szkoly na kurs angielskiego, o ile duzo rozumie to ciezko jest odpowiadać.

Znam ten ból. Ja na tłumacza dla obcych się nie nadaje bo jestem zbyt nerwowa, nawet wśród znajomych ukróciłam bo było to wykorzystywane na maxa.
Jak pracowałam w Amazonie to przy moim biurku była zawsze kolejka polaków, a moja skrzynka INNE na FB przyprawiała mnie o mdłości. Ludzie mnie polecali innym jako, że to ja wszystko załatwię. Jak przestałam załatwiać to już byłam ta najgorsza i wredna i nie pomagająca rodakom.

[ziuta.]

Napisane przez TinkerrBell

Jeśli chodzi o smoczek i butelkę po 4 tygodniu życia to mówili u mnie na SR.
Jeśli chodzi o jedzenie na blogu Hafiji:

http://www.hafija.pl/2013/08/dieta-m...lamy-mity.html

Na temat smoczka u Hafiji znalazłam taki art, który w sumie potwierdza to co powiedziała u nas na SR położna:
http://www.hafija.pl/2015/01/piers-k...ca-ssania.html

Mi chodziło o ten komentarz do Ani Lewandowskiej, ale to ktoś już pisał że to było na fb. Poczytam za to o smoczku.

Napisane przez scoiatael86

to Ty nie wiesz że duża część mężczyzn dojrzewa tylko do 12 roku życia a potem tylko rośnie?

to wyobraź sobie że przy tym tekście jeszcze klapsa dostałam tak mnie zamurowało że nie wiedziałam co zrobić! a mina TŻ jak mu to opowiadałam bezcenna, aż sama nie wierzyłam w to co mówię

To chyba nie jest żaden mit, to jest na pewno udowodnione naukowo!
Dzizas chyba bym padła jakby mnie teściowa po tyłku klepnęła Czy z nią aby wszystko w porządku Z resztą jakby cię obcy facet klepnął po tyłku to by w twarz dostał, a co z teściową

Napisane przez LunaLov

Dobra a teraz się grzecznie żegnam bo mam nadzieje dzis dotrzeć na wizyte:P To chyba jedna z ostatnich wizyt... tzn mam nadzieje na jeszcze jedną pod koniec lipca...

za wizytę

Napisane przez kasia_ruda

Jeśli chodzi o teściową, to ja zawsze na szpilę odpowiadam szpilą. Jakiś czas temu skrytykowała sweterek mojego dziecka, że zmechacony, kiepska jakość. Na co jej odpowiedziałam, że to h&m, a skoro h&m, to ona go kupiła, bo my nie chodzimy do tego sklepu ale ona potrafi np dać w prezencie płyn do czyszczenia kabin, więc to w ogóle inny kaliber


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Mega praktyczny prezent No chyba że się nie ma kabiny

Napisane przez Krefetka

Dzięki za porównanie pieluch przyda sie taka wiedza.
Oby ilośc dobiła do parzystej
Z tego co czytalam srednia ilośc pieluch na dobę to 10szt

Ja czytałam że min 7-8 szt na dobę. Tak czy owak to chyba nie mam za dużo?!

Właśnie przed chwilą moja szanowna córka chciała wyciągnąć swoją rękę przez moją szyjką Jezuuu aż mi łzy stanęły w oczach Muszę sprawdzić czy rzeczywiście tej rączki nie wyciągnęła!

[scoiatael86]

Napisane przez kasia_ruda

Nie kuś, bo Ci napiszę, co dostalam na 30 urodziny

Napisane przez kasia_ruda

To był garnek, Tinkerr. Garnek. Niezły, ale garnek

eeee myślałam że gorzej my naszym rodzicom zawsze robimy wish-listy na urodziny i święta i im łatwiej i nam przyjemniej

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Ziuta, tata-paparazzi 😂 Wybacz, ale lzy mi ciekna po policzkach ze smiechu, po Twoim opisie. Juz widze oczami wyobrazni, jak pilujesz duzego palucha, a tata cichaczem wychyla sie zza drzwi ze srajfonem i trzaska foty

A tak serio, to musisz powiedziec, ze nie zyczysz sobie zdjec dziecka za fejsie i koniec. Najwyzej sie obrazi-przejdzie mu.

możesz też powiedzieć że to co tata robi to jest po prostu wykroczenie i teoretycznie możesz zgłosić to na policję Ty jesteś właścicielem swojego wizerunku (oraz dziecka, do ukończenia przez nie 18 lat) i nikt nie ma prawa dysponowania Waszymi zdjęciami

[Afrodita]

Napisane przez florencee

U mnie to tak wygląda, że dziecko wyssało chyba ze mnie co się da. Teraz mam 3 kg na plusie i mam chudsze ręce, nogi itp.

Wydaje mi się, że u mnie też zaczęły się skurcze przepowiadające. Mam różne ciągnięcia w podbrzuszu oraz bóle pseudokresowe. :P Wcześniej często twardniał brzuch, a teraz takie coś raczej obserwuję, ale nie trwa jakoś długo, więc chyba jest ok...

No ok, ale Ty chociaż masz coś na plusie.. czyli Twoja waga jest zrozumiala przy diecie.. Można powiedzieć, że ważysz więcej chociaż tyle co przybrało dziecko + wody itp.
Ja mam już 13 kg na plusie Na szczęście po mnie tego nie widać Noo.. może trochę w uda i ręce poszło,male głównie to sam brzuszek spory

U mnie ból brzucha porównywalny ze skurczem łydek Taki szarpiący.. jakby chciało mi rozerwać mięsnie

Napisane przez Piernik Torunski

takich to nie jadłam..smacznego

Mimo obsypania malin trzcinowym cukrem wyszły kwaskowe ale ja takie lubię Polałam dla zrównoważenia smaku serkiem waniliowym i smakowały

Napisane przez TinkerrBell

Jeśli chodzi o smoczek i butelkę po 4 tygodniu życia to mówili u mnie na SR.
Jeśli chodzi o jedzenie na blogu Hafiji:

http://www.hafija.pl/2013/08/dieta-m...lamy-mity.html

Na temat smoczka u Hafiji znalazłam taki art, który w sumie potwierdza to co powiedziała u nas na SR położna:
http://www.hafija.pl/2015/01/piers-k...ca-ssania.html

Co do smoczków to się całkowicie zgadzam z tą blogerką.. Nie ma co na siłe wpychać dziecku smoczka, jak tego ńie potrzebuje. Im rzadziej tym lepiej

Napisane przez LunaLov

Dobra a teraz się grzecznie żegnam bo mam nadzieje dzis dotrzeć na wizyte:P To chyba jedna z ostatnich wizyt... tzn mam nadzieje na jeszcze jedną pod koniec lipca...

Powodzenia na wizycie!

Napisane przez kasia_ruda

Jeśli chodzi o teściową, to ja zawsze na szpilę odpowiadam szpilą. Jakiś czas temu skrytykowała sweterek mojego dziecka, że zmechacony, kiepska jakość. Na co jej odpowiedziałam, że to h&m, a skoro h&m, to ona go kupiła, bo my nie chodzimy do tego sklepu ale ona potrafi np dać w prezencie płyn do czyszczenia kabin, więc to w ogóle inny kaliber


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

I prawidłowo jej powiedziałaś!

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez scoiatael86

eeee myślałam że gorzej my naszym rodzicom zawsze robimy wish-listy na urodziny i święta i im łatwiej i nam przyjemniej



możesz też powiedzieć że to co tata robi to jest po prostu wykroczenie i teoretycznie możesz zgłosić to na policję Ty jesteś właścicielem swojego wizerunku (oraz dziecka, do ukończenia przez nie 18 lat) i nikt nie ma prawa dysponowania Waszymi zdjęciami

No co Ty, jak mu tak powie to juz na bank ja wydziedziczy Moze lepiej prosba dzialac

DobraDuszo, wybacz, moze nie powinnam tego pisac, ale tesciowa zachowala sie jak ostatni cham i burak. Jak tak mozna powiedziec? W ogole, jak tak mozna powiedziec, a co dopiero kobiecie w pologu, kiedy wiadomo, ze cialo jeszcze nie wrocilo do formy i kazda sie tym przejmuje. Dla mnie to dno. Nie placz, tylko powiedz mezowi, zeby ustawil matke do pionu. Masakra jakas :/

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[Talantea]

Napisane przez TinkerrBell

Znam ten ból. Ja na tłumacza dla obcych się nie nadaje bo jestem zbyt nerwowa, nawet wśród znajomych ukróciłam bo było to wykorzystywane na maxa.
Jak pracowałam w Amazonie to przy moim biurku była zawsze kolejka polaków, a moja skrzynka INNE na FB przyprawiała mnie o mdłości. Ludzie mnie polecali innym jako, że to ja wszystko załatwię. Jak przestałam załatwiać to już byłam ta najgorsza i wredna i nie pomagająca rodakom.

Dlatego zaprzestałam , bo tylko dzwonili do mnie "znajomi" jak chceli bym potlumaczyła. Oczywiscie za nico
Ja za darmo pracować nie bede. pff Przestali sie odzywac.
Jedyne co mi sie podobało to jak pracowałam jako tlumacz przez agencje to dostawalam 10 f za godzine, ale po jakims czasie przestałam dostawac zlecenia i tak jakos sie samo skonczyło. teraz pewnie bym do tego nie wrocila. Juz wolałabym pracować z domu jako tlumacz papierów, ale do tego musze zrobic jakis szkolenie.

[TinkerrBell]

Napisane przez Afrodita

No ok, ale Ty chociaż masz coś na plusie.. czyli Twoja waga jest zrozumiala przy diecie.. Można powiedzieć, że ważysz więcej chociaż tyle co przybrało dziecko + wody itp.
Ja mam już 13 kg na plusie Na szczęście po mnie tego nie widać Noo.. może trochę w uda i ręce poszło,male głównie to sam brzuszek spory

U mnie ból brzucha porównywalny ze skurczem łydek Taki szarpiący.. jakby chciało mi rozerwać mięsnie


Mimo obsypania malin trzcinowym cukrem wyszły kwaskowe ale ja takie lubię Polałam dla zrównoważenia smaku serkiem waniliowym i smakowały

Co do smoczków to się całkowicie zgadzam z tą blogerką.. Nie ma co na siłe wpychać dziecku smoczka, jak tego ńie potrzebuje. Im rzadziej tym lepiej


Powodzenia na wizycie!


I prawidłowo jej powiedziałaś!

Przy diecie cukrzycowej często bywa tak (zwłaszcza jeśli na takiej nie było się wcześniej), że kobieta chudnie. Dziecko przybiera na wadze. Dlatego waga pokazuje ciągle taką samą wagę.

Są też takie specjalne diety dla osób otyłych w ciąży.

To są specjalne diety, pod okiem lekarza, specjalistów i nie wolno na własną rękę. Jeżeli kobieta nie tyje, dziecko rozwija się prawidłowo TO NIE JEST NICZYM ZŁYM. A wręcz zdrowym bo to oznacza, że kobieta się przyłożyła do zaleceń lekarza.
Oczywiście złe są ketony w moczu bo to oznacza, że organizm głoduje - ale jeśli jest się pod kontrolą dietetyka, lekarza, specjalisty to oni będą proponować zmianę diety. U mnie to oznaczało wprowadzenie insuliny np. U kogoś innego może wystarczy modyfikacja diety. Ale ciężko modyfikować kiedy po kromce chleba Ci wyskakuje cukier jak po 10 pączkach.

[ziuta.]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Ziuta, tata-paparazzi �� Wybacz, ale lzy mi ciekna po policzkach ze smiechu, po Twoim opisie. Juz widze oczami wyobrazni, jak pilujesz duzego palucha, a tata cichaczem wychyla sie zza drzwi ze srajfonem i trzaska foty

A tak serio, to musisz powiedziec, ze nie zyczysz sobie zdjec dziecka za fejsie i koniec. Najwyzej sie obrazi-przejdzie mu.

Luna, przeciez nie musisz tam rodzic, mozesz jeszcze zmienic zdanie. Powiem Ci, ze ja sie sugerowalam wlasnymi obserwacjami. Na Ujastku dwa razy trafilam na chamski personel i sie zrazilam. Potem odwiedzilam Zeromskiego i Kopernika, pogadalam z poloznymi i wybralam. Stwierdzilam, ze nie ma co sie sugerowac netem itp.

Tinkerr , wlasnie o te wedke chodzi. Najlepiej doradzac bez ponoszenia odpowiedzialnosci za te porady. I linczowac.

A te Justyne kojarze chyba. Szczerze mowiac, jej posty strasznie mnie irytowaly. Moze byly takie jakie byly, bo to jeszcze bardzo mloda dziewczyna (19lat chyba). No, ale w zwiazku z powyzszym nigdy nie odpisywalam.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Ale taka sytuacja miała miejsce tylko już nie pamiętam czy piłowałam palucha, "dłubałam w nosie", czy co innego robiłam Potem było jeszcze parę zdjęć wku*wionej i bluzgającej ziuty dopóki mu nie zabrałam aparatu.

Napisane przez kasia_ruda

To był garnek, Tinkerr. Garnek. Niezły, ale garnek


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Czy tylko moja teściowa pyta się co chcę/chcemy dostać? Ewentualnie daje kasę, kartę upominkową do sklepu (który sobie z TŻem wybierzemy), albo idzie z nami do sklepu i płaci.