Związki rozpoczęte w 2010 roku cz.2

[ChocoMonster]

Napisane przez asik1503

Choco to trochę dziwne... ja bym pewnie mojemu już zrobiła pogadankę na ten temat jestem straszną zazdrośnicą szczególnie jak widzę, że któraś ostrzy sobie pazurki na mojego... jakbym taką dorwała na szczęście ostatnimi czasy (odpukać) nie ma żadnej małpy na horyzoncie

Próbowałam z nim rozmawiać, ale ten tylko stwierdził, że jestem o nic zazdrosna i że on się nią nie przejmuje, a przecież gdyby tak było, to nie lubil by każdego jej zdjęcia

Napisane przez asqua92

Uuu :/ pogadaj z TŻtem o tym, bo to że ona spamuje, to niech sobie spamuje, ale czemu on się do niej odzywa?




U mnie takie są od kilku dni, także łączę się w bólu. Godzina płaczu dziś za mną, przez te tabletki i to jak się po nich zachowuje to pół rodziny do siebie zrażę

Nie mam pojęcia, w ogóle się nie znają, tylko tyle, że on miał do niej paczkę, nie mam nawet pomysłu jak ona go mogła znaleźć na facebooku, chyba, że podał jej imię i nazwisko, ale o tym mi nie powiedział

Napisane przez behindblueeyes

Co za babsztyl To,że przyjął zaproszenie-no powiedzmy,że jeszcze ok. Ale po co pisze jakieś komentarze?

Przez pracę, brak kasy i rozłąkę z TŻtem

asik - u mnie z tą zazdrością jest calkiem inaczej Nie wiem czy to dobrze czy źle
Właśnie dokonałam odkrycia Chodziłyśmy do tego samego LO

asqua - początki sa zawsze najgorsze, organizm musi się przestawić i przyzwyczaić Także rodzina musi się uodpornić

Najlepsze jest to, że w ogóle się nie znają, a ta mu wkleja na tablicę jakieś linki, że "nie możemy żyć bez muzyki", "życie jest takie piękne GDY POZNAJE SIĘ CUDOWNĄ OSOBĘ" !

[behindblueeyes]

Napisane przez ChocoMonster

Próbowałam z nim rozmawiać, ale ten tylko stwierdził, że jestem o nic zazdrosna i że on się nią nie przejmuje, a przecież gdyby tak było, to nie lubil by każdego jej zdjęcia

Facei są prości i zwykle 'nie robią nic złego' jak to oni twierdzą. A my się CZEPIAMY

Napisane przez ChocoMonster

Najlepsze jest to, że w ogóle się nie znają, a ta mu wkleja na tablicę jakieś linki, że "nie możemy żyć bez muzyki", "życie jest takie piękne GDY POZNAJE SIĘ CUDOWNĄ OSOBĘ" !

Olej to głupie babsko a TŻtowi powiedz,że skoro się nie znają to niech i on da sobie z nią spokój

Uczę się słówek z ang. na wtorkową rozmowę, nic nie wchodzi

[ChocoMonster]

Spróbuję się nie przejmować tym babsztylem
Ja muszę coś zjęśc, w głowie mi się kręci jak po 0,7

[behindblueeyes]

Napisane przez ChocoMonster

Spróbuję się nie przejmować tym babsztylem
Ja muszę coś zjęśc, w głowie mi się kręci jak po 0,7

Szkoda zdrowia na takie kobity

Jedz, jedz bo padniesz z głodu

[mariamarysienka]

Choco nie zazdroszczę. natłukłabym takiej lafiryndzie, że nie pozbierałaby się ze śmiechu a tż niech się opamięta. powiedz mu wprost że nie życzysz sobie żeby tak się angażował w 'znajomość' dziewczyny której dostarczał paczkę!

[ChocoMonster]

Dzięki dziewczyny za porady

[behindblueeyes]

Napisane przez ChocoMonster

Dzięki dziewczyny za porady

Od tego tu jesteśmy

[el amor]

Choco, dziwna ta dziewczyna...

[ChocoMonster]

Rodzą się takie, ktore tylko mieszać potrafią

[asik1503]

behind tak? ale jak to?
ja to jestem zazdrosna bo ogólnie nie lubię się dzielić tym co jest dla mnie najcenniejsze xD może to dlatego...

[ParoleParole]

Napisane przez mariamarysienka

j




ja też chciałam przez jakiś czas, bo jest teraz mega modna. byłam na jednych zajęciach zapoznawczych, byly darmowe u mnie na siłowni i jakoś nie spodobało mi się bardziej to dla mnie był niemrawy taniec i nie poczułam się jakaś wyzwolona. ale może to wina instruktora?

a czemu od razu wina instruktora może po prostu chodzi o to, że nie czujesz tego typu muzyki

Napisane przez behindblueeyes

We wtorek mam rozmowę w sprawie pracy!!

Powodzenia

[asik1503]

o masz jakoś mi się ominęło tę dyskusję a akurat na temat tańca to mogę gadać i gadać no to nadrabiam xD

Napisane przez ParoleParole

ejj ja bym zumbe chciała

ja chyba po feriach wrócę na zumbę rok temy chodziłam i było super

Napisane przez mariamarysienka

ja też chciałam przez jakiś czas, bo jest teraz mega modna. byłam na jednych zajęciach zapoznawczych, byly darmowe u mnie na siłowni i jakoś nie spodobało mi się bardziej to dla mnie był niemrawy taniec i nie poczułam się jakaś wyzwolona. ale może to wina instruktora?

niemrawy? aż jestem w szoku... po pierwsze zumba to nie jest typowy taniec to taniec+fitness i jeszcze wyzwolona? ten istruktor tak gadał? dobry jest xD po drugie... jesteś pewna, że to była oryginalna zumba? wiem głupio to brzmi ale ostatnio trochę w tym temacie siedzie xD (ze względu na siostrę) i wiem, że wiele osób podrabia zumbę.... co jest oczywiście nielegalne... i trzeba mieć odpowiedni certyfikat do prowadzenia... no a jeżeli mówisz, że było beznadziejnie to domyślam się, że ktoś albo nie ma kompletnie drygu do prowadzenia tego typu zajęć albo po prostu używa nazwy, która nie ma nic wspólnego z tym co prowadzi to jest prawdą, że instruktor musi mieć to coś bo inaczej jego zajęcia nie przyciągają... i ludzie rezygnują xD

Napisane przez behindblueeyes

Oj też bym sobie potańczyła TŻ nie jest chętny na żaden kurs. Powiedziałam,że sobie znajdę innego chętnego

mój też nie jest chętny ale na to mam sposób iść na zajęcia dla kobiet jakoś teraz już mnie taniec towarzyski nie kręci wolę coś fajniejszego xD

[behindblueeyes]

Napisane przez asik1503

behind tak? ale jak to?

Tak sobie oglądałam foty na fb i patrzę na miasto rodzinne..i szkołę..i widze,że to moje LO Chodziłaś do Salezjana?

[emanko]

starzeję się :/
nie mogę się ruszać bez bólu krzyż mnie boli przy chodzeniu, skręcaniu się, przechylaniu, przy wszystkim :/
jedynie jest w porządku jak siedzę/leżę bez zmiany pozycji. Mam nadzieje, że mi jakoś przejdzie. ech...
miłego weekendu Wam życzę

[asik1503]

Napisane przez behindblueeyes

Tak sobie oglądałam foty na fb i patrzę na miasto rodzinne..i szkołę..i widze,że to moje LO Chodziłaś do Salezjana?

nie inaczej no proszę jaki ten świat jest mały

[el amor]

emanko odpoczywaj

[emanko]

Napisane przez el amor

emanko odpoczywaj

staram się, ale niestety niektóre z czynności domowych muszę wykonać ja. Na szczęście uda je mi się ograniczyć długość wędrówki z psiakiem I nie muszę się włóczyć po 30 minut :P, a wystarczy tylko 15

[ChocoMonster]

emanko może poproś faceta o masaż?

[mariamarysienka]

Napisane przez asik1503

niemrawy? aż jestem w szoku... po pierwsze zumba to nie jest typowy taniec to taniec+fitness i jeszcze wyzwolona? ten istruktor tak gadał? dobry jest xD po drugie... jesteś pewna, że to była oryginalna zumba? wiem głupio to brzmi ale ostatnio trochę w tym temacie siedzie xD (ze względu na siostrę) i wiem, że wiele osób podrabia zumbę.... co jest oczywiście nielegalne... i trzeba mieć odpowiedni certyfikat do prowadzenia... no a jeżeli mówisz, że było beznadziejnie to domyślam się, że ktoś albo nie ma kompletnie drygu do prowadzenia tego typu zajęć albo po prostu używa nazwy, która nie ma nic wspólnego z tym co prowadzi to jest prawdą, że instruktor musi mieć to coś bo inaczej jego zajęcia nie przyciągają... i ludzie rezygnują xD

wiesz, na pewno byla oryginalna, bo moja siłownia jest jedną z sieci i wątpię czy by sobie pozwoliła na prowadzenie zumby nielegalnie.
a co do samych zajęć. dobrze wiedziałam na jakie zajęcia poszłam i na czym polegają. oglądałam wcześniej filmiki na youtube i jakoś nie 'zajarałam' się ale stwierdziłam że dam szansę, bo filmiki to filmiki. byłam z koleżanką, jej się podobało, ale mi nie przypadło do gustu może dlatego że przez długi czas trenowałam normalny taniec, a takie połączenie tańca i fitnessu to jak profanacja poza tym ja jestem strasznie przekorna i może dlatego mi się nie podobało bo wszędzie niesamowity szał, oumajgad oumajgad zumba! jakie to jest świetne, każdy powinien na to chodzić!
tak czy siak zajęcia nie były dla mnie czymś specjalnym bardziej mi się wydało to dobrze wypromowane.

Napisane przez emanko

starzeję się :/
nie mogę się ruszać bez bólu krzyż mnie boli przy chodzeniu, skręcaniu się, przechylaniu, przy wszystkim :/
jedynie jest w porządku jak siedzę/leżę bez zmiany pozycji. Mam nadzieje, że mi jakoś przejdzie. ech...
miłego weekendu Wam życzę

[ChocoMonster]

Napisane przez mariamarysienka

wiesz, na pewno byla oryginalna, bo moja siłownia jest jedną z sieci i wątpię czy by sobie pozwoliła na prowadzenie zumby nielegalnie.
a co do samych zajęć. dobrze wiedziałam na jakie zajęcia poszłam i na czym polegają. oglądałam wcześniej filmiki na youtube i jakoś nie 'zajarałam' się ale stwierdziłam że dam szansę, bo filmiki to filmiki. byłam z koleżanką, jej się podobało, ale mi nie przypadło do gustu może dlatego że przez długi czas trenowałam normalny taniec, a takie połączenie tańca i fitnessu to jak profanacja poza tym ja jestem strasznie przekorna i może dlatego mi się nie podobało bo wszędzie niesamowity szał, oumajgad oumajgad zumba! jakie to jest świetne, każdy powinien na to chodzić!
tak czy siak zajęcia nie były dla mnie czymś specjalnym bardziej mi się wydało to dobrze wypromowane.

[asqua92]

Napisane przez mariamarysienka

wiesz, na pewno byla oryginalna, bo moja siłownia jest jedną z sieci i wątpię czy by sobie pozwoliła na prowadzenie zumby nielegalnie.
a co do samych zajęć. dobrze wiedziałam na jakie zajęcia poszłam i na czym polegają. oglądałam wcześniej filmiki na youtube i jakoś nie 'zajarałam' się ale stwierdziłam że dam szansę, bo filmiki to filmiki. byłam z koleżanką, jej się podobało, ale mi nie przypadło do gustu może dlatego że przez długi czas trenowałam normalny taniec, a takie połączenie tańca i fitnessu to jak profanacja poza tym ja jestem strasznie przekorna i może dlatego mi się nie podobało bo wszędzie niesamowity szał, oumajgad oumajgad zumba! jakie to jest świetne, każdy powinien na to chodzić!
tak czy siak zajęcia nie były dla mnie czymś specjalnym bardziej mi się wydało to dobrze wypromowane.

O tym, że coś takiego istnieje dowiedziałam się może tydzień temu z wizażu także u mnie w mieście chyba nie ma aż takiej promocji tego

[behindblueeyes]

Napisane przez asik1503

nie inaczej no proszę jaki ten świat jest mały

Oj tak, bardzo mały


Echhh muszę się wyżalić. Oto jak wyglądała moja dzisiejsza podróż do domu. Dodam,że wracałam po ponad 3 tyg. od ostatniej wizyty i pierwszy raz odkąd pamiętam pociągiem.
15.15 czekam na peronie. 15.37 pociąg podjeżdża, tłumy wsiadają. Udało mi się usiąść i zająć miejsce kumpeli. Pociąg miał odjechać o 15.55. Koleżanka wpadła w ostatniej chwili. Całe uradowane,że siedzimy czekamy na odjazd. Po 15 min od planowanego odjazdu kierownik pociągu oznajmił,że zmieniają tabor i mamy opuścić wagony. Wszyscy wyszli i nikt nie wiedział gdzie podjedzie ten dobry pociąg. Po 5 min pan przez megafon zapowiedział peron znajdujacy się na drugim końcu dworca. Wszyscy tam pobiegli. Po 20min czekania-tym razem stałyśmy w przejściu-oznajmili,że jednak nie pojedziemy tym, tylko innym.I znów maraton na drugi kraniec dworca. Tym razem wszyscy zeskakiwali z peronów i wspinali się na kolejne,dramat jednym słowem W pociągu piździło na maksa a na zewnątrz -10st.C. Jednym słowem MASAKRA. Byłam w domu z godzinnym opóźnieniem, wymarznięta i głodna bo leciałam na PKP, z ciężką torbą, prosto z pracy.

[Chatul]

Napisane przez behindblueeyes

Echhh muszę się wyżalić. Oto jak wyglądała moja dzisiejsza podróż do domu. Dodam,że wracałam po ponad 3 tyg. od ostatniej wizyty i pierwszy raz odkąd pamiętam pociągiem.
15.15 czekam na peronie. 15.37 pociąg podjeżdża, tłumy wsiadają. Udało mi się usiąść i zająć miejsce kumpeli. Pociąg miał odjechać o 15.55. Koleżanka wpadła w ostatniej chwili. Całe uradowane,że siedzimy czekamy na odjazd. Po 15 min od planowanego odjazdu kierownik pociągu oznajmił,że zmieniają tabor i mamy opuścić wagony. Wszyscy wyszli i nikt nie wiedział gdzie podjedzie ten dobry pociąg. Po 5 min pan przez megafon zapowiedział peron znajdujacy się na drugim końcu dworca. Wszyscy tam pobiegli. Po 20min czekania-tym razem stałyśmy w przejściu-oznajmili,że jednak nie pojedziemy tym, tylko innym.I znów maraton na drugi kraniec dworca. Tym razem wszyscy zeskakiwali z peronów i wspinali się na kolejne,dramat jednym słowem W pociągu piździło na maksa a na zewnątrz -10st.C. Jednym słowem MASAKRA. Byłam w domu z godzinnym opóźnieniem, wymarznięta i głodna bo leciałam na PKP, z ciężką torbą, prosto z pracy.

Jeju, współczuję

Cudowne PKP

[el amor]

Behind, nie do wiary... wyobrażam sobie jak to musiało wyglądać panika, jak zwierzęta mogli lecieć pewnie niektórzy... ale zorganizowanie PKP powala

[ChocoMonster]

Napisane przez behindblueeyes

Oj tak, bardzo mały


Echhh muszę się wyżalić. Oto jak wyglądała moja dzisiejsza podróż do domu. Dodam,że wracałam po ponad 3 tyg. od ostatniej wizyty i pierwszy raz odkąd pamiętam pociągiem.
15.15 czekam na peronie. 15.37 pociąg podjeżdża, tłumy wsiadają. Udało mi się usiąść i zająć miejsce kumpeli. Pociąg miał odjechać o 15.55. Koleżanka wpadła w ostatniej chwili. Całe uradowane,że siedzimy czekamy na odjazd. Po 15 min od planowanego odjazdu kierownik pociągu oznajmił,że zmieniają tabor i mamy opuścić wagony. Wszyscy wyszli i nikt nie wiedział gdzie podjedzie ten dobry pociąg. Po 5 min pan przez megafon zapowiedział peron znajdujacy się na drugim końcu dworca. Wszyscy tam pobiegli. Po 20min czekania-tym razem stałyśmy w przejściu-oznajmili,że jednak nie pojedziemy tym, tylko innym.I znów maraton na drugi kraniec dworca. Tym razem wszyscy zeskakiwali z peronów i wspinali się na kolejne,dramat jednym słowem W pociągu piździło na maksa a na zewnątrz -10st.C. Jednym słowem MASAKRA. Byłam w domu z godzinnym opóźnieniem, wymarznięta i głodna bo leciałam na PKP, z ciężką torbą, prosto z pracy.

To co się dzieje w polskich kolejach to przechodzi szczyt ludzkiego rozumowania. Mają tam nieogarnięty balagan w papierach, w ludziach i w maszynach, koniec świata z tym.

[el amor]

Choco jak z Tż-tem?

[ChocoMonster]

Już się przestał obrażać
Jest w porządku
A jak u Ciebie?

[el amor]

Tak, ale co z tą panną? U mnie w porządku, wczoraj miałam ciężką rozmowę z Tż-tem, ale poradziliśmy sobie

[ChocoMonster]

Na razie jest spokój Powiedziałam tż-towi, żeby nie wchodził z nią w jakieś wymiany komentarzy, skoro się nie znają, a on powiedział, że jeśli nie chcę to nie ma problemu Ale ta małpa i tak mnie denerwuje, bo jest ładna, zgrabna, uśmiech ładny, oczy ładne

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

A właśnie - wczoraj byłam na zakupach na polepszenie nastroju i upolowałam 4 rzeczy W New Yorkerze są świetneeee ciuchy szkoda tylko, że do najbliższego mam 60 km

[mariamarysienka]

Napisane przez behindblueeyes

Oj tak, bardzo mały


Echhh muszę się wyżalić. Oto jak wyglądała moja dzisiejsza podróż do domu. Dodam,że wracałam po ponad 3 tyg. od ostatniej wizyty i pierwszy raz odkąd pamiętam pociągiem.
15.15 czekam na peronie. 15.37 pociąg podjeżdża, tłumy wsiadają. Udało mi się usiąść i zająć miejsce kumpeli. Pociąg miał odjechać o 15.55. Koleżanka wpadła w ostatniej chwili. Całe uradowane,że siedzimy czekamy na odjazd. Po 15 min od planowanego odjazdu kierownik pociągu oznajmił,że zmieniają tabor i mamy opuścić wagony. Wszyscy wyszli i nikt nie wiedział gdzie podjedzie ten dobry pociąg. Po 5 min pan przez megafon zapowiedział peron znajdujacy się na drugim końcu dworca. Wszyscy tam pobiegli. Po 20min czekania-tym razem stałyśmy w przejściu-oznajmili,że jednak nie pojedziemy tym, tylko innym.I znów maraton na drugi kraniec dworca. Tym razem wszyscy zeskakiwali z peronów i wspinali się na kolejne,dramat jednym słowem W pociągu piździło na maksa a na zewnątrz -10st.C. Jednym słowem MASAKRA. Byłam w domu z godzinnym opóźnieniem, wymarznięta i głodna bo leciałam na PKP, z ciężką torbą, prosto z pracy.

Geeez masakra! skąd dokąd jechałaś jesli można wiedzieć?

teraz na dworcach często tak jest bo prawie wszystkie przebudowują. jakoś na razie udaje mi się rozpracowywać to pkp, ale dwa razy zdarzyły mi się takie historie że szczęka, ręce, nogi i cycki opadają