Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. V

[violino]

Napisane przez calore

kupiłam nowe buty, Kalenji Run Comfort. w niedzielę biegałam w nich pierwszy raz i trochę stopy musiały się przyzwyczaić, ale kolana nic a nic mnie nie bolały. dzisiaj już stopy też super i biegło mi się o wiele lepiej, niż wcześniej. te buty mają większą amortyzację, więc do biegania po chodnikach na pewno będą lepsze

Trochę (bardzo ) bez kasy jestem, ale popatrzę też na tę firmę, bo jakoś nie czuję różnicy w moich butach. A miałam Adidasa, Nike'a i teraz Asicsa. Nike miał, mam wrażenie, ciut za duży drop, zawiozłam je ostatnio do Polski, Adidasy są rozchodzone, a Asicsy x3 jakoś żadne mnie nie zachwyciły. Tzn. są ok, ale bez szału

Napisane przez calore

a to dlatego że ok 2 kilometra zaczepiła mnie jakaś pani szukająca ulicy x.

OMG, no naprawdę nie rozumiem, jak można kogoś, kto biegnie, pytać o takie duperele. Tak jak mnie kiedyś jakaś babcia o godzinę pytała. Następnym razem powiem, że nie mam zegarka

[beatiska]

Napisane przez calore

d a to dlatego że ok 2 kilometra zaczepiła mnie jakaś pani szukająca ulicy x. no to tłumaczę jej, gdzie ma iść, że niedaleko, a ta zdziwiona, że to nie tu, gdzie myślała, a czy wiem, gdzie taki a taki gabinet jest, że na przystanku była nazwa tej ulicy x właśnie, że ona nie wie. no i tak jej cały czas pokazuję, gdzie ta ulica jest, to w końcu stwierdziła, że ona ze mną pobiegnie i faktycznie zaczęła biec w płaszczu, z torebką itp długo nie pociągła na szczęście, ale wybiła mnie z rytmu

: cojest:


Mnie też zaczepiają luzie. Ostatnio w parku dwie panie z kijkami mnie poprosiły o zrobienie zdjęcia. Staram się być uprzejma, ale zanim się ustawiły i rozłożyły plakat w rękach (bo okazało się, ze są na jakimś zjeździe nordic walking), to trochę wychłodniałam.



Kiedyś zawołał mnie pan szukający czegoś w trawie i krzyczy, że dużo koniczynek czterolistnych, podbiegłam (bo nigdy żadnej nie znalazłam), chwilkę popatrzyłam, ale nie znalazłam żadnej on za to miał ich sporo. Po chwili ten pan wyjął woreczek, w którym miał już wysuszone koniczynki pojedynczo "zalaminowane" i mi jedną wręczył, życząc sukcesów biegowych. To było miłe Do dzisiaj mam tę koniczynkę na szczęście i przed zawodami o niej myślę, aby przynisła mi to szczęście
---

U mnie biegowo poprawnie. Nie opuszczam treningów, za chwilę będę kończyć miesiąc budowania bazy, potem wchodzę na wyższy poziom. W poniedziałek idę do fizjo, bo noga delikatnie daje o sobie znać. A jak zaczną mi się mocne treningi, to może być wteyd gorzej.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez velika

super dziunkowa
Ja mam jutro te zawody na 10km, a w czwartek spadłam ze schodów ;/ obiłam sobie kolano kurde, już w miarę chodzę ale nie wiem czy dam radę. O życiówce mogę zapomnieć, jeszcze nawet nie wiem czy wystartuję z tym kolanem.

Trzymam kciuki, pamiętaj jednak, ze czasami lepiej jedne zawody odpuścić, by nie spaprać sobie bardziej. Trzymam kciuki

[dziunkowa]

Napisane przez velika

super dziunkowa
Ja mam jutro te zawody na 10km, a w czwartek spadłam ze schodów ;/ obiłam sobie kolano kurde, już w miarę chodzę ale nie wiem czy dam radę. O życiówce mogę zapomnieć, jeszcze nawet nie wiem czy wystartuję z tym kolanem.

LO masz ci los
Oby przeszlo

[dziunkowa]

Melduje 6,8 km

[calore]

Napisane przez velika

super dziunkowa
Ja mam jutro te zawody na 10km, a w czwartek spadłam ze schodów ;/ obiłam sobie kolano kurde, już w miarę chodzę ale nie wiem czy dam radę. O życiówce mogę zapomnieć, jeszcze nawet nie wiem czy wystartuję z tym kolanem.

i jak kolano? biegłaś w końcu, czy odpuściłaś?

Napisane przez violino

OMG, no naprawdę nie rozumiem, jak można kogoś, kto biegnie, pytać o takie duperele. Tak jak mnie kiedyś jakaś babcia o godzinę pytała. Następnym razem powiem, że nie mam zegarka

o godzinę to bym się nawet nie czepiała, ale jak już jej powiedziałam, gdzie jest ta ulica, to mogła nie drążyć, czemu nie tu

a ja pobiegłam dzisiaj ten bieg niepodległości, jak się okazało było tylko 6,5km a nie 7 czas 41:39 chyba dobrze, skoro normalnie 6km robię w 42-44 minuty no i przynajmniej nikt o drogę nie pytał większość trasy biegłam sobie w okolicach jednej pani z psem, trzymała dość równe tempo, więc było fajnie. przechodziłam do marszu więcej niż planowałam niestety. o dziwo początek trasy pod górkę dość lajtowo, potem było gorzej na koniec wymarzłam przy losowaniu nagród, a nie nie wygrałam. wylosowali tylko nr o jeden dalej niż mój

[beatiska]

Napisane przez calore

na koniec wymarzłam przy losowaniu nagród, a nie nie wygrałam. wylosowali tylko nr o jeden dalej niż mój

Kiedyś też tak wymarzłam na losownaiu i skończyło się 3 dniami L4

[velika]

Calore gratki za bieg!! Udalo mi sie, kolano nic nie bolało, zyciowka pobita, wyszlo 57:59, a wg endomondo nawet lepiej. Jestem bardzo zadowolona i moj apetyt na półmaraton jeszcze wzrosl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[calore]

Napisane przez beatiska

Kiedyś też tak wymarzłam na losownaiu i skończyło się 3 dniami L4

no dzięki myślę, że dam radę bez tego, mnie się choroby nie chcą trzymać

velika dziękuję i również gratuluję

[beatiska]

Napisane przez calore

no dzięki myślę, że dam radę bez tego, mnie się choroby nie chcą trzymać

velika dziękuję i również gratuluję

ja też nie choruje, to było jedyne L4 od kilku lat ale nie życzę Ci źle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[calore]

Napisane przez beatiska

ja też nie choruje, to było jedyne L4 od kilku lat ale nie życzę Ci źle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dobrze, że jutro wolne

widzieliście medale z biegu niepodległości w poznaniu? w kształcie miecza

[velika]

fajne były! widziałam
chcę mój pierwszy półmaraton właśnie w Poznaniu zrobić. Fajnie mieć medal w domu

[dziunkowa]

CALORE gratuluję biegu.

Ja melduję 12,7 km. Druga połowa z pościgami zombie, ale tylko 2 były. Jeszcze dostałam @ w trakcie biegu.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez velika

Calore gratki za bieg!! Udalo mi sie, kolano nic nie bolało, zyciowka pobita, wyszlo 57:59, a wg endomondo nawet lepiej. Jestem bardzo zadowolona i moj apetyt na półmaraton jeszcze wzrosl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super.

Ja tez mam dzisiaj życiowke pod względem dystansu. Chłop ma l 4 i marudzi, a mnie nie dogoni na szczęście.

I fajny nowy teren znalazłam.

[violino]

Napisane przez velika

fajne były! widziałam
chcę mój pierwszy półmaraton właśnie w Poznaniu zrobić. Fajnie mieć medal w domu

Znajoma ma 4 medale Grand Prix Gdynia, nie pamiętam, co tam wchodziło w skład, ale ostatni właśnie Bieg Niepodległości był. Fajnie wyglądają razem.

Ja się niestety zatrzymałam w postępach, nie żeby do tej pory były jakieś szałowe. Doszłam do wniosku, że mnie bieganie nudzi. Mogłoby to być motywacją, żeby trenować bieganie szybciej, ale... nie umiem wyjść ze strefy komfortu i pocisnąć, żeby przekroczyć bariery. Głowa, głowa, głowa

[carmen_20]

Melduję aktywny długi weekend
Sobota 7km, niedziela 5 km, poniedziałek 11,5 km

Medal z Poznania widziałam, bardzo ładny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lenor]

Umnie wczoraj 9,5 km Biegam tylko raz w tygodniu dla podtrzymania formy, ale generalnie bieganie mi się nie nudzi. A medal-mieczyk z Poznania boski

[dziunkowa]

Melduje 10,7 km. Tempo takie jak na początku biegania. Jakiś gorszy dzień mam.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez violino

Znajoma ma 4 medale Grand Prix Gdynia, nie pamiętam, co tam wchodziło w skład, ale ostatni właśnie Bieg Niepodległości był. Fajnie wyglądają razem.

Ja się niestety zatrzymałam w postępach, nie żeby do tej pory były jakieś szałowe. Doszłam do wniosku, że mnie bieganie nudzi. Mogłoby to być motywacją, żeby trenować bieganie szybciej, ale... nie umiem wyjść ze strefy komfortu i pocisnąć, żeby przekroczyć bariery. Głowa, głowa, głowa

Może potrzebujesz planu. Ja robiłam kiedyś galloweya 5 km 30 min. Nie był nudny i przyniósł efekty. Mogę ci dać linka.

[velika]

violino jeśli nudzi to nic na siłę... Szkoda tracić czas na coś co nie sprawia frajdy, jest tyle różnych sportów że możesz szukać dalej
lenor, dziunkowa gratki za biegi Dziunkowa ja we wtorek zrobiłam dramatyczny czas na 8km, a niedzielę była życiówka na 10. Takie słabsze biegi też są potrzebne Dziś może się wybiorę z przyjaciółką na jakiś krótki bieg, ona biega bardzo wolno bo dopiero wraca do formy po ciąży, ale ja też mam ochotę na taki leniwy trening :p

[violino]

Napisane przez dziunkowa

Może potrzebujesz planu. Ja robiłam kiedyś galloweya 5 km 30 min. Nie był nudny i przyniósł efekty. Mogę ci dać linka.

Nie umiem działać według planów
A nudzi mi się w tym sensie, że jak biegnę to mi się nudzi, po drodze. Jak słucham muzyki, jeszcze jakoś leci, ale nie zawsze trafiam na playlistę, która mnie na dłużej zatrzyma. Spróbuję z audiobookami.

Napisane przez velika

violino jeśli nudzi to nic na siłę... Szkoda tracić czas na coś co nie sprawia frajdy, jest tyle różnych sportów że możesz szukać dalej

Nie tracę czasu, mam go aż za dużo
Sportów nie lubię żadnych, a do tego parę innych czynników wpłynęło na to, że padło na bieganie.
Sprawia mi frajdę, ale tylko czasami. Nie umiem cisnąć i wymagać od siebie, to nie mam efektów, żeby mieć z nich frajdę częściej - proste

[velika]

A w jakich terenach biegasz? Ja np. Bardzo lubię biegać po lesie, po mieście mniej i nie sprawia mi to tyle frajdy. Moze potrzebujesz czasu, postęp tez motywuje i daje kopa do działania

Sent from my LG-M250 using Wizaz Forum mobile app

[Laura Rose]

Gratulacje tylu biegów, dziewczyny

U mnie pierwsza dycha w tym miesiącu. Dziś było ok, ale wcześniej przez jakiś tydzień strasznie trudno było mi złapać normalny, głęboki oddech

Bardzo bym chciała biegać po lesie, ale nie mam nic takiego w okolicy, a najbliższy tak zwany las to trochę profanacja. Generalnie już się pogodziłam z moją nieciekawą dzielnią

Violino, ja mam dość podobnie, bo też nie cisnę. To idiotyczne, ale mam straszną blokadę, bo z tyłu głowy gdzieś mi siedzi, że być może nie powinnam się pchać w bieganie. No ale luzowanie psychiczne dzięki bieganiu jest dla mnie motywacją

[violino]

Napisane przez velika

A w jakich terenach biegasz? Ja np. Bardzo lubię biegać po lesie, po mieście mniej i nie sprawia mi to tyle frajdy. Moze potrzebujesz czasu, postęp tez motywuje i daje kopa do działania

Sent from my LG-M250 using Wizaz Forum mobile app

Velika, biegam po mieście lub pod miastem. Nie mam innego wyboru, tu, gdzie mieszkam, nie ma lasów A parki są zwykle małe i jeszcze nudniejsze niż bieganie po ulicach.

Jasne, że postęp motywuje Ale bez trenowania sensu stricte postęp jest marny

Ale melduję, że będę dalej prowadziła próby biegów z audiobookiem. Zrobiłam dziś 4km, ale naprzemiennie 2min szybszego biegu + 1-2 marszu. I audiobook chyba dość skutecznie odciągnął mnie od samego biegania
Zobaczymy, jak to wyjdzie na dłuższą metę.

Napisane przez Laura Rose

Bardzo bym chciała biegać po lesie, ale nie mam nic takiego w okolicy, a najbliższy tak zwany las to trochę profanacja. Generalnie już się pogodziłam z moją nieciekawą dzielnią

Witam w klubie
Do tego nie mam prawa jazdy i wszelkie biegi muszę robić w zakresie dojścia/dobiegnięcia. Gdybym mogła pojechać (autobus nie wchodzi w grę ze względu na powrót) gdzieś dalej, to na pewno by to urozmaiciło biegi.

Napisane przez Laura Rose

No ale luzowanie psychiczne dzięki bieganiu jest dla mnie motywacją

Tak jak dla mnie samo zejście z kanapy

[kina_drim]

Dziewczyny a co wy na to by po prostu na koniec tygodnia zrzut z np Endomondo wklejać

Mnie to bardzo motywuje jak ktoś tyle przebiegł, a ja np dałam ciała i na następny raz dostaje kopa by dorównać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[calore]

rozbiegałam trochę zakwasy po niedzieli, 5,2km 38min. coś nie mogłam przyspieszyć tym razem. dziwne, że największe zakwasy mam na tyłku i z tyłu ud

można wrzucać zrzuty z endomondo itp, ale raz w tygodniu to chyba za często. w poprzednich wątkach widziałam, że dziewczyny sumowały na koniec miesiąca wszystkie swoje kilometry, może to by było lepsze.

myślę, czy by nie zapisać się na styczeń na 5km przełajów

[kina_drim]

Super to jak nic muszę iść dzisiaj biegać mimo deszczu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laura Rose]

Napisane przez violino

Velika, biegam po mieście lub pod miastem. Nie mam innego wyboru, tu, gdzie mieszkam, nie ma lasów A parki są zwykle małe i jeszcze nudniejsze niż bieganie po ulicach.

Jasne, że postęp motywuje Ale bez trenowania sensu stricte postęp jest marny

Ale melduję, że będę dalej prowadziła próby biegów z audiobookiem. Zrobiłam dziś 4km, ale naprzemiennie 2min szybszego biegu + 1-2 marszu. I audiobook chyba dość skutecznie odciągnął mnie od samego biegania
Zobaczymy, jak to wyjdzie na dłuższą metę.


Witam w klubie
Do tego nie mam prawa jazdy i wszelkie biegi muszę robić w zakresie dojścia/dobiegnięcia. Gdybym mogła pojechać (autobus nie wchodzi w grę ze względu na powrót) gdzieś dalej, to na pewno by to urozmaiciło biegi.


Tak jak dla mnie samo zejście z kanapy

Piąteczka Od razu widać, w jakim pięknym kraju mieszkamy

Fajny pomysł z audiobookiem

Napisane przez kina_drim

Dziewczyny a co wy na to by po prostu na koniec tygodnia zrzut z np Endomondo wklejać

Mnie to bardzo motywuje jak ktoś tyle przebiegł, a ja np dałam ciała i na następny raz dostaje kopa by dorównać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Endomondo kłamie Nie wiem, czy są w nim tygodniowe raporty, ale w Stravie tak.

[beatiska]

violino zdecydowanie brakuje Ci planu, nawet jeśli nie potrafisz się jego trzymać Próbuj w takim razie marszo-biegów, gdzie każde bieganie starasz się biec szybciej i na większość swoich możliwości. Najważniejsze, żebyś ustaliła dokładne odległości/minuty, w których biegniesz, a w których idziesz i tego się trzymaj. Np. 5 min bieg, 3 min marsz; albo 1km bieg i 200 m marsz - i tak 3-5x. I wystarczy, że tego się będziesz trzymać, na razie bez patrzenia na tempo biegu. Zobaczysz jak trening szybko Ci zleci
----


Ja powoli wracam do biegania, kończę miesiąc wprowadzenia do treningów po roztrenowaniu i od przyszłego tygodnia zaczynam właściwe treningi. W tym okresie robię niecałe 25-30km tygodniowo, od następnego będę robić 30-45km tygodniowo (jak się uda).



Wrzucam swoje treningi z endomondo (miesięczne, tygodniowe), widać moją przerwę i powolny powrót do biegania. Mierzę akurat Polarem i wrzucam do endomondo, więc pomiary w miarę dokładne, ale myślę, że wrzucanie takich wyników nawet mierzone endomondo są ok, wiadomo że może być pomiar błędu, ale myślę ze to margines do zaakceptowania, bo się nie ścigamy

[kina_drim]

Super to wygląda a robisz to w celu wysmuklenia czy pokonania swoich ograniczeń?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laura Rose]

Napisane przez beatiska

Ja powoli wracam do biegania, kończę miesiąc wprowadzenia do treningów po roztrenowaniu i od przyszłego tygodnia zaczynam właściwe treningi. W tym okresie robię niecałe 25-30km tygodniowo, od następnego będę robić 30-45km tygodniowo (jak się uda).



Wrzucam swoje treningi z endomondo (miesięczne, tygodniowe), widać moją przerwę i powolny powrót do biegania. Mierzę akurat Polarem i wrzucam do endomondo, więc pomiary w miarę dokładne, ale myślę, że wrzucanie takich wyników nawet mierzone endomondo są ok, wiadomo że może być pomiar błędu, ale myślę ze to margines do zaakceptowania, bo się nie ścigamy

Podziwiam, że takie dystanse planujesz przy tak krótkich dniach

A pewnie, że to takie tam kosmetyczne nieścisłości Ostatnio nawet przeglądałam te raporty na stronie i bardzo mi się spodobały, ale jakoś nie skojarzyłam, że można to zrobić z kompa, a nie tylko z apki, żeby tu wrzucić To załączam moje

[beatiska]

Napisane przez kina_drim

Super to wygląda a robisz to w celu wysmuklenia czy pokonania swoich ograniczeń?

Nie wiem, czy do mnie pytanie, ale odpowiem. Przygotowuję się do życiówki na 10km. W planach mam schudnąć 3kg, ale schudnąć chce dla wyników w bieganiu, a nie dlatego, że czuję że muszę schudnąć.
Odkąd zwolniłam (w tym miesiącu), to waga sama leci w dół, to potwierdza zasadę, że jeżeli chce się chudnąc to na niższym poziomie intensywności trzeba biegać.

Napisane przez Laura Rose

Podziwiam, że takie dystanse planujesz przy tak krótkich dniach

A pewnie, że to takie tam kosmetyczne nieścisłości Ostatnio nawet przeglądałam te raporty na stronie i bardzo mi się spodobały, ale jakoś nie skojarzyłam, że można to zrobić z kompa, a nie tylko z apki, żeby tu wrzucić To załączam moje

Ładnie
No nie jest ciekawie, na razie jeszcze biegam na zewnątrz, akurat tak mi trenigi wypadają, że jest "okno smogowe". Rano i późnym wieczorem ze smogiem u mnie strasznie. Jednak jak skończy się wiatr, który smog rozwiewa, to przerzucam się na bieżnię mechaniczną na siłowni, by wybiegać te km.


Ostatnie zdjęcie jest ze stravy?

[violino]

A nie da się siebie nawzajem pododawać do znajomych?
Ja bym wolała na co dzień widzieć, co tam wyprawiacie. Statystyki miesięczne jakoś mnie nie motywują