OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja cała!!

[scorpionec]

co do testu to bardzo bym chcial zobaczyć druga kreseczkę ale za rok o tej porze no ale wiadomo ze jakby nie chcacy trafilo sie wcześniej to by nie bylo zadnej tragedi..
jednak wolalabym aby mala byla bardziej samodzielna

skylie ja na poczatku nie dawałam zupek tylko sloiczki dwu-trzy skladnikowe.. np dynia z ziemniakami..marchewka z ziemniakami itd

mala sie najada..jakies 20 min do 30 po posilku dostaje pic herbatki to sie ew dopelnia...

co do glutenu to mozna pokruszyc chleba do sloiczka i dac tak co kilka dni (tak mi radzil lekarz bo gotowanie kaszy mannej dla 2 lyzek to bez sens) i tedy dziecko ma taka szczepionke glutenowa..
sloiczki z kaszka manna np owocowe tez jadlysmy i ok
moze jak uwazasz ze maly glodny to dodawaj po trochu do zupek kleiku ryzowego lub kukurydzianego?

na noc mala dostaje cyca i troche sie bboje ze jak zaczne dawac co innego to zacznie sie budzic glodna..ale moze schizuje nie potrzebnie?


zapraszam dziewczynki na ciasto z rabarbarem bo wlaśnie piekę

[Salomea1]

Skylie - spróbuj dzisiaj dać pół słoiczka i potem cyc, tylko,że krócej niż zwykle, jutro i pojutrze zrób to samo a potem podaj cały słoik i odrobine cyca, dosłownie na 3 min, u mojej to zadziałało. A moja też jak dałam na poczatku cały słoiczek to wyła że głodna, troche to trwa zanim dzieciaki zakumają że słoiczek to też pokarm.

[anytsuj]

Napisane przez scorpionec

zapraszam dziewczynki na ciasto z rabarbarem bo wlaśnie piekę

ojj nie kuś bo wsiądę w samochód, zapukam i zjem pół! hihihi,,

[xandra78]

Kurna no, posta mi zjadło. A wyswietlił się już na tej stronce,a teraz zaglądam i nie ma.

Pisałam,że znów się załamałam, bo porównałam wagę mojej Emilki do wagi synka Skylie. Emilka za tydzień skończy 5 miesiąc i juz waży 8,5 kg (waga ur.3660g).Może martwię się na zapas,ale moja starsza córka ma nadwagę i kilku chłopców jej w klasie dokucza-serce mi sie kraje, jak mi się żali (normalnie bym takich !!!!). A jak wprowadzimy kaszki i mięsko?? Oj,co to będzie...

No i muszę edytować, bo zapomniałam.....Scorpionec, dawaj tego ciasta trochę!!! Uwielbiam rabarbarowe ciasto!!! Też bym się wzięła za pieczenie,bo łasuch ze mnie i majątek w cukierniach zostawiam,ale nie mam piekarnika, BUUUU!!!!

[agabil1]

Napisane przez xandra78

Kurna no, posta mi zjadło. A wyswietlił się już na tej stronce,a teraz zaglądam i nie ma.

Pisałam,że znów się załamałam, bo porównałam wagę mojej Emilki do wagi synka Skylie. Emilka za tydzień skończy 5 miesiąc i juz waży 8,5 kg (waga ur.3660g).Może martwię się na zapas,ale moja starsza córka ma nadwagę i kilku chłopców jej w klasie dokucza-serce mi sie kraje, jak mi się żali (normalnie bym takich !!!!). A jak wprowadzimy kaszki i mięsko?? Oj,co to będzie...

nie zjadło posta tylko zamiast CYTUJ kliknęłas na BLOGUJ i ten post jest teraz tutaj http://www.wizaz.pl/forum/blog.php?b=2577 czyli w blogu

[LadyM]

Napisane przez skylie

No i pytanko. Pediatra kazala nam jeden posilek zastepowac juz sloiczkiem. Do tej pory jedlismy deserki. teraz zaczelismy zupki bezmiesne (z miesem kazala sie wstrzymac). Zupki smakuja mu srednio. W kazdym razie czy zje deser czy zupke musze go dokarmic mlekiem bo dla niego taki sloiczek to zamalo. Czy to normalne? Poza tym pediatra kazala narazie nie podawac zadnych kaszek. Z tego co piszecie to dajecie je juz waszym dzieciom. No i jestem w kropce bo nie wiem co zrobic. W koncu trzeba przeciez dziecko przyzwyczajac do glutenu i dawac juz bardziej tresciwe pokarmy?

I zapomnialam zapytac jeszcze czym spieracie plamy po marchewce i innych?

Nam słoiczek wystarcza, ale też stopniowo przechodziliśmy, najpierw kilka łyżek zupy i cała porcja mleka, potem, coraz więcej zupy, a mniej mleka. I w sumie dość szybko przeszliśmy na zupy z mięsem, przez tą anemię
Wczoraj zjedli obiadek z kasza jaglaną, może wyjdę na głupka, ale ta kasza ma gluten??

Napisane przez scorpionec

zapraszam dziewczynki na ciasto z rabarbarem bo wlaśnie piekę

o Ty niedobra, smaka robisz ludziom! kocham takie ciacho


agabil korzystając z Twojej wizyty na wątku, chciałam złożyć Ci hołd dawniej zaglądałam na wizaż tylko po to, zeby oglądać Twoje i Karoli makijaże

[katakumba]

ladym zaprzyjaznij sie mocno z xandra, to siostry z aga bil

kurna, wiesz co, xandra nie martw sie. emilka pojdzie na nogi (co to za okreselnie w ogole?!) zrzuci. a nie mozesz malej 5 misiecznej isitoty na diete dac. ja mam ten sam problem, bo moja kluska podobno tez za duzo warzyla, po prostu dawalam duzo sokow przecierwoych a mniej mleka, spowodowalo to, ze wrocila "na linie". i teraz znowu jedziemy tak jak jadlysmy

[agabil1]

Napisane przez LadyM

agabil korzystając z Twojej wizyty na wątku, chciałam złożyć Ci hołd dawniej zaglądałam na wizaż tylko po to, zeby oglądać Twoje i Karoli makijaże

dzięki serdeczne za miłe słowa

Napisane przez katakumba

ladym zaprzyjaznij sie mocno z xandra, to siostry z aga bil

kurna, wiesz co, xandra nie martw sie. emilka pojdzie na nogi (co to za okreselnie w ogole?!) zrzuci. a nie mozesz malej 5 misiecznej isitoty na diete dac. ja mam ten sam problem, bo moja kluska podobno tez za duzo warzyla, po prostu dawalam duzo sokow przecierwoych a mniej mleka, spowodowalo to, ze wrocila "na linie". i teraz znowu jedziemy tak jak jadlysmy

Katakumba, Ty moherze Polka jest boska, jak mam doła to wpadam na blog polukac na jej fotki.

Zgadzam się z Tobą, żadnej diety dla Emilki. Wiecie, ona jest spora, ale nie gruba ma fałdki jak większość bobasów w jej wieku. Po prostu ma grubszy kościec i jest długa dlatego waży tyle i waży. Ale ten słodziak na pewno nie ma jakiejś nadwagi. Jako jej ciotka czasami narzekam że jest ciężka ale to moja wina bom chuchro. Emilka jest w porządku i bez dyskusji

[xandra78]

Aga, Ty podglądaczko . A można skasowac tamten wpis jakoś?
Katakumba, a ja sie martwiłam,że jak wprowadzę za szybko soczki,to odbędzie się to kosztem karmienia. A to w tym może być właśnie metoda. Oczywiscie nie myslę o odchudzaniu Emilki, mam nadzieję,że nigdy nie dojdzie do takiej konieczności, bo ciężko jest odamwiać czegoś dziecku...

[agabil1]

Napisane przez xandra78

Aga, Ty podglądaczko . A można skasowac

muszę śledzić co się dzieje z moją siostrzenicą

wiesz, co do skasowania postu-trzeba zgłosić górze ze to pomyłka. Właśnie zgłosiłam.
OK, to uciekam i już nie przeszkadzam

[Paula Szyszka]

xandra78 nie przejmuj się Emilka jest słodziutką śliczną dziewczynką pulchniutkie dzieci wyglądają słodziutko a tak jak pisze katakumba jak zacznie chodzić to szybko straci na wadze!

scorpionec mniam niedobra narobiłaś mi apetytu i jutro będę musiała do mamy po rabarbar jechać hihih a może pochwalisz się przepisem chetnie bym skorzystała

skylie ja daje juz kaszki Igorkowi od kąd miał 5 miesięcy i zaleciła mi pediatra a to przez to że nie wystarczało mu mleko moje i musiałam karmić go co godzinę i w nocy mi się budził a tak dostaje o 18 kaszkę przed 20 popija moje mleczko i śpi całą noc i je dopiero jak wstanie ok 7 a co do zupek to spróboj dodawać do nich kleików ryżowych ja gotuję np zupkę marchewkową z ryżem i wtedy mały przez 3-4 godz nie jest głodny

LadyM jaglana jest bezglutenowa tak samo jak gryczana i kukurydziana ! ale nie wyjdziesz na głupia bo ja też nie wiedziałam i czytałam ostatnio o tym w necie ja dostałam od rodziny ze wsi kaszę gryczaną i mama zmieliła mi ja na taką mączkę i gotuję małemu żeby dodawać do obiadków bardzo mu smakuje jaglaną też muszę wypróbować

[skylie]

Napisane przez xandra78

Pisałam,że znów się załamałam, bo porównałam wagę mojej Emilki do wagi synka Skylie. Emilka za tydzień skończy 5 miesiąc i juz waży 8,5 kg (waga ur.3660g).Może martwię się na zapas,ale moja starsza córka ma nadwagę i kilku chłopców jej w klasie dokucza-serce mi sie kraje, jak mi się żali (normalnie bym takich !!!!). A jak wprowadzimy kaszki i mięsko?? Oj,co to będzie...

Xandra nie zalamuj sie . Ja tez mialam schizy ze Wojtek za duzo wazy (pod wplywem tz-ta). Pytalam 2 pediatrow i obaj powiedzieli, ze dziecko samo sobie reguluje ile je i nie wolno mu ograniczac jedzenia. Kazde dziecko jest inne i jedno przybiera wolniej, drugie szybciej. Jak Emilka zacznie raczkowac to moment spali, tym bardziej ze niemowlecy tluszczyk bardzo szybko sie spala Poza tym wez pod uwage, ze dziecko najedzone to dziecko szczesliwe Jak Wojtek sie nie najadal z cyca to sie wogole nie usmiechal i byl osowialy. teraz jak dostaje moj pokarm z butelki, to super smieszek sie zrobil

Napisane przez scorpionec

skylie ja na poczatku nie dawałam zupek tylko sloiczki dwu-trzy skladnikowe.. np dynia z ziemniakami..marchewka z ziemniakami itd

mala sie najada..jakies 20 min do 30 po posilku dostaje pic herbatki to sie ew dopelnia...

co do glutenu to mozna pokruszyc chleba do sloiczka i dac tak co kilka dni (tak mi radzil lekarz bo gotowanie kaszy mannej dla 2 lyzek to bez sens) i tedy dziecko ma taka szczepionke glutenowa..
sloiczki z kaszka manna np owocowe tez jadlysmy i ok
moze jak uwazasz ze maly glodny to dodawaj po trochu do zupek kleiku ryzowego lub kukurydzianego?

na noc mala dostaje cyca i troche sie bboje ze jak zaczne dawac co innego to zacznie sie budzic glodna..ale moze schizuje nie potrzebnie?

zapraszam dziewczynki na ciasto z rabarbarem bo wlaśnie piekę

Probowalam dzisiaj Wojtka napojic po 20 min. Napil sie troche a potem ryk ze to nie mleko Przetyrzymalam go jednak 2h bawiac i wsciekajac sie z nim. Potem dostal flache i spi jak suselek Zobaczymy jak bedzie jutro jak nadal bedzie wojowal po zupce przez nastepnych kilka dni to sprobuje jak radzi Salomea, a jak juz to ne pomoze to dodam mu jakiegos kleiku zeby sie zapchal

Wojtek czasami dostale skorke chleba do pomemlania, ale nie wiem czy jest to wystarczajace. Boje sie ze jak mu dodam chleba to zupki to sie zadlawi. Sprobuje jednak z manna.

A kawalek ciasta mozesz przeslac priorytetem Uwielbiam ciasto rabarbarowe

A ja dzisiaj wybieram sie na grillo- impreze pijacka Tylko ze ja pic nie bede. Ale to moje pierwsze samotne wyjscie Tz zostawiam na posterunku z Wojtkiem Zobaczymy jak to badzie Lece sie pieknic, bo o 17 wymarsz z domu

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez Paula Szyszka

skylie ja daje juz kaszki Igorkowi od kąd miał 5 miesięcy i zaleciła mi pediatra a to przez to że nie wystarczało mu mleko moje i musiałam karmić go co godzinę i w nocy mi się budził a tak dostaje o 18 kaszkę przed 20 popija moje mleczko i śpi całą noc i je dopiero jak wstanie ok 7 a co do zupek to spróboj dodawać do nich kleików ryżowych ja gotuję np zupkę marchewkową z ryżem i wtedy mały przez 3-4 godz nie jest głodny

No wlasnie Wojtkowi narazie starcza moje mleko. Jak zacznie mi marudzic to wprowadze kaszki. Natomiast jedlismy juz sloiczek marchewkowej z ryzem i tez wyl potem ze glodny

[szamanka82]

xandra ty się przestań tą wagą Emilki tak stresować!!!! śliczna jest, uśmiechnięta, zdrowa to nie stresować mi się tu niepotrzebnie

swoją drogą fajną masz siostrę

paula no to mi rozjaśniłaś z tymi kaszami, bo ja tez ciemna w tym temacie

moje dziecko pod nieobecność Taty grzeczna jak rzadko tylko znowu pić nie chce zołza

ciasto z rabarbarem...jezuu, a ja na diecie...kiedy to się skończy

[Salomea1]

skylie - jak on po marchewce z ryżem głodny to na bank nie kuma że to jedzonko. Cierpliwości wszystko sie ułoży.
Na imprezkę polecam piwko bezalkoholowe Lech (0,5%)

Xandra - waga Emilki to się nie przejmuj. Jak bedzie nagle tracic mocno na wadze to możesz się martwić. A pozatym to ona chyba na cycku. A takich dzieci nie da się utuczyć.
Strasznie weszła mi w głowę Twoja Angela. Cholera takich chłopkaów to bym za jaja powiesiła. A czy ona naprawdę ma nadwage? Bo jeśli tak to powiem Ci co zrobiła moja mama.
Ja kiedys też byłam taka pulchniejsza, nie gruba ale pulchniejsza, a moja siostra to byl pulpet. No i pewnego dnia mama zmieniła sposób odżywiania, znikneło codzienne ciasto, ograniczona czekolada itd, napoje słodzone.Wszystko działo sie powolutku wręcz niezauważalnie. Ja poszłam na jakieś tańce teatralne czy cuś. Zaczęlismy wspólnie z rodzinka jexdzic na spacerki do lasu, nad wodę, zachecanie do jazdy na rowerze, ogólnie do ruchu.I tak powolutku zaczęłam wyglądać normalnie. Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że ja o tym dopiero po latach się dowiedziałam.

A my już po dentyście. Za 3 tyg zdejmuję w końcu aparat ortodontyczny już nie ma odwrotu.

Teraz czekam na tż i zmykam na basen.

[katakumba]

salomea, pogratulowac mamie. takie deity najwiecej ruchu, sa najlepsze

sluchajcie, ja jestem mlotek. ze 3 dni temu zdecydoalam sie zaszalec i kwota 30f postawilam na ebay na ... wozek. no dobra, kupilam 2 miesiace temu tez uzywany, ale ten mi sie podoba bardziej. to quinny zapp, no moze i gadzeciara jestem. ale jakos wczraj mi sie odwidzialo, polubilam ta moja spacerowke pomaranczowa... ale jets male ale. nikt mnie jeszcze przelicytowal. za 4 godziny bede wiedziec czy jestem szczesliwa posiadaczka dwoch wozkow czy nadal jednego

ja musze sobie zaczac ograniczac intenret

a dzieki scorpioncowki zaopatrzylam sie w... rabarbar. i jaja. ide piec

[szamanka82]

Ojciec wrócił, dziecię szczęśliwe, a w weekend znowu nam się samotna noc szykuje, bo dzisiaj moja przyjaciółka urodziła syna ; nie znam jeszcze szczegółów, ale 4200 i 60 cm także hohoho, a ponoć w 4 godziny się uwinęła

katakumba jak co to sprzedasz nowy nabytek, jak nie na ebay to na allegro, w Polsce jest popyt na quinny

[katakumba]

albo sprzedam tego hauck
zobaczymy

nie rozumiem jednego - dlczego masz samotna noc na weekend, skoro twoja przyjaciolka urodzila syna? tz idzie jej pomagac ?

[scorpionec]

Napisane przez szamanka82

Ojciec wrócił, dziecię szczęśliwe, a w weekend znowu nam się samotna noc szykuje, bo dzisiaj moja przyjaciółka urodziła syna ; nie znam jeszcze szczegółów, ale 4200 i 60 cm także hohoho, a ponoć w 4 godziny się uwinęła

o to czas, wzrost jak u mnie tylko moja mala o 100 gr wieksza gratulacje dla kolezanki

ha widze ciasto z rabarbarem robi furore zaproszenie nadal aktualne...

a przepis 125 gr masla/margaryny, 2 jaja, 3/4 szkl cukru, 1,5 szklanki maki pszennej, 0,5 szkl maki ziemniaczanej i 1 lyzeczka proszku do pieczenia i cukier waniliowy..mieszamy rzucamy owoce (w tym wypadku rabarbar) i pieczemy 45 min/180 stopni

smacznego!! aha ja robie skladniki x2 zeby smak zlapac

jkby co to katakumba gratuluje zakupu!! my mamay qeenie i jest super

skyli nie maszans sie zadlawic okruszkami bo one sie rozpadaja w zupce..

xandra nie zamartwiaj sie na zapas... emilka cudna!! moja 2 miesiace starsza i pewnie z 10 kg juz wazy

[JaGaaaa]

Napisane przez scorpionec

co do testu to bardzo bym chcial zobaczyć druga kreseczkę ale za rok o tej porze no ale wiadomo ze jakby nie chcacy trafilo sie wcześniej to by nie bylo zadnej tragedi..
jednak wolalabym aby mala byla bardziej samodzielna

A ja was jeszcze kiedyś zaskoczę Jeszcze nie teraz ale szybciej niż Scorpio chciałabym zobaczyć tą drugą kreseczkę...
Tak sobie wymyśliłam żeby zminimalizować różnicę wieku między dzieciakami A poza tym idę na wychowawczy, 2 000 mojej wypłaty odpadnie i pewnie niedługo mój mąż stwierdzi że nie stać nas na drugie dziecko (on niestety jest gadżeciarz i lubi wydawać kasiorę). Więc muszę być szybsza Ktoś się dołącza czy tylko ja taka szalona?

Kaszki - ja nie daję bo mój klops jest za gruby. Ma pół roku i waży 9,5 kg. Także póki co jemy zupki, czasem owocki. Odchudzić go nie umiem i już nie próbuję ale jak dam kaszkę to pewnie pęknie w szwach
Nie no, troszkę żartuję. Jest też dosyć duży i na moje oko taki normalny bobas z fałdkami. Te z gazet są podobne - tak się pocieszam, chociaż obcy mówią że to klopsik

Pozdrawiamy!

[katakumba]

ale wiesz co scorpionec ja ustawilam aukcje na tego quinny co sie nie rozklada, to tylko siedzi w jedenej pozycji. nie wiem czy moja mala wytrzyma bez lezenia, bo ona sie poklada co 2 godziny na pol godziny

robie to ciasto, ja mam porcje wieksze o te 1/4 co tym 3/4, ale generlanie to to samo. tylko mialam cukier brazowy, no i blaszki sie okazuje ze nie mam (mialam ale nie wiem gdzie jest) wiec robie w dowch naczyniach zaroodpornych, mniejszy kawalej juz wyrosl, wiekszy zapadl sie w srodku, nie wiem czemu cholerka

jaga, no to faktycznie ciezzszy od polki twoj jest o kilo, ale ja chcac mala troche odciazyc dawalam jej mniej mleka a wiecej przecierowych sokow. a kupa jaka pomaranczowa byla

[Salomea1]

No ja nie wiem co Was napadło z tymi grubymi dziećmi. Moja jest za chuda w stosunku do wagi urodzeniowej a też wyglada na pulpecika, którego z reszta w życiu bym na innego nie wymieniła i ma fałdki do całowania. A tak poza tym to jeszcze nie widziałam "normalnego" dziecka, bo albo są chudzinki, albo grubaski.

JaGaa - ja o 2 jeszcze ie myślę, jedno mi wystarczy.

[edyta0131]

Dzień dobry

Kaszki my dajemy jedną na noc i jedną tak po drugim śniadaniu. Nie uzgadniałam tego z żadnym medykiem, bo każdy by mi pewnie mówił, że do 6 miesiąca tylko cyc Musiałam jakoś przyzwyczaić do innego jedzonka, ze względu na pracę. W dzień jemy zupki i deserki
Miałam Was się kiedyś zapytać o przysmak na dobranoc z hippa, ale jakoś mi się zeszło. Więc teraz pytam (bo mam jeden taki słoiczek), czy dać to laurce do zjedzenia przed snem

Waga Tak teraz czytam o wadze waszych dzieci i zastanawiam się, czy moja mała za mało nie waży 7500g przy wadze urodzeniowej 3500g ( w środę kończy pół roku). Wiem, że są te siatki centylowe, ale ze mnie niemota i nie umiem tego odczytać

Przyszedł nam dziś wózek http://allegro.pl/item640543402_bb_w...n_gratis.htmli parasolka http://allegro.pl/item645921883_para...v_50_reer.html i powiem Wam, że bardzo jestem zadowolona. W porównaniu z x-landerem, to ten wózek to pióreczko A parasolkę kupiliśmy troszke droższą od tych zwykłych, bo chcieliśmy mieć porządną i jest super Także mała już odkupiona że hej W sobotę będziemy testować łóżeczko turystyczne, które pojechało do teściów

Scorpionec takiego mi smaka narobiłaś na to ciasto z rabarbarem, że w sobotę biorę się za pieczenie Tak sama z siebie bym pewnie na to nie wpadła, dlatego wielki dla Ciebie

Tż był dziś z córcią u ortopedy i wszystko ok z bioderkami Czasami możemy jej na noc założyć pieluszkę, ale nie koniecznie

[xandra78]

Napisane przez Salomea1

Xandra - waga Emilki to się nie przejmuj. Jak bedzie nagle tracic mocno na wadze to możesz się martwić. A pozatym to ona chyba na cycku. A takich dzieci nie da się utuczyć.
Strasznie weszła mi w głowę Twoja Angela. Cholera takich chłopkaów to bym za jaja powiesiła. A czy ona naprawdę ma nadwage? Bo jeśli tak to powiem Ci co zrobiła moja mama.
Ja kiedys też byłam taka pulchniejsza, nie gruba ale pulchniejsza, a moja siostra to byl pulpet. No i pewnego dnia mama zmieniła sposób odżywiania, znikneło codzienne ciasto, ograniczona czekolada itd, napoje słodzone.Wszystko działo sie powolutku wręcz niezauważalnie. Ja poszłam na jakieś tańce teatralne czy cuś. Zaczęlismy wspólnie z rodzinka jexdzic na spacerki do lasu, nad wodę, zachecanie do jazdy na rowerze, ogólnie do ruchu.I tak powolutku zaczęłam wyglądać normalnie. Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że ja o tym dopiero po latach się dowiedziałam.

Ma nadwagę,może nie jakąś dużą,ale kilka kg będzie.2 lata temu zaczęłyśmy chodzić do poradni Leczenia Otyłości i dieta (1000kcal) przyniosła niezłe efekty-ale tylko na początku,potem dopadł nas efekt jo-jo. Już wtedy się bałam jakiegoś przezywania w szkole,bo wiadomo,jakie sa dzieciaki.Zaczęłam uważać na to,jak gotuję,sporo sie u nas zmieniło,ale nie wszystko,co powinno.No a w lato,to już w ogóle jest ciężko,bo lody są taaakie pyszne i Angela tak mnie zawsze proooosi.No i ja sama jestem z tym zakazywaniem jej tuczących rzeczy-TŻ ciagle smaży jakieś frytki,ryby, schabowe-jak pachnie w całym mieszkaniu, to każdemu trudno się powstrzymać. No i faktycznie,te soki i napoje (choc moja Angela nie pije gazowanych i coli) są też zabójcze. Nie będę się wgłębiać w temat,ale wiedzcie,że pilnować dietę dziecka i zabraniać mu ciągle czegoś,to nie jest łatwa rzecz. A 2.czerwca jest zebranie,to musze porozmawiać z rodzicami tych chłopców (jednego juz tak "załatwiłam" i pomogło,ale to zależy od ich rodziców)...

Napisane przez JaGaaaa

A ja was jeszcze kiedyś zaskoczę Jeszcze nie teraz ale szybciej niż Scorpio chciałabym zobaczyć tą drugą kreseczkę...
Tak sobie wymyśliłam żeby zminimalizować różnicę wieku między dzieciakami A poza tym idę na wychowawczy, 2 000 mojej wypłaty odpadnie i pewnie niedługo mój mąż stwierdzi że nie stać nas na drugie dziecko (on niestety jest gadżeciarz i lubi wydawać kasiorę). Więc muszę być szybsza Ktoś się dołącza czy tylko ja taka szalona?

Ja pasuję-już mi starczy. A dziś dopiero do mnie dotarło,że kończe drugie opakowanie tabl.antykonc. i nie mam następnegop przecież! Jutro mam wziąc ostatnia tabletkę i co ja zrobię??? Muszę lecieć do jakiegos gina prywatnie,cholercia, ciekawe,czy się do jakiegoś dostanę.
Edyta, wiesz,czytając o wadze Twojej córci pomyślałabym faktycznie,że to dość mało.....ale widzę ją na zdjęciach i nie widzę,że jest jakaś drobna,czy chuda,więc sie nie przejmuj.

[Salomea1]

Xandra - współczuje Angeli i to strasznie. Dla mnie odchudzanie dziecka to jest strasznie przykra sprawa. Nie wiem dlaczego ale bardzo mnie to rusza.

Ja napisałam co zrobiła moja mama. Do tej pory jestem jej za to wdzieczna, bo nie czułam się na diecie, w sumie to było zdrowsze i lżejsze odżywianie. Nie brakowało mi słodyczy ani nic. Jak teraz sobie pomyślę to na deser po niedzielnym obiadku bardzo często były (zamiast ciasta) owoce z galaretką (oczywiście najpierw robiłyśmy je same tzn z siostrą i tatą), na wiosnę młoda marchewka do chrupania, do kanapek koniecznie sałata i mnóstwo zieleniny. Kurde ta moja matula to miała łeb na karku.

Nie jestem dietetykiem, ani za bardzo sie nie znam więc nie pomogę, ani nie podsunę żadnego pomysłu. Uważam jednak że pakowanie małej w dietę (mówię o Angeli i o tych 1000kal) to na moje oko jakieś chore. Do tej pory byłam przekonana,że w takich kilnikach uczą jak żywić zdrowo dzieci, a nie jak je głodzić. A tż kopnij w za te frytki. Jak mozna tak dzieciaka męczyć. Jak chce to niech je na mieście. A Angela uprawia jakies sporty? Miała robione jakieś badania np. tarczycę?

Edytko - ciebie to też zaraz nakopię w dupkę. Jakaś panika się robi. Dopóki lekarz nie zaleci nie ma co tuczyć dzieci.

[xandra78]

Salomea, no własnie nie miała badanych hormonów-teraz sie też dziwię, bo potem się doczytałam,że tak się czasem postępuje. Dietetyczka była w sumie ok, wytłumaczyła co jeść i jak przyrządzać,ale liczenie tych kalorii było ponad moje siły (to niezmierzalne !!!). Zmienilysmy więc posiłki ogólnie, nie dawałam smażonego wcale, kupiliśmy parowar i przynosiło to efekty,bo to wtedy duża zmiana dla organizmu, teraz juz nie,więc kilogramu przyszły znów. Angela chodzi raz w tyg. na basen,ruchu ma więcej wiadomo-latem (ale nadrabia lodami). Ech, teraz znów postanowiłam sie ostro za to wziąć,zobaczymy....Mówię Wam Dziewczyny, pilnujcie tego, bo dzieci z nadwaga mają przerąbane w szkole. I na Emilkę patrze przez pryzmat Angeli niestety,a może stety... Acha, a wina mojego TŻeta jest jeszcze taka,że dał swoje otyłe geny!!! dietetyczka powiedziała,że Angela jest genetycznie skażona .

[katakumba]

xandra na dzien dobry zakaz tz jedzenia rzeczy ktorych angeli nie wolno. tlumaczenie malej ze dostanie jesc tego co tata "bo nie" jest niesprawiedliwe, a malej jesc tego nie wolno i juz

po drugie, ruch i ruch. raz w tygodniu basen to moze malo, moze rower z tata? albo ty kup fotelik dla emilki i jezdzijcie we 3? moze jakies tance? ja to zrzucilam w wieku 13 lat 10kg jak zaczelam 2 razy w tyg na zespol piesni i tanca chodzic uwielbialam stroj krakowski

ciasto mi wyszlo, jednakze z zakalcem. co nie zmienia faktu ze ja piec nie umiem, wiec jesli zostalo zjedzono juz w polowie to moj sukces

aukcji nie wygralam dzieki bogu

[Salomea1]

Napisane przez katakumba

xandra
po drugie, ruch i ruch. raz w tygodniu basen to moze malo, moze rower z tata? albo ty kup fotelik dla emilki i jezdzijcie we 3? moze jakies tance? ja to zrzucilam w wieku 13 lat 10kg jak zaczelam 2 razy w tyg na zespol piesni i tanca chodzic uwielbialam stroj krakowski

To juz wiem skad znasz te wszystkie ludowe przyśpiewki,
A tak serio- Xandra faktycznie może ma mało ruchu, a pozatym jak dietetyczka bez badań mogła stwierdzić ze dziecko ma otyłe geny. Angela chyba dostała na komunię rolki, to może zabierzcie się z Emilka na spacer a Angela niech z Wami pojeździ.

Za nami koszmarna noc. O połnocy moje dziecie dostało szału, ryk, krzyk. NIe wiem czy to były zęby, ale posmarowałam Bobodentem. Muszę sobie zakupić te czxopki uspokajające Vibru cosś.

Cholera znowu mi marudzi. jeśli to zabkowanie to chyba się popłaczę.

[szamanka82]

Napisane przez katakumba

albo sprzedam tego hauck
zobaczymy

nie rozumiem jednego - dlczego masz samotna noc na weekend, skoro twoja przyjaciolka urodzila syna? tz idzie jej pomagac ?

no jak to nie rozumiesz????? Pępkowe Matka, pępkowe będzie
A tą kumpelę to też powinnaś kojarzyć bo tez z nami studiowała

edyta moja będzie ważyć tak jakoś jak twoja, bo jak miała 5 miesięcy i tydzień było 7 kilo na liczniku, jakoś mi do głowy nie przychodzi że ona za drobna, wręcz przeciwnie

salomea te czopki to viburcol, spróbuj może kaurat coś to da

kurcze z tym odchudzaniem i wagą u dzieci to wam powiem, że ja straszny łasuch byłam zawsze, może nie byłam gruba, ale pulchniutka na pewno, no i jak przyszedł okres dojrzewania to byłam wiecznie na diecie, a i tak zazdrościłam koleżankom, że mogą nosić bluzki odsłaniające pępek, krótkie spódniczki (w życiu nie miałam na sobie mini), no i tego bym chciała oszczędzić Zuźce, szczególnie że my oboje z tż nie należymy do drobnych, więc ona pewnie też "skażona genetycznie"

[Paula Szyszka]

dziewczyny nie przejmujcie się wagą maluszków!!! mojego męża chrześniaczka była taka grubiutka jak była niemowlakiem że wasze maluszki to są chudziaczki przy niej męża siostra to musiała wszystkie body rozcinać na nóżki bo w żadne nie wchodziła a teraz ma 2,5 roku i jest śliczną drobną dziewczynką jak zaczęła chodzić to błyskawicznie straciła swoje fałdki

xandra78 szkoda mi bardzo Angeli bo chłopaki w tym wieku są okropni! Musisz jej powiedzieć że jest super dziewczyną i powtarzać jej że ślicznie wygląda żeby uwierzyła w siebie no i tak jak piszą dziewczyny ja bym postawiła na sport a może skoro mała dostała rolki na komunię ty też sobie spraw taki prezencik i z wózkiem jeździjcie myślę że mała byłaby zachwycona! no i może zapisz ją na jakieś tańce albo niech chodzi na ten basen ze 3 razy w tygodniu z tatą a tacie to z a to jedzenie!

u nas dzisiaj od rana leje co za wstrętna pogoda już mam dosyć wczoraj tak przemokłam że teraz kicham cały czas a mały cwaniaczek siedział sobie przykryty folia w wózku zadowolony ihiihih ja kicham a on się tak z tego śmieje że aż podskakuje

[scorpionec]

ja uwazam ze dziecka nie mozna odchudzac.. owszem ograniczyć lakocie..wiecej ruchu itp ale w sposob jaki pisala salomea (chyba) dla dziecka nie zauwazalny... w innym wypadku mozna zrobic powazna krzywde.. i wpożniejszym wieku doprowadzic nawet do anoreksji itp

a nasze maluszki to jak widac wcale nie jakies grube bo wiekszosc w podobnych granicach

mnie dzis leb znowu boli...a mialam sprzatac i na zakupy jechac ale nie wiem czy dam rade..

a tak apropo odchudzania to musze sie wziac za siebie..a nie piec ciasta