Grzybica pochwy - wątek zbiorczy

[intense2103]

Ja mimo młodego wieku w tym roku miałam już to cholerstwo dwa razy i dwa razy stosowałam Clotrimazolum 500 przez 6 dni, czyli zużywałam całe opakowanie. Dopiero wtedy mi przechodziło. Czasami jeszcze po trzech, czterech tabletkach swędziało, więc w ogóle Ci się nie dziwie. Może faktycznie przejdź się jeszcze raz i powiedz co i jak, nie bój się pytać...

Teraz moje pytanie:

Mojego drugiego grzyba złapałam w tym miesiącu, własnie przedwczoraj skończyłam kurację, teraz biorę jeszcze kapsułki provag na ustabilizowanie flory bakteryjnej, chcę wziąć całe pudełko (10 tab.). Mam tylko jeden problem. Są wakacje i z moim TŻ mamy wzmożony apetyt na seks . Dzisiaj nie wytrzymalismy i, mimo, że jestem po chorobie kochaliśmy się (oczywiście w prezerwatywie). W czasie stosunku czułam ból i pieczenie, potem pojawiła się niewielka ilość krwi. Zdenerwowałam się, bo objawów grzybicy już nie am, ustało swędzenie i nie ma upławów. Nie wiem tylko, czy dzisiejsze dolegliwości mogą mieć z tym związek. Denerwuję się strasznie, bo nigdy czegoś takiego nie miałam. Może po prostu niepotrzebnie zaczęłam tak szybko po chorobie się kochać.? Wiem, że jestem głupia, ale wtedy niestety w ogóle nie myślałam o takich rzeczach jak grzyby... Jak myślicie, czy te problemy podczas seksu mają związek z grzybem, czy to coś innego?

[doloresd]

Napisane przez intense2103

Teraz moje pytanie:

Mojego drugiego grzyba złapałam w tym miesiącu, własnie przedwczoraj skończyłam kurację, teraz biorę jeszcze kapsułki provag na ustabilizowanie flory bakteryjnej, chcę wziąć całe pudełko (10 tab.). Mam tylko jeden problem. Są wakacje i z moim TŻ mamy wzmożony apetyt na seks . Dzisiaj nie wytrzymalismy i, mimo, że jestem po chorobie kochaliśmy się (oczywiście w prezerwatywie). W czasie stosunku czułam ból i pieczenie, potem pojawiła się niewielka ilość krwi. Zdenerwowałam się, bo objawów grzybicy już nie am, ustało swędzenie i nie ma upławów. Nie wiem tylko, czy dzisiejsze dolegliwości mogą mieć z tym związek. Denerwuję się strasznie, bo nigdy czegoś takiego nie miałam. Może po prostu niepotrzebnie zaczęłam tak szybko po chorobie się kochać.? Wiem, że jestem głupia, ale wtedy niestety w ogóle nie myślałam o takich rzeczach jak grzyby... Jak myślicie, czy te problemy podczas seksu mają związek z grzybem, czy to coś innego?

Czy ginekolog zdiagnozował u ciebie nadżerkę? (pytam, bo krew właśnie mogła wziąć się z nadżerki), ja bym się nie zastanawiała tylko pomknęłabym do lekarza na twoim miejscu.

[Sanderek]

Napisane przez intense2103

Teraz moje pytanie:

Mojego drugiego grzyba złapałam w tym miesiącu, własnie przedwczoraj skończyłam kurację, teraz biorę jeszcze kapsułki provag na ustabilizowanie flory bakteryjnej, chcę wziąć całe pudełko (10 tab.). Mam tylko jeden problem. Są wakacje i z moim TŻ mamy wzmożony apetyt na seks . Dzisiaj nie wytrzymalismy i, mimo, że jestem po chorobie kochaliśmy się (oczywiście w prezerwatywie). W czasie stosunku czułam ból i pieczenie, potem pojawiła się niewielka ilość krwi. Zdenerwowałam się, bo objawów grzybicy już nie am, ustało swędzenie i nie ma upławów. Nie wiem tylko, czy dzisiejsze dolegliwości mogą mieć z tym związek. Denerwuję się strasznie, bo nigdy czegoś takiego nie miałam. Może po prostu niepotrzebnie zaczęłam tak szybko po chorobie się kochać.? Wiem, że jestem głupia, ale wtedy niestety w ogóle nie myślałam o takich rzeczach jak grzyby... Jak myślicie, czy te problemy podczas seksu mają związek z grzybem, czy to coś innego?

Generalnie nie powinno się współżyć w trakcie kuracji, ale po jej zakończeniu nie powinno być przeciwwskazań. Kurację zakończyłaś dwa dni temu, teoretycznie wszystko powinno już wrócić do normy, oczywiście pod warunkiem, że terapia była skuteczna. Może okolice intymne są jeszcze bardzo podrażnione po infekcji, stąd wystąpiły takie nieprzyjemne objawy. Mogło zdarzyć się również i tak, że stosowana u Ciebie kuracja tylko zaleczyła objawy grzybicy (zniknęły upławy, swędzenie itp) nie usuwając jej przyczyny, a podczas podrażnienia objawy powróciły. Skonsultuj problem z lekarzem.

[intense2103]

Dzięki za rady. Lada dzień mam dostać okres, poczekam aż się skończy i jeżeli objawy nie ustąpią pójdę do lekarza. Nadżerkę raczej wykluczam, bo miałam kilka badań w ostatnim czasie i moja ginekolog niczego nie zauważyła. Od początku pomyślałam, że to może być podrażnienie, ale zawsze warto to sprawdzić, więc będę obserwować sytuację .

[inc0rrect]

Napisane przez kasandra82

Dziewczyny, to może ja opisze swoją "przygodę" z grzybicą. W okresie szkoły średniej miałam ciągłe nawroty choroby, brałam wszelkie możliwe antybiotyki, różne wspomagacze, nawet leczyłam sie homeopatycznie. I nic. Żaden lekarz mi nie powiedział że grzybica jest chorobą całego organizmu, ponieważ grzyby bardzo łatwo przenosza sie pomiędzy narządami. Teraz juz wiem że leczenie grzyba tylko w pochwie i do tego antybiotykami to jak dawanie mu najlepszego obiadu. Antybiotyki są produktami plesni, zabijają wszelkie bakterie w organiźmie czlowieka nawet te przyjazne, które wspolzawodnicza o kolonizacje naszego przewodu pokarmowego z candida albicans. Organizm jest tak oslabiony po antybiotykach że nie jest w stanie zwalczać ani grzybów ani pasożytów, powiedzcie mi dlaczego mówi sie żeby przy anty brac leki osłonowe na żołądek i jeść jogurt/probiotyki żywymi kulturami bakterii? Bo antybiotyk zabija nasze własne kolonie... niestety te dobre też.
Szukałam latami dobrej kuracji na grzyba, przekopałam wzdłuż i wszerz internet, najbardziej zaciekawił mnie artykuł http://www.eioba.pl/a77701/grzybica_...niez_drozdzyca, a to za sprawą znajomej, u której wyleczenie grzyba wyleczyło także inne choroby(!) jak niedoczynność tarczycy, ciągłe osłabienie, problemy z miesiączkowaniem, zapalenie nerek, etc.
Sama zaczęłam dietę przeciw drożdżycową, wyrzucenie wszystkiego co białe (cukier, mąka, mleko), alkoholu i drożdży ma ogromne znaczenie. Zreszta w tym artykule jest wszystko opisane. Oprócz tego piję dużo wody, łykam tabletki z wyciągiem z grejfruta, wit. C 1000, jem dużo cebuli, jogurtów naturalnych, czosnku, warzyw, kwaśnych owoców. Nie brałam żadnych leków, jedynie zmiany smarowałam maścią propolisową 7%. Aż lekarz sie zdziwił kiedy po raz pierwszy przyszłam do niego zdrowa trzyma za Was wszystkie kciuki kochane, pamiętajcie ze grzybica to podstępna choroba i potrzeba czasu na leczenie (mi zajęło ok 6 m-cy) ale da sie ja wyleczyć i życ komfortowo

Hej, przeczytałam ten artykuł.
zaciekawiła mnie kwestia mleka- tam nic nie jest napisane o tym, że należy je odstawić (tylko w przypadku alergi na mleko) więc dlaczego odstawiłaś? Czy ono też powoduje rozwój grzybów?

I mam jeszcze pytanie; jak przebiagała u Ciebie ta faza zatrucia organizmów przy wymieraniu grzybów, miałaś jakieś przykre objawy?

Tylko zmieniłaś dietę, czy też stosowałaś te dalsze zalecenia, czyli leki przeciwgrzybiczne, picie ziółek przeciwgrzybicznych, potem usuwanie toksyn z organizmu itd?
I na co są te tabletki z grejfruta?

[ania*aneczka]

Dziewczyny, proszę o radę.

Podejrzewam u siebie grzybicę pochwy, mam typowe objawy (pionowe ranki, opuchlizna, swędzenie, pieczenie, jakieś tam upławy, ból podczas i po stosunku). Na początku jednak myślałam, że to wynik stosowania doustnych retinoidów (Izotek) i bardzo dużej wrażliwości skóry. Poszłam do ginekologa i pani doktor potwierdziła, że objawy mogą być właśnie przez Izotek. I tak się mi to ciągnęło przez kilka miesięcy. Miesiąc temu zakończyłam leczenie Izotekiem, a te objawy nie ustąpiły. Boję się, że teraz się z tego nie wyleczę- ze względu na to, że stan zapalny tak naprawdę trwał bardzo długo, ponad pół roku i w tym czasie się tylko rozwijał Co więcej- mój chłopak jakieś 2 tyg. temu się ode mnie chyba zaraził, ma krostki i rany w okolicach intymnych i co mu się zaleczy- to za chwilę znowu się pojawia. Smarował maściami od dermatologa, ale po chwilowej poprawie- wracało.
Idę do lekarza, po przejrzeniu forum na 95% wiem, że mam grzybicę pochwy, a bardzo prawdopodobne że i całego układu pokarmowego. I nie wiem, co zrobić.

Pomóżcie- czy powinnam najpierw zrobić posiew,mykogram, antybiorgram i dopiero z nim się udać do ginekologa, czy najpierw iść na wizytę i czekać, co mi powie lekarz?
Poza tym- jakie badania tak naprawdę powinnam wykonać? Bo już się pogubiłam w gąszczu wiadomości. Czy mam zrobić także np. kał na obecność grzybów? Czy sam lekarz ginekolog poradzi sobie też z candidą przewodu pokarmowego- np. przepisując mi Nystatynę, Lamisil czy jeszcze coś innego do łykania?

Wyczytałam już nt. diety- od dzisiaj eliminuję z jadłospisu cukry, nie jem słodyczy i innych świństw, żegnam się z alkoholem.

Bardzo Was proszę o jakąś radę, co powinnam zrobić.

[Aktiora]

Witam

chciałam się podzielić z wami moimi doświadczeniami bowiem dzięki temu formu uzyskałam pare cennych i skutecznych wskazówek które pomogły mi w wyleczeniu się a planuje dzidziusia to też miała dość dużą motywację

Miałam robiony posiew z szyjki i wyniki niezbyt dobre:
- candida albicans +++
- sterpotoccoccus agalactiae +++
- Escherichia coli +++

Dostałam od lekarza tylko globulki MACMIROR COMPLEX 500
Ja dodatkowo zaaplikowałam sobie dzięki wcześniejszym wskazówkom na formach:

- urlinal
- witamine C
- LaciBias (probiotyk)
- Kefir dziennie


TO POMAGA!

Pani doktor bardzo mnie pochwaliła i zaleciła branie LaciBias przez okres 30 dni.

Pozdrawiam wszystkie Panie









-----------------
www.ibsen.pl

[kropka75]

Napisane przez inc0rrect

zaciekawiła mnie kwestia mleka- tam nic nie jest napisane o tym, że należy je odstawić (tylko w przypadku alergi na mleko) więc dlaczego odstawiłaś? Czy ono też powoduje rozwój grzybów?

Mleko to cukier. Grzyby karmią się cukrem.

Napisane przez ania*aneczka

Pomóżcie- czy powinnam najpierw zrobić posiew,mykogram, antybiorgram i dopiero z nim się udać do ginekologa, czy najpierw iść na wizytę i czekać, co mi powie lekarz?
Poza tym- jakie badania tak naprawdę powinnam wykonać? Bo już się pogubiłam w gąszczu wiadomości. Czy mam zrobić także np. kał na obecność grzybów? Czy sam lekarz ginekolog poradzi sobie też z candidą przewodu pokarmowego- np. przepisując mi Nystatynę, Lamisil czy jeszcze coś innego do łykania?

Widzę, że na forum nastała moda na grzybicę układową...

Możesz iść do lekarza, a on da Ci leki. Ale strzeli w ciemno. Więc lepiej zrobić posiew, poprosić o antybiogram i mykogram i pójść do gina z wynikiem. Lek będzie dobrany do gatunku bakterii / grzyba.

[_agatka]

witam, wróciłam z wakacji!!!
flukonazol wybrałam i gynalgin tez, cos nie lekka była ta przeprawa, bo dosc długo utrzymywało sie swedzenie.. mam jednak nadzieje ze wszystkie grzyby wybite.... partner regularnie zjadał swoje flukonazole...potem przyszedł okres i teraz w sumie czuje sie dobrze, w morzu raz sie nawet przechlapałam (po wybraniu leków), i powstrzymywałąm od współzycia...
planuje wziaść lactovaginal - zostało mi 5 sztuk lub/i zrobic posiew, co radzicie, najpierw posiew i jak wszystko ok to lactovaginal, czy na odwrót???

[courtney]

Napisane przez kropka75

Mleko to cukier. Grzyby karmią się cukrem.

Widzę, że na forum nastała moda na grzybicę układową...

Możesz iść do lekarza, a on da Ci leki. Ale strzeli w ciemno. Więc lepiej zrobić posiew, poprosić o antybiogram i mykogram i pójść do gina z wynikiem. Lek będzie dobrany do gatunku bakterii / grzyba.

Nie zgadzam się z Tobą. Zrobiłam dokładne posiewy + antybiogram i mykogram. Poszłam do gina z wynikiem i zapisał mi leki zgodne z antybiogramem. Niektóre z nich brałam miesiąc wcześniej przed badaniem, a mimo to wyszło, że bakterie i grzybki są na nie wrażliwe (!!!). I znowu wszystko wróciło. Oczywiście już nie poszłam do gina, olałam go, zaczęłam sama czytać. Chce w końcu żyć normalnie. I odkryłam książki Pana Słoneckiego " Zdrowie na własne życzenie" i dr Janusa " Nie daj sie zjeść grzybą candida". Są to lekarze z wykształceniem medycznym, którzy poszli w strone natury i całe życie zajmują się grzybicą i pasożytami. Po dwóch latach miałam mega wyniszczony organizm antybiotykami, grzybami i bakteriam, nabawiłam sie nerwicy, nieżytu żołądka i prawie hemoroidów, ale odnalazłam właściwą drogę i już nie wspieram tych krwiopijców z przemysłu farmacetycznego. Policzcie ile wydałyście na leki i na lekarzy? A czy macie grzybice tak jak miałyście? No właśnie, jesteście pacjentki idealne!

[kropka75]

Napisane przez courtney

Nie zgadzam się z Tobą. Zrobiłam dokładne posiewy + antybiogram i mykogram. Poszłam do gina z wynikiem i zapisał mi leki zgodne z antybiogramem. Niektóre z nich brałam miesiąc wcześniej przed badaniem, a mimo to wyszło, że bakterie i grzybki są na nie wrażliwe (!!!). I znowu wszystko wróciło. Oczywiście już nie poszłam do gina, olałam go, zaczęłam sama czytać. Chce w końcu żyć normalnie. I odkryłam książki Pana Słoneckiego " Zdrowie na własne życzenie" i dr Janusa " Nie daj sie zjeść grzybą candida".

Rozumiem, uleczyła Cię cudowna mikstura...

Na zdrowie.

Napisane przez courtney

Są to lekarze z wykształceniem medycznym...

To są lekarze bez takiego wykształcenia?

[courtney]

Napisane przez kropka75

Rozumiem, uleczyła Cię cudowna mikstura...

Na zdrowie.

To są lekarze bez takiego wykształcenia?

No rzeczywiście, masz rację, śmiesznie to brzmi z tymi lekarzami
Chodziło mi o to, że to nie są jacyś "magiczni uzdrowiciele" tylko wykształcone medycznie osoby, zajmujące się prawie całe swoje życie grzybicą.

Nie chodziło mi o cudowne mikstury tylko raczej o styl życia, racjonalne odżywianie, a najpierw dieta przeciwgrzybicza.
No, nie musicie mi wierzyć, ale mi to pomogło, a przez dwa lata borykałam się z grzybicą, bakteriami. Naprawdę dokładnie słuchałam lekarzy, robiłam co kazali, brałam leki, antybiotyki, ale mi to nie pomogło. I widzę, że tu stale są te same (załamane) dziewczyny. Każdy by chciał brać przez tydzień, nawet miesiąc leki i się wyleczyć. O wiele trudniej jest przez dwa lata się leczyć naturalnie, to wymaga wielu wyrzeczeń i samodyscypliny. Droga na skróty u mnie nie pomogła.
Ja też chciałabym żeby to było takie proste wyleczyć grzybicę. Zażyć tabletki, globulki, maść przez miesiąc i koniec. Tylko, że u mnie ciągle wszystko wracało. I w końcu przypałętały się bakterie. Było coraz gorzej. Trzy razy zmieniałam lekarzy.

[Julia26]

Wegetarianką jestem od pół roku. Czuję się ok., ale odkąd zostałam wege dokuczają mi infekcje intymne, jaki błąd popełniam w żywieniu? bo myśle, że stąd przyczyna.. najgorsze jest to, że nie potrafie sie z tego wyleczyc, lekarz twierdzi, ze to wina wegetarianizmu, no i przepisauuje jakies antybiotyki, ktore działają na chwile, a potem znow to świnstwo wraca...ostatnio przeczytalam, ze są takie tabletki, ktore pomagaja , gdy cierpi się na nawracajace infekcje- nazywa sie Femivaxin i dziala jakos na odporność organizmu przeciwko grzybom i jakims bakteriom, tak ze organizm sam sie uodparnia na grzybice. no i chcialam sie zapytac, czy wegetarianizm zmniejszyl moją odporność, bo czesniej nie cierpialam na tego typu dolegliwości, czego brakuje w mojej diecie?

[boangelina]

moje drogie...
Po powrocie z obozu (warunki polowe) zauwazylam przy myciu się takie białe klaczki (fuj), ale uplawow jako-takich nie. Kilka dni pozniej kochalam sie z moim TŻ bez prezerwatywy. Teraz wyskoczyly mu na praciu takie czerwone kropeczki, a cala skora zaczerwieniona i jakos tak przesuszona... On mowi ze to pewnie obtarcie, ze juz tak kiedys miał. Ja dostalam globulki clotrimazolum od gina.

Czy on moze miec grzyba? Jesli zarazil sie ode mnie, to jednym slowem- mam przekichane. on jest hipochondryk, wkuzry sie i bedzie nieciekawie...
Co moze mu pomoc? I czy w trakcie mojej kuracji tymi globulkami mozemy wspolzyc z prezerwatywą?
HELP...

[natee]

Ratunku!
Jutro wylatuje na wakacje a dzis zaczelo piec
rano moge jeszcze skoczyc do lekarza pierwszego kontaktu , ale o co prosic? Mam masc clotrimazolum, ale to nie wystarczy. Myslalam o Flumycon , ale czy jedna kaps wystarczy? 150 mg?

[inc0rrect]

Napisane przez boangelina

moje drogie...
Po powrocie z obozu (warunki polowe) zauwazylam przy myciu się takie białe klaczki (fuj), ale uplawow jako-takich nie. Kilka dni pozniej kochalam sie z moim TŻ bez prezerwatywy. Teraz wyskoczyly mu na praciu takie czerwone kropeczki, a cala skora zaczerwieniona i jakos tak przesuszona... On mowi ze to pewnie obtarcie, ze juz tak kiedys miał. Ja dostalam globulki clotrimazolum od gina.

Czy on moze miec grzyba? Jesli zarazil sie ode mnie, to jednym slowem- mam przekichane. on jest hipochondryk, wkuzry sie i bedzie nieciekawie...
Co moze mu pomoc? I czy w trakcie mojej kuracji tymi globulkami mozemy wspolzyc z prezerwatywą?
HELP...

a powiedzialas mu o tym że masz grzybka?

Lepiej nie, sama widzisz jak leczenie opornie idzie, są nawroty, niektore kobiety latami to leczą, bo nie moga wyleczyc.
także lepiej nie wspolzyc- wyleczyc porządnie, chyba tyle się mozna powstrzymac

[natee]

Prosze doradzcie cos, uzylam masci i teraz dopiero zaczelo swedziec
Moze lepiej jakies globulki zalatwic?

[Tikitaka]

Hej Brałam przez 3 dni pimafucin czopki, a wczoraj w nocy wzięłam jedną globulkę 500mg metronidazolu... jednak okazuje się że nie dogadałam się z moja gin, więc mam tego nie brać... i stąd moje pytanie, czy jeśli wzięłam tylko jedną globulkę to czy mogę dzisiaj wieczorem pić alkohol? bo wiem że z tym lekiem nie należy łączyć alkoholu, a można powiedzieć że wzięłam tą 1 globulke przez przypadek (wiem, karygodne). to tylko jedna tabletka i do tego brana wczoraj (późnym wieczorem)... więc co o tym sądzicie?

[libra22]

Witam dziewuszki Zwracam się do Was z zapytaniem...mianowicie od 2 miesięcy chorowałam na grzybice, byłam na kontroli u 2 różnych lekarzy i okazało się że wszystko jest już dobrze, tylko jestem wyjałowiona więc zapisali mi feminella vagi c. Właściwie nic mnie nie swędzi ale jest inny problem. Cały czas widoczne są na bieliźnie jakby białe strzępki, wygladają raczej jak naskórek lub nabłonek nawet 1 cm rozmiarów lekarze zagladali i nic na ten temat nie mówili. Więc co to? Martwię sie , nigdy czegoś takiego nie miałam, po wyleczeniu. Pozdrawiam i z góry bardzo dziękuję za pomoc

[RedApple]

Dostałam Pimafucort globulki, pomogły na chwile, po 4dnia nawrót. Zaczęłam się maścią smarować (też Pimafucort) no ale pomagać ma zewnętrznie. to znaczy że czeka mnie kolejna wizyta u ginekologa? Aha i raz na miesiąc kazał mi brać Flumycon 200mg. Myślę czy nie wybrac się bo LaciBios Femina do apteki albo Tantum Rosa. Coś polecicie?

[Sarrai]

Dziewczyny, powiedzcie mi, czy dobrze kombinuje.. Jakeis dwa lata temu czułam takie swędzenie, bylam z tym nawet u gina, dał mi krem clotrimazol, posmarowalam sie z dwa/trzy dni i wszystko minęlo...

Teraz od pół roku biore tabletki anty, i od soboty czuje swedzenie, pochwa jest troche zaczerwieniona. Smaruje sie clotrimazolem i czuje sie juz lepiej, nie swedzi mnie juz, podmywam sie plynem z wyciągiem z babki lancetowatej, dzis planuje zakupic jeszcze Tantum i tym sie podmyć.. Ale martwi mnie jedno - oprocz swedzenia, ktore owszem mija powoli, czuje podczas oddawania moczu ból, hmmm taki jakby mi cos tam siedzialo Kupilam sobie urosept, takie tabletki moczopędne, bo moze jakies bakterie mi sie przedostaly na cewkę i trzeba się wysikać do konca ale nie widze poprawy...
Czytalam troche jeszcze na temat grzybicy, podobno takie lekkie pieczenie podczas oddawania moczu przy zakazeniu grzybicznym występuje... Miała któras tez to??? bo jzu nie wiem, czy to jakies zapalenie pecherza moze?? Planuje isc do gina w czwartek, nie wiem co to bedzie, w piątek powinnam dostac krawienie z odstawienia, nei wyobrazam sobie swędzenia podczas okresu!!

[kropka75]

Napisane przez Sarrai

Dziewczyny, powiedzcie mi, czy dobrze kombinuje.. Jakeis dwa lata temu czułam takie swędzenie, bylam z tym nawet u gina, dał mi krem clotrimazol, posmarowalam sie z dwa/trzy dni i wszystko minęlo...

Teraz od pół roku biore tabletki anty, i od soboty czuje swedzenie, pochwa jest troche zaczerwieniona. Smaruje sie clotrimazolem i czuje sie juz lepiej, nie swedzi mnie juz, podmywam sie plynem z wyciągiem z babki lancetowatej, dzis planuje zakupic jeszcze Tantum i tym sie podmyć.. Ale martwi mnie jedno - oprocz swedzenia, ktore owszem mija powoli, czuje podczas oddawania moczu ból, hmmm taki jakby mi cos tam siedzialo Kupilam sobie urosept, takie tabletki moczopędne, bo moze jakies bakterie mi sie przedostaly na cewkę i trzeba się wysikać do konca ale nie widze poprawy...
Czytalam troche jeszcze na temat grzybicy, podobno takie lekkie pieczenie podczas oddawania moczu przy zakazeniu grzybicznym występuje... Miała któras tez to??? bo jzu nie wiem, czy to jakies zapalenie pecherza moze?? Planuje isc do gina w czwartek, nie wiem co to bedzie, w piątek powinnam dostac krawienie z odstawienia, nei wyobrazam sobie swędzenia podczas okresu!!

Miałaś widać kiedyś początki grzybicy, ale przyzwyczaiłaś się do grzybka i ten sobie spokojnie siedział. Mnóstwo kobiet ma drożdże w pochwie i o tym nie wie. Po czasie występują jako naturalna flora, zwłaszcza u trochę starszych pań i po prostu sobie tylko są... nie dając objawów.

Niestety tabletki anty nie pomagają w tym temacie, ich środowisko sprzyja grzybom, toteż masz nawrót objawów.

Jeśli to grzybica żadnym tantum się nie wyleczysz. Clotrimazolem w kremie też nie. Zrób badanie moczu i idź do gina.

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez natee

Ratunku!
Jutro wylatuje na wakacje a dzis zaczelo piec
rano moge jeszcze skoczyc do lekarza pierwszego kontaktu , ale o co prosic? Mam masc clotrimazolum, ale to nie wystarczy. Myslalam o Flumycon , ale czy jedna kaps wystarczy? 150 mg?

Jeśli to grzyb i w dodatku wrażliwy na flumycon to wystarczy. Jeśli... czyli loteria.

Napisane przez RedApple

Dostałam Pimafucort globulki, pomogły na chwile, po 4dnia nawrót. Zaczęłam się maścią smarować (też Pimafucort) no ale pomagać ma zewnętrznie. to znaczy że czeka mnie kolejna wizyta u ginekologa? Aha i raz na miesiąc kazał mi brać Flumycon 200mg. Myślę czy nie wybrac się bo LaciBios Femina do apteki albo Tantum Rosa. Coś polecicie?

Wymaz z pochwy - posiew - antybiogram i mykogram.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez libra22

Witam dziewuszki Zwracam się do Was z zapytaniem...mianowicie od 2 miesięcy chorowałam na grzybice, byłam na kontroli u 2 różnych lekarzy i okazało się że wszystko jest już dobrze, tylko jestem wyjałowiona więc zapisali mi feminella vagi c. Właściwie nic mnie nie swędzi ale jest inny problem. Cały czas widoczne są na bieliźnie jakby białe strzępki, wygladają raczej jak naskórek lub nabłonek nawet 1 cm rozmiarów lekarze zagladali i nic na ten temat nie mówili. Więc co to? Martwię sie , nigdy czegoś takiego nie miałam, po wyleczeniu. Pozdrawiam i z góry bardzo dziękuję za pomoc

Być może to złuszczająca się śluzówka. Mam to w ustach po niektórych pastach (mocnych, jak Blendamed) do zębów. Wrażliwa śluzówka nie lubi chemii.

Bierz ten zakwaszacz, ale jeszcze przydałyby się pałeczki kwasu mlekowego, a w tym vagi C nic takiego nie ma.

[Anka789]

Napisane przez RedApple

Dostałam Pimafucort globulki, pomogły na chwile, po 4dnia nawrót. Zaczęłam się maścią smarować (też Pimafucort) no ale pomagać ma zewnętrznie. to znaczy że czeka mnie kolejna wizyta u ginekologa? Aha i raz na miesiąc kazał mi brać Flumycon 200mg. Myślę czy nie wybrac się bo LaciBios Femina do apteki albo Tantum Rosa. Coś polecicie?

Ja też bym poleciła Ci zrobienie posiewu skoro masz takie nawroty... Abstrahując od tego, to możesz kupić i to i to, bo to 2 różne rzeczy. Lacibios Femina to probiotyk a Tantum Rosa po prostu roztwór o właściwościach przeciwzapalnych.. Tylko nie mozna wykonywać irygacji przy tym probiotyku, żeby nie wypłukiwać tego, co się dostarczyło

[Tikitaka]

Hej dziewczyny myślicie że kakao (niedosładzane) w diecie przeciwgrzybiczej to spory grzech?;P Bo od tygodnia trwam konsekwentnie w takiej diecie, ale chciałabym do niej włączyć od czasu do czasu kakao, jednak nie wiem jak się ono ma do tej diety... bo ogólnie wiadomo, że jest bardzo zdrowe

[Tikitaka]

Dziewczyny czy tutaj jeszcze w ogóle ktoś zagląda, czy tylko ja zostałam z tym problemem
To jest straszne, wakacje, ładna pogoda... Znajomi namawiają mnie na basen lub nad jakąś wodę, a ja ciągle muszę odmawiać... już nie wiem jakich wymówek stosować, bo przecież nie mogę mieć cały czas okresu:P a nie powiem że mam grzybka... Jak Wy sobie radzicie z tym? a może mimo wszystko nie unikacie wody?

[kotwilka]

Podzielę się swoimi doświadczeniami z leczenia grzybicy:
Miałam nawroty co miesiąc- dwa, byłam wykończona. Przy kolejnym razie po wybraniu wszystkich leków postanowiłam porządnie się wziąć za siebie.
1. Bralam FemiVaxin - szczepionka doustna na 4 najpopularniejsze szczepy grzybów - nie jest tanie ok 60 zł ale wystarcza na 3 miesiące i naprawdę mi pomogła- skończyła się moja gehenna.. Jest to dość nowa i mało znana rzecz, ja zamawiałam przez www.☠☠☠☠☠☠☠
2. Do mycia się w strefie intymnej Pliva Fem F - specjalny zel z apteki dla kobiet borykających się z grzybicą. WIem, że niektóre panie polecają Lactacyd, ale mi nie pomógł.
3. Odpowiednia dieta - eliminacja słodyczy, zbędnych węglowoadanów, mleka, słodzonych owocowych jogurtów -za to naprawdę dużo jogurtu naturalnego 1-2 kubki dziennie, grejfruty, cytrusy, cebula, czosnek..
4. Suplementy diety - Citrosept (wyciąg z grejfruta) i BioMarine 1140 (wyciąg z rekina) bardzo podnoszą odporność - ja przez całą zimę ani razu nie miałam nawet kataru, mimo że moje współlokatorki chorowały co tydzień, a poprzedniej zimy też ciągle się zarażałam.
5. Noszenie tylko bawełnianej bielizny i nieperfumowanych zwykłych wkładek (noszę najzwyczajniejsze niebieskie Bella)
6. Niestety ale chodzenie jak najczęściej w spódnicach, nawet w zimie, chodzi o to, żeby nie przegrzewać sobie "tamtych" miejsc.

U mnie to dało rezultat już kilkunastu miesięcy bez nawrotów, mam nadzieję, że może komuś te wskazówki pomogą

pozdrawiam
m.

[Tikitaka]

a co do femivaxin to kiedy zauważyłaś rezultaty? Bo ja właśnie skończyłam brać 10 tabletek (1 seria) i nie przeszło

[kotwilka]

Ja to brałam jak miałam "zaleczony" atak grzybicy lekami od ginekologa.. Więc nie miałam żadnych objawów, trudno mi powiedzieć kiedy objawy przechodzą...

pozdrawiam
m.

ps. aha, zapomniałam napisać jeszcze o 2 rzeczach, ale to pewnie wszystkie wizażanki znają - brałam Lacibios Femina i wycierałam się w tamtych miejscach tylko ręcznikami papierowymi jednorazowymi

[_Emi_]

Coś mnie dopadło... Byłam wczoraj u lekarza i dostałam sporo leków. Pimafucin globulki, Nystatyne 2 op , Metronidazol przez 10 dni oraz Triderm.
A i jeszcze Flucofast co 14 dni 4 dawki.

[kropka75]

Napisane przez Tikitaka

Dziewczyny czy tutaj jeszcze w ogóle ktoś zagląda, czy tylko ja zostałam z tym problemem
To jest straszne, wakacje, ładna pogoda... Znajomi namawiają mnie na basen lub nad jakąś wodę, a ja ciągle muszę odmawiać... już nie wiem jakich wymówek stosować, bo przecież nie mogę mieć cały czas okresu:P a nie powiem że mam grzybka... Jak Wy sobie radzicie z tym? a może mimo wszystko nie unikacie wody?

A nie możesz po prostu powiedzieć, że nie masz ochoty? Jaki to problem?

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez _Emi_

Coś mnie dopadło... Byłam wczoraj u lekarza i dostałam sporo leków. Pimafucin globulki, Nystatyne 2 op , Metronidazol przez 10 dni oraz Triderm.
A i jeszcze Flucofast co 14 dni 4 dawki.

Ale Ci tego zapodał.