dzidziuś 2012/2013 czyli bardzo odlegle planowanie...:)

[Gucia0987]

Napisane przez emigra

nie dziekuje w takim razie dzisiaj wlasnie @✂dostalam, tzn rano cos tam bylo a teraz jakby cisza, ale rozkreci sie zaraz

no to trzymam kciuki za 2 cykl!

Napisane przez Bika83

Taaaa..... tylko niektórym to pasuje, a mój - 186 cm wz, 80 pare kg i ten sterczący brzuszek.... zaczynam się śmiać, że się staramy, a on zaszedł

haha, nieźle!

Trzymam kciuki za 2 cykl

[Bika83]

Nie dziękuję

[marao]

Ja też trzymam kciuki za drugi cykl

My od wczoraj na rowerze spalamy kalorie. Wczoraj zrobiliśmy sobie 30 km przejażdzkę i dzisiaj też planujemy. Pogoda nam sprzyja, jest pięknie zielono, ptaszki ćwierkają, aż chce się pedałować.

Miłego popołudnia Wam życzę

[Bika83]

eh, też bym popedałowała, ale przeprowadziłam się do bloków, a rower został u rodziców w domku a mąż mówi, że się go nie opłaca przywozić, bo "w ciąży to niebezpieczne" - hmmm... ciekawe czy ma rację?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez emigra

mysle, ze jak zajme sie soba to tez czas bedzie szybciej lecial, no i bede sie potem lepiej czula mimo ze tych kg powinnam zrzucic conajmniej z 10-12 to jak zgubie 4-5 bede szczesliwa i juz bede lepiej wygladac

Ja nie stosuję diety, a kilogramy lecą ze mnie, nie wiem, co się dzieje

Napisane przez Bika83

co prawda ja jak zrzucę 2kg to będzie bosko, ale muszę męża mego motywować do spalania brzuszka, bo już jest w ciąży hehehehheeh........

Mój to szczuplaczek, nie ma czego zrzucać

Podobnie jak Wy, zaczęłam drugi cykl

[marao]

Napisane przez Bika83

eh, też bym popedałowała, ale przeprowadziłam się do bloków, a rower został u rodziców w domku a mąż mówi, że się go nie opłaca przywozić, bo "w ciąży to niebezpieczne" - hmmm... ciekawe czy ma rację?

No niby też słyszałam, że w ciąży nie polecają jeździć na rowerze, ale czy to prawda to nie wiem. Pewnie jak to się robi ostrożnie to można. Ale mi się np często zdarza, że noga mi spadnie z pedała i następuje nagłe obsunięcie się w dół z rowera. Myślę, że w ciąży nie byłoby to wskazane.

[emigra]

Widze, ze jest nas kilka idacych ''leb w leb'' oby te 2 cykle byly owocne


Dziewczyny nie wolno jezdzic w ciazy na rowerze!!! jest zbyt duze ryzyko upadku obojetnie jak ostroznie sie jezdzi ... tak samo jak nie wolno na rolkach, na nartach, snowboard'zie i tym podobnych. Mozna sobie popedalowac na stacjonarnym rowerze i to tez tylko jesli lekarz pozwoli

[Karlain]

Witam

Napisane przez Kachaaa

ja na @ czekam i nie ma 2 dni nie ma jej [2mies jak tabletek nie biore, nie planuje 'juz' ale wyszlo tak ze musialam przerwac i uzywamy prezerwatyw]
ale ja mam nieregularne wiec na razie nic nie wkrecam sonbie

a ja właśnie w święta dostałam @ teraz czekam aż się skończy i muszę porobić badania


wiecie co... a ja w pracy cały czas widzę kobiety z brzuszkiem, i to młodsze odemnie i cholernie im zazdroszczę...aż mi się płakać czasami chce, że ja jeszcze nie mogę... też tak macie, czy tylko ja się tym dołuję?

[2018070520180950]

ja tez widze wszedzie kobiety w ciazy i z dziecmi nawet na plazy

[Karlain]

a ja je widzę, bo przyjmuję je do porodu, najczęściej i cholernie mi źle i smutno tak wewnątrz siebie... czy to jest normalne?

[marao]

Mi też jest źle jak widzę kobietę w ciąży albo z wózkiem, w którym leży taki mały niedawno urodzony bobasek. Myślę, że to nasz instynky chyba się odzywa, a że jeszcze z jakiegoś tam powodu nie możemy mieć dziecka to robi nam się smutno. Ja to sobe tak tłumacze. To jakieś ukłucie zazdrości, że ona ma a ja nie.

[2018070520180950]

Tez mam tak:/ glupia zazdrosc no nie o cos takiego moze sie wydac ale dla mnie w tym momencie nie jest glupia

[Karo89]

o to ja chyba też tak mam, sporo dzieci u znajomych, do tego pełno kobiet w ciąży, z maleńkimi dziećmi... Jednym słowem, nie mogę się doczekać kiedy ja będę mieć takie maleństwo

[emillia006]

Ja w swieta w kosciele widzialam tylko same bobasy albo kobiety z brzuszkiem... jeszcze troche i biore mojego TZta w obroty

[Gucia0987]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;26571024]
Podobnie jak Wy, zaczęłam drugi cykl [/QUOTE]

Powodzenia! Mam nadzieje, że ten cykl będzie owocny!




A ja tak nie mam. Może jeszcze mój instynkt się nie narodził do końca... Zauważam kobiety w ciąży - ale na razie nie przytłacza mnie ich widok i nie wywołuje "ataków" zazdrości. Małe dzieci bardzo lubię, ale nie odczuwam czegoś takiego jak "ja też chcę dziecko, czy ja też chcę być w ciąży"

[marao]

A ja z jednej strony bardzo się tego boję a z drugie już się nie mogę doczekać Ehh i traf tu za kobietą

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Gucia0987

A ja tak nie mam. Może jeszcze mój instynkt się nie narodził do końca... Zauważam kobiety w ciąży - ale na razie nie przytłacza mnie ich widok i nie wywołuje "ataków" zazdrości. Małe dzieci bardzo lubię, ale nie odczuwam czegoś takiego jak "ja też chcę dziecko, czy ja też chcę być w ciąży"

Też tego nie odczuwam, chociaż chcę mieć dziecko.

[emigra]

Napisane przez emillia006

Ja w swieta w kosciele widzialam tylko same bobasy albo kobiety z brzuszkiem... jeszcze troche i biore mojego TZta w obroty

Zawsze wkolo bylo pewnie tyle samo ciezarnych kobiet, tyle samo wozkow z bobasami - tylko nie zauwazalyscie tego, bo temat Was nie dotyczyl, nie myslalyscie jeszcze o dziecku ja tez tak mialam. U mnie instynkt narodzil sie jak mialam 19 lat, byl alarm i myslalam ze jestem w ciazy (mialam wtedy najdluzszy cykl bo 46 dni), ale jak test wyszedl negatywny i przyszla @ to poczulam taki jakis zal, smutek. Od tamtej pory chcialam.

Wszystko to zlozylo sie w czasie z narodzinami synka mojej najblizszej tutaj kolezanki. Wtedy widzac te malenstwo az mi serce sciskalo. Klocilam sie z mezem, bo ja chcialam juz teraz a on twardo chcial zebym najpierw studia zrobila (mam do uczelni 700km) Wiec nie bylo szans na bobasa, pogodzilam sie z tym. Potem na spokojnie poplanowalismy sobie mniej wiecej jakbysmy chcieli zeby nasze zycie wygladalo.
Z czasem, jak oswoilam sie z mysla ze po prostu musimy poczekac, bo to czy tamto i powtarzalam sobie ze i ja kiedys bede mama to bylo mi latwiej, nagle przestalam zauwazac wszedzie wozki, male dzieci, brzuszki .... i tak do tej pory. Nie zazdroszcze nikomu szczescia - walcze o swoje


Nie myslcie o tym kiedy to wszystko sie spelni ale o tym ze sie spelni

[Karlain]

Napisane przez emigra

Zawsze wkolo bylo pewnie tyle samo ciezarnych kobiet, tyle samo wozkow z bobasami - tylko nie zauwazalyscie tego, bo temat Was nie dotyczyl, nie myslalyscie jeszcze o dziecku ja tez tak mialam. U mnie instynkt narodzil sie jak mialam 19 lat, byl alarm i myslalam ze jestem w ciazy (mialam wtedy najdluzszy cykl bo 46 dni), ale jak test wyszedl negatywny i przyszla @ to poczulam taki jakis zal, smutek. Od tamtej pory chcialam.

Wszystko to zlozylo sie w czasie z narodzinami synka mojej najblizszej tutaj kolezanki. Wtedy widzac te malenstwo az mi serce sciskalo. Klocilam sie z mezem, bo ja chcialam juz teraz a on twardo chcial zebym najpierw studia zrobila (mam do uczelni 700km) Wiec nie bylo szans na bobasa, pogodzilam sie z tym. Potem na spokojnie poplanowalismy sobie mniej wiecej jakbysmy chcieli zeby nasze zycie wygladalo.
Z czasem, jak oswoilam sie z mysla ze po prostu musimy poczekac, bo to czy tamto i powtarzalam sobie ze i ja kiedys bede mama to bylo mi latwiej, nagle przestalam zauwazac wszedzie wozki, male dzieci, brzuszki .... i tak do tej pory. Nie zazdroszcze nikomu szczescia - walcze o swoje


Nie myslcie o tym kiedy to wszystko sie spelni ale o tym ze sie spelni

masz rację, całkowitą... do tej pory tez tak myślałam... ale teraz już mam pracę, oboje ją mamy, studia skończyłam, latka lecą... więc czują to ze zdwojoną siłą pragnę mieć maleństwo

PS. a w pracy jak tylko zjawi się ciężarna to ja od razu się nią zajmuję- niejednokrotnie głaskam im te śliczne brzuszki bo wszystkie młode kobiety są takie miłe i się cieszą, że ja wymiękam... ale jak już wracam z bloku porodowego to mi tak źle i smutno...

[patii077]

"Nie zazdroszcze nikomu szczescia - walcze o swoje" piękne słowa EMIGRA troche mi żal że nie moge do Was teraz starajacych sie.. jeszcze za wczesnie

[emigra]

Napisane przez patii077

"Nie zazdroszcze nikomu szczescia - walcze o swoje" piękne słowa EMIGRA troche mi żal że nie moge do Was teraz starajacych sie.. jeszcze za wczesnie

przyjdzie i na Ciebie pora ja dwa lata czekalam, nie bylo latwo ale dalam rade wiec i Wy dacie

[2018070520180950]

My czekamy ze wzgledow finansowych tylko bo nie chce zeby bylo 'jakos to bedzie..' :/ wiec wiadomo rozsadnie poczekac

A jakbym mogla juz bym chciala ach

[Karlain]

Napisane przez patii077

"Nie zazdroszcze nikomu szczescia - walcze o swoje" piękne słowa EMIGRA troche mi żal że nie moge do Was teraz starajacych sie.. jeszcze za wczesnie

ja też jeszcze nie starająca się ale jak sobie pomyślę, że moglibyśmy chodzić z moim M. do łóżka i kochać się namiętnie bez żadnych ograniczeń, spontanicznie..... z myślą, że kochamy się, jesteśmy szczęśliwi i możemy razem stworzyć nowe życie... mieć nasze maleństwo, z którym będziemy się w trójkę rozpieszczać to czuję się taka szczęśliwa

PS. wogóle to strasznie tęsknię za córeczką mojego M. już nie mogę się doczekać wspólnego dzionka, mieliśmy w tym tygodniu spędzić razem czas ale jakoś nie wyszło...znowu ... ehhh tak tęsknię

[Gucia0987]

Napisane przez emigra

Nie myslcie o tym kiedy to wszystko sie spelni ale o tym ze sie spelni

[Ana***]

Aby te drugie cykle były owocne!

Napisane przez marao

A ja z jednej strony bardzo się tego boję a z drugie już się nie mogę doczekać Ehh i traf tu za kobietą

mam ciut podobnie

Napisane przez emigra

Zawsze wkolo bylo pewnie tyle samo ciezarnych kobiet, tyle samo wozkow z bobasami - tylko nie zauwazalyscie tego, bo temat Was nie dotyczyl, nie myslalyscie jeszcze o dziecku ja tez tak mialam. U mnie instynkt narodzil sie jak mialam 19 lat, byl alarm i myslalam ze jestem w ciazy (mialam wtedy najdluzszy cykl bo 46 dni), ale jak test wyszedl negatywny i przyszla @ to poczulam taki jakis zal, smutek. Od tamtej pory chcialam.

Wszystko to zlozylo sie w czasie z narodzinami synka mojej najblizszej tutaj kolezanki. Wtedy widzac te malenstwo az mi serce sciskalo. Klocilam sie z mezem, bo ja chcialam juz teraz a on twardo chcial zebym najpierw studia zrobila (mam do uczelni 700km) Wiec nie bylo szans na bobasa, pogodzilam sie z tym. Potem na spokojnie poplanowalismy sobie mniej wiecej jakbysmy chcieli zeby nasze zycie wygladalo.
Z czasem, jak oswoilam sie z mysla ze po prostu musimy poczekac, bo to czy tamto i powtarzalam sobie ze i ja kiedys bede mama to bylo mi latwiej, nagle przestalam zauwazac wszedzie wozki, male dzieci, brzuszki .... i tak do tej pory. Nie zazdroszcze nikomu szczescia - walcze o swoje

Nie myslcie o tym kiedy to wszystko sie spelni ale o tym ze sie spelni

Zgadzam się mądra kobieto! i z tym testem to jest prawda, miałam to samo... dzidzi nie planowaliśmy i w sumie każdy test (a było ich już kilka ) pomimo, że niby dziecka nie chciałam to jak spojrzałam na test, że nie ma tej drugiej kreski to byłam rozczarowana i było mi smutno...
matkoooo, kto tu zrozumie kobietę

[Madzialenka12344321]

Cześć

Co tu taka cisza??

[emigra]

Chyba wszystkie wyjechaly na majowke a my tu majowki nie mamy i moj mezus musi pracowac, ale ja mam wolne do czwartku


Ana***, kobiecie nigdy sie nie dogodzi czasami chcialybysmy czegos, ale za mocno sie boimi i wydaje mi sie ze jesli chodzi o te testy ciazowe, ktore niby mialy byc negatywne i to wlasnie mialo nas cieszyc, to wolalybysmy zeby zycie zdecydowalo za nas

[patii077]

Hej!! ja niestety nie wybieram się na majówke. Majowe dni spędzam w pracy .. wieczory to obiado-kolacja kąpiel i sen!!!

[marao]

Hej a ja właśnie wróciłam z Korbielowa. Pogoda lekko skróciła naszą majówkę, ale te kilka dni w górach przydało nam się. Odpoczęliśmy, naładowaliśmy akumulatorki i nawdychaliśmy się górskiego powietrza. Urlop mamy do końca tygodnia więc jeszcze nadrobimy zaległości w sparawach domowych i nie tylko, ja mam nadzieję, że napiszę pracę i od poniedziałku smutny powrót do szarej rzeczywistości czyli do pracy

Napisane przez emigra

wolalybysmy zeby zycie zdecydowalo za nas

Pewnie że byśmy wolały, ale to by było zbyt proste.

[Ana***]

Emigra chyba masz rację

Napisane przez patii077

Hej!! ja niestety nie wybieram się na majówke. Majowe dni spędzam w pracy .. wieczory to obiado-kolacja kąpiel i sen!!!

Współczuję

Napisane przez marao

Hej a ja właśnie wróciłam z Korbielowa. Pogoda lekko skróciła naszą majówkę, ale te kilka dni w górach przydało nam się. Odpoczęliśmy, naładowaliśmy akumulatorki i nawdychaliśmy się górskiego powietrza. Urlop mamy do końca tygodnia więc jeszcze nadrobimy zaległości w sparawach domowych i nie tylko, ja mam nadzieję, że napiszę pracę i od poniedziałku smutny powrót do szarej rzeczywistości czyli do pracy


Pewnie że byśmy wolały, ale to by było zbyt proste.

Pogoda dała czadu
Powodzenia w pisaniu pracy, a przy okazji sobie też życzę jej ukończenia