Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

[Ola-zz]

Nie dziwcie się, że ja ciągle przy kompie: dogorywam mega kac, kocyk, kanapa, kawy, wody, za dużo wina i na koniec whiski. Cały dzień do d dobrze, że jem.

justynaxxx86: A no wiedzą. I dobrze przynajmniej my jesteśmy zadowolone

NightwishLove: Ja wolałam powiedzieć ale z nauką było tak jak u ciebie powiedziałam że ma pokazać co lubi w jakiej pozycji tylko mój trochę taki nieśmiały i bał mi się powiedzieć co lubi dopiero teraz mówi wprost co lubi.
Twój nie chciał uwierzyć, że trafiła mu się dziewica, znane. Mój mi robił wiele razy palcówkę i jakoś uwierzył dopiero po stosunku. Matołki

Spokój w związku? Ja po dużej awanturze i dziewczyny dobra rada nie nazywajcie faceta starym durniem. Powiedziałam i zaczęłam od razu przepraszać no ale palnęłam. Wiek to jego czuły punkt. On wszystko przemilczy ja też ale jak mi się uzbiera to krzycząc przeklinając. Teraz rozmawia buzi w policzek da przytuli ale focha ma, ale to pierwszy dzień. Przejdzie mu

[NightwishLove]

Napisane przez Ola-zz

NightwishLove: Ja wolałam powiedzieć ale z nauką było tak jak u ciebie powiedziałam że ma pokazać co lubi w jakiej pozycji tylko mój trochę taki nieśmiały i bał mi się powiedzieć co lubi dopiero teraz mówi wprost co lubi.
Twój nie chciał uwierzyć, że trafiła mu się dziewica, znane. Mój mi robił wiele razy palcówkę i jakoś uwierzył dopiero po stosunku. Matołki

Ja nie mówiłam, bo myślałam, że się zorientuje, no ale się nie zorientował Powiedziałam mu jakoś rok po pierwszym razie i nie mógł uwierzyć, że trafił mu się nienaruszony egzemplarz

Napisane przez Ola-zz

Spokój w związku? Ja po dużej awanturze i dziewczyny dobra rada nie nazywajcie faceta starym durniem. Powiedziałam i zaczęłam od razu przepraszać no ale palnęłam. Wiek to jego czuły punkt. On wszystko przemilczy ja też ale jak mi się uzbiera to krzycząc przeklinając. Teraz rozmawia buzi w policzek da przytuli ale focha ma, ale to pierwszy dzień. Przejdzie mu

Ja mojemu nigdy nie wypominam wieku, w sumie on sam zdaje sobie sprawę, że nastolatkiem nie jest i młodszy nie będzie I nawet jak się kłócimy (co nam się zdarza z racji tego, że oboje jesteśmy uparci) staram się pilnować i jeszcze nigdy mu nie powiedziałam, że jest stary czy coś w tym rodzaju Ale wiadomo - w nerwach można palnąć głupotę

[teklaem]

Napisane przez justynaxxx86

ja jeszcze do niedawna nie myślałam, co będzie za 10, 20lat, ale też od pewnego czasu coraz częściej zauważam u siebie że zaczyna mnie nurtować to pytanie. Póki co ustaliliśmy wstępnie datę ślubu!!!! No i w następny weekend rodzice TŻ mają przyjechać, bo chcą poznać moje dzieci Co do daty ślubu, to jest odległa, bo staramy się o unieważnienie kościelne poprzednich związków, więc jeśli coś miałoby iść nie po naszej myśli, to można ją przesunąć, ale póki co jak się wszystko ułoży to 13sierpnia 2016 będę żoną mojego TŻ

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------



ja też tu jestem od niedawna, zaglądam bardzo rzadko, ale mam nadzieję, że niektóre wizazanki z wątku mnie pamiętają
poza tym nikt tu chyba nikogo nie wygania

Cześć Dziewczyny, podczytuje ten wątek od dawna, bo ja już mam za sobą dwóch starszych partnerów, poprzedni był starszy o 15 lat - chyba już nie wyobrażam sobie związku z rówieśnikiem :P

Justynaxxx86- wiem, że to osobiste, ale mogłabyś coś więcej napisać o tym unieważnieniu? Nie chcę być wścibska ale nie ukrywam, że bardzo mnie to zainteresowało bo myślałam, że raczej rzadko dochodzi do unieważnienia ślubu, jakie powody podaliście?? Zignoruj te pytania jeśli chcesz, nie obrażę się

[Miss_Bow]

Ja powracam pod inna nazwa, tamto konto porzuciłem w ramach rozliczania sie z przeszłością i zamknięcia za sobą pewnego rozdziału w życiu... Różnica miedzy mną a TŻ to 10 lat Razem od 8 miesięcy, jak narazie wszystko dobrze sie rozwija, ostatnio poznał moja rodzinkę, myśle, że go polubili, a w sierpniu ja poznam jego Im dłużej jesteśmy razem tym mniej myśle o tej różnicy wieku Pojawiły sie plany kupna mieszkania i poniekąd wspólnej przyszłości, mam nadzieje, że tak już pozostanie


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

[paulinika]

ogolnie

justynaxxx86 Gratuluje

[NightwishLove]

Napisane przez teklaem

Justynaxxx86- wiem, że to osobiste, ale mogłabyś coś więcej napisać o tym unieważnieniu? Nie chcę być wścibska ale nie ukrywam, że bardzo mnie to zainteresowało bo myślałam, że raczej rzadko dochodzi do unieważnienia ślubu, jakie powody podaliście?? Zignoruj te pytania jeśli chcesz, nie obrażę się

Mi się wydaje, że jednak nie jest to takie rzadkie. Tylko trochę trwa jeśli nie ma się porządnych argumentów, ale mogę się mylić

[teklaem]

Napisane przez NightwishLove

Mi się wydaje, że jednak nie jest to takie rzadkie. Tylko trochę trwa jeśli nie ma się porządnych argumentów, ale mogę się mylić

Unieważnienie ślubu kościelnego? Nie wiem... Nie znam nikogo z unieważnionym ślubem kościelnym, ale wydawało mi się, że to bardzo trudne. Zwłaszcza, jeśli powodem nie jest np. ukrywana choroba czy coś w tym stylu. Dlatego bardzo mnie ciekawi jaki powód Justyna i jej TŻ podali.

[sofciaa]

Napisane przez justynaxxx86

ja jeszcze do niedawna nie myślałam, co będzie za 10, 20lat, ale też od pewnego czasu coraz częściej zauważam u siebie że zaczyna mnie nurtować to pytanie. Póki co ustaliliśmy wstępnie datę ślubu!!!! No i w następny weekend rodzice TŻ mają przyjechać, bo chcą poznać moje dzieci Co do daty ślubu, to jest odległa, bo staramy się o unieważnienie kościelne poprzednich związków, więc jeśli coś miałoby iść nie po naszej myśli, to można ją przesunąć, ale póki co jak się wszystko ułoży to 13sierpnia 2016 będę żoną mojego TŻ

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------



ja też tu jestem od niedawna, zaglądam bardzo rzadko, ale mam nadzieję, że niektóre wizazanki z wątku mnie pamiętają
poza tym nikt tu chyba nikogo nie wygania

Gratulacje!

[NightwishLove]

Napisane przez teklaem

Unieważnienie ślubu kościelnego? Nie wiem... Nie znam nikogo z unieważnionym ślubem kościelnym, ale wydawało mi się, że to bardzo trudne. Zwłaszcza, jeśli powodem nie jest np. ukrywana choroba czy coś w tym stylu. Dlatego bardzo mnie ciekawi jaki powód Justyna i jej TŻ podali.

No wiem, ale unieważnienie kościelnego z tego co kiedyś czytałam trochę trwa... Prostsze jest unieważnienie ślubu cywilnego, dlatego napisałam, ze muszą być porządne argumenty żeby dali radę

[Ola-zz]

NightwishLove
Ja nie chciałam mu wypomnieć wieku. Broń boże on wie, że mi odpowiada, że jest trochę starszy, dojrzalszy, opiekuńczy a nie jakiś małolat. A on jedzie do kumpla on niema kaca taki chyba zły że zostawi mnie samą w jego mieszkaniu a mieliśmy na spacer iść. Razem spędzić cały weekend. Ale ma racje też bym chyba tak zrobiła. Zostanę obgadana już mam czerwone uszy. Oby do nocy mu przeszło. Szykuje się do wyjścia i nabuzowany widzę nieźle. Myślałam by pójść do łazienki pomóc mu się golić. Lubimy pomagać sobie Zrezygnowałam zły pomysł. Jak wyjdzie bez buziaka przytulenia się to całkowita klapa. Dobrze, że na imprezie udawał, że jest wszystko dobrze bo wydarłam się przed. No niestety jest bardzo pamiętliwy

teklaem Jeśli lubisz historie w stylu rozwód kościelny to moja znajoma podała powód: zatajenie choroby psychicznej męża o jakiej to wiedziała cała jego rodzina. Ma rozwód unieważnienie. Długo trwało. to było jeszcze z 8 lat temu obecnie niby idzie szybciej

[justynaxxx86]

Napisane przez teklaem

Cześć Dziewczyny, podczytuje ten wątek od dawna, bo ja już mam za sobą dwóch starszych partnerów, poprzedni był starszy o 15 lat - chyba już nie wyobrażam sobie związku z rówieśnikiem :P

Justynaxxx86- wiem, że to osobiste, ale mogłabyś coś więcej napisać o tym unieważnieniu? Nie chcę być wścibska ale nie ukrywam, że bardzo mnie to zainteresowało bo myślałam, że raczej rzadko dochodzi do unieważnienia ślubu, jakie powody podaliście?? Zignoruj te pytania jeśli chcesz, nie obrażę się

nie obrażam się unieważnienie małżeństwa można dostać, w sumie mają wymienione jakieś ścisłe punkty, w jakich przypadkach można się starać. U mnie akurat ślub był brany z powodu ciąży, poza tym była obustronna niedojrzałość do założenia rodziny. Moj były miał wtedy 18lat, ja byłam ciut młodsza. Owszem, muszą być przesłuchiwani świadkowie, ja jestem na etapie, kiedy składam papiery, za to mój TZ jest już po pierwszym "przesłuchaniu" w sądzie biskupim. On w sumie jako powód w dużej mierze podał niezgodność charakterów, zresztą dużo by mówić o tym, co wyczyniała jego była żona. Najgorsze, że na takie unieważnienie czeka się latami, bo wniosków wpływa coraz więcej, przynajmniej tak to sobie tłumaczę. Z pewnością nie każdy, kto się rozwodzi leci od razu po unieważnienie kościelne, ale my jesteśmy z tych, którzy chcieliby jak to się mówi po bożemu Nie jestem jakaś święta, o nie, ale tak sobie zamarzyliśmy. Co lepsze po przesłuchaniu, które miał TZ niewiele sie od niego dowiedziałam, bo składał przysięgę, że z nikim nie będzie rozmawiał o tym, o co go pytano.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez teklaem

Unieważnienie ślubu kościelnego? Nie wiem... Nie znam nikogo z unieważnionym ślubem kościelnym, ale wydawało mi się, że to bardzo trudne. Zwłaszcza, jeśli powodem nie jest np. ukrywana choroba czy coś w tym stylu. Dlatego bardzo mnie ciekawi jaki powód Justyna i jej TŻ podali.

Partnerka (teraz już żona) mojego wujka starała się i dostała, ale to już ponad dziesięć lat temu, dlatego doszłam do wniosku, że może warto. Potocznie mówi się o tym rozwód kościelny, ale wg prawa kanonicznego w kościele nie ma rozwodów, więc poprawnie "unieważnienie"

[sofciaa]

Napisane przez Ola-zz

Spokój w związku? Ja po dużej awanturze i dziewczyny dobra rada nie nazywajcie faceta starym durniem. Powiedziałam i zaczęłam od razu przepraszać no ale palnęłam. Wiek to jego czuły punkt. On wszystko przemilczy ja też ale jak mi się uzbiera to krzycząc przeklinając. Teraz rozmawia buzi w policzek da przytuli ale focha ma, ale to pierwszy dzień. Przejdzie mu

Mój też chyba jest czuły na punkcie wieku, sam przyznając się mi ile naprawdę ma - poprosił bym nie mówiła o tym swoim znajomym, zwłaszcza że nie wygląda na tyle a przede wszystkim nie czuje się na tyle...
Myślę, że gdybym kiedykolwiek w przyszłości coś takiego palnęła, bardzo by go to uraziło... a w złości tyle się może wyrwać ech...

[justynaxxx86]

Napisane przez Ola-zz

NightwishLove
Ja nie chciałam mu wypomnieć wieku. Broń boże on wie, że mi odpowiada, że jest trochę starszy, dojrzalszy, opiekuńczy a nie jakiś małolat. A on jedzie do kumpla on niema kaca taki chyba zły że zostawi mnie samą w jego mieszkaniu a mieliśmy na spacer iść. Razem spędzić cały weekend. Ale ma racje też bym chyba tak zrobiła. Zostanę obgadana już mam czerwone uszy. Oby do nocy mu przeszło. Szykuje się do wyjścia i nabuzowany widzę nieźle. Myślałam by pójść do łazienki pomóc mu się golić. Lubimy pomagać sobie Zrezygnowałam zły pomysł. Jak wyjdzie bez buziaka przytulenia się to całkowita klapa. Dobrze, że na imprezie udawał, że jest wszystko dobrze bo wydarłam się przed. No niestety jest bardzo pamiętliwy

teklaem Jeśli lubisz historie w stylu rozwód kościelny to moja znajoma podała powód: zatajenie choroby psychicznej męża o jakiej to wiedziała cała jego rodzina. Ma rozwód unieważnienie. Długo trwało. to było jeszcze z 8 lat temu obecnie niby idzie szybciej

Nie martw się, do jutra mu przejdzie
Co do unieważnienia, to w mojej diecezji ponoć rok, półtorej czekania

[NightwishLove]

Napisane przez Ola-zz

NightwishLove
Ja nie chciałam mu wypomnieć wieku. Broń boże on wie, że mi odpowiada, że jest trochę starszy, dojrzalszy, opiekuńczy a nie jakiś małolat. A on jedzie do kumpla on niema kaca taki chyba zły że zostawi mnie samą w jego mieszkaniu a mieliśmy na spacer iść. Razem spędzić cały weekend. Ale ma racje też bym chyba tak zrobiła. Zostanę obgadana już mam czerwone uszy. Oby do nocy mu przeszło. Szykuje się do wyjścia i nabuzowany widzę nieźle. Myślałam by pójść do łazienki pomóc mu się golić. Lubimy pomagać sobie Zrezygnowałam zły pomysł. Jak wyjdzie bez buziaka przytulenia się to całkowita klapa. Dobrze, że na imprezie udawał, że jest wszystko dobrze bo wydarłam się przed. No niestety jest bardzo pamiętliwy

Wiem, że nie chciałaś. W nerwach mówi się różne rzeczy, a czasu się cofnąć nie da Mój też jest pamiętliwy, ostatnio mi wypomniał, że go raz go prawie uderzyłam podczas sprzeczki. Nerwus jestem, całe szczęście zatrzymał mi rękę w odpowiednim momencie Obiecałam sobie wtedy, że będę panować nad słowami i gestami, bo nie chciałabym go stracić

[teklaem]

Napisane przez justynaxxx86

nie obrażam się unieważnienie małżeństwa można dostać, w sumie mają wymienione jakieś ścisłe punkty, w jakich przypadkach można się starać. U mnie akurat ślub był brany z powodu ciąży, poza tym była obustronna niedojrzałość do założenia rodziny. Moj były miał wtedy 18lat, ja byłam ciut młodsza. Owszem, muszą być przesłuchiwani świadkowie, ja jestem na etapie, kiedy składam papiery, za to mój TZ jest już po pierwszym "przesłuchaniu" w sądzie biskupim. On w sumie jako powód w dużej mierze podał niezgodność charakterów, zresztą dużo by mówić o tym, co wyczyniała jego była żona. Najgorsze, że na takie unieważnienie czeka się latami, bo wniosków wpływa coraz więcej, przynajmniej tak to sobie tłumaczę. Z pewnością nie każdy, kto się rozwodzi leci od razu po unieważnienie kościelne, ale my jesteśmy z tych, którzy chcieliby jak to się mówi po bożemu Nie jestem jakaś święta, o nie, ale tak sobie zamarzyliśmy. Co lepsze po przesłuchaniu, które miał TZ niewiele sie od niego dowiedziałam, bo składał przysięgę, że z nikim nie będzie rozmawiał o tym, o co go pytano.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------



Partnerka (teraz już żona) mojego wujka starała się i dostała, ale to już ponad dziesięć lat temu, dlatego doszłam do wniosku, że może warto. Potocznie mówi się o tym rozwód kościelny, ale wg prawa kanonicznego w kościele nie ma rozwodów, więc poprawnie "unieważnienie"

Dziękuję za szczerą odpowiedź Życzę Ci, żeby udało się, bo rozumiem, że to dla Was ważne

[justynaxxx86]

Napisane przez teklaem

Dziękuję za szczerą odpowiedź Życzę Ci, żeby udało się, bo rozumiem, że to dla Was ważne

nie dziękuję, nie chcę zapeszyć

[Ola-zz]

Bezczelny jak źle się czułam to dał buziaka, przytulił. A teraz ubrał się zapytał tylko czy dobrze się czuję powiedziałam tak a on tylko zabrał klucze i tylko nie czekaj wiesz gdzie idę i wyszedł. Myślałam, że przytuli, pocałuje. Nic. Na dziś kończę idę czytać i jest mi bardzo smutno.

[justynaxxx86]

Napisane przez Ola-zz

Bezczelny jak źle się czułam to dał buziaka, przytulił. A teraz ubrał się zapytał tylko czy dobrze się czuję powiedziałam tak a on tylko zabrał klucze i tylko nie czekaj wiesz gdzie idę i wyszedł. Myślałam, że przytuli, pocałuje. Nic. Na dziś kończę idę czytać i jest mi bardzo smutno.

[MsYoung]

Napisane przez ogolnie

Dołączam i ja Mój chłop 10 lat starszy ode mnie,niedługo będzie obchodził 32 urodziny. Historia bardzo długa To też napisze jak będę na lapku,jeśli mnie przyjmiecie do grona

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moj tez niedlugo obchodzi 32 urodziny, w polowie czerwca masz juz jakis pomysl na niespodzianke dla TZ? Bo ja nie mam pomyslu...
U nas 12 lat roznicy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ola-zz]

32 urodziny. Nie wiem jaki masz budżet ale ja mam 3 dobre propozycje nie lubię kupować pierdoł.
1. Kolacja w nieznanej restauracji
2. Kupić dobry alkohol jaki to twój lubi np. whiski, wino
3. Noc w hotelu 200-300 zł

Dziewczyny dziś szczęśliwa miałyście racje już jak wczoraj wrócił czekałam na niego w łóżku udawałam, że śpię wrócił chyba 2 w nocy. Pod budził mnie no i stwierdził, że zapomina co mu powiedziałam ale nie mam nigdy tak mówić bo go to bardzo zabolało. Bał się, że może było to wypomnienie wieku, że jednak chcę młodszego. Powiedzmy, że na dobranoc przytulił dał buziaka.
Dziś jego ranek ciężki ale nawet zrobił śniadanie i miły tak jak zawsze. Zgoda jak w starym bamboszu. Dla każdej po buziaku.
(długi spacer, obiad, kawa) zapowiada się cudna niedziela.

[MsYoung]

Napisane przez Ola-zz

32 urodziny. Nie wiem jaki masz budżet ale ja mam 3 dobre propozycje nie lubię kupować pierdoł.

1. Kolacja w nieznanej restauracji

2. Kupić dobry alkohol jaki to twój lubi np. whiski, wino

3. Noc w hotelu 200-300 zł



Dziewczyny dziś szczęśliwa miałyście racje już jak wczoraj wrócił czekałam na niego w łóżku udawałam, że śpię wrócił chyba 2 w nocy. Pod budził mnie no i stwierdził, że zapomina co mu powiedziałam ale nie mam nigdy tak mówić bo go to bardzo zabolało. Bał się, że może było to wypomnienie wieku, że jednak chcę młodszego. Powiedzmy, że na dobranoc przytulił dał buziaka.

Dziś jego ranek ciężki ale nawet zrobił śniadanie i miły tak jak zawsze. Zgoda jak w starym bamboszu. Dla każdej po buziaku.

(długi spacer, obiad, kawa) zapowiada się cudna niedziela.

Dzieki za pomoc! W sumie hotele to nasz drugi dom, czesto jezdzimy...
Moze i tym razem postawie na hotel, bardzo chcialabym mu sama zrobic torta no i moze jakis drobiazg podarowac, moze ciucha jakiegos,hmm..


No widzisz czyli dobrze sie skonczylo w sumie ja do mojego mowie czasem "stary to i tamto" ale chyba sie nie obraza, nawet o tym nie pomyslalam, czy moze jednak go to uraża, choc watpie, on sie czuje bardzo mlodo hihi...



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NightwishLove]

Napisane przez Ola-zz

Dziewczyny dziś szczęśliwa miałyście racje już jak wczoraj wrócił czekałam na niego w łóżku udawałam, że śpię wrócił chyba 2 w nocy. Pod budził mnie no i stwierdził, że zapomina co mu powiedziałam ale nie mam nigdy tak mówić bo go to bardzo zabolało. Bał się, że może było to wypomnienie wieku, że jednak chcę młodszego. Powiedzmy, że na dobranoc przytulił dał buziaka.
Dziś jego ranek ciężki ale nawet zrobił śniadanie i miły tak jak zawsze. Zgoda jak w starym bamboszu. Dla każdej po buziaku.
(długi spacer, obiad, kawa) zapowiada się cudna niedziela.

To super, że wszystko wróciło do normy

[justynaxxx86]

u nas leniwa niedziela, szaro i buro się zrobiło, w dodatku zimno

[Miss_Bow]

Napisane przez justynaxxx86

u nas leniwa niedziela, szaro i buro się zrobiło, w dodatku zimno

U nas też pogoda nie za bardzo Zreszta i ja i TŻ pracujemy w soboty do nocy, wiec w niedziele odsypiamy, wspólne śniadanko, a potem TŻ zazwyczaj idzie spać jeszcze, a ja sie tak krzatam po mieszkanku Na wieczór zazwyczaj jakiś filmik Lubie leniwe niedziele


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

[sofciaa]

Napisane przez Ola-zz

Dziewczyny dziś szczęśliwa miałyście racje już jak wczoraj wrócił czekałam na niego w łóżku udawałam, że śpię wrócił chyba 2 w nocy. Pod budził mnie no i stwierdził, że zapomina co mu powiedziałam ale nie mam nigdy tak mówić bo go to bardzo zabolało. Bał się, że może było to wypomnienie wieku, że jednak chcę młodszego. Powiedzmy, że na dobranoc przytulił dał buziaka.
Dziś jego ranek ciężki ale nawet zrobił śniadanie i miły tak jak zawsze. Zgoda jak w starym bamboszu. Dla każdej po buziaku.
(długi spacer, obiad, kawa) zapowiada się cudna niedziela.

super, że już dobrze

Mój przygotował dla nas wczoraj kolację przy winie i świecach... upiekł ciasto... i spędziłam cudowny wieczór we dwoje postarał się, jestem pod wrażeniem, dobrze to wszystko rokuje

[Margosia__]

Napisane przez Miss_Bow

Ja powracam pod inna nazwa, tamto konto porzuciłem w ramach rozliczania sie z przeszłością i zamknięcia za sobą pewnego rozdziału w życiu... Różnica miedzy mną a TŻ to 10 lat Razem od 8 miesięcy, jak narazie wszystko dobrze sie rozwija, ostatnio poznał moja rodzinkę, myśle, że go polubili, a w sierpniu ja poznam jego Im dłużej jesteśmy razem tym mniej myśle o tej różnicy wieku Pojawiły sie plany kupna mieszkania i poniekąd wspólnej przyszłości, mam nadzieje, że tak już pozostanie

Życzymy z całego serduszka!

Napisane przez sofciaa

Mój przygotował dla nas wczoraj kolację przy winie i świecach... upiekł ciasto... i spędziłam cudowny wieczór we dwoje postarał się, jestem pod wrażeniem, dobrze to wszystko rokuje

aaaaaaaaaaa powiem Ci, ze ja też jestem pod wrażeniem!
Ja kiedyś mojego próbowałam na romantyzm nawrócić ale nie wyszło mi

justynaxxx86 Gratulacje! 13 sierpnia piękna data Wiem bo ja też 13.08 ślubowałam z Tż

Ola dobrze, ze wszystko się skończyło w porządku

[justynaxxx86]

Napisane przez Miss_Bow

U nas też pogoda nie za bardzo Zreszta i ja i TŻ pracujemy w soboty do nocy, wiec w niedziele odsypiamy, wspólne śniadanko, a potem TŻ zazwyczaj idzie spać jeszcze, a ja sie tak krzatam po mieszkanku Na wieczór zazwyczaj jakiś filmik Lubie leniwe niedziele


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

my tak mamy co drugi weekend, kiedy moje dzieci są u ojca. Śpimy do późna, śniadanko robi TZ (uwielbiam jego jajecznicę, nawet mówię, że go nie oddam nikomu, bo taką dobrą robi), a później zazwyczaj znowu do łóżka, choć ja wolę bardziej aktywną formę wypoczynku, ale w sumie w łóżku też może być aktywnie

[Margosia__]

Napisane przez justynaxxx86

my tak mamy co drugi weekend, kiedy moje dzieci są u ojca. Śpimy do późna, śniadanko robi TZ (uwielbiam jego jajecznicę, nawet mówię, że go nie oddam nikomu, bo taką dobrą robi), a później zazwyczaj znowu do łóżka, choć ja wolę bardziej aktywną formę wypoczynku, ale w sumie w łóżku też może być aktywnie

A przyszli teściowie w końcu poznali Twoje Dzieciaki?
I kiedy macie komunię?

(mam nadzieję, ze dobrze pamiętam i nie namieszałam)

[sofciaa]

Napisane przez justynaxxx86

my tak mamy co drugi weekend, kiedy moje dzieci są u ojca. Śpimy do późna, śniadanko robi TZ (uwielbiam jego jajecznicę, nawet mówię, że go nie oddam nikomu, bo taką dobrą robi), a później zazwyczaj znowu do łóżka, choć ja wolę bardziej aktywną formę wypoczynku, ale w sumie w łóżku też może być aktywnie

też dołączam się do pytania o stosunek rodziców TŻ do Twoich dzieci i dokładam pytanie o stosunek samego Tż.
Sama mam córkę, z tego co wiem, rodzice mojego wiedzą już o moim istnieniu, ale nie wiedzą, że mam dziecko. Dodam, że z opowiadań mojego wynika, że kiedy był w małżeństwie, jego mama miała swego rodzaju parcie na wnuki ... trochę mam obawy, jakby zareagowali, gdy się dowiedzą.

Opowiadał mi, że jego mama pytała ile mam lat, a gdy jej odp, zapytała czy nie przeszkadza mi jego wiek... zabawne, że ja przez rok nie byłam świadoma tego wieku ale o tym ona nie wie hehe

[justynaxxx86]

Napisane przez Margosia__

A przyszli teściowie w końcu poznali Twoje Dzieciaki?
I kiedy macie komunię?

(mam nadzieję, ze dobrze pamiętam i nie namieszałam)

w ten weekend spodziewam się wizyty przyszłych teściów, aż sie boję, jak to wszystko wypali. Zastanawiam się, co dobrego przygotować, żeby ich ugościć. A komunia? My już po, mieliśmy 4maja, w sumie wszystko poszło dobrze, ale przyszło mniej osób, niż zapraszaliśmy bo ci, którzy mają na co dzień kontakt z moją byłą teściową olali zaproszenie na przyjęcie i byli tylko w kościele. Wiadomo oczywiście, kto za tym stoi, bo moja była teściowa to straszna manipulantka, jakby któreś z nich przyszło do mnie na przyjęcie to mieliby u niej przechlapane, a że w rodzinie wszyscy wolą siedzieć na tyłku i nie podskakiwać to wyszło jak wyszło. Ex zabrał dzieci do siebie tak jak uzgodniliśmy wcześniej, popołudniu i odwiózł wieczorem.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez sofciaa

też dołączam się do pytania o stosunek rodziców TŻ do Twoich dzieci i dokładam pytanie o stosunek samego Tż.
Sama mam córkę, z tego co wiem, rodzice mojego wiedzą już o moim istnieniu, ale nie wiedzą, że mam dziecko. Dodam, że z opowiadań mojego wynika, że kiedy był w małżeństwie, jego mama miała swego rodzaju parcie na wnuki ... trochę mam obawy, jakby zareagowali, gdy się dowiedzą.

Opowiadał mi, że jego mama pytała ile mam lat, a gdy jej odp, zapytała czy nie przeszkadza mi jego wiek... zabawne, że ja przez rok nie byłam świadoma tego wieku ale o tym ona nie wie hehe

rodzice TŻ od początku wiedzieli, że mam dzieci, od razu ich uświadomił. Myślę, że na początku z obaw o niego kilkakrotnie pytali, czy wie, w jaki układ wchodzi, ale to zrozumiałe. Też bałabym się o swoje dziecko, gdyby wybrało taką drogę życiową, dlatego go podziwiam. Między nim a moimi dziećmi jest lepiej niż między dziećmi a ich ojcem biologicznym. Ex nigdy nie był wylewny i nie potrafię sobie przypomnieć sytuacji, w której by przytulił dziecko, zawsze był taki zimny, co mnie czasami drażniło. TŻ zupełnie inaczej i nie piszę tego na zasadzie, że jest obecny w moim życiu, więc trzeba zachwalać to, co się ma i napiepszać na to, co już za nami. Nie, on po prostu ma podejście do dzieci. Kiedy je poznawał nie było żadnych prezentów, wycieczek, nie wiadomo jakich sposobów na to, żeby go polubiły, co notorycznie robi mój ex starając się poznać dzieci z kolejną panią. Tłumaczę sobie to tym, że TZ zawsze chciał mieć dzieci, ale niestety się nie udało, bo jego była nie mogła ich mieć. Nawet rozmawiając z jego mamą i opowiadając jej o dzieciach usłyszałam, że TZ bardzo lubi dzieci. Teraz czekam tylko jak na szpilkach na weekend. Chciałabym, żeby wszystko poszło gładko

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez sofciaa

też dołączam się do pytania o stosunek rodziców TŻ do Twoich dzieci i dokładam pytanie o stosunek samego Tż.
Sama mam córkę, z tego co wiem, rodzice mojego wiedzą już o moim istnieniu, ale nie wiedzą, że mam dziecko. Dodam, że z opowiadań mojego wynika, że kiedy był w małżeństwie, jego mama miała swego rodzaju parcie na wnuki ... trochę mam obawy, jakby zareagowali, gdy się dowiedzą.

Opowiadał mi, że jego mama pytała ile mam lat, a gdy jej odp, zapytała czy nie przeszkadza mi jego wiek... zabawne, że ja przez rok nie byłam świadoma tego wieku ale o tym ona nie wie hehe

sofciaa a długo jesteście razem?