O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II - Strona 154 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-09-28, 15:48   #4591
Tygrysek_aa
Zadomowienie
 
Avatar Tygrysek_aa
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: K-g
Wiadomości: 1 312
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

"Dzień dobry, zastałem Jolkę"-

dobra-koniec pracy na dziś-papapa
Tygrysek_aa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 15:56   #4592
meg22
Zakorzenienie
 
Avatar meg22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13 986
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Tygrysek_aa Pokaż wiadomość
"Dzień dobry, zastałem Jolkę"-

dobra-koniec pracy na dziś-papapa
mniej więcej tak to wyglądało
__________________
"Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na ziemi, a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami"
meg22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 17:05   #4593
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Tygrysek_aa Pokaż wiadomość
wczoraj dostaliśmy od kumpla zaproszenie na impreze halloween (6.11),pt"horror party",ale w Poznaniu...
chciałabym się wybrać (lubię takie imprezy-jak kiedyś szliśmy do knajpy i obsługa się przebierała-to mi powiedzieli,że nie muszę się przebierać, bo mnie jako czarownicę zawsze wpuszczą-mają rację,czasem bywam
O fajna imprezka fajna też bym się chętnie przeszła My ostatnio u znajomej byliśmy na imprezce przebieranej, hasłem przewodnim był alfons i jego prostytutka oj ile było śmiechu a foty jakie... :P
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012

Edytowane przez aalegna
Czas edycji: 2010-09-28 o 17:08
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 17:31   #4594
meg22
Zakorzenienie
 
Avatar meg22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13 986
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez aalegna Pokaż wiadomość
O fajna imprezka fajna też bym się chętnie przeszła My ostatnio u znajomej byliśmy na imprezce przebieranej, hasłem przewodnim był alfons i jego prostytutka oj ile było śmiechu a foty jakie... :P
O. Też byłam na imprezie pod takim tytułem, ale niestety niektórzy w ogóle się nie przebrali i guzik z tego wyszło :/
__________________
"Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na ziemi, a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami"
meg22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 18:25   #4595
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez meg22 Pokaż wiadomość
O. Też byłam na imprezie pod takim tytułem, ale niestety niektórzy w ogóle się nie przebrali i guzik z tego wyszło :/
no to szkoda, jak przebierana impreza to przebierana i koniec! Ci którzy sie nie potrafią bawić powinni nie mieć wogóle wstępu na nią
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 18:49   #4596
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Piotrek pojechał do pracy, a ja postanowiłam zasiąść na chwilkę na forum Jakaś zmęczona jestem i pewnie zaraz wskoczę do wanienki na długą kąpiel. Piotrek przed wyjazdem powiesił mi pręt w szafie i od jutra zaczynam segregowanie ciuchów Mam nadzieję, że teraz będzie bardziej wytrzymały


Madziu, historia z Jolką powala Aż się do monitora zaczęłam śmiać

Andżela, też byłam na takiej imprezce z alfonsami i prostytutkami i było zarąbiście Tak jak Ty uważam, że osoby nie przebrane nie powinny zostać wpuszczone na imprezkę i tyle My praktykowaliśmy nie wpuszczanie i już na drugiej imprezie każdy pojawił się w przebraniu
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 19:01   #4597
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
Piotrek pojechał do pracy, a ja postanowiłam zasiąść na chwilkę na forum Jakaś zmęczona jestem i pewnie zaraz wskoczę do wanienki na długą kąpiel. Piotrek przed wyjazdem powiesił mi pręt w szafie i od jutra zaczynam segregowanie ciuchów Mam nadzieję, że teraz będzie bardziej wytrzymały


Madziu, historia z Jolką powala Aż się do monitora zaczęłam śmiać

Andżela, też byłam na takiej imprezce z alfonsami i prostytutkami i było zarąbiście Tak jak Ty uważam, że osoby nie przebrane nie powinny zostać wpuszczone na imprezkę i tyle My praktykowaliśmy nie wpuszczanie i już na drugiej imprezie każdy pojawił się w przebraniu
A mój mąż dopiero wraca z pracy... niestety 2 godz zajmuje mu dojazd wiec jeszcze do 20.30 musze poczekać na niego ehsss..
Mnie po pracy naszła ochota na fryzjera i znów skróciłam troche włoski
A na takich imprezach ja z reguły byłam gościem więc nie mogłam się za dużo rządzić, ale domyślałam się że takie nie wpuszczenie raz czy drugie może być skuteczne
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 19:20   #4598
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez aalegna Pokaż wiadomość
A mój mąż dopiero wraca z pracy... niestety 2 godz zajmuje mu dojazd wiec jeszcze do 20.30 musze poczekać na niego ehsss..
Mnie po pracy naszła ochota na fryzjera i znów skróciłam troche włoski
A na takich imprezach ja z reguły byłam gościem więc nie mogłam się za dużo rządzić, ale domyślałam się że takie nie wpuszczenie raz czy drugie może być skuteczne

Mój wrócił i pojechał dalej. Około 20:00 powinien wrócić, ale kto wie, czy mu się nie przedłuży Biedne nas są żonki, wiecznie spędzamy samotne wieczory
Nie przeszkadzają Ci takie krótkie włoski? Moje już troszkę odrosły i teraz je podpuszczam, bo te krótkie strasznie mnie irytują Najbardziej wkurza mnie to układanie. Jak nie wysuszę włosów na szczotkę to są jakieś oklapnięte i wyglądają koszmarnie
Ja też nigdy sama takiej imprezki nie organizowałam, zawsze ze znajomymi Chciałam namówić Piotrka na taką imprezkę, ale on twierdzi, że jego kumple jak dostaną wiadomość, że mają się przebrać to od razu zrezygnują z przyjazdu
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 19:28   #4599
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
Mój wrócił i pojechał dalej. Około 20:00 powinien wrócić, ale kto wie, czy mu się nie przedłuży Biedne nas są żonki, wiecznie spędzamy samotne wieczory
Nie przeszkadzają Ci takie krótkie włoski? Moje już troszkę odrosły i teraz je podpuszczam, bo te krótkie strasznie mnie irytują Najbardziej wkurza mnie to układanie. Jak nie wysuszę włosów na szczotkę to są jakieś oklapnięte i wyglądają koszmarnie
Ja też nigdy sama takiej imprezki nie organizowałam, zawsze ze znajomymi Chciałam namówić Piotrka na taką imprezkę, ale on twierdzi, że jego kumple jak dostaną wiadomość, że mają się przebrać to od razu zrezygnują z przyjazdu
No niestety samotne wieczory (ja ostatnio nawet niedziele mialam samotną) nie należa do najmilszych, ale cóż praca siła wyższa
Wiesz co moje włosy są cienkie i liche do ślubu zapuszczałam i się męczyłam bo praktycznie non stop przylizana w kitce chodziłam a teraz krótkie mi sie znacznie lepiej uklada, też na szczotkę jak są wilgotne a jak wyschną to jazda z prostownicą i gotowe Moje włosy sie niestety kręcą, a ja tego nienawidze stąd prostownica u mnie jest prawie tak samo często używana jak grzebień
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 19:48   #4600
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez aalegna Pokaż wiadomość
No niestety samotne wieczory (ja ostatnio nawet niedziele mialam samotną) nie należa do najmilszych, ale cóż praca siła wyższa
Wiesz co moje włosy są cienkie i liche do ślubu zapuszczałam i się męczyłam bo praktycznie non stop przylizana w kitce chodziłam a teraz krótkie mi sie znacznie lepiej uklada, też na szczotkę jak są wilgotne a jak wyschną to jazda z prostownicą i gotowe Moje włosy sie niestety kręcą, a ja tego nienawidze stąd prostownica u mnie jest prawie tak samo często używana jak grzebień

Mój Piotruń waśnie wrócił do domu więc ja się zbieram Dzisiaj w ogóle Usta Usta lecą i chcę je sobie obejrzeć, ale już wykapana w łóżeczku
Miałam przed ślubem ten sam problem, bo też nosiłam kucyka i ciężko mi było cokolwiek z tych włosów ułożyć. Teraz po obcięciu włosy napewno się odbudowały, ale jak nie ułożę ich na szczotę to niestety każdy żyje własnym życiem
Prostownicy używałam jak miałam dłuższe włosy, ale odkąd się obcięłam i w ogóle już przed ślubem przestałam (musiałam troszkę je zregenerować ). Teraz leży zapomniana w szafie
Dobra, uciekam Będę jutro, ale pewnie nie na długo bo będę sprzątać w szafie
Miłego wieczorku, buziaki
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 19:57   #4601
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Nio papa Aniu to miłego oglądania ja również mam zamiar oglądać Usta Usta Do jutra
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 20:15   #4602
meg22
Zakorzenienie
 
Avatar meg22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13 986
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

ja będę oglądała Gwiezdne Wojny

współczuję wam, że mężowie tak późno wracają. Ja dostaję szału jak Adriana nie ma o 16, a co dopiero o 20
__________________
"Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na ziemi, a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami"
meg22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 21:54   #4603
Esti10
Zakorzenienie
 
Avatar Esti10
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 12 807
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Czesc dziewczynki
Ja dopiero teraz bo bylam dzis na miescie zaraz po pracy mialam jechac do Sosnowca przy okazji wpasc do mamy ale ograniczylam sie tylko do Dabrowy bo pogoda koszmarna i mi sie nie chcialo w taki deszcz jezdzic
Mam z Orsaya kupon na 20zl i na znizke 20% ale normalnie nic mi sie nie podoba achcialam sobie cosik kupic a tu kapa no ale moze jeszcze w czwartek mi sie uda cos zobaczyc bo ten kupon tylko do 1 mam wazny, tak dluzgo zwlekalam
A tak wogole to w Avanti jest teraz karta rabatowa na weekend 16-17 pazdziernika gdyby ktoras to interesowalo to informuje
Ja juz Usta usta widzialm na vod bo mam na rano wiec bym nie wytrwala pewnie do konca zaraz ide spac, fajnie ze mozna sobie za darmo ogladac wczesniej dla mnie to super mam nadzieje ze nie przestana puszczac

Madziu ten slub to nie jest tak dokladnie w Zakopcu tak napisalam bo latwiej okreslic ale oni sa z Chabowki a slub maja jeszcze gdzies indziej nie pamietam a wesele wiem ze jest w remizie takze nie bedzie takiej super wypasionej karczmy jak u Ciebie
zrobie tak jak radzicie z bucikami tak bedzie najlepiej
Jutro pewnie tez wpadne pozno wieczorkiem bo wpada szwagierka normalnie nie mozemy sie jakos w czworke spotkac ostatni raz sie w sierpniu wiedzielismy kazdy inaczej pracuje i trudno sie dopasowac wiec chociaz jutro wpadnie na chwilke musi odebrac pare rzeczy wiec jest powod

To milego dnia jutro dziewczynki papa
__________________
Jesteśmy razem od 01.06.2001
Zaręczyny były 06.06.2007
Nasz Ślub odbył się 05.06.2010
Esti10 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 08:26   #4604
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Hej laseczki
Ja dziś znowu raniutko wstałam i zaraz się zabieram za sprzątanie szafy. Muszę się czymś zająć bo jestem tak zła, a zarazem tak smutna, że szkoda gadać. Wczoraj się pokłóciliśmy z Piotrkiem oczywiście o jego mamusię Bo tak jak cały czas twierdził, że musimy jechać i jej w końcu powiedzieć co nam nie pasuje, tak wczoraj doszedł do wniosku, że nie ma zamiaru się z nią kłócić i powie jej tylko, że bardzo nieładnie postąpiła mówiąc cioci, że na ślubie dała nam za mało pieniędzy. Reszty woli nie tykać bo to jest jego mama Wykrzyczałam mu wszystko, łącznie z tym, że obiecał, że po ślubie się to zmieni, a jak na razie to jego matka nam rąbie tyłek za plecami, a jej synalek boi się jej cokolwiek powiedzieć bo taka z niego dupa wołowa
Od wczoraj nie rozmawiamy, bo Piotruś się poczuł wielce urażony. Najchętniej to bym rozszarpała to durne babsko, a potem zaraz tego mojego durnego męża, bo jeszcze nie widziałam faceta co tak się boi własnej matki
No i postanowiłam wczoraj, że najpierw sama pojadę do cioci i wytłumaczę całą sytuację z tą kasą na ślub, a potem pojadę sama do teściowej i wszystko jej wygarnę. Prawdopodobnie będzie to też moja ostatnia wizyta u niej.
Z Piotrkiem jeszcze nie wiem, co zrobię, jak na razie nie będę z nim gadać. No, ale jak to dalej tak ma wyglądać to cosik mi się wydaje, że to nasze małżeństwo potrwa krócej niż się mogło wszystkim wydawać. Nie będę z kimś, kto nie potrafi stanąć w mojej obronie Niech sobie wraca do swojej mamusi skoro ona jest taka fajna, a ja jestem zawsze ta niedobra, której wiecznie cosik nie pasuje.
Gdybym mogła przewidzieć, że Piotrek po ślubie dalej będzie taki sierotowaty i to opowiadanie, że zacznie brać moją stronę będzie tylko historią do zamydlenia oczu to bym tego ślubu autentycznie nie wzięła!!! Bo wdepnęłam w największe gówno w jakie mogłam i nie mogę się z tego teraz wyplątać, a walka z teściową to niestety walka z wiatrakami, bo na polu bitwy jestem, byłam i będę zawsze sama
Sorki dziewczyny, że tak Wam zawracam głowę moimi problemami, ale nie mam tego gdzie i komu powiedzieć Po prostu jestem nieszczęśliwa
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 09:01   #4605
Tygrysek_aa
Zadomowienie
 
Avatar Tygrysek_aa
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: K-g
Wiadomości: 1 312
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
Hej laseczki
Ja dziś znowu raniutko wstałam i zaraz się zabieram za sprzątanie szafy. Muszę się czymś zająć bo jestem tak zła, a zarazem tak smutna, że szkoda gadać. Wczoraj się pokłóciliśmy z Piotrkiem oczywiście o jego mamusię Bo tak jak cały czas twierdził, że musimy jechać i jej w końcu powiedzieć co nam nie pasuje, tak wczoraj doszedł do wniosku, że nie ma zamiaru się z nią kłócić i powie jej tylko, że bardzo nieładnie postąpiła mówiąc cioci, że na ślubie dała nam za mało pieniędzy. Reszty woli nie tykać bo to jest jego mama Wykrzyczałam mu wszystko, łącznie z tym, że obiecał, że po ślubie się to zmieni, a jak na razie to jego matka nam rąbie tyłek za plecami, a jej synalek boi się jej cokolwiek powiedzieć bo taka z niego dupa wołowa
Od wczoraj nie rozmawiamy, bo Piotruś się poczuł wielce urażony. Najchętniej to bym rozszarpała to durne babsko, a potem zaraz tego mojego durnego męża, bo jeszcze nie widziałam faceta co tak się boi własnej matki
No i postanowiłam wczoraj, że najpierw sama pojadę do cioci i wytłumaczę całą sytuację z tą kasą na ślub, a potem pojadę sama do teściowej i wszystko jej wygarnę. Prawdopodobnie będzie to też moja ostatnia wizyta u niej.
Z Piotrkiem jeszcze nie wiem, co zrobię, jak na razie nie będę z nim gadać. No, ale jak to dalej tak ma wyglądać to cosik mi się wydaje, że to nasze małżeństwo potrwa krócej niż się mogło wszystkim wydawać. Nie będę z kimś, kto nie potrafi stanąć w mojej obronie Niech sobie wraca do swojej mamusi skoro ona jest taka fajna, a ja jestem zawsze ta niedobra, której wiecznie cosik nie pasuje.
Gdybym mogła przewidzieć, że Piotrek po ślubie dalej będzie taki sierotowaty i to opowiadanie, że zacznie brać moją stronę będzie tylko historią do zamydlenia oczu to bym tego ślubu autentycznie nie wzięła!!! Bo wdepnęłam w największe gówno w jakie mogłam i nie mogę się z tego teraz wyplątać, a walka z teściową to niestety walka z wiatrakami, bo na polu bitwy jestem, byłam i będę zawsze sama
Sorki dziewczyny, że tak Wam zawracam głowę moimi problemami, ale nie mam tego gdzie i komu powiedzieć Po prostu jestem nieszczęśliwa
Anulka-strasznie Ci współczuję...
Nie wiem co pwoiedzieć-przykro,że się kłócicie o jego matkę, bo gdyby nie jej "charakterek", to byłoby cudownie.
Ja też się kłócę z moim R.-ale o pierdoły raczej.
Zrób tak, jak napisałaś-jedź sama do cioci i jej wyjaśnij-a poza tym możesz jej się poradzić, jeśli masz do niej zaufanie.
Nie potrafię sobie chyba nawet wyobrazić jak się czujesz, skoro Piotrek najpierw coś mówi,a potem się wycofuje, bo go strach obleci przed matką....

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Aniu-znalazłam to-i spodobało mi się:
"Kiedy w starożytnych Chinach dziewczyna wychodziła za mąż, żyła w domu swego męża i usługiwała zarówno jemu jak i jego matce. Kiedy pewna pani poślubiła swego męża okazało się, że nie jest w stanie znieść codziennych wymówek i krytycznych uwag teściowej. Postanowiła coś z tym zrobić. Poszła do sklepuz ziołami, którego właściciel był przyjacielem jej ojca. Powiedziała:
- Nie mogę już znieść humorów mojej teściowej. Ona doprowadza mnie do obłędu. Czy nie mógłbyś pomóc mi w tajemnicy? Dobrze ci zapłacę.
- Co mogę dla ciebie zrobić - odparł zielarz.
- Chciałabym, żebyś mi sprzedał jakąś truciznę. Otruję moją teściową i skończą się moje kłopoty - rzekła.
Po długim czasie, zielarz powiedział:
- Tak, mogę ci pomóc. Musisz jednak zrozumieć dwie rzeczy. Po pierwsze nie możesz natychmiast otruć teściowej, gdyż ludzie domyśliliby się, co zrobiłaś. Dam ci zioła, które będą ją zabijać powolutku i nikt nie zgadnie, że została otruta. Po drugie, żeby uniknąć podejrzeń, musisz od razu pohamować swoją złość, naucz się szanować ją, kochać, słuchać i usługiwać jej cierpliwie. Jeśli tak zrobisz, nikt nie będzie cię podejrzewał, gdy umrze.

Pani oczywiście się na wszystko zgodziła, zabrała zioła do domu i dodawała je do pożywienia teściowej. Nauczyła się panować nad sobą, usługiwać i szanować ją. Kiedy teściowa zauważyła zmianę w postępowaniu synowej, zmieniła się również i w zamian pokochała swą synową. Wciąż opowiadała rodzinie, że jej synowa jest najlepszą córką, jaką mogła sobie wymarzyć. Po pół roku, stosunki między nimi stały się tak bliskie, jak między rodzoną matką i córką.

Pewnego dnia pani poszła do zielarza i poprosiła:
- Na Boga, proszę, ratuj moją teściową od trucizny, którą jej podawałam. Już nie chcę jej zabić. Stała się najwspanialszą teściową, jaka mogła mi się trafić.
Zielarz uśmiechnął się i odparł:
- Nie martw się, nie dałem ci żadnej trucizny. To, co ci dałem, to były zwykłe przyprawy. Trucizna była wyłącznie w twoim umyśle i ty sama ją przezwyciężyłaś.

(za http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4086773)
Tygrysek_aa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-09-29, 09:16   #4606
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Tygrysek_aa Pokaż wiadomość
Anulka-strasznie Ci współczuję...
Nie wiem co pwoiedzieć-przykro,że się kłócicie o jego matkę, bo gdyby nie jej "charakterek", to byłoby cudownie.
Ja też się kłócę z moim R.-ale o pierdoły raczej.
Zrób tak, jak napisałaś-jedź sama do cioci i jej wyjaśnij-a poza tym możesz jej się poradzić, jeśli masz do niej zaufanie.
Nie potrafię sobie chyba nawet wyobrazić jak się czujesz, skoro Piotrek najpierw coś mówi,a potem się wycofuje, bo go strach obleci przed matką....

Wczoraj jak siedziałam w łóżku i płakałam napisała do mnie ta kuzynka, u której byliśmy w sobotę. Odpisałam jej, że jest mi strasznie źle, bo Piotrek obwinia mnie, a nie swoją matkę o wszystko. Na co ona mi napisała, że mnie rozumie, że mam prze***ane, a mojej teściowej nikt w rodzinie nie lubi. Obiecała, że namówi swoją siostrę i przyjadą do mnie pogadać. Chyba masz rację, poradzę się też cioci, ona jest naprawdę super. Może doradzi mi cosik sensownego, co mam w tej sytuacji zrobić, bo jak na razie to mam ochotę ich obu zabić.
Najbardziej w tym wszystkim boli to, że mimo, że mam męża to tak naprawdę jestem ze wszystkim sama Bo co tu dużo mówić, mój mąż to dupa wołowa, który się boi własnej matki i nie interesuje go to, że jego matka opowiada niestworzone historie na temat jego żony. Lepiej żeby żona płakała, niż żeby mamusia miała się obrazić.
No cóż, wdepnęłam w takie gówno, więc teraz muszę z tego gówna jakoś wyjść. Najbardziej mi żal tego, że Piotrek mydlił mi oczy tylko dlatego, żeby doszło do ślubu. Teraz już zupełnie zapomniał, co mi obiecywał
Kurde, jak mogłam być tak naiwna

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Tygrysek_aa Pokaż wiadomość


Aniu-znalazłam to-i spodobało mi się:
"Kiedy w starożytnych Chinach dziewczyna wychodziła za mąż, żyła w domu swego męża i usługiwała zarówno jemu jak i jego matce. Kiedy pewna pani poślubiła swego męża okazało się, że nie jest w stanie znieść codziennych wymówek i krytycznych uwag teściowej. Postanowiła coś z tym zrobić. Poszła do sklepuz ziołami, którego właściciel był przyjacielem jej ojca. Powiedziała:
- Nie mogę już znieść humorów mojej teściowej. Ona doprowadza mnie do obłędu. Czy nie mógłbyś pomóc mi w tajemnicy? Dobrze ci zapłacę.
- Co mogę dla ciebie zrobić - odparł zielarz.
- Chciałabym, żebyś mi sprzedał jakąś truciznę. Otruję moją teściową i skończą się moje kłopoty - rzekła.
Po długim czasie, zielarz powiedział:
- Tak, mogę ci pomóc. Musisz jednak zrozumieć dwie rzeczy. Po pierwsze nie możesz natychmiast otruć teściowej, gdyż ludzie domyśliliby się, co zrobiłaś. Dam ci zioła, które będą ją zabijać powolutku i nikt nie zgadnie, że została otruta. Po drugie, żeby uniknąć podejrzeń, musisz od razu pohamować swoją złość, naucz się szanować ją, kochać, słuchać i usługiwać jej cierpliwie. Jeśli tak zrobisz, nikt nie będzie cię podejrzewał, gdy umrze.

Pani oczywiście się na wszystko zgodziła, zabrała zioła do domu i dodawała je do pożywienia teściowej. Nauczyła się panować nad sobą, usługiwać i szanować ją. Kiedy teściowa zauważyła zmianę w postępowaniu synowej, zmieniła się również i w zamian pokochała swą synową. Wciąż opowiadała rodzinie, że jej synowa jest najlepszą córką, jaką mogła sobie wymarzyć. Po pół roku, stosunki między nimi stały się tak bliskie, jak między rodzoną matką i córką.

Pewnego dnia pani poszła do zielarza i poprosiła:
- Na Boga, proszę, ratuj moją teściową od trucizny, którą jej podawałam. Już nie chcę jej zabić. Stała się najwspanialszą teściową, jaka mogła mi się trafić.
Zielarz uśmiechnął się i odparł:
- Nie martw się, nie dałem ci żadnej trucizny. To, co ci dałem, to były zwykłe przyprawy. Trucizna była wyłącznie w twoim umyśle i ty sama ją przezwyciężyłaś.

(za http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4086773)
Dzięki Aguś Ładne to, ale w moim przypadku niesprawdzalne Ja się naprawdę starałam, tak jak mi radziłyście jeździłam tam z ciastem i sałatkami. Co wtedy robiła teściowa? W ogóle nie chciała spróbować, dopiero jak Piotrek jej powiedział, że ma spróbować, bo zrobiłam to specjalnie dla nich to nakładała sobie kawałek ciasta, czy sałatki, brała kawałeczek do ust, a potem odsuwała talerzyk, jakbym ją miała otruć. Starałam się z nią rozmawiać, być dla niej miłą, a co dostawałam w zamian? Obgadywanie za plecami, że mam beznadziejną pracę, że wzięłam ślub dla pieniędzy, że liczę na jakiś majątek Piotrka rodziców, że moja rodzina to zwykła hołota. Nie wspomnę o tym, że wielokrotnie nie odpowiadała mi ani "dzień dobry" ani "do widzenia". Traktowała jak powietrze, przy mnie się o nic nie zapytała, zawsze starała się wyprowadzić Piotrka do innego pokoju pod byle pretekstem i wypytywała go o rożne "nasze" sprawy. Nigdy nas do siebie nie zaprosiła, nie powiedziała, że mamy przyjechać na kawę czy obiad. Choć nie, zaprosiła ale samego Piotrka. No i na końcu stwierdziła, że Piotrek to by chciał do niej przyjeżdżać, tylko ja mu nie pozwalam. Tak go trzymam pod pantoflem, że się mnie boi. Nie pozwalam mu do niej dzwonić, a on by bardzo chciał, nie pozwalam mu do niej jeździć. Kiedy ja naprawdę nie jestem temu winna Wiele razy mówiłam mu, żebyśmy pojechali do jego rodziców, ale słyszałam tylko "e tam, po co?". Siłą mam go tam ciągnąć, skoro on sam nie chce tam jechać???
W co ja się wpakowałam? Już mam dość, już psychicznie tego nie wytrzymuję I najgorsze, że nikt tego nie rozumie, wszyscy uważają, że to ja powinnam "cosik" zrobić, ale ile można? Ile można znosić upokorzeń? Ja już mam dość, chce wysiąść z tej kolejki
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 09:31   #4607
Tygrysek_aa
Zadomowienie
 
Avatar Tygrysek_aa
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: K-g
Wiadomości: 1 312
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
Wczoraj jak siedziałam w łóżku i płakałam napisała do mnie ta kuzynka, u której byliśmy w sobotę. Odpisałam jej, że jest mi strasznie źle, bo Piotrek obwinia mnie, a nie swoją matkę o wszystko. Na co ona mi napisała, że mnie rozumie, że mam prze***ane, a mojej teściowej nikt w rodzinie nie lubi. Obiecała, że namówi swoją siostrę i przyjadą do mnie pogadać. Chyba masz rację, poradzę się też cioci, ona jest naprawdę super. Może doradzi mi cosik sensownego, co mam w tej sytuacji zrobić, bo jak na razie to mam ochotę ich obu zabić.
Najbardziej w tym wszystkim boli to, że mimo, że mam męża to tak naprawdę jestem ze wszystkim sama Bo co tu dużo mówić, mój mąż to dupa wołowa, który się boi własnej matki i nie interesuje go to, że jego matka opowiada niestworzone historie na temat jego żony. Lepiej żeby żona płakała, niż żeby mamusia miała się obrazić.
No cóż, wdepnęłam w takie gówno, więc teraz muszę z tego gówna jakoś wyjść. Najbardziej mi żal tego, że Piotrek mydlił mi oczy tylko dlatego, żeby doszło do ślubu. Teraz już zupełnie zapomniał, co mi obiecywał
Kurde, jak mogłam być tak naiwna
A co Twoja mama mówi-przecież ma jakieś doświadczenia z teściową...
ja wiem,że jak się chce dobrze,to człowiek łagodzi sytuacje, puszcza uwagi mimo uszu,ale jesteście niecałe 4 miesiące po ślubie!
musi się jakoś sytuacja wyjaśnić, bo potem nie będzie lepiej,a szkoda własnego zdrowia i relacji, która Was łączy.

Moim zdaniem powinnaś pogadać z Nią w cztery oczy (zdania nie zmieniam)-i nie dać się spławić.
Powiedzieć,że obie kochacie Piotrka i wasze relacje muszą się układać co najmniej poprawnie.
Bo sobie myślę,że im dalej w las, tym gorzej...
a co jak będziecie mieszkać na swoim-powiesz mężowi,że jego mama nie przestąpi tego progu??a jak będziecie mieć dziecko-to co, będziesz się mściła,że np.nie będzie mogła odwiedzać wnuka/wnuczki?
Wypisz sobie na kartce rzeczy, o któryś chcesz porozmawiać z Teściową-i umów się najlepiej na neutralnym gruncie, bo u niej będziesz sie czuła jeszcze bardziej spięta.nie daj się zbić z tropu-nie krzycz, staraj się nie płakać.
Pamiętaj-tu chodzi o Wasze małżeństwo i Wasze szczęście.

A dlaczego Ty powinnaś coś zrobić?
po pierwsze jesteś młodsza i to Ty weszłaś do rodziny,
po drugie teściowa może w swym obłędzie sądzić,że ona jest taka kochana i dobra.
Tak jak pisałam-wypisz sobie na kartce żale i pretensje-musisz po prostu wyznaczyć granice i się tego trzymać, bo ona sączy jad...
wiem,że może ona taka po prostu jest-ale sama mówiłaś,że mąż jej sie boi, Piotrek też-może jeszcze się nie znalazł taki odważny,żeby jej się postawić.Bądź pierwsza-może choćby przez ten fakt inaczej na Ciebie spojrzy (mam nadzieję,ze z szacunkiem).
JA wiem,że może będą płacz i krzyki,ale jak nie spróbujesz-będziesz się męczyć.
Jeśli zależy Ci na Piotrku (wiem,że tak, i wiem,że to co gada teściowa, to stek bzdur), to musisz to zrobić-nie stracisz szacunku do samej siebie, a to najważniejsze.
Nie można dać się stłamsić nikomu.

Edytowane przez Tygrysek_aa
Czas edycji: 2010-09-29 o 09:37
Tygrysek_aa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 09:55   #4608
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

kurcze szlag mnie zaraz trafi bo napisalam ci Aniu dluga odp i mi sie tel zawiesil i nic sie nie dodalo grr!
Ciekawe co sie stalo twojemu mezowi ze tak ngagle zmienil zdanie! Tej sprawy nie moze tak przeciez zostawic bo to babsko przekroczylo granice! Mam nadzieje ze maz zmieni zdanie i sie pogodzicie. Trzymam kciuki kochana, nie daj sie!
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 09:59   #4609
meg22
Zakorzenienie
 
Avatar meg22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13 986
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Oj Aniu strasznie mi przykro

Weź Piotrkowi strzel w "łeb", może coś mu się tam poprzestawia
Tak jak mówi Aga, jedź do tego babsztyla i pogadaj z nią. Nie ma chyba innego wyjścia
__________________
"Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na ziemi, a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami"
meg22 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-29, 10:20   #4610
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Tak właśnie zamierzam zrobić, pogadać z nią, tylko ten neutralny grunt raczej nie wchodzi w grę, będzie to musiało być spotkanie u teściowej w domu. Nie chcę sobie robić wstydu, że mi zacznie krzyczeć przy ludziach, albo wstanie obrażona i wyjdzie.
Podejmę się tej rozmowy tylko dlatego, że mam dość rujnowania mi życia przez to babsko. Męża mam sierotę, która nic nie potrafi załatwić, z tym się muszę niestety pogodzić, jak i z tym, że zawsze będę stała za mamusią. To, że Piotrek godzi się na to, że jego własna matka oczernia go przed rodziną to ja mam już głęboko. Nie pozwolę na to, żeby opowiadała o mnie jakieś niestworzone historie i rozpowiadała, że niby moja rodzina to hołota. Nie będzie rozpowiadała, że pochodzę z zepsutej, rozbitej rodziny, bo nie pochodzę. Tego wszystkiego Aguś jest za dużo, żeby ta rozmowa przebiegła normalnie. To jest matka mojego męża, ale ja nie jestem pionkiem który sobie będzie przesuwać po swojej szachownicy. Długo czekałam, długo liczyłam że się cosik zmieni, ale niestety. Nie zależy mi na tym, żeby mnie lubiła, już nie. Zależy mi tylko na tym, żeby mi dała święty spokój, bo ja już tego nie wytrzymuję psychicznie. Nienawidzę jej za to wszystko, co mi zrobiła. Nienawidzę jej za to, że niszczy nasze małżeństwo. Nie będę stała wobec tego obojętnie.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Dziewczyny, wiecie co, ja się zbieram. Porobię cosik w domu. Jak na razie siedzę przed kompem i płaczę ze złości i z żalu Boli mnie głowa i nie chce mi się żyć
A najgorsze, że cały czas zadaję sobie pytanie, w co ja wdepnęłam
Zajrzę może później do Was.
Buziaki
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 10:26   #4611
Tygrysek_aa
Zadomowienie
 
Avatar Tygrysek_aa
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: K-g
Wiadomości: 1 312
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
Tak właśnie zamierzam zrobić, pogadać z nią, tylko ten neutralny grunt raczej nie wchodzi w grę, będzie to musiało być spotkanie u teściowej w domu. Nie chcę sobie robić wstydu, że mi zacznie krzyczeć przy ludziach, albo wstanie obrażona i wyjdzie.
Podejmę się tej rozmowy tylko dlatego, że mam dość rujnowania mi życia przez to babsko. Męża mam sierotę, która nic nie potrafi załatwić, z tym się muszę niestety pogodzić, jak i z tym, że zawsze będę stała za mamusią. To, że Piotrek godzi się na to, że jego własna matka oczernia go przed rodziną to ja mam już głęboko. Nie pozwolę na to, żeby opowiadała o mnie jakieś niestworzone historie i rozpowiadała, że niby moja rodzina to hołota. Nie będzie rozpowiadała, że pochodzę z zepsutej, rozbitej rodziny, bo nie pochodzę. Tego wszystkiego Aguś jest za dużo, żeby ta rozmowa przebiegła normalnie. To jest matka mojego męża, ale ja nie jestem pionkiem który sobie będzie przesuwać po swojej szachownicy. Długo czekałam, długo liczyłam że się cosik zmieni, ale niestety. Nie zależy mi na tym, żeby mnie lubiła, już nie. Zależy mi tylko na tym, żeby mi dała święty spokój, bo ja już tego nie wytrzymuję psychicznie. Nienawidzę jej za to wszystko, co mi zrobiła. Nienawidzę jej za to, że niszczy nasze małżeństwo. Nie będę stała wobec tego obojętnie.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Dziewczyny, wiecie co, ja się zbieram. Porobię cosik w domu. Jak na razie siedzę przed kompem i płaczę ze złości i z żalu Boli mnie głowa i nie chce mi się żyć
A najgorsze, że cały czas zadaję sobie pytanie, w co ja wdepnęłam
Zajrzę może później do Was.
Buziaki
Anulka-nie płacz (jakbym była na miejscu, to bym Cię moocno przytuliła i jakiegoś drina strzeliła).
Porób coś w domku, porób-może Ci się ułoży i rozjaśni.
Załatw to jak najszybciej-trzymam kciuki.
Wiem,że jesteś dzielna i nie dasz się przestawiać według jej widzimisie.
Powiedz też Piotrkowi,że rozumiesz w jakiej jest sytuacji,ale jesteś jego żoną i powinien stać za Tobą murem, bo nie po to się pobraliście,żeby się kłócić itp.
Tygrysek_aa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 10:28   #4612
meg22
Zakorzenienie
 
Avatar meg22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13 986
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
Tak właśnie zamierzam zrobić, pogadać z nią, tylko ten neutralny grunt raczej nie wchodzi w grę, będzie to musiało być spotkanie u teściowej w domu. Nie chcę sobie robić wstydu, że mi zacznie krzyczeć przy ludziach, albo wstanie obrażona i wyjdzie.
Podejmę się tej rozmowy tylko dlatego, że mam dość rujnowania mi życia przez to babsko. Męża mam sierotę, która nic nie potrafi załatwić, z tym się muszę niestety pogodzić, jak i z tym, że zawsze będę stała za mamusią. To, że Piotrek godzi się na to, że jego własna matka oczernia go przed rodziną to ja mam już głęboko. Nie pozwolę na to, żeby opowiadała o mnie jakieś niestworzone historie i rozpowiadała, że niby moja rodzina to hołota. Nie będzie rozpowiadała, że pochodzę z zepsutej, rozbitej rodziny, bo nie pochodzę. Tego wszystkiego Aguś jest za dużo, żeby ta rozmowa przebiegła normalnie. To jest matka mojego męża, ale ja nie jestem pionkiem który sobie będzie przesuwać po swojej szachownicy. Długo czekałam, długo liczyłam że się cosik zmieni, ale niestety. Nie zależy mi na tym, żeby mnie lubiła, już nie. Zależy mi tylko na tym, żeby mi dała święty spokój, bo ja już tego nie wytrzymuję psychicznie. Nienawidzę jej za to wszystko, co mi zrobiła. Nienawidzę jej za to, że niszczy nasze małżeństwo. Nie będę stała wobec tego obojętnie.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Dziewczyny, wiecie co, ja się zbieram. Porobię cosik w domu. Jak na razie siedzę przed kompem i płaczę ze złości i z żalu Boli mnie głowa i nie chce mi się żyć
A najgorsze, że cały czas zadaję sobie pytanie, w co ja wdepnęłam
Zajrzę może później do Was.
Buziaki
Wszystko będzie dobrze Aniu wierzę, że sobie poradzicie z Piotrem i będziecie żyli długo i szczęśliwie
__________________
"Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na ziemi, a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami"
meg22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 10:30   #4613
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

ja sie tak zastanawiam bo jak Anka pojdzie do tesciowej sama jej wszystko wygarnac to wiecie w oczach tesciowej bedzie najgorsza! Choc w jej oczach biedna Ania juz jest ta zla i niedobra. Lepiej jakby Piotr sie ocknal i stal za jej plecami. Nie rozumiem jego zachowania zmienia zdanie z dnia na dzien gorzej niz baba!
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 12:13   #4614
Tygrysek_aa
Zadomowienie
 
Avatar Tygrysek_aa
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: K-g
Wiadomości: 1 312
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez meg22 Pokaż wiadomość
Wszystko będzie dobrze Aniu wierzę, że sobie poradzicie z Piotrem i będziecie żyli długo i szczęśliwie
Hej Madzia-znalazłam fajną ofertę-nawet się zastanawiałam czy kumpeli w prezencie urodzinowym nie zamówić
http://www.groupon.pl/oferty/trojmia...o-gdynia/96402
jakbym miała bliżej, to bym się sama zdecydowała....
ale w Szczecinie jest też http://www.groupon.pl/oferty/szczecin
i się zastanawiam
Tygrysek_aa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 12:29   #4615
wakiki
Zakorzenienie
 
Avatar wakiki
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zebrzydowice
Wiadomości: 3 125
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Aniu strasznie mi przykro wyobrażam sobie co czujesz
żeby nie mieszać Ci w głowie przytaknę Adze- umówcie się same, na neutralnym gruncie i powiedz jej co myślisz, bez krzyku i płaczu.
Moim zdaniem z Piotrkiem też powinnaś porozmawiać bo nie może być tak że nie będziecie się do siebie odzywać..
wakiki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 13:06   #4616
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Jestem znowu. Nie jest mi lepiej, ale już nie płaczę. Chyba się wypłakałam wystarczająco. Wyglądam teraz jak monstrum jakieś, oczy mam całe popuchnięte. Źle mi, bardzo źle..
Z Piotrkiem rozmawiać nie będę, póki czegoś nie zrozumie. Rozmowy w jego przypadku nic nie dają. Już nie raz rozmawialiśmy o całej tej sytuacji i zawsze jest to samo. Mówi mi, ż trzeba matce wszystko powiedzieć, obiecuje, że pojedziemy tam razem i on jej też wygarnie, a jak przychodzi co do czego to chowa głowę w piasek.
Po leciu, kiedy wyszła sprawa tego zapraszania gości przez teściową bez naszej zgody i wiedzy też mu powiedziałam, że trzeba jej cosik na ten temat powiedzieć, a co na to Piotrek? Teraz lepiej nic nie mówić, żeby nie psuć jej dobrego humoru. Kiedyś przy okazji się jej to powie.
Dla mnie przy okazji nastąpiło teraz, kiedy to dowiedzieliśmy się, że latała i zwracała uwagę cioci, ze dała za mało kasy. Chciałam tam jechać i razem z Piotrkiem powiedzieć jej, co o tym sądzimy, a także o tym zapraszaniu gości. Do tego miała dojść rozmowa na temat obgadywania nas i naszego ślubu za plecami no i ja chciałam poruszyć temat obgadywania mojej całej rodziny. Co usłyszałam od Piotrka? Że do tematu zapraszania gości nie ma co wracać, było minęło, on chce jedynie powiedzieć matce na temat tego, że pojechała powiedzieć cioci, że dała za mało kasy. Jak zapytałam o resztę spraw do poruszenia, to dostałam odpowiedź, że on się kłócić z nią nie ma zamiaru, a ja w ogóle to powinnam się odczepić od jego mamy bo ona jest dla mnie fajna od niedawna. Więc się wkurzyłam i mu wykrzyczałam, że jego mama jest dwulicowym babsztylem, który mnie nie zna bo nigdy nie rozmawiała ze mną na żaden temat (nie licząc wypytywania czy mamy mieszkanie własnościowe, do kogo należy, jak wyglądają relacji między moimi rodzicami, dlaczego mój ojciec z nami nie mieszka oraz jak tam u mnie w pracy i czy jeszcze mnie nie zwolnili ), a Piotrek jest facetem bez jaj, bo boi się własnej matki. Po czym wyszłam z pokoju i poszłam do łazienki. Do końca wieczoru nie zamieniłam z nim ani słowa, nie wspomnę o tym., że nawet nie powiedziałam mu "dobranoc".
Jestem teraz z tym wszystkim sama i sama sobie wszystko pozałatwiam. Najpierw pojadę i pogadam z ciocią, a potem umówię się z teściową i jej wszystko wygarnę. Dobrze już nie będzie, może być tylko gorzej...
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 13:24   #4617
Tygrysek_aa
Zadomowienie
 
Avatar Tygrysek_aa
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: K-g
Wiadomości: 1 312
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Cytat:
Napisane przez Forget_me Pokaż wiadomość
Jestem znowu. Nie jest mi lepiej, ale już nie płaczę. Chyba się wypłakałam wystarczająco. Wyglądam teraz jak monstrum jakieś, oczy mam całe popuchnięte. Źle mi, bardzo źle..
Z Piotrkiem rozmawiać nie będę, póki czegoś nie zrozumie. Rozmowy w jego przypadku nic nie dają. Już nie raz rozmawialiśmy o całej tej sytuacji i zawsze jest to samo. Mówi mi, ż trzeba matce wszystko powiedzieć, obiecuje, że pojedziemy tam razem i on jej też wygarnie, a jak przychodzi co do czego to chowa głowę w piasek.
Po leciu, kiedy wyszła sprawa tego zapraszania gości przez teściową bez naszej zgody i wiedzy też mu powiedziałam, że trzeba jej cosik na ten temat powiedzieć, a co na to Piotrek? Teraz lepiej nic nie mówić, żeby nie psuć jej dobrego humoru. Kiedyś przy okazji się jej to powie.
Dla mnie przy okazji nastąpiło teraz, kiedy to dowiedzieliśmy się, że latała i zwracała uwagę cioci, ze dała za mało kasy. Chciałam tam jechać i razem z Piotrkiem powiedzieć jej, co o tym sądzimy, a także o tym zapraszaniu gości. Do tego miała dojść rozmowa na temat obgadywania nas i naszego ślubu za plecami no i ja chciałam poruszyć temat obgadywania mojej całej rodziny. Co usłyszałam od Piotrka? Że do tematu zapraszania gości nie ma co wracać, było minęło, on chce jedynie powiedzieć matce na temat tego, że pojechała powiedzieć cioci, że dała za mało kasy. Jak zapytałam o resztę spraw do poruszenia, to dostałam odpowiedź, że on się kłócić z nią nie ma zamiaru, a ja w ogóle to powinnam się odczepić od jego mamy bo ona jest dla mnie fajna od niedawna. Więc się wkurzyłam i mu wykrzyczałam, że jego mama jest dwulicowym babsztylem, który mnie nie zna bo nigdy nie rozmawiała ze mną na żaden temat (nie licząc wypytywania czy mamy mieszkanie własnościowe, do kogo należy, jak wyglądają relacji między moimi rodzicami, dlaczego mój ojciec z nami nie mieszka oraz jak tam u mnie w pracy i czy jeszcze mnie nie zwolnili ), a Piotrek jest facetem bez jaj, bo boi się własnej matki. Po czym wyszłam z pokoju i poszłam do łazienki. Do końca wieczoru nie zamieniłam z nim ani słowa, nie wspomnę o tym., że nawet nie powiedziałam mu "dobranoc".
Jestem teraz z tym wszystkim sama i sama sobie wszystko pozałatwiam. Najpierw pojadę i pogadam z ciocią, a potem umówię się z teściową i jej wszystko wygarnę. Dobrze już nie będzie, może być tylko gorzej...
masz teraz trochę wolnego czasu,więc załatw sytuację jak najszybciej-szkoda łez i nerwów.najpier ciocia, potem teściowa, a na końcu Piotrek.
będziesz miała mam nadzieję spokój.
Trzymaj się i powodzenia
Tygrysek_aa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 13:24   #4618
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Aniu ciezka jest twoja sytuacja, dobrze ze jestes tak silna i sama chcesz stawic czola wszystkiemu. Trzymam kciuki! Nie poddawaj sie!
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 14:20   #4619
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Chcę się za to zabrać jeszcze w tym tygodniu. Z Piotrkiem nie wiem, chyba poczekam na jakiś jego ruch. Jak na razie nie będę się do niego odzywać. Może w końcu kiedyś zrozumie, że powinien stać za mną murem, a nie latać wiecznie za matką, która i tak mówi o nim takie rzeczy, że ja na jego miejscu bym ją zabiła
Mam jeszcze dziś jechać po mamę, ale strasznie mi się nie chce. Jedyne co mi się chce, to spać. Strasznie boli mnie głowa od tego płakania
W niezłe gówno wdepnęła taka jest prawda.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Dziewczyny idę. Chyba się troszkę zdrzemnę, bo głowa mnie pęka, a oczy tak mnie strasznie bolą.
Miłego popołudnia, buziaki
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-29, 14:39   #4620
meg22
Zakorzenienie
 
Avatar meg22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13 986
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

Trudną masz sytuację Aniu
__________________
"Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na ziemi, a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami"
meg22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.