ZAZDROŚNICE cz. X - opalamy nogi, dekolty i focha.

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

dokladnie, wiecej nie jade tak w ciemno, mialo byc fajnie i bez ludzi a byla masakra, miejsce tez nie bylo fajne... ogolnie tak samo mam niedaleko siebie, z tym, ze namiot mozna rozstawic za darmo, wieksza plaza i mniej ludzi, a jezdzilismy caly dzien za ta dzicza, chodzilismy po drogach gdzie autko nie moglo dojechac i na darmo,a tam pole nie oswietlone a ogniska nie dalo sie rozpalic nawet, za to caly czas slyszalam piosenke; biore z zycia to co jest najlepsze pije wino i laski pie...

o mile to bylo, ciekawe czy jednak z nimi pojedzie

z 1 strony mógłby pojechać, byśmy potęsknili, a później gdzieś razem pojechali. ale wcale nie będę zła jak zostanie.

haha, co za piosenka ! i w przyszłym roku wiecie gdzie już na pewno nie jechać.

[marcia1003]

Napisane przez szatanica1989

Pochorowałam się wczoraj okropnie ;/ pół nocy wymiotowałam, wszystko przez durne czereśnie.

uuu.. współczuję...
ja się raz zatrułam.. zupą ogórkową

Mandy oby tak dalej


Eve no szkoda, że się wyjazd nie udał

ale mnie głowa boli.. za długo leżałam w łóżku..

[hoppipolla]

Napisane przez szatanica1989

Heh, dobrze wiedzieć, że nie tylko ja cierpię przez jedzenie
Tym razem to nie grypa żołądkowa, miałam ze 4 razy i wiem jak wygląda, tym razem to jelita mnie bolały masakrycznie, i zmusiłam się żeby te czereśnie oddać Posejdonowi, inaczej bym umarła chyba tej nocy



Napisał mi że mnie kocha odkąd mnie zobaczył i to się nigdy nie zmieni

ja miałam raz w życiu grype żołądkową i myślałam, że umrę. nigdy tak mnie brzuch nie bolał, masakra.

jeśli Cię kocha.. to dajcie sobie szanse, to pewnie nie będzie proste, ale chyba warto powalczyć.

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

z 1 strony mógłby pojechać, byśmy potęsknili, a później gdzieś razem pojechali. ale wcale nie będę zła jak zostanie.

haha, co za piosenka ! i w przyszłym roku wiecie gdzie już na pewno nie jechać.

pewnie, lepiej dla ciebie.
a ta piosenka to hymn jego kol, ale nie pamietam co dalej, dowiedzialam sie tez gdzie stoja panienki i ile kosztuje itd, masakra
a z ta kapiela nago to tez masakra ale sie nie zgodzilam
i za rok nie mam zamiaru tam jechac co jedynie to nad zapore i do domciu, moze inne pola namiotowe byly lepsze, nie wiem ale to bylo strasznejuz dzicz bylaby lepsza
z kazdego samochodu inna muzyka leciala a woda lala sie strumieniami, duzo osob zasnelo na plazy, bo nie doszla do namiotu ja niestety po wielkim rozczarowaniu mialam ochote jedynie na domek...

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez szatanica1989

Heh, dobrze wiedzieć, że nie tylko ja cierpię przez jedzenie
Tym razem to nie grypa żołądkowa, miałam ze 4 razy i wiem jak wygląda, tym razem to jelita mnie bolały masakrycznie, i zmusiłam się żeby te czereśnie oddać Posejdonowi, inaczej bym umarła chyba tej nocy



Napisał mi że mnie kocha odkąd mnie zobaczył i to się nigdy nie zmieni

W ogóle to wszyscy którym mówiłam, że nie jesteśmy razem wielkie oczy robili i szok - "jak to możliwe?", "Wy?!", "Dlaczego?!"... Koleżanka napisała że straciła wiarę w związki, bo między nami zawsze takie uczucie było widać...

Chyba nie jestem w stanie być bryłą lodu tak jak planowałam :/

wiesz ja tez sie strasznie zdziwilam z tego co pisalas to wygladalo na idealna pare...
przynajmniej wiesz teraz co do niego czujesz, mozecie porozmawiac bardzo szczerze zrozumiec pewne sprawy i budowac zwiazek od nowa i tego wam zycze

Napisane przez marcia1003

uuu.. współczuję...
ja się raz zatrułam.. zupą ogórkową

Mandy oby tak dalej


Eve no szkoda, że się wyjazd nie udał

ale mnie głowa boli.. za długo leżałam w łóżku..

no szkoda
mnie tez boli glowa, spalam do 11 po mojej wycieczce, ogolnie jesc gdzie tez nie bylo wiec po mojej mordence i glodzie po 1 drinku mi sie w glowie zakrecilo

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

pewnie, lepiej dla ciebie.
a ta piosenka to hymn jego kol, ale nie pamietam co dalej, dowiedzialam sie tez gdzie stoja panienki i ile kosztuje itd, masakra
a z ta kapiela nago to tez masakra ale sie nie zgodzilam
i za rok nie mam zamiaru tam jechac co jedynie to nad zapore i do domciu, moze inne pola namiotowe byly lepsze, nie wiem ale to bylo strasznejuz dzicz bylaby lepsza
z kazdego samochodu inna muzyka leciala a woda lala sie strumieniami, duzo osob zasnelo na plazy, bo nie doszla do namiotu ja niestety po wielkim rozczarowaniu mialam ochote jedynie na domek...

nie dziwię Ci się, ja też bym się zniechęciła.
ja byłam w takiej kulturalniejszej dziczy może ze względu na to, że tam ludzie mieszkali ze sobą ok 2 tygodni, to jednak jest trochę. chociaż i tak, szczególnie w 1 dniach były ogniska do rana, głośne, bardzo głośne śpiewy, krzyki, spać się nie dało. później albo się przyzwyczaiłam albo ludzie troche przystopowali. i tak najmilej chyba wspominam wschód słońca, na który wybraliśmy się z TŻtam na skałke przepiękny widok, w ogóle, super było.

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

nie dziwię Ci się, ja też bym się zniechęciła.
ja byłam w takiej kulturalniejszej dziczy może ze względu na to, że tam ludzie mieszkali ze sobą ok 2 tygodni, to jednak jest trochę. chociaż i tak, szczególnie w 1 dniach były ogniska do rana, głośne, bardzo głośne śpiewy, krzyki, spać się nie dało. później albo się przyzwyczaiłam albo ludzie troche przystopowali. i tak najmilej chyba wspominam wschód słońca, na który wybraliśmy się z TŻtam na skałke przepiękny widok, w ogóle, super było.

tam dojechalismy pozno, zanim sie rozstawilismy to sie sciemnialo a ja padalam po podrozy a wszystcy chcieli pic nie wiadomo ile i do rana wiec wciskali we mnie wode(ktora podlewala drzewka obok) i w meza piwo(moze ktos je znalazl na plazy), pozatym moj nastroj spadl do zera itd, spac nie spalam cala noc przy nich i tych imprezach, ogolnie to mogli od razu mowic o takim czyms i dojechalibysmy duzo wczesniej, kupili wiecej jedzenia, nie brali sprzetu wedkarskiego to moglabym wziasc cos wiecej ze soba, stroju nie mialam do plywania bo miala byc dzicz na ryby i ogolnie inaczej by to bylo.

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

tam dojechalismy pozno, zanim sie rozstawilismy to sie sciemnialo a ja padalam po podrozy a wszystcy chcieli pic nie wiadomo ile i do rana wiec wciskali we mnie wode(ktora podlewala drzewka obok) i w meza piwo(moze ktos je znalazl na plazy), pozatym moj nastroj spadl do zera itd, spac nie spalam cala noc przy nich i tych imprezach, ogolnie to mogli od razu mowic o takim czyms i dojechalibysmy duzo wczesniej, kupili wiecej jedzenia, nie brali sprzetu wedkarskiego to moglabym wziasc cos wiecej ze soba, stroju nie mialam do plywania bo miala byc dzicz na ryby i ogolnie inaczej by to bylo.

szkoda, że zupełnie nic nie wyszło, ale moim zdaniem niestety, jak się jedzie totalnie 'w ciemno' trzeba się troche liczyć z tym, że może być baardzo różnie.

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

szkoda, że zupełnie nic nie wyszło, ale moim zdaniem niestety, jak się jedzie totalnie 'w ciemno' trzeba się troche liczyć z tym, że może być baardzo różnie.

to, ze pojechalismy w ciemno dowiedzialam sie na miejscu jak mowili, ze mysleli, ze jest inaczejitd
a byli tam chyba wieki temu w podstawowce
a moglam za ta kase jechac w domki z mezem, tam tez bylaby plaza, rybki itd a warunki o niebo lepsze, nawet z nimi moglismy jechac zamiast tam

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

to, ze pojechalismy w ciemno dowiedzialam sie na miejscu jak mowili, ze mysleli, ze jest inaczejitd
a byli tam chyba wieki temu w podstawowce
a moglam za ta kase jechac w domki z mezem, tam tez bylaby plaza, rybki itd a warunki o niebo lepsze, nawet z nimi moglismy jechac zamiast tam

trzeba uczyć się na błędach, już tam nie pojedziecie. i tak tyle dobrze, że tylko na weekend pojechaliście, bo przypuszczam, że jakbyście mieli w planach dłuższy pobyt tam to i tak byście wrócili szybciej.

[paprif]

Napisane przez hoppipolla

trzeba uczyć się na błędach, już tam nie pojedziecie. i tak tyle dobrze, że tylko na weekend pojechaliście, bo przypuszczam, że jakbyście mieli w planach dłuższy pobyt tam to i tak byście wrócili szybciej.

No z pewnością.
Evel szacun dla Ciebie

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

trzeba uczyć się na błędach, już tam nie pojedziecie. i tak tyle dobrze, że tylko na weekend pojechaliście, bo przypuszczam, że jakbyście mieli w planach dłuższy pobyt tam to i tak byście wrócili szybciej.

wtedy chyba bym sie zalamala a zreszta chcieli zostac dluzej ale maz nie dostalby wolnego wiecej, jak sie upili to im sie podobalo
ale i tak nie moge przezalowac, ze moglam miec romantyczny weekend nad woda w domkach w naprawde fajnej okolicy...

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

wtedy chyba bym sie zalamala a zreszta chcieli zostac dluzej ale maz nie dostalby wolnego wiecej, jak sie upili to im sie podobalo
ale i tak nie moge przezalowac, ze moglam miec romantyczny weekend nad woda w domkach w naprawde fajnej okolicy...

też byłoby mi szkoda i to strasznie!
dobra z Ciebie żonka, że się zgodziłaś na coś takiego. a nie macie możliwości jeszcze gdzieś pojechać, sami?

[evelineau]

Napisane przez paprif

No z pewnością.
Evel szacun dla Ciebie

czyli nie przesadzam z tym, ze tak zle bylo?, bo jego kolega to potem pasowalo zreszta oni maja wielkie szczescie, ze nie dostalo im sie bo juz wiele razy byla ku temu okazja(no jeden dostal z buta jak powiedzial mezowi, ze na plazy sa 2 pijane laski i czy nie pojda...[wiadomo po co]), pozatym kolega chcial poplynac pontonem w nocy, no to maz go niosl, sam napompowal(bylo pozno, on po piwie, padniety, blady jak sciana a to byla reczna pompka), i sam spiscil powietrze, a oni sie jeszcze klocili ktory ma pomoz go niesc z powrotem pod namiot i bylo wiele podobnych sytuacji...

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez hoppipolla

też byłoby mi szkoda i to strasznie!
dobra z Ciebie żonka, że się zgodziłaś na coś takiego. a nie macie możliwości jeszcze gdzieś pojechać, sami?

nie mowilam juz, ze maz ma wielki problem z wolnym, ledwo mu dali ta sobote wolna , pojedziemy pewnie gdzies dopiero w pazdzierniku na rocznice wiec dlugo bede zalowac tego weekendu, zreszta maz tez.

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

czyli nie przesadzam z tym, ze tak zle bylo?, bo jego kolega to potem pasowalo zreszta oni maja wielkie szczescie, ze nie dostalo im sie bo juz wiele razy byla ku temu okazja(no jeden dostal z buta jak powiedzial mezowi, ze na plazy sa 2 pijane laski i czy nie pojda...[wiadomo po co]), pozatym kolega chcial poplynac pontonem w nocy, no to maz go niosl, sam napompowal(bylo pozno, on po piwie, padniety, blady jak sciana a to byla reczna pompka), i sam spiscil powietrze, a oni sie jeszcze klocili ktory ma pomoz go niesc z powrotem pod namiot i bylo wiele podobnych sytuacji...

moim zdaniem w ogóle nie przesadzasz! ja byłabym pewnie bardzo zła i chciała wracać już, natychmiast.

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez evelineau

czyli nie przesadzam z tym, ze tak zle bylo?, bo jego kolega to potem pasowalo zreszta oni maja wielkie szczescie, ze nie dostalo im sie bo juz wiele razy byla ku temu okazja(no jeden dostal z buta jak powiedzial mezowi, ze na plazy sa 2 pijane laski i czy nie pojda...[wiadomo po co]), pozatym kolega chcial poplynac pontonem w nocy, no to maz go niosl, sam napompowal(bylo pozno, on po piwie, padniety, blady jak sciana a to byla reczna pompka), i sam spiscil powietrze, a oni sie jeszcze klocili ktory ma pomoz go niesc z powrotem pod namiot i bylo wiele podobnych sytuacji...

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------


nie mowilam juz, ze maz ma wielki problem z wolnym, ledwo mu dali ta sobote wolna , pojedziemy pewnie gdzies dopiero w pazdzierniku na rocznice wiec dlugo bede zalowac tego weekendu, zreszta maz tez.

szkoda, że Twój mąż pracuje też w weekendy.
ale pomyślcie, że w październiku sobie to wszystko odbijecie. i dobrze, że Twojemu mężowi też się to nie podobało, następnym razem może przekona swoich kolegów, że jak już jechać, to w jakieś bardziej cywilizowane miejsce.

[marcia1003]

Eve wcale nie przesadzasz.. Podziwiam Cię bo ja pewnie narobiłabym takiego hałasu że ho ho ..
Szkoda, że teraz musisz czekać do października..

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

moim zdaniem w ogóle nie przesadzasz! ja byłabym pewnie bardzo zła i chciała wracać już, natychmiast.

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------



szkoda, że Twój mąż pracuje też w weekendy.
ale pomyślcie, że w październiku sobie to wszystko odbijecie. i dobrze, że Twojemu mężowi też się to nie podobało, następnym razem może przekona swoich kolegów, że jak już jechać, to w jakieś bardziej cywilizowane miejsce.

chcialam, nawet mowilam o autobusach(tyle, ze chyba bym musiala sie przesiadac z tysiac razy), ale nie psulam im wycieczki, choc sie ciagle pytali czemu nie pije itd
tak ale to bedzie na samym koncu pazdziernika(27)
ja nie musze miec nie wiadomo czego, ale to samo a nawet lepsze mamy w swoim miescie bez meczarni itd wiec nie oplacalo sie jechac tam, a las jest lepszy niz ta toaleta tam czuc ja bylo z daleka, obsikana i .... wiec ludzie zaczeli na podlodze sikac itd, a co dopiero jakby sie chcialo komus cos innego, juz lepsza byla pierwsza wersja z dzicza, choc mielibysmy ognisko a tak to siedzielismy wokol lampy naftowej

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

chcialam, nawet mowilam o autobusach(tyle, ze chyba bym musiala sie przesiadac z tysiac razy), ale nie psulam im wycieczki, choc sie ciagle pytali czemu nie pije itd
tak ale to bedzie na samym koncu pazdziernika(27)
ja nie musze miec nie wiadomo czego, ale to samo a nawet lepsze mamy w swoim miescie bez meczarni itd wiec nie oplacalo sie jechac tam, a las jest lepszy niz ta toaleta tam czuc ja bylo z daleka, obsikana i .... wiec ludzie zaczeli na podlodze sikac itd, a co dopiero jakby sie chcialo komus cos innego, juz lepsza byla pierwsza wersja z dzicza, choc mielibysmy ognisko a tak to siedzielismy wokol lampy naftowej

omg, to już chyba faktycznie lepiej było jechać tam bliżej. w sumie dlaczego nie pojechaliście tam?

[evelineau]

Napisane przez marcia1003

Eve wcale nie przesadzasz.. Podziwiam Cię bo ja pewnie narobiłabym takiego hałasu że ho ho ..
Szkoda, że teraz musisz czekać do października..

nawet nie wiesz jaka mialam ochote, ale byla by wojna a te docinki ich, ze sie bawic nie potrafie, marudze itd pozatym bylismy autem tego kolegi i moglabym nie miec czym wrocic... ale zawiodlam sie na wycieczce i na nich , kolega uznal ze jak jechal to nic nie robi i maz rozkladal ich namiot z jednym kol, pompowal mu troche jego materac, i przyniosl mu rano na plaze, po czym poszlismy od nich i chyba cos dotarlo, ze nam nie pasujebo przyszli potem i pojechalismy

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez hoppipolla

omg, to już chyba faktycznie lepiej było jechać tam bliżej. w sumie dlaczego nie pojechaliście tam?

bo tu bywamy co weekend a tam mialo byc super, pieknie, wielkie ryby, czysta woda, zero ludzi, ogniska do rana itd

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

hoppi a maz jechal tylko dla tych ryb(zapalony wedkarz), mialy byc ogromnie(czysta woda)itd, wykupili pozwolenie na 2 dni a ja chcialam zeby sobie polowil, poswiecic sie na ta dzicz ale lowic sie nie dalo tam a miejsce bylo gorsze od dziczy

[jagaaaaa]

Witam!!!

CO TAM U WAS ?!?!?!
ahh dziewczyny.. ja spedzilam piekny weekend w Krakowie z moim Tz cudownie bylo

jest wszystko dobrze... nie mam zadnych powodow do zazdrosci.. ale mam taki jeden maly pewnie glupi problem... chyba przesadzam...

no wiec tak:
wczoraj przyjechala siostra Tza do nas na chwile i poszlismy na spacer wieczorem. ona sie troche zle czula... to zaczela sie trzymac mojego Tza... ja szlam z tylu a Tz i jego siostra za rece sie trzymali

wiecie jaka ja jestem glupia i zazdrosna...
potem pojechalismy do IKEA i tam tez prawie CALY CZAS chodzili i trzymali sie za rece a ja szlam za nimi jak jakas idiotka...

TZ sie smial ze jestem zazdrosna nawet o siostre to potem jak widzial moje miny przyszedl do mnie i mnie tulil itp itd.

...czy to jest normalne???

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

nawet nie wiesz jaka mialam ochote, ale byla by wojna a te docinki ich, ze sie bawic nie potrafie, marudze itd pozatym bylismy autem tego kolegi i moglabym nie miec czym wrocic... ale zawiodlam sie na wycieczce i na nich , kolega uznal ze jak jechal to nic nie robi i maz rozkladal ich namiot z jednym kol, pompowal mu troche jego materac, i przyniosl mu rano na plaze, po czym poszlismy od nich i chyba cos dotarlo, ze nam nie pasujebo przyszli potem i pojechalismy

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------


bo tu bywamy co weekend a tam mialo byc super, pieknie, wielkie ryby, czysta woda, zero ludzi, ogniska do rana itd

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

hoppi a maz jechal tylko dla tych ryb(zapalony wedkarz), mialy byc ogromnie(czysta woda)itd, wykupili pozwolenie na 2 dni a ja chcialam zeby sobie polowil, poswiecic sie na ta dzicz ale lowic sie nie dalo tam a miejsce bylo gorsze od dziczy

bardzo niefajnie ale Twój mąż powinien się cieszyć, że ma taką dobrą i wyrozumiałą żonę. następnym razem weźmie Cię w lepsze i sprawdzone miejsce. ale on też był biedny na tym wyjezdzie, jego koledzy nienajlepiej się zachowali.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez jagaaaaa

Witam!!!

CO TAM U WAS ?!?!?!
ahh dziewczyny.. ja spedzilam piekny weekend w Krakowie z moim Tz cudownie bylo

jest wszystko dobrze... nie mam zadnych powodow do zazdrosci.. ale mam taki jeden maly pewnie glupi problem... chyba przesadzam...

no wiec tak:
wczoraj przyjechala siostra Tza do nas na chwile i poszlismy na spacer wieczorem. ona sie troche zle czula... to zaczela sie trzymac mojego Tza... ja szlam z tylu a Tz i jego siostra za rece sie trzymali

wiecie jaka ja jestem glupia i zazdrosna...
potem pojechalismy do IKEA i tam tez prawie CALY CZAS chodzili i trzymali sie za rece a ja szlam za nimi jak jakas idiotka...

TZ sie smial ze jestem zazdrosna nawet o siostre to potem jak widzial moje miny przyszedl do mnie i mnie tulil itp itd.

...czy to jest normalne???

witaj.
to jego rodzona siostra czy jakaś cioteczna?
wydaje mi się, że nie powinnaś być zazdrosna, w końcu ona się źle czuła na tym spacerze. ale nie rozumiem po co pojechała do ikei skoro się tak źle czuła?

[paprif]

Napisane przez hoppipolla

bardzo niefajnie ale Twój mąż powinien się cieszyć, że ma taką dobrą i wyrozumiałą żonę. następnym razem weźmie Cię w lepsze i sprawdzone miejsce. ale on też był biedny na tym wyjezdzie, jego koledzy nienajlepiej się zachowali.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------



witaj.
to jego rodzona siostra czy jakaś cioteczna?
wydaje mi się, że nie powinnaś być zazdrosna, w końcu ona się źle czuła na tym spacerze. ale nie rozumiem po co pojechała do ikei skoro się tak źle czuła?

To prawda
Ja zrobiłam 20km na rowerku, wieczorem biegam z bratem... powiedział, że mi taki maratonik zrobi
... w środę wraca Tż, bardzo się cieszę

[jagaaaaa]

Napisane przez hoppipolla

bardzo niefajnie ale Twój mąż powinien się cieszyć, że ma taką dobrą i wyrozumiałą żonę. następnym razem weźmie Cię w lepsze i sprawdzone miejsce. ale on też był biedny na tym wyjezdzie, jego koledzy nienajlepiej się zachowali.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------



witaj.
to jego rodzona siostra czy jakaś cioteczna?
wydaje mi się, że nie powinnaś być zazdrosna, w końcu ona się źle czuła na tym spacerze. ale nie rozumiem po co pojechała do ikei skoro się tak źle czuła?

siostra. ja tez nie wiem ale co mnie to heh
glupio mi bylo mowic ze mi sie to nie podobalo...


dziewczyny ja juz musze isc
zagladne do was pozniej trzymajcie sie

[evelineau]

Napisane przez jagaaaaa

Witam!!!

CO TAM U WAS ?!?!?!
ahh dziewczyny.. ja spedzilam piekny weekend w Krakowie z moim Tz cudownie bylo

jest wszystko dobrze... nie mam zadnych powodow do zazdrosci.. ale mam taki jeden maly pewnie glupi problem... chyba przesadzam...

no wiec tak:
wczoraj przyjechala siostra Tza do nas na chwile i poszlismy na spacer wieczorem. ona sie troche zle czula... to zaczela sie trzymac mojego Tza... ja szlam z tylu a Tz i jego siostra za rece sie trzymali

wiecie jaka ja jestem glupia i zazdrosna...
potem pojechalismy do IKEA i tam tez prawie CALY CZAS chodzili i trzymali sie za rece a ja szlam za nimi jak jakas idiotka...

TZ sie smial ze jestem zazdrosna nawet o siostre to potem jak widzial moje miny przyszedl do mnie i mnie tulil itp itd.

...czy to jest normalne???

mi by sie to nie podobalo, tak to siostra ale powinien chodzic za reke z dziewczyna... ja bym nie chodzila tak z bratem jeszcze przy jego dziewczynie
hoppi o tak, zwlaszcza rano mu sie nie podobalo i tez chcial wracac od razu, zreszta ja sie mu dziwie ja bym sie tak nie dala kolezance, i naprawde duzo razy musialam sie ugryzc w jezyk, jak bylibysmy swoim autem to by uslyszeli

[hoppipolla]

Napisane przez jagaaaaa

siostra. ja tez nie wiem ale co mnie to heh
glupio mi bylo mowic ze mi sie to nie podobalo...


dziewczyny ja juz musze isc
zagladne do was pozniej trzymajcie sie

dziwne, chodzenie za rękę z siostrą
no nie wiem, widocznie ja nie mam aż takich dobrych stosunków z bratem, a TŻ z siostrą. jakbym się źle czuła, to najwyżej bym się jakoś opierała o ramię i jak najszybciej chciała położyć, a nie jechać do sklepu.

paprif - sportswoman z Ciebie

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez evelineau

mi by sie to nie podobalo, tak to siostra ale powinien chodzic za reke z dziewczyna... ja bym nie chodzila tak z bratem jeszcze przy jego dziewczynie
hoppi o tak, zwlaszcza rano mu sie nie podobalo i tez chcial wracac od razu, zreszta ja sie mu dziwie ja bym sie tak nie dala kolezance, i naprawde duzo razy musialam sie ugryzc w jezyk, jak bylibysmy swoim autem to by uslyszeli

aa, to trochę inna sprawa jak byliście ich samochodem. Twojemu mężowi pewnie głupio było coś powiedzieć, że chce wracać czy coś, taka niezręczna sytuacja.

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

dziwne, chodzenie za rękę z siostrą
no nie wiem, widocznie ja nie mam aż takich dobrych stosunków z bratem, a TŻ z siostrą. jakbym się źle czuła, to najwyżej bym się jakoś opierała o ramię i jak najszybciej chciała położyć, a nie jechać do sklepu.

paprif - sportswoman z Ciebie

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------



aa, to trochę inna sprawa jak byliście ich samochodem. Twojemu mężowi pewnie głupio było coś powiedzieć, że chce wracać czy coś, taka niezręczna sytuacja.

skladalismy sie na paliwo po rowno ale oni chcieli jechac swoim autem no to pojechalismy, ja juz chcialam wracac wczoraj ale fakt nie mialam jak im powiedziec a rano mowilismy wprost 2 koledze ale on byl w takim stanie, ze odmowil, potem juz chyba wyczytali z miny i pojechalismy po 13, nie ma to jak swoje autko

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

skladalismy sie na paliwo po rowno ale oni chcieli jechac swoim autem no to pojechalismy, ja juz chcialam wracac wczoraj ale fakt nie mialam jak im powiedziec a rano mowilismy wprost 2 koledze ale on byl w takim stanie, ze odmowil, potem juz chyba wyczytali z miny i pojechalismy po 13, nie ma to jak swoje autko

wiadomo, że lepiej być 'samodzielnym', bo później jak coś nie pasuje, to są własnie takie niefajne sytuacje.

[Red Lipstick]

Napisane przez jagaaaaa

Witam!!!

CO TAM U WAS ?!?!?!
ahh dziewczyny.. ja spedzilam piekny weekend w Krakowie z moim Tz cudownie bylo

jest wszystko dobrze... nie mam zadnych powodow do zazdrosci.. ale mam taki jeden maly pewnie glupi problem... chyba przesadzam...

no wiec tak:
wczoraj przyjechala siostra Tza do nas na chwile i poszlismy na spacer wieczorem. ona sie troche zle czula... to zaczela sie trzymac mojego Tza... ja szlam z tylu a Tz i jego siostra za rece sie trzymali

wiecie jaka ja jestem glupia i zazdrosna...
potem pojechalismy do IKEA i tam tez prawie CALY CZAS chodzili i trzymali sie za rece a ja szlam za nimi jak jakas idiotka...

TZ sie smial ze jestem zazdrosna nawet o siostre to potem jak widzial moje miny przyszedl do mnie i mnie tulil itp itd.

...czy to jest normalne???

Trochę dziwne. Też bym pewnie się zbulwersowała.
A tak poza tym to witaj. Trochę Cię u nas nie było.

Co do mojego problemu, postanowiłam dać już sobie spokój. Mam nadzieję, że tż nie kłamie i nic mu się we łbie nie uroiło.
Nie mogę się już doczekać naszego wyjazdu.

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

wiadomo, że lepiej być 'samodzielnym', bo później jak coś nie pasuje, to są własnie takie niefajne sytuacje.

o tak, ale dzis zaluje, ze nie powiedzialam im co o nich mysle, teraz pewnie nic w swoim zachowaniu nie widza zlego
red a gdzie jedziecie?

[paprif]

Mój Tz dzwonił... możliwe, że nie wróci w środę
Czyli będą te 3tyg. samotności... jakoś dziwnie mi się z nim rozmawiało
On był kochany, a mi chciało się płakać...

[Red Lipstick]

Napisane przez evelineau

red a gdzie jedziecie?

do Ustki. Straaaasznie się cieszę i nie mogę doczekać.

Pap, współczuję . Musisz być silna. Pamiętaj, że z każdym dniem co raz bliżej do Waszego spotkania.