|
|||||||
| Notka |
|
| Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4591 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 4 062
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Seoana - spóźnione, ale wiesz, szczere : WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!
Cinka - Ty się ciesz , że Ninka do przedszkola tak się garnie. Fajnie, ze macie tak blisko Widzisz tak to już jest , ze niektórzy urodzili się perfidnymi kłamcami. W..rwia mnie takie postępowanie, a jeszcze bardziej w..rwia mnie brak zrozumienia, jeśli ktoś po prostu szczerze o czymś mówi. |
|
|
|
#4592 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 504
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cinka, Tata miał raka płuc 11 lat temu i był spokój. Szybko wykryty, przeszedł na rentę. I nagle mu na ręce takie guzy wyrosły i niestety to rak
![]() Kuzynka chamska!! Weź, tak jakby te wczasy to był jakiś wstyd? Ja bym się nie obraziła, gdyby mi ktoś powiedział, "wiesz mamy urlop zaplanowany w tym czasie" tak samo "krucho u nas z pieniędzmi" zamiast coś wymyślać
|
|
|
|
#4593 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cytat:
Szczerze żałuję nawet już tego, że kilka dni temu wysłałam im kartkę z życzeniami z okazji ślubu Ja od nich ani tego, ani nawet życzeń przez telefon nie uraczyłam, a uważam, że jeśli się kogoś zaprasza na tak ważną uroczystość i ten ktoś nie może przyjść, to wypada chociaż złożyć życzenia, byle jakie, ale złożyć, pokazać, że się pamięta. Bo skoro ktoś mnie zaprasza, to wydaje się, ze jest to ważna dla nas osoba...
|
|
|
|
|
#4594 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 4 062
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Oj, Cinka, nie zawsze zapraszany jest ważną osobą dla zapraszającego. Czasami Młodzi zapraszają : bo wypada, bo rodzice jako organizujący wesele każą, bo ktoś ich zaprosił i terz ma być rewanż, itp...
Ja w tym roku nie poszłam na wesele, bo nie podobał mi się sposób w jaki zostaliśmy zaproszeni. Poza tym byliśmy zaproszeni bez dzieci, a nie mamy gdzie ich podziać na cały weekend . Moim zdaniem na tak ważną w życiu uroczystość powinno się zapraszać gości zgodnie z zasadami dobrego wychowania , a położenie zaproszenia na szafce w kuchni przez rodziców młodej i nawet nie powiedzenie o tym ani słowa ! - uwłacza mojej godności. Wolałabym żeby wysłali to zaproszenie pocztą, bo tłumaczenie , ze młodzi nie mogli przyjechać , bo On wyjechał, a Ona coś tam , wogóle nie stanowi dla mnie wytłumaczenia. Odczułam , ze zapraszają nas na "odczepnego", bo byli na naszym weselu. Seona - głowa do góry. Wyobrażam sobie jak Ci musi być ciężko, ale nie załamuj się. Mnie w takich chwilach pomaga modlitwa, ale jak kto woli i co lubi. Wspieraj Ojca, bo pewnie sam się martwi. W miniony weekend byłam odwiedzić moją Babcię. Kurcze ma już ponad 90 lat i nie pamięta mnie Zresztą prawie już nikogo nie kojarzy, tylko tych , z którymi mieszka. Babcia już ma dosyć, bo jak mówiła została tu sama, rodzeństwo pomarło / a jedna z Jej sióstr żyła 100 lat / ,koleżanki pomarły, siostrzenica , którą odwiedzała ma raka piersi i jest w szpitalu Przykro mi strasznie, okrutnie , bardzo, bardzo, ale rozumiem Babcię. Czuję , ze Jej koniec się zbliża, ale Jej uśmiech i głos, które mimo wieku, są takie młode - zapamiętam na zawsze.
Edytowane przez manolita Czas edycji: 2012-08-31 o 17:25 |
|
|
|
#4595 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 504
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Jak się z moim chłopem pokłóciłam
Przy dzieciachManolita dzięki Ty ją pamiętasz a Ona już w takim stanie![]() Cinka, strasznie bez sensu wyszło z tym weselem Manolita no pamiętam jak pisałaś, że tak Ci Mama zostawiła je na szafce. Ale co para młoda nawet nie zadzwoniła do Was? Że Mama Wam przekaże zaproszenie bo my nie możemy? W poniedziałek jednak ma mieć mój Tata operację
|
|
|
|
#4596 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 4 062
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Witajcie. Wlaśnie dopijam poranną kawę
dzisiaj obudziła mnie sroka , która za wszelką cenę chciała zagościć w moim domu. Trochę się wystraszyłam , bo moi dwaj starsi chłopcy raniutko wyjechali do Warszawy, a ja i Tomek zostaliśmy sami. Sroka takiego hałasu narobiła, że myślałam , że ktoś jest na dole. Seona - Młoda nie raczyła zadzwonić, no co TY. po co ? Ja nie wiem może niektórzy nie zwracają na to uwagi, może nie liczy sie dla nich taki banał jak sposób zaproszenia, zachowania się w określonej sytuacji, ale mnie rodzice co innego wpoili do łba i tak już mi zostało. Wiesz, mogę sobie tylko wyobrazić jak Ci jest ciężko, ale mimo ,że nie zawsze zgadzamy się z tym co nas spotyka , to jednak we wszystkim można znaleźć pozytywne strony, choć czasami udaje nam się je dostrzec dopiero po wielu latach. Trzymaj się Dziewczyno !!! |
|
|
|
#4597 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 504
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Jutro o 10 mój Tata ma operację
![]() Dzisiaj zrobiłam takie mini przyjęcie dla teściów. Pati nie miała jeszcze urodzin i nie dmuchała 3 świeczek! Ale humor miałam zwalony na maksa No ale dziecko i dziadkowie się pocieszyli zrobiłam taki na szybko torcik z serków Danio i sałatkę z tuńczyka - ryż ugotowany, tuńczyk (bez zalewy), kukurydza z puszki i majonez - pyyycha Nawet mojej teściowej smakowało Było nawet miło gdyby nie mój humor Ja sobie też zdmuchnęłam na 30-te urodziny![]() Teściowa przyniosła mi prezent - nową zastawę Okropna Powiedziała, że oczywiście nie muszę brać, bo ona sobie wtedy weźmie a mi da kasę na inną no ale ja nigdy nie chciałam zastawy Wolałabym wogóle coś innego a nie zastawę ehh ta baba
|
|
|
|
#4598 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cześć, ja dzisiaj mam wyjątkowo na 10:00 do pracy, bo raz na kiedyś przypada mi taki dyżur więc zaglądam do Was z rana z kubkiem kawy
![]() Seona trzymamy kciuki za tatę. Wiem, że to tak łatwo się mówi "nic się nie martw" ale nie można z góry zakładać, że coś się nie powiedzie. Jak już będziesz coś więcej na temat taty zdrowia wiedziała, to napisz Teściową widzę, kochasz, tak samo mocno jak i ja swoją. Pałam do niej zabójczym uczuciem ![]() Właśnie odprowadziłam z Tż Ninkę do przedszkola. Luz blus, bo po żłobku, to ona jest obcykana o co w tym wszystkim chodzi Wpadła na salę, jak torpeda. Dzieciaki wyły, darły się ale jej to nie ruszało. A rodzice poszaleli, stękają i przeżywają gorzej niż te biedne dzieciaczki, mało się tam w tej szatni nie pozabijali. No i właśnie minusem tego przedszkola jest ta potwornie mała szatnia. Wszyscy się tam o siebie potykają. Jak Ninka wbiegła na salę czekałam jeszcze z tym całym tobołkiem - wyprawką, aby jej to dać i aby dała mi też umowę do podpisania. W pewnej chwili druga pani podeszła domknąć drzwi i mówi, że zamyka, bo dzieci płaczą jak widzą rodziców. W tym momencie zza jej pleców wyskoczyła Nina i z wielkim uśmiechem "juhu mama! jestem tutaj hihihihi" Więc czym ja mam się martwić Jedna pani - mama wtedy podeszła do mnie, bo też oczekiwała na umowę i mówi "ale ja pani zazdroszczę, mój to ten co tam najgłośniej się wydziera" Przypomniało mi się wtedy, jak ja przeżywałam Ninki pierwszy dzień jak zaczęła uczęszczać do żłobka. Ale ten krzyk co był dzisiaj w przedszkolu, to nic w porównaniu z tym jak dzieci się darły w żłobku. Mam nadzieję, że Nince nic się nie odwidzi i nie będzie płakać ale raczej się na to nie zanosi.A jak Wasze dzieciaczki pierwszy dzień w przedszkolach??? |
|
|
|
#4599 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 2 310
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Seona trzymam kciuki za tatę, wiara czyni cuda
![]() Manolita wiem co czujesz, moja babcia pod koniec też nas nie poznawała, mimo że przygotowywalśmy się na jej śmierć, to było dla nas trudne, ale teraz wiem, że nie cierpi i jest jej dobrze. Cinka szczęściara Nina pzyzwyczajona, moje dziecko poszło łądnie z panią za rączkę do sali ale był trochę wystraszony, mam nadzieję że koparki sprawią że nie będzie płakał. Nic rano jeść nie chciał, ciekawe czy zje coś w przedszkolu ja się chyba bardziej denerwuje niż on ![]() Kathi miło CIę znowu zobaczyc na zdjęciach razem z rodziną ![]() fajni jesteście ![]() Ja tak tylko na chwilę, mam trudny czas, ponad tydzień temu umarła mi babcia, pogrzeb był dla nas bardzo trudny, ale chyba ważny bo mogliśmy się z nią pożegnać. Była bardzo chora i wiem że teraz jej lepiej, ale szkoda jak się traci ukochaną osobę. Po tym wszystkim stwierdzam że pogrzeby faktycznie nie są dla zmarłych tylko dla żyjących.
__________________
N. ♥ Edytowane przez kuroikaze Czas edycji: 2012-09-04 o 09:02 |
|
|
|
#4600 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 122
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Kuroikaze moje kondolence
DZis mielismy poczatek roku szkolnego Dla mnie pierwszy dzien Maxa w szkole to sraczka z biegaczka hihi doslownie Rano mnie zlapalo . Ledwo co wyszlismy do szkoly a tak mnie brzuch bolal jak przed matura hihi . Maxi lekko przestraszony , cichy i taki powazny. Pani nauczycielka fajna dzieci maja tez fajnie lawki poustawiane nie jak u nas kiedys w szkolach , jest 11 dziewczynek i 11 chlopcow no i ogolnie podoba mi sie z malymi ale... . Nie dostalam formularza na dofinansowanie do jedzenia wiec musze 200 wyciagnac w tym miesiacu a dopiero od nastepnego dostaniemy dofinansowanie bo musze isc zlozyc podanie ktore dzis dostalam wrrrrr. Jutro mamy wieczorek zapoznawczy dla rodzicow i dostaniemy ksiazki , no i rachunek do zaplacenia hihi . Jutro dowiem sie w koncu jak to wszystko bedzie dzialac Przedpoludnie spedzilismy u okulisty , Maxi bedzie mial nowe okulary bo obecne do kosza sie nadja a wada sie nie powiekszyla , potem latalismy za baletkami na gimnastyke i nie bylo latwo znalezc sklep majacy rozmiar >Maxia a ja glupia na obcasach ,pierwszy raz dluzej moze od roku Do tego obiecalam sobie nie jesc slodyczy i cwiczyc NO ZOBACZYMY |
|
|
|
#4601 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cześć!
Ja właśnie przyszłam do domu po pracy. Córka mi przez 30 minut referowała jak było, co robiła, co jadła, z kim się bawiła, jak spała w przedszkolu itd. Jest zachwycona wszystkim od dzieci, przez pani, zabawki, jedzenie, a nawet pościel w której tam śpi (no w końcu mamusia ją kupiła Ja zaraz bym panią na spytki wzięła, tym bardziej, że Nina wychodziła przedostatnia. Aj z tymi chłopami Za to jutro musimy Ninkę oddać wcześnie więc mam nadzieję, ze dzieci wtedy będzie mało i będe mogła wypytać o pobyt z pierwszego dnia. Ciekawe co tam u Seony Pewnie bidulka się martwiKuroikaze a jakie koparki? Remonty dróg koło przedszkola, czy co? A za ostatnie trzymam kciuki, raportuj co jakiś czas, ewentualnie codziennie![]()
|
|
|
|
#4602 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 504
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Jestem. Kathi ja też dziś cały dzień sraczkę z nerwów miałam. Przynajmniej schudłam
![]() Cinka No ale był bardzo głodny, więc apetyt ma No ale skoro rak szybko po operacji zadzwonił to znaczy, że nie jest źle! Bo wtedy to normalnie gadał i chodził jakby był u kosmetyczki a teraz głos miał faktycznie słaby O 17 dzwoniłyśmy z Mamą jeszcze raz, to już chodził, był w wc sam, więc nie jest źle, tylko mówił, że kręci mu się w głowie (ale to po narkozie na pewno!) i że słabo się czuje i boli go ręka Jezu, no żeby doszedł do siebie. Kompletnie nie wyobrażam sobie, że trzeba będzie nim się opiekować, że sam nigdzie nie pójdzie Zapalony rowerzysta, nie usiedzi w miejscu. Ale to może tak po operacji tylko Jeszcze nabierze sił, kondycji ![]() Kuro, Cinka, super, że tak się dzieciom w przedszkolu podobało! Ja jak to czytam, to aż sama mam stresa. Jak to jest: na którą się chce dziecko się przyprowadza? Bo np. jak ja pracuję na 10 to szkoda mi dziecka na 8 już posyłać. Samej mi się nie chce tak wcześnie wstawać Za rok najpóźniej daję Pati do przedszkola. Na wiosnę bym już chciała choć na kilka tygodni, tak na próbę Myślicie, że to ma sens? Teraz jest tak ze mną zżyta, że czarno to widzę A pytałam w takim fajnym przedszkolu niedaleko mnie, to powiedziała, że nie ma problemu że nie mają pełnego składu, że dzieci się wykruszają, bo rodzice rezygnują, bo dziecko za dużo choruje, płacze, bo rodzic jednak nie wraca do pracy, bo babcia się zdecydowała, bo niania itp., i że w ciągu roku żeby pytać. Cinka no dziwny, ten Twój chłop Ciekawe jak Marcelek Katrin i Igorek Mariki? Jak Milenka Ursull??? Kurko informuj nas Na pogrzebie to się stało? Współczuję i przesyłam kondolencje.
Edytowane przez Seona Czas edycji: 2012-09-03 o 21:49 Powód: dopisek |
|
|
|
#4603 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;)
Wiadomości: 1 436
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Seona, trzymam kciuki za Tatę!!
Kurko, serdeczne kondolencje. U mnie minął już miesiąc od śmierci mojej Babci, a ciągle nie dociera do mnie, że już Jej nie ma... i za ![]() moja córka dziś od 5.50 pytała, czy możemy pójść do przedszkola. tłumaczyłam jej, że jeszcze zamknięte, więc ta co 30 sekund pytała, czy juz otwarte. w przedszkolu przedstawiła się szeptem i pobiegła do zabawek. jak ją zawołałam, żeby dała mi buziaka, to pomachała mi ręką i zniecierpliwiona powiedziała "papa mamusiu". a jak Małż odbierał ją (jaki jedną z ostatniej 3 dzieci), to powiedziała, że nie może z nim pójść, bo się bawi dopiero, jak powiedział, że ja i Dorotka czekamy na nią przed przedszkolem, to ładnie się pożegnała i wyszła pani powiedziała, że było OK, tylko wstawała podczas leżakowania. a Gosia opowiadała, że "dwa dzieci płakały", ale ona nie. i że na obiad było wszystko, co lubi. ale nie wiem, co no i chce iść do przedszkola jutro, a trochę obawiałam się, że jutro rano powie "do przedszkola? ale przecież już byłam" a, pierwsze zdanie jak wyszła z przedszkola to było "idziemy na plac zabaw?" ![]() dziewczyny, czy dziecko którejś z Was też ma fobię guzikową? Gosia nie założy niczego z guzikami, nie położy się na poduszce z guzikami, nie przykryje się kołdrą z guzikami... a na pytanie "dlaczego?" odpowiada... "bo guziki są o-brzy-dli-we!" ![]() a z tego wszystkiego zapomniałam pochwalić się Dorotką - otóż moja uparta młodsza córka, która za trzy dni skonczy pół roku, od kilku dni próbuje raczkować na razie podnosi się i buja do przodu i tyłu, stojąc na czworaka a wścieka się, jak coś jej nie wychodzi! jest przesłodka
Edytowane przez rumiankowa Czas edycji: 2012-09-03 o 22:17 Powód: dopisek :) |
|
|
|
#4604 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Seona o ludu, jaka Ty pesymistka jesteś
Daj chłopu trochę odpocząć. Jak po cesarce, a to tylko zabieg bałam się stanąć na nogi, a do wc sama poszłam po 2 dniach więc bądź dobrej myśli, że tata da radęCo do przedszkola, to u nas jest otwarte od 6:00 lub 6:30 (sama nie wiem dokładnie, bo żłobek był od 6:30) i dzieci mają być przyprowadzone do śniadania, które zaczyna się o 8:30. . Tak mamy tutaj i tak mieliśmy w żłobku. U nas chyba we wszystkich przedszkolach tak jest, bo moja siostrzenica też tak jest prowadzana, a chodzi do jeszcze innego. Dodatkowo składając wniosek o przyjęcie musimy wpisać w jakich godzinach dziecko potrzebuje opiekę, żeby wiedzieli ile godzin muszą liczyć, bo od tego zależy opłata. Wiem, że w Polsce jest tak, że do iluś godzin 5 czy 6 nie płaci się wcale ale na tyle godzin to nikt nie prowadza i nie znam takiej osoby. Zwykle rodzice pracują na cały etat i 5-6 godzin nikogo by nie urządzało. Nina ma wpisane od 6:30 do 15:30, łącznie 9 godzin, bo ja pracuję od 7:00 do 15:00 z pojedynczymi wyjątkami więc muszę mieć chwilę przed i chwilę czasu po pracy, żeby ją zaprowadzić-odprowadzić. I dzisiaj Tż odbierając Ninę dostał kwitek ile do zapłaty za wrzesień - wychodzi 340 zł. To jest opłata jak we wrześniu będzie miała 100% frekwencji. Każdą nieobecność wrześniową odliczą potem przy opłacie za październik. Przy 100% frekwencji opłata za różne miesiące może być inna, bo to zależy od tego ile jest dni roboczych w miesiącu. U nas nie ma stałej opłaty za pobyt + wyżywienie, tylko jest opłata za godzinę pobytu i to przeliczają przez liczbę godzin ile dziecko ma wpisane i potem dni roboczych w miesiącu. Zawsze na początku miesiąca rodzice dostają rozliczenie ile ich dziecko wynosi dany miesiąc. Jak się to opisuje, to wydaje się skomplikowane ale w rzeczywistości proste Zadziwia mnie to co piszesz, że u Was w przedszkolach są wolne miejsca, bo u nas nie ma wcale. Mało tego, co roku jest wywieszona lista dzieci przyjętych i druga lista rezerwowa dzieci, które czekają w kolejce na przyjęcie, bo miejsc jest mnie niż chętnych. Dlatego od przyszłego roku ma ruszyć u nas nowe przedszkole polsko-niemieckie i tam ma być najwięcej dzieci przyjmowanych, będą polskie i niemieckie i ma być też grupa z dziećmi które wymagają zwiększonej opieki, np. z zespołem downa, upośledzone. Ale do tej grupy też będą dobierane inne dzieci. Żałuję, ze od tego roku przedszkola tego jeszcze nie ma, bo chciałabym żeby moja Nina była w takiej grupie. Wtedy oswaja się z dziećmi, które np. różnią się fizycznie, w inny sposób przebiega ich rozwój ale dzięki takiej grupie dzieciaki uczą się tolerancji, rozumieją ludzi chorych itd. Wiecie co mam na myśli...rumiankowa fajnie, że Gosia się zaaklimatyzowała w swoim przedszkolu Zawsze to mniej stresu i dla dziecka i dla nas. Jak teraz nie płacze, to już nie będzie Oby tak dalej! Jak ruszy, to podziękujesz, ze istnieje przedszkole, bo inaczej byś za dwiema musiała ganiać Manii guzikowej moja młoda nie ma ale wiesz, że mi się już coś takiego obiło o uszy, że dzieci coś takiego miewają
Edytowane przez cinusiowa Czas edycji: 2012-09-03 o 22:47 |
|
|
|
#4605 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 504
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Uśmiałam się z tych Waszych dzieci
Cinka, w państwowych u nas miejsc nie ma! Tam to moja koleżanka od 4 stron próbowała się dostać bo koleżanka przedszkolanki, bo ciocia kucharki itp. i nie dostała się Rumiankowa, moje dzieci nie mają fobii guzikowej, ale moja teściowa ma Z tym, że ona boi się guzików w ubrankach dla dzieci, że odgryzą, oderwą, połkną i udławią się. Szczerze nie słyszałam o takich wypadku nigdy, chyba, że dziecko gdzieś znalazło guzik, ale nie że sobie odgryzło Poza tym z kupą zawsze wyszło.
|
|
|
|
#4606 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Yhy, moja Nina, że się tak wyrażę :srała kiedyś pieniędzmi
A dokładnie jedną monetą, jak dobrze pamiętam chyba 2 lub 5 gr. Tż widział jak włożyła ją do buzi i nie zdążył jej zabrać. Była wtedy malutka. Znalazła ją gdzieś na tapczanie. Potem kazałam Tż każdą kupę "przeszukiwać". Na jego szczęście wyszła w pierwszej, jaką zrobiła, tego samego lub następnego dnia Teraz to jest śmieszne ale wtedy mi do śmiechu nie było Jak się okazało, jej żołądek funkcjonuje idealnie![]() W ogóle ten mój chłop, to pechowy jakiś. Jak Nina polała sobie rękę wrzątkiem, to też pod jego pieczą Tak ją z moim tatą pilnowali, oboje obok siedzieli.... Całe szczęście na płaczu i mojej panice się skończyło. Jak dostałam telefon z informacją o tym byłam na cmentarzu zrobić porządki. Myślałam, że się położę obok śp babci, jak to usłyszałam. Gnałam do domu łamiąc wszelkie możliwe przepisy drogowe...
Edytowane przez cinusiowa Czas edycji: 2012-09-04 o 00:10 |
|
|
|
#4607 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 504
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cinka
Moja Lili ostatnio obgryzła takie klocek plastikowy z papieru. Ale byłam przerażona, bo to taki kolorowy papier! Zaczęłam dzwonić po koleżankach, czy jechać z nią na płukanie żołądka i czy się otruje? Na szczęście ciotka mi powiedziała, że papier to najmniej szkodliwe, bo się rozpuści, a po kolorowych to kupa może być kolorowa. Zrobiła później kupę z kawałkami kolorowego papieru. Ale Boże jak się przeraziłam!! |
|
|
|
#4608 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 2 310
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Kathi
Jak wrażenia synka po pierwszym dniu w szkole? taaa ja sobie też obiecuje że wrócę do ćwiczeń "od jutra" ![]() Cinka koparki w przedszkolu, mają kika zabawkowych ![]() Seona tak jak Cinka, wypełnia się deklarację o której dziecko przyprowadzasz i odbierasz i na tej podstawie liczy się rachunek. Ja jak zgłoszę wcześniej że dziecko będzie odbierane wcześniej lub przyjdzie później to odliczają mi to. u nas w publicznych tez nie ma miejsc. Na Boga nie oczekuj cudów po operacji każdy będzie się źle czuł, nie panikuj tylko wspieraj tatę Dzieki Rumiankowa trzebabylo iść i czekać na otwarcie ![]() nie mamy fobii guzikowej ![]() Więc zazdroszcze bezproblemowego chodzenia do przedszkola bo u nas dziś zaczęły się problemy
__________________
N. ♥ |
|
|
|
#4609 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
kuroikaze ja jestem cwaniara, bo moja Nina dwa lata chodziła do żłobka, dlatego teraz nie płacze. Ale pierwszy rok w żłobku przechodziłam to samo. Ryk był straszny. Całe szczęście zwykle moja mama ją prowadzała, bo żal jej było Niny, że musiałaby tak wcześnie ze mną wstawać. Teraz już nie ma wyjścia. Szybko się przyzwyczaiła. Zobaczysz, że i u Was to się zmieni. Jak pokocha swoje panie, przyzwyczai się do dzieci, to z radością będzie biegł na salę
Musisz być twarda![]() Zobaczcie skąd dostałam pocztówkę |
|
|
|
#4610 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 504
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cinka, pocztówka
Jeny, Kurko, ja właśnie tego płaczu się boję że jak to prowadzić, jak dziecko tak płacze, skoro tam mu się krzywda nie dzieje. A jeszcze czytałam kiedyś jakiś artykuł, że zrobiono badania i dzieciom nałożono jakieś elektrody, czy coś tam i mierzono poziom stresu jak dziecko płacze idąc do przedszkola/czy jak matka wychodzi z domu i wyszło, że dziecko odczuwa to tak samo jak ból, gdy się wywróci czy zrobi sobie jakąś krzywdę Podczytuję sąsiednie wątki jak tam dzieci w przedszkolu i chłopczyk cały dzień przepłakał leżąc na podłodze ![]() Tego czytać nie musicie, ani komentować, poprostu muszę to z siebie wyrzucić Mój Tata wrócił do domu, Brat ze Siostrą go przywieźli. Miałam nadzieję, że to koniec leczenia, ale na wypisie napisane, że za tydzień znowu ma jechać na zdjęcie szwów!! Jakby nie można było tego zrobić w Rzeszowie, odebrania wyników badań i ustalenie dalszego leczenia Boże, żeby tylko chemii nie dostał Znowu się podłamałam na samą myśl, że jeszcze tyle wyjazdów, nerwów, ja się wykończę
|
|
|
|
#4611 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cześć!!!
My z Ninką w domu chorzy Znaczy nie ja, tylko Ninka. W piątek już nie poszła do przedszkola, a w czwartek już zaczęła kaszleć, po południu doszedł cieknący nos. Kaszel nie jest straszny ale taki suchy męczący, duszący. Poszłam z nią w piątek do lekarza i mamy dawać Prospan, Xyzal, Calcium i Angin-Junior do ssania. Na noc zapodawać jakiś Nurofen lub coś przeciwzapalnego. Na razie poprawa jest taka, że jak weźmie leki to przestaje kaszleć i od wczoraj zmniejszył się katar. Mam nadzieję, że do poniedziałku będzie już w takim stanie, że będzie mogła iść do przedszkola. W przychodni była z mamą chłopczyk z Ninki grupy z dokładnie tymi samymi objawami. Jego mama mnie poznała i od razu się do mnie przysiadła Mówiła, że Wiktor był dzisiaj w przedszkolu ale własnie panie zaczęły się skarżyć na jego objawy i mówiły, że chyba ktoś coś przyniósł, bo już więcej dzieci nie ma i możliwe, że też są chore![]() Lekarka stwierdziła, że oskrzela i płucka są czyściutkie, katar wygląda bardziej na jakiś alergiczny ale ma zaczerwienione i powiększone migdałki. I rzeczywiście wyczuwa się je przy dotknięciu. Ehh, czyli sezon chorobowy chyba czas zacząć Mam nadzieję, że po dwóch latach w żłobku, już będzie bardziej odporna na takie sprawy. Bo ja nie mam jej z kim zostawić, bo moja mama bawi dziecko mojej siostry, młodsza siostra do końca września pracuje, a potem wyjeżdża do Poznania na studia. Tak więc przy ewentualnej chorobie albo ja albo Tż musimy brać wolne lub zwolnienie na Ninę![]() Możecie kliknąć w link w moim podpisie i oddać głosik na moją siostrzenicę? Tylko po oddaniu głosu trzeba na meilu potwierdzić klikając w link który przyjdzie.
|
|
|
|
#4612 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 2 310
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Seona to już są jakieś ekstremalne przypadki. Trzeba z dzieckiem rozmawiać, ja znam nasze przedszkole i wiem że pani dobrze się zajmują dzieciakami, natan płakał tylko raz, mówi co prawda że nie chce iść, ale już chyba z przekory. zaadaptowanie się dziecka trwa około miesiąca i trzeba to przeżyć. To jest stres, dla rodziców również ale ja staram się go nie pokazywać, po przedskzolu idziemy zawsze na lody czy na plac zabaw na chwile, natan wczoraj nawet zasnął na leżakowaniu
![]() a z tym stresem... nie wiem na ile wiarygodne są takie badania, ale większość dzieci przestaje płakać jak rodzic wychodzi. ja już teraz jestem spokojna, a dziecko musi się nauczyć smaodzielności a przedszkole dobrze mu zrobi. Ja tłumacze natankowi że 3latki już ida do przedszkola, on tam a ja w szkole i nie może być sam w domu, że odbiorę go po podwieczorku i słowa dotrzymuję. Trzymam kciuki za tatę, a szwy muszą trochę potrzymać nim się je ściągnie. nie denerwuj się, tylko go wspieraj Cinka o rany już chora ja się zastanawiam kiedy nas coś dopadnie też będę mieć problem wtedy z zostawieniem komuś natanka.Kartka świetna jak już pisałam Seonie u nas lepiej ![]() świetnie moje studia stają przed znakiem zapytania bo odbędzie się egzamin wstępny przegląd teczek a ja nie mam za bardzo co do tej teczki zrobić, a do wtorku raczej nie zdążę zrobić za dużo
__________________
N. ♥ |
|
|
|
#4613 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
kuroikaze to zależy jak patrzeć na to "już", bo Nina nie poszła do przedszkola pierwszy raz, ona ma że tak się wyrażę ciągłość chodzenia ileś miesięcy z rzędu, bo wcześniej chodziła do żłobka. Miała tylko przerwę w lipcu, jak był zamknięty więc można powiedzieć, że chodzi ciągle do dzieci, tylko budynek się zmienił. Cały sierpień też już chodziła. U nas ostatnio było dość zimno i były duże skoki temp. zwłaszcza o 6:30 gdy Nina szła do przedszkola było masakrycznie zimno, potem po południu upał więc skoki pogody też robią swoje. Wystarczy, że jedno dziecko się w ten sposób przeziębi i leci za nim już cała reszta. Wtedy wszystko zależy już od odporności...
|
|
|
|
#4614 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 2 310
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cinka faktycznie zapomniałam że Nina chodziła nie od września
ale temp masz racje masakryczne rano ledwo 3 stopnie a popoludniem 24 :sciana: no to ide głosować
__________________
N. ♥ |
|
|
|
#4615 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cytat:
Więc i tak jestem zadowolona, bo sama widzę, że już w drugim roku "żłobkowania" nabrała większej odporności![]() Obym tylko tymi słowami nic więcej nie wykrakała....
|
|
|
|
|
#4616 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 577
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Hej
Wieki mnie tu nie było jak zwykle U nas leci, Aleks w ostatniej chwili dostał się jednak do przedszkola i od tygodnia zasuwa. Pierwsze dni były nieciekawe, płakał, przedszkole mu się nie podobało i ogólnie był na nie. Teraz jest już ok Rano odprowadza go babcia, na 8:30 a odbieram ja po pracy, ok 15:30. Anika tydzień temu skończyła 17 miesięcy i nadal nie chodzi Przesuwa się stojąc przy meblach ale nie puści a prowadzona za rączki nadal gnie się na wszystkie strony. Jest chyba wyjątkowym przypadkiem Za kilka dni muszę ją zapisać na szczepienie więc przy okazji zahaczę pediatrę bo daawno o tym nie rozmawiałam. Neurolog odradzał rehabilitację ale byłyśmy u niego jak miała 13 miesięcy, teraz już chyba jednak wypadałoby ruszyć Kathi, to Ty już rodzisz, o mamo jak to zleciało Wierzyłam że jednak będzie córcia, może za trzecim razem się uda ![]() Marika, wielkie gratulacje Ursull, gratuluję poznania płci Kathi, piękne fotki Seona, trzymam kciuki za Tatę, musi być dobrze ![]() Manolita, ja mam inne podejście, oczywiście że państwo młodzi powinni zaprosić osobiście gości ale nie obraziłabym się za zostawione zaproszenie. Kuro, przykro mi z powodu śmierci Babci Jak Natan, przyzwyczaił się już do przedszkola? U nas początki też nie były fajne ale młody szybko się przyzwyczaił ![]() Rumiankowa, wielkie dla Dorotki, Anika do tej pory nie raczkuje ![]() Cinka, zdrówka dla Ninki |
|
|
|
#4617 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 504
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Cinka, współczuję choroby
ja też pomyślałam "no ładnie, kilka dni i już chora"a ona przecież cały czas chodziła![]() Kuro, fajnie, że Natan już się przyzwyczaił Gossik, rety to faktycznie duża i nie chodzi?!? Najgorsze to chyba noszenie jak gdzieś nie może dojść, ile ona waży? Ja pamiętam, że jak Pati po roku zaczęła to taka ulga A Lili skończyła 9 m-cy już chodzi przy meblach i puszcza się czasem i kilka kroczków zrobi myślę, że przed rokiem zacznie Spróbuj dać Anice do dłoni jakiś ołówek i niech go się trzyma, podobno coś takiego pomaga i dziecko idzie samo![]() ---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ---------- aha a mój Tata ma już wyjęte szwy (dzisiaj wrócił i następna wizyta 2.10. ) i dalej czeka na wyniki ja oszaleję, ale moja bratowa też tak długo na wynik czekała!!A jak tam wtedy w szpitalu tydzień, to w trakcie leczenia został zorganizowany Onkobieg - http://www.sarcoma.pl/onkobieg/2012/ Mój Tata nigdy nie biegał, tylko jeździł na rowerze i spacerował, ale zapytał się czy może wziać udział Lekarze pozwolili, więc zupełnie bez przygotowania pobiegł i wygrał medal no ja nie wiem skąd on ma tyle sił?!? Dwie operacje w ciągu kilku m-cy. Ja mówię, że jak on pojedzie do tego lasu, zasłabnie, jakiś niedźwiedź go zje i tyle dziadka widzieliśmy to on się śmieje bo się dobrze czuje. Oby ten wynik wyszedł dobry, bo skoro tak dobrze się czuje, to chyba nie jest źle |
|
|
|
#4618 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Gosikk witaj
Seona a nie mówiłyśmy Ci, że z tatą będzie git To zawsze Gosikk była forumową pesymistką, a teraz jak jej nie ma, to przejęłaś tę rolęU nas ze zdrówkiem Niny już wszystko dobrze. W poniedziałek poszła dalej do przedszkola. Nie ma już śladu po kaszlu i katarze. Całe szczęście Ci to mają spida, nie wiem jak te panie to robią Podziwiam je Wczoraj mieliśmy zebranie w przedszkolu. Sam opłaty Ubezpieczenie 31 zł, rada rodziców 60 zł (można na 2 raty), bal 8 zł, jakiś dodatkowe zajęcia do wyboru.... Oszaleć można Obowiązkowe tylko ubezpieczenie ale wiadomo, co na radę, to i dla mojego dziecka, bo idzie to na paczki, na bal, na słodycze itp. więc i tak zapłacę
|
|
|
|
#4619 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 577
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Hej
![]() Seona, widzisz dla Lili, szybko zaczęła chodzić Cinka, Z opłat na razie tylko ubezpieczenie płaciliśmy i trzeba było kupić wyprawkę.
|
|
|
|
#4620 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 200
Czołem
![]() Moja Ninka miała dzień załamania w przedszkolu. Kiedy ją zaprowadziłam do sali zaczęła płakać. Nie wiem, czy to dlatego, że rano jej sala była jeszcze zamknięta i dzieci zbierały się w 6-latkach, czy tak ogólnie, bo ona do 6-latków rano zawsze szła. O 7:00 przychodzą jej panie i zabierają 3-latki już do siebie. Po południu, jak z nią rozmawiałam, to powiedziała mi, że to dlatego, że bała się że mama nie przyjdzie Nie wiem dlaczego tak myślała, bo przecież nigdy, przenigdy nawet nie spóźniliśmy się z odbiorem Ninki i nigdy nie jest tak całkiem do końca, jak ma wpisane w deklaracji. Biegniemy po nią natychmiast po pracy. Dzisiaj odbierał ją Tż i mówił, że jeszcze było dużo dzieci. Sama nie wiem co się dzieje, bo ogólnie o całym pobycie i czasie tam spędzonym opowiada zawsze z radością, uśmiechem, mówi mi o zabawach, jakie dziś były z paniami, z kim się bawiła, co malowali, w co grali, co jedli... Bardzo dużo opowiada. O żłobku tyle nie chciała mówić, co teraz o przedszkolu. Martwię się, ze takie załamanie ma po prawie 2 tygodniach dopiero![]() W pracy dzisiaj miałam mały wypadek. Znosiłam cały karton z aktami, lekki nie był ale wielki jakiś też nie. Postawiłam karton na takiej ławce koło drzwi, bo musiałam je otworzyć i jak go ponownie chwyciłam, to coś mi tak w plecach strzeliło, że nie wiedziałam, czy mam się dalej z nim prostować, czy zgiąć się niżej żeby go odstawić. Zablokowało mnie totalnie. Przez dłuższą chwilę nie mogłam siedzieć, stać, chodzić... bo ciągle czułam ból. Potem trochę się rozeszło, chyba rozchodziłam, rozruszałam i tylko w jednej pozycji siedzącej to czułam. Niestety po przyjściu do domu, gdy siedziałam przy kompie, nagle wyciągnęłam rękę do skanera i znowu to samo, tak samo mi strzeliło. Ale ból był jeszcze gorszy. Musiałam się położyć. Tż zajął się Ninką, a ja zasnęłam. Obudziłam się po prawie 4 godzinach i znowu lepiej ale przy każdym ruchu czuję ból i muszę uważać jak siadam. Gdy kąpałam Ninę i myłam jej głowę, to musiałam klękać przy wannie, bo nie byłam w stanie się nad nią schylić, żeby jej dobrze spłukać pianę z głowy. Nawet wołałam Tż żeby włożył ją i wyjął z wanny, żeby jej nie dźwigać, bo nasza wanna jest dosyć wysoka i Nina sama z niej nie wychodzi Nie wiem co mam robić. Poszłabym do lekarza, ale nawet nie wiem do jakiego, rodzinny, chirurg, ortopeda?? Boję się, ze idzie weekend i żeby znowu coś mi się nie stało. Wtedy najwyżej Tż zawiezie mnie na pogotowie. Wydaje mi się, że się przedźwignęłam ale nie wiem co się w takich sytuacjach robi i jak sama mogę spróbować sobie pomóc....![]() Pomocy!!! Poradźcie mi coś!!! |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:00.








Ja od nich ani tego, ani nawet życzeń przez telefon nie uraczyłam, a uważam, że jeśli się kogoś zaprasza na tak ważną uroczystość i ten ktoś nie może przyjść, to wypada chociaż złożyć życzenia, byle jakie, ale złożyć, pokazać, że się pamięta. Bo skoro ktoś mnie zaprasza, to wydaje się, ze jest to ważna dla nas osoba...
No ale dziecko i dziadkowie się pocieszyli
zrobiłam taki na szybko torcik z serków Danio i sałatkę z tuńczyka - ryż ugotowany, tuńczyk (bez zalewy), kukurydza z puszki i majonez - pyyycha
Ja sobie też zdmuchnęłam na 30-te urodziny
Okropna
no ale ja nigdy nie chciałam zastawy





![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)


ja się zastanawiam kiedy nas coś dopadnie
dla Dorotki, Anika do tej pory nie raczkuje 
