Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[Michalinka89]

A ja będę siedzieć w zamknięciu całe 2 dni bo mam zjazd ze studium. yh.

Ale przynajmniej się czymś zajme

[meryy82]

Michalinko nie zazdroszczę, teraz jak się tak fajnie robi (w końcu) to chce się spędzać dzień na dworze.

aaaaaa jutro sobota nie no bezsensu ważyć się jak jest @ i w ogóle kto wymyślił by warzyć się co tydzień, przecież na dekiel dostanę

[meryy82]

Dzień Dobry
Piękne słonko, posiedziałam sobie trochę na balkonie i wykiełkowały mi nowe pomysły)

by sobie nie psuć humoru wagę omijam wielkim łukiem

[Nezka07]

Witam

meryy - a to nie był przypadkiem Twój pomysł z ważeniem się w soboty?

W weekend sobie odpuściłam hulanie, bo trochę podróżowałam i jakoś tak ciężko było się zebrać. Ale od jutra znowu wracam. Wczoraj jak wracałam autobusem to co chwila ktoś śmigał na rowerze albo rolkach. Chyba muszę wreszcie sama zacząć jeździć, bo pogoda jest teraz idealna na takie wyprawy

[meryy82]

Dzień Dobry
ale wiosna, prawie jak lato, gdyby nie te gołe drzewa

Nezka ja wymyśliłam? mnie trzeba czasem za takie pomysły palnąć
wczoraj bez problemu w lazłam w rozmiar 38, a dzisiaj moja mama stwierdziła, że przytyłam
a rowerów pełno jak mrówków, nawet dzisiaj będąc na targowisku (w Poznaniu co niedziela jest takie fajne miejsce) i już wiem, że 200zł i mam fajny rower tylko muszę szybko zarobić.


piękne słońce, ale chyba ciśnienie spadło bo oczy mi się zamykają i ziewam cały dzień

[Negra1987]

Witam miłe Panie.
Weekend poszalałam - zero diety, zero ruchu. Wagę również ominęłam szerokim łukiem, podejrzewam, że wskazała by mi +5kilo.
W sobotę grill i duuuuzio wódka, wczoraj 3 wielkie kawałki pizzy po godz. 20.
Pojechaliśmy do kina na Hansa Klossa całą rodzinką, i nikomu się nie chciało już kolacji robić.
Ale od dzisiaj się zreflektuję. Poskaczę na skakance przed pracą i wracam do diety z powrotem.
Popołudniówki w tym tygodniu.. Nie cierpię ich. Wolę się przemęczyć, wstać o 4,15, ale o 14,20 jestem już w domu i mam połowę dnia dla siebie.


Rowery już wyciągnięte, umyte, doprowadzone do stanu używalności. Od przyszłego tygodnia zamierzam jeździć do pracy na ranki rowerkiem

Miłego dnia

[meryy82]

Dzień Dobry
Negro jak dobrze się czyta, że nie tylko ja grzeszę
ale nie mogę więcej, bo potem wagę omijam, a zaraz ja się zaokrąglę, a tu wiosna, zaraz sukienki, krótkie spodenki i w ogóle lekko.
Tak więc skakanka, pajacyki i rolki, to raz. Dwa znowu na basen - odkryłam promocję na moim ulubionym basenie za 1 wejście w tyg. 10zł.
a popołudniówki fakt dzień rozbabrany, ale przynajmniej można się wyspać (ale to ja mam zawsze problem ze wstaniem przed 8 rano)

dobra wracam do pracy, bo oczywiście 101 innych spraw


do miłego udanego poniedziałku

[meryy82]

ale tu ruch jak na autostradzie........
jak nie ma z kim gadać, to idę poskakać na skakance i spać.
Coś ostatnio wcześnie chodzę spać, normalnie starzeję się, no tak zaraz 30, Pestka miała rację starość nie radość.

[Negra1987]

Meryy już tylko my utrzymujemy wątek przy życiu...
A 30 nie jest taka zła. Życie się dopiero zaczyna
Ja muszę się w końcu do lekarza wybrać z moim ciśnieniem. Jestem niskociśnieniowcem.Zawsze byłam, ale coraz częściej mam ataki paniki i niepokoju bez żadnej przyczyny.Telepie mną jak g***em w betoniarce za przeproszeniem.
Ciśnienie skurczowe rzadko dobija mi do 100. Nawet noworodki nie mają tak niskiego:/ 98/62; 96/60 i przy tym tętno w okolicach 55-60.

[Michalinka89]

Witam się i lecę na zajęcia mam dużo zajeć i zabiegana..

Negra ja też mam takie ciśnienie, rano jak wstane to od razu kawa bo jestem nie do życia. A po 2 kawach mam dopiero ciśnienie 105/70

[Negra1987]

Michalinka89 Czyli jeszcze ktoś tu czasem zagląda
Wiesz, z tym ciśnieniem nigdy się źle nie czułam, tylko od jakiś 2-3tygodni się mi pogarsza. Te ataki paniki mam czasem nawet 3 razy dziennie.
A jak mi ciśnienie skoczy do 120 przy jakimś wysiłku, to od razu spływam po ścianach, kręci mi się w głowie.

[meryy82]

Dzień Dobry.
Walczymy dzielnie
Negra i Michalinka
ja też nisko ciśnieniowiec, dzisiaj jestem jak dętka, do tego mleko mi się w kawie zważyło ;((((( gryyy.
zaraz muszę do pracy i mam nadzieję, że nigdzie po drodze nie zasnę

a wczoraj - 200 pajacyków i 500 na skakance, to jak mi pikawa przyśpieszyła, łomatko myślałam, że wyskoczy

[słonik]

Dzień dobry!

Napisane przez Negra1987

Ja muszę się w końcu do lekarza wybrać z moim ciśnieniem. Jestem niskociśnieniowcem.Zawsze byłam, ale coraz częściej mam ataki paniki i niepokoju bez żadnej przyczyny.Telepie mną jak g***em w betoniarce za przeproszeniem.

Ja mam dokładnie to samo - jak czasem ciśnienie skoczy mi do normalnego (120/70 powiedzmy) to już mam zawał przed oczami
Lekarz mi powiedział, że taka moja uroda i mam pić dużo mocnej herbaty super :P

No i dziś oficjalnie wracam do liczenia kalorii, bo rozbestwiłam się totalnie z dietą i jak na razie ani widu ani słychu tych moich 65 kg do końca miesiąca

Mężowa operacja może uda się w kwietniu na kasę chorych - byłoby cudownie

Życzę miłego dnia

[meryy82]

Witaj słoniku.
To zaraz męża zreperują
65kg mnie jakoś ostatnio też ciężko idzie zbijanie nadprogramowych kg

zaraz idę na spacer, całe szczęście, że mam psa i mam blisko lasek. Idę się przewietrzyć, bo mnie szlak trafi, w tym kraju nagle wszędzie studentów chcą zatrudniać. Ech nie chce mi się już o niczym myśleć. ;(

[Negra1987]

Halllo Witam z mega optymizmem i zapałem do wszystkiego)
W końcu moje starania w tej "prymitywnej pracy" zostały docenione
Dostałam awans
Dzisiaj byłam na wstępnym szkoleniu, i od poniedziałku zostaje wyemigrowana jakieś 80km od domu. Firma otwiera kolejny punkt w Bolesławcu, będę odpowiedzialna za szkolenie grupy pracowników i rozbujanie tego wszystkiego. Dostałam podwyżkę o kilka zł za godz. i do tego dostanę zakwaterowanie. Moja akcja potrwa ok. 1 miesiąca,a potem mam w perspektywie umowę o pracę, i - jeśli się sprawdzę - zostanę koordynatorem w innym punkcie w moim mieście.
Jestem mega przeszczęsliwa, ale też strasznie się stresuję. Muszę dać z siebie 200% żeby nie nawalić.

[meryy82]

Hello.
Rano napisałam całkiem zwięzły post i go ni ma
wcieło cholerka

Napisane przez Negra1987

Halllo Witam z mega optymizmem i zapałem do wszystkiego)
W końcu moje starania w tej "prymitywnej pracy" zostały docenione
Dostałam awans
Dzisiaj byłam na wstępnym szkoleniu, i od poniedziałku zostaje wyemigrowana jakieś 80km od domu. Firma otwiera kolejny punkt w Bolesławcu, będę odpowiedzialna za szkolenie grupy pracowników i rozbujanie tego wszystkiego. Dostałam podwyżkę o kilka zł za godz. i do tego dostanę zakwaterowanie. Moja akcja potrwa ok. 1 miesiąca,a potem mam w perspektywie umowę o pracę, i - jeśli się sprawdzę - zostanę koordynatorem w innym punkcie w moim mieście.
Jestem mega przeszczęsliwa, ale też strasznie się stresuję. Muszę dać z siebie 200% żeby nie nawalić.

Negra o ja cie tejkl aski: świetnie!!! To trzymam kciuki za dalsze sukcesy!!!

a ja byłam dzisiaj z moją mopsią 4 godziny w lasku
po wczorajszym dniu musiałam się dzisiaj przewietrzyć i dobrze zrobiłam, mam nową energię. I nowy plan działania, trochę się boję co zrobię jak i to nie wypali.
i rano nie wytrzymałam wlazłam na wagę a tam 68kg tak jakby chciało do 67 ale nie doszło. Czyli nadprogram z przed @ nie zadomowił się. To teraz muszę popracować nad dobiciem do 66kg
czyli skakanka i pajacyki --> bo widzę, że jak więcej skaczę, to waga jedzie w dół

[Nezka07]

meryy - nie zamęczyłaś psiny przez te 4 godziny?

Negra - gratuluję awansu

Ostatnio też się troszkę opuściłam z dietą i już są efekty, dlatego muszę się wziąć w garść. Ale strasznie mi się nie chce, jeszcze @ się zbliża i wciągam słodkie jak odkurzacz

[meryy82]

Nezko wyobraź sobie, że wydawało mi się, że psina się zmęczyła, ale jak dostała jeść, to wstąpiły w nią nowe siły.
ale dobrze mi zrobiło wyjście z domu.
mnie dzisiaj też do słodkiego, by się na nie nie rzucić zafundowałam sobie serek homo waniliowy i w ramach obwodowego spalania umyłam u mamy okna. A wieczorem planuję skakankę wprawić w ruch

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

aaaa jutro mam w planach przytaszczyć ziemię, kwiatki i rozpocząć sezon balkonowy ))

[Negra1987]

Halo witam
Moje dietowanie przydało by się zakończyc i zwiększyć nieco ilość przyjmowanych kalorii. Moja waga spada jak szalona, dziś rano ujrzałam na niej 56,8. I przestaję się sobie podobać. Mam piekielnie wystające kości obojczykowe. I nawet mój TŻ powiedział, że zaczynam brzydko wyglądać.
Wczoraj miałam tragiczny dzień - na nogach byłam od 3 nad ranem do 24 a moje jedyne posiłki zjadłam o 4 nad ranem, o 13,30 nieduży obiad i o 19,30.
Ciężko będzie, w niedzielę muszę się juz wyprowadzić do Bolesławca, i najprawdopodobniej nie będzie to praca od pon do pt, ale będę musiała być tam w weekendy.
Będzie ciężko. Ale podjęłam się, i muszę dać z siebie wszystko
Jeszcze tylko muszę wysłać szefowi raport z wczorajszych szkoleń i spotkań, i mam weekend na półtora dnia

meryy82 kwiatki są mega Ja mam u siebie w pokoju tylko 3, ale każdy ma swoją historię, i każdy jest wyjątkowy
Mam jukę, którą odreanimowałam z mieszkania które kiedyś wynajmowałam. Miała ponad 1,5m i była strasznie przemrożona i przegniła. Udało mi się uratować jej czubeczek (jakieś 5cm) i jest piękna. W tej chwili ma ok. 40cm i rośnie jak szalona
Mam pokrzywę brazylijską,(tak tak - pokrzywę) którą dostałam od TŻ-ta na walentynki w pieknej doniczce z myszką i serduszkiem.
I mam aloes, który hoduję z uwielbieniem,tylko po to, żeby wykorzystać go do niecnych celów gdy osiągnie 2 lata Twarz, włosy i te sprawy
A pozostała część mojego domu wygląda jak istny busz. Mama mnie pomału zaraża tą miłośćią do kwiatków

Nezka07 ja też mam mega ssanie na słodycze. Obawiam sie, że po poście będę chciała nadrobić te 49 dni, i będę wciągać co popadnie.

[niunia_ona]

5 ty miesiac juz minal bez prostowania oby tak dalej !

[meryy82]

hejka
ale się wiosna rozszalała normalnie małe listki się pojawiły, pomyśleć, że zaraz w kolo będzie zielono

Napisane przez Negra1987

Halo witam
Moje dietowanie przydało by się zakończyc i zwiększyć nieco ilość przyjmowanych kalorii. Moja waga spada jak szalona, dziś rano ujrzałam na niej 56,8. I przestaję się sobie podobać. Mam piekielnie wystające kości obojczykowe. I nawet mój TŻ powiedział, że zaczynam brzydko wyglądać.
Wczoraj miałam tragiczny dzień - na nogach byłam od 3 nad ranem do 24 a moje jedyne posiłki zjadłam o 4 nad ranem, o 13,30 nieduży obiad i o 19,30.
Ciężko będzie, w niedzielę muszę się juz wyprowadzić do Bolesławca, i najprawdopodobniej nie będzie to praca od pon do pt, ale będę musiała być tam w weekendy.
Będzie ciężko. Ale podjęłam się, i muszę dać z siebie wszystko
Jeszcze tylko muszę wysłać szefowi raport z wczorajszych szkoleń i spotkań, i mam weekend na półtora dnia

meryy82 kwiatki są mega Ja mam u siebie w pokoju tylko 3, ale każdy ma swoją historię, i każdy jest wyjątkowy
Mam jukę, którą odreanimowałam z mieszkania które kiedyś wynajmowałam. Miała ponad 1,5m i była strasznie przemrożona i przegniła. Udało mi się uratować jej czubeczek (jakieś 5cm) i jest piękna. W tej chwili ma ok. 40cm i rośnie jak szalona
Mam pokrzywę brazylijską,(tak tak - pokrzywę) którą dostałam od TŻ-ta na walentynki w pieknej doniczce z myszką i serduszkiem.
I mam aloes, który hoduję z uwielbieniem,tylko po to, żeby wykorzystać go do niecnych celów gdy osiągnie 2 lata Twarz, włosy i te sprawy
A pozostała część mojego domu wygląda jak istny busz. Mama mnie pomału zaraża tą miłośćią do kwiatków

Nezka07 ja też mam mega ssanie na słodycze. Obawiam sie, że po poście będę chciała nadrobić te 49 dni, i będę wciągać co popadnie.

marudzi, że waga jej spada i pości
56kg jaj tylko uważaj może zacznij łykać witaminy.
Jak ja bym chciała by mi się waga ruszyła, dzisiaj nie wchodziłam na wagę wolę sobie humoru nie psuć, wystarczy, że u babci zobaczyłam się w lustrze masakra, jakaś taka sflaczała się zrobiłam a dużo się ruszam, dbam o siebie, a tu takie coś. A już buzia jaka się obła zrobiła i chyba wiem co mnie tak w jajo zrobiło - leki na alergię.
Odstawiam, niech mnie w nosie kręci, wole kichać i prychać ale ie chcę wyglądać jak prosię.

Pomarudziłam i idę poskakać na skakance.

Napisane przez niunia_ona

5 ty miesiac juz minal bez prostowania oby tak dalej !

chodzi o włosy

[słonik]

Napisane przez Negra1987

Halo witam
Moje dietowanie przydało by się zakończyc i zwiększyć nieco ilość przyjmowanych kalorii. Moja waga spada jak szalona, dziś rano ujrzałam na niej 56,8. I przestaję się sobie podobać. Mam piekielnie wystające kości obojczykowe. I nawet mój TŻ powiedział, że zaczynam brzydko wyglądać.
Nezka07 ja też mam mega ssanie na słodycze. Obawiam sie, że po poście będę chciała nadrobić te 49 dni, i będę wciągać co popadnie.

O kurcze, to nieźle ta waga poleciała!

Co do kwiatków to ja z kolei totalnie nie mam do nich ręki - ostatnio dostałam cudnego storczyka i mam nadzieję, że go nie zabiję - już obczytałam się, jak go pielęgnować no i... trzymajcie kciuki! Bo ja nawet kaktusa potrafię zabić... :P

Co do ssania na słodycze to teraz, jak zrobiło się cieplej - kupiłam sobie lody Jak mam wielką ochotę na słodkie to wyjadam parę małych łyżeczek i jestem nasycona

Napisane przez meryy82

Jak ja bym chciała by mi się waga ruszyła, dzisiaj nie wchodziłam na wagę wolę sobie humoru nie psuć, wystarczy, że u babci zobaczyłam się w lustrze masakra, jakaś taka sflaczała się zrobiłam a dużo się ruszam, dbam o siebie, a tu takie coś. A już buzia jaka się obła zrobiła i chyba wiem co mnie tak w jajo zrobiło - leki na alergię.
Odstawiam, niech mnie w nosie kręci, wole kichać i prychać ale ie chcę wyglądać jak prosię.

A jakie leki na alergię bierzesz i w jakiej dawce?

U mnie waga też stoi Pocieszam się tym, że mam @ i grzecznie czekam aż się skończy i wtedy się zważę. Ale na razie to coś kiepsko

[Negra1987]

meryy82 ja nie poszczę celowo. Po prostu nie miałam czasu ani możliwości wczoraj, zeby zjeść więcej. Wzięłam ze sobą całą reklamówę kanapek, michę sałatki, owoce i..... wszystko przywiozłam do domu.
Ale dzisiaj nadrobiłam:P
A witaminy biorę cały czas. Mój znajomy pracuje w Jelfie na dziale z tabletkami, więc falvit-u mam pod dostatkiem
A co do Twoich prochów - nie lepiej spróbować czegoś innego,zmienić te tabletki? Szkoda się męczyć, tym bardziej, że alergia nie jest jak katar i nie trwa 7 dni.

słonik masz ciężką misję. Storczyki są trudne w utrzymaniu i pielęgnacji.
mmmmmrrrrr..... lody... Już wiem na co jutro się skuszę Jak na razie rozkoszuję się piwkiem

[meryy82]

Napisane przez słonik

O kurcze, to nieźle ta waga poleciała!

Co do kwiatków to ja z kolei totalnie nie mam do nich ręki - ostatnio dostałam cudnego storczyka i mam nadzieję, że go nie zabiję - już obczytałam się, jak go pielęgnować no i... trzymajcie kciuki! Bo ja nawet kaktusa potrafię zabić... :P

Co do ssania na słodycze to teraz, jak zrobiło się cieplej - kupiłam sobie lody Jak mam wielką ochotę na słodkie to wyjadam parę małych łyżeczek i jestem nasycona


A jakie leki na alergię bierzesz i w jakiej dawce?

U mnie waga też stoi Pocieszam się tym, że mam @ i grzecznie czekam aż się skończy i wtedy się zważę. Ale na razie to coś kiepsko

Lody lody to nie słodkie oczywiście takie bez dodatków i w rozsądnych ilościach.
a leki, to jakaś Lorratadyna (wzięłam zamiennik, bo na receptę dostałam coś za drogiego jak dla mnie) 2 razy i coś w spreju do nosa przy i jakiś psikacz bayera. Psikacz z rana zostawię, ale te w tabletkach są na cenzurowanym


pora rozprawić się ze stojącymi wagami
do jutra popołudnia tworzę nowy plan, macie może propozycje jak się za to wziąć?

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez Negra1987

meryy82 ja nie poszczę celowo. Po prostu nie miałam czasu ani możliwości wczoraj, zeby zjeść więcej. Wzięłam ze sobą całą reklamówę kanapek, michę sałatki, owoce i..... wszystko przywiozłam do domu.
Ale dzisiaj nadrobiłam:P
A witaminy biorę cały czas. Mój znajomy pracuje w Jelfie na dziale z tabletkami, więc falvit-u mam pod dostatkiem
A co do Twoich prochów - nie lepiej spróbować czegoś innego,zmienić te tabletki? Szkoda się męczyć, tym bardziej, że alergia nie jest jak katar i nie trwa 7 dni.

słonik masz ciężką misję. Storczyki są trudne w utrzymaniu i pielęgnacji.
mmmmmrrrrr..... lody... Już wiem na co jutro się skuszę Jak na razie rozkoszuję się piwkiem

o falvit moja lekarka je często zaleca
też piwko popijam, w takim razie zdrówko
a tabletek dzisiaj nie wzięłam zobaczymy czy jutro będę też taka mądra. Kichanie mało przyjemne i trochę boję się, że zatkają mi się znowu zatoki. Dlaczego człowiek im starszy tym więcej mu się przyczepia.
Kiedyś żadnej alergii, żadnej anemii i się żyło

[słonik]

No to zdrówko, Dziewczyny! Też przy sobocie skusiłam się na piwko Zwłaszcza, że dostałam dziś taki wycisk na siłowni, że jutro na bank nie wstanę z łóżka

Poza tym zrobiłam koktajl bananowy - pycha

Napisane przez Negra1987

słonik masz ciężką misję. Storczyki są trudne w utrzymaniu i pielęgnacji.
mmmmmrrrrr..... lody... Już wiem na co jutro się skuszę Jak na razie rozkoszuję się piwkiem

No właśnie czytałam, że dość wrażliwe i arystokratyczne te kwiatki :P ale spróbuję, bo są piękne I kojarzą mi się z moim ślubem - miałam we włosach storczyka i bukiet z nimi Ach..

Napisane przez meryy82

Lody lody to nie słodkie oczywiście takie bez dodatków i w rozsądnych ilościach.
a leki, to jakaś Lorratadyna (wzięłam zamiennik, bo na receptę dostałam coś za drogiego jak dla mnie) 2 razy i coś w spreju do nosa przy i jakiś psikacz bayera. Psikacz z rana zostawię, ale te w tabletkach są na cenzurowanym

Hihi, no mnie zmotywowało, jak zobaczyłam ile mają kalorii - wolę parę łyżek słodkich lodów (np. orzech laskowy bardzo zasładza) niż jednego marnego cukiereczka, który na niewiele wystarczy

Co do tabletek to nie powinny same w sobie powodować tycia - mogą ewentualnie zwiększać łaknienie. Ale możesz spróbować sobie zredukować - ja sama je biorę wtedy, gdy potrzebuję - czyli jakieś 2,3 razy na tydzień, jak mam gorszy dzień (czyt. dzień tulenia się z kotem).

[meryy82]

Hej.
Niedziela zapowiadała się brzydka, a tu niespodzianka słonko wychodzi

Napisane przez słonik

No to zdrówko, Dziewczyny! Też przy sobocie skusiłam się na piwko Zwłaszcza, że dostałam dziś taki wycisk na siłowni, że jutro na bank nie wstanę z łóżka

Poza tym zrobiłam koktajl bananowy - pycha


No właśnie czytałam, że dość wrażliwe i arystokratyczne te kwiatki :P ale spróbuję, bo są piękne I kojarzą mi się z moim ślubem - miałam we włosach storczyka i bukiet z nimi Ach..


Hihi, no mnie zmotywowało, jak zobaczyłam ile mają kalorii - wolę parę łyżek słodkich lodów (np. orzech laskowy bardzo zasładza) niż jednego marnego cukiereczka, który na niewiele wystarczy

Co do tabletek to nie powinny same w sobie powodować tycia - mogą ewentualnie zwiększać łaknienie. Ale możesz spróbować sobie zredukować - ja sama je biorę wtedy, gdy potrzebuję - czyli jakieś 2,3 razy na tydzień, jak mam gorszy dzień (czyt. dzień tulenia się z kotem).

wczoraj po dwóch piwach miałam odjazd

lody, lody kusicie ja lubię teorię, że jedząc lody organizm szybciej je spala, bo lody zimne i organizm wytwarza więcej energii, wiem, że bajka, ale mi się podoba

tabletek dzisiaj nie brałam, wykończę ten sprej bo drogi był i trochę się boję, że mi zatoki zawali. I puki nie ma pogody typu czasem słońce czasem deszcze, to luzik.

po ostatnich niepowodzeniach w czwartek na spacerze obmyśliłam nowy plan, a teraz siedzę i dłubię nowe cv, wyszukuję firmy po, których się w tym tygodniu przejadę. Trzymajcie kciuki by w końcu się udało bo boję się, że zaczynam mieć co raz mniej siły

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

nie wytrzymałam i wlazłam na wagę 68kg jak zwykle:/ czyli nie przytyłam, ale w takim razie dlaczego mam wrażenie, że jestem pełniejsza. Buzia mi się obła zrobiła i dłonie zwykle kościste paluszki a tu takie balerony;((((

[Nezka07]

meryy - podobno ogólnie jak się je zimne rzeczy (nie tylko lody), to organizm spala kalorie, żeby je podgrzać
A może trochę wyolbrzymiasz problem i wcale aż tak bardzo się nie zmieniłaś na buzi?

Mam jednego storczyka, przez większą część roku to tylko zielone badylki, ale jak się wreszcie zdecyduje zakwitnąć, to czasem niemal doniczka się przewraca od nadmiaru kwiatów. I tak sobie myślę, że ręka do roślin to jedno, ale podstawą jest okno z odpowiedniej strony

[słonik]

Napisane przez meryy82

wczoraj po dwóch piwach miałam odjazd

nie wytrzymałam i wlazłam na wagę 68kg jak zwykle:/ czyli nie przytyłam, ale w takim razie dlaczego mam wrażenie, że jestem pełniejsza. Buzia mi się obła zrobiła i dłonie zwykle kościste paluszki a tu takie balerony;((((

Też miałam wczoraj odjazd po dwóch. Mąż nie mógł ze mną wytrzymać. A na koniec zasnęłam podczas pierwszych 5 minut serialu

Też rano się ważyłam i też stoi w miejscu. Po wyjeździe trochę podskoczyła w górę i tak sobie stoi cały czas na 66,5 kg

I również się czuję jakaś taka ociężała

A pijesz dużo wody? Może zatrzymałaś po prostu wodę w organizmie? Bierzesz jeszcze jakieś leki prócz tych na alergię?

Napisane przez Nezka07

Mam jednego storczyka, przez większą część roku to tylko zielone badylki, ale jak się wreszcie zdecyduje zakwitnąć, to czasem niemal doniczka się przewraca od nadmiaru kwiatów. I tak sobie myślę, że ręka do roślin to jedno, ale podstawą jest okno z odpowiedniej strony

No właśnie ja mam okno na wschód - czytałam, że to chyba dobrze? Bo ma trochę słońca, ale bez przesady i jego arystokratyczne listki nie powinny się popalić :P

[meryy82]

Napisane przez Nezka07

meryy - podobno ogólnie jak się je zimne rzeczy (nie tylko lody), to organizm spala kalorie, żeby je podgrzać
A może trochę wyolbrzymiasz problem i wcale aż tak bardzo się nie zmieniłaś na buzi?

Mam jednego storczyka, przez większą część roku to tylko zielone badylki, ale jak się wreszcie zdecyduje zakwitnąć, to czasem niemal doniczka się przewraca od nadmiaru kwiatów. I tak sobie myślę, że ręka do roślin to jedno, ale podstawą jest okno z odpowiedniej strony

o, to moja ulubiona teoria rozszerza się do zimnych rzeczy

Kiedyś dostałam pięknego storczyka od faceta, który się we mnie zakochał, ale jego mamusia mnie nie akceptowała i facet postanowił się ze mną rozstać na szczęście długo po nim nie płakałam

Napisane przez słonik

Też miałam wczoraj odjazd po dwóch. Mąż nie mógł ze mną wytrzymać. A na koniec zasnęłam podczas pierwszych 5 minut serialu

Też rano się ważyłam i też stoi w miejscu. Po wyjeździe trochę podskoczyła w górę i tak sobie stoi cały czas na 66,5 kg

I również się czuję jakaś taka ociężała

A pijesz dużo wody? Może zatrzymałaś po prostu wodę w organizmie? Bierzesz jeszcze jakieś leki prócz tych na alergię?


No właśnie ja mam okno na wschód - czytałam, że to chyba dobrze? Bo ma trochę słońca, ale bez przesady i jego arystokratyczne listki nie powinny się popalić :P

hahaha a ja wynalazłam jakiś film z Sylvestrem Stallone i normalnie ryczałam ze śmiechu jak w samej koszulce wspinał się po bardzo stromej górze, bez żadnego dodatkowego sprzętu, tylko byty raki

wody nie piję więcej niż zwykle, z leków to tylko, żelazo i kwas foliowy ale po nich nigdy tak nie reagowałam.
mam nadzieję, że po odstawieniu tabletek, to ze mnie zlezie.

Idę na spacer bo przez kotkę brata oszaleję znowu włączyło się jej wycie i co chwila przychodzi by się o mnie otrzeć, a ja tego strasznie nie lubię
a moja psa przestała być zazdrosna i ma w pompce
i znowu wycie "ała" jeszcze sąsiedzi pomyślą, że ktoś się tutaj nad dzieckiem znęca

[meryy82]

chyba zaczyna schodzić mi ta obłość - ręce zaczynają wyglądać normalnie, zjechał mi pierścionek, który wczoraj ledwo wciskałam na palucha
mam nadzieję, że juto obudzę się i w lustrze zobaczę mniej nalaną buzię

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

i wracam do picia pokrzywy - jeden raz dziennie - w zeszłym roku jak piłam, to miałam wrażenie, że rosną szybciej. Mam nadzieję, że mi syfów na twarz nie wywali, bo niestety potrafi.
Zapuszczanie włosów i odchudzanie, to żmudna robota