"Lepszy pierścień w garści niż konkubent na dachu!" cz. 40! :D

[capriola_87]

Dzięki dziewczyny Zamówiłam najwyżej będę żyła o chlebie i wodzie

BYou, wiem że to już kupa czasu, ale opowiesz nam o swoich zaręczynach? My tu spragnione takich relacji...

[antonina_bielska]

ten zestaw 30 ml jest wydajny

[aleksandrettaa]

Naj przykro mi, że wakacje zapowiadają się na wyjazd bez pierścionka. No ale dobrze, że masz tego świadomość, bo wiem po sobie jak bardzo psuje wyjazd zawiedziona nadzieja.

[arrakis]

Napisane przez BYou

Arrakis będziesz Jego najlepszą Pielęgniarką i nie będzie chciał żebyś odjeżdżała

taaa.... stwierdzi, ze nie moze beze mnie zyc i od razu sie oswiadczy z pierscieniem i zacznie organizowac slubik

A w ogole to jak sie poznalismy - D. mnie zaczepil na korytarzu jak szlam do WC pytaniem "Wyjdziesz za mnie? mam wlasny amfiteatr" nie wiem co mu przyszlo do glowy z tym amfiteatrem, do dzis sie z tego smiejemy

[aleksandrettaa]

Napisane przez arrakis

A w ogole to jak sie poznalismy - D. mnie zaczepil na korytarzu jak szlam do WC pytaniem "Wyjdziesz za mnie? mam wlasny amfiteatr" nie wiem co mu przyszlo do glowy z tym amfiteatrem, do dzis sie z tego smiejemy

To Ty już wymusiłaś co trzeba! Teraz tylko pogoń go by wywiązał się z tego

[arrakis]

Napisane przez aleksandrettaa

To Ty już wymusiłaś co trzeba! Teraz tylko pogoń go by wywiązał się z tego

o widzisz - faktycznie, i to jaka super hiper wymuszaczka ze mnie - jeszcze sie nei znalismy a juz wymusilam a potem jeszcze mi sie oswiadczyl przez telefon pytajac "a ohajtalabys sie ze mna kiedys?" hał romantik

[osz rety]

Napisane przez kasia0912

Osz współczuję,ale z wami wszystko okej?

ja tylko miałam babkę od religii, która wchodziła do sali z poduszką pod kurtką i mówiła,że ma Jezusa i mamy błagać o litość.

tak z nami wszystko oki, próbował wyminąć samochód i trafił reflektorem z mojej strony...

Napisane przez carmelova

O kurcze, a nie da się tego pokryć z AC, o ile macie?

masakra

niestety to samochód służbowy, korzystał z niego w trakcie urlopu - tak więc lepiej załatwić to pomiędzy nami a tym facetem

Napisane przez arrakis

ehhh dobrze,ze wam sie nic nie stalo

tylko serce mnie zaczęło kłóć ze stresu i nerwów, ale pod koniec dnia minęło - dzięki

Wy to macie sny
Naj przykro mi
Arrakis toś Ty już zaręczona - tylko pierścienia brak

[medeline]

Naj, a z tego co pamiętam sama nie chciałaś we Włoszech zaręczyn, bo to u rodziny, tak? Więc chociaż nie nakręcisz się sztucznie

[arrakis]

Napisane przez osz rety

Arrakis toś Ty już zaręczona - tylko pierścienia brak

ha! i to podwojnie

[BYou]

Arrakis organizacją Ty się zajmiesz
ej czyli On się już oświadczył
mnie wzruszyło jak napisał chyba po wypadku D: to może być mój Mąż

Aleks czekam razem z Tobąale w pon mam wizytę i wolałabym być po.

Tosia kciuki za Cz

Capri pisałam kiedyś https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1070

[arrakis]

Napisane przez BYou

Arrakis organizacją Ty się zajmiesz
ej czyli On się już oświadczył
mnie wzruszyło jak napisał chyba po wypadku D: to może być mój Mąż

a bo to tak smiesznie bardzo ta nasza znajomosc przebiega...bo my sie znamy 6 lat, ale po tym jak sie poznalismy to sie pozniej po roku widzielismy i ja bylam w zwiazku wtedy, a potem sie spotkalismy znowu po jakichs 2 latach to ja bylam wolna a on w zwiazku i rok temu sie spotkalismy to on sie wlasnie rozstal ze swoja dziewczyna a ja bylam tez wolna i tak jakos zaisrzylo....pare razy sie spotkalismy, wyjechalismy do jego kolegi na kilka dni i tak bylo fajnie a potem sie nie widzielismy rok i sie rozluznila znajomosc i ja sie spotykalam z I. w tym czasie a on sam jest od rozstania z tamta dziewczyna caly czas....i teraz znow sie spotkalismy i znow zaiskrzylo..... no i caly czas jak sie nie widzielismy to mamy kontakt telefoniczny - piszemy do siebie dzwonimy czesto....taka telenowela troche

[capriola_87]

Napisane przez BYou

Capri pisałam kiedyś https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1070

już doczytałam, ale fajnie

[antonina_bielska]

osz

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez arrakis

a bo to tak smiesznie bardzo ta nasza znajomosc przebiega...bo my sie znamy 6 lat, ale po tym jak sie poznalismy to sie pozniej po roku widzielismy i ja bylam w zwiazku wtedy, a potem sie spotkalismy znowu po jakichs 2 latach to ja bylam wolna a on w zwiazku i rok temu sie spotkalismy to on sie wlasnie rozstal ze swoja dziewczyna a ja bylam tez wolna i tak jakos zaisrzylo....pare razy sie spotkalismy, wyjechalismy do jego kolegi na kilka dni i tak bylo fajnie a potem sie nie widzielismy rok i sie rozluznila znajomosc i ja sie spotykalam z I. w tym czasie a on sam jest od rozstania z tamta dziewczyna caly czas....i teraz znow sie spotkalismy i znow zaiskrzylo..... no i caly czas jak sie nie widzielismy to mamy kontakt telefoniczny - piszemy do siebie dzwonimy czesto....taka telenowela troche

To trzeba coś z tym zrobić wreszcie Proszę Pani

[BYou]

Arrakis" nie pozwól" Mu się wymknąć więcej

Capri było cudnie i przestałam czuć zimnotak jakby fala ciepła mnie zalała od środka

[Ilsa Lund]

Kawa, może rozwiązaniem jest w piątek aktor tak jak u tamtej pary a w sobotę pójdziecie po cichu sami

[Gleniusia]

Napisane przez arrakis

taaa.... stwierdzi, ze nie moze beze mnie zyc i od razu sie oswiadczy z pierscieniem i zacznie organizowac slubik

A w ogole to jak sie poznalismy - D. mnie zaczepil na korytarzu jak szlam do WC pytaniem "Wyjdziesz za mnie? mam wlasny amfiteatr" nie wiem co mu przyszlo do glowy z tym amfiteatrem, do dzis sie z tego smiejemy

no to prawdziwa wymuszaczka z Ciebie - wymuszasz podświadomie to już wyższy level

BYou, romantycznie

co do okresu to nadal nie mam, w dodatku cały czas mam podwyższoną temperaturę lekko... no i niedobrze mi często. z tym że zrobiłam test i wg niego w cionszy nie jestem także nie wiem, o co kaman

[BYou]

Glen
Zrób betę

[Ilsa Lund]

Napisane przez najfajniejsza

Zaręczyn nie będzie. Wczoraj wieczorem podczas rozmowy (nie na temat zaręczyn ) padło ze strony lubego hasło: "Za dużo oczekujesz od tego wyjazdu. Rozczarujesz się i wrócisz sfrustrowana wcale nie dlatego, że było źle, tylko dlatego że nie było tak, jak sobie wyobrażasz".
Czy muszę coś więcej dodawać?

Wiesz co, on jest czasem taki tępy... to znaczy masz kochanego, mądrego faceta ale to nie jest TWOJA wina że się sfrustrujesz tylko jego bo wolał wydać na Mazury czy na kawiarkę zamiast oszczędzić na pierścionek I ja bym mu od razu to powiedziała na Twoim miejscu, niech mu pójdzie w pięty jeszcze czego, winę zwalać na moją najuszkę

Napisane przez BYou

Stygmatku może fakt, że to co powiedział TŻ Naj jest szczere do bólu ale z ddrugiej strony na takim etapie związku ja wolałabym usłyszeć takie coś niż bujać w obłokach, każdy miły gest odczytywać jako zaczynek do Tego, w każdym sięgnięciu do kieszeniu--szukania pudełka itp. I gdy to się nie zdarzy wrócić rozżaloną, z pretensjami o sama nie wiem co.
Ja się fochałam jak To nie zdarzyło się w pewien dzień-mój wymarzony. I pomimo, że dzień spędziliśmy fantastycznie to miałam dąsy.

a jaki dzień był wymarzony i jak w końcu się oświadczył ?

[frezyjka85]

5000 post


cieszę się z głupoty, ale co tam

[peach_passion]

a tak w ogóle to zaraz się watek skończy

[najfajniejsza]

To ja tylko ekspresowo odpiszę i lecę do pracy.
Rozmowa nie dotyczyła zaręczyn. To zdanie było wypowiedziane po tym, jak walnęłam monolog na temat tego, że potrzebuję tego wyjazdu, że chcę się zresetować, że potem wezmę się za siebie porządnie, a nie po łebkach, że wierzę, że ten wyjazd, odpoczynek, pomoże mi ruszyć do przodu w wielu kwestiach. To był długi monolog poparty wieloma przykładami z mojej strony. I wtedy padło to zdanie ze strony lubego. Wiem, że było wypowiedziane w kontekście tego, że jeśli sama się za siebie nie wezmę, to żaden wyjazd nie pomoże. Że sama się muszę z sobą uporać i wyjazd może to ułatwić, ale nie musi, bo mam wobec niego za duże oczekiwania. I za dużo planuję - planuję nawet bycie spontaniczną na wyjeździe (gdzieś w trakcie rozmowy padło to zdanie).
Ale szczerze mówiąc, czuję, że chciał mi też zasygnalizować, że nie będzie zaręczyn. Może nadinterpretuję, ale na logikę - jeśli chciałby mi się oświadczyć, to po tym moim długim monologu powiedziałby coś w stylu: "Na pewno ten wyjazd będzie przełomowy pod różnymi względami". Czy coś takiego. Może faktycznie nie chciał mieszać dwóch tematów, może w ogóle nie myślał o zaręczynach, ale to zabrzmiało tak, że wiedziałam, że muszę się pozbyć nadziei w tej materii.

Lecę do pracy

[czarna_kawa80]

Napisane przez Ilsa Lund

Kawa, może rozwiązaniem jest w piątek aktor tak jak u tamtej pary a w sobotę pójdziecie po cichu sami

ale gdzie ten aktor w agroturystyce na grillu no blagam Cie

Napisane przez Gleniusia

no to prawdziwa wymuszaczka z Ciebie - wymuszasz podświadomie to już wyższy level

BYou, romantycznie

co do okresu to nadal nie mam, w dodatku cały czas mam podwyższoną temperaturę lekko... no i niedobrze mi często. z tym że zrobiłam test i wg niego w cionszy nie jestem także nie wiem, o co kaman

zrób HCG koniecznie

[zirarel]

o sobie? studentka PWr, mieszkam z TŻ, mamy roczne dziecko. Oświedczył sie w środku zimy, na zamku. ale nie myslcie że full romantic- wiało a śniegu co najmniej po kolana. Najpierw sama musiałąm wejść na górę: (http://www.tatry.cyberdusk.pl/galeri...20Grodziec.jpg ) a potem cóż, wyrwałam pierścionek mu z ręki i sama sobie włożyłam-menda do tej pory się ze mnie śmieje Oboje jesteśmy studentami więc ślub w opcji gdzieś-kiedyś-jak już zarobimy;(

[Ilsa Lund]

Napisane przez czarna_kawa80

ale gdzie ten aktor w agroturystyce na grillu no blagam Cie

no przecież zapłacisz mu za pociąg a potem pojedzie z powrotem

[zirarel]

Napisane przez peach_passion

a tak w ogóle to zaraz się watek skończy

dziwisz się? macie taki przerób komentarzy że nadrobić się nie da

[czarna_kawa80]

Napisane przez Ilsa Lund

no przecież zapłacisz mu za pociąg a potem pojedzie z powrotem

nie o to chodzi, nie tak sobie wyobrazalam slub w plenerze

[zirarel]

Napisane przez arrakis

a bo to tak smiesznie bardzo ta nasza znajomosc przebiega...bo my sie znamy 6 lat, ale po tym jak sie poznalismy to sie pozniej po roku widzielismy i ja bylam w zwiazku wtedy, a potem sie spotkalismy znowu po jakichs 2 latach to ja bylam wolna a on w zwiazku i rok temu sie spotkalismy to on sie wlasnie rozstal ze swoja dziewczyna a ja bylam tez wolna i tak jakos zaisrzylo....pare razy sie spotkalismy, wyjechalismy do jego kolegi na kilka dni i tak bylo fajnie a potem sie nie widzielismy rok i sie rozluznila znajomosc i ja sie spotykalam z I. w tym czasie a on sam jest od rozstania z tamta dziewczyna caly czas....i teraz znow sie spotkalismy i znow zaiskrzylo..... no i caly czas jak sie nie widzielismy to mamy kontakt telefoniczny - piszemy do siebie dzwonimy czesto....taka telenowela troche

takie telenowele są najlepsze też tak mieliśmy i jak w końcu się zeszliśmy to na amen perypetie mieliśmy dość podobne

[antonina_bielska]

podlinkujcie nowy wątek jak coś proszę

proponuję tytuł: "jeśli nie chcesz mojej zguby, pierścień w zębach daj mi Luby"

[BYou]

Ilsa zobacz kilka postów wyżej
a wymarzony to był dzień naszej rocznicy

Naj jakteraz to opisałaś to całkiem inaczej mi się to układa
Jakby Ci powiedział to zdanie po Twoim wywodzie to dopiero mogłabyś się źle poczuć gdyby faktycznie nic z tego nie wyszło
Spodziewaj się niespodziewanego

[czarna_kawa80]

Napisane przez BYou

Ilsa zobacz kilka postów wyżej
a wymarzony to był dzień naszej rocznicy

Naj jakteraz to opisałaś to całkiem inaczej mi się to układa
Jakby Ci powiedział to zdanie po Twoim wywodzie to dopiero mogłabyś się źle poczuć gdyby faktycznie nic z tego nie wyszło
Spodziewaj się niespodziewanego