Moda, która Cię "rozwala" cz.VI

[M o h i t o]

oj tak, szorty i widoczne wzmocnienia od rajstop to porażka...

ale co do "za ciepłego" ubioru - ja obecnie jestem chora, mam silne zapalenie gardła, krtani i tchawicy oraz gorączke a mam tyle spraw, ze jakos na lekach musze egzystować. Wyszłam dzisiaj w kurtce przejściówce i szaliku i bylo mi przykro jak co 2 dziewczyna chamsko mierzyła mnie na ulicy przez to. Przeciez nie bede sie ludziom na ulicy tłumaczyc ze jestem obecnie chora i mam gorączke...

[Fufka]

Mnie przy obecnej pogodzie rozwalają krótkie spodenki i rękawy, gołe nogi do balerin. Bez przesady jest dopiero kwiecień i 15 stopni C i do tego zimny wiatr. Wiadomo każdy inaczej odczuwa temperaturę, więc się po prostu tolerujmy Ja tam się wolę lekko przygrzać, niż marznąć i się rozchorować...

[lagerfeldised]

Na każdą porę roku tutaj wraca wątek ubierania się nieadekwatnie do pogody

Nie rozumiem tego. Czasami idę ze znajomymi na spacer, jedne są w 3 warstwach pozawijane, a inne idą w samym podkoszulku i im gorąco.
Rozumiem, jeżeli ktoś w połowie sierpnia wyjdzie w czapce, rękawicach, wełnianym szaliku, kurtce narciarskiej i butach ocieplanych, to może szokować, ale w tym momencie, to nie wiem czym się dziwić. Każdy inaczej to odczuwa, jednym zimno, innym w tym samym momencie gorąco. Już nie wspomnę o tym ile razy mi się zdarzyło rano wyjść z domu i marznąć, a potem wracać popołudniu i się gotować.

[kjfhtiuytukxh]

Akurat 15 stopni to nie jest jakaś Syberia i baletki na gołą stopę w tej temperaturze nie są czymś nie do ogarnięcia, tym bardziej jak np. przemieszczasz się samochodem. Przy 15 stopniach spokojnie zakładam baletki na gołą stopę, bo bardziej rozwalające od gołej stopy są te wszystkie dziwne cienkie cieliste skarpetki, a dość mam już zabudowanych butów

[muron]

jak byłam na emigracji w jUKeju to dziewczyny były zachwycone taki skarpetkami cienkimi;-) Nie wiem czemu, mało ale tez tam widziałam;-)

[minthema]

Napisane przez kjfhtiuytukxh

Akurat 15 stopni to nie jest jakaś Syberia i baletki na gołą stopę w tej temperaturze nie są czymś nie do ogarnięcia, tym bardziej jak np. przemieszczasz się samochodem. Przy 15 stopniach spokojnie zakładam baletki na gołą stopę, bo bardziej rozwalające od gołej stopy są te wszystkie dziwne cienkie cieliste skarpetki, a dość mam już zabudowanych butów

a nie pomyślałaś że baletki na gołej stopie mogą obcierać do krwi?
nie żebym ja nosiła, bo nie cierpię tego obuwia.


Ostatnio coraz częściej zauważam dziewczyny noszące cienkie, cieliste rajstopy sporo za duże, w ten sposób że nawet nie są naciągnięte i wyglądają jak brązowe babciowe rajstopy, na pewno wiecie o co mi chodzi. Do tego stojąc marszczą im się przy kostkach, nie rozumiem tego zupełnie

[triss_k]

Napisane przez minthema

Ostatnio coraz częściej zauważam dziewczyny noszące cienkie, cieliste rajstopy sporo za duże, w ten sposób że nawet nie są naciągnięte i wyglądają jak brązowe babciowe rajstopy, na pewno wiecie o co mi chodzi. Do tego stojąc marszczą im się przy kostkach, nie rozumiem tego zupełnie

Może w Biedrze była promocja na rajty, ale w twoim mieście rzucili same duże rozmiary?

[smerfetk_a]

Napisane przez minthema

a nie pomyślałaś że baletki na gołej stopie mogą obcierać do krwi?
nie żebym ja nosiła, bo nie cierpię tego obuwia.

no właśnie...
mam super wrażliwe pięty i już po kilku wyjściach w baletkach na gołą stopę są zmasakrowane... więc chcąc nie chcąc ubieram te skarpetki, bardzo dużo osób je zresztą nosi

[MonikaFaustyna]

Co jest rozwalającego w cienkich skarpetkach, jeśli ma się długie spodnie i tego nie widać?

[siarka40]

Napisane przez kjfhtiuytukxh

Przy 15 stopniach spokojnie zakładam baletki na gołą stopę, bo bardziej rozwalające od gołej stopy są te wszystkie dziwne cienkie cieliste skarpetki, a dość mam już zabudowanych butów

Hm, może i dziwne (aseksualne na pewno), ale praktyczne. Tak samo jak cieliste staniki. Może na rozbieraną randkę bym takiego cielaka nie nawdziała (choć ostatnio widuję i takie, które są całkiem sexi flexi) - ale w mojej szufladzie bieliźnianej jest absolutnym must have. Jak i zresztą cieliste podkolanówki.

[e5f8e1654645f7f709e372d7f739a8569d1c32e2]

Nie wyobrażam sobie wyjścia w baletkach bez tego typu skarpetek. Zwłaszcza do długich spodni, gdzie jest to niewidoczne.

[zekori]

[1=e5f8e1654645f7f709e372d 7f739a8569d1c32e2;4044349 0]Nie wyobrażam sobie wyjścia w baletkach bez tego typu skarpetek. Zwłaszcza do długich spodni, gdzie jest to niewidoczne.[/QUOTE]

Też mnie to nie rozwala. Dla mnie noszenie butów na gołą stopę jest katorgą. A do szortów/spódnicy zawsze można nałożyć te skarpetki: http://img.szafa.pl/ubrania/0/011575...-balerinek.jpg i po sprawie.

[Wampierz]

Napisane przez M o h i t o

oj tak, szorty i widoczne wzmocnienia od rajstop to porażka...

ale co do "za ciepłego" ubioru - ja obecnie jestem chora, mam silne zapalenie gardła, krtani i tchawicy oraz gorączke a mam tyle spraw, ze jakos na lekach musze egzystować. Wyszłam dzisiaj w kurtce przejściówce i szaliku i bylo mi przykro jak co 2 dziewczyna chamsko mierzyła mnie na ulicy przez to. Przeciez nie bede sie ludziom na ulicy tłumaczyc ze jestem obecnie chora i mam gorączke...

No to ja wyjaśnię o co mi chodziło, akurat mój post był odpowiedzią na posty w stylu "dopiero co było zimno, więc nie ma się co wyletniać". No ale tak jest na wiosnę, że jednego dnia potrafi być naprawdę zimno, na pełny zimowy strój a 2-3 później zrobi się nagle upał. I uważam, że wtedy spokojnie można wskoczyć nawet w sandały na gołe nogi, jeśli komuś ciepło (A przy 25 stopniach to naprawdę nic szokującego). Jeśli komuś wciąż zimno, to spoko, ale właśnie tamtego dnia część ludzi była ubrana lekko a część bardzo ciepło. Ja należałam do najbardziej porozbieranych osób. I właśnie ci cieplej ubrani często tak się gapili na porozbieranych jakby nie zauważyli, że aura się lekko zmieniła. A raczej wyglądali na trochę zgrzanych. No ale dla mnie 25 stopni i mocne słońce to nie pogoda na dżinsy i kurtkę, i tak się spociłam.

Też się zgadzam, że każdy powinien się ubierać tak, żeby mu było wygodnie, ale ja się właśnie często spotykam z reakcjami, że jestem tak lekko ubrana, właśnie jak jest ciepło, bo zimą jestem zmarzluchem. Uważam, że to idiotyczna reakcja, bo nie jestem dzieckiem, żeby się przez pomyłkę źle ubrać. Mnie osobiście dziwią ludzie, którzy potrafią chodzić w dżinsach i pełnych butach w upale - ale ok, widocznie tak chcieli... co mnie to obchodzi? Z kolei jak w upał narzucę coś przewiewnego z długim rękawem, żeby mnie słońce nie spaliło to szok i niedowierzanie, że w taaaki upał długi rękaw...

Tutaj mogę skomentować, jeśli zauważę wysyp dziewczyn na siłę obnaszających jakiś strój i ewidentnie się w tym męczących (tak jak panienki w cienkich rajstopach i szortach zimą albo grubych leginsach w upał, bo tak pokazali w magazynach i na blogaskach. To jest bycie ofiarą mody. No i to sa tego typu rzeczy, z jakich tu się śmiejemy, kiedy ludzie desperacko próbują naśladować jakieś "faszionizmy". Bo o ile w żurnalu zdjęcie typu gołe nóżki, majtki, gruby wełniany sweter, sandałki i czapka uszanka to sposób na pokazania kilku ciuchów na wieszaku, którym jest modelka, to raczej nikt nie da rady tak chodzić, ale i tak niektórzy próbują.

[Vilqa]

Jeśli chodzi o ciuchy to teraz jest taka głupia pora. Wychodzę o 7 rano do pracy w kurtce i apaszce, bo chłodno jednak. Wracam z kurtką pod pachą i chustką w torbie - bo ciepło. Wiosna

Czasem sobie latem chodzę w UGGach, wersja mini, bo mi wygodnie na długie trasy. I ludzie nie mogą się nadziwić, że mi w tym nie jest gorąco. Bo nie jest.
Co mi tam. Ja się dobrze czuję.

[kjfhtiuytukxh]

Ej no dziewczyny od cielistych cienkich skarpetek przecież ja wam nie bronię ich nosić po prostu ja ich nie lubię i zawsze mnie dziwi, że inni lubią i tyle A jak mnie buty obcierają, to sobie plaster przyklejam, nie liczę na to, że mnie skarpetka grubości 0,01 mm uchroni przed obtarciem do krwi Poza tym, nie ma się co tak spinać, to tylko skarpetki, które udają niewidoczne

[minthema]

Napisane przez kjfhtiuytukxh

Ej no dziewczyny od cielistych cienkich skarpetek przecież ja wam nie bronię ich nosić po prostu ja ich nie lubię i zawsze mnie dziwi, że inni lubią i tyle A jak mnie buty obcierają, to sobie plaster przyklejam, nie liczę na to, że mnie skarpetka grubości 0,01 mm uchroni przed obtarciem do krwi Poza tym, nie ma się co tak spinać, to tylko skarpetki, które udają niewidoczne

noo jednak może uchronić, to nie chodzi o grubość a o tarcie

[siarka40]

Napisane przez kjfhtiuytukxh

Ej no dziewczyny od cielistych cienkich skarpetek przecież ja wam nie bronię ich nosić po prostu ja ich nie lubię i zawsze mnie dziwi, że inni lubią i tyle A jak mnie buty obcierają, to sobie plaster przyklejam, nie liczę na to, że mnie skarpetka grubości 0,01 mm uchroni przed obtarciem do krwi Poza tym, nie ma się co tak spinać, to tylko skarpetki, które udają niewidoczne

Wytłuszczone - hm, to mnie nie zrozumiałaś, bo pisałam, że doskonale sobie zdaję sprawę, że to mało atrakcyjna część garderoby, ale praktyczna - i ja, na ten przykład, noszę podkolanówki cieliste wcale nie dlatego, że je lubię. I jasna sprawa, że w takiej podkolanówce stopa mniej narażona jest na obtarcia, może po prostu nie miałaś dotąd porównania.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Ja sobie nie wyobrażam mieć gołą stopę przy zabudowanych butach, wiecie jak trudno schodzi krew z wnętrza buta?

[Wampierz]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;40462462]Ja sobie nie wyobrażam mieć gołą stopę przy zabudowanych butach, wiecie jak trudno schodzi krew z wnętrza buta?[/QUOTE]
Otóż to. W dodatku od krwi but sztywnieje i jeszcze bardziej ociera. Owszem są takie buty, które się da nosić na gołą stopę, ale to raczej te już rozchodzone i też nie każdy rodzaj.

[Mitsukki]

Dokladnie, ja na gola stope nosze tylko baleriny takie juz rozbite.
Raz mialam taka masakre od butow, ze moje piety przypominaly krwawa miazge ;p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MonikaFaustyna]

Wczoraj widziałam dziewczynkę na rowerze w płaszczu puchowym i klapkach (oczywiście z bosymi stopami) .

[magica]

Napisane przez MonikaFaustyna

Wczoraj widziałam dziewczynkę na rowerze w płaszczu puchowym i klapkach (oczywiście z bosymi stopami) .

Dziewczynce można wybaczyć

[201604250957]

Napisane przez M o h i t o

czyli jak ktoś jest chudy, to ma niby zrezygnować z legginsów ?
Litości, mnie bardziej odrzuca jak widzę te wszystkie "puszyste" dziewczyny i kobiety w legginsach..

[lagerfeldised]

Napisane przez kjfhtiuytukxh

Ej no dziewczyny od cielistych cienkich skarpetek przecież ja wam nie bronię ich nosić po prostu ja ich nie lubię i zawsze mnie dziwi, że inni lubią i tyle A jak mnie buty obcierają, to sobie plaster przyklejam, nie liczę na to, że mnie skarpetka grubości 0,01 mm uchroni przed obtarciem do krwi Poza tym, nie ma się co tak spinać, to tylko skarpetki, które udają niewidoczne

Napisane przez minthema

noo jednak może uchronić, to nie chodzi o grubość a o tarcie

Dokładnie.

Moja mama od lat chodzi codziennie do pracy w długich spodniach, jak jest ciepło to buty tego typu: http://www.sklepkamil.pl/galerie/c/c...2-cz_11134.jpg i do tego zawsze ma takie właśnie "rajstopowe", cieniutkie skarpetki, nigdy nie ubiera butów na gołą stopę (nawet takich, które uważa za najwygodniejsze na świecie), bo mówi, że ją wtedy obcierają.

Czyli coś w tym musi być, że jednak takie skarpetki pomagają, mama ma już swoje lata, średnio przejmuje się modą, po prostu stara się wyglądać elegancko, ale przede wszystkim ma jej być wygodnie.

Ja nie lubię takich skarpetek i podkolanówek, więc chodzę z gołymi nogami i często plastrami, jak to było wyżej wspomniane, nie uważam, żeby to było specjalnie wygodne/praktyczne, ale cóż, chyba jestem ofiarą mody, albo raczej własnego poczucia estetyki, bo komfort stawiam na drugim miejscu.
W zeszłym rok w lecie chodziłam w takich niemal niewidocznych cielistych rajstopach (w dobrym rozmiarze ) do szortów, bo wstydziłam się bladych, poobijanych nóg, ale w tym roku już się na to trochę inaczej zapatruję, zobaczymy

[gozia]

kashmirka o dżizas
toż to rajstopy prawie, wszystko widać

[Wampierz]

Napisane przez lagerfeldised

Dokładnie.

Moja mama od lat chodzi codziennie do pracy w długich spodniach, jak jest ciepło to buty tego typu: http://www.sklepkamil.pl/galerie/c/c...2-cz_11134.jpg i do tego zawsze ma takie właśnie "rajstopowe", cieniutkie skarpetki, nigdy nie ubiera butów na gołą stopę (nawet takich, które uważa za najwygodniejsze na świecie), bo mówi, że ją wtedy obcierają.

Czyli coś w tym musi być, że jednak takie skarpetki pomagają, mama ma już swoje lata, średnio przejmuje się modą, po prostu stara się wyglądać elegancko, ale przede wszystkim ma jej być wygodnie.

Ja nie lubię takich skarpetek i podkolanówek, więc chodzę z gołymi nogami i często plastrami, jak to było wyżej wspomniane, nie uważam, żeby to było specjalnie wygodne/praktyczne, ale cóż, chyba jestem ofiarą mody, albo raczej własnego poczucia estetyki, bo komfort stawiam na drugim miejscu.
W zeszłym rok w lecie chodziłam w takich niemal niewidocznych cielistych rajstopach (w dobrym rozmiarze ) do szortów, bo wstydziłam się bladych, poobijanych nóg, ale w tym roku już się na to trochę inaczej zapatruję, zobaczymy

Zależy od tego, jaką ma się skórę na stopach. Ja mam sporą skłonność to otarć, więc po pierwsze bardzo starannie wybieram buty, po drugie właśnie jak "rozchadzam" buty to nie na gołą stopę. Do sandałów to jeszcze nadają się takie specjalne żele albo sztyfty silikonowe, zmniejszają ryzyko otarcia, ale do półbutów nie wyobrażam sobie - co smarować całą stopę... Moja mama z kolei podobnie jak twoja, woli nosić cienkie skarpetki albo rajstopy cały rok. Mi jest w nich za gorąco.

Zresztą takie skarpetki nie muszą wyglądać brzydko, zwykłe cieliste o ile są dobrej jakości i nie widać brzegu są niewidoczne jeśli się dobrze nie przyjrzeć. A można też kupić różne ozdobne, ładne skarpetki lub podkolanówki pasujące do butów czy ubrania.

[201604250957]

Napisane przez gozia

kashmirka o dżizas
toż to rajstopy prawie, wszystko widać

no bo to są cieliste- to znaczy, że ma być przez nie ciało widać

[Elusiek]

Napisane przez kashmirka

ale seksi tyłek

[ninka84]

Napisane przez Belliza

a mi się wydaje, że mimo wszystko część z was, które tak krytykują tą całą miss, odrobine zazdrości jej urody, bo tego NIE MOŻNA jej odmówić. Jest śliczną dziewczyną, nawet bez tych nadmuchanych ust czy piersi, jest po prostu bardzo ładna, czy z grubą tapetą czy bez. Nie rozumiem jednak, co tu tak może, oprócz jej stylu, rozwalać. Zresztą na meczach miała tylko duży dekold, co w tym złego? Ma czym oddychać, to i może sobie pozwolić na ładny dekold. Co innego to foto, na którym ubrana jest cała na biało, to, na którym porównana została do Dody ale ogólnie dziewczyna urodę ma.

Natalia Siwiec - Dziewczyna bardzo ładna . Może dla porównania zacznijmy wstawiać swoje fotki i wtedy ją krytykujmy ???
Ciekawe ile się odważy ??

[Wampierz]

Napisane przez ninka84

Natalia Siwiec - Dziewczyna bardzo ładna . Może dla porównania zacznijmy wstawiać swoje fotki i wtedy ją krytykujmy ???
Ciekawe ile się odważy ??

A czytałaś tytuł wątku?