Filmiki urodowe na you tube, część XII

[201607131106]

Napisane przez agnieszka0790

zwolnienie?

ja dosyć często mam krew pobieraną, nie lubię widoku krwi, więc po prostu nie patrzę co tam się dzieje, nie sądziłam, że takie przypadki jak wasze są częste po pobraniu prosto do pracy jadę i tyle. ale ja ogólnie nigdy nie zemdlałam z żadnego powodu, nawet jak było mi słabo. Oczywiście nikogo nie chcę wyśmiać, po prostu pierwszy raz o tym słyszę

Ja też mdleję. :/
I nie chodzi o widok krwi, bo nie patrzę nigdy, głowę odwracam w drugą stronę na wszelki wypadek. Zresztą chyba jest mi to w miarę obojętne. Nie chodzi też o jakiś lęk, bo się nie boję, nie stresuję. Zdarza mi się zemdleć tuż po. Nawet ostatnio miałam pobraną krew, wstałam, wychodziłam i upadłam w drzwiach od gabinetu. Na szczęście pielęgniarka się poderwała i jakoś podtrzymała mi głowę, żebym za mocno nie wyrżnęła. Film urwał mi się na kilka (-naście?, -dziesiąt?) sekund. Ale potem cały dzień czuję się już normalnie. Też po pobraniu po prostu jadę na uczelnię/do pracy.

[monicar]

Napisane przez jajajamajka

Ja też mdleję. :/
I nie chodzi o widok krwi, bo nie patrzę nigdy, głowę odwracam w drugą stronę na wszelki wypadek. Zresztą chyba jest mi to w miarę obojętne. Nie chodzi też o jakiś lęk, bo się nie boję, nie stresuję. Zdarza mi się zemdleć tuż po. Nawet ostatnio miałam pobraną krew, wstałam, wychodziłam i upadłam w drzwiach od gabinetu. Na szczęście pielęgniarka się poderwała i jakoś podtrzymała mi głowę, żebym za mocno nie wyrżnęła. Film urwał mi się na kilka (-naście?, -dziesiąt?) sekund. Ale potem cały dzień czuję się już normalnie. Też po pobraniu po prostu jadę na uczelnię/do pracy.

Mam identycznie ja Ty.

[Rossonera]

Napisane przez popkorn105

http://www.youtube.com/watch?v=sL43xDh0ngA
ja chyba nie rozumiem fenomenu tej dziewczyny i tych ponad 17 tys subskrypcji :/

Pewnie to tylko ze względu na urodę... Chociaż jak dla mnie to wygląda zbyt dziecinnie. Swoją drogą, dziwnie byłoby mi oglądać dziewczynę młodszą ode mnie...

[patisia123]

Napisane przez Rossonera

Pewnie to tylko ze względu na urodę... Chociaż jak dla mnie to wygląda zbyt dziecinnie. Swoją drogą, dziwnie byłoby mi oglądać dziewczynę młodszą ode mnie...

Myślę , że dużą część subskrybentów urodowych filmików stanowią bardzo młode osoby. Więc chętnie subskrybują kogoś w ich wieku.
A ona pokazuje tam coś ciekawego ? Czy standard haule , recenzje sponsorowane itp ?

[Labirynth]

Napisane przez agnieszka0790

W ogóle to chciałam podziękować, że tak mało stron zapisałyście

Nie ma za co

Napisane przez akasha84

http://www.youtube.com/watch?v=qn_kLntFhBA Hania kulinarnie

akasha84 Benji coś odżył w Londynie nomalnie:
http://www.youtube.com/watch?v=ra8Nw2G65xM
jakiś taki weselszy i w ogóle

Napisane przez evvelinek

http://www.youtube.com/watch?v=XZWUpJi_pF4 haul u Bunny 6:54

na dobry sen, dobrze się pośmiać, uwielbiam ją, taki dystans to klasa, zwłaszcza na YT

Napisane przez Rossonera

Pewnie to tylko ze względu na urodę... Chociaż jak dla mnie to wygląda zbyt dziecinnie. Swoją drogą, dziwnie byłoby mi oglądać dziewczynę młodszą ode mnie...

Ja nie mam chyba młodszych ode mnie Moje ulubione sa mniej więcej w moim wieku

[Takajakaya]

Napisane przez Rossonera

Pewnie to tylko ze względu na urodę... Chociaż jak dla mnie to wygląda zbyt dziecinnie. Swoją drogą, dziwnie byłoby mi oglądać dziewczynę młodszą ode mnie...

Ja ją mam w subskrypcjach a praktycznie nie oglądam, także ten... Sama nie wiem czemu się tam znalazła. Ale na YT rzadko wywalam z subów, częściej na blogu, bo regularniej zaglądam.

[akasha84]

Napisane przez Labirynth

akasha84 Benji coś odżył w Londynie nomalnie:
http://www.youtube.com/watch?v=ra8Nw2G65xM
jakiś taki weselszy i w ogóle

heheh też to zauważyłam nie ma Jofiego i Benji jest na powrót panem i władcą z przerośniętym ego

[lilly_rose]

Napisane przez jajajamajka

Ja też mdleję. :/
I nie chodzi o widok krwi, bo nie patrzę nigdy, głowę odwracam w drugą stronę na wszelki wypadek. Zresztą chyba jest mi to w miarę obojętne. Nie chodzi też o jakiś lęk, bo się nie boję, nie stresuję. Zdarza mi się zemdleć tuż po. Nawet ostatnio miałam pobraną krew, wstałam, wychodziłam i upadłam w drzwiach od gabinetu. Na szczęście pielęgniarka się poderwała i jakoś podtrzymała mi głowę, żebym za mocno nie wyrżnęła. Film urwał mi się na kilka (-naście?, -dziesiąt?) sekund. Ale potem cały dzień czuję się już normalnie. Też po pobraniu po prostu jadę na uczelnię/do pracy.

Nienawidzę widoku krwi, rozmów o krwi, krwi w filmie...jeśli mam mieć pobraną krew panikuję przez tydzień, w gabinecie płaczę i histeryzuję a później miesiąc mam traumę. Nie umiem tego wytłumaczyć, mam tak od kiedy pamiętam

[evvelinek]

ja się zastanawiam jak Wy dziewczyny przezywacie wizyte w szpitalu np.? wenflon w ręku non stop, pobieranie krwi raz dziennie itp. mnie przed operacją kłuli chyba z 10 razy przy każdym pobraniu

[sylwoha]

podajcie mi linka do kanalu kamili

[201607131106]

Napisane przez evvelinek

ja się zastanawiam jak Wy dziewczyny przezywacie wizyte w szpitalu np.? wenflon w ręku non stop, pobieranie krwi raz dziennie itp. mnie przed operacją kłuli chyba z 10 razy przy każdym pobraniu

Nie lubię przebywać w szpitalu, jak byłam mała to się bałam nawet kogoś odwiedzać. W "dorosłym" życiu jako pacjent raz spędziłam kilka dni, wenflon jakoś musiałam przeżyć, tylko przy wkłuwaniu czy czymśtam to zawsze byłam w pozycji leżącej. Zdarzyło mi się lekko zasłabnąć raz jak kogoś odwiedzałam. Generalnie bardzo nie lubię szpitali, ale nie histeryzuję, jak musiałam się opiekować kimś bliskim to chodziłam 2-3 razy dziennie i nie narzekałam.

[dacn]

Napisane przez evvelinek

ja się zastanawiam jak Wy dziewczyny przezywacie wizyte w szpitalu np.? wenflon w ręku non stop, pobieranie krwi raz dziennie itp. mnie przed operacją kłuli chyba z 10 razy przy każdym pobraniu

Nie każdy leżał w szpitalu a i rodzić da się bez wenflonu z jednym pobraniem krwi po porodzie.
Mdlenie przy pobraniu krwi jest ok, histeria podczas pobierania już nie jest ok.

[201607131106]

Napisane przez sylwoha

podajcie mi linka do kanalu kamili

https://www.youtube.com/user/UrodaByCamilla

[dacn]

Napisane przez evvelinek

http://www.youtube.com/watch?v=XZWUpJi_pF4 haul u Bunny 6:54

Bunny jest urocza, w sumie to kiedyś sie jej bałam


Fajnie że ciągle powtarza że nie czuje sie ok że produkty nie sa zabezpieczone przed grzebaniem w nich w sklepie. Im więcej sie o tym będzie mówić tym lepiej.

[evvelinek]

Napisane przez dacn

Nie każdy leżał w szpitalu a i rodzić da się bez wenflonu z jednym pobraniem krwi po porodzie.
Mdlenie przy pobraniu krwi jest ok, histeria podczas pobierania już nie jest ok.

oby tak zostało ale nie ma co kryć, że rzadko się zdarza, wiec trzeba się zastanowić co wtedy

[Labirynth]

Napisane przez akasha84

heheh też to zauważyłam nie ma Jofiego i Benji jest na powrót panem i władcą z przerośniętym ego

ha noooo, a ciekawe czy Judy coś mu powiedziałą w związku z tym, bo ja mojemu ewentualnemu męzowi bym nagadała chyba
Taki wesolutki, taki uhahahany.... kurde zawiodłam się demm
Ale wiesz co, pomyślałam, że on może taki jakiś jest out, bo to Judy jest bardziej towarzyska
Normalnie teraz będę przeżywac tydzień

Napisane przez lilly_rose

Nienawidzę widoku krwi, rozmów o krwi, krwi w filmie...jeśli mam mieć pobraną krew panikuję przez tydzień, w gabinecie płaczę i histeryzuję a później miesiąc mam traumę. Nie umiem tego wytłumaczyć, mam tak od kiedy pamiętam

Krew w filmie o tak, aj hejt
Co do krwi jakoś mi przeszło, ale kiedyś to nawet na widok krwi tej wiecie jakiej, comiesięcznej to słabłam, ale to jeszcze będąć "dzieckiem".
Poniekąd Cię rozumiem

Napisane przez evvelinek

ja się zastanawiam jak Wy dziewczyny przezywacie wizyte w szpitalu np.? wenflon w ręku non stop, pobieranie krwi raz dziennie itp. mnie przed operacją kłuli chyba z 10 razy przy każdym pobraniu

Mi się zawsze wydawało jak mi wenflona wkłuwali, że igła wyjdzie mi jak zegnę rękę przez łokieć

Napisane przez jajajamajka

Nie lubię przebywać w szpitalu, jak byłam mała to się bałam nawet kogoś odwiedzać. W "dorosłym" życiu jako pacjent raz spędziłam kilka dni, wenflon jakoś musiałam przeżyć, tylko przy wkłuwaniu czy czymśtam to zawsze byłam w pozycji leżącej. Zdarzyło mi się lekko zasłabnąć raz jak kogoś odwiedzałam. Generalnie bardzo nie lubię szpitali, ale nie histeryzuję, jak musiałam się opiekować kimś bliskim to chodziłam 2-3 razy dziennie i nie narzekałam.

Ja moją ostatnią wizytę w szpitalu ptzypłaciłam kryzysem, leżałam z samymi babakami z powycinanymi macicami , ja miałam nic w porównaniu do nich, ale jednak mnie ruszyło, zaczęły sie myśli o przemijaniu, śmierci, życiu...

[201607131106]

Napisane przez Labirynth

Mi się zawsze wydawało jak mi wenflona wkłuwali, że igła wyjdzie mi jak zegnę rękę przez łokieć

Ja do tej pory nie rozumiem, dlaczego tak się nie dzieje. :D

Taj samo jak dlaczego pacha i pod pachą to to samo miejsce.

[dacn]

Napisane przez jajajamajka

Ja do tej pory nie rozumiem, dlaczego tak się nie dzieje. :D

Bo tam nie ma już igły Igła słuzy do wkłucia i w środku zostaje tylko plastikowa rurka, która się plastycznie dopasowuje do żyły.

[evvelinek]

Napisane przez jajajamajka

Taj samo jak dlaczego pacha i pod pachą to to samo miejsce.

leże! rozkmina całkiem słuszna!

[Atenya]

Napisane przez evvelinek

ja się zastanawiam jak Wy dziewczyny przezywacie wizyte w szpitalu np.? wenflon w ręku non stop, pobieranie krwi raz dziennie itp. mnie przed operacją kłuli chyba z 10 razy przy każdym pobraniu

Raz leżałam w szpitalu i miałam tam różne dziwne przeżycia związane z niekompetencją pielęgniarek Na przykład pielęgniarka źle się wkłuła (nie w żyłę), podłączyła kroplówkę i spuchła mi ręka. Byłam w szoku.

Generalnie nie boje się krwi, wizyt u lekarza itp. Jedynie nie lubię zastrzyków w tyłek, bo boli Ostatnim razem miałam całą seryjkę przez tydzień codziennie i zdarzało się, że zastrzyk był bardzo bolesny. Nie każdy umie robić zastrzyki.

[Labirynth]

Napisane przez jajajamajka

Ja do tej pory nie rozumiem, dlaczego tak się nie dzieje. :D

Taj samo jak dlaczego pacha i pod pachą to to samo miejsce.

Napisane przez dacn

Bo tam nie ma już igły Igła słuzy do wkłucia i w środku zostaje tylko plastikowa rurka, która się plastycznie dopasowuje do żyły.

jeny ja taka stara, a taka niedomyślna no ale wenflon to taka igła z motyloiek i wbijają w żyłę, i tam do żyły coś leci, czy nie??



http://www.youtube.com/watch?v=q-D04y2bmuk Bunny mnie rozwali głównie w saamochodzie

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez Atenya

Raz leżałam w szpitalu i miałam tam różne dziwne przeżycia związane z niekompetencją pielęgniarek Na przykład pielęgniarka źle się wkłuła (nie w żyłę), podłączyła kroplówkę i spuchła mi ręka. Byłam w szoku.

[evvelinek]

Napisane przez dacn

Bo tam nie ma już igły Igła słuzy do wkłucia i w środku zostaje tylko plastikowa rurka, która się plastycznie dopasowuje do żyły.

to jeszcze nam ta pachę rozkmiń jakoś
przebijanie żył na wylot i fioletowe ręce od góry do dołu jak umalowane farba to tez ciekawe doświadczenie.

[akasha84]

Napisane przez Labirynth

ha noooo, a ciekawe czy Judy coś mu powiedziałą w związku z tym, bo ja mojemu ewentualnemu męzowi bym nagadała chyba
Taki wesolutki, taki uhahahany.... kurde zawiodłam się demm
Ale wiesz co, pomyślałam, że on może taki jakiś jest out, bo to Judy jest bardziej towarzyska
Normalnie teraz będę przeżywac tydzień



Ja moją ostatnią wizytę w szpitalu ptzypłaciłam kryzysem, leżałam z samymi babakami z powycinanymi macicami , ja miałam nic w porównaniu do nich, ale jednak mnie ruszyło, zaczęły sie myśli o przemijaniu, śmierci, życiu...

ja się mile zaskoczyłam Jofusem Ty się zawiodłaś na panu przerośnięte ego

co do tematu szpitalnego to oszczędzę Wam opisu moich przeżyć, bo byście wyły przez kilka dni. Zatrważające jest to jak mało empatii jest w niektórych pracownikach służby zdrowia i jak wielką niekompetencją się wykazują, co finalnie prowadzi do śmierci pacjentów

[201703241651]

Napisane przez agnieszka0790

miałam okres w swoim życiu, że też zazdrościłam, ale teraz wyznaję zasadę, że zanim się z kimś zwiążę muszę zaakceptować, pokochać siebie, ale też rozwijać swoje pasje, zainteresowania, poukładać swoje życie. Mam wrażenie, że kiedyś chciałam leczyć swoje kompleksy (na różnym punkcie, nie tylko fizycznym) facetem.

Ja to nigdy nie szukałam faceta, wszyscy się dziwili, kilka razy postanowiłam dać szansę i muchomor, straciłam wiarę, że istnieje ktoś normalny.

[monicar]

całe dzieciństwo spędziłam z wigo na ręcepodobno nie było już gdzie kluc w tyłek. Nie pamiętam żebym mdlala jak byłam mała,za to teraz sam zapach szpitala powoduje,że jest mi niedobrze.

[dacn]

Wenflon to igła wbita w plastikową rurkę, przy wbijaniu w żyłę skórę, wszystko co pod nią i ścianę żyły przebija igła, wtedy wkłada się głęboko w żyłę rurkę a igłę wyrzuca, bo do niczego już nie jest potrzebna.

Pod pachą jest złe miejsce, trudno trafić w żyłę a bliskie sąsiedztwo tętnic i nerwów eliminuje całkowicie to miejsce, nie mówiąc już o tym że jak by się podłączyło kroplówkę to trzeba by trzymać ręce za głową.

[monicar]

Napisane przez dacn

Wenflon to igła wbita w plastikową rurkę, przy wbijaniu w żyłę skórę, wszystko co pod nią i ścianę żyły przebija igła, wtedy wkłada się głęboko w żyłę rurkę a igłę wyrzuca, bo do niczego już nie jest potrzebna.

Pod pachą jest złe miejsce, trudno trafić w żyłę a bliskie sąsiedztwo tętnic i nerwów eliminuje całkowicie to miejsce, nie mówiąc już o tym że jak by się podłączyło kroplówkę to trzeba by trzymać ręce za głową.

ototo pamiętam jak nikt nie chciał mi wierzyć, że chodzę bez igły w ręce

[Sasabina]

Napisane przez arrachne

Dzięki za radę Szkoda, że u mnie nie ma Inglota tylko

Kretka ładnie wygląda w okularach. Fajne ma życie.

nawet wyspy albo w drogerii nie ma stoiska z inglotem? współczuję szczerze

Napisane przez almondfairy

Dziewczyny, możecie podesłać linka youtuberek używających kosmetyków mineralnych, głównie podkładów? żadnej oprócz Nissiax nie obserwuję a u tych najpopularniejszych niczego nie znalazłam. jeśli macie jakieś zagraniczne to też byłabym wdzieczna

czarszka też uzywa mineralnych kosmetyków
http://www.youtube.com/user/czarszka

Napisane przez Hadilan

Ja to nigdy nie szukałam faceta, wszyscy się dziwili, kilka razy postanowiłam dać szansę i muchomor, straciłam wiarę, że istnieje ktoś normalny.

wejdę Wam w grzybowego offtopa i (nie)stety ale z tą wypowiedzią przybijam highfive...

[Atenya]

Napisane przez Labirynth

Dokładnie

A jaki strach paniczny, nie wiedziałam co się dzieje, ręka prawie dwa razy większa I taka twarda była, jakby sztuczna była

Zadzwoniłam, przyszla pielegniarka i przyłożyła mi altacet. Ale sie wtedy przestraszyłam.

Napisane przez akasha84

co do tematu szpitalnego to oszczędzę Wam opisu moich przeżyć, bo byście wyły przez kilka dni. Zatrważające jest to jak mało empatii jest w niektórych pracownikach służby zdrowia i jak wielką niekompetencją się wykazują, co finalnie prowadzi do śmierci pacjentów

Oj ja też znalazłabym sporo takich kwiatków.

Na przyklad kiedyś moja babcia trafiła do szpitala, prawie nic nie jadła, ciągle spała, bo szprycowali ją lekami uspokajającymi. Chudła w oczach, a oni nie mogli znaleźć przyczyny tego stanu.
W koncu miarka się przebrała i chciałam wparować na dyżurze lekarza do jego gabinetu i wtedy po prostu przeżyłam szok, kiedy zanim tam weszłam przestraszona pielęgniarka powiedziała mi, że byłoby lepiej gdybym porozmawiała jutro z lekarzem, bo oni nie lubia gdy sie wchodzi do nich gdy są na dyżurze, że lepiej ich nie denerwować

To było poniżej pasa

Mało tego.

Wchodzę i mówię, że babcia powinna dostać chociaż jakąs kroplówkę, bo nic nie je, nikt się nią nie przejmuje.
A on patrzy się i pyta - ale jaką kroplówkę mam podać? ZONK.

Mówię, że chodzi mi o to, żeby ta kroplówka wzmocniła babcię, bo przecież nic prawie nie je. No bez jaj, przecież lekarzem nie jestem, skad mam kurna wiedzieć jaką kroplówkę podać??

Od razu podali jej kroplówkę i potem podawali codziennie, a babcia szybko wróciła do formy.
Ale generalnie był cyrk na kółkach.

[201607131106]

Napisane przez dacn

Pod pachą jest złe miejsce, trudno trafić w żyłę a bliskie sąsiedztwo tętnic i nerwów eliminuje całkowicie to miejsce, nie mówiąc już o tym że jak by się podłączyło kroplówkę to trzeba by trzymać ręce za głową.

Nie, nie, nie chodziło nam o to, żeby wbijać pod pachę wenflon.
Ja tylko zaczęłam rozkminiać nazewnictwo, no bo czemu pacha to dokładnie to samo miejsce co pod pachą?

Napisane przez Atenya

Oj ja też znalazłabym sporo takich kwiatków.

Na przyklad kiedyś moja babcia trafiła do szpitala, prawie nic nie jadła, ciągle spała, bo szprycowali ją lekami uspokajającymi. Chudła w oczach, a oni nie mogli znaleźć przyczyny tego stanu.
W koncu miarka się przebrała i chciałam wparować na dyżurze lekarza do jego gabinetu i wtedy po prostu przeżyłam szok, kiedy zanim tam weszłam przestraszona pielęgniarka powiedziała mi, że byłoby lepiej gdybym porozmawiała jutro z lekarzem, bo oni nie lubia gdy sie wchodzi do nich gdy są na dyżurze, że lepiej ich nie denerwować

To było poniżej pasa

Mało tego.

Wchodzę i mówię, że babcia powinna dostać chociaż jakąs kroplówkę, bo nic nie je, nikt się nią nie przejmuje.
A on patrzy się i pyta - ale jaką kroplówkę mam podać? ZONK.

Mówię, że chodzi mi o to, żeby ta kroplówka wzmocniła babcię, bo przecież nic prawie nie je. No bez jaj, przecież lekarzem nie jestem, skad mam kurna wiedzieć jaką kroplówkę podać??

Od razu podali jej kroplówkę i potem podawali codziennie, a babcia szybko wróciła do formy.
Ale generalnie był cyrk na kółkach.

Też niestety mam kilka podobnych doświadczeń. Aż mi się nie chce opowiadać. Nie można tez uogólniać, ja nadal wierzę, ze są jeszcze lekarze i pielęgniarki z powołaniem.