Koty - część VIII

[daktylek1987]

Napisane przez Suvia

Jakie koty zziębnięte, pod kołderkami

Lubią się wylegiwać pod przykryciem
Najlepiej z pańcią

Napisane przez Suvia

Poniżej wzruszająca scena - stęskniony kot wita się z dawno niewidzianą Pańcią, po 5 dniach rozłąki

Pańcia w domu, to kot zrelaksowany.
Poza tym zmęczyły ją obowiązki pani domu, które musiała przejąć (prasowanie, wieszanie firanek itd.)

A to już minął Wam miesiąc rozstań?

[Suvia]

Częściowo minał, bo Pańcia ugrała deal życia - będę w krk pracować poniedziałek, wtorek, środa (dwie noce tylko), reszta zdalnie więc bez wielkich przeprowadzek, szukania mieszkań po krakowskich cenach i całego tego przeprowadzkowego syfu, którego szczerzę nie-na-wi-dzę no i rodzina blisko

[Malla]

W Krk?

[Suvia]

W Krk.

[iwona1110]

No to Malla robi swoje słynne avokado i zaprasza Suvie

[Malla]

Dziś to miałam słynnego kurczaka

[Suvia]

My robimy słynną zapiekankę z fetą, kot próbuje upolować szpinak

[Nimfa20]

Napisane przez Malla

Bardzo aktywnie się wita, pewnie zmęczyła się oczekiwaniem

Popieram

[stasiek]

Napisane przez Suvia

Częściowo minał, bo Pańcia ugrała deal życia - będę w krk pracować poniedziałek, wtorek, środa (dwie noce tylko), reszta zdalnie więc bez wielkich przeprowadzek, szukania mieszkań po krakowskich cenach i całego tego przeprowadzkowego syfu, którego szczerzę nie-na-wi-dzę no i rodzina blisko

zazdroszcze zdalnej pracy, ja siedze w biurze po 72h czasami i jak wypada nagly weterynarz, to trzeba czasoprzestrzen naginac

kupilam kocimietke w kroplach i porazka, olewajs oba koty Z czym by mozna srobowac jeszcze, z waleriana?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nimfa20]

Napisane przez stasiek

zazdroszcze zdalnej pracy, ja siedze w biurze po 72h czasami i jak wypada nagly weterynarz, to trzeba czasoprzestrzen naginac

kupilam kocimietke w kroplach i porazka, olewajs oba koty Z czym by mozna srobowac jeszcze, z waleriana?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie wiem, czy zareagują

Mój szef dzisiaj chciał, żebym ja albo koleżanka poszła rano do domu, a przyszła jutro Jak nie było co robić, to nie było (12 dni urlopu miałam) , a teraz

A ja miałam właśnie wizytę u weta i się nie zgodziłam


Malla, muszę jeszcze raz to potwierdzić: bure jest piękne !

[Vivienne]

Dzis przyjechal do mnie kurier do pracy z pewną firmową przesyłką. Jak mnie zobaczyl to krzyknął: boze, to pani to kocie zarcie wnosilem!
Myślałam, że padnę

Słuchajcie, mala ma wędkę z rzemykami. To znaczy miała. Rzemyki, nie wędkę. Bawila sie intensywnie i rzemykow nie ma! Przeszukałam cały dom i nie nic... zezarla? obserwuję qpony i nic nie widać. Mam sie martwić? To sześć kilkucentymetrowych rzemykow...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malla]

Nimfa - skąd to zdjęcie?

Viv - jakby tyle zjadła, to już miałaby objawy. Muszą gdzieś być.

[Nimfa20]

Napisane przez Malla

Nimfa - skąd to zdjęcie?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Vivienne

Dzis przyjechal do mnie kurier do pracy z pewną firmową przesyłką. Jak mnie zobaczyl to krzyknął: boze, to pani to kocie zarcie wnosilem!
Myślałam, że padnę

Słuchajcie, mala ma wędkę z rzemykami. To znaczy miała. Rzemyki, nie wędkę. Bawila sie intensywnie i rzemykow nie ma! Przeszukałam cały dom i nie nic... zezarla? obserwuję qpony i nic nie widać. Mam sie martwić? To sześć kilkucentymetrowych rzemykow...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dobry kurier.

Bez paniki, jak nie ma objawów to znaczy, że rzemyki zniknęły w czasoprzestrzeni, u mnie często się tak dzieje.

[daktylek1987]

Napisane przez Vivienne

Dzis przyjechal do mnie kurier do pracy z pewną firmową przesyłką. Jak mnie zobaczyl to krzyknął: boze, to pani to kocie zarcie wnosilem!
Myślałam, że padnę

Ja dziś odebrałam paczkę ważącą 30,5 kg. Kurier zadzwonił z parkingu, żeby się upewnić czy na pewno jestem w domu

Napisane przez Vivienne

Słuchajcie, mala ma wędkę z rzemykami. To znaczy miała. Rzemyki, nie wędkę. Bawila sie intensywnie i rzemykow nie ma! Przeszukałam cały dom i nie nic... zezarla? obserwuję qpony i nic nie widać. Mam sie martwić? To sześć kilkucentymetrowych rzemykow...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja jakiś czas temu podejrzewałam zeżarcie gumki recepturki, znalazłam tylko maleńki kawałek. Napakowałam w nie profilaktycznie pasty na kłaki, parafiny i obserwowałam.
Gumka się nie odnalazła, ale z kotami było ok, więc pewnie gdzieś się po prostu zagubiła.

Napisane przez Nimfa20

Czyżby szykował się nowy domownik? (Widziałam Twoje pytanie o wydajność żwirku co do 3 kotów na wątku o żwirkach , przy okazji mi CBE+ 40l starcza na dwójkę na 2,5 do 3 mies., czasem na więcej, czasem na mniej, zależy od sezonu i jakości żwirku).
Jak reakcje rezydentów?

[Nimfa20]

Napisane przez daktylek1987

Czyżby szykował się nowy domownik? (Widziałam Twoje pytanie o wydajność żwirku co do 3 kotów na wątku o żwirkach , przy okazji mi CBE+ 40l starcza na dwójkę na 2,5 do 3 mies., czasem na więcej, czasem na mniej, zależy od sezonu i jakości żwirku).
Jak reakcje rezydentów?

Jeszcze nie wiem Na razie martwię się trochę, bo nie sikał. Jedna kuweta w łazience jest, a drugą mu postawiłam za drapakiem.

Zjadł, a drapak przeżywa chwile świetności Od grudnia do teraz nie był tak wydrapany jak w ciągu tych 5 h

Perski jak to perski, on to by się chyba i z tygrysem zaprzyjaźnił Nowy lokator nie zrobił w pierwszych chwilach na nim wrażenia. Jakby był od zawsze. Bardziej niż kotem zainteresował się wędką z piórkiem. Po paru minutach oboje biegali z nimi w pyskach

Cham początkowo siedział w pokoju. Nie chciał wejść do kuchni i mojego pokoju. Po jakimś czasie Figiel poszedł do pokoju, wskoczył na łóżko (rodzice na nocce, brat też ) Pogoniłam go, bo nie chcę, żeby nasikał.

Cham chodził za nim po pokoju, jak kiedyś za persem Wąchał go i warczał.
Przez jakiś czas siedział na szafie i wyglądał jak wypchany Po obserwacji przespał się, zjadł i zaczął interesować młodym .
Figiel na drapaku, Cham na komodzie.
Figiel schował się do budki. No to Cham miauczy. Figiel wystawił oko- Cham warczy I tak kilka razy. Cham zaczął jeść mokre. Figiel wyczuł i bezczelnie wbija mu się do miski. Cham nie warknął, powąchali się i ... nic.
Teraz Cham zachowuje się normalnie. Nawet ze mną pogadał, chyba mi wybaczył Znaczy powarkuje na młodego, ale ... Zjadły serca z kuraka i fileta.


Mam już listę zakupów z ZOO+ Żwirek też się tam znalazł

[Malla]

Czyli masz 3 koty

[daktylek1987]

Napisane przez Nimfa20

Jeszcze nie wiem Na razie martwię się trochę, bo nie sikał. Jedna kuweta w łazience jest, a drugą mu postawiłam za drapakiem.

Zjadł, a drapak przeżywa chwile świetności Od grudnia do teraz nie był tak wydrapany jak w ciągu tych 5 h

Perski jak to perski, on to by się chyba i z tygrysem zaprzyjaźnił Nowy lokator nie zrobił w pierwszych chwilach na nim wrażenia. Jakby był od zawsze. Bardziej niż kotem zainteresował się wędką z piórkiem. Po paru minutach oboje biegali z nimi w pyskach

Cham początkowo siedział w pokoju. Nie chciał wejść do kuchni i mojego pokoju. Po jakimś czasie Figiel poszedł do pokoju, wskoczył na łóżko (rodzice na nocce, brat też ) Pogoniłam go, bo nie chcę, żeby nasikał.

Cham chodził za nim po pokoju, jak kiedyś za persem Wąchał go i warczał.
Przez jakiś czas siedział na szafie i wyglądał jak wypchany Po obserwacji przespał się, zjadł i zaczął interesować młodym .
Figiel na drapaku, Cham na komodzie.
Figiel schował się do budki. No to Cham miauczy. Figiel wystawił oko- Cham warczy I tak kilka razy. Cham zaczął jeść mokre. Figiel wyczuł i bezczelnie wbija mu się do miski. Cham nie warknął, powąchali się i ... nic.
Teraz Cham zachowuje się normalnie. Nawet ze mną pogadał, chyba mi wybaczył Znaczy powarkuje na młodego, ale ... Zjadły serca z kuraka i fileta.


Mam już listę zakupów z ZOO+ Żwirek też się tam znalazł

Ale fajnie, że tak łatwo idzie, oby tak dalej
Psy znał, więc rozumiem, że nie ma ekscesów?

Co do sikania, to Mała po przyjeździe do mnie nie sikała 12 godzin, aż w końcu zesikała się na łóżko (cały zbiornik, już nie utrzymała, a bała się zejść ze względu na Grubcia. Na szczęście nauczona doświadczeniem, podłożyłam pod prześcieradło grubą folię. Potem już robiła do kuwety). Może to też efekt po podróży, moje po dłuższym transporcie nie sikają jeszcze przez jakiś czas po powrocie.
Na wszelki wypadek wkładaj go do kuwety co jakiś czas, żeby załapał, gdzie jest.

Ale znowu wyszpiegowałam na innym wątku, że coś nie najlepiej się zrosła łapka?
I co teraz, będzie operacja, czy po prostu może tak zostać?
Wygłaskaj wszystkie futerka (psie też ).

Ja bym go już po takich przejściach nie oddała

[Vivienne]

Moje przeczucia się sprawdziły

Kilkanaście minut temu obudził mnie wrzask pańcia wykrzykujacego panie lekkich obyczajow w powietrze. Okazalo się, ze wstal do toalety i po drodze wdepnal w niezidentyfikowane coś, czym był początek malowniczej ścieżki z kocich wymiotow ciagnela sie ona od sypialni do salonu i skladala się z siedmiu bełtów, w szesciu pierwszych znajdowaly się rzemyki........

Pancio teraz myje nogę piętnastą minutę, kot czuje się dobrze, a ja w szoku zastanawiam się co on jeszcze kiedyś zje nie ogarniam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malla]

To wspaniale, że zwróciła i się nie zatkała! Znalazły się wszystkie rzemyki?
Regularnie znajduję ogony myszek w "glazurze"...

Nimfa - co z łapką?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Vivienne

Moje przeczucia się sprawdziły

Kilkanaście minut temu obudził mnie wrzask pańcia wykrzykujacego panie lekkich obyczajow w powietrze. Okazalo się, ze wstal do toalety i po drodze wdepnal w niezidentyfikowane coś, czym był początek malowniczej ścieżki z kocich wymiotow ciagnela sie ona od sypialni do salonu i skladala się z siedmiu bełtów, w szesciu pierwszych znajdowaly się rzemyki........

Pancio teraz myje nogę piętnastą minutę, kot czuje się dobrze, a ja w szoku zastanawiam się co on jeszcze kiedyś zje nie ogarniam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale pomysł miała, żeby wszystkie te rzemyki zjeść. Dobrze, że zwróciła.

My mamy pod kuwetą taką jakby sztuczną trawkę, żeby się żwirek nie roznosił. Stepka lubi drapać tą trawę i z końców wyciąga takie długie nitki na całą szerokość tego pasma trawy. Ostatnio coś się zaczęła dławić patrzymy co ona robi, a ta zajada nitkę z tej trawy. Ja ją trzymałam, a tż jej wyciągał z pyszczka bo już była w połowie tej nitki. Początek chyba był już w żołądku bo wyciągnięty został z przetrawionym jedzeniem.

A dzisiaj mój kot się źle zachowuje od rana. Najpierw miauczała cały czas, żeby ją z pokoju wypuścić chociaż w kuchni nikogo nie było (zawsze miauczy do tych z kuchni). Potem przyszła do mnie do łóżka, niby po głaski, a nagle zaatakowała mnie, w skutek czego mam podrapaną twarz. Teraz też chodzi jakaś naburmuszona.

[daktylek1987]

Napisane przez Vivienne

Moje przeczucia się sprawdziły

Kilkanaście minut temu obudził mnie wrzask pańcia wykrzykujacego panie lekkich obyczajow w powietrze. Okazalo się, ze wstal do toalety i po drodze wdepnal w niezidentyfikowane coś, czym był początek malowniczej ścieżki z kocich wymiotow ciagnela sie ona od sypialni do salonu i skladala się z siedmiu bełtów, w szesciu pierwszych znajdowaly się rzemyki........

Pancio teraz myje nogę piętnastą minutę, kot czuje się dobrze, a ja w szoku zastanawiam się co on jeszcze kiedyś zje nie ogarniam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Może to i nie najprzyjemniejszy widok, ale skoro jednak pożarła, to wymioty były najlepszą dla nie opcją. Szczególnie jeśli wszystko wyleciało.
Ja już w życiu kilka razy wlazłam w taką "niespodziankę", szczególnie super jak się ma skarpetki i człowiek się śpieszy do wyjścia

[Nimfa20]

Napisane przez Malla

Czyli masz 3 koty

No na razie tak Mam nadzieję, że tak zostanie Jak tak ma wyglądać dokacanie, jak do dzisiaj, to codziennie mogę brać po kocie

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez daktylek1987

Ale fajnie, że tak łatwo idzie, oby tak dalej
Psy znał, więc rozumiem, że nie ma ekscesów?

Co do sikania, to Mała po przyjeździe do mnie nie sikała 12 godzin, aż w końcu zesikała się na łóżko (cały zbiornik, już nie utrzymała, a bała się zejść ze względu na Grubcia. Na szczęście nauczona doświadczeniem, podłożyłam pod prześcieradło grubą folię. Potem już robiła do kuwety). Może to też efekt po podróży, moje po dłuższym transporcie nie sikają jeszcze przez jakiś czas po powrocie.
Na wszelki wypadek wkładaj go do kuwety co jakiś czas, żeby załapał, gdzie jest.

Ale znowu wyszpiegowałam na innym wątku, że coś nie najlepiej się zrosła łapka?
I co teraz, będzie operacja, czy po prostu może tak zostać?
Wygłaskaj wszystkie futerka (psie też ).

Ja bym go już po takich przejściach nie oddała

Psy wpychały się do transportera . Ucieszyły się, jak to moje psy , później normalnie Znaczy chodziły za nim, wąchały

Wkładałam. Jedna kuweta w łazience. Drugą wstawiłam za drapak. O 5.45 załatwił się Sikał też.

Do tej pory rozmawiałam tylko z wetami na dyżurach, 2 dni przed wzięciem go rozmawiałam z chirurgiem. Wcześniej albo nie miałam kiedy (praca) albo jego nie było.

I on powiedział, że nie zrosła się jak trzeba. Powiedział, że mogę go operować lub zostawić jak jest. Szczerze pisząc, myślałam, że będzie gorzej, ale dobrze sobie radzi 'Stopkę' ma zagiętą do środka jak przed, nie opiera jej na opuszkach, jak pozostałe łapy, ale stawia całą. I jak leży, to nie jak np. Cham, z łapami pod sobą, tylko ta jedna tylna albo dwie ma wyciągnięte.

Wygłaskam

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez Vivienne

Moje przeczucia się sprawdziły

Kilkanaście minut temu obudził mnie wrzask pańcia wykrzykujacego panie lekkich obyczajow w powietrze. Okazalo się, ze wstal do toalety i po drodze wdepnal w niezidentyfikowane coś, czym był początek malowniczej ścieżki z kocich wymiotow ciagnela sie ona od sypialni do salonu i skladala się z siedmiu bełtów, w szesciu pierwszych znajdowaly się rzemyki........

Pancio teraz myje nogę piętnastą minutę, kot czuje się dobrze, a ja w szoku zastanawiam się co on jeszcze kiedyś zje nie ogarniam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oj Dobrze, że wyszło i nie trzeba było operować. Mój Majlo jak był szczeniakiem, zjadł kapcia skórzanego

Pisałam, Cham nosił w pysku mydło

Wygłaskaj

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez Malla

Nimfa - co z łapką?

Już napisałam

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;45802719]

A dzisiaj mój kot się źle zachowuje od rana. Najpierw miauczała cały czas, żeby ją z pokoju wypuścić chociaż w kuchni nikogo nie było (zawsze miauczy do tych z kuchni). Potem przyszła do mnie do łóżka, niby po głaski, a nagle zaatakowała mnie, w skutek czego mam podrapaną twarz. Teraz też chodzi jakaś naburmuszona. [/QUOTE]

Cham ostatnio miauczał pod szafą. Trzymam tam jedzenie dla niego, ale od dawna tego nie robił. Otworzyłam mu tę szafę, połaził i dalej miauczał

A Figiel zaatakował mi w nocy palca od stopy Skończyło się spanie z wyciągniętymi nogami, przyszedł czas na spanie w pozycji skurczonej


W ogóle jak ja dzisiaj spałam Co sie nie przebudziłam, to od razu pierwsza myśl: kot- kuweta- siku Druga myśl: Figiel- Cham

Ale wszyscy przeżyli

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez daktylek1987

Ja już w życiu kilka razy wlazłam w taką "niespodziankę", szczególnie super jak się ma skarpetki i człowiek się śpieszy do wyjścia

Mój genialny brat zamknął na noc drzwi od łazienki i pół pokoju zalane

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Nimfa20

Cham ostatnio miauczał pod szafą. Trzymam tam jedzenie dla niego, ale od dawna tego nie robił. Otworzyłam mu tę szafę, połaził i dalej miauczał

Moja przed chwilą miauczała pod lodówką, pytam się jej co robi to wskoczyła na blat w kuchni, a potem zaczęła latać jak oszalała po całym domu i miauczeć. Nie wiem co dzisiaj w tego kota wstąpiło.

[Nimfa20]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;45803213]Moja przed chwilą miauczała pod lodówką, pytam się jej co robi to wskoczyła na blat w kuchni, a potem zaczęła latać jak oszalała po całym domu i miauczeć. Nie wiem co dzisiaj w tego kota wstąpiło. [/QUOTE]

To Cham tak ma, jak brat przyjeżdża Szaleju dostaje

[Vivienne]

Napisane przez Malla

To wspaniale, że zwróciła i się nie zatkała! Znalazły się wszystkie rzemyki?
Regularnie znajduję ogony myszek w "glazurze"..

Nie wiem czy wszystkie te byly pogryzione, w częściach

Potem jeszcze kilka haftow znalazłam. .. mam nadzieję, ze to już wszystko.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

Nie wiem czy wszystkie te byly pogryzione, w częściach

Potem jeszcze kilka haftow znalazłam. .. mam nadzieję, ze to już wszystko.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Blozniaczka szaleje. A nie mowilam chowac wedki na noc
Jak nie mowilam to mowie.

Figielek gratuluje dokocenia

[Nimfa20]

Napisane przez Kusum

Figielek gratuluje dokocenia

[Suvia]

Napisane przez Nimfa20

Jeszcze nie wiem

wiesz, wiesz


cieszę się z nowego wątkowego nabytku akurat u was, bo Ciebie nigdy nie trzeba prosić o zdjęcia

Napisane przez Vivienne

(...)
Pancio teraz myje nogę piętnastą minutę,(...)

śmiechłam

mam nadzieję, ze miłośniczka rzemyków wybełtała wszystko

Napisane przez Nimfa20

Psy wpychały się do transportera . Ucieszyły się, jak to moje psy , później normalnie Znaczy chodziły za nim, wąchały

super masz psiaki



edit: o, Felka jak na komendę się solidaryzuje z Lady - pawik ślinowy nastąpił był właśnie. Pierwszy od niepamietnych czasów, nawet sie cieszę, bo już się martwilam, ze coś nie tak

[daktylek1987]

Napisane przez Suvia

edit: o, Felka jak na komendę się solidaryzuje z Lady - pawik ślinowy nastąpił był właśnie. Pierwszy od niepamietnych czasów, nawet sie cieszę, bo już się martwilam, ze coś nie tak

Grubcio też się zsolidaryzował, tylko u niego wyleciała kulka futra
Ale dobrze, bo już od wczoraj coś pochrząkiwał, pasta zadziałała. On nie dość, że się swoim zapycha, to jeszcze Małą szoruje
Chociaż Mała też go myje, ale ona ma mniej gęste futro. A dzisiaj rano (znaczy po 10 ) szorowała pańcię po głowie