Chociaż teraz z nas Brzuchatki, w październiku będą matki. Mamusie październikowe cz.

[gosiakk23]

[QUOTE=nowa8686;47732486]Dzien dobry.
I moje sniadanie dzis.[/QUOTE]
Poż arłabym w całości!!!!!!!!!!!!!!

[Mixi89]

Napisane przez Mojra87

Dzień dobry wszystkim
Ja nie śpię już od 8, bo mnie budziły płaczące maluchy z każdej strony osiedla śmialiśmy się z mężem, że nam robią test tego, co nas niebawem czeka


Pessar zakładają przy skracającej i/lub rozwierającej się szyjce, a jak się robi rozwarcie, to krążek je ponoć powstrzymuje - do pewnego momentu oczywiście ja miałam tylko krótką szyjkę, bez rozwarcia i mi założyli pessar - tu głównie chodzi o to, żeby główka dziecka na uciskała szyjki, tylko wspierała się właśnie na krążku Dla mnie też zakładanie było strasznie niekomfortowe... A wręcz bolesne... No ale 5 minut bólu da się wytrzymać kolejne kilka minut będzie przy ściąganiu ale to już będzie radosny moment, bo będę mogła wrócić do normalnego życia - wstawać, chodzić, sprzatać, robić zakupy...

Podziwiam Cię, że tak leżysz plackiem to już chyba 12 tydzień. Czego się nie zrobiłoby dla naszych maluchów, jeszcze ich nie widziałyśmy a już tak je kochamy prawda??
Mnie tylko bolało jak mi wciskał a już w środku jak zakręcał to nie. Juz się doczekać nie mogę ściągnięcia, wtedy zaczne spacerować i sprzątać może coś się szybciej ruszy :p na dzień dzisiejszy nadal zwijam się z bólu brzucha, a jak tak leże to plecy chcą mi pęknąć. Dwa dni mineły znośnie, ale dziś od 5 rano nie do wytrzymania, mąż chciał mnie zawieść na IP ale co oni mi dadzą, będę leżała tydzień w szpitalu i nic mi na te zrosty nie pomogą...

Na początku tyłam 4 kg na 3 tygodnie, a teraz mi wyszło 2 kg na 5 tygodni, a dziecko podskoczyło normalnie, więc każdy dzidziol ma swoje tempo i upodobania, nie martwcie się tym. Ja jestem zdania że mniejsze łatwiej urodzić, nie muszą się wychylać poza normę.

Dziś zaczynam 33 tc

[PurBlanka]

Napisane przez dariuska89

Dzień dobry
PurBlanka No czeka nas wycinanie.... strasznie się boję, pewnie będę ryczała jak będzie jechał na salę. BAAAAARDZO mi zależy żeby teraz się udało to załatwić bo kolejny termin jaki nam wyznaczą to już nie będę w dwu paku A na 100% będę chciała być cały czas przy Sebie.

No i mnie się też wydaję że rozwarcie jest głównym powodem... tak aż zerknęłam na google wygląda okropnie niekomfortowo hihi

Jak dla mnie "wycinanie migdałka" brzmi strasznie Ale wiem, że robi się je wielu dzieciom i nie tylko. Na pewno Sebuś będzie płakał, sam fakt, że będzie bez Ciebie. Bo chyba przy zabiegu być nie możesz ? Też nie możesz za mocno się denerwować, więc ostrożnie

Teraz zapominam, że go mam Ale założenie ? Wolę sobie nie przypominać

Coffe szalejesz Zazdroszczę takich wypadów z ukochanym i znajomymi Ja jak idę to wszędzie sama

Nowa, z jednej strony się nie dziwię, że jesteś zła, ale z drugiej tłumacz sobie, że on to robi dla Waszego dobra- im więcej pieniędzy tym lepiej Takie mamy dzisiaj czasy, bez pieniędzy ani rusz

A to ciacho to sernik na zimno ? Pochłonęłabym w całości

Mojra, u mnie było jedno i drugie, więc nie wiem na co najmocniej zwrócił uwagę, zakładając mi pessar Na myśl o wyciąganiu aż mnie trzęsie, no ale jakoś wytrzymamy. Masz już datę wyciągnięcia ? W którym tygodniu ?
Mi lekarz nie kazał leżeć i jakoś mocno się oszczędzać...Nie wiem czemu

[nowa8686]

Tak sernik na zimno

[dariuska89]

Napisane przez CoffeeMonster

123spinka nie wiem czy dobrze kojarze, ale są chyba IV stopnie łożyska? Może na tym etapie jak jest III to jeszcze ok? Ale dziwnie się ten lekarz zachował to może faktycznie lepiej to sprawdź u innego. A kontrola za 6 tygodni to jakaś kpina! Jakby się coś działo to przecież możesz nie dotrzymać do kontroli
:

Dokładnie! Nic dodać nic ująć...
Miłego weekendu!!
nowa8686zabiłaś mnie ty śniadankiem!!! teraz wymyśl prosze wersję dla cukrzyka bo zaślinie sobie monitor hihi i dziękuję za kciuki każde bardzo się nam przydadzą Oby Mężu obudził się w dobrym nastroju
Mojra87współczuję wam tego dyskomfortu przy pessarze, ale czego się nie robi dla dzidzi
PurBlanka ja wiem że to nic strasznego, bo sama też miałam ten zabieg miałam podcinane 2 i wycinanego 3ciego i on będzie miał to samo. Wiecznie chora byłam a od tamtej pory (to było 14lat temu) jedynie jakieś przeziębienie czasem mnie dopadnie ale po za tym zdrowa jak ryba. I szybko dochodzi się do siebie im młodsze dziecko tym lepiej. A najbardziej boję się zakładania wenflonu... to będzie szał dopiero

Ja dziś na obiadek ryż z warzywkami i cyckiem kurzym bo mały coś od antybiotyku dostał biegunki więc ryżyk to świetne wyjście i oczywiście acidolac w domku jest a ja mu nic osłonowo nie podałam i stąd ta biegunka pewno
A wy co tworzycie na obiadek?

[Mojra87]

Napisane przez Mixi89

Podziwiam Cię, że tak leżysz plackiem to już chyba 12 tydzień. Czego się nie zrobiłoby dla naszych maluchów, jeszcze ich nie widziałyśmy a już tak je kochamy prawda??
Mnie tylko bolało jak mi wciskał a już w środku jak zakręcał to nie. Juz się doczekać nie mogę ściągnięcia, wtedy zaczne spacerować i sprzątać może coś się szybciej ruszy :p na dzień dzisiejszy nadal zwijam się z bólu brzucha, a jak tak leże to plecy chcą mi pęknąć. Dwa dni mineły znośnie, ale dziś od 5 rano nie do wytrzymania, mąż chciał mnie zawieść na IP ale co oni mi dadzą, będę leżała tydzień w szpitalu i nic mi na te zrosty nie pomogą...

Na początku tyłam 4 kg na 3 tygodnie, a teraz mi wyszło 2 kg na 5 tygodni, a dziecko podskoczyło normalnie, więc każdy dzidziol ma swoje tempo i upodobania, nie martwcie się tym. Ja jestem zdania że mniejsze łatwiej urodzić, nie muszą się wychylać poza normę.

Dziś zaczynam 33 tc

No nie mam innego wyjścia... leżę i tyle... Co prawda pozwalam sobie na zrobienie śniadania czy obiadu (raczej szybkiego), bo bym kompletnie ześwirowała no i nie powiem - kryzys też czasem przychodzi... Ale staram się myśleć pozytywnie! Nic innego mi nie zostało...
Współczuję Ci tych bóli, bo to musi naprawdę dokuczać a jak pojedziesz na IP to Cię zostawią w szpitalu? Może dostałabyś jakąś dawkę mocniejszą leku (albo dadzą w zastrzyku - na mnie zastrzyk no-spy lepiej działa niż tabletka ) i na trochę będziesz miała ulgę? Zrosty to straszne dziadostwo
No i gratulacje za 33 tydzień! Jeszcze tylko kilka tygodni do donoszenia do bezpiecznych terminów dla naszych Maluchów
Czasem podśpiewuję sobie piosenkę Green Day "Wake me up when september ends" w trudniejszych momentach

Napisane przez PurBlanka

Mojra, u mnie było jedno i drugie, więc nie wiem na co najmocniej zwrócił uwagę, zakładając mi pessar Na myśl o wyciąganiu aż mnie trzęsie, no ale jakoś wytrzymamy. Masz już datę wyciągnięcia ? W którym tygodniu ?
Mi lekarz nie kazał leżeć i jakoś mocno się oszczędzać...Nie wiem czemu

Wytrzymałyśmy zakładanie, to wytrzymamy zdejmowanie Daty niestety ciągle nie znam, ale liczę na to, że na wizycie 2 września w końcu się dowiem no i obstawiam, że pewnie w połowie września mi zdejmą ten pessar, bo wtedy skończę 37tc... Jak mi gin wyznaczy datę, to na pewno się Wam pochwalę
Każdy lekarz może mieć inne podejście no i przede wszystkim zależy to od konkretnej sytuacji - może akurat w Twoim przypadku większe znaczenie miało rozwarcie, a nie krótka szyjka i dlatego nie musisz leżeć? Nie wiem - ale na Twoim miejscu bym się cieszyła, że możesz się ruszać Jeśli tylko na wizytach kontrolnych sytuacja się nie pogarsza, to widocznie pessar bez nakazu leżenia u Ciebie wystarcza

[wodaqua]

Mojra, podziwiam Ciebie i inne leżące dziewczyny, serio. Od przeszło tygodnia mam ta p.ieprzoną rwę kulszową i w zasadzie jestem uziemiona, bo każda próba pospacerowania dalej niż po mieszkaniu kończy się tak potwornym bólem, że dojśc potem do siebie nie mogę Tylko leżenie przynosi ulgę, ale już mnie biodra bolą, w mieszkaniu coś tam zrobię, ale w tempie żółwia, z tysiącem przerw, za córką nie nadążam, a jutro jeszcze zaczynamy adapciak w przedszkolu i nie wiem jak dam radę Chciałabym bardzo chodzić, a nie wysyłać babcię, chciałabym zobaczyć jak mała sobie radzi. W ogóle oststnio do d.upy jestem, już nie pamiętam kiedy tak narzekałam, stekałam i wyłam z byle powodu. Frustruję się... A to tylko tydzień bycia zakładnikiem... Więc szczerze podziwiam!

[OkoPani]

wodaqua, nie martw się, z ta rwa to jest tak, ze za kilka dni Ci przejdzie na pewno - bo to chodzi o to ze jest ucisniety jakistam nerw i jak tylko dzidzia lekko podrośnie już może przestać uciskac ja miałam z rwa problem jakos w 3 czy 4 miesiącu przez max 2 tygodnie, później przeszlo zupełnie

[nowa8686]

Dariuska przepraszam

Ja tez mam rwe ale to zalezy jak mala mi ucisnie.

My po obiadku. Byla karkowa pieczona/w/worku z/ziemniakami. I ogór kiszony do tego.

Teraz lezakujemy bo maz w domu

[wodaqua]

W tej ciąży to moja 2 rwa, w poprzedniej miałma 3 razy... Teraz tylko jakoś mam wewnętrzne przeczucie, że potrwa do końca... Bo tak normalnie właśnie do 2 tyg. trwały. Różnica jest taka, że obecna jest najbardziej dotkliwa w bólu, albo taką mam pamięć
W każdym razie dziękuję za pocieszenie Kobietki

[dariuska89]

U nas dopiero Sebuś je obiadek, jak dla mnie za delikatny w smaku ale oby jemu na zdrówko wyszedł

nowa8686 mniam karkówa... jak mi brakuję takich potraw
Koleżanka z forum dla słodkich mam ma przepis na ciacho które możemy zjeść więc... pewno jutro będę wsuwać jeśli mam wszystkie składniki

wodaqua oby ból szybko przeszedł bo to cholernie bolesna sprawa, a na usg jak leżysz to nie masz problemu z podnoszeniem się?

[slomka]

[wodaqua]

Dariuska, (fajnie, że wyszłaś wreszcie z krzaków ), usg to dla mnie za każdym razem katorga bo mam poważną wadę kręgosłupa i leżenie na wznak jest w sumie niemożliwe, a i tak jakoś muszę. Leżę wygięta jak struna, bo mam wysunięty jeden krąg... Potem z pomocą dr się podnoszę Na szczęście ktg robią mi na boku, więc jakoś potem człapię.

[dariuska89]

Napisane przez wodaqua

Dariuska, (fajnie, że wyszłaś wreszcie z krzaków ), usg to dla mnie za każdym razem katorga bo mam poważną wadę kręgosłupa i leżenie na wznak jest w sumie niemożliwe, a i tak jakoś muszę. Leżę wygięta jak struna, bo mam wysunięty jeden krąg... Potem z pomocą dr się podnoszę Na szczęście ktg robią mi na boku, więc jakoś potem człapię.

W końcu sobie dupę pokrzywami poparzyłam to wylazłam
Wyobrażam sobie jak się musisz męczyć tym leżeniem na plecach szkoda że nie da się na siedząco chociaż mój gin w poprzedniej ciąży mi podnosił trochę to łóżko ale nie wiele to dawało, bo też miałam okropne bóle i śmiał się że jak staruszka się podnoszę.

slomka widzę nie tylko ja lubie te emotki
A ta mi się z "Greyem" kojarzy hahaha

[slomka]

Napisane przez dariuska89

slomka widzę nie tylko ja lubie te emotki
A ta mi się z "Greyem" kojarzy hahaha

'brzydal' to jedna z moich ulubionych, Greya przyznam nie czytałam ale zaciekawił mnie fragment ścieżki dźwiękowej Beyonce no i krótki zwiastun filmu, może kiedyś przeczytam, na razie jestem na etapie kolejnego Mastertona i ponownie za Larssona się biorę.

A co do obiadu u mnie dziś rybaaaaa Ryba i dużo zieleniny, po smażeniu o 1 w nocy naleśników mój żołądek woła: zeżryj coś lekkiego proszę

[nowa8686]

Slomka to greya zacznij czytac po połogu ;-)

Ja wlasnie ogladam fotki mojej kol. Byli Na krecie. Ona z facetem i jej siostra z Hanulka. Jest z pazdziernika 2013 . I po fotkach widac jaka szczesliwa malutka. I w morzu i w basenie.
Kol. Pisala ze z/wody nie chciala wychodzic. Jadla piasek na plazy i slona woda tez jej nie/straszna

Az se wyobrazam moja Maje za rok., na bank gdzies polecimy.

[nocnyskowronek]

Cześć

U mnie dziś się robi jakiś ryżowy misz-masz z kawałkami kurczaka

[Letk_a]

Napisane przez nowa8686

Ja bylam w tesco a/tam polka pusta

ja też byłam w tesco i puściutko pojechałam też do takiego małego tesco rzadziej uczęszczanego i zostały duże rozmiary.

Smakowite ciasto, mniam

Mamusie jak znów zobaczycie jakieś promocje dajcie znać, nie będę się już tak ociągać może zdążę

Koleżanka, która ma termin na ok 8 października mówiła, że tak super się czuje, "biega, lata", aż głupio mi się zrobiło bo ja taka ociężała, jak CIĘŻARÓWKA! i męczę się bardzo szybko, ale tłumaczę sobie, że każdy się inaczej może czuć w ciąży heh.

U mnie na obiadek naleśniki ze szpinakiem i serem feta, mąż zażyczył sobie coś ze szpinakiem więc "mówisz i masz"

[slomka]

Letka, sprawdz promcje na babypromo tam zawsze wszystko na bierzaco podaja a nawet przed czasem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mixi89]

Napisane przez Mojra87

No nie mam innego wyjścia... leżę i tyle... Co prawda pozwalam sobie na zrobienie śniadania czy obiadu (raczej szybkiego), bo bym kompletnie ześwirowała no i nie powiem - kryzys też czasem przychodzi... Ale staram się myśleć pozytywnie! Nic innego mi nie zostało...
Współczuję Ci tych bóli, bo to musi naprawdę dokuczać a jak pojedziesz na IP to Cię zostawią w szpitalu? Może dostałabyś jakąś dawkę mocniejszą leku (albo dadzą w zastrzyku - na mnie zastrzyk no-spy lepiej działa niż tabletka ) i na trochę będziesz miała ulgę? Zrosty to straszne dziadostwo
No i gratulacje za 33 tydzień! Jeszcze tylko kilka tygodni do donoszenia do bezpiecznych terminów dla naszych Maluchów
Czasem podśpiewuję sobie piosenkę Green Day "Wake me up when september ends" w trudniejszych momentach

U nas tak jest, że przyjmuja do szpitala i dopiero lekarz bada, w odwrotnym wypadku bym na pewno pojechała, a i jeszcze jak przyjmą to trzymają co najmniej 3 dni by dostać zwrot za pacjenta. Więc niektóre kobiety leżą później bez sensu. Ja mam wyznaczony termin zdjęcia krążka na 24 września. Na wizycie byłam teraz w środę, także za 5 tyg, jak myślisz lepiej gdzieś się wybrać na wizytę kontrolną???? bo jak na końcówkę ciąży to trochę długa ta przerwa nie? Będę się martwić czy wszystko gra. Chociaż z tymi bólami to może za półtora tyg czy 2 tyg jednak pojadę na IP i posiedzę trochę, a badanie mi przynajmniej zrobią, nie musiałabym szukać kolejnego lekarza...

[dariuska89]

Napisane przez nocnyskowronek

Cześć

U mnie dziś się robi jakiś ryżowy misz-masz z kawałkami kurczaka

To jak u mnie tylko na "delikatno" bo tylko ryż, groszek i cycek ze śmietanką.


Mixi89 od 30 tyg u mnie chodzi się co 2 tyg już na wizyty i nie wyobrażam sobie inaczej współczuję wam tak długich przerw, przecież teraz to z dnia na dzień może zacząć się coś dziać

Letk_a ja w pierwszej ciąży jak baletnica mogłam fruwać do końca prawie, a w tej ciąży czuję się na tyle lekko co porządny wieprz

nowa8686 HAHAHA miałam to samo pisać o czytaniu Greya- żeby poczekała aż będzie mogła się wyżyć na mężu po połogu

slomka przeczytaj sobie, nie mój styl bo gustuję w Sandemo między innymi ale polubiłam, nie powiem
Co do smażenia naleśników o 1 w nocy to

[Mojra87]

Napisane przez Mixi89

U nas tak jest, że przyjmuja do szpitala i dopiero lekarz bada, w odwrotnym wypadku bym na pewno pojechała, a i jeszcze jak przyjmą to trzymają co najmniej 3 dni by dostać zwrot za pacjenta. Więc niektóre kobiety leżą później bez sensu. Ja mam wyznaczony termin zdjęcia krążka na 24 września. Na wizycie byłam teraz w środę, także za 5 tyg, jak myślisz lepiej gdzieś się wybrać na wizytę kontrolną???? bo jak na końcówkę ciąży to trochę długa ta przerwa nie? Będę się martwić czy wszystko gra. Chociaż z tymi bólami to może za półtora tyg czy 2 tyg jednak pojadę na IP i posiedzę trochę, a badanie mi przynajmniej zrobią, nie musiałabym szukać kolejnego lekarza...

U mnie najpierw na IP robią ktg, dają ewentualne leki i badają (fotel+usg) i dopiero jest decyzja, czy się zostaje czy nie.

A jak po środowej wizycie? Wszystko ok? Ja myślę, że 5 tygodni to faktycznie spora przerwa... Ja teraz mam co 3 tygodnie wizyty i dla mnie to jest długo ale zawsze mi gin powtarza, że jakby co to mam jechać właśnie na IP... najchętniej bym teraz na kontrolę chodziła co tydzień bo to zawsze dobry pretekst, żeby wyjść z domu

Pewnie na Twoim miejscu poszła bym na dodatkową kontrolę a nie możesz swojego lekarza poprosić o dodatkową wizytę?

[magsik]

ju

Napisane przez OkoPani

wodaqua, nie martw się, z ta rwa to jest tak, ze za kilka dni Ci przejdzie na pewno - bo to chodzi o to ze jest ucisniety jakistam nerw i jak tylko dzidzia lekko podrośnie już może przestać uciskac ja miałam z rwa problem jakos w 3 czy 4 miesiącu przez max 2 tygodnie, później przeszlo zupełnie

Witam się, mu już po gościnie.
Mnie już trzyma jakieś 5 tygodni, lekarz powiedział,że do porodu to nie przejdzie, a może jeszcze się utrzymać kilka tygodni po. U mnie na samym początku dało się to znieść ale od 2 tygodni mam tak samo jak wodaqua najlepiej jest jak leżę, chodzić się nie da.

[Katrina2000]

hej dziewczyny, może kogoś zainteresuje od jutra w Biedronce (u mnie już od dzisiaj) produkty Lovela (proszek, płyn do prania, płyn do płukania) po 14.99zł. Normalna cena to ok 20 zł i więcej

[Mojra87]

Napisane przez wodaqua

Mojra, podziwiam Ciebie i inne leżące dziewczyny, serio. Od przeszło tygodnia mam ta p.ieprzoną rwę kulszową i w zasadzie jestem uziemiona, bo każda próba pospacerowania dalej niż po mieszkaniu kończy się tak potwornym bólem, że dojśc potem do siebie nie mogę Tylko leżenie przynosi ulgę, ale już mnie biodra bolą, w mieszkaniu coś tam zrobię, ale w tempie żółwia, z tysiącem przerw, za córką nie nadążam, a jutro jeszcze zaczynamy adapciak w przedszkolu i nie wiem jak dam radę Chciałabym bardzo chodzić, a nie wysyłać babcię, chciałabym zobaczyć jak mała sobie radzi. W ogóle oststnio do d.upy jestem, już nie pamiętam kiedy tak narzekałam, stekałam i wyłam z byle powodu. Frustruję się... A to tylko tydzień bycia zakładnikiem... Więc szczerze podziwiam!

Myślę, że prawie każda z nas gdyby musiała, to by leżała teraz już nie chodzi tylko o mnie, ale również o inną istotę - a to dodaje motywacji
Chociaż nie ukrywam, że trudno jest leżeć, kiedy ogólne samopoczucie jest ok
Mam nadzieję, że Twoje bóle niedługo ustąpią - wierzę, że Cię to frustruje... Do porodu coraz mniej czasu, a tym samym już coraz krócej będziemy cierpieć z różnych powodów

Napisane przez Katrina2000

hej dziewczyny, może kogoś zainteresuje od jutra (u mnie już od dzisiaj) produkty Lovela (proszek, płyn do prania, płyn do płukania) po 14.99zł. Normalna cena to ok 20 zł i więcej

A gdzie?

[Katrina2000]

Napisane przez Mojra87

Myślę, że prawie każda z nas gdyby musiała, to by leżała teraz już nie chodzi tylko o mnie, ale również o inną istotę - a to dodaje motywacji
Chociaż nie ukrywam, że trudno jest leżeć, kiedy ogólne samopoczucie jest ok
Mam nadzieję, że Twoje bóle niedługo ustąpią - wierzę, że Cię to frustruje... Do porodu coraz mniej czasu, a tym samym już coraz krócej będziemy cierpieć z różnych powodów



A gdzie?

w Biedronce myślałam a nie napisałam

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez katrina2000

w biedronce myślałam a nie napisałam

już poprawiłam

[Mixi89]

Napisane przez Mojra87

U mnie najpierw na IP robią ktg, dają ewentualne leki i badają (fotel+usg) i dopiero jest decyzja, czy się zostaje czy nie.

A jak po środowej wizycie? Wszystko ok? Ja myślę, że 5 tygodni to faktycznie spora przerwa... Ja teraz mam co 3 tygodnie wizyty i dla mnie to jest długo ale zawsze mi gin powtarza, że jakby co to mam jechać właśnie na IP... najchętniej bym teraz na kontrolę chodziła co tydzień bo to zawsze dobry pretekst, żeby wyjść z domu

Pewnie na Twoim miejscu poszła bym na dodatkową kontrolę a nie możesz swojego lekarza poprosić o dodatkową wizytę?

Tak w środę wszystko dobrze, mała rośnie, wynik moczu ok, czekam na posiew z pochwy i z moczu tylko, ale nie powinno nic wyjść.
Mogłabym ale idzie na urlop,może się wcisne przed urlopem. Z tym, że ten urlop ma jakoś tak po środku tych 5 tygodni a krązek tydzień wcześniej nie może być, a szkoda. Myślałam, by iść na zadzwonić do ordynatora czy mnie przyjmie na prywatną wizytę i powiedzieć mu, że mam swojego lekarza ale jest na urlopie a ja się niepokoje takim odstępem czasu. Ogólnie mam pecha do innych lekarzy niż moja p. dr prowadząca, od końca czerwca przeniosłam się do innego tu na miejscu i jak zauważyłyście już wróciłam do mojej oddalonej o 1,5 h. nawet myślę teraz o jej szpitalu tak dalekooo jak sobie pomyslę o tych cymbałach w moim mieście yhhh

Tak piszecie o bólach pleców, mnie bolą, ale chyba nie mam rwy, zastanawiam się natomiast jak odróżnić te bóle od bólów porodowych krzyżowych, bo jak bym była bliżej wyznaczonego terminu to przyznam, że chyba bym pojechała do szpitala myśląc,że to może już to...

[nowa8686]

My po rynku. Pojadlam, popilam i lezakujemy
Jutro rano ide na badania. Morf i mocz. Jak ja/wstane hehe

[magsik]

Napisane przez Katrina2000

hej dziewczyny, może kogoś zainteresuje od jutra w Biedronce (u mnie już od dzisiaj) produkty Lovela (proszek, płyn do prania, płyn do płukania) po 14.99zł. Normalna cena to ok 20 zł i więcej

dzięki za info, jutro sobie podjadę. Dzis pojechałam jeszcze raz do tesco ale też już pusto było, mąż powiedział żebym następnym razem walnęła go w głowę

[Laila85]

Napisane przez Mixi89

U nas tak jest, że przyjmuja do szpitala i dopiero lekarz bada, w odwrotnym wypadku bym na pewno pojechała, a i jeszcze jak przyjmą to trzymają co najmniej 3 dni by dostać zwrot za pacjenta. Więc niektóre kobiety leżą później bez sensu. Ja mam wyznaczony termin zdjęcia krążka na 24 września. Na wizycie byłam teraz w środę, także za 5 tyg, jak myślisz lepiej gdzieś się wybrać na wizytę kontrolną???? bo jak na końcówkę ciąży to trochę długa ta przerwa nie? Będę się martwić czy wszystko gra. Chociaż z tymi bólami to może za półtora tyg czy 2 tyg jednak pojadę na IP i posiedzę trochę, a badanie mi przynajmniej zrobią, nie musiałabym szukać kolejnego lekarza...

Mixi bolą Cię ledzwie i co jeszcze? Bo mi zrosty tez dają popalić. Ty tez jak Mojra masz nakaz lezenia???


Trochę mnie nie było, ale gdybyście wiedziały co robiłam to bym dostała od Was niezły opr!!! Tak w skrócie to w naszym rodzinnym biznesie szef kuchni wylądował w szpitalu i trzeba było pomoc w kuchni... Na szczęście jego zastępca juz wrócił z urlopu i obiecuje ze to był ostatni raz.

Wczoraj niespodzianka, Tz wrócił tydzien wcześniej, a mnie w domu nie było... Mówi ze juz zostaje ze mna ale na pytanie czy bedzie przy porodzie, nagle zaczął sie zastanawiać...

Daszna Tz pracowal w Dani w Kjellerup czy cos takiego

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Co do pieluch to tez widziałam ta promocje i liczę ze jutro bedzie bo nie chciałam sama dźwigać. A warto sie zaopatrzyć bo tak naprawdę to taka paczuszka nam starczy na 2 tyg. :-(