Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[natetitka]

Wesołych i spokojnych Świąt

[Edzia400]

dziewczyny
Kiedy Wielka Noc nastanie życzę Wam na Zmartwychwstanie
dużo szczęścia i radości, które niechaj zawsze gości w dobrym sercu,
w jasnej duszy i niechaj wszystkie żale zagłuszy
WESOŁEGO alleluja

[mariolasl]

Wesolego Alleluja

[teQiba]

Wesołych Świąt!

[Smarrita]

cześc dziewczyny, wpadłam Wam i Waszym rodzinkom życzyc wesołych, zdrowych, spokojnych Świąt

Jutro robimy roczek, mykam dalej szykowac bo jestem w lesie

[alwa]

Wesołych Świąt dziewczyny

[mara86]

Nie wiem cos mi cytaty ucielo.

Chcialam podziekowac za zyczenia dla Oskiego!!! Bardzo nam milo. Slemy buziaki!!!

Przeklete pragnienia- ogromne gratulacje!!

Chciałam przy okazji zyczyc zdrowych i wesolych swiat!!


U nas tz ma angine, a Oskiego chyba 3 dniowka zlapala. Takie to mamy swieta

[margo80]

Życzę Wam zdrowych, wesołych i rodzinnych Świąt!


Jutro będę czekać ze śniadaniem aż małż z dyżuru wróci, bo właśnie pojechał na nockę. Dodam jeszcze, że ledwo wyzdrowiał, w sumie to nawet nie do końca, a już na nowo go coś bierze...

[ag9]

Napisane przez mara86

Nie wiem cos mi cytaty ucielo.

Chcialam podziekowac za zyczenia dla Oskiego!!! Bardzo nam milo. Slemy buziaki!!!

Przeklete pragnienia- ogromne gratulacje!!

Chciałam przy okazji zyczyc zdrowych i wesolych swiat!!


U nas tz ma angine, a Oskiego chyba 3 dniowka zlapala. Takie to mamy swieta

Zdrówka! U nas też gil i kaszel, w końcu był 1,5 tyg. w żłobku, to i tak długo pochodził

[Kropkaa]

Nie miałam czasu na otworzenie komputera dziś bo zabiegana byłam z robieniem jedzenia na jutro.Zrobiłam żurek,3 ciasta i jajka z pieczarkami i mam nadzieje że rodzina Tż coś zje a nie tak jak było na Boże Narodzenie z komentarzami

Pochwale się że dziś są moje urodziny(4 kwietnia)jeszcze mojego czasu hehe.Świętuję razem z moim bliźniaczym rodzeństwem a że mnie i córkę dzieli 3 dni różnicy to i ona świętowała A rok temu byłam w szpitalu z moim maleństwem

Wesołych,Spokojnych Świąt Dziewczyny

[margo80]

Kropkaa - wszystkiego naj! Jesteś blizniaczka? Ale fajnie

I jak rodzinka tz? Zjedli cos? ('oops, chyba dopiero zasiadziecie do stołu )

[natetitka]

Napisane przez margo80

Kropkaa - wszystkiego naj! Jesteś blizniaczka? Ale fajnie

I jak rodzinka tz? Zjedli cos? ('oops, chyba dopiero zasiadziecie do stołu )

Odpowiem Ci za Kropkę, ona jest z trojaczków! To dopiero musi być fajnie

Padam z nóg, jak odsapniecie po swiętach to napiszcie mi proszę co to ta trzydniówka? Mój mały 3x w tym roku był chory i zwykle 3dni miał ciężkie potem lepiej, teraz właśnie tak ma. 1dzień katar jak woda non stop i ciężka noc, drugi dzień kaszel mokry i charczenie, świstanie i ciężka noc a trzeci dzień już lepiej ale też z kaszlem mokrym, czwarty dzień już prawie zdrowy zawsze. Na ten trzeci dzien ulegam zawsze naciskom rodziców i idę do lekarza by usłyszeć, że osłuchowo czysto i nic nie podawać szczególnego. Cały czas młody nie ma temperaturki. Czy to może być taka trzydniówka?

[margo80]

trojaczki? mega


trzydniówka zwykle objawia się wysoką gorączką przez 3 dni, bez innych objawów, po czym gorączka ustępuje, a dziecko dostaje wysypki. podobno ma się to tylko raz w życiu. Ewa miała 2 razy :P

[natetitka]

Napisane przez margo80

trojaczki? mega


trzydniówka zwykle objawia się wysoką gorączką przez 3 dni, bez innych objawów, po czym gorączka ustępuje, a dziecko dostaje wysypki. podobno ma się to tylko raz w życiu. Ewa miała 2 razy :P

Ooo, to czyli to inna przypadłość. Mój synek jeszcze nigdy nie miał wyższej temp niż 37, to chyba po tacie. Lekarz mówi, że to źle bo organizm nie walczy z chorobą a podaje się jakieś specjalne leki podczas trzydniówki czy tylko zbija temp? Dzięki za wyjaśnienie

[agunia4ever]

Napisane przez Kropkaa

Nie miałam czasu na otworzenie komputera dziś bo zabiegana byłam z robieniem jedzenia na jutro.Zrobiłam żurek,3 ciasta i jajka z pieczarkami i mam nadzieje że rodzina Tż coś zje a nie tak jak było na Boże Narodzenie z komentarzami

Pochwale się że dziś są moje urodziny(4 kwietnia)jeszcze mojego czasu hehe.Świętuję razem z moim bliźniaczym rodzeństwem a że mnie i córkę dzieli 3 dni różnicy to i ona świętowała A rok temu byłam w szpitalu z moim maleństwem

Wesołych,Spokojnych Świąt Dziewczyny

Spoznione 100 lat

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Kalinko i Haniu wszystkiego co najlepsze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margo80]

Nic się nie podaje, tylko właśnie cos przeciw gorączce.

Kalinko, Haniu - 100lat!

[mara86]

Napisane przez Kropkaa

Nie miałam czasu na otworzenie komputera dziś bo zabiegana byłam z robieniem jedzenia na jutro.Zrobiłam żurek,3 ciasta i jajka z pieczarkami i mam nadzieje że rodzina Tż coś zje a nie tak jak było na Boże Narodzenie z komentarzami

Pochwale się że dziś są moje urodziny(4 kwietnia)jeszcze mojego czasu hehe.Świętuję razem z moim bliźniaczym rodzeństwem a że mnie i córkę dzieli 3 dni różnicy to i ona świętowała A rok temu byłam w szpitalu z moim maleństwem

Wesołych,Spokojnych Świąt Dziewczyny

Wszystkiego najlepszego!!!!

Napisane przez natetitka

Odpowiem Ci za Kropkę, ona jest z trojaczków! To dopiero musi być fajnie

Padam z nóg, jak odsapniecie po swiętach to napiszcie mi proszę co to ta trzydniówka? Mój mały 3x w tym roku był chory i zwykle 3dni miał ciężkie potem lepiej, teraz właśnie tak ma. 1dzień katar jak woda non stop i ciężka noc, drugi dzień kaszel mokry i charczenie, świstanie i ciężka noc a trzeci dzień już lepiej ale też z kaszlem mokrym, czwarty dzień już prawie zdrowy zawsze. Na ten trzeci dzien ulegam zawsze naciskom rodziców i idę do lekarza by usłyszeć, że osłuchowo czysto i nic nie podawać szczególnego. Cały czas młody nie ma temperaturki. Czy to może być taka trzydniówka?

U nas wygladalo to tak, ze pojawila sie nagle wysoka temperatura ok.39,5. Nie bylo noc innego. Ani kataru, ani kaszlu. Goraczka schodzila zaraz po podaniu leku. I tak wygladaly 2 dni. Apetyt byl jak zwykle. Dzis jest dzien 3 i pojawiaja sie plamki w okolicach szyji. Goraczki nie ma. Ja nigdy nie slyszalam o tej chorobie. Dzieki wizazowi bylam na nia przygotowana i nie wpadlam w panike

[natetitka]

Dzięki dziewczyny za info o tej trzydniówce, jak nas nawiedzi to będę przygotowana

[mariolasl]

Mam nadzieje, ze swieta uplywaja wam w milej atmosferze

Wpadlam zlozyc zalegle zyczenia wszystkim Roczniakom
Duzo zdrowia dla was Maluszki , badzcie radosne i szczesliwe

[natetitka]

Jak tam miłe Panie po świętach żyjecie? I wasze pociechy My spokojnie spędziliśmy święta w domku bo mały jeszcze trochę przeziębiony więc go oszczędzamy

[Kropkaa]

Natetitka hehe rozśmieszyłaś mnie ,tak jestem z trojaczków i bywało zabawnie czasem się kłóciliśmy ale tak zdrowo

Ja spędziłam święta w domu bo tylko jeden dzień, szykowałam całą sobotę w swoje urodziny jedzenie dla gości na niedzielę. Smakowało mi ale byly i komentarze nie na miejscu.Ale nie przejmowałam się nimi.

Lilianka bawiła się dobrze, pokazywała wszystkim co potrafi i była bardzo towarzyska.Zjadła jajka,żurek,sernik także teraz tylko robimy urodziny w sobotę i przerwa od gości uff.

Mam pytanie do Was dziewczyny bo musze się poradzić usłyszałam od "doświadczonych" mam ze stron męża że źle robię gdyż gyd Liliana idzie spać tak jak wam pisałam nie zasypia od razu,potrzebuje 15-20 min poskakać w łóżeczku i wtedy zasypia.
Ale chodzi o to że jeśli słysze że ona płacze,wyleci jej smoczek i woła"Mama"i ten płacz robi się coraz gorszy to ja idę, odkładam ją do leżenia,przykrywam kocem i głaszczę po głowie mówiąc"dobranoc,czas spać" i czasami jest tak z 3-4 razy aż zaśnie.
I problem jest w tym że stwierdzili że ją rozpieszczam i nie moge chodzić do niej i tak robić, mam jej pozwolić płakac, nawet jesli się zachodzi i udawać że mnie nie ma

Powiem tak, moja mama wychowała 5 dzieci i nie robiłą tak zawsze powtarza mi że jeśli dziecko placze to nie po to aby mnie zdenerwować a tylko potrzebuje a to bliskości a to pogłaskania itp.i ona tak robiła czasami jak miała problem z nami i nie rozpieściła nas.
Moja intuicja podpowiada mi żeby iść i chociaż na chwile uspokoić ją bo nie mogę tego płaczu i wołania wytrzymać.Mówią mi że "tak to dla matki jest ciężkie bla bla'ale tak na prawdę to w moim myśleniu nie mają racji.

Czy ja robię coś źle idąc do Liliany?Powinnam ją zostawić tak jak mówią? bo wczoraj miałam dyskusję z mężem mówiąc:"My jesteśmy rodzicami,nie oni, oni mieli czas na wychowanie swoich dzieci i niech dadza nam robić tak jak my chcemy.Jeśli czuję że Lilu mnie potrzebuje to idę, to nie jest manipulacja". To mąż stwierdził że jestem uparta i nie słucham dobrych rad

Sama już nie wiem

[ag9]

Napisane przez Kropkaa

Mam pytanie do Was dziewczyny bo musze się poradzić usłyszałam od "doświadczonych" mam ze stron męża że źle robię gdyż gyd Liliana idzie spać tak jak wam pisałam nie zasypia od razu,potrzebuje 15-20 min poskakać w łóżeczku i wtedy zasypia.
Ale chodzi o to że jeśli słysze że ona płacze,wyleci jej smoczek i woła"Mama"i ten płacz robi się coraz gorszy to ja idę, odkładam ją do leżenia,przykrywam kocem i głaszczę po głowie mówiąc"dobranoc,czas spać" i czasami jest tak z 3-4 razy aż zaśnie.
I problem jest w tym że stwierdzili że ją rozpieszczam i nie moge chodzić do niej i tak robić, mam jej pozwolić płakac, nawet jesli się zachodzi i udawać że mnie nie ma

Sama już nie wiem

Rany co to za ludzie bezduszni
Nie wyobrażam sobie nie reagować.

Mój Gabryś sam nie umie zasnąć - chyba że nie spał popołudniu to usypia w 3 sekundy. Ale tak to nie umie się przecież sam wyciszyc i położyć i usnąć. Więc go nadal usypiam, siadam z nim na kanapie i czekam aż się wyciszy i dopiero odkładam. Przecież gdybym wyszła i zostawiła go w łóżeczku to momentalnie wstaje, wyrzuca smoczek i po jakimś czasie zaczyna płakać jak nikogo nie ma. To są przecież malutkie dzieci, nie rozumiem tego toku rozumowania...


My w święta w domu, w poniedziałek mieliśmy gości, Gabryś zachwycony, zaczepiał, popisywał się. I muszę się pochwalić - dzisiaj Gabryś zaczął chodzić. I jak przeszedł przez pokój tak do wieczora ciągle tylko wsyawał, chodził i tak wkoło...

[filupka]

Napisane przez Kropkaa

Natetitka hehe rozśmieszyłaś mnie ,tak jestem z trojaczków i bywało zabawnie czasem się kłóciliśmy ale tak zdrowo



Ja spędziłam święta w domu bo tylko jeden dzień, szykowałam całą sobotę w swoje urodziny jedzenie dla gości na niedzielę. Smakowało mi ale byly i komentarze nie na miejscu.Ale nie przejmowałam się nimi.



Lilianka bawiła się dobrze, pokazywała wszystkim co potrafi i była bardzo towarzyska.Zjadła jajka,żurek,sernik także teraz tylko robimy urodziny w sobotę i przerwa od gości uff.



Mam pytanie do Was dziewczyny bo musze się poradzić usłyszałam od "doświadczonych" mam ze stron męża że źle robię gdyż gyd Liliana idzie spać tak jak wam pisałam nie zasypia od razu,potrzebuje 15-20 min poskakać w łóżeczku i wtedy zasypia.

Ale chodzi o to że jeśli słysze że ona płacze,wyleci jej smoczek i woła"Mama"i ten płacz robi się coraz gorszy to ja idę, odkładam ją do leżenia,przykrywam kocem i głaszczę po głowie mówiąc"dobranoc,czas spać" i czasami jest tak z 3-4 razy aż zaśnie.

I problem jest w tym że stwierdzili że ją rozpieszczam i nie moge chodzić do niej i tak robić, mam jej pozwolić płakac, nawet jesli się zachodzi i udawać że mnie nie ma



Powiem tak, moja mama wychowała 5 dzieci i nie robiłą tak zawsze powtarza mi że jeśli dziecko placze to nie po to aby mnie zdenerwować a tylko potrzebuje a to bliskości a to pogłaskania itp.i ona tak robiła czasami jak miała problem z nami i nie rozpieściła nas.

Moja intuicja podpowiada mi żeby iść i chociaż na chwile uspokoić ją bo nie mogę tego płaczu i wołania wytrzymać.Mówią mi że "tak to dla matki jest ciężkie bla bla'ale tak na prawdę to w moim myśleniu nie mają racji.



Czy ja robię coś źle idąc do Liliany?Powinnam ją zostawić tak jak mówią? bo wczoraj miałam dyskusję z mężem mówiąc:"My jesteśmy rodzicami,nie oni, oni mieli czas na wychowanie swoich dzieci i niech dadza nam robić tak jak my chcemy.Jeśli czuję że Lilu mnie potrzebuje to idę, to nie jest manipulacja". To mąż stwierdził że jestem uparta i nie słucham dobrych rad



Sama już nie wiem

Kropka moim zdaniem dobrze robisz. Tez tak robie i robic bede bo uwazam dokladnie tak samo jak twoja Mama. Dzieci potrzebuja bliskosci i poteierdzenia, ze nie sa same. A te dobre rady bym olala.
Ide spac. Strasznie boli mnie glowa

[alwa]

Kropka ja proponuję, żeby "ciocie dobra rada" nie wciskały nosa w nie swoje sprawy
Słuchaj dziewczyno intuicji, bo to Twoje dziecko i Ty wiesz najlepiej czego mu potrzeba nie wyobrażam sobie nie iść do dziecka jak płacze, nawet jak wiem że wymusza Zresztą każdy ma własne metody wychowawcze i nikomu nic do tego.

U nas Święta minęły bardzo szybko, a teraz trwają przygotowania do roczku

Ag gratulacje dla Gabrysia za chodzenie

Wszystkiego najlepszego dla Kalinki, Hani i Sławka

[Limonka1987]

Kropkaa- podobnie jak dziewczyny uważam,że robisz dobrze i nie wyobrażam sobie, żeby pozostawić płaczące maleństwo samo sobie.
Takie "dobre rady" powinny być karalne.
Szkoda tylko, że nie masz wsparcia w mężu.

Ag9- brawa dla Gabrysia

Kalinko, Haniu, Sławku- wszystkiego najwspanialszego!

Nasze Święta bardzo udane i rodzinne. Milka była gwiazdą i ewidentnie dobrze się czuła w tej roli

Jutro ostatni dzień w domu. Od czwartku do pracy.
Jestem PRZERAŻONA.

[tygrysek83]

Kropka, myśle że dziewczyny powiedziały już wszystko. Ja też idę do młodej jak płacze.

Ag, super wieści i gratulacje dla Gabrysia

Limonka, dasz radę. Powrót do pracy jest okropny, ale dasz radę.

Sto lat dla wszystkich solenizantów - zaległe, obecne i przyszłe, bo jakoś się opuściłam ostatnio w składaniu życzeń i nie zapowiada się na poprawę na razie :/

[alwa]

Napisane przez Limonka1987

Jutro ostatni dzień w domu. Od czwartku do pracy.
Jestem PRZERAŻONA.

Dasz radę a z kim będzie Emilka?

[Limonka1987]

Wiem, że dam radę i że powrót do pracy to naturalna kolej rzeczy.
Tylko nie sądziłam,że będzie tak trudno.

Milka zostaje z moją mamą, więc będę przynajmniej o tyle spokojna, że zostawię ją pod najlepszą możliwą opieką.

[natetitka]

Kropka, ja też robię jak Ty. Młody zostaje sam w pokoju, mówię dobranoc i wychodzę do pokoju obok, słucham jak zasypia. Czasem pojękuje po swojemu, trochę zawodzi to go zostawiam ale jak płacze to przychodzę sprawdzić o co chodzi i nigdy to nie jest bez powodu a to pić mu się chce, a to za ciepło ubrany jest jednak, a to pieluchę zmoczył, przytulankę wyrzucił. To słychać czy sobie ot tak zawodzi czy rzeczywiście coś mu doskwiera. Podejrzewam, że też to rozpoznajesz. No a te wypłakiwanie to takie amerykańskie podejście, Heidi Murkof taką metodę opisuje. Na męża to ja bym miała taki sposób, żeby mu kazać uśpić małą, powiedzieć co można zrobić jak płacze czyli ta pielucha, smoczej, pewnie długo by nie wytrzylmał słysząc jak córka płacze, zmieniłby tą pieluchę, zadziałałoby to by się przekonał, że nie płakała córcia bez powodu

[margo80]

Napisane przez Kropkaa

Mam pytanie do Was dziewczyny bo musze się poradzić usłyszałam od "doświadczonych" mam ze stron męża że źle robię gdyż gyd Liliana idzie spać tak jak wam pisałam nie zasypia od razu,potrzebuje 15-20 min poskakać w łóżeczku i wtedy zasypia.
Ale chodzi o to że jeśli słysze że ona płacze,wyleci jej smoczek i woła"Mama"i ten płacz robi się coraz gorszy to ja idę, odkładam ją do leżenia,przykrywam kocem i głaszczę po głowie mówiąc"dobranoc,czas spać" i czasami jest tak z 3-4 razy aż zaśnie.
I problem jest w tym że stwierdzili że ją rozpieszczam i nie moge chodzić do niej i tak robić, mam jej pozwolić płakac, nawet jesli się zachodzi i udawać że mnie nie ma

Powiem tak, moja mama wychowała 5 dzieci i nie robiłą tak zawsze powtarza mi że jeśli dziecko placze to nie po to aby mnie zdenerwować a tylko potrzebuje a to bliskości a to pogłaskania itp.i ona tak robiła czasami jak miała problem z nami i nie rozpieściła nas.
Moja intuicja podpowiada mi żeby iść i chociaż na chwile uspokoić ją bo nie mogę tego płaczu i wołania wytrzymać.Mówią mi że "tak to dla matki jest ciężkie bla bla'ale tak na prawdę to w moim myśleniu nie mają racji.

Czy ja robię coś źle idąc do Liliany?Powinnam ją zostawić tak jak mówią? bo wczoraj miałam dyskusję z mężem mówiąc:"My jesteśmy rodzicami,nie oni, oni mieli czas na wychowanie swoich dzieci i niech dadza nam robić tak jak my chcemy.Jeśli czuję że Lilu mnie potrzebuje to idę, to nie jest manipulacja". To mąż stwierdził że jestem uparta i nie słucham dobrych rad

Sama już nie wiem

wszystko robisz dobrze. nigdy nie umiałabym zostawić dziecka, żeby się wypłakało. nie wiem, kim trzeba być, żeby takie metody stosować...

Napisane przez ag9

My w święta w domu, w poniedziałek mieliśmy gości, Gabryś zachwycony, zaczepiał, popisywał się. I muszę się pochwalić - dzisiaj Gabryś zaczął chodzić. I jak przeszedł przez pokój tak do wieczora ciągle tylko wsyawał, chodził i tak wkoło...

brawo!

Napisane przez Limonka1987

Jutro ostatni dzień w domu. Od czwartku do pracy.
Jestem PRZERAŻONA.

dasz radę no bo kto jak nie Ty??


co u nas?
Przemo lata po domu z pchaczem lub zamiennie używa krzeseł czy czegokolwiek, co może przed sobą pchać. zdarza mu się coraz częściej stanie bez trzymanki po parę sekund. próbuje chodzić za jedną rękę. zwariował na punkcie zjeżdżalni
zasypianie bez kp nie stanowi żadnego problemu. wręcz zaczął pokazywać, że chce być odłożony do łóżeczka.
w nocy jeszcze karmię, w zależności od nocki 1-2 razy.


ze mną się dziś coś podziało, czułam się od południa fatalnie, jakbym miała mieć jelitówkę. zawroty głowy, słabość, senność, dreszcze, mdliło mnie. przespałam się godzinkę i jest lepiej. nie wiem, co to było, może jakiś spadek ciśnienia...


mam pytanko do stosujących Bebilon 2. jaką cenę za opakowanie 1200g uznałybyście za promocyjną?
Przemo dostał taką puchę, a my wcale mm nie używamy i chcę sprzedać, a kompletnie nie orientuję się w cenach mm.