Koty - część X

[Melka88]

Mała się już wybudza w klinice. Mela szczęśliwa, że jest sama. <świruje>

Koszty mamy duże nie spodziewałam się

[monika_sonia]

Pakuję siebie i Sonika. Ja mam dużo rzeczy, ona ma jeszcze więcej, a mam się spakować w stylu minimalistycznym w małą torbę niewykonalne, co robić, jak szyć?

[Kusum]

Napisane przez Melka88

Mała się już wybudza w klinice. Mela szczęśliwa, że jest sama. <świruje>

Koszty mamy duże nie spodziewałam się

Dobrze, że już po. A koszty... może da się jakoś na raty?

Napisane przez monika_sonia

Pakuję siebie i Sonika. Ja mam dużo rzeczy, ona ma jeszcze więcej, a mam się spakować w stylu minimalistycznym w małą torbę niewykonalne, co robić, jak szyć?

Podobno zwijanie w rolkę pomaga przy pakowaniu

[monika_sonia]

Napisane przez Kusum

Podobno zwijanie w rolkę pomaga przy pakowaniu

Pomaga ale transportera kociego nie zwinę kurcze nie przemyślałam tego.

[Vivienne]

Napisane przez Melka88

Mała się już wybudza w klinice. Mela szczęśliwa, że jest sama. <świruje>

Koszty mamy duże nie spodziewałam się

Dobrze, że już po

A koszty jak duze? Niestety jak juz przychodzi do lekarza i leczenia to koty moga dac niezle po kieszeni...

Napisane przez monika_sonia

Pomaga ale transportera kociego nie zwinę kurcze nie przemyślałam tego.

Tak to z kobietami jest, czy rasa ludzka czy kocia, nie ma różnicy

[monika_sonia]

Napisane przez Vivienne

Tak to z kobietami jest, czy rasa ludzka czy kocia, nie ma różnicy

Dokładnie, w dodatku ona naprawdę weźmie więcej ode mnie ja się muszę ograniczyć, bo ona twardo stoi przy swoim, bez budki i kocyka nie pojedzie . Zapakuję się w worki próżniowe, ale jak się otworzą to mi torba wybuchnie .

[Issabele]

Hejka dziewczyny mam takie pytanko. Ostatnio zauważyłam że moje kocury polubily spanie pod kołdra. I tutaj ja się trochę martwię czy to bezpieczne dla nich? nie udusza się pod tą pościelą?
Pozdrowionka ☺

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

Dobrze, że już po

A koszty jak duze? Niestety jak juz przychodzi do lekarza i leczenia to koty moga dac niezle po kieszeni...


Tak to z kobietami jest, czy rasa ludzka czy kocia, nie ma różnicy

Napisane przez Issabele

Hejka dziewczyny mam takie pytanko. Ostatnio zauważyłam że moje kocury polubily spanie pod kołdra. I tutaj ja się trochę martwię czy to bezpieczne dla nich? nie udusza się pod tą pościelą?
Pozdrowionka ☺

Zima jest więc koty pchają się tam gdzie ciepło

[daktylek1987]

Napisane przez Vivienne

A koszty jak duze? Niestety jak juz przychodzi do lekarza i leczenia to koty moga dac niezle po kieszeni...

Niestety, trzeba się z tym liczyć jak się bierze zwierza.
Przez ostatnie 2 mies wydałam więcej na koty niż przez ostatni rok.
A czasem wyda się tyle kasy, a kotka i tak przyjdzie pożegnać.

Napisane przez monika_sonia

Dokładnie, w dodatku ona naprawdę weźmie więcej ode mnie ja się muszę ograniczyć, bo ona twardo stoi przy swoim, bez budki i kocyka nie pojedzie . Zapakuję się w worki próżniowe, ale jak się otworzą to mi torba wybuchnie .

Dacie radę, trzymam kciuki za spokojną podróż

Napisane przez Issabele

Hejka dziewczyny mam takie pytanko. Ostatnio zauważyłam że moje kocury polubily spanie pod kołdra. I tutaj ja się trochę martwię czy to bezpieczne dla nich? nie udusza się pod tą pościelą?
Pozdrowionka ☺

Raczej nie, moja uwielbia spać pod kołdrą/kocem, sama już potrafi pod nią wchodzić.
Możesz im najwyżej kształtować kołdrę tak, żeby lekko stała i miały dostęp powietrza. Albo odkrywać główki (moją tak nauczyłam, teraz jak się robi jej za duszno, to wystawia tylko łebek, dawniej cała uciekała).

[Malla]

Na wystawach śpię z kotami pod kołdrą i nic się nie dzieje

[Melka88]

Napisane przez Kusum

Dobrze, że już po. A koszty... może da się jakoś na raty?

Nie no, zapłacimy. Ale pasa do wypłaty trzeba ścisnąć.

Napisane przez Vivienne

Dobrze, że już po

A koszty jak duze? Niestety jak juz przychodzi do lekarza i leczenia to koty moga dac niezle po kieszeni...

Prawie 440 zł.. Sterylka, przepuklinka, opatrunki.. Ale miała jeszcze raz morfologię, bo mieliśmy zmonitorować poziom amylazy.

Podobno wszystko poszło ok. TŻ jedzie po nią na 18:30. Nocka mnie dziś czeka. Ale mam w pon i wt urlop.

[daktylek1987]

Próbowałyście karmy Renske?

Dałam dzisiaj Misi (smak kurczak i królik), jadła niechętnie, ale zjadła. Za to teraz w kuwecie było niezwykle "aromatycznie" i półpłynnie, musiałam biedną wyczyścić.

Mam nadzieję, że to tylko wina karmy, a nie znowu coś się przyplątało

[Kusum]

Napisane przez daktylek1987

Próbowałyście karmy Renske?

Dałam dzisiaj Misi (smak kurczak i królik), jadła niechętnie, ale zjadła. Za to teraz w kuwecie było niezwykle "aromatycznie" i półpłynnie, musiałam biedną wyczyścić.

Mam nadzieję, że to tylko wina karmy, a nie znowu coś się przyplątało

Kuwete czy Misie?
Moje nie chcialy tego jesc. Dalam jedna kolezance i jej kot tez nie tknal.

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Kuwete czy Misie?
Moje nie chcialy tego jesc. Dalam jedna kolezance i jej kot tez nie tknal.

Obie

Mądre koty
Dodałam filetówkę to zjadła, niestety

Dobrze, że zamówiłam tylko 2 szt na spróbowanie, jeszcze mi kurczak został, ale już raczej nie będę ryzykować z podawaniem.

[Melka88]

Kurde, dziewczyny, nie wiem, co robić.

Na początku Malwi w kubraczku sie tylko przewracala z boku na bok, ale szybko nauczyla sie chodzic. Non stop łazi. Próbuje skakać, pare razy sie jej udalo mnie przechytrzyć. A nawet rzuciła sie raz do ucieczki, zbiegła po schodkach i wskoczyła na łóżko. Zejdę na zawał.

Dopiero teraz udalo mi sie ja ululac.

[Kusum]

Napisane przez daktylek1987

Obie

Mądre koty
Dodałam filetówkę to zjadła, niestety

Dobrze, że zamówiłam tylko 2 szt na spróbowanie, jeszcze mi kurczak został, ale już raczej nie będę ryzykować z podawaniem.

Koty tak. Tylko pancia gupia, bo kase marnuje na jakies niezjadliwe puszki. A kotki ladnie barfik i filetowki jedza.

Napisane przez Melka88

Kurde, dziewczyny, nie wiem, co robić.

Na początku Malwi w kubraczku sie tylko przewracala z boku na bok, ale szybko nauczyla sie chodzic. Non stop łazi. Próbuje skakać, pare razy sie jej udalo mnie przechytrzyć. A nawet rzuciła sie raz do ucieczki, zbiegła po schodkach i wskoczyła na łóżko. Zejdę na zawał.

Dopiero teraz udalo mi sie ja ululac.

Dobrze, ze wszystko ok Czlowiekowi to nigdy nie dogodzi
Musi odregowac tyle godzin w bezruchu. Moja tez lazila po sterylce i przewracala sie. Spadla z kanapy, bo lazila sztywna

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

O nie! Taki wątek a mnie tu jeszcze nie było
Można?

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Koty tak. Tylko pancia gupia, bo kase marnuje na jakies niezjadliwe puszki. A kotki ladnie barfik i filetowki jedza.



Dobrze, ze wszystko ok Czlowiekowi to nigdy nie dogodzi
Musi odregowac tyle godzin w bezruchu. Moja tez lazila po sterylce i przewracala sie. Spadla z kanapy, bo lazila sztywna

Mam nadzieję, że Misi barf przypasuje, oby

Misia po sterylce próbowała wskoczyć na biurko, żeby dostać się z niego na parapet, niestety nie doskoczyła, o mało na zawał wtedy nie padłam.
Z czasem na szczęście stwierdziła, że po co się męczyć i resztę dni kubraczkowych przeleżała na krześle pod kaloryferem. Wstawała tylko do kuwety, nawet jedzonko trzeba było jej podstawiać pod nosek

[Melka88]

Masakra.

Najgorzej, że jak TŻ ją pilnuje to jej pozwala wchodzić do pokoju, gdzie jest drapak. Przewrócił go i se wymyślił, że sprawa załatwiona, a ona wlazła na niego i się wyrąbała.

Za chwile jej szwy popuszczą i albo przepukliny znowu dostanie

W transporterze ryczy jak opętana

[daktylek1987]

Napisane przez Melka88

Masakra.

Najgorzej, że jak TŻ ją pilnuje to jej pozwala wchodzić do pokoju, gdzie jest drapak. Przewrócił go i se wymyślił, że sprawa załatwiona, a ona wlazła na niego i się wyrąbała.

Za chwile jej szwy popuszczą i albo przepukliny znowu dostanie

W transporterze ryczy jak opętana

Właśnie, zapomniałam.
Ja na czas rekonwalescencji wyniosłam drapak do drugiego pokoju. Bo jak go widziała, to od razu chciała się wspinać.
Od kilku dni bez drapaka krzywda się jej nie stanie, a lepiej nie ryzykować, pogoń tam TŻta

[Kusum]

U nas drapak tez lezal pierwsza noc (wszyscy faceci maja takie same pomysly ). Nastepnego dnia kicia juz siedziala w rolce. Nie wiem jak duzy masz ten drapak?
Spokojnie, dzis jest najgorzej. Z dnia na dzien bedzie lepiej.

[Melka88]

Drapak drapakiem, ale to w ogole wysokopienny kot. Nie drapak to meble, parapety, blaty zasypia na siedzaco, ale walczy. Wlazla mi do poscieli, moze pospi. Jesli zdecyduje sie kiedys znow na kota to tylko po sterylce :P

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:51 ----------

No wysoki. Na lezaco taki nie byl, ale sie wybalila brzuchem do gory. Ja go nie wynosilam bo ona w ogle tam nie miala dzis byc... Lepiej bedzie o tyle, ze stabilniej bedzie skakac, biegac etc. a nie powinna. Ja jej nie utrzymam. Czasem jej cos strzeli i po prostu spinkala. Tego urlopu do wrorku to mi braknie przy niej

[daktylek1987]

Może to tylko taki pierwszy dzień, zawsze mogła hasać, to dlaczego teraz by nie, nie rozumie tego jeszcze.
Może tak jak moja Misia, podda się, stwierdzi, że nie ma co się męczyć skoro ją zapakowali w takie dziwne coś i reszta rekonwalescencji przebiegnie w spokoju.

[Melka88]

Zombie pozdrawia. Kimnela z nami od ok. 1:30 do 3:00 w lozku. Potem zaczela lazic, a Tz sie okropnie dusic. Poszedl do sypialni i zostalam sama na placu boju. Ok 5 zasnela i spalaby, ale Meli jak nigdy sie za zamknietymi drzwiami przypomnialo, ze fajnie sie przebiec miuauczac. No i mala fuk na nogi. Ona spi na siedzaco teraz, ale twardi suedzi. Ja tez

[Vivienne]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50131906]O nie! Taki wątek a mnie tu jeszcze nie było
Można? [/QUOTE]

Bez zdjęć nie można

Napisane przez Melka88

Zombie pozdrawia. Kimnela z nami od ok. 1:30 do 3:00 w lozku. Potem zaczela lazic, a Tz sie okropnie dusic. Poszedl do sypialni i zostalam sama na placu boju. Ok 5 zasnela i spalaby, ale Meli jak nigdy sie za zamknietymi drzwiami przypomnialo, ze fajnie sie przebiec miuauczac. No i mala fuk na nogi. Ona spi na siedzaco teraz, ale twardi suedzi. Ja tez

Ale macie przeboje trzymam kciuki, zeby reszta rekonwalescencji przeszła spokojniej

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ok
Więc jestem kociarą, swojego kota nie mam, ale za to w domu rodziców mamy kota, Julian, tak Król Julian Ja jednak już nie mogę się doczekać własnego kociaka, którego mogę mieć najwcześniej w październiku

[Issabele]

Dziewczyny mam jeszcze jedno takie do was pytanko. Bo widać tak naprawde ogarniete jesteście w tematach kotów.
Bo moje koty mają 6 miesięcy niedługo. Czy one muszą dostawać codziennie 2 saszetki mokrego jedzenia + trochę suchego czy mogę im dawać tylko jedną saszetke dziennie / na kota. Jak zabieralam kota ze schroniska to ona mi mówila ze daje dwa wiec wzięłam to jako przymus ale powiem szczerze plucze mi to mokre jedzenie portfel i chciałbym dawać im po jednej saszetce dziennie. Czy w tym wieku mogą tak dostawać? I oczywiście reszta suchego jedzenia? A poza tym czy koty MUSZA dostawać "kittens" jedzenie czy ma to naprawdę taka wielka różnice? Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Jesteście świetne

[monika_sonia]

Moja jedna bezdomniaczka ma właśnie robioną tracheotomię na stałe, trzymajcie kciuki...

Panny się wygrzewają na parapetach. Wasze też to lubią?

[Melka88]

Napisane przez monika_sonia

Moja jedna bezdomniaczka ma właśnie robioną tracheotomię na stałe, trzymajcie kciuki...

Panny się wygrzewają na parapetach. Wasze też to lubią?

A co to za zabieg ?

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Mala od 7 spala ladnie 3 godzinki. Po 10 dostala mokrego rc, zapila woda. Byl drugi sik. Po przebudzeniu jest niezwykle aktywna. Chodzi, ryczy, chce wszedzie skoczyc. A teraz od pol godziny myje sie i walczy ze snem. Polozylam ja do jej siedzonka z drapaczka. Moze zasnie sobie. I ja tez sie moze zalapie na drzemke.

[monika_sonia]

Zrobią/Zrobili jej dziurę w szyi, żeby mogła oddychać.