Mamusie lutowe 2015 - cz. 7

[Tutti1234]

Napisane przez Asia1105

No mnie też nie boli, czyli co, nie panikujemy?

u mnie już od miesiąca sie takie pojawiają, jak powiedziałam ginowi to sie uśmiechnoł i powiedział to dobrze wiec chyba nie ma sie czym przejmować no i ja jeszcze miesiąc do terminu mam

[emdzik]

Aga to chyba też kupię jedno opakowanie na razie :P o ile jeszcze będą..
współczuje bałaganu... choć mnie teraz nawet bałagan nie rusza..

Mała ooo oby to w końcu było to! by się zgadzało :dziewczynka i sn

Maciejka spokojnie poczekaj co dalej powiedzą, może to właśnie z Twoich nerwów tak skakało.. ciągle Ci nie mówią dokładnie co się dzieje i się biedna denerwujesz

ja wiem, że dzisaj na ktg moja Mała też miała raz takie raz takie tętno.. i wiem że się zbliżało do 180.. ale nikt nic nie komentował...
jak się dziecko rusza to też jest wyższe..


Agata to też miły dzien miałaś


Ja to naprawdę mam wrażenie, że Wy zaraz wszystkie urodzicie a ja z Iloną będziemy się bujać

[1141655]

Napisane przez maladT

Juz bola. Zaczynam liczenie od noca

aaaaaaaaaaa licz licz i pisz tu nam

Napisane przez maciejka1987

Witam, mi dziś położna powiedziała, że mała ma trachykardie - tętno jej ciągle skacze i jest powyżej 160. I nic nie wiem póki co więcej. .. Ciekawe co jutro powiedza, ale oczywiście się zestresowalam.

Spokojnie.... w koncu jutro zaczyna sie normalny tydzien to i w szpitalu sie bedzie wiecej dzialo
przebadaja, i na pewno jaky bylo cos nie tak to zareaguja

Napisane przez emdzik

Aga to chyba też kupię jedno opakowanie na razie :P o ile jeszcze będą..
współczuje bałaganu... choć mnie teraz nawet bałagan nie rusza..

Ja to naprawdę mam wrażenie, że Wy zaraz wszystkie urodzicie a ja z Iloną będziemy się bujać

Mnie bałagan chyba bedzie ruszał nawet jak o nim pomysle na porodowce

wlasnie sie skapnelam,ze musze wyprasowac mezowi koszule na jutro
i glodna jestem

A Ty w Ilonka urodzicie w tym tygodniu zobaczysz

[AGATA2605]

Dziewczyny a chodzi któraś z Was w soczewkach kontaktowych?? od jakiegoś 3 miesiąca ciąży nie dam razy wsadzić soczewek do oczu bo tak mi oczy wysuszają mam nadzieję że to tylko przejściowe jest.

[DuszonaMarchewka]

Ewcia gratulacje slicznej córki!!

Napisane przez MaamaaZuzi

Puk puk wita się najszczęśliwsza mama na świecie. Malutka jest cudowna, ja czuje się dobrze. Udaje nam się cynkowanie mąż szczęśliwy, Zuzia czeka na nas teraz zajęta z dziadkiem erudycji mam pełne szczęścia. Więcej napisze z domku pewnie w środę ) i nie wiem co u WAS. Maciejko dziś popytam jak się spotkamy na korytarzu może jutro nas odwiedzi. W niedzielę zawsze spokój buziaki dla was

Cieszę się, że dochodzisz do siebie Pisz nam jak najwięcej o dzidziusiu

Napisane przez monnnia80

Ewa gratulacje dla mamusi

Dziewczyny a ja znowu wczoraj zaliczyłam ip, okazalo sie ze moja podwyzszona temperatura byla spowodowana ropniem w ranie po cc, i to w dodatku ogromnym ropniem, zanim trafilam do szpitala to pękł na szczescie, nie bede wam opisywac szczegolow bo to bylo koszmarne. W szpitalu trafilam na lekarza ktory nie dal mi nawet antybiotyku nie mowie juz nawet o tym jak zaopatrzyl mi rane... wiec wieczorem trafilam jeszcze do mojej gin gdzie oczywiscie zaopiekowano sie mna odpowiednio, mam antybiotyk i musze przemywac rane woda utleniona, gdyby nie to to moja rana bylaby juz w calosci zagojona, ja to mam pecha...

Pokaze Wam moje szczęście wczoraj jak musialam ja zostawic i pojechac do szpitala to byla masakra, wyszlam z domu z rykiem i nie moglam sie uspokoic przez cala droge...na szczescie nie chcieli mnie zostawic na oddziale bo i tak bym sie nie zgodzila.

to jakiś koszmar z tym ropniem Mam nadzieję, że wszystko się dobrze wygoi a cór piękna! Mąż mój powiedział, że śliczna jest

Napisane przez Panna Migotka 86;49912918
W domu jesteśmy z Fifim od czwartku - jak już wiecie. Na razie uczymy się siebie nawzajem z róznym skutkiem czasem :brzydal:
pierwsza noc była masakryczna - mały płakał przeraźliwie, nic nie mogło go spokoić. Nie chciał jeść ani nic. Martwiłam się strasznie. W koncu nad ranem przypomniało mi się, że dziewczyna z wątku staraczkowego miała spore problemy z synkiem i podobne objawy sugerowały problemy z brzuszkiem :( zrobiłam masaz brzuszka, poćwiczyłam nózkami i sie uspokoił. Ale dalej jeść nie chciał, przez co miał prawie 10h przerwę w jedzeniu (w szpitalu jadł do ok 3-4h). Bałam się że coś mu jest... Momentami płakałam razem z nim :cry: Ale nad ranem mu przeszło, po 7 się najadł i dał nam pospać do 11 prawie :D
Potem doszłam do wniosku, że to wyniknęło z tego, że do obiadu zjadłam trochę brokuła, a po południu teściowa przyjechala z W-Ztką i zjadłam trochę... Wychodzi na to, że mój mały jest wrażliwy na to co jem - w sumie logiczne skoro urodził się wcześniej może mieć nie do konca wykształcony układ trawienny. Teraz uważam na to co jem i mam (odpukać) baaaardzo grzecznego synka :D cały czas śpi, ostatnia noc przebiegła super - budził się tylko na karmienie co 3-4h, zjadał i zasypiał znowu. Tylko koło 4 rano miał fazę "mama baw się ze mną" ale też zasnął po chwili Dzisiaj też - je i śpi i mam nadzieję , że tak zostanie
pierwsza kąpiel już za nami, nie było najgorzej :D płakał tylko troszkę
a dzisiaj odpadł mi już kikut pępka
ehhh.. nie wiem co jeszcze :D
:[COLOR="Silver"

Jak ja Ci zazdroszcze pobytu w domku z Fifim... pisz nam jak najwięcej o waszym poznawaniu się

Napisane przez IncognitoNick

Hej! Niestety nie dam rady Was nadrobić. Napiszcie więc proszę skrótowo najważniejsze wiadomości!



Jeśli chodzi o mnie: Dziś o 8:15 przyszedł na świat Józinek! Ma 52 cm i waży 2520g



Mnie strasznie boli tyłek - sporo szwów w nim siedzi



Buziaki!

gratulacje! Super że malutki jest zdrowy! Gratulacje jeszcze raz!

Napisane przez d_a_r_i_a

O 11.05 przyszedł na świat mój malutek 56 cm i 3360 gr piękny i zdrowy 10 pkt
CC w ostatniej chwili bo było 8 cm rowarcia... Także chyba jestem skurczoodporna...

ile dzidziusiów już jest na wątku szok! gratulacje za pełną skalę punktów!

Napisane przez maciejka1987

Witam, mi dziś położna powiedziała, że mała ma trachykardie - tętno jej ciągle skacze i jest powyżej 160. I nic nie wiem póki co więcej. .. Ciekawe co jutro powiedza, ale oczywiście się zestresowalam.

Trzymamy kciuki za malutką. Oby wszystko szybko się unormowało


a u mnie bez skurczów, bez bóli... lajcik. Chyba Adzie sie nie spieszy.. a szkoda

[Alunia79]

Asia, mam dokładnie takie same jak Ty. Napina się i twardnieje ale to nie boli tylko denerwuje i jest nieprzyjemne.

Mala, kciukasy za akcję Tylko kurcze jak. Ty już wcześniej miałaś co 5 i 3 m i nie pojechałaś, to kiedy zamierzasz się wybrać? Z partymi?

[maladT]

Skurcze się wyciszyly ale różowawy śluz jest. Maz oczywiście widzi brąz ale on to z kolorami na bakier. Musiałoby to być tak różowe jak swinka piggy.

spakowalam torbe z świeżymi rzeczami. Starczy włożyć telefon,ładowarkę i kosmetyczke wiec chyba dam rade jak coś.
Idę zaraz spać co w razie w bede mieć sily

[Ollllciaaa]

Aga, no widzisz jaka fajna teściowa jesteś już obkupiona pampersami,z e ho ho

Mala, trzymam kciuki za rozkręcenie się akcji

Maciejka, spokojnie Jutro jest poniedziałek, nowy dzień, nowy tydzień...jutro będziesz więcej wiedziała.

Ja coś czuję, ze Madzia z Ilonką też niedługo....

[*Gosiak*]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Ooo kochana, uwierz, że mój pomimo tego, że domowy to też najwyższych lotów nie był, robiłam dopiero drugi raz w życiu a i talentu kulinarnego też nie posiadam

Oooj na pewno była lepsza od tej sklepowej :yhym: Ta moja jakaś taka mdła była ale i tak ją pochłonęłam w ramach ciążowych zachcianek a potem musiałam to wszystko zalać herbatą miętową

[1141655]

Napisane przez AGATA2605

Dziewczyny a chodzi któraś z Was w soczewkach kontaktowych?? od jakiegoś 3 miesiąca ciąży nie dam razy wsadzić soczewek do oczu bo tak mi oczy wysuszają mam nadzieję że to tylko przejściowe jest.

Ja noszę soczewki normalnie wszystko. Mam tendencje do wysychania rogówki według mojej okulistki,ale na szczescie w ciazy nic nie dokucza

do porodu ponoc tez moge miec soczewki

Napisane przez maladT

Skurcze się wyciszyly ale różowawy śluz jest. Maz oczywiście widzi brąz ale on to z kolorami na bakier. Musiałoby to być tak różowe jak swinka piggy.

spakowalam torbe z świeżymi rzeczami. Starczy włożyć telefon,ładowarkę i kosmetyczke wiec chyba dam rade jak coś.
Idę zaraz spać co w razie w bede mieć sily

wowooww. Dzieje sie chyba, odezwij sie jakbys ruszyla do szpitala czy cos...

Napisane przez Ollllciaaa

Aga, no widzisz jaka fajna teściowa jesteś już obkupiona pampersami,z e ho ho

:P noooooo
na 2 tyg moze starczy jak sie trafi taki zasadzacz jak ja ,gdy bylam mala

[przeklete_pragnienia]

Madzia- dokladnie, pierwsi beda ostatnimi :/ znaczy urodzimy ostatnie. Dzis juz marudzilam Tz ze mialam rodzic druga a nie zapowiada sie nawet zebym byla chociaz w pierwszej dziesiatce

Maciejka- jej ale oni Cie tam stresuja :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[1141655]

Nie no Ilonka, raczej ostatnie nie bedziecie, musialybyscie być po Ali, czyli na marzec

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

a wiecie jaką ostatnio łapię schizę ???
że młody się tak szamocze wieczorami w brzuchu - że mi rozerwie worek płodowy i wtedy pójdą wody i zacznę rodzić naprawde sie tego boje :P
Szczegolnie jak slysze to sławetne już :PYK:anie co wam pisalam,ze tak strzela masakra

[AGATA2605]

[QUOTE=1141655;49930036]Ja noszę soczewki normalnie wszystko. Mam tendencje do wysychania rogówki według mojej okulistki,ale na szczescie w ciazy nic nie dokucza

do porodu ponoc tez moge miec soczewki

A ja się męczę w okularach od paru miesięcy i szlag mnie trafia bo przyzwyczajona jestem do soczewek Nie wie czy jak będę miała cesarkę to będę mogła być na tej sali w okularach, a przy moich -7 dioptrii dziecko ledwo zobaczę :brzyda l:

[martu_la]

Ja to chyba za bardzo chce juz rodzic i nic, wiec musze wyluzowac, zrobic sobie jakies mega plany na najblizsze dwa tygodnie i może coś się ruszy
Moja mała czeka, aż jej kacik bedzie gotowy

[emdzik]

To ja sobie zajmuje 30 stycznia

jooo tak naprawde Ala może urodzić miesiąc wcześniej a my 2 tygodnie później i i tak będziemy za nią
Już zauważyłam, że te terminy to se można...

[ewccik]

114 ja tez takie dziwne pyki slysze. Niewiem co to jest ale napewno z brzucha.
A teraz dostalam schizy ze moja corka moze miec zapalenie wyrostka robaczkowego. Od wczoraj ten bol brzucha i goraczka a po 20tej polozyla sie spac i zaczela jeczec ze bardzo boli. Juz chcialam wzywac pogotowie ale poczekalam na tzta z pracy i jak on wrocil to zaczeli razem robic rowerki a teraz razem jedza pizze i ogladaja shreeka
I co ja mam o tym myslec? Wzywac pogotowie czy kurde nie?

[emdzik]

A dalej ma gorączke? wysoką ?
Jak je pizze to może już ją brzuszek nie boli i jest lepiej ?
Może nie ma sensu wzywać pogotowia.. ale rano do lekarza ?

[Tutti1234]

Dobranoc wszystkim

[emdzik]

Napisane przez Tutti1234

Dobranoc wszystkim

Dobrej nocy i całej przespanej

[1141655]

Napisane przez AGATA2605

A ja się męczę w okularach od paru miesięcy i szlag mnie trafia bo przyzwyczajona jestem do soczewek Nie wie czy jak będę miała cesarkę to będę mogła być na tej sali w okularach, a przy moich -7 dioptrii dziecko ledwo zobaczę :brzyda l:

wooow, no -7 to dosc duzo
ja mam -2 niecale +astygmatyzm ale mam wrazenie,ze nic nie widze jak sciagam soczewy wiec koniecznie na porod cos musze miec

Napisane przez emdzik

To ja sobie zajmuje 30 stycznia

jooo tak naprawde Ala może urodzić miesiąc wcześniej a my 2 tygodnie później i i tak będziemy za nią
Już zauważyłam, że te terminy to se można...

tez prawda...:/

Napisane przez ewccik

114 ja tez takie dziwne pyki slysze. Niewiem co to jest ale napewno z brzucha.
A teraz dostalam schizy ze moja corka moze miec zapalenie wyrostka robaczkowego. Od wczoraj ten bol brzucha i goraczka a po 20tej polozyla sie spac i zaczela jeczec ze bardzo boli. Juz chcialam wzywac pogotowie ale poczekalam na tzta z pracy i jak on wrocil to zaczeli razem robic rowerki a teraz razem jedza pizze i ogladaja shreeka
I co ja mam o tym myslec? Wzywac pogotowie czy kurde nie?

te pyki są okropne, jakby dzieć sobie kości łamał, nie ?

Jeśli gorączka ustała, a brzuch nie boli, bo młoda zajada pizze, to poobserwowałabym do jutra , bo może to jednodniowe COŚ było :/
jakby to było zapalenie wyrostka to wydaje mi się, że gorączka by nie ustała, a jej stan by się nie poprawiał tylko odwrotnie
tylko pytanie- zbijałaś jej czymś teraz jeszcze temperaturę ?
ja bym przeszła się jutro do pediatry,może jakieś badanie siku, kupa ? nie wiem.... oby noc była spokojna

posprzatalam, zwiesilam pranie, uprzatnelam w kuchni,pomylam garnki, no bo co innego mozna robic w ndz o 22

[zielona butelka]

Napisane przez Alunia79

Asia, mam dokładnie takie same jak Ty. Napina się i twardnieje ale to nie boli tylko denerwuje i jest nieprzyjemne.

Mala, kciukasy za akcję Tylko kurcze jak. Ty już wcześniej miałaś co 5 i 3 m i nie pojechałaś, to kiedy zamierzasz się wybrać? Z partymi?

Ja też tak mam, Braxtony i tyle..... nie ma się co cieszyć

Napisane przez emdzik

A dalej ma gorączke? wysoką ?
Jak je pizze to może już ją brzuszek nie boli i jest lepiej ?
Może nie ma sensu wzywać pogotowia.. ale rano do lekarza ?

Obserwuj, do lekarza rano. Pogotwie raczej nie:/ potem się będą czepiać, że bez sensu wezwałaś.

Uszyłam zasłonki Zaraz wrzucam do prania.
Machnę jeszcze kota dla synka znajomych. Tak czasem mi się szyciowy hurcik włącza, chociaż nogi mega spuchnięte.

Buziam Was.

Szkoda, że jutro poniedziałek i nasi M idą do pracy, prawda?

Mała, trzymam kciuki mocno mocno!

[1141655]

Ja sie ciesze, ze poniedzialek M pojdzie do pracy, ja bede spala do 12, potem moze pojedziemy odebrac spiworek :P w srode ostatnia SR, sobota odbieramy tens
lubie bo w tygodniu duzo sie dzieje i lubie pospac porannie, a w weekend sie jakos chodze i wsciekam bo spac sie nie da, M spi...przyzwyczailam sie do moich tygodniowych rytuałów

Kurcze tez bym chciala miec dryg do szycia.
dryg moze by i byl,ale nie mam maszyny
moge co najwyzej mamie wykroje porysowac i ona mi to ogarnie
ale jakos zapału brak
ale kusi zakup fajnych materialow, pewnie kiedys sie skusze, jak juz mlodemu bedziemy posciel klasc

ostatnio dalam mojej mamie takie swoje pizamy flanelkowe milutkie
jedna w kropki bezowa w kolorowe, druga ...rozowa w cos tam
nie nosze ich i poprosilam by mi ile sie da materialu ogarnela na takie flanekowe szmatki male chociaz do wycierania buzi, czy pod glowe :P hehehe cos tam mowila,ze sie udalo :P a tak- poszlyby do smieci

[emdzik]

Aga Tobie ostatnio coś za często chce się sprzątać to zły znak


Mój jest dzisiaj w pracy.. i jakoś mi nie jest smutno... z ip też sobie sama wracałam.
Jutro też idzie do pracy.. i też płakać za nim nie będę , niestety tak to ostatnio między nami jest...

[1141655]

Napisane przez emdzik

Aga Tobie ostatnio coś za często chce się sprzątać to zły znak


Mój jest dzisiaj w pracy.. i jakoś mi nie jest smutno... z ip też sobie sama wracałam.
Jutro też idzie do pracy.. i też płakać za nim nie będę , niestety tak to ostatnio między nami jest...

Nie no ja po prostu widze, ze czym wieksza niemoc mnie ogarnia, tym wiekszy syf kiła i mogiła panuje w chacie a tego nienawidzę :/ Mój mąż się stara, coś tam robi..ale jak to facet - na wszystko potrzebuje dużo czasu , a ja to jak torpeda bym najchętniej przeleciała wszystko
a on cos tam zaniesie do kuchni- siada- przerwa..wyciagnie odkurzacz- siada , przerwa, zaczyna sprzatac, robi to na raty aaaaaaaaaaaaa
nie mowie- bo jest mega dokladny
ale on sprzatalby tydzien
od 3 godzin odkurzacz na niego czeka i co ? jajówa

Ehhhhhh niefajnie, ze jakos nieciekawie miedzy wami... taki nerwowy czas chyba co.... obyscie sie szybko POJEDNALI moja droga

[emdzik]

Nie no to się nie dziwie :P
Ja też nie lubię syfu.. co mogę to sprzątne.. niestety nie daje rady się już schylać itp więc za dużo nie robię... ale ja co chwile mówie tż że mógłby zrobić to i tamto i go instruuje jak to zrobić dokładnie i szybko
poza tym mieszkamy u mamy więc mama też sprząta.. więc jakoś ta robota się dzieli na szczęście.. bo tak też by było słabo

Noo ciekawe czy się poprawi.. słabo to widzę.
Niestety na razie jest też tak, że już mu powiedziałam, że jak coś sie będzie działo to ok jedzie ze mną ale już mu nie pozwalam wejść, ew na przecięcie pępowiny.. niestety jestem okropna, ale przez te dni dosłownie nie mogę na niego patrzeć, więc i tak niech się cieszy, że z nim normalnie rozmawiam i nie zabraniam brzucha dotknąć...

[Asia1105]

Ja też się cieszę, że jutro poniedziałek i mąż idzie do pracy
Fajnie jest jak jest, bo mi wszystko pod nos daje, ale właśnie burzy mi mój rytm dnia i rytuały

[1141655]

Napisane przez emdzik

Nie no to się nie dziwie :P
Ja też nie lubię syfu.. co mogę to sprzątne.. niestety nie daje rady się już schylać itp więc za dużo nie robię... ale ja co chwile mówie tż że mógłby zrobić to i tamto i go instruuje jak to zrobić dokładnie i szybko
poza tym mieszkamy u mamy więc mama też sprząta.. więc jakoś ta robota się dzieli na szczęście.. bo tak też by było słabo

Noo ciekawe czy się poprawi.. słabo to widzę.
Niestety na razie jest też tak, że już mu powiedziałam, że jak coś sie będzie działo to ok jedzie ze mną ale już mu nie pozwalam wejść, ew na przecięcie pępowiny.. niestety jestem okropna, ale przez te dni dosłownie nie mogę na niego patrzeć, więc i tak niech się cieszy, że z nim normalnie rozmawiam i nie zabraniam brzucha dotknąć...

No mój mega dokładny,ale nie szybki Właśnie ruszył odkurzacz Ciśnie temat elegancko,dobrze dobrze
nooo jak się robota dzieli to wiadomo ,że łatwiej a tu cała chata na głowie nasza gr gr
pragnęłabym jeszcze umycia kabiny prysznicowej :P ale pewnie już dziś chłopina rady nie da :P

Ja pewnie dziś pomopuje podloge moim nowym plynem z olejkami,bo az mnie nosi

Kurde, to niefajnie u was zaiskrzyło ostatnio co... że aż tak Cię wzieło na Niego..przeskrobał sobie mega chyba ...że już nawet nie pozwoliłabyś mu wejść.. ajjajjajjjjjjj
powinien na kolankach do Madziulki ruszyć z diodami wszędzie

Napisane przez Asia1105

Ja też się cieszę, że jutro poniedziałek i mąż idzie do pracy
Fajnie jest jak jest, bo mi wszystko pod nos daje, ale właśnie burzy mi mój rytm dnia i rytuały

No baaaaaaaaa

[emdzik]

Nie ma to jak odkurzać o 23 w niedzielę
Nie wymagaj od niego jeszcze umycia kabiny to już by naprawdę było za dużo
Będzie Ci chrapał ze zmęczenia

Ajj mi go jakoś nie szkoda, może się podłączyć pod diody, wyć z bólu, stękać że ma dość a to i tak za mało

[1141655]

Napisane przez emdzik

Nie ma to jak odkurzać o 23 w niedzielę
Nie wymagaj od niego jeszcze umycia kabiny to już by naprawdę było za dużo
Będzie Ci chrapał ze zmęczenia

Ajj mi go jakoś nie szkoda, może się podłączyć pod diody, wyć z bólu, stękać że ma dość a to i tak za mało

Na szczescie mamy cichy odkurzacz
teraz czysci podloge pod kafle w miejscach gdzie musi je dokonczyc - i bedzie impregnowal czy cos tam

lepiej zeby nie chrapal

Mi tez nie jest szkoda Twojego tżta zeby nie bylo
chetnie pozycze ci moje diody,co by twoj dostal ich wiecej
Moj na razie sie spisuje, wiec mogę uzyczyc

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Moje dziecko robi podkop
ałaaaaaaaa :P:P Co za krecik

jej, musze popracowac jutro nad swoimi paznokciami, bo ostatnio do nich cierpliwosci nie mam, obcinam tylko zeby krotkie byly nie bacząc na kształt, ani na nic :/ masakra
wyglada jak u dziecka :/
palce spuchniete , paznokcie jakies rozlozyste sie staly, a tak plytka byla waska i dluga :/
ja nie wiem
jutro czeka mnie ciężka orka

[emdzik]

To dobrze... ja bym chyba zabiła jakby mi ktoś za ścianą o tej godzinie odkurzał dosłownie

wieszzz facet zmęczony to jak idzie spać to chodzi jak traktor

nooo ja bym potrzebowała diody wszystkich dziewczyn z wątku chyba wtedy by go rozerwało i miałabym spokój


Ooo widzę dopiero, że Olcia nowy wątek założyła
aj ajaj 8 wątek - w tym miałam rodzić.. więc lepiej, żebym w nim urodziła