Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[anessca]

Napisane przez abcdefabcdef

Wieksze dawki macie, ja mam 1x1.. Może to za mało..A mialyscie naturalna owulację bez problemu?

Napisane przez ania0208

U mnie różnie bywało z naturalną owulacja a po clo tylko 1,rzadko 2

Miewam naturalne owulacje ale sporadycznie. Częściej się zdarzały cykle bezowulacyjne przez wysoka prolaktynę, tarczycę i pcos... teraz miałam 2 pod rząd stymulowane cykle i w grudniowym miałam 3 pęcherzyki (z czego jeden bardzo dominujący) a w styczniu miałam 4 duże i miałam inseminację na pękniętych 3, a czwarty pękł po.. Myślę że niepowodzenie inseminacji spowodowane było niskimi parametrami nasienia, o których poinformował mnie dr przed zabiegiem ale mimo to nadzieja była...

Kamila, jak tam Twój mąż? Już dał Ci odpowiedź?

[ania0208]

Ale mnie dziś wszystko wkurza,a zwłaszcza mąż 😤nie wiem co się ze mną dzieje czy to po luteinie i duphastonie czy juz moja Psychika siada, normalnie się we mnie gotuje 😢

[anessca]

Napisane przez ania0208

Ale mnie dziś wszystko wkurza,a zwłaszcza mąż 😤nie wiem co się ze mną dzieje czy to po luteinie i duphastonie czy juz moja Psychika siada, normalnie się we mnie gotuje 😢

Burza emocji, psychika i wariacje hormonów... mam podobnie przed @

[kamilamimila]

Napisane przez anessca

Miewam naturalne owulacje ale sporadycznie. Częściej się zdarzały cykle bezowulacyjne przez wysoka prolaktynę, tarczycę i pcos... teraz miałam 2 pod rząd stymulowane cykle i w grudniowym miałam 3 pęcherzyki (z czego jeden bardzo dominujący) a w styczniu miałam 4 duże i miałam inseminację na pękniętych 3, a czwarty pękł po.. Myślę że niepowodzenie inseminacji spowodowane było niskimi parametrami nasienia, o których poinformował mnie dr przed zabiegiem ale mimo to nadzieja była...

Kamila, jak tam Twój mąż? Już dał Ci odpowiedź?

a ja jestem duzo starsza,mam cykle owulacyjne,kazdy,pęcherzy ki pękają same i ciazy nie ma😞Pewnie komorki są kiepskiej jakości,jak mówi Dr.Nie,maz jeszcze nie dal odpowiedzi,teraz bylismy na feriach to go nie męczyłam,obiecałam,ze nie będę naciskac to probuje dotrzymać slowa,czekam wlasnie na okres,bo juz czuje sie tak,dostane pewnie jutro,wiec z cudu nici,to musze znac odpowiedź zanim pojade na kolejne monitoring w lutym,a najlepiej potrzebuje na wizyte zeby dluzej pogadac z Dr o in vitro.Licze na to,ze sie zgodzi ale latwo nie będzie i moze byc roznie...

[kamilamimila]

Napisane przez ania0208

Dziewczyny ma któraś umówiona wizytę na koniec lutego i chciałaby zrezygnować lub się zamienić,koleżanka się kazał was zapytać potrzebuje się wcześniej dostać do dr a ma umówiona wizytę na 25 marzec

Ja mam wizyte na 17 lutego ale potrzebuje na wcześniej,gdyby mi sie udalo wcześniej albo gdyby mi wystarczy monitoring to jej odstąpię chętnie.

[anessca]

Napisane przez kamilamimila

a ja jestem duzo starsza,mam cykle owulacyjne,kazdy,pęcherzy ki pękają same i ciazy nie ma😞Pewnie komorki są kiepskiej jakości,jak mówi Dr.Nie,maz jeszcze nie dal odpowiedzi,teraz bylismy na feriach to go nie męczyłam,obiecałam,ze nie będę naciskac to probuje dotrzymać slowa,czekam wlasnie na okres,bo juz czuje sie tak,dostane pewnie jutro,wiec z cudu nici,to musze znac odpowiedź zanim pojade na kolejne monitoring w lutym,a najlepiej potrzebuje na wizyte zeby dluzej pogadac z Dr o in vitro.Licze na to,ze sie zgodzi ale latwo nie będzie i moze byc roznie...

Mam nadzieję, że mąż będzie wyrozumiały dla Ciebie i już niedługo obdaruje Ciebie pozytywna odpowiedzią nie wiem jakoś ostatnimi dniami myślę o Twojej sytuacji i z całego serca życzę Ci jak najlepiej

[kamilamimila]

Napisane przez anessca

Miewam naturalne owulacje ale sporadycznie. Częściej się zdarzały cykle bezowulacyjne przez wysoka prolaktynę, tarczycę i pcos... teraz miałam 2 pod rząd stymulowane cykle i w grudniowym miałam 3 pęcherzyki (z czego jeden bardzo dominujący) a w styczniu miałam 4 duże i miałam inseminację na pękniętych 3, a czwarty pękł po.. Myślę że niepowodzenie inseminacji spowodowane było niskimi parametrami nasienia, o których poinformował mnie dr przed zabiegiem ale mimo to nadzieja była...

Kamila, jak tam Twój mąż? Już dał Ci odpowiedź?

Ja tez raz mialam super cykl,6 pęcherzyków i wszystkie pekly w klinice,zaraz podali mi nasienie,tylko wtedy tak kiepskie warunki byly w Parensie,maz sie zestresowal i nasienie bylo,kiepskie,nigdy takie nie bylo ale i tak Dr wierzyl,ze będzie ciaza...

[kamilamimila]

Napisane przez anessca

Mam nadzieję, że mąż będzie wyrozumiały dla Ciebie i już niedługo obdaruje Ciebie pozytywna odpowiedzią nie wiem jakoś ostatnimi dniami myślę o Twojej sytuacji i z całego serca życzę Ci jak najlepiej

Bardzo Ci dziękuję,takie wsparcie naprawdę pomaga.Nie wiem czy tak będzie,bo on jest nadal bardzo przeciwny i nigdy sie do tego nie przekona,liczę tylko ,ze zrobi to dla mnie jeszcze ten jeden raz,bo na wiecej nie mam co liczyć,choć sama chcialabym jeszcze dwa razy gdyby to idę mnie zależało.Mam nadzieję,ze sie zgodzi,bo zrozumie,ze nie ma wyjscia ale pewności nie mam.Zobaczymy...

[anessca]

Napisane przez kamilamimila

Ja tez raz mialam super cykl,6 pęcherzyków i wszystkie pekly w klinice,zaraz podali mi nasienie,tylko wtedy tak kiepskie warunki byly w Parensie,maz sie zestresowal i nasienie bylo,kiepskie,nigdy takie nie bylo ale i tak Dr wierzyl,ze będzie ciaza...

Miałam właśnie podobnie, Dr jeszcze zrobił mi zdjęcie Jak chmura nasienia wypełnia moje wnętrze. Zażartował nawet, że jest dowód że nasienie jest białe i nie będzie czarnego dziecka Powiedział że z 8mln wyselekcjonowali tylko 4mln nasienia ale twierdził właśnie, że ładnie to wszystko wygląda więc powinno zaskoczyć.. ale niestety nic..
Okres też powinnam dostać jutro albo w poniedziałek. Mam nadzieję, że kolejny cykl uda mi się tak wystymulować aby dzień inseminacji nie wypadł mi w dniu pracy.. ehh

[201801291006]

Napisane przez BeataAmelka

Kochana Migotko
u mnie było podobnie. Tyle lat starania, leczenia i wielkie nic. Dwa poronienia.
W tym roku po pierwszym nieudanym transferze, byłam tak dobita, że już nawet nic nie pisałam na forum. Bo jak to mówią, in vitro jest ostatnią drogą/szansą a po niej jest już przepaść.
Na drugim transferze miałam łzy w oczach jak dr mówił, że zarodek został za wcześnie rozmrożony, że próbowano się do mnie dodzwonić, ale nie udało się. Byłam pewna, że nic z tego nie będzie... a do tego do testowania, bardzo nerwowy okres miałam, w pracy, w domu - wszędzie.

Jeszcze przed testowaniem umówiłam się do psychologa i chodzę do dziś co 2 tygodnie.
Wszystko to kosztuje nas tyle nerwów, tyle nocy nieprzespanych, tyle łez, tyle pytań, na które nie ma odpowiedzi...
że człowiek ma ochotę tym wszystkim rzucić, ale za chwilę, zmienia się nastawienie i jesteśmy gotowe do dalszej walki
Są chwile zwątpienia, ale nie możemy się im poddać. Ja wierzę, że każdą z nas czeka "szczęśliwe zakończenie". Jedne z nas muszą czekać dłużej, inne krócej i zawsze uważałam, że jest to niesprawiedliwe.
Ja leczyłam się już od 2011 roku u doktora z przerwami. Wcześniej specjalnie nie staraliśmy się o dziecko, mimo, że przytulania były bez zabezpieczenia... ale po cichu liczyłam, że zdarzy się ten cud, który nigdy się nie wydarzył.

A teraz po tym wszystkim mimo iż jestem w 14 tygodniu, nie potrafię się cieszyć z tej ciąży. Po tym wszystkim na każdym kroku mam obawy o wszystko i byle przetrwać do końca lipca jakoś a czas płynie mi jak krew z nosa...

Beatko jesteś wielka, i wiesz ze Cię podziwiam Dziękuję ze tu czasami zaglądasz i dodajesz pozytywnego kopa

[ania0208]

Napisane przez anessca

Burza emocji, psychika i wariacje hormonów... mam podobnie przed @

Ale ja mam testować 9 lutego pewnie będzie kicha 😭

[ania0208]

Napisane przez kamilamimila

Ja mam wizyte na 17 lutego ale potrzebuje na wcześniej,gdyby mi sie udalo wcześniej albo gdyby mi wystarczy monitoring to jej odstąpię chętnie.

Dzięki Kamila jak będziesz coś wiedzieć daj znać a na którą Godzinę masz?

[anessca]

Napisane przez ania0208

Ale ja mam testować 9 lutego pewnie będzie kicha 😭

Spokojnie Kochana, nie przesądzaj na swoją niekorzyść. Spróbuj się zrelaxować i myśleć o tym wszystkim z lekkim dystansem. Dni, kiedy wszystko nas denerwuje i wkurza zdarzają się nie tylko przed @ Więc głowa do góry

[ania0208]

Napisane przez anessca

Spokojnie Kochana, nie przesądzaj na swoją niekorzyść. Spróbuj się zrelaxować i myśleć o tym wszystkim z lekkim dystansem. Dni, kiedy wszystko nas denerwuje i wkurza zdarzają się nie tylko przed @ Więc głowa do góry

Dzięki za pocieszenie 😚😉

[kamilamimila]

Napisane przez ania0208

Dzięki Kamila jak będziesz coś wiedzieć daj znać a na którą Godzinę masz?

Dobre pytanie ale chyba na 11.30.

[justyna183]

Melduję się po wczorajszej wizycie kontrolnej
Jajniki pokaźnej wielkości i całe w torbielkach z płynem, także nie było szans na przekabacenie dr-a na transfer jeszcze w tym cyklu.
JP - 7 x 10 cm, JL - 5,5 x 8 cm
Duszności powinny niedługo ustąpić ale są bardzo męczące
Mam się jeszcze zgłosić po odstawieniu duphastonu, żeby sprawdzić co się dzieje i dopiero wtedy przepisze mi clo na cykl z transferem

[chal]

Napisane przez justyna183

Melduję się po wczorajszej wizycie kontrolnej
Jajniki pokaźnej wielkości i całe w torbielkach z płynem, także nie było szans na przekabacenie dr-a na transfer jeszcze w tym cyklu.
JP - 7 x 10 cm, JL - 5,5 x 8 cm
Duszności powinny niedługo ustąpić ale są bardzo męczące
Mam się jeszcze zgłosić po odstawieniu duphastonu, żeby sprawdzić co się dzieje i dopiero wtedy przepisze mi clo na cykl z transferem

No faktycznie te jajniki ogromne a te torbiele z tym plynem nie sa niebezpieczne? ... justyna ja bardzo bardzo mocno ci kibicuje i wierze ze to podejscie bedzie dla Ciebie udane trzymam kciuki

[chal]

Napisane przez migotkaaa_83

Beatko jesteś wielka, i wiesz ze Cię podziwiam Dziękuję ze tu czasami zaglądasz i dodajesz pozytywnego kopa

Migotka mam nadzieje ze przy winku sie odstresowalas i zbierasz sily do walki na kolejny cykl ;*

[chal]

Mam jeszcze pytanie do dziewczyn pochodzących do in vitro:
- czy badania dostarczalyscie do macierzyństwa na kilka dni przed punkcja czy wystarczy w tym dniu?
- czy sciagalyscie zele z paznokci? ( bo mi anastazjolog powiedzial ze niby nie musze )
- czy do punkcji trzeba przebrac sie w pizame ?
Z gory dziękuję za odpowiedz ale dzis juz ide na pierwszy zastrzyk menopur i jak będzie wszystko ok to pod koniec tyg. punkcja.

Wybiera sie ktoras z was dzis na monitoring bo ja tak i chetnie z kims z was sie spotkam.

[justyna183]

Napisane przez chal

Migotka mam nadzieje ze przy winku sie odstresowalas i zbierasz sily do walki na kolejny cykl ;*

Migotka, to pewna siebie i stanowcza babeczka
Widziałyśmy się na prawdę krótko ale to mi wystarczyło, żeby ją taką zobaczyć
Także kochana każda z nas co miesiąc ma chwile zwątpienia i tak jak pisze Chal, również mam nadzieję, że w wina nie została nawet kropla
Za chwilę zacznie 1 dc, a wraz z nim nowa nadzieja i do boju

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez chal

Mam jeszcze pytanie do dziewczyn pochodzących do in vitro:
- czy badania dostarczalyscie do macierzyństwa na kilka dni przed punkcja czy wystarczy w tym dniu?
- czy sciagalyscie zele z paznokci? ( bo mi anastazjolog powiedzial ze niby nie musze )
- czy do punkcji trzeba przebrac sie w pizame ?
Z gory dziękuję za odpowiedz ale dzis juz ide na pierwszy zastrzyk menopur i jak będzie wszystko ok to pod koniec tyg. punkcja.

Wybiera sie ktoras z was dzis na monitoring bo ja tak i chetnie z kims z was sie spotkam.

Chal, odpowiadam po kolei:
- i tak będziesz się musiała pokazać w macierzyństwie, z reguły jest to 2 dni przed punkcją (dr. powie kiedy masz tam przyjechać na monitoring), wtedy pobiorą Ci też badania do pakietu anestezjologicznego oraz progesteron i estardiol - także wtedy dostarczysz resztę badań ale gdyby jeszcze czegoś brakowało, to możesz donieść nawet w dniu punkcji
- ja nigdy nie ściągałam żeli do paznokci
- musisz mieć koszulkę max. do kolan i rękaw nie dłuższy niż do łokcia, skarpetki, bo w stópki zimno, tam dostaniesz jeszcze jednorazową ale prześwitującą koszulę (tym razem były wielkości XXXXXL :P )i czepek

Ale nie stresuj się bo na wizycie o której Ci wcześniej pisałam dostaniesz kartkę z info jak masz się przygotować do punkcji
Ja również mocno Ci kibicuję i trzymam kciuki

[chal]

Justynko dziękuję za wyczerpująca odpowiedz a za kciuki nie dziekuje ale napewno sie przydadzą !!!

[abcdefabcdef]

Napisane przez chal

Mam jeszcze pytanie do dziewczyn pochodzących do in vitro:
- czy badania dostarczalyscie do macierzyństwa na kilka dni przed punkcja czy wystarczy w tym dniu?
- czy sciagalyscie zele z paznokci? ( bo mi anastazjolog powiedzial ze niby nie musze )
- czy do punkcji trzeba przebrac sie w pizame ?
Z gory dziękuję za odpowiedz ale dzis juz ide na pierwszy zastrzyk menopur i jak będzie wszystko ok to pod koniec tyg. punkcja.

Wybiera sie ktoras z was dzis na monitoring bo ja tak i chetnie z kims z was sie spotkam.

1. Co do badan nie pamietam niestety
2. Miałam hybrydy i nikt nic nie mówił
3. Przebierałam się tylko w dluższą koszulkę (mojego faceta), skarpetki i dają takie zielone, zwiewne kitle, bardzo twarzowe ale coś trzeba pod nim mieć

[anessca]

Napisane przez abcdefabcdef

1. Co do badan nie pamietam niestety
2. Miałam hybrydy i nikt nic nie mówił
3. Przebierałam się tylko w dluższą koszulkę (mojego faceta), skarpetki i dają takie zielone, zwiewne kitle, bardzo twarzowe ale coś trzeba pod nim mieć

Chciałam powiedzieć, że bardzo podziwiam wszystkie dziewczyny podchodzące do invitro. Dla mnie było koszmarem przejście całej tej laparoskopii bo nigdy nie byłam w szpitalu na jakiejkolwiek operacji.. Jesteście dowodem, że kobieta zniesie wszystko w dążeniu do upragnionego celu! 3mam za was Wszystkie mocno kciuki aby Wasze transfery doszły jak najszybciej do skutku z pozytywnym zakończeniem

[justyna183]

Napisane przez anessca

Chciałam powiedzieć, że bardzo podziwiam wszystkie dziewczyny podchodzące do invitro. Dla mnie było koszmarem przejście całej tej laparoskopii bo nigdy nie byłam w szpitalu na jakiejkolwiek operacji.. Jesteście dowodem, że kobieta zniesie wszystko w dążeniu do upragnionego celu! 3mam za was Wszystkie mocno kciuki aby Wasze transfery doszły jak najszybciej do skutku z pozytywnym zakończeniem

Anessca tak naprawdę to wszystko nie jest takie straszne
Zastrzyki do przeżycia, punkcja to też pikuś (nie biorę pod uwagę mojej ostatniej ), transfer to już w ogóle jak monitoring
Najgorsze w tym wszystkim są emocje, czekanie na telefon od embriologów, a później jak zwykle odliczanie dni do testowania. Ale uwierz, da się to wszystko przeżyć

[kamilamimila]

Ja przeszlam to dwa razy i tez uważam,ze to nic strasznego,do przezycia,z tym,ze ja nie mialam hiperstymulacji.Co do paznokci to ja wlasnie specjalnie od dluzszego czasu nie robię zeli czy hybryd,tylko mam naturalne i zawsze zmywam lekier,nie wiem czy jest to konieczne ale tak mi mówiono do cesarki,to tak robie zawsze przy narkozie,przy laparo tez,bo to dla wlasnego bezpieczeństwa. Ponoc jak cos jest nie tak z pacjentem ti pierwsze oznaki są widoczne na paznokciach ale skoro Justynka byla z zelami to pewnie mocna.Trudno specjalnie sciagac zele jak ktos je nosi od dluzszego czasu pobić wystarczy jeden zdjac,albo moze wystarcza u stop.

[Ani_ka3]

Napisane przez ania0208

Ja tego nie miałam robione, ale chciałam się zapytać czy dr zlecił ci to badanie a jak tak to z jakiego powodu?

Miałam zlecone badanie AMH razem z szeregiem innych badań. Na pierwszej wizycie doktor zlecił mi tez inne badania oraz okazało się że mam torbiela, z tym że po miesiącu okazało się że jeszcze jest większy. Więc doktor powiedział że nie ma na co czekać tylko usunąć, że to być może przez torbiel jest tak niskie amh oraz że czasu na dziecko pozostało niewiele.

[abcdefabcdef]

Napisane przez anessca

Chciałam powiedzieć, że bardzo podziwiam wszystkie dziewczyny podchodzące do invitro. Dla mnie było koszmarem przejście całej tej laparoskopii bo nigdy nie byłam w szpitalu na jakiejkolwiek operacji.. Jesteście dowodem, że kobieta zniesie wszystko w dążeniu do upragnionego celu! 3mam za was Wszystkie mocno kciuki aby Wasze transfery doszły jak najszybciej do skutku z pozytywnym zakończeniem

Jak mam być szczera to przy moim ostatniom HSG, gdzie mało nie zwymiotowałam z bólu i nie zemdlałam (przepraszam za doslowność) to całe IVF to pikuś
Kilka zastrzyków, szybka narkoza i za 2h do domu. Nic nie bolało, nic się nie działo strasznego.. Stresujące są te monitoringi, czekanie, do zastrzyków można się przyzwyczaić. Byłam zdziwiona, że to tak wszystko minęło.. na poczatku starań myślałam, że iVF to jakiś koszmar, ostateczność i nie wiadomo co strasznego tam się dzieje. Da się przeżyc, ja to potraktowałam zadaniowo, kolejna rzecz na drodze do celu

Justynko, cieszę się, że już lepiej u Ciebie Ja miałam bardzo duże ryzyko hiperstymulacji, bałam się tego, ale myślałam, że dr tak straszy troche a nie że rzeczywiście to takie okropne

[Ani_ka3]

Napisane przez kamilamimila

Moje amh jest jeszcze nizsze od Twojego,bo wynosilo 1,3 dwa prawie dwa lata temu,teraz pewnie spadlo jeszcze,tylko u mnie przez wiek,a Ty ile masz lat?Naturalnie sie u mnie nie udaje od 2,5 lat,a przez in vitro tez problem ale kazdy przypadek jest indywidualny.Mam znajomą,ktora jest 10 lat ode mnie mlodsza i amh miala mnoelsze od mojego,udalo jej sie pierwsze in vitro u Dr P i jest teraz w ciąży.

Parę dni temu skonczyłam 30 lat i nie wiem skąd tak niskie amh. Mam tylko nadzieje, że laparoskopia pomoże mi oraz że jajowody okażą się drożne, ale czasu zostało niewiele. Czy któraś z was miała laparoskopię i jak się do niej przygotować, czy po laparoskopii lekarz zlecił wam badania, dalsze leczenie na czym będzie polegało?

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

I jakim odstępie czasu od laparoskopii można czynić starania o dziecko? Czy komuś się udało naturalnie ? jestem pełna obaw ...

[Mala218]

Witajcie dziewczyny.Mam klopot ogromny jade dzis na monitoring do Dr.Mam miec ze soba zastrzyk ale moj maz sie zagapil I nie kupil.Dziewczyny ratujcie gdzie w Tarnowie go dzis kupie?

[anessca]

Napisane przez Mala218

Witajcie dziewczyny.Mam klopot ogromny jade dzis na monitoring do Dr.Mam miec ze soba zastrzyk ale moj maz sie zagapil I nie kupil.Dziewczyny ratujcie gdzie w Tarnowie go dzis kupie?

Postaraj się zaglądnąć do apteki całodobowej na Lwowskiej 22 lub w Gemini Park na Nowodąbrowskiej