Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz III

[scarlett26]

Favianna maszyny są ciężkie bardzo, co zaoszczędzisz na kupnie w PL to dopłacisz za przesyłkę.

W Lidlu były z 2-3 tygodnie temu.

[anulka13]

Moje oszczedzanie to w sumie, w przypadku przemyslowych produktow to wyprzedaze,tak tez mialam ostatnio z szybkowarem,chcialam kupic jakies 3 lata temu,ale jednak drogie byly,ostatnio w kauflandzie na wyprzedazy kupilam za 30zl)) kupujac ubrania nie planuje zakupow,czesto jak bym cos chciala to tego nie znajde i tak na spontanie w dobrej cenie moge kupic, zdarza sie ze nie omijam secondhand i cos przerabiam.

[tamtaglista]

Napisane przez favianna

Mi się wydaje że taka książeczka to mega łatwa sprawa, na pewno będę szyla w jakiś sposób.

Ja kiedyś jak nie miałam dostępu do maszyny to byłam w stanie ręcznie zawęzić spodnie na całej długości łącznie z operacjami przy pasku




Kurcze, może faktycznie kupię taka tania w Polsce i z kolejną paczka poproszę rodziców żeby mi podeslali, hmm... Muszę to przemyśleć

Dzięki za uświadomienie że to taki w gruncie rzeczy tani interes

Teraz w uk ma byc w lidlu wiec moze u Ciebie bedzie ?

[Kerka]

Napisane przez Optymistka26

maluje paznokcie co 2dni bo inaczej bardzo sie lamia
a lakier mi odpryskuje juz wieczorem. Hybrydy wcale nie trzymaja sie duzo lepiej. Mam dziwne paznokcie

Hmm nie szkoda mi czasu na hand made. To mnie odpreza. Mam duzo stresów i wole tworczo wykorzystac zdolnosci ktore mam niz osiwiec

Może sprobuj je odtłuścic przed pomalowaniem i delikatnie wypolerowac blokiem polerskim

[Optymistka26]

Napisane przez Kerka

Może sprobuj je odtłuścic przed pomalowaniem i delikatnie wypolerowac blokiem polerskim

zazczaj tak robie ale efekt zaden

[piekielkoo]

A my zostawiliśmy dziś u.mechanika 920 zł, oby jak najdłużej smigal sprawnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CptCook]

Masakra z tymi samochodami dobrze że my nie mamy takich wydatków.

[ZamyslonaRoztargniona]

Jeśli któraś z Was ma rzeczy do sprzedania i nie może się zmobilizować do ich wystawienia, to polecam się za to zabrać. Dobry czas jest na to.
Kolejne rzeczy mi schodzą. Oczywiście za cenę za które kupiłam lub drożej

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez CptCook

Masakra z tymi samochodami dobrze że my nie mamy takich wydatków.

Mój na szczęście jeszcze tak dużych nakładów nie wymagał.

[scarlett26]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Jeśli któraś z Was ma rzeczy do sprzedania i nie może się zmobilizować do ich wystawienia, to polecam się za to zabrać. Dobry czas jest na to.
Kolejne rzeczy mi schodzą. Oczywiście za cenę za które kupiłam lub drożej

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------


Mój na szczęście jeszcze tak dużych nakładów nie wymagał.

to najtrudniejsza rzecz do zabrania się za u mnie..... ma-sa-kra...

[_zgryzota_]

W moim tesko dziś owoce i Wawrzywa w bardzo dużych promocjach np. Banany, papryka, nektarynki za 2 złote za kilogram

[Optymistka26]

Moje i Tz DIY - lozeczko domek, kocyk z minky, poducha walek z szalika, poducha kotwica, ozdobka wiszaca na lozeczku po lewej u gory z koralikow z recyclingu.
Jeszcze nic nie skonczone ale pomalutku

[CptCook]

Napisane przez Optymistka26

Moje i Tz DIY - lozeczko domek, kocyk z minky, poducha walek z szalika, poducha kotwica, ozdobka wiszaca na lozeczku po lewej u gory z koralikow z recyclingu.
Jeszcze nic nie skonczone ale pomalutku

mega ! brawa dla was!

[czekoladka3]

Optymistka swietne jestem bardzo ciekawa efektu koncowego bo zapowiada sie super ☺

[ZamyslonaRoztargniona]

Optymistka czekam na efekt końcowy ☺

[scarlett26]

Właśnie budujemy łóżko domek, fot nie wkleję bo aparat nie obejmie - parter do zabawy, piętro do spania... Dziecko u Dziadków, stare czasy się przypominają jak wykańczaliśmy razem mieszkanie

[cukierkova0]

A te cotton balls te sama robisz?

[CptCook]

Napisane przez cukierkova0

A te cotton balls te sama robisz?

Podobne były kiedyś w biedronce

[iwona200]

Napisane przez _zgryzota_

W moim tesko dziś owoce i Wawrzywa w bardzo dużych promocjach np. Banany, papryka, nektarynki za 2 złote za kilogram

U mnie wczoraj były zielone jabłka (granny smith) i gruszki packham za 0,50 gr za kg! Ładne, naprawdę nic im nie było. A i jeszcze fasolka szparagowa za 0,50 gr, ale już nie taka ładna.
Często też są za pół ceny pomidorki koktajlowe, a ja wolę takie bardziej dojrzałe nawet. Ostatnio trafiły mi się nawet za 1 zł za paczkę i wzięłam więcej na bolognese
Tesco ma akcję walki z marnowaniem żywności więc chyba dlatego ma teraz większe obniżki na świeżą żywność.

[xzora]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Jeśli któraś z Was ma rzeczy do sprzedania i nie może się zmobilizować do ich wystawienia, to polecam się za to zabrać. Dobry czas jest na to.
Kolejne rzeczy mi schodzą. Oczywiście za cenę za które kupiłam lub drożej

Próbowałam i nie dam rady teraz tak myśle, ze przeraziła mnie ilośc rzeczy - planowałam zrobić mega pakę ok 30-40sztuk i sprzedać na Allegro.
Moze jakby to miała być jedna rzecz na miesiąc to by mi się udało, albo zrobić mix 3 ubrań.

Ja od kilku dni postanowiłam zarząć spisywać wydatki. Zainstalowałam sobie aplikację na telefonie do tego celu - szybko się ją obsługuje, można stworzyć własne kategorie. Czy to się przełoży na oszczędzanie - jeszcze nie wiem? Na pewno na wiekszą świadomość tego na co idą moje pieniądze. Plus jest tez taki, ze patrzę na to ile co kosztuje, a wcześniej po prostu brałam towar z półki.

[CptCook]

W najnowszym Twoim Stylu jest raport o pomaganiu rodzicom na emeryturze. Podobno 70% emerytów prowadzących jednoosobowe gospodarstwa ma problem ze utrzymaniem siebie i opłaceniem mieszkania i rachunków (a gdzie reszta).

Z artykułu wynika (z reszta z moich obserwacji w rodzinie rownież) ze nasi rodzice w ogóle nie myślą o tym jak sie utrzymają na emeryturze. Z drugiej strony psychoterapeutka z która jest wywiad twierdzi ze pomagać -tak, ale nie okradając swoje dzieci i nie rodzicom którzy jeszcze mogą w jakiś sposób dorobić a sa roszczeniowi.

Czy wy myślicie o starości waszych rodzicow? (O własna nie pytam bo na tym wątku pewnie wszyscy juz odkładają na starość ). Czy próbujecie zaradzić katastrofie zanim ona sie wydarzy?

Ja namówiłam mamę na przeprowadzkę i wynajęcie mieszkania studentom, teraz to mieszkanie odświeżamy ale ta inwestycja sie zwróci. Za wynajem będzie miała więcej pieniędzy niż z emerytury

Czy da radę sie za to utrzymać? Nie wiem.. Ma jeszcze jakies oszczędności ale boje sie ze jej styl życia jest dosyć rozrzutny. W sumie ma ok 3tys na miesiac na siebie sama i twierdzi ze to mało... Twierdzi ze na emeryturze może dorabiać, ale same zastanawiamy sie jak?

Drugi przypadek - rodzice TZ, pracuje tylko ojciec, któremu niedługo kończy sie umowa a nie jest jeszcze w wieku ochronnym, matka prowadzi dom. Ogromny dom.. W którym mieszkają sami. Nie ma mowy o podziale do wynajęcia (moim zdaniem to jest najlepsze wyjście), nie ma mowy o przeprowadzce, iluzja ze " jakos będzie".
Jesli on zostanie bez oracy to mama TZ może jeszcze zostać opiekunka do dziecka...moim zdaniem jest idealna do takiej pracy. Ale ojciec TZ nie pójdzie np cieciowac jako emeryt bo to poniżej jego godności...

TZ juz wie ze będzie musiał pomagać rodzicom..i utrzymywać ten dom. Ja wiem ze za jakiś czas to ja (siostra raczej nie pomoże) będę remontować mieszkanie do wynajęcia, zastanawiać sie co sprzedać (mamy jeszcze 2dzialki) i gdzie szukać pracy dla mamy.

Szczerze mówiąc to mnie troche przeraża bo nie zarabiam duzo, TZ zarabia niezłe ale jak dojdą dzieci i wynajem większego mieszkania to juz nie będzie kokosów. A jeszcze sami spłacamy zobowiązania.

Jak jest u was? Jakie macie do tego podejście i czy juz próbujecie zaradzić czy jeszcze o tym nie myślicie?

[20160901857]

Moja mama idzie na emeryturę za pół roku, będzie miała około 1500 zł. Mieszkanie chcemy sprzedać, ale mama chce podzielić pieniądze (co mi odpowiada, będę miała wkład do kredytu), a sama się wyprowadza do swojego faceta i będą sobie razem żyli jak im nie wyjdzie, to się przeprowadzi, dwie moje siostry mają domy i na pewno nie będzie problemu. Mama ma jeszcze pół domu i działki + pole po swoich rodzicach, ale oni jeszcze żyją, poza tym to słaba lokalizacja, więc też nie wiadomo czy ktoś to kupi.

Ja jestem gotowa pomagać mojej mamie finansowo, moje rodzeństwo też. Bez przesady, żeby jeszcze musiała pracować na emeryturze, skoro przepracowała 40 lat! Mam 3 rodzeństwa, więc jak się każdy zaangażuje, to nie będzie to duże obciążenie. Ale czasami przeraża mnie jej lekkomyślność - wczoraj np wymyśliła wymianę mebli i łóżka w jednym pokoju "bo są brzydkie". Po co to nie wiem, skoro za pół roku się wyprowadza i żadne meble nie będą jej potrzebne.

[czekoladka3]

Mnie troche przeraza wizja emerytury moich rodzicow. Teraz nie zarabiaja zbyt wiele wiec emerytury pewnie wyjda im grosze 😕 dobrze ze maja sad, wiec dopoki zdrowie na to pozwoli z tego bedzie jakis doplyw gotowki. A poza tym jesli zajdzie taka potrzeba razem z siostra bedziemy im pomagac.

[iwona200]

Ciężka sprawa, bo jeśli mój ojciec będzie żył to z jego emerytury spokojnie rodzice się utrzymają, ale jeśli jego zabraknie to moja mama ze swojej emerytury (najniższej pewnie) nie da rady się utrzymać. Same opłaty za mieszkanie choć małe, pochłoną z 60% tej emerytury. Wtedy pewnie musiałabym pomóc, ale szczerze mówiąc nie wiem jak, bo ja sama nie odkładam jeszcze na swoją starość, nawet nie mam dzieci, bo zawsze są inne priorytety (teraz np. własne mieszkanie). Jak dojdą dzieci to już w ogóle nie wiem jakby to było...

[ZamyslonaRoztargniona]

Moja mama jest juz na emeryturze. Mój tata za chwile bedzie w wieku emerytalnym, ale podejrzewam ze nadal będzie pracował.
Nie wiem ile mama ma emerytury, nie wiem ile tata zarabia, ale patrząc na to, że ostatnio kupili dom i go wyremontowAli, wszystko za gotówkę, patrząc na to jakie meble i sprzęty luksusowe kupili, to finansowo jest między nami przepaść. Jakby im brakło, mogą wynająć za Niezla sumkę swoje duże mieszkanie w mieście. Na razie jednak wola żeby stalo puste. Kto bogatemu zabroni.
Ale generalnie nie interesuje mnie ich starość i mam w nosie, że chcą mnie wydziedziczyc.

Mojego dziadka emerytura to 1,5 mojej pensji. I narzeka ze nie stać go na życie. Nie wiem czy to tylko takie gadanie, czy ma jakieś zobowiązania o których nie wiemy, bo żyje skromnie z córką i zieciem. Zięć ma emeryturę, a córka rentę mała. Jest z nich najmłodsza, nie ma dzieci i pewnością trudno będzie jej się utrzymać po śmierci męża i ojca. Podejrzewam że będziemy ją wspomagać w miarę możliwości.

Dziadkowie mojego męża są od lat na emeryturze. Żyją przeciętnie. Mają pole, wiec i swoje produkty. Na rachunki, prywatnych lekarzy i bieżące życie im wystarcza.

Mój teść jeszczę pracuje, myślę że przeciętna emeryturę wypracuje, teściowa ma rentę socjalna. Jej renta nie wystarcza nawet na czynsz za mieszkanie do spółdzielni, nie mówiąc o rachunkach. Mają duże mieszkanie, wiec zawsze mają opcje sprzedaży i kupna mniejszego. Nie żyją ponad stan, wiec jakoś bardzo się o nich nie boje, ale mam świadomość, że okazjonalnie trzeba będzie ich wspomóc.

[iwona200]

Kurczę, ale tak szczerze, naprawdę macie możliwość pomagać rodzicom na emeryturze? Abstrahując już czy to obowiązek, wdzięczność czy po prostu miłość do rodziców.

W Polsce jednak ciężko się "dorobić", w mojej sytuacji chyba już zawsze będzie jakieś tam oszczędzanie. Teraz na mieszkanie, potem pewnie dziecko, potem mooooże już na swoją emeryturę. I to jednak ciągle są jakieś wyrzeczenia. Nie widzę w tym za bardzo możliwości finansowej pomocy mamie (bo tata emeryturę będzie miał godną). Już bym chyba wolała (musiała) mamę wziąć do siebie...
Moi rodzice nie są rozrzutni, mają oszczędności, ale starczyłoby to mamie może na kilka lat, kokosy to nie są.

[piekielkoo]

Ja nie myślę o swojej emeryturze. A rodzice dadzą sobie radę z emerytury taty. Mama musiała by musiała sprzedać dom gdyby stało się tak.ze zostanie sama. Kupiła by małe mieszkanie i trochę byśmy pomagali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekoladka3]

Iwona szczerze to nie wiem. Moi rodzice przejda na emeryturę za 15-16 lat. Mam nadzieje ze do tej pory uda mi sie najpierw urzadzic siebie a pozniej w razie potrzeby pomagac im.

[20160901857]

Napisane przez iwona200

Kurczę, ale tak szczerze, naprawdę macie możliwość pomagać rodzicom na emeryturze? Abstrahując już czy to obowiązek, wdzięczność czy po prostu miłość do rodziców.

W Polsce jednak ciężko się "dorobić", w mojej sytuacji chyba już zawsze będzie jakieś tam oszczędzanie. Teraz na mieszkanie, potem pewnie dziecko, potem mooooże już na swoją emeryturę. I to jednak ciągle są jakieś wyrzeczenia. Nie widzę w tym za bardzo możliwości finansowej pomocy mamie (bo tata emeryturę będzie miał godną). Już bym chyba wolała (musiała) mamę wziąć do siebie...
Moi rodzice nie są rozrzutni, mają oszczędności, ale starczyłoby to mamie może na kilka lat, kokosy to nie są.

Myślę, że będę w stanie poświęcić 200 zł miesięcznie bez uszczerbku dla własnego poziomu życia. Rodzeństwo raczej też, chyba nawet mogą dawać więcej. Nie jest to jakaś kosmiczna kwota na szczęście.

[scarlett26]

Ja liczę na to, że:
1) nie pożyję tak długo, żeby być na emeryturze, która i tak mi przysługiwać nie będzie
2) wygram w totka

Bardziej niż kwestie finansowe przeraża mnie kwestia opieki i fizycznej pomocy rodzicom przy moich własnych obciążeniach zdrowotnych.

Skończyliśmy remont, po wielu planach i przygotowaniach już niemal za nami morderczy weekend - 36 godzin zachrzanu z 3 godzinną przerwą na sen. Dziecię oszalało z zachwytu.... Jej pokój wygląda mega, za to reszta mieszkania jak po megatornadzie

[20160901857]

A byłybyście w stanie oddać rodziców do domu opieki na starość? Nie mówię o "pozbyciu się problemu", tylko o sytuacji kiedy np same miałybyście małe mieszkanie, spędzacie całe dnie w pracy i byłybyście się zostawiać rodzica samego w domu? Ja się nad tym czasami zastanawiam, takie rozwiazanie jest chyba bezpieczniejsze, ale z drugiej strony nie wiem czy nie miałabym wyrzutów sumienia...