Aparaty ortodontyczne cz. VII :)

[Anulia]

Hej dziewczyny! Jestem tu nowa na forum i jako przyszła "zadrutowana" chętnie podpytam "zadrutowane" koleżanki o parę spraw. Byłam dziś pierwszy raz na konsultacji u ortodonty, trafiłam fajnie, facet sympatyczny i rzeczowy, ale niestety stwierdził, że On mi nie założy aparatu kosmetycznego, bo są z nim tylko problemy. Czyli, że np. odpadają zamki, kruszą się, trudno jest go ściągnąć itp.... Powiedzcie, czy naprawdę jest aż tak źle?? Z tego co czytałam do tej pory, to były raczej pozytywne opinie...Ja właściwie chciałabym pół-kosmetyczny- metalowo- szafirowy. Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam!

[rudo-zielona]

Napisane przez Anulia

Hej dziewczyny! Jestem tu nowa na forum i jako przyszła "zadrutowana" chętnie podpytam "zadrutowane" koleżanki o parę spraw. Byłam dziś pierwszy raz na konsultacji u ortodonty, trafiłam fajnie, facet sympatyczny i rzeczowy, ale niestety stwierdził, że On mi nie założy aparatu kosmetycznego, bo są z nim tylko problemy. Czyli, że np. odpadają zamki, kruszą się, trudno jest go ściągnąć itp.... Powiedzcie, czy naprawdę jest aż tak źle?? Z tego co czytałam do tej pory, to były raczej pozytywne opinie...Ja właściwie chciałabym pół-kosmetyczny- metalowo- szafirowy. Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam!

Z kosmetycznym bywa różnie. Dziewczyny na wizażu nie narzekają.
Moja orto nie wszystkie wady leczy aparatami kosmetycznymi, podejrzewam jednak, że jest to jej widzimisie.
Jeśli orto się nie da przekona do kosmetycznego, będziesz musiała zmienić ortodontę. Ot cała filozofia. Żeby nie było: mam najzwyklejszy metal a do orto poszłam po kosmetyczny, ale kobieta mnie przekonała do metalu, a raczej cena mnie przekonała.

[Morfina]

Napisane przez gorzalkaa

Morfinko ciesze sie razem z Toba ;D a jutro bd w Rz. jade na new moon do heliosa

;D
a ja właśnie za chwilę idę na seans ;D ;P
hehe. Kurcze, szkoda, że jutro mnie nie bedzie

[wydziergana]

Wiolafrytka współczuję....
to co ty przeżyłaś to nic w porównaniu z moim zapaleniem zębodołu, które miałam niedawno...


wczoraj miałam wizytę u mojej orto.
zrobiła mi wycisk na łuk podniebienny, który ma mi założyć 21.12.
będzie prawie jak prezent świąteczny... mam nadzieję, że to jakoś da się przeżyć...
w ogóle jak to działa?

[klada]

Napisane przez klada

A ja mam pytanie do bylych aparatek:
Nie zauwazylyscie po sciagnieciu aparatu, aby zeby troche zmienily miejsce mimo noszenia retencji ? Ile nosilyscie?

ponawiam

[cozaczka]

Napisane przez Morfina

a mi po hyraxie wyszły trojki do przodu wrrr


a tak w ogółe to jutro ściąganie hyraxa i zakładanie góry i dołu : love:

zazdroszczę. Ja mojego ponoszę jeszcze do 12 stycznia. Czekam na sprawozdanie ze ściągania. Ja się tego cholernie boję. Ale jednocześnie nie mogę się doczekać. Mi też trójki pomaszerowały do przodu przy hyraxie. Powodzeniaa !

[88Ekaterina88]

Napisane przez klada

ponawiam

nie
nosze cały czas bo mam druciki za zębami

[wydziergana]

która ma łuk podniebienny?
mówić mi tu zaraz! strasznie przeszkadza? bo mam go mieć akurat na święta xD

[natalka92]

A ja byłam dzisiaj u orto. Do dolnego łuku dołożyła mi drut i mam teraz dwa druty w dolnej szczęce xP. Nawet nie wiedziałam, że tak można xP. No i ciągną te zębicha, ale przecież to dobrze .

[88Ekaterina88]

Napisane przez wydziergana

która ma łuk podniebienny?
mówić mi tu zaraz! strasznie przeszkadza? bo mam go mieć akurat na święta xD

no na poczatku przeszkadza i kapustka bedzie ci się zawijać na łuku na wigilie

[wydziergana]

o nie! to okropne...

[88Ekaterina88]

Napisane przez wydziergana

o nie! to okropne...

okropne to wsadzenie dwóch palców do buzi w celu odkręcenia kapusty przy rodzinnym stole

[wydziergana]

Napisane przez 88Ekaterina88

okropne to wsadzenie dwóch palców do buzi w celu odkręcenia kapusty przy rodzinnym stole

nie strasz mnie! mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle...

poza tym orto chyba źle mnie zapisała...
21.12 idzie się do szkoły? bo jeśli tak, to ja mam na 11:00 rano, a wtedy zaczynam lekcje

[natalka92]

Buhhaha dobre ;]. Okropne to jest wyciąganie włosia od czoteczki do zębów z aparatu albo wyciąganie skórki od jabłka z aparatu lub z pomiędzy zębów pincetą (pensetą w sensie xP).

[wydziergana]

kurcze.... 21.12 idzie się do szkoły
jak ja z tym żelastwem się pokażę? a później jeszcze zajęcia z perkusji mam...
ale będzie śmiechu

[Yukiri]

Napisane przez wydziergana

która ma łuk podniebienny?
mówić mi tu zaraz! strasznie przeszkadza? bo mam go mieć akurat na święta xD

Ja miałam Szczerze? Masakra... Ale tylko na początku, w końcu nauczyłam się w nim jeść, lepiej mówiłam (ale przez cały czas noszenia łuku podniebiennego nie umiałam mówić 'ki' ani 'gi'). A język miałam wygimnastykowany, bo umiałam już nawet kapustę nim odwinąć z aparatu
Także współczuję, ale będzie dobrze, trzymaj się

PS. Moja ortodontka, gdy coś mi zakłada (najpierw były pierścienie, potem ekspander, a teraz stały aparat) też zawsze zapisywała mnie na taką godzinę, o której miałam być w szkole, bo wtedy jest najmniej osób zapisanych.

[klada]

Napisane przez wydziergana

która ma łuk podniebienny?
mówić mi tu zaraz! strasznie przeszkadza? bo mam go mieć akurat na święta xD

Ja go mialam i nie moglam sie doczekac, kiedy go sciagne Ciagle mnie wnerwial I nie moglam dobrze wymowic pare liter
Raz sie nawet oparzylam, bo miedzy podniebieniem a tym lukiem utknal mi goracy kotlet, no i sie poparzylam
Ale za to mozna nic rozdrabniac jedzenie za pomoca jezyka, gdy zeby bola

[surykata]

Napisane przez natalka92

Buhhaha dobre ;]. Okropne to jest wyciąganie włosia od czoteczki do zębów z aparatu albo wyciąganie skórki od jabłka z aparatu lub z pomiędzy zębów pincetą (pensetą w sensie xP).

pińcetku wyciungałaś? ja tam jęzorem daje rade mi strasznie kapusta pekińska lubi zalegać miedzy aparatem

[bab42440679247773fa7d2c59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5de35cd1]

Napisane przez wydziergana

która ma łuk podniebienny?
mówić mi tu zaraz! strasznie przeszkadza? bo mam go mieć akurat na święta xD

Zakładanie łuku przed świętami to:
a) dobry pomysł, bo przyzwyczaisz się przez dwa tygodnie przerwy świątecznej do mówienia i jak wrócisz do szkoły to nie będzie tak źle
b) zły pomysł, bo pierwszy tydzień jesz papki, zanim się oswoisz z jedzeniem, więc świąteczne delektowanie się smakołykami cię ominie



Będziesz miała łuk na pierścieniach czy na nakładkach na zęby? I wiesz już na jak długo? Ja swój ściągam za 42 dni

[Alien :*]

Kurcze,ja nadal nie wiem czy te łuki,które macie Wy to to samo co ja mam.Wy macie hyraxa?Bo ja chyba nie i tak sie zastanawiam co on w ogóle mi robi bo nic nie czuję Ale na szczęście mogę już jeść w miarę normalnie i mówię też trochę lepiej.Niemniej byłabym wniebowzieta gdybym sie go pozbyła

[bab42440679247773fa7d2c59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5de35cd1]

Napisane przez Alien :*

Kurcze,ja nadal nie wiem czy te łuki,które macie Wy to to samo co ja mam.Wy macie hyraxa?Bo ja chyba nie i tak sie zastanawiam co on w ogóle mi robi bo nic nie czuję Ale na szczęście mogę już jeść w miarę normalnie i mówię też trochę lepiej.Niemniej byłabym wniebowzieta gdybym sie go pozbyła

Wrzuć fotkę paszczy to ci powiemy czy mamy to samo Ja mam coś takiego: http://www.aparaty-ortodontyczne.pl/aparat-hass.html

[Alien :*]

To ja mam całkiem coś innego,jutro postaram sie wrzucic fotkę

[Agnesik_]

Czytając wasze wypowiedzi... to się jednak cieszę że hyrax mnie ominie xD

[Sylwusska]

Witam was jako hmm... częściowo zadrutowana :P
poratujecie mnie? po wyrwaniu dolnej czwórki, moje stłoczone zębiska poczuły trochę luzu i teraz są straaasznie wrażliwe
macie może jakieś sprawdzone pasty, płyny czy inne sposoby na ten przenikliwy ból? Tak wyszło, że do dentysty mogę iść dopiero pojutrze... a niedawno mialam lakierowane zeby, no...

a co do dziwactw na podniebieniu to ja mam jakąś płytkę (nansa? chyba tak się to pisze :P). Nie jest taka zła, ale czasami zanim uda mi sie cos wyraznie powiedzieć to jest pare podejść

[aguu23]

Witam Wszystkich!
Od soboty mogę dołączyć do tego grona...

aguu23-> P -> dół i góra 21.11.09. -> nadal trwa (1,5 roku)-> rodzaj aparatu - metalowy-> okolice Warszawy

Pozdrawiam i życzę miłej nocy.

[ela_86]

dawno mnie nie było
powoli przygotowuję się do założenia aparatu na dół, konkretnie to idę 3 grudnia do orto
gumki z którymi miałam problem teraz zakładam bez problemu, bez lusterka co jeszcze... zęby bolą co i raz, zrobiła mi się niezła szpara między jedynkami, ale przynajmniej widzę, że coś się dzieje i nie szukam na siłę zmian o wymiarach ułamków milimetra
obawiam się wizyty ze względu na towarzyszący ból w trakcie i po... no, ale cóż, nie ja pierwsza nie ostatnia i jeszcze nie takie bóle przede mną ale marudzić będę na 100 %

[Laity]

Napisane przez aguu23

Witam Wszystkich!
Od soboty mogę dołączyć do tego grona...

aguu23-> P -> dół i góra 21.11.09. -> nadal trwa (1,5 roku)-> rodzaj aparatu - metalowy-> okolice Warszawy

Pozdrawiam i życzę miłej nocy.

Witamy. A czy o zdjęcia można prosić?

Napisane przez ela_86

dawno mnie nie było
powoli przygotowuję się do założenia aparatu na dół, konkretnie to idę 3 grudnia do orto
gumki z którymi miałam problem teraz zakładam bez problemu, bez lusterka co jeszcze... zęby bolą co i raz, zrobiła mi się niezła szpara między jedynkami, ale przynajmniej widzę, że coś się dzieje i nie szukam na siłę zmian o wymiarach ułamków milimetra
obawiam się wizyty ze względu na towarzyszący ból w trakcie i po... no, ale cóż, nie ja pierwsza nie ostatnia i jeszcze nie takie bóle przede mną ale marudzić będę na 100 %

ela, ja się pocieszałam (przy zakładaniu dołu), że jak przeżyję to zakładanie i ten pierwszy tydzień po nim, to już tylko lepiej będzie i same zmiany na dobre

A i u mnie coś nawet się dzieje. Z braku czasu nie robiłam żadnych analiz co do moich zębów, i jak pstryknęłam kilka zdjęć ostatnio i porównałam je z początkowymi to aż mi szczena opadła do ziemi. Góra co prawda nic się nie rusza, ale dół za to nadrabia wszystko
Wizyta 2 grudnia, już się nie mogę doczekać. Może wreszcie będę mieć te swoje wymarzone różowe gumki

[Morfina]

Napisane przez cozaczka

zazdroszczę. Ja mojego ponoszę jeszcze do 12 stycznia. Czekam na sprawozdanie ze ściągania. Ja się tego cholernie boję. Ale jednocześnie nie mogę się doczekać. Mi też trójki pomaszerowały do przodu przy hyraxie. Powodzeniaa !

hehe no ja tez jestem ciekawa jak to ściąganie będzie wyląsalo a to juz za 2 godzinki hehe

Napisane przez wydziergana

która ma łuk podniebienny?
mówić mi tu zaraz! strasznie przeszkadza? bo mam go mieć akurat na święta xD

ja mam dzisiaj ostatni dzien.
Noszę go juz 3 miesiące. Na początku mówilam niewyraźnie tylko trochę. Cięzko jest wymówic końcówkę "ki" np. koniki, pierrniki itp. jeśli chodzi o jedzenie, to na poczętku nie dalo sie gryć bo przy rozkęcaniu bolaly jedynki i caly przod. W ogóle gorzej się gryzie. Potem zaczęly się robic przerwy miedzy zębami, a szczytewm bylo u mnie 0,5cm miedzy jedynkami przez co mowilam barzo niewyraźnie, powietrze wręcz świszczalo i czasem plulam hehe Ogólnie szczęka mi sie rozszerzyla i zostaly przerwy (po zakonczeniu rozszerzania trochę sie zeszly, ale nie calkowicie). Jeśli chodzi o zakladanie to wiadomo najpierw wyciki, potem dopasowanie pierścieni i zalozenie- w hyraxie zakladają 4 pierscienie, ktore na zębach umocowane są specjalnym cementem. Mnie osobiście zakladanie bolalo potwornie. Plakalam na fotelu, ale to dlatego, ze przez noszenie gumek separacyjnych przez 5 tygodni zęby tak sie rozeszly, że model aparatu przestal pasowac do zębow. (zgadzal się tylko z wczesniejszym wyciskiem). Ogolnie tylko czekalam az mi go ściągną teraz po tych 3 miesiacach czuję jakby hyrax byl częscią mojego ciala. Nie czuje ze mam cos obcego w ustach, czlowiek się przyzwyczaja

Napisane przez 88Ekaterina88

okropne to wsadzenie dwóch palców do buzi w celu odkręcenia kapusty przy rodzinnym stole

dokladnie.... mi kapusta niejednokrotnie się zakręcila wokol hyraxa. Rowniez skorka z moreli, brzoskwini, jablka, makaron, kawalki grapefruita i pomarańczy.... Raz mi cukierek mietowy tam ugrzęzl (taki twardy do ssania) i sie dlugo męczylam zanim udalo mi się go wyciągnąć...

[88Ekaterina88]

Napisane przez Morfina

hehe no ja tez jestem ciekawa jak to ściąganie będzie wyląsalo a to juz za 2 godzinki hehe




ja mam dzisiaj ostatni dzien.
Noszę go juz 3 miesiące. Na początku mówilam niewyraźnie tylko trochę. Cięzko jest wymówic końcówkę "ki" np. koniki, pierrniki itp. jeśli chodzi o jedzenie, to na poczętku nie dalo sie gryć bo przy rozkęcaniu bolaly jedynki i caly przod. W ogóle gorzej się gryzie. Potem zaczęly się robic przerwy miedzy zębami, a szczytewm bylo u mnie 0,5cm miedzy jedynkami przez co mowilam barzo niewyraźnie, powietrze wręcz świszczalo i czasem plulam hehe Ogólnie szczęka mi sie rozszerzyla i zostaly przerwy (po zakonczeniu rozszerzania trochę sie zeszly, ale nie calkowicie). Jeśli chodzi o zakladanie to wiadomo najpierw wyciki, potem dopasowanie pierścieni i zalozenie- w hyraxie zakladają 4 pierscienie, ktore na zębach umocowane są specjalnym cementem. Mnie osobiście zakladanie bolalo potwornie. Plakalam na fotelu, ale to dlatego, ze przez noszenie gumek separacyjnych przez 5 tygodni zęby tak sie rozeszly, że model aparatu przestal pasowac do zębow. (zgadzal się tylko z wczesniejszym wyciskiem). Ogolnie tylko czekalam az mi go ściągną teraz po tych 3 miesiacach czuję jakby hyrax byl częscią mojego ciala. Nie czuje ze mam cos obcego w ustach, czlowiek się przyzwyczaja



dokladnie.... mi kapusta niejednokrotnie się zakręcila wokol hyraxa. Rowniez skorka z moreli, brzoskwini, jablka, makaron, kawalki grapefruita i pomarańczy.... Raz mi cukierek mietowy tam ugrzęzl (taki twardy do ssania) i sie dlugo męczylam zanim udalo mi się go wyciągnąć...

ja tak miałam z łukiem po ponad roku noszenia nie czułam ze mam łuk podniebienny

[Ejli]

A ja chodzę sobie w mojej zaje**** drogiej retencji .
Wygląda trochę inaczej niż taka z grafiki google;P. Drucik jest powleczony przezroczystym plastikiem, więc jest to takie grube. Mam nosić szynę (a może płytkę? whatever) 23 h/dobę, godzina jest na posiłki i mycie zębów (i szyny za każdym razem). Jak ja mam to zrobić? U mnie jeden posiłek z myciem tyle zajmuje!
Do dziewczyn noszących teraz/w przeszłości retencję - ile razy dziennie myłyście ząbki i to cholerstwo? Muszę po każdym posiłku? Jest to fizycznie niemożliwe, uczelnia i te sprawy...

A gumę można rzuć? Po półtorarocznym odwyku nie pogardziłabym