WYPADAJĄCE WŁOSY - część III

[Marie Madeleine]

Dziękuję za zainteresowanie moją sprawą

Tak wiem oczywiście ,że muszę zrobić badania! Na pewno na tarczyce, czy czegoś mi nie brakuje w organizmie, bądź właśnie hormony. Tylko z tymi hormonami muszę dowiedzieć się jeszcze od ginekologa czy mogę robić jak zażywam anty czy mam odstawić ( z tym akurat nie będę miała problemu jak trzeba będzie - dla włosów wszystko! )

Tabletki "specjalistyczne" na włosy zażywam niecały miesiąc - INNEOV - więc jak za kolejny miesiąc nie będzie żadnych rezultatów to skupię się na szukaniu problemu wewnątrz organizmu! Chociaż bardzo się zdziwię jak okaże się ,że jestem chora , gdyż ja nie wiem nawet czym jest ból głowy bądź przeziębienie a moją najgorszą chorobą była ospa. Mam duże szczęście jeśli chodzi o zdrowie, ale nigdy nie wiadomo co i kiedy może się wydarzyć.

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc i wsparcie bo niby to tylko włosy i ludzie mają baaardzo poważne problemy w życiu, ale jak się jest kobietą to chce się jak najlepiej wyglądać.

[nombre]

Napisane przez Marie Madeleine

Dziękuję za zainteresowanie moją sprawą

Tak wiem oczywiście ,że muszę zrobić badania! Na pewno na tarczyce, czy czegoś mi nie brakuje w organizmie, bądź właśnie hormony. Tylko z tymi hormonami muszę dowiedzieć się jeszcze od ginekologa czy mogę robić jak zażywam anty czy mam odstawić ( z tym akurat nie będę miała problemu jak trzeba będzie - dla włosów wszystko! )

Tabletki "specjalistyczne" na włosy zażywam niecały miesiąc - INNEOV - więc jak za kolejny miesiąc nie będzie żadnych rezultatów to skupię się na szukaniu problemu wewnątrz organizmu! Chociaż bardzo się zdziwię jak okaże się ,że jestem chora , gdyż ja nie wiem nawet czym jest ból głowy bądź przeziębienie a moją najgorszą chorobą była ospa. Mam duże szczęście jeśli chodzi o zdrowie, ale nigdy nie wiadomo co i kiedy może się wydarzyć.

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc i wsparcie bo niby to tylko włosy i ludzie mają baaardzo poważne problemy w życiu, ale jak się jest kobietą to chce się jak najlepiej wyglądać.

INNEOV skladowo sa bardzo ubogie. Za wypadanie włosów zwykle odpowiedzialne sa androgeny, żeby je zbadac nie musisz odstawiac tabletek.

[Asji]

Napisane przez Marie Madeleine

Tabletki "specjalistyczne" na włosy zażywam niecały miesiąc - INNEOV - więc jak za kolejny miesiąc nie będzie żadnych rezultatów to skupię się na szukaniu problemu wewnątrz organizmu!

Myslę, że na działanie takich tabletek trzeba poczekać trochę dłużej. Revalid powinien dawać jakieś efekty już po 1miesiącu, ale to tylko teoria, moja znajoma brała je blisko pół roku i dopiero wtedy zauważyła poprawę, dermatolog też powiedziała mi, że musi minąć min.3 miesiące... Inneov pewnie ma podobny czas działania.

Napisane przez nombre

INNEOV skladowo sa bardzo ubogie

Naprawdę? Nie znam się na składach, ale właśnie kilka dni temu moja lekarka mi je poleciła

[nombre]

Napisane przez Asji

Myslę, że na działanie takich tabletek trzeba poczekać trochę dłużej. Revalid powinien dawać jakieś efekty już po 1miesiącu, ale to tylko teoria, moja znajoma brała je blisko pół roku i dopiero wtedy zauważyła poprawę, dermatolog też powiedziała mi, że musi minąć min.3 miesiące... Inneov pewnie ma podobny czas działania.

Naprawdę? Nie znam się na składach, ale właśnie kilka dni temu moja lekarka mi je poleciła

Tak. Cały "cudowny " skład to cynk, tauryna i katechiny. Cynk wole kupic osobno, katechiny sa zawarte w zielonej herbacie. moim zdaniem troche malo jak na tak drogi specyfik.

[claudiiin]

Napisane przez Asji

Bierzesz je cały czas czy odstawiłaś? Jeśli odstawiłaś to jak najbardziej mogło to spowodować wzmożone wypadanie, jeśli bierzesz dalej to wydaje mi się, że raczej nie...Ale może ktoś bardziej zorientowany się jeszcze wypowie? Ja nie jestem ekspertem jeśli chodzi o tabletki anty

Biore caly czas...

Jeśli wcześniej już jej używałaś i nie było problemu to wydaje mi się, że mało prawdopodobne, że to przez farbę. 3 tygodnie to jeszcze nie tak długo, może to tylko osłabienie po zimie?

Teraz juz sie z tego zrobil prawie miesiac i bez poprawy, dzis wypadlo 190 wlosow przy myciu Jestem coraz bardziej przerazona, jutro chyba pojade na badania... Bo suplementy lykam juz z 4 miesiace

Napisane przez --Olka--

Niestety włosy w dalszym ciągu mi lecą. Leczę niedoczynność tarczycy od 3 miesięcy, wyniki są prawie dobre. Mam nadzieję, że w końcu ilość wypadających włosów zmaleje.
Co zauważyłam - w moim przypadku chyba dużo lepiej od revalidu działa ha-panoten. Na paznokcie na pewno.

Ha-Pantoten ma fajny sklad, kiedys go lykalam i nie mialam takich problemow z wypadaniem Na pewno gdy wyniki sie unormuja to z czasem z wloskami tez bedzie coraz lepiej. Dobrze, ze znasz przyczyne, ja czuje ze u mnie nic nie wyjdzie w badaniach i wlosy beda sobie leciec dalej, zawsze tak jest w moim przypadku

Napisane przez Marie Madeleine

Zaraz muszę iść umyć włosy i panicznie się boje ile znów wyjdzie

Tez tak mam... Do konca lutego dbanie o wlosy i wszelkie maseczki itd. sprawialy mi przyjemnosc, a teraz jak mysle o myciu to juz widze oczyma wyobrazni te kłęby wlosow w wannie i mi sie wszystkiego odechciewa

[Cathless]

Powtórzyłam badanie tsh po niecałym pół roku...

W październiku wynosiły 2,3
Teraz- 3,4
(norma 0.3500-4.9400)

[Asji]

Napisane przez nombre

Tak. Cały "cudowny " skład to cynk, tauryna i katechiny. Cynk wole kupic osobno, katechiny sa zawarte w zielonej herbacie. moim zdaniem troche malo jak na tak drogi specyfik.

No to dobrze, że jeszcze nie kupiłam. Na razie się wstrzymam... dzięki za uświadomienie

Napisane przez claudiiin

Teraz juz sie z tego zrobil prawie miesiac i bez poprawy, dzis wypadlo 190 wlosow przy myciu Jestem coraz bardziej przerazona, jutro chyba pojade na badania... Bo suplementy lykam juz z 4 miesiace

A jakie suplementy dokładnie bierzesz? Słyszałam, że czasem po 1-2 miesiącach brania stare, słabsze włosy zaczynają się ewakuować i na ich miejsce wyrastają nowe, mocniejsze, ale u Ciebie zaczęły wypadać po 3miesiacach więc to chyba nie o to chodzi... Myślę, że dobrze będzie zrobić te badania, a nuż coś się wyjaśni?
Nie martw się, będzie dobrze (moja mama twierdzi, że włosy wylatują, ja się tym denerwuję, i włosy wylatują jeszcze bardziej z tego stresu, kółko się zamyka, także bez nerwów...).

Napisane przez claudiiin

Do konca lutego dbanie o wlosy i wszelkie maseczki itd. sprawialy mi przyjemnosc, a teraz jak mysle o myciu to juz widze oczyma wyobrazni te kłęby wlosow w wannie i mi sie wszystkiego odechciewa

Mam tak samo. We wrześniu zaczęłam używać olejki, a za parę tygodni musiałam odstawić, bo każdy dodatkowy kosmetyk nałożony na włosy powoduje mechaniczne wyrywanie słabiutkich włosów Teraz używam tylko szampon + odżywkę (bez niej nie rozczesałabym włosów).

Napisane przez Cathless

Powtórzyłam badanie tsh po niecałym pół roku...

W październiku wynosiły 2,3
Teraz- 3,4
(norma 0.3500-4.9400)

Myślę, że Twój ostatni wynik jest trochę za wysoki. Konsultowałaś go z lekarzem?

[--Olka--]

Napisane przez Cathless

W październiku wynosiły 2,3
Teraz- 3,4
(norma 0.3500-4.9400)

Tę normę można sobie o kant tyłka potłuc. Wynik 3,4 jest zdecydowanie za wysoki, jeśli odczuwasz objawy.

[claudiiin]

Napisane przez Asji

A jakie suplementy dokładnie bierzesz? Słyszałam, że czasem po 1-2 miesiącach brania stare, słabsze włosy zaczynają się ewakuować i na ich miejsce wyrastają nowe, mocniejsze, ale u Ciebie zaczęły wypadać po 3miesiacach więc to chyba nie o to chodzi... Myślę, że dobrze będzie zrobić te badania, a nuż coś się wyjaśni?
Nie martw się, będzie dobrze (moja mama twierdzi, że włosy wylatują, ja się tym denerwuję, i włosy wylatują jeszcze bardziej z tego stresu, kółko się zamyka, także bez nerwów...).

Najpierw lykalam Doppelherz Aktiv ze skrzypem, a od okolo 4 tygodni zamiast tego biore Humavit ze skrzypem i pokrzywa, do tego olej z wiesiolka/olej lniany w kapsulkach, magnez+wit. B6, od niedawna cynk i wit. C. Przedtem bralam tez witamine B12, teraz na razie juz nie. Oprocz tego gdy mam na 8 zajecia albo musze postawic sie na nogi to pije Plusssz Active - multiwitaminka z kofeina ale to nie codziennie.
Masz racje z tymi nerwami - ja sie ciagle czyms niestety denerwuje albo sie wkurzam, taki juz mam charakter Dodatkowo zyje w stresogennym srodowisku - i w domu, i na studiach (trudny kierunek). A wiadomo ze stres poteguje wypadanie...

Mam tak samo. We wrześniu zaczęłam używać olejki, a za parę tygodni musiałam odstawić, bo każdy dodatkowy kosmetyk nałożony na włosy powoduje mechaniczne wyrywanie słabiutkich włosów Teraz używam tylko szampon + odżywkę (bez niej nie rozczesałabym włosów)

Przykre to... Pomijajac juz sama przyjemnosc dbania o wlosy, moje jednak sa teraz w ciut gorszej kondycji i pusza sie - doslownie prosza sie o oleje. Ponadto wszelkie nawilzajace maski-odzywki z dodatkami zostawione na wlosach na dluzej niz chwile powoduja ze wlosow wylatuje wiecej. A do tego nakupowalam pelno tych polproduktow i olejow i teraz stoja, a niektore oleje maja juz krotki termin waznosci
Z odzywka mam to samo - jest konieczna.

Jutro jade na badania - Fe, TIBC, ferrytyna, TSH, p/c anty-TPO, Mg, OB i bad. moczu. Morfologie mam w normie. Moze znajdzie sie przyczyna.

[Asji]

Napisane przez claudiiin

Masz racje z tymi nerwami - ja sie ciagle czyms niestety denerwuje albo sie wkurzam, taki juz mam charakter Dodatkowo zyje w stresogennym srodowisku - i w domu, i na studiach (trudny kierunek). A wiadomo ze stres poteguje wypadanie...

I dlatego warto wrzucić na luz
Ja przechodziłam to samo, zwłaszcza na pierwszych 3 latach studiów miałam mnóstwo stresów. Teraz z kolei stresuję się magisterką, której nie mogę napisać i pracą, której nie mogę znaleźć
Ze stresem jest ten problem, że nie zawsze jest łatwo rozpoznać, że to on akurat jest przyczyną wypadania. Dermatolożka ostatnio mówiła mi, że w przypadku stresu, tak samo jak przy anemii, włosy wypadają dopiero po 1-3miesiącach więc cięzko skojarzyć ze sobą te fakty.

A do tego nakupowalam pelno tych polproduktow i olejow i teraz stoja, a niektore oleje maja juz krotki termin waznosci

Ja oddałam dwie buteleczki siostrze, a reszta też stoi

Jutro jade na badania - Fe, TIBC, ferrytyna, TSH, p/c anty-TPO, Mg, OB i bad. moczu. Morfologie mam w normie. Moze znajdzie sie przyczyna.

Daj znać jak będą wyniki ja dziś zarejestrowałam się do lekarza i jutro idę po skierowania.

[Cathless]

Napisane przez Asji

Myślę, że Twój ostatni wynik jest trochę za wysoki. Konsultowałaś go z lekarzem?

Jeszcze nie. Mam zamiar iść w następnym tygodniu. Teraz mam szkołę i nie za bardzo mogę opuszczać kolejnych godzin...
Najgorsze jest to, że już po pierwszym badaniu mówiłam lekarzowi, że coś jest nie tak, bo odczuwam te objawy to on mnie wyśmiał mówiąc, że sobie to wmawiam.... Teraz boję się iść, bo nie zniosę chyba drugiej takiej sytuacji...

[Asji]

Napisane przez Cathless

Jeszcze nie. Mam zamiar iść w następnym tygodniu. Teraz mam szkołę i nie za bardzo mogę opuszczać kolejnych godzin...
Najgorsze jest to, że już po pierwszym badaniu mówiłam lekarzowi, że coś jest nie tak, bo odczuwam te objawy to on mnie wyśmiał mówiąc, że sobie to wmawiam.... Teraz boję się iść, bo nie zniosę chyba drugiej takiej sytuacji...

Nie wiem skąd się tacy ignoranci wśród lekarzy biorą Idziesz do ogólnego czy od razu do endokrynologa?
Ja miałam identyczną sytuację. Robiłam TSH jakieś pół roku temu i miałam wynik ok.2,5 (już dokładnej liczby nie pamiętam). Wszystkie objawy wskazywały, że coś jest nie tak z tarczycą. Poszłam prywatnie do endo, zapłaciłam 100zł i co? Babka rzekła mi, że wszystko jest ok i że ewentualnie mogę sobie zbadać poziom potasu i wapnia Ehh.. objawy mam do tej pory, doszły jeszcze problemy z miesiączką. Nie wiem co ma się jeszcze stać żeby ktoś wreszcie mi pomógł

[Cathless]

Napisane przez Asji

Nie wiem skąd się tacy ignoranci wśród lekarzy biorą Idziesz do ogólnego czy od razu do endokrynologa?
Ja miałam identyczną sytuację. Robiłam TSH jakieś pół roku temu i miałam wynik ok.2,5 (już dokładnej liczby nie pamiętam). Wszystkie objawy wskazywały, że coś jest nie tak z tarczycą. Poszłam prywatnie do endo, zapłaciłam 100zł i co? Babka rzekła mi, że wszystko jest ok i że ewentualnie mogę sobie zbadać poziom potasu i wapnia Ehh.. objawy mam do tej pory, doszły jeszcze problemy z miesiączką. Nie wiem co ma się jeszcze stać żeby ktoś wreszcie mi pomógł

Dokładnie. Strasznie mnie to wkurza.
Ja najpierw pójdę do ogólnego z mamą, zobaczę co powie. Może nawet jutro, bo nie wiem czy dam radę czekać kolejny tydzień...Jestem coraz bardziej załamana...
Do prywatnego endokrynologa raczej nie mam co liczyć. Moi rodzice uważają, że to lekarz ma zawsze rację, bo przecież skończył studia itp.

[Marie Madeleine]

Dziewczyny jakiś cud!

Nie chcę się zbyt wcześnie cieszyć, ale każdy taki dzień się liczy. Dziś wypadło mi razem z myciem coś około 50 włosów, może troszkę więcej jeśli gdzieś coś uciekło niezauważonego Po tylu tygodniach a nawet miesiącach to bardzo miłe uczucie. Rano przy pierwszym czesaniu nie chciałam się cieszyć bo stwierdziłam ,że po basenie wyjdzie to co zawsze wychodzi a tu taka niespodzianka. Mam nadzieję ,że może mój organizm odwdzięcza mi się za moja dieta i wszystko co dla niego robię

Także liczę ,że w następnych dniach także będzie dobrze a z czasem się unormuje ( miło by było, gdybym nie musiała za miesiąc biegać po lekarzach ) i to nie tylko jeden dzień.

Wam także życzę takich dni, które dają tyle nadziei

[Asji]

Napisane przez Marie Madeleine

Nie chcę się zbyt wcześnie cieszyć, ale każdy taki dzień się liczy. Dziś wypadło mi razem z myciem coś około 50 włosów, może troszkę więcej jeśli gdzieś coś uciekło niezauważonego Po tylu tygodniach a nawet miesiącach to bardzo miłe uczucie. Rano przy pierwszym czesaniu nie chciałam się cieszyć bo stwierdziłam ,że po basenie wyjdzie to co zawsze wychodzi a tu taka niespodzianka. Mam nadzieję ,że może mój organizm odwdzięcza mi się za moja dieta i wszystko co dla niego robię

Super Dobrze jest przeczytać choć jeden pozytywny post wśród tych naszych narzekań

[Marie Madeleine]

Napisane przez Asji

Super Dobrze jest przeczytać choć jeden pozytywny post wśród tych naszych narzekań

Dzięki i mam nadzieję ,że ten stan się utrzyma i będzie polepszał a jutro przy myciu znów się nie załamię!

Mam jeszcze takie pytanie - zachęcona pozytywnymi opiniami na temat picia drożdży i ich działania , oraz tego wszystkiego co w sobie zawierają od dziś zaczęłam je pić. Mam zamiar kontynuować kurację do momentu powrotu do kraju. Moje pytanie to czy któraś z Was już to stosowała i czy coś pomogło ?

Z braku tutaj wielu rzeczy chwytam się wszystkiego co dostępne i naturalne by nie faszerować się chemią.

[Asji]

Napisane przez Marie Madeleine

Mam jeszcze takie pytanie - zachęcona pozytywnymi opiniami na temat picia drożdży i ich działania , oraz tego wszystkiego co w sobie zawierają od dziś zaczęłam je pić. Mam zamiar kontynuować kurację do momentu powrotu do kraju. Moje pytanie to czy któraś z Was już to stosowała i czy coś pomogło ?

Ja też kiedyś piłam, nieregularnie, jak akurat pamiętałam żeby kupić to piłam, jak zapomniałam - nie piłam. Nie zauważyłam żadnej różnicy jeśli chodzi o włosy, cera mi się tylko poprawiła. W wątku o drożdżach jest dużo opinii, na pewno warto poczytać choć wątek ze względu na objętość nie zachęca
Jedna rzecz, którą muszę napisać: po dzisiejszej wizycie u lekarza mam wątpliwości przez ile można taką drożdżową kurację prowadzić. Dziewczyny z drożdżowego wątku twierdzą, że witamina B zawarta w drożdżach nie kumuluje się w organizmie, a mój lekarz na wieść, że od dłużeszgo czasu zażywam suplementy z witaminami z tej grupy kazał mi je odstawić i stwierdził, że wit.B w zbyt dużych ilościach może spowodować zaburzenia neurologiczne Także hmmmm... Picie drożdży co kilka dni pewnie nie będzie miało żadnych skutków ubocznych, ale codzienne? Sama nie wiem.

[narjia]

Napisane przez Asji

Ja też kiedyś piłam, nieregularnie, jak akurat pamiętałam żeby kupić to piłam, jak zapomniałam - nie piłam. Nie zauważyłam żadnej różnicy jeśli chodzi o włosy, cera mi się tylko poprawiła. W wątku o drożdżach jest dużo opinii, na pewno warto poczytać choć wątek ze względu na objętość nie zachęca
Jedna rzecz, którą muszę napisać: po dzisiejszej wizycie u lekarza mam wątpliwości przez ile można taką drożdżową kurację prowadzić. Dziewczyny z drożdżowego wątku twierdzą, że witamina B zawarta w drożdżach nie kumuluje się w organizmie, a mój lekarz na wieść, że od dłużeszgo czasu zażywam suplementy z witaminami z tej grupy kazał mi je odstawić i stwierdził, że wit.B w zbyt dużych ilościach może spowodować zaburzenia neurologiczne Także hmmmm... Picie drożdży co kilka dni pewnie nie będzie miało żadnych skutków ubocznych, ale codzienne? Sama nie wiem.

Ja kiedyś przez dłuższy czas piłam skrzyp (nie na włosy, wtedy jeszcze nie miałam z nimi problemów) i ponieważ on wypłukuje B, to piłam wtedy całą kostkę drożdży codziennie, nic mi się nie stało
Więc może dobrze na wszelki wypadek wypić od czasu do czasu coś właśnie moczopędnego np pokrzywa, czy skrzyp właśnie, zresztą nawet kawa przecież też sporo wypłukuje
Z tego co ja wiem z grupy to tylko B12 kumuluje się w organizmie, a B6 jest toksyczna w naprawdę dużych dawkach, reszta się bez problemu z moczem wydala .
Poza tym, myślę, że to co innego witamina B w suplemencie, a co innego w wypitych drożdżach, to tak jakby się z pożywieniem przyjmowało wiec chyba nie jest tak łatwo przedobrzyć.

[Marie Madeleine]

Napisane przez narjia

Więc może dobrze na wszelki wypadek wypić od czasu do czasu coś właśnie moczopędnego np pokrzywa, czy skrzyp właśnie, zresztą nawet kawa przecież też sporo wypłukuje

Ja za tygodnie wracam do kraju i te 3 tygodnie mam zamiar pić codziennie około 10 g czyli 1/4 kostki. Piję od jakiegoś czasu pokrzywę więc chyba nie przedobrze a może nawet uzupełnię jakieś braki bo oprócz INNEOV nie biorę innych suplementów, ale dzięki za troskę

Po trzech tygodniach odstawię i zobaczę co zaleci trycholog

[Asji]

Napisane przez narija

Z tego co ja wiem z grupy to tylko B12 kumuluje się w organizmie, a B6 jest toksyczna w naprawdę dużych dawkach, reszta się bez problemu z moczem wydala

Ja już mam niezły mętlik w głowie Szkoda, że nie przyznałam się lekarzowi, że pijam drożdże, ciekawe co by powiedział.
W każdym razie, mam zamiar od czasu do czasu jeszcze się napić (ze względu na cerę, bo już po 1 dużym kubku jest poprawa, nawet jak się czekolady najem).

[fiaa]

a ja już nie wiem co mam robić. dbam o te włosy jak głupia, poświęcam im mnóstwo czasu i pieniędzy, a i tak mam wrażenie że po chwilowych wzlotach jest coraz gorzej.

czy któraś z Was łysieje szczególnie na obszarze grzywki? co z tym robicie? nie ma szans zebym wyszła z domu bez nanogenu... szczególnie gdy teraz tak wieje, wystarczy jeden podmuch i odsłania się moje coraz bardziej łyse czoło..

piję drożdże od 2 msc, pokrzywe wraz z innymi ziołami z przerwami od października, hormony mam w porządku. wcieram od miesiąca jantar, już od dłuższego czasu wodę pokrzywową i alpicort. od paru dni wzięłam się za jagody acai, czekam też aż na dozie pojawi się spirulina i też zacznę ją brać. jedynie lekką poprawę widziałam po palmie, ale przerwałam jej branie w obawie o moje późniejsze zdrowie - w sensie boję się czy nie będzie miała długofalowych efektów ubocznych na mój organizm - ciąża w przyszłości itp
trichologię miałam, mezoterapię miałam. byłam u homeopaty.
na dłuższą metę nic się nie sprawdziło
co jeszcze mi zostało?

[nombre]

Napisane przez fiaa

a ja już nie wiem co mam robić. dbam o te włosy jak głupia, poświęcam im mnóstwo czasu i pieniędzy, a i tak mam wrażenie że po chwilowych wzlotach jest coraz gorzej.

czy któraś z Was łysieje szczególnie na obszarze grzywki? co z tym robicie? nie ma szans zebym wyszła z domu bez nanogenu... szczególnie gdy teraz tak wieje, wystarczy jeden podmuch i odsłania się moje coraz bardziej łyse czoło..

piję drożdże od 2 msc, pokrzywe wraz z innymi ziołami z przerwami od października, hormony mam w porządku. wcieram od miesiąca jantar, już od dłuższego czasu wodę pokrzywową i alpicort. od paru dni wzięłam się za jagody acai, czekam też aż na dozie pojawi się spirulina i też zacznę ją brać. jedynie lekką poprawę widziałam po palmie, ale przerwałam jej branie w obawie o moje późniejsze zdrowie - w sensie boję się czy nie będzie miała długofalowych efektów ubocznych na mój organizm - ciąża w przyszłości itp
trichologię miałam, mezoterapię miałam. byłam u homeopaty.
na dłuższą metę nic się nie sprawdziło
co jeszcze mi zostało?

To co opisujesz wyglada na androgenowe. A jak z odrastaniem włosów u ciebie?

[fiaa]

nombre, tricholog powiedziała to samo, kiedy zobaczył że mam delikatnie podwyższoną prolaktynę. przepisała mi bromergon i spironol który brałam pół roku, nic to nie dało. oprócz tego loxon 5%, który spowowdował wielkie lnienie i żadnego odrostu. poza tym, konsultowałam to z moją ginekolog oraz endokrynolog, które były przeciwne braniu tych leków, mimo to jak mówię przez pół roku to brałam.
i nic.
odrost? jeśli jest, to był po palmie i po pokrzywie, i to na skroniach, na zakolach. nigdzie poza tym i nigdy nie na dłuższą metę.
mój tata wyłysiał w wieku 25 lat i tu też doszukują się przyczyny, ale przecież ile dziewczyn ma łysych ojców a same mają ładne włosy..

[nombre]

Napisane przez fiaa

nombre, tricholog powiedziała to samo, kiedy zobaczył że mam delikatnie podwyższoną prolaktynę. przepisała mi bromergon i spironol który brałam pół roku, nic to nie dało. oprócz tego loxon 5%, który spowowdował wielkie lnienie i żadnego odrostu. poza tym, konsultowałam to z moją ginekolog oraz endokrynolog, które były przeciwne braniu tych leków, mimo to jak mówię przez pół roku to brałam.
i nic.
odrost? jeśli jest, to był po palmie i po pokrzywie, i to na skroniach, na zakolach. nigdzie poza tym i nigdy nie na dłuższą metę.
mój tata wyłysiał w wieku 25 lat i tu też doszukują się przyczyny, ale przecież ile dziewczyn ma łysych ojców a same mają ładne włosy..

To byc moze masz nadwrazliwosc mieszków na DHT. Dziwne loxon powinien pomóc.Spróbuj pestek dyni, na andrgenowym watku jest o nich mowa.

[Marie Madeleine]

Już się cieszyłam ,że jest lepiej za to dzisiaj moje włosy "nadrobiły"
Przerażają mnie te ilości, nie mogę się doczekać już wizyty i badań by chociaż wiedzieć czym to jest spowodowane.

[Asji]

Napisane przez Marie Madeleine

Już się cieszyłam ,że jest lepiej za to dzisiaj moje włosy "nadrobiły"
Przerażają mnie te ilości, nie mogę się doczekać już wizyty i badań by chociaż wiedzieć czym to jest spowodowane.

Badania na pewno coś wyjaśnią, głowa do góry
Ja dziś rano byłam na badaniach, a jutro idę na konsultacje. Już sobie nawkręcałam, że coś złego wyjdzie, zwłaszcza, że naprawdę czuję się kiepsko (ostatnio ciągła senność, ciśnienie 102/65, pielęgniarka poradziła mi związać się z kimś kto będzie mnie często wnerwiać ).

[Marie Madeleine]

Napisane przez Asji

Badania na pewno coś wyjaśnią, głowa do góry
Ja dziś rano byłam na badaniach, a jutro idę na konsultacje. Już sobie nawkręcałam, że coś złego wyjdzie, zwłaszcza, że naprawdę czuję się kiepsko (ostatnio ciągła senność, ciśnienie 102/65, pielęgniarka poradziła mi związać się z kimś kto będzie mnie często wnerwiać ).

Daj znać jutro jak po konsultacji, czy coś się wyjaśnia. Ja podejrzewam ,że czeka mnie wielka ilość badań bo ja po prostu czuję się fantastycznie! I jak ostatni raz się badałam ( fakt było to z dwa lata temu ;/ ) to zawsze idealne mam wyniki. Ostatnio mówię ,że wolałabym być chora na coś by wiedzieć z czego mi te włosy lecą, ale nie ma co krakać. Czytałam o wielu chorobach i oprócz wypadania włosów nie mam nigdy jakichkolwiek objawów. Jak oglądam głowę to pociesza mnie fakt ,że widzę dość dużo nowych włosów - takie sterczące antenki jak ktoś tak już tu to nazwał

A Tobie rosną nowe włoski?

Głowa do góry - lekarz znajdzie w końcu przyczynę i muszą skończyć się te problemy

[Asji]

Napisane przez Marie Madeleine

Ja podejrzewam ,że czeka mnie wielka ilość badań bo ja po prostu czuję się fantastycznie!

Na początek pewnie wystarczy kilka podstawowych: żelazo, kreatynina, morfologia, TSH...Wiesz, jeśli okaże się, że wyniki są dobre to przynajmniej będzie można część "wewnętrznych" przyczyn wypadania włosów wykluczyć, a to już jakieś ułatwienie.

widzę dość dużo nowych włosów - takie sterczące antenki jak ktoś tak już tu to nazwał

Bardzo dobry objaw Marzą mi się takie, niestety póki co u mnie nowych włosków brak, na razie tylko stare kontynuują ewakuację...

[Cathless]

Byłam u lekarza z wynikami tsh. Powiedział, że wynik mam w porządku.
Zalecił mi powtórzenie morfologii i badanie glukozy...
Skończyły mi sie ampułki z seboradin.
Możecie mi coś polecić (ampułki, wcierki )?

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

ja teraz kupiłam wcierkę Joanny z rzepy podobno bardzo dobra, zobaczymy mam nadzieje ze u mnie tez się sprawdzi

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

ta--> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...acniajaca.html