|
|||||||
| Notka |
|
| Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4621 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Powiedz mu to co tu napisałaś, niech wie że zachowuje się trochę "niefajnie" (cisnie mi sie cos innego na usta, ale sie powstrzymam) Nie łam się, jeździj z chłopakiem- skoro sam Cię namawia
__________________
|
|
|
|
|
|
#4622 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No ja pierwszy raz byłam w szoku jak nie zdałam i usłyszałam co nie co, a następny raz teraz się zdziwiłam, serio z natury jestem twardą osobą ale łzy mi się cisły do oczu. Powiedziałam mu że chce się nauczyć jeździć, a on tylko "uwierz mi, że z Ciebie kierowcy nie będzie" :/ mój chłopak tylko mnie tyrpnął w kolano i puścił oczko a potem powiedział że ojciec gada bzdury i się śmiał ze mnie że w ogóle się przejmuje .. ale jednak ciężko to puścić mimo uszu, tym bardziej że dopiero co mówił że mi do auta dorzuci a tu takie rzeczy wygaduje. Jak tu nie stracić wiary w siebie
Najgorsze że przez całe jego życie nigdy go nie zawiodłam .. gdyby on był inny to pewnie już od dawna bym jeździła a dzięki niemu mam takie blokady w głowie przed jazdą
|
|
|
|
|
#4623 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Kasiasta i jak? lepiej już?
__________________
|
|
|
|
|
#4624 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
|
|
|
|
|
#4625 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: znienacka
Wiadomości: 12 553
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Nie będzie tak źle
pojeździj najpierw z jakimś kierowcą po bocznych, mniej ruchliwych drogach
__________________
|
|
|
|
|
#4626 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Dziś zaliczyłam 2 zgaśnięcia i ruszałam z 3 - jestem miszcz, nic tylko sie zaszczelić
__________________
|
|
|
|
|
#4627 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
ja mam prawko 3 lata z czego tylko w zeszłe wakacje jeździłam a teraz też gdzieś od pół roku nie jeżdżę a lada moment będzie auto i wiem że muszę się przemóc a tak się boję aczkolwiek pocieszam się że wkońcu nie będzie to wielki sedan bez wspomagania tylko malutkie ekonomiczne MOJE autko i że już nie będzie wymówek ale strach i tak jest
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#4628 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Hejka. Ja mam prawko od miesiąca i jakoś nie mogę przełamać się co do samodzielnej jazdy
![]() Dodatkowo jazdy z rodzicami mnie tylko odpychają od tego. Mają inny styl jazdy i wiecznie coś im się nie podoba. Ostatnio nawet jak czekam aż brame otworzą a ja sobie na drodze stałam to jak ruszałam to mi zgasł ;/ |
|
|
|
|
#4629 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Aneta - widzisz u mnie to samo
nie ma to jak rodzice (w moim przypadku ojciec) podcinają skrzydła i zniechęcają do czegoś o czym się marzyło tyle lat
|
|
|
|
|
#4630 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja za 8 zdałam...
1 szkoła jazdy do której właśnie oni mi kazali iść dosłownie nic mnie nie nauczyła. Parkowania w ogóle nie miałam choć się upominałam. OSK wydał mi zaświadczenie to oni na siłe na egzamin mnie zapisywali. 1- klapa już na placu. A teraz sami wymagają |
|
|
|
|
#4631 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
na ostatni egzamin poszłam nie chwaląc się ojce, wiedziała tylko mama i zdałam bez problemu .. w dniu odebrania prawka miałam pierwszą samodzielną jazdę z miasta do domu, potem pojechałam ok 18 przez całe centrum miasta do hipermarketu i to dużym samochodem bez wspomagania (a że mieszkam w Częstochowie to ruch jest duży) byłam szczęśliwa do czasu przejażdżki z ojcem i dobiciu mnie :P zjechaniu że tak się nie jeździ, że na luzie, że czemu mam jedynkę jak czerwone, że sprzęgło niszczę, że czemu odpalam bez sprzęgła, że czemu nie zostawiam na biegu, że czemu ręczny jak zima - a ja się pytam - skąd ja mam wiedzieć ? wiedziałam tyle co wyniosłam z kursu. Potem się poddałam mimo iż perspektywy miałam, uwierzyłam że jestem za głupia na kierowcę, dopiero mój TŻ uwierzył we mnie i dzięki niemu zaczęłam przełamywać się. Teraz kupię auto (ojciec dokłada się połowe) a ja już mam myśli że jak zaliczę stłuczkę to okaże się że ojciec miał rację i to będzie mój koniec jako kierowcy. |
|
|
|
|
|
#4632 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
O moim egzaminie wiedziałam tylko ja, i moi instruktorzy u których brałam doszkolenie przed tym egzaminem.
Rodzina dowiedziała się dopiero po fakcie jak przyszłam i położyłam w salonie kartke z egzaminu ![]() Ja prawko opłacić sama pojechałam bo sama na 3 dni zostałam. Ale jakoś się nie bałam xD Po prawko tak samo sama. Ale po jeździe z rodzicami mam dość jeżdżenia sama i w ogóle dość samochodu Szkoła do której poszłam 1 raz to niby najlepsza była. -.- ---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ---------- O moim egzaminie wiedziałam tylko ja, i moi instruktorzy u których brałam doszkolenie przed tym egzaminem. Rodzina dowiedziała się dopiero po fakcie jak przyszłam i położyłam w salonie kartke z egzaminu ![]() Ja prawko opłacić sama pojechałam bo sama na 3 dni zostałam. Ale jakoś się nie bałam xD Po prawko tak samo sama. Ale po jeździe z rodzicami mam dość jeżdżenia sama i w ogóle dość samochodu Szkoła do której 1 raz poszłam niby najlepsza a mnie nic nie nauczyli tylko by się przejechać i 30 h poszło na marne Edytowane przez A_neta1 Czas edycji: 2013-05-02 o 20:01 |
|
|
|
|
#4633 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No więc jak widać mamy podobną sytuację
ja czułam się nauczona ale nerwy mnie zjadały, drugi egzamin prawie zdany już przed ośrodkiem a tam prędkość drugi raz przekroczyłam o 10 km :P to się wkurzyłam bo wszystko już było na dobrej drodze .. i po tym drugim oblanym już dostałam taki opiernicz że już mi się odechciało.. miałam koszmary i przeżywałam .. nikt nie wiedział co czułam bo ja to taka głupia właśnie że bardzo do siebie wszystko wzięłam zamiast olać i robić swoje .. mam nadzieję że się to zmieni i w momencie nabycia swojego autka strach nie zwycięży bo inaczej ojciec mnie zamorduje że wydał kasę na ozdobne auto przed domem :P hehe
|
|
|
|
|
#4634 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 106
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja jestem z siebie dumna ponieważ wczoraj prowadziłam na 120 km trasie. Dojechałam bez problemów zarówno w mieście jak i poza. Mąż tylko zwrócił uwagę bo chciałam ominąć traktor a zbliżał się zakręt
Ogólnie dużo rowerzystów, motocykli, ciągników rolniczych (wiosna...) i jakiś wariat jadący na mnie, bo sobie musiał wyprzedzać... Samochód zaczynam coraz lepiej wyczuwać, jadę spokojnie i nauczyłam się wreszcie nie przejmować tymi, którzy jadą za mną, jak chcą wyprzedzać to niech wyprzedzają. Przede wszystkim bezpieczeństwo! A przy okazji trasy przejeżdżałam obok miejsca, w którym rozbiłam samochodód służbowy... na chwilę wróciło wspomnienie, ale pracuję nad nowymi
|
|
|
|
|
#4635 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Podziwiam, ja pewnie po pierwszej stłuczce będę miała taki stres że nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze wsiądę ![]() Wczoraj gadałam z ojcem o jednej znajomej, co jeździła peugeotem 206 a mąż kupił jej terenowe suzuki grand vitarę a ona nie chce tym nowym jeździć bo się boi .. i ojciec już puścił aluzję że niektórzy jakby ch*j na ch*ju stawał nigdy nie będą kierowcami oczywiście ja aluzję zrozumiałam ..
|
|
|
|
|
|
#4636 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
ja też się przejmowałam, teraz ich olewam mogą mnie cmoknać
__________________
|
|
|
|
|
|
#4637 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
A ja dziś po tym jak zobaczyłam jak moja 18 letnia kuzynka śmiga swoim samochodem postanowiłam się przełamać. W końcu jestem starsza.
Dziś sama pojechałam do koleżanki po płyty W obie strony łącznie 24 km.I nawet podobała mi się samodzielna jazda
|
|
|
|
|
#4638 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 681
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Prawko mam 1rok i 4 ms i czuję się wyśmienicie za kółkiem...mogłabym jeździć i jeździć...z parkowaniem nie mam problemów...ale mogą się pojawić przy sportage.. w końcu to większe autko.. A co do Twojego taty to za przeproszeniem niech się cmoknie..oj nie lubię takich szyderców.. |
|
|
|
|
|
#4639 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No ja dopiero teraz się zorientowałam, dlaczego moja mama mimo że ma prawko od 30lat to nie jeździ. Ja właśnie jestem bardzo wrażliwa i bardzo biorę sobie do serca czyjeś słowa, szczególnie rodziców. Ojciec zawsze mnie wspierał a tu jednak nie bardzo .. teraz tylko wiem że muszę się nauczyć jeździć i przede wszystkim JEŹDZIĆ i się nie bać tylko wtedy będę mogła postawić na swoim. Inaczej będzie "a nie mówiłem" a tego nie chce usłyszeć ...
|
|
|
|
|
#4640 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 114
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja chyba odpuszczę sobie jazdę samochodem. Samej na razie nie wolno mi jeździć, rodzice nie pozwalają mi na to, więc jeżdżę z tatą i to w tak nerwowej atmosferze, że cała się trzęsę podczas jazdy. Ze stresu robię potem głupie błędy i tym samym mój tata przekonuje się jeszcze bardziej, że nie mogę sama jeździć. I jak tu się usamodzielnić? Jestem pewna, że jazda samemu jest o wiele mniej stresująca, ale na razie mogę to sobie wybić z głowy. Na kursie jazda sprawiała mi przyjemność, miałam spokojnych instruktorów, którzy starali się mówić jak najmniej, a teraz jak jeżdżę to słyszę 10 porad na sekundę, niektóre tak oczywiste, że aż głupie.
Po każdej jeździe przekonuję się, że się do tego nie nadaję. , myślałam nawet czy sobie nie odpuścićPrawo jazdy i posiadanie auta było moim marzeniem zawsze, ale chyba pozostanie niespełnione
|
|
|
|
|
#4641 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
No i w razie twojego wypadku auto zostanie zniszczone. U mnie też były na początku dobre rady typu: "hamuj już" "włącz kierunkowskaz" " możesz już jechać" - i z czasem jak rodzice widzą jak jeździsz przestają doradzać. Mam prawko 2 lata, wożę rodziców, teraz siedzą spokojnie i czytają gazety, dobre rady trwały tak około roku. |
|
|
|
|
|
#4642 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 434
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja jeżdżę ok. pół roku i też ciągle jeszcze słyszę uwagi ze strony męża. A to za późno hamuję, a to za wcześnie, za szybko zmieniam bieg, przecież mogłam go wyprzedzić, itd.
Myślę, że nie ma się co specjalnie przejmować tylko stopniowo część rad brać do siebie i udoskonalać swoją jazdę a poza tym robić swoje.
|
|
|
|
|
#4643 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
__________________
Edytowane przez pendraiw Czas edycji: 2013-05-22 o 00:33 |
|
|
|
|
|
#4644 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 114
|
Cytat:
Mam 18 lat dopiero, mam nadzieję, że ok po roku te dobre rady się skończą tak jak to było w twoim przypadku. |
|
|
|
|
|
#4645 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 106
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja jeszcze nie lubię jeździć z pasażerami, którzy mają od dawna prawo jazdy. Wyjątek stanowi mój Mąż. I co śmieszne... przestałam się stresować innymi kierowcami a zaczęłam mieć lęk przed ewentualnymi ocenami pasażerów. Może to też takie patrzenie przez pryzmat samego siebie - ja w duchu często oceniam czyjeś umiejętności prowadzenia samochodów. Nie wypowiadam tych uwag na głos, ale jednak oceniam. Do siebie też mam mnóstwo zastrzeżeń, dążę chyba do jakiejś ciężkiej do osiągnięcia doskonałości
|
|
|
|
|
#4646 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 114
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Ja podobnie jak Ty, stresuję się ocenami pasażerów, ale innymi kierowcami także. Boję się, że ktoś pomyśli, że jedzie jakaś nieudolna osoba, która tylko udaje, że jest kierowcą. Stresuję się również jak ktoś na mnie trąbi, ale już najbardziej nienawidzę jak jest ograniczenie prędkości i staram się jechać w miarę przepisowo i wtedy ktoś "siedzi mi na tyłku" i potem mnie wyprzedza (pomijąc fakt, że jest podwójna ciągła, ostry zakręt lub wzniesienie, ale to ich sprawa jak się zabiją ). Chyba muszę się nauczyć puszczać uwagi pasażerów koło uszu (najbardziej mnie wkurzają komentarze osób, które nie mają prawa jazdy ani zielonego pojęcia o jeździe samochodem i się wymądrzają |
|
|
|
|
|
#4647 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Najważniejsze by jeździć przepisowo, ale też nie utrudniać ruchu innym. |
|
|
|
|
|
#4648 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Szczerze mówiąc to nie sądzę żeby się Twoim trąbieniem przejął
Wyprzedził i popędził po prostu dalej
|
|
|
|
|
#4649 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Popatrzył się skubaniec w moja stronę kto to trąbi, może pomyśli co robił nie tak, a jak nie... to życzę takim szybkim i wściekłym by dojechali cali i zdrowi do domu.
|
|
|
|
|
#4650 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Olać ale najpierw zapodać im coś ironicznego - typu rady to ja moge przyjmować tylko od osób posiadających uprawnienia do kierowania....i najlepiej to zrobic w towarzystwie większym , sądzę że już zamilkną.
__________________
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Auto Marianna
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:49.




Ale wiecie jak przykro słuchać takich rzeczy od osoby, od której oczekiwało się wsparcia? Jeszcze ostatnio syn sąsiadki zdawał, już 3 raz, i ojciec wielce jechał z nim ćwiczyć, po czym chłopak zdał a ojciec zachowywał się tak jakby to dzięki niemu i w ogóle się cieszył że zdał, mi nigdy nie pomagał, a zdawałam tylko raz więcej niż sąsiad, z czego za każdym poprzednim razem wysłuchiwałam jaka jestem do niczego.. chyba na starcie zostałam skreślona jako kobieta 

aczkolwiek pocieszam się że wkońcu nie będzie to wielki sedan bez wspomagania tylko malutkie ekonomiczne MOJE autko i że już nie będzie wymówek 




mogą mnie cmoknać
W obie strony łącznie 24 km.


, myślałam nawet czy sobie nie odpuścić
